Sylwester tu spędziłyśmy, trunki wysączyłyśmy, spamować nie skończyłyśmy! Część II

[xKlaudja]

Napisane przez red_tea

no wiesz, to przecież powód do dumy, że zaprosili Cię znajomi, dla których na imprezie liczą się tylko litry wódki. dla nich JEDYNA dobra zabawa to taka, na której się na*ebiesz do nieprzytomności i obudzisz rano nago, w łóżku jakiegoś nieznanego typa

Jeszcze jej się znudzi (no albo nie).
A to Twoja najlepsza przyjaciółka, czy bardziej "koleżankowata"?
Bo jak najlepsza to mi się w głowie nie mieści to poczucie wyższości

---------- Dopisano o 19:20 ---------- Poprzedni post napisano o 19:18 ----------

Napisane przez Miss O Club

red_tea, jedyne co mogę napisać o Twojej przyjaciółce to to, że nią nie jest! Twoja relacja z nią jest jak na mój gust toksyczna i niepotrzebnie psujesz sobie nerwy i tracisz swój czas na takie znajomości.

Dobre podsumowanie całej tej sytuacji.

[red_tea]

Napisane przez Miss O Club

a co?



red_tea, jedyne co mogę napisać o Twojej przyjaciółce to to, że nią nie jest! Twoja relacja z nią jest jak na mój gust toksyczna i niepotrzebnie psujesz sobie nerwy i tracisz swój czas na takie znajomości.

a matmę
byłam pewna, że tego nie zaliczę tak samo ostatnio z anatomią, też byłam pewna że nie zaliczę, a tu proszę: 4! i to w dodatku zaliczyło tylko 7 osób, w tym ja

ja wiem, że to tak wygląda, ale szczerze mówiąc nie umiem się pogodzić z tym, że ona tak się zmieniła nigdy wcześniej tak się nie zachowywała, jakiś miesiąc temu wszystko było między nami okej! a teraz fakt, miałam masę nauki i trochę mniej czasu dla niej, no ale ona też studiuje i chyba powinna rozumieć co się dzieje na uczelni na koniec semestru. jestem na nią wkurzona, a z drugiej strony nie chcę przekreślać tej znajomości bo teraz jej coś odbiło i ciągle mam nadzieję, że wszystko będzie jak kiedyś... może jestem naiwna po prostu.

---------- Dopisano o 19:31 ---------- Poprzedni post napisano o 19:28 ----------

Napisane przez xKlaudja

Jeszcze jej się znudzi (no albo nie).
A to Twoja najlepsza przyjaciółka, czy bardziej "koleżankowata"?
Bo jak najlepsza to mi się w głowie nie mieści to poczucie wyższości [COLOR="Silver"]

najlepsza, od kilku lat. i dlatego tak mnie to boli, że ona naszą znajomość tak trochę olała tą imprezę tłumaczę sobie tak, że ma problemy w domu i chce odreagować, chociaż coraz mniej mnie to przekonuje.

[meeow]

Napisane przez xKlaudja

Również gratuluję; widzę że same sukcesy tu ostatnio

no chyba u Was
czeka mnie 3 termin z chemii w poniedziałek i nie, to nie jest egzamin, to poprawka poprawki kolokwium zaliczeniowego.
a no i sesja się zaczyna. jestem tak głęboko w dupie, że aż w kątnicy

Napisane przez Miss O Club

red_tea, jedyne co mogę napisać o Twojej przyjaciółce to to, że nią nie jest! Twoja relacja z nią jest jak na mój gust toksyczna i niepotrzebnie psujesz sobie nerwy i tracisz swój czas na takie znajomości.

podpisuję się wszystkimi łapkami i ogonkiem

[Inspire]

Miałku, ja też pisałam 3 razy koło z chemii, więc do trzech razy sztuka

Wysłane z mojego C1605 przy użyciu Tapatalka

[red_tea]

Napisane przez meeow

no chyba u Was
czeka mnie 3 termin z chemii w poniedziałek i nie, to nie jest egzamin, to poprawka poprawki kolokwium zaliczeniowego.
a no i sesja się zaczyna. jestem tak głęboko w dupie, że aż w kątnicy

zdążysz jeszcze ogarnąć materiał przed poniedziałkiem?

Napisane przez meeow

podpisuję się wszystkimi łapkami i ogonkiem

[xKlaudja]

Napisane przez red_tea

najlepsza, od kilku lat. i dlatego tak mnie to boli, że ona naszą znajomość tak trochę olała tą imprezę tłumaczę sobie tak, że ma problemy w domu i chce odreagować, chociaż coraz mniej mnie to przekonuje.

To nie usprawiedliwia tego że się nad Tobą wywyższa
Coraz częściej utwierdzam się w przekonaniu, że tak naprawdę "najlepszą przyjaciółką" okazuje się chłopak. Żadnych gierek, wszystko jak na tacy

[red_tea]

Napisane przez xKlaudja

To nie usprawiedliwia tego że się nad Tobą wywyższa
Coraz częściej utwierdzam się w przekonaniu, że tak naprawdę "najlepszą przyjaciółką" okazuje się chłopak. Żadnych gierek, wszystko jak na tacy

czy ja wiem, przyjaźniłam się z chłopakiem dwa lata a on do mnie z tekstem: jak już się tyle czasu przyjaźnimy, to może chciałabyś ze mną chodzić? (to słowo mnie dobija, naprawdę )
zawsze chciałam się zaprzyjaźnić z gejem miałabym pewność, że nagle nie wyskoczy z jakimś głupim pytaniem, które zepsuje przyjaźń

[meeow]

Napisane przez Inspire

Miałku, ja też pisałam 3 razy koło z chemii, więc do trzech razy sztuka

Wysłane z mojego C1605 przy użyciu Tapatalka

wiem, wiem.. ale dzisiaj tylko 16 osób zaliczyło i czułam po wyjściu z sali, że może też zaliczyłam i jednak nie

Napisane przez red_tea

zdążysz jeszcze ogarnąć materiał przed poniedziałkiem?

muszę, innego wyjścia nie mam byłam dzisiaj obłożona ściągami, z żadnej nie skorzystałam, bo tak pilnuje

no co, jestę kotę

[Miss O Club]

Napisane przez red_tea

a matmę
byłam pewna, że tego nie zaliczę tak samo ostatnio z anatomią, też byłam pewna że nie zaliczę, a tu proszę: 4! i to w dodatku zaliczyło tylko 7 osób, w tym ja

ja wiem, że to tak wygląda, ale szczerze mówiąc nie umiem się pogodzić z tym, że ona tak się zmieniła nigdy wcześniej tak się nie zachowywała, jakiś miesiąc temu wszystko było między nami okej! a teraz fakt, miałam masę nauki i trochę mniej czasu dla niej, no ale ona też studiuje i chyba powinna rozumieć co się dzieje na uczelni na koniec semestru. jestem na nią wkurzona, a z drugiej strony nie chcę przekreślać tej znajomości bo teraz jej coś odbiło i ciągle mam nadzieję, że wszystko będzie jak kiedyś... może jestem naiwna po prostu.

o proszę, ja też matmę! Gratuluję!!

No jak już sama uważasz. Miałam podobną sytuacje, przyjaciółkę miałam jedynie wtedy kiedy razem imprezowałyśmy, efekt był taki, że zaniedbałam naukę i zaczęły się problemy w szkole, tyle, że ja w porę się opamiętałam, gdy ta nadal balowała (i wtedy nasze relacje się mocno poluźniły, zero wspólnych tematów typu: imprezy, picie, kac itd. - bo przecież ja w tym nie uczestniczyłam, więc co ja tam wiem ). Resztki naszej "przyjaźni" zostały doszczętnie zniszczone po tym jak ja dostałam promocję do następnej klasy, a ona nie. I od tamtej pory nie utrzymujemy żadnego kontaktu, a ja się z tego szczerze cieszę.

[xKlaudja]

Napisane przez meeow

wiem, wiem.. ale dzisiaj tylko 16 osób zaliczyło i czułam po wyjściu z sali, że może też zaliczyłam i jednak nie





muszę, innego wyjścia nie mam byłam dzisiaj obłożona ściągami, z żadnej nie skorzystałam, bo tak pilnuje

no co, jestę kotę

To uczyć się!

---------- Dopisano o 19:57 ---------- Poprzedni post napisano o 19:54 ----------

Napisane przez Miss O Club

o proszę, ja też matmę! Gratuluję!!

No jak już sama uważasz. Miałam podobną sytuacje, przyjaciółkę miałam jedynie wtedy kiedy razem imprezowałyśmy, efekt był taki, że zaniedbałam naukę i zaczęły się problemy w szkole, tyle, że ja w porę się opamiętałam, gdy ta nadal balowała (i wtedy nasze relacje się mocno poluźniły, zero wspólnych tematów typu: imprezy, picie, kac itd. - bo przecież ja w tym nie uczestniczyłam, więc co ja tam wiem ). Resztki naszej "przyjaźni" zostały doszczętnie zniszczone po tym jak ja dostałam promocję do następnej klasy, a ona nie. I od tamtej pory nie utrzymujemy żadnego kontaktu, a ja się z tego szczerze cieszę.

Miałam IDENTYCZNĄ SYTUACJĘ.
Ja się że tak powiem "ogarnęłam", a ta znalazła inne koleżaneczki do imprez i nie zdała. (Ja poprawiałam wszystkie oceny na ostatnią chwilę).
Teraz ona, bez skończonego liceum z dzieciakiem wylądowała, ojciec typowy imprezowicz ją zostawił. Nie życzyłam jej źle, ale sama sobie ten los zgotowała.

[meeow]

Napisane przez xKlaudja

To uczyć się!

dzisiaj odpoczywam.. bo powinnam mieć dzień wolny, a zapie#dalałam na uczelnię zaliczać chemię i ekologię

[xKlaudja]

Napisane przez meeow

dzisiaj odpoczywam.. bo powinnam mieć dzień wolny, a zapie#dalałam na uczelnię zaliczać chemię i ekologię

Racja, trochę relaksu się należy

[red_tea]

Napisane przez meeow

muszę, innego wyjścia nie mam byłam dzisiaj obłożona ściągami, z żadnej nie skorzystałam, bo tak pilnuje

no co, jestę kotę

no to kochana do nauki, a nie na wizażu przesiadujesz zaliczysz i będzie dużo czasu na wizaż!
ja zawsze siedzę gdzieś w środku (o ile zdążę tam sobie miejsce zająć) i tylko tam udaje mi się ściągać

MIAAAAŁ

Napisane przez Miss O Club

o proszę, ja też matmę! Gratuluję!!

No jak już sama uważasz. Miałam podobną sytuacje, przyjaciółkę miałam jedynie wtedy kiedy razem imprezowałyśmy, efekt był taki, że zaniedbałam naukę i zaczęły się problemy w szkole, tyle, że ja w porę się opamiętałam, gdy ta nadal balowała (i wtedy nasze relacje się mocno poluźniły, zero wspólnych tematów typu: imprezy, picie, kac itd. - bo przecież ja w tym nie uczestniczyłam, więc co ja tam wiem kulary:cwaniak: ). Resztki naszej "przyjaźni" zostały doszczętnie zniszczone po tym jak ja dostałam promocję do następnej klasy, a ona nie. I od tamtej pory nie utrzymujemy żadnego kontaktu, a ja się z tego szczerze cieszę.

no popatrz, ale się złożyło nie wiem jak mi się udało to zaliczyć, nadal w to nie mogę uwierzyć

w liceum bardzo często razem imprezowałyśmy, jak to ona mówi: było ostro czasem mi wstyd jak sobie tamte czasy przypominam, no ale cóż
a wiesz co z tą Twoją byłą przyjaciółką się dzieje teraz? studiuje? opamiętała się trochę z tym imprezowaniem ?
z tą moją przyjaciółką (albo i nie) spróbuję porozmawiać szczerze, w cztery oczy. może to coś da (mam nadzieję), jeśli nie to... no trudno. szczerze mówiąc nie mam innej osoby, z którą byłabym tak blisko jak z nią, no ale to nie powód żeby znosić jej humory i opowieści o dzikich imprezach na które nie jestem zaproszona.

---------- Dopisano o 20:07 ---------- Poprzedni post napisano o 20:03 ----------

Napisane przez xKlaudja

[/COLOR]
Miałam IDENTYCZNĄ SYTUACJĘ.
Ja się że tak powiem "ogarnęłam", a ta znalazła inne koleżaneczki do imprez i nie zdała. (Ja poprawiałam wszystkie oceny na ostatnią chwilę).
Teraz ona, bez skończonego liceum z dzieciakiem wylądowała, ojciec typowy imprezowicz ją zostawił. Nie życzyłam jej źle, ale sama sobie ten los zgotowała.

żal mi takich ludzi dziewczyna mogła skończyć liceum, iść na studia, a wszystko zepsuła tym imprezowaniem i resztę życia spędzi prawdopodobnie bez wykształcenia, zajmując się tym dzieciakiem (o ile po drodze się jeszcze drugi nie zrobi) umiar we wszystkim jest wskazany (również w imprezowaniu! ), szkoda że niektórzy nie potrafią tego pojąć

[Miss O Club]

Napisane przez red_tea

no to kochana do nauki, a nie na wizażu przesiadujesz zaliczysz i będzie dużo czasu na wizaż!
ja zawsze siedzę gdzieś w środku (o ile zdążę tam sobie miejsce zająć) i tylko tam udaje mi się ściągać

MIAAAAŁ

no popatrz, ale się złożyło nie wiem jak mi się udało to zaliczyć, nadal w to nie mogę uwierzyć

w liceum bardzo często razem imprezowałyśmy, jak to ona mówi: było ostro czasem mi wstyd jak sobie tamte czasy przypominam, no ale cóż
a wiesz co z tą Twoją byłą przyjaciółką się dzieje teraz? studiuje? opamiętała się trochę z tym imprezowaniem ?
z tą moją przyjaciółką (albo i nie) spróbuję porozmawiać szczerze, w cztery oczy. może to coś da (mam nadzieję), jeśli nie to... no trudno. szczerze mówiąc nie mam innej osoby, z którą byłabym tak blisko jak z nią, no ale to nie powód żeby znosić jej humory i opowieści o dzikich imprezach na które nie jestem zaproszona.

a mogę wiedzieć jaki kierunek studiujesz? nie wiem czy już pisałaś

Moim jedynym informatorem jest facebook, no i w sumie nasza wspólna koleżanka, z którą od czasu do czasu się widuję. Studiować nie studiuje, bo liceum nie skończyła, a nawet nie wiem czy nadal chodzi... Znam dwie wersje od koleżanki: pierwsza to taka, że wyjechała za granicę, a druga, że pracuje w innym mieście (co śmieszniejsze obie te wersje usłyszane od niej samej, chyba się trochę pogubiła w kłamstwach). Szczerze to średnio mnie to obchodzi

[xKlaudja]

Napisane przez Miss O Club

Moim jedynym informatorem jest facebook, no i w sumie nasza wspólna koleżanka, z którą od czasu do czasu się widuję. Studiować nie studiuje, bo liceum nie skończyła, a nawet nie wiem czy nadal chodzi... Znam dwie wersje od koleżanki: pierwsza to taka, że wyjechała za granicę, a druga, że pracuje w innym mieście (co śmieszniejsze obie te wersje usłyszane od niej samej, chyba się trochę pogubiła w kłamstwach). Szczerze to średnio mnie to obchodzi

Jak ja kocham słuchać tysięcy wersji tego samego zdarzenia Można się pośmiać i wybrać ulubioną

[Inspire]

Napisane przez meeow

wiem, wiem.. ale dzisiaj tylko 16 osób zaliczyło i czułam po wyjściu z sali, że może też zaliczyłam i jednak nie

Niedobrze, ale pocisniesz w poniedziałek na bank teoria czy zadania?


Wysłane z mojego C1605 przy użyciu Tapatalka

[red_tea]

mmm... tosty zrobione, sałatka owocowa też. teraz mogę siedzieć do późnej nocy na wizażu

Napisane przez Miss O Club

a mogę wiedzieć jaki kierunek studiujesz? nie wiem czy już pisałaś

ja sama nie wiem czy już pisałam skleroza
studiuję farmację
a Ty? (jak pisałaś to wybacz, przegapiłam prawdopodobnie)

Napisane przez Miss O Club

Moim jedynym informatorem jest facebook, no i w sumie nasza wspólna koleżanka, z którą od czasu do czasu się widuję. Studiować nie studiuje, bo liceum nie skończyła, a nawet nie wiem czy nadal chodzi... Znam dwie wersje od koleżanki: pierwsza to taka, że wyjechała za granicę, a druga, że pracuje w innym mieście (co śmieszniejsze obie te wersje usłyszane od niej samej, chyba się trochę pogubiła w kłamstwach). Szczerze to średnio mnie to obchodzi

nie dziwię się absolutnie, że Cię to nie interesuje tak pytałam z ciekawości, czy dziewczyna się ogarnęła. pewnie ta dziewczyna powiedziała Waszej wspólnej koleżance, że ma Ci o niej nie opowiadać, no i stąd te kłamstwa

---------- Dopisano o 20:40 ---------- Poprzedni post napisano o 20:40 ----------

Napisane przez xKlaudja

Jak ja kocham słuchać tysięcy wersji tego samego zdarzenia Można się pośmiać i wybrać ulubioną

o to, to! mam tak samo

[xKlaudja]

Ale jestem głupia! Wypiłam kawę i teraz nie zasnę do 1 w nocy

[Miss O Club]

Napisane przez red_tea

ja sama nie wiem czy już pisałam skleroza
studiuję farmację
a Ty? (jak pisałaś to wybacz, przegapiłam prawdopodobnie)

nie dziwię się absolutnie, że Cię to nie interesuje tak pytałam z ciekawości, czy dziewczyna się ogarnęła. pewnie ta dziewczyna powiedziała Waszej wspólnej koleżance, że ma Ci o niej nie opowiadać, no i stąd te kłamstwa [COLOR="Silver"]

chciałam studiować farmację to Ci się nie dziwię, że tyle nauki masz i brakuje Ci czasu dla przyjaciółki.

technologię żywności

To inaczej trochę było, bo ta nasza wspólna znajoma też już z nią nie ma kontaktu i powiedziała mi to co od innych słyszała, a że usłyszała dwie wersje to mnie wcale nie dziwi, bo ona miała skłonności do ubarwiania swojego życia kłamstwami. No taki typ człowieka

[xKlaudja]

Napisane przez Miss O Club

chciałam studiować farmację to Ci się nie dziwię, że tyle nauki masz i brakuje Ci czasu dla przyjaciółki.

technologię żywności

To inaczej trochę było, bo ta nasza wspólna znajoma też już z nią nie ma kontaktu i powiedziała mi to co od innych słyszała, a że usłyszała dwie wersje to mnie wcale nie dziwi, bo ona miała skłonności do ubarwiania swojego życia kłamstwami. No taki typ człowieka

Skąd ja to znam

[red_tea]

Napisane przez xKlaudja

Ale jestem głupia! Wypiłam kawę i teraz nie zasnę do 1 w nocy

posiedzisz ze mną na wizażu? o ile nie odpadnę wcześniej

Napisane przez Miss O Club

chciałam studiować farmację to Ci się nie dziwię, że tyle nauki masz i brakuje Ci czasu dla przyjaciółki.

technologię żywności

To inaczej trochę było, bo ta nasza wspólna znajoma też już z nią nie ma kontaktu i powiedziała mi to co od innych słyszała, a że usłyszała dwie wersje to mnie wcale nie dziwi, bo ona miała skłonności do ubarwiania swojego życia kłamstwami. No taki typ człowieka

nie myśl sobie, że ja ją ciągle olewam teraz tak wyjątkowo było, bo nie miałam kompletnie chęci do nauki i wszystko (cała nauka) spadło na kilka dni więc naprawdę nie miałam wtedy głowy do spotkań

takich ludzi się nie zmieni trzeba się z tym pogodzić, a ich olać i sobie głowy nie zawracać

[xKlaudja]

Napisane przez red_tea

posiedzisz ze mną na wizażu? o ile nie odpadnę wcześniej

Jasne, o ile ja nie odpadnę! Coś czuję że po całym tygodniu -nauki/porannego wstawania/ w konsekwencji czego się nie wysypiania - nawet kawa nie pomoże

[red_tea]

Napisane przez xKlaudja

Jasne, o ile ja nie odpadnę! Coś czuję że po całym tygodniu -nauki/porannego wstawania/ w konsekwencji czego się nie wysypiania - nawet kawa nie pomoże

ja też się tego obawiam a chciałam jeszcze chodzić na basen i siłownie (basen dwa razy w tyg, siłownia raz). taa, już widzę jaka byłabym zmęczona

[Miss O Club]

Napisane przez xKlaudja

Skąd ja to znam

takich ludzi jest sporo, dlatego ja staram się nie wierzyć we wszystko i zachowywać dystans

Napisane przez red_tea

posiedzisz ze mną na wizażu? o ile nie odpadnę wcześniej

nie myśl sobie, że ja ją ciągle olewam teraz tak wyjątkowo było, bo nie miałam kompletnie chęci do nauki i wszystko (cała nauka) spadło na kilka dni więc naprawdę nie miałam wtedy głowy do spotkań

takich ludzi się nie zmieni trzeba się z tym pogodzić, a ich olać i sobie głowy nie zawracać

wiem coś o tym, bo ja na swoim kierunku też miałam zapierdziel przez ostatnie tygodnie. Na jedzenia nawet czasu nie miała, co było dla mnie dosyć przerażające, bo ja z tych co dużo jedzą, a wtedy nawet głodu nie czułam, dopiero jak już kładłam się spać to brzuch mnie zaczynał pobolewać teraz zostały mi dwa zaliczenia i sesja

no dokładnie, najlepiej się odciąć od takich ludzi i mieć spokój.

[xKlaudja]

Napisane przez red_tea

ja też się tego obawiam a chciałam jeszcze chodzić na basen i siłownie (basen dwa razy w tyg, siłownia raz). taa, już widzę jaka byłabym zmęczona

Ja nawet nie śmie chociażby chcieć takich rzeczy, i tak by nic z tego nie wyszło nieważne jakbym bardzo chciała. Basen to dla mnie moczenie tyłka w jacuzzi nic więcej - i niech tak zostanie

A siłownia to miejsce gdzie nigdy nie byłam i być nie będę bo i tak się nie odnajdę

[red_tea]

Napisane przez Miss O Club

takich ludzi jest sporo, dlatego ja staram się nie wierzyć we wszystko i zachowywać dystans


wiem coś o tym, bo ja na swoim kierunku też miałam zapierdziel przez ostatnie tygodnie. Na jedzenia nawet czasu nie miała, co było dla mnie dosyć przerażające, bo ja z tych co dużo jedzą, a wtedy nawet głodu nie czułam, dopiero jak już kładłam się spać to brzuch mnie zaczynał pobolewać teraz zostały mi dwa zaliczenia i sesja

no dokładnie, najlepiej się odciąć od takich ludzi i mieć spokój.

też tak mam z jedzeniem zdarzało się, że jadłam płatki z mlekiem na śniadanie, później w drodze z uczelni piłam jakiś jogurt, nauka, nauka, nauka, nauka, chwila na wizaż (i takie zmęczenie, że nawet mi się jedzenia nie chciało robić!), później znów nauka a wieczorem padałam na twarz, więc ostatnie o czym myślałam to kolacja w weekendy zawsze nadrabiam cały tydzień pod względem jedzenia

[xKlaudja]

Miss O Club


Świętujemy Twój tysięczny post!

[Miss O Club]

Napisane przez xKlaudja

Miss O Club


Świętujemy Twój tysięczny post!

hahaha faktycznie! no to imprezka

[Inspire]

Kurcze, chciałabym tak zapominać o jedzeniu, uczenie się wzmaga u mnie tryb odkurzacza :/

Wysłane z mojego C1605 przy użyciu Tapatalka

[red_tea]

Napisane przez Miss O Club

hahaha faktycznie! no to imprezka

mogę się przyłączyć do imprezowania?

Napisane przez Inspire

Kurcze, chciałabym tak zapominać o jedzeniu, uczenie się wzmaga u mnie tryb odkurzacza :/

Wysłane z mojego C1605 przy użyciu Tapatalka

nie wiem czy to takie fajne, właśnie przez takie nieregularne jedzenie od października przybyło mi 6kg
no i też trudniej jest się uczyć jak jest się głodnym; inna kwestia, że ja tego głodu nie czuję w czasie nauki i nie wiem co się dzieje, że nie umiem się skupić później przychodzi olśnienie: "przecież ja dzisiaj zjadłam tylko płatki! "