Koty - część VIII

[Suvia]

o doczytałam:

Napisane przez witchwq

Mam juz pewnosc, kto przyczynil sie do smierci Szarej. Leos. W tym tygodniu wystraszyl na smierc Jumpera.

a to rozbójnik mały

Napisane przez daktylek1987

Wciąga, a to przez Ciebie

Też stepuje, a jak już się zmęczy i sfrustruje tym, że nie da się złapać, to przychodzi, łasi się i miauczy, żeby to pańcia dla niej złapała

kajam się

i co, łapiesz światełko?

[Nimfa20]

Napisane przez Suvia

ej, ale to jest straszne. Przeglądanie śmiesznych gifów czy obrazków nie zżerało tyle czasu ile takie filmiki ale też mnie wciągnęło

Ja uwielbiam ten filmik:

http://www.youtube.com/watch?v=fzzjgBAaWZw

[daktylek1987]

Napisane przez Suvia

o doczytałam:
a to rozbójnik mały

Właśnie, zapomniałam zacytować.
Strasznie mi przykro witchwq
Nawet nie wiedziałam, że takie maleństwa są tak wrażliwe. Myślałam, że jedyne co im grozi, to ewentualne złapanie przez kota w razie ich ucieczki.

Napisane przez Suvia

kajam się

i co, łapiesz światełko?

Oczywiście
Tylko jak ja biorę się za łapanie, to nie ma kto świecić

---------- Dopisano o 21:43 ---------- Poprzedni post napisano o 21:39 ----------

Napisane przez Nimfa20

Ja uwielbiam ten filmik:

http://www.youtube.com/watch?v=fzzjgBAaWZw

Też się tak z Małą bawię. Tylko ja się chowam pod kołdrę, co chwilę wyglądając, a ona skrada się coraz bliżej. Jak już jest tuż przy mnie, to wyciągam ręce, żeby ją złapać, a ta podskakuje i zwiewa na korytarz. I za chwilę skrada się znowu

[witchwq]

Suvia, Daktylek, ja tez nie przypuszczalam, ze az tak. Co prawda wiedzialam, ze maja delikatne serduszka (tak jak chomiki i chyba reszta malych gryzoni), ale bylam wrecz przekonana, ze skoro myszki znaja Kitke, jej zapach i nic zlego sie nie stalo, to i przy Leosiu nic sie nie stanie. Pomylilam sie. Zapomnialam, ze tak jak myszoskoczki moga miec rozne charaktery, tak i koty sa rozne. Gdzies mi ta swiadomosc uleciala z glowy i popelnilam blad.
Jumper uciekla z gerbilarium, koty ja znalazly i zagonily pod tylne drzwi, tam znalazl ja TZ, zywa wlozyl spowrotem do gerbilarium. Godzine pozniej, gdy wrocilam do domu, Jumperek juz nie zyla Jest jeszcze opcja, ze mogla sie wychlodzic i to przez to, ale z tego co wiem, to predzej by sie przeziebila, niz od razu...
Mam ogromne wyrzuty sumienia. Poczulismy sie zbyt pewnie.

[Malla]

Napisane przez Suvia

Jak tu wychodzić rano? jak zostawiać takie brzuszki?:

Nie wychodzić!

Napisane przez mikonada

od 3-4 dni moja kotka je "chrupiąc" daje jej mokrą karmę, ale ona nadal tak specyficznie chrupie..
może to kwestia wymiany zębów? ale zaglądałam i nie widzę nic szczególnego
no zobaczcie same:

Ojej
Otwierałaś jej paszczę, żeby sprawdzić, czy nie widać niczego niepokojącego?

Napisane przez Rybiorek

ksiegowa co poszla na kurs fotograficzny....

Księgowa, co ma wiedzę, ciekawość i talent.

Napisane przez iwona1110

Bo na kurs kulinarny mnie nie chcieli przyjąć;-)

A robiłabyś zdjęcia jedzenia... albo marynowanych kotków.

Napisane przez Kretka666

Wyliczyłam według BARFowego kalkulatora ile powinny Florki jeść. I teraz się nie dziwię, że nie chciały jeść suchej karmy Według wyliczeń powinny zjeść 50g mokrego (Animonda Kitten) i 30g suchego (Purina) dziennie! A nie 80g mokrego i 40-80g suchego. Jako, że to jeszcze dość małe koty, to daję trochę więcej suchego, tak z 40-50g. Jak dałam im wczoraj tyle ile powinny dostać to jadły ze smakiem, a jak tylko usłyszały stukanie o miskę to leciały na łeb, na szyję. Dzisiaj to samo. Wtedy były najwyraźniej przejedzone. Coś te wskazania na opakowaniach są zawyżone czy co?

Popatrzyłam na Purinę Pro Plan Kitten i się przeraziłam:
Wiek 6 - 12 tyg. / 20-80 g dziennie
Wiek 12 - 26 tyg. / 50-100 g dziennie
Wiek 26 - 52 tyg. / 100-150 g dziennie

Dla porównania Josera, którą dostaje moja mała:
8 tygodni / 40 - 55 g
16 tygodni / 55 - 75 g
24 tygodnie / 65 - 75 g
32-48 tygodni / 60 - 85 g

W wieku roku dostają 2 RAZY więcej Puriny, jakaż ona musi być mało wartościowa...

Napisane przez monika_sonia

Buu ja jeszcze kwadrans i będę je ściskać na pożegnanie.

A ja je przywitałam po 2 dniach nieobecności, zero reakcji

[mikonada]

Napisane przez Malla

Nie wychodzić!

Ojej
Otwierałaś jej paszczę, żeby sprawdzić, czy nie widać niczego niepokojącego?

właśnie otwierałam, z przodu dala sobie tylko obejrzec wiec nie wiem jaki jest stan tylnich zębów...
Dziś tż śmignie do weta to sprawdzic

[Kretka666]

Napisane przez Malla

Popatrzyłam na Purinę Pro Plan Kitten i się przeraziłąm:
Wiek 6 - 12 tyg. / 20-80 g dziennie
Wiek 12 - 26 tyg. / 50-100 g dziennie
Wiek 26 - 52 tyg. / 100-150 g dziennie

Dla porównania Josera, którą dostaje moja mała:
8 tygodni / 40 - 55 g
16 tygodni / 55 - 75 g
24 tygodnie / 65 - 75 g
32-48 tygodni / 60 - 85 g

W wieku roku dostają 2 RAZY więcej Puriny, jakaż ona musi być mało wartościowa...

To Cię jeszcze bardziej przerażę, bo moje teraz jedzą Purinę Cat Chow Kitten, która jest JESZCZE GORSZA od Pro Plan No ale już niedługo, już niedługo. Musiałam trochę pokarmić jak były w DT karmione, żeby nie było jeszcze więcej stresów dla nich. A teraz przejdziemy na Applawsa Po wyliczeniach wyszło mi, że kotałki mają jeść 50g Animondy i jakieś 25g Applawsa dziennie. To mniej niż w zaleceniach na opakowaniu, już sama nie wiem czym się sugerować

[Malla]

Reakcją kotałków.

[Kretka666]

Napisane przez Malla

Reakcją kotałków.

Tyle, że ja jeszcze ich reakcji do końca nie ogarniam, dopiero 2 tygodnie są z nami i nie wiem czy jak żebrzą w kuchni po małej porcji to są głodne, czy żebrzą sobie jak zwykle. Jak im dam porcję z opakowania to nie zjadają do końca, pogrzebią, pogrzebią i odchodzą, a jak dam porcję z kalkulatora - zjadają całą w trymiga. I może zjadają ją tak szybko i z ochotą, bo są za bardzo głodne? Nie chcę jeszcze małych kotów zagłodzić Nie brać tego do siebie i karmić jak karmię? 3 posiłki dziennie, porcje kalkulatorowe, miski zabierane po 0,5-1h.

[Malla]

Na początek nie dawaj tyle, by zostawało, a jak coś zostanie, to wysypuj gdzieś bezdomniaczkom.
Mój kocur, gdy jest rzeczywiście głodny, to do standardowego zestawu narzekania dołącza trącania mnie łapką i ciągnięcie za nogawkę w stronę kuchni.

[petenera]

Dziewczyny, jest zdziwiona Waszymi wyliczeniami jedzenia :O Mnie hodowca kazał caly czas trzymać miseczkę pełną, kot ma jeść kiedy chce (do 12 miesiąca-co dalej jeszcze nie pytałam)...

[Vivienne]

Ja tez mam pełną i kot je kiedy chce. I wcale nie wyżera wszystkiego, także nie martwię się otyłością

[Kretka666]

Napisane przez petenera

Dziewczyny, jest zdziwiona Waszymi wyliczeniami jedzenia :O Mnie hodowca kazał caly czas trzymać miseczkę pełną, kot ma jeść kiedy chce (do 12 miesiąca-co dalej jeszcze nie pytałam)...

Napisane przez Vivienne

Ja tez mam pełną i kot je kiedy chce. I wcale nie wyżera wszystkiego, także nie martwię się otyłością

Moje też nie wyżerają wszystkiego, raczej bardzo NIE wyżerają Ale ja karmię też mokrą karmą, nie tylko suchą, więc pełna miska non stop do "dozowania sobie" przez koty odpada.

[Vivienne]

Ja tez karmię mokrą przede wszystkim. Rano wchłania saszetkę, potem w ciągu dnia podjada drugą, a wieczorem i w ciągu nocy zjada suchą.

Tak mi zresztą weterynarz poleciła, że kociak ma mieć stały dostęp do jedzenia.

[Kretka666]

Napisane przez Vivienne

Ja tez karmię mokrą przede wszystkim. Rano wchłania saszetkę, potem w ciągu dnia podjada drugą, a wieczorem i w ciągu nocy zjada suchą.

Tak mi zresztą weterynarz poleciła, że kociak ma mieć stały dostęp do jedzenia.

I mimo tego śniadania i obiadu mokrego ma cały czas pełną miskę suchego, którą sobie je? Mieszanie naraz dwóch rodzajów karm nie jest zdrowe dla kociego żołądka. Zalecana jest kilkugodzinna przerwa. Przynajmniej tak czytałam w wielu źródłach

[Vivienne]

Ale nie je na raz. Mokra zawsze jest priorytetowa. Jak mokrej już nie ma, to wyjada suchą.

[Nimfa20]

Napisane przez daktylek1987

Też się tak z Małą bawię. Tylko ja się chowam pod kołdrę, co chwilę wyglądając, a ona skrada się coraz bliżej. Jak już jest tuż przy mnie, to wyciągam ręce, żeby ją złapać, a ta podskakuje i zwiewa na korytarz. I za chwilę skrada się znowu

Po obejrzeniu tego filmu ćwiczyłam na Chamie Nie zawiódł

Napisane przez Vivienne

Ja tez mam pełną i kot je kiedy chce. I wcale nie wyżera wszystkiego, także nie martwię się otyłością

Ja tak samo robię Wydaje mi się, że stały dostęp do suchej karmy ogranicza apetyt w tym sensie, że kot nie najada się 'na zapas' i nie wymiotuje po zbyt dużej ilości zjedzenia. Wiadomo, raz zje więcej, raz mniej. Jak mnie nie ma, to się nie martwię, że kot głodny

Na razie zrezygnowałam z mokrej karmy, bo Cham miauczał, że chce, a jednak nie zjadał.

[Gosia X]

Powiem Wam, że może jestem wyrodną Pancią ale mój kycior do tej pory żył na suchym Whiskasie (coś zmienili i nie chce więc ma Purinę), od czasu do czasu mokra lub surowa pierś z kurczaka czy wątróbka. Nie zastanawiam się czy jest między tym przerwa czy nie, bo jak nie chce to sam nie je i jak do tej pory zero problemów zdrowotnych (odpukać!), błyszcząca sierść, ładne kupki. Ale mój kociak to dachowczyk, więc może o to chodzi.

[Nimfa20]

Napisane przez Gosia X

Powiem Wam, że może jestem wyrodną Pancią ale mój kycior do tej pory żył na suchym Whiskasie (coś zmienili i nie chce więc ma Purinę), od czasu do czasu mokra lub surowa pierś z kurczaka czy wątróbka. Nie zastanawiam się czy jest między tym przerwa czy nie, bo jak nie chce to sam nie je i jak do tej pory zero problemów zdrowotnych (odpukać!), błyszcząca sierść, ładne kupki. Ale mój kociak to dachowczyk, więc może o to chodzi.

Każdy karmi jak uznaje, można coś doradzić, ale to nie znaczy, że trzeba tak karmić.

Ja początkowo byłam nieco oburzona, że niektórzy tak narzekają na Whiskasa, ale jak zaczęłam szukać informacji, to przestawiłam koty na lepsze karmy.

Moja babcia karmi kota domowym jedzeniem- ale nie resztkami i byle czym. Kot ma piękne białe zęby, a moje niestety mają nalot

[Kretka666]

Napisane przez Vivienne

Ale nie je na raz. Mokra zawsze jest priorytetowa. Jak mokrej już nie ma, to wyjada suchą.

Wolałabym jednak jakąkolwiek przerwę między suchym i mokrym zrobić, kot najedzony mokrą karmą nie będzie miał potrzeby dojadać sobie suchą, więc i po co ma ona cały dzień leżeć.

Napisane przez Nimfa20

Ja tak samo robię Wydaje mi się, że stały dostęp do suchej karmy ogranicza apetyt w tym sensie, że kot nie najada się 'na zapas' i nie wymiotuje po zbyt dużej ilości zjedzenia. Wiadomo, raz zje więcej, raz mniej. Jak mnie nie ma, to się nie martwię, że kot głodny

Na razie zrezygnowałam z mokrej karmy, bo Cham miauczał, że chce, a jednak nie zjadał.

Moje na zapas nawet nie jedzą jak mają wydzielane, wystarczy, że wsypię im łyżkę więcej niż zwykle i już jej nie zjedzą Są nauczone po DT, że je się w odpowiednich porach, a nie cały dzień. Tam system pełnej miski byłby problemem, bo było 6 kotów

Napisane przez Gosia X

Powiem Wam, że może jestem wyrodną Pancią ale mój kycior do tej pory żył na suchym Whiskasie (coś zmienili i nie chce więc ma Purinę), od czasu do czasu mokra lub surowa pierś z kurczaka czy wątróbka. Nie zastanawiam się czy jest między tym przerwa czy nie, bo jak nie chce to sam nie je i jak do tej pory zero problemów zdrowotnych (odpukać!), błyszcząca sierść, ładne kupki. Ale mój kociak to dachowczyk, więc może o to chodzi.

Nasze kicie też dachowce, buraski. Ale nie karmię z tego powodu Whiskasem Przerwy wolę robić, bo lubię mieć kontrolę nad tym ile koty zjadły Nawet patrzę jak jedzą, bo Ej często kończy pierwsza i wpycha się do miski Bis, która zamiast jeść dalej to odchodzi.

[Malla]

Napisane przez Kretka666

Nawet patrzę jak jedzą, bo Ej często kończy pierwsza i wpycha się do miski Bis, która zamiast jeść dalej to odchodzi.

U mnie jest tak samo. A jak kocur jest głodny, to poluje na to, co mu wyjadło miskę...

[Nimfa20]

Napisane przez Kretka666

Moje na zapas nawet nie jedzą jak mają wydzielane, wystarczy, że wsypię im łyżkę więcej niż zwykle i już jej nie zjedzą Są nauczone po DT, że je się w odpowiednich porach, a nie cały dzień. Tam system pełnej miski byłby problemem, bo było 6 kotów

U mnie muszą mieć pełną miskę, bo jak pracowałam na 3 zmiany i nikogo nie było, to koty by głodowały

Nowe fotki: Cham , Melman i Figiel

[Kretka666]

Napisane przez Malla

U mnie jest tak samo. A jak kocur jest głodny, to poluje na to, co mu wyjadło miskę...

Kanibalizm

Napisane przez Nimfa20

U mnie muszą mieć pełną miskę, bo jak pracowałam na 3 zmiany i nikogo nie było, to koty by głodowały

Nowe fotki: Cham , Melman i Figiel

To tak, to racja. A jak ja pracuję w domu, TŻ kończy o 15 i jest pół dnia w domu - ma kto karmić koty nawet i 5 razy dziennie

Ale ładny Cham, no no.

[Nimfa20]

Napisane przez Kretka666

To tak, to racja. A jak ja pracuję w domu, TŻ kończy o 15 i jest pół dnia w domu - ma kto karmić koty nawet i 5 razy dziennie

Ale ładny Cham, no no.

U mnie ewentualnie mama może wsypać karmy

Dzisiaj jak Chamisko ze mną spało

[Gosia X]

Napisane przez Nimfa20

U mnie muszą mieć pełną miskę, bo jak pracowałam na 3 zmiany i nikogo nie było, to koty by głodowały

Nowe fotki: Cham , Melman i Figiel

Jakie śliczne łapeczki, wygłaskać ode mnie KONIECZNIE

[stasiek]

Napisane przez Nimfa20

Mam pytanie do Ciebie, Rybiorka i innych zagranicznych wiazażanek: w jakim języku mówicie do kotów? Rozmawiacie w 2 ? Koty sprawiają wrażenie, że rozumieją czy nie bardzo?

po hiszpansku, bo to jedyny jezyk u mnie w domu jakim sie mowi. "Rozumieja" Moglabym po polsku w teorii, ale wtedy TZ by ani slowa nie zrozumial, wiec tak sie przyzwyczailam.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[petenera]

Zjadło mi odp :/
Ja karmię zgodnie z zaleceniami hodowcy, czyli: podstawą ma być dobrej jakości sucha karma, a mokra jako przysmak od czasu do czasu (bo "przelatuje" przez kota i ma mało wartości odżywczych). Do tego tłuczone ziemniaki z marchewką, serca kurczaka, wołowina surowa, gotowany kurczak/indyk, jogurty naturalne. Bazę ma jednak stanowić karma sucha-ok. 60-70% diety i ma być w misce cały czas. Tak robię i kot chyba zadowolony. Nie obżera się i nie je na gwałt, bo już wie, że micha zawsze pełna. Raczej je często, ale na zasadzie: dzióbnę trochę z tej miseczki, później dzióbnę z drugiej.
Natomiast siostra karmi swojego burka znienawidzonym whiskasem, kot ma piękną, błyszczącą sierść i jest zdrowy cud-malina.
Jak widzę co właściciel, to obyczaj.

[Kretka666]

Napisane przez petenera

Zjadło mi odp :/
Ja karmię zgodnie z zaleceniami hodowcy, czyli: podstawą ma być dobrej jakości sucha karma, a mokra jako przysmak od czasu do czasu (bo "przelatuje" przez kota i ma mało wartości odżywczych). Do tego tłuczone ziemniaki z marchewką, serca kurczaka, wołowina surowa, gotowany kurczak/indyk, jogurty naturalne. Bazę ma jednak stanowić karma sucha-ok. 60-70% diety i ma być w misce cały czas. Tak robię i kot chyba zadowolony. Nie obżera się i nie je na gwałt, bo już wie, że micha zawsze pełna. Raczej je często, ale na zasadzie: dzióbnę trochę z tej miseczki, później dzióbnę z drugiej.
Natomiast siostra karmi swojego burka znienawidzonym whiskasem, kot ma piękną, błyszczącą sierść i jest zdrowy cud-malina.
Jak widzę co właściciel, to obyczaj.

Odkąd mokra karma przelatuje i ma mało właściwości odżywczych?
U nas miski z suchą mogą stać i koty nie będą się obżerać - mimo, że są nauczone jedzenia posiłków, to jedzą tylko tyle ile potrzebują, ile dostawały w porcjach, nie więcej - ale nie miski pełne po brzegi, nie ma się kontroli nad tym ile kot je Odmierzona dzienna porcja jest ok, kot sobie może skubać jak mu się tam podoba, ale nigdy ponad wyznaczoną miarę. No i mokre 1-2 razy dziennie, uzupełnia dietę, także w wodę.
Z tym Whiskasem to tak samo jak z ludźmi, którzy żywią się fast foodem. Są wśród tej grupy osoby szczupłe, zdrowe i nikt by nie powiedział, że odżywiają się niezdrowo. Ale jednak lepiej zdrowo, sami siebie karmimy dobrym jedzeniem, to czemu Florki chłamem

[Kusum]

A u nas dzis Animonda- puszka z wolowina + gotowany indyk z naszego obiadu Wczoraj podobnie, tylko z kurczakiem.

[Rybiorek]

Napisane przez petenera

Zjadło mi odp :/
Ja karmię zgodnie z zaleceniami, czyli: podstawą ma być dobrej jakości sucha karma, a mokra jako przysmak od czasu do czasu (bo "przelatuje" przez kota i ma mało wartości odżywczych). Do tego tłuczone ziemniaki z marchewką, serca kurczaka, wołowina surowa, gotowany kurczak/indyk, jogurty naturalne. Bazę ma jednak stanowić karma sucha-ok. 60-70% diety.
Jak widzę co właściciel, to obyczaj.

Wszystko zalezy od kieszeni wlasciciela, tego co czyta, jak interesuje sie zywieniem zwierzakow (w sensie czy zna tylko podstawy czy ma wiedze bardziej zaawansowana, czy poprostu wierzy w to co jest napisane z tylu na opakowaniu z jedzeniem)

Sa karmy liche i dobre, zarowno suche jak i mokre (mokre premium sa karmami ktore moga stanowic pelna kocia diete i nie ma potrzeby wtedy dawac sucha, maja pewna wade - sa drogie bo zawieraja wysokiej jakosci skladniki)

Moje koty sa chyba jedynymi kotami na watku ktore odzywiaja sie w sposob najbardziej zblizony do natury (przynajmniej nikt wiecej sie nie ujawnil ze tak zywi koty, w sensie ze to jedyny pokarm kotow) - wylacznie mokre jedzenie ale jedzenie najwyzszej jakosci - sama je robie - surowe mieso plus suplementy aby odzwierciedlalo to sklad chemiczny myszy (bo wiadomo ze koty w naturze nie jedza jagnieciny czy wolowiny).

Z warzyw dodaje wylacznie troche marchewki do mieszanki jako balast aby najmlodsza kota latwiej wydala klaki (jest dlugowlosa). Odzwierciedla to naturalne spozywanie weglowodanow przez koty w naturze - jak jedza myszy to cale i zdarza sie ze w zoladku myszy sa weglowodany, stanowi to zaledwie kilka procent myszy.

Z tym ze jak kazdy wlasciciel kota powinien wiedziec koty sa zoofagami, czyli bezwzglednymi miesozercami, nawet ich uklad trawienny jest pozbawiony tej czesci jelit ktora trawi weglowodany, dlatego koty wydalaja weglowodany nieprzetworzone, one wlasnie przelatuja przez kota ale wartosci odzywczej samej w sobie dla kota nie maja.

Jak widac - zaleznie jak ktos sie wgryzie w temat tak potem zywi kota.