Jak oczarować mężczyznę po raz drugi, czyli walka o szczęście

[brukselka]

Napisane przez Ash

olej, nic nie pisz, zadnych zyczen, on wyraznie ma Cie gleboko w nosie

nie...tak nie wolno to sa w koncu jego urodziny napisze "wszystkiego najlepszego z okazji urodzin" nic wiecej..ale napisze!

wogole ciesze sie dziewczyny ze was mam... zazwyczaj mowicie mi rzeczy ktore mi sie nie podobaja <bess i ash> ale dzieki temu forum zrozumialam to o czym pisalam wczesniej ze on nie jest zlym czlowiekiem natomiast robi wszystko zebym takie miala o nim zdanie!!! i musze sie wreszcie ogarnac bo on nie daje mi innego wyjscia jak tylko.. go znienalubic...zapomniec.. i nie miec nic wspolnego.. to staszne kim sie staje dla nas najblizszy nam czlowiek .. to niesamowice przykre ze czuje sie ze ktos ci jest tak bliski a jednoczesnie tak niesprawiedliwie daleki...
uff.. dziekuje wam.. za te wnioski do ktorych powinnam juz dawno dojsc.. dziekuje ze nawet jesli nie widac postepow.. to jakies minimalne..mini mini sa.. i to wasza zasluga..was wszystkich... nie pozwolcie mi sie zlamac.. nie pozwolcie wiecej sie odzywac i starcic resztek godnosci... aaaa i od czasu do czzasu wymodlijcie i dla mnie jakiegos chlopaczka z dobrym sercem!

[martinka_m]

Napisane przez brukselka

aaaa i od czasu do czzasu wymodlijcie i dla mnie jakiegos chlopaczka z dobrym sercem!

czy ja moge sobie tez jednego u was zamowic ??

[julka:)]

Napisane przez Ash

julko, a tak w ogole to na jak dlugo wyjezdzasz?

na tyle ile beda trawac tam moje studia....

[Ash]

Napisane przez brukselka

nie...tak nie wolno to sa w koncu jego urodziny napisze "wszystkiego najlepszego z okazji urodzin" nic wiecej..ale napisze!

dziewczyno, ogarnij sie. co z tego, ze sa jego urodziny? to jakas swietosc? przeciez on na bank o Twoich nie pamieta

Napisane przez julka:)

na tyle ile beda trawac tam moje studia....

a Ty nie jestes teraz w trakcie jakichs studiow? Zazdroszcze super znajomosci ang. Ja jakos tam kwękam po temu anielskiemu , ale chyba nie dałabym rady sie uczyc w tym jezyku

[_Jamaica]

Jula poderwiesz sobie jakiegoś amerykańca i będzie dobrze
Ja myslałam że wczorajsza niedziela będzie mało udana,ojj myliłam się. O 23 kolega wyciągnął mnie do klubu karaoke i się wybawiłam. Heh podrywał mnie niejaki szymon, który myslał że gram w siatkówkę w AZS(opolska drużyna) ze względu na moje 178cm
Tż napisał na gg że też miał jechac do tego klubu z kolezanką ale że jest zmęczony, hm ciekawe co to za kolezanka.
Poki co slucham sobie
"małgoska tańcz i pij.. a zniego sobie kpij:P
Jak wróci powiedz 'nie' niech zginie gdzieś na dnie"
I humor mam zabójczy

Sciskam

[Izaluka]

Witam!
Wróciłam. Jakoś mi pusto. Nie było dziś Piotra w szkole. Ostatni raz dziś tam byłam, bo za tydzień mam testy na alergię i nie wybieram się na ostatnie zajęcia. Ogólnie znaczy to, że wczoraj widziałam Go można powiedzieć ''ostatni raz''. Wiadomo, że spotkamy się znowu na studiach, ale czy wcześniej Czy w czasie wakacji się zobaczymy... Nie wiem kurde. Nie wyobrażam sobie na razie chodzić gdzieś z Nim na spacer, piwko czy coś tam, bo wszystkie okoliczne miejsca były ''naszymi miejscami''. Wszystko by mi się kojarzyło, miało podwójne dno. Nie wiem. Może faktycznie odezwę się na te Jego urodziny i zaproponuje spotkanie (pod koniec czerwca). Ciekawe, czy On kiedyś wcześniej sie odezwie Wątpie...

A po co mi pisał tego wczorajszego smsa na którą dziś mieliśmy zajęcia, skoro sam się na nich nie pojawił A to są ważne obowiązkowe seminaria! Oczywiście doktorek chciał Jego plan pracy zobaczyć i wszyscy obecni oczy na mnie - czy mam! A ja z wielką obojętnością ''No nie patrzcie już na mnie!''. Potem okazało sie, że wynikło jakieś nieporozumienie z Jego egzaminem i gościu Mu nie chciał wpisać oceny, bo niby nie zaliczył... Cała grupa spojrzenia w moją stronę, że mam coś powiedzieć na obronę Piotra... No przecież to już nie moja sprawa... Zajmowałamn się Jego ''interesami'', gdy byliśmy razem. Teraz też mam Mu ''podcierać tyłek''? Pamiętam, jak krótko po zerwaniu poszedł na zajęciach się zwolnić 10 min. wcześniej... I pytam (bo my tym samym pociągiem jedziemy):
- Zwolniłeś mnie też?
- Nie!
- Acha, dzięki.
- Nooo Iza, nie pomyślałem...
- Racja.
On nie pomyślał o mnie, wiec czemu ludzie oczekują, że ja nadal będę robić wszystko ''pod Niego''. Chciałam nawet potem zadzwonić, poinformować Go o tym co było na seminariu Ale jednak nie. Nie zadzwoniłam. Nie chcę już.
Jest mi przykro, że tak długo Go nie zobaczę, ale cóż... On tak chciał, prawda? Trudno. I jeszcze ta pogoda masakrycznie deszczowa


EDIT:
bruselko uwielbiam takie suche dialogi na gg Ale nie przejmuj się. Możliwe, że naprawdę jest taki zajęty sesją i w ogóle. A życzenia napisz, ale chłodne. Nie oczekuj, że On podziękuje.
_Jamaico no brawo Dobrze, że sie bawisz i humorek olewczy dopisuje

[brukselka]

Napisane przez _Jamaica

Poki co slucham sobie
"małgoska tańcz i pij.. a zniego sobie kpij:P
Jak wróci powiedz 'nie' niech zginie gdzieś na dnie"
I humor mam zabójczy

Sciskam

az sobie sciagnelam i tez slucham.....alez mam agresora..gdbym teraz zechcial sie do mnie odezwac chyba bym go udusila przez te gg... ajak zobaczylabym na ulicy<co raczej jeszcze mniej prawdopodobne> to chyba rozerwalabym go na kawaleczki..... ehhhh.....

[Izaluka]

Kurczę no! Tęskno mi
Jak Go widzę to mnie denerwuje, odrzuca... A jak Go nie ma to mi Go brakuje.
Najbardziej wkurza ta niewiedza. Ciekawe co robi, jak jest ubrany...


O!
Właśnie wszedł na GG... Jego opis ''To była NAJLEPSZA galaretka z truskawkami w moim życiu M I teraz już jest na niewidocznym
Już mi tęsknota przeszła! Co za pajac! Co M. Mu galaretkę zrobiła? Pffffffffff!!!!!!!!! UHHHHH!!!! Jeszcze miesiąc temu byliśmy razem na galaretce w takim coffe barze, akurat ja Go zaprosiłam, po wpólnym obiedzie, bo On uwielbia galaretkę.
Czemu to wszystko stało się takie kretyńskie!!!! No powiedzcie?

A ja mam opis odkąd wróciłam na niewidocznym: ''Ale fajne spotkanie Było warto zmoknąć ;] Hehehe! ''No więc!'' ---> Tylko ten opis odnosi się do spotkania z kumpelą, która wprawiła mnie w dobry humor mimo, że stałyśmy w deszczu jak wariatki
Ciężko mi pogodzić się z myślą, że On jest ''szczęśliwy'', bo ma teraz koleżankę M. i wsparcie w Jej osobie... Nie sądziłam, że On taki jest. Tylko nie wiem czemu mi się kojarzy, że ta M. mieszka za granicą lub baaardzo daleko Kiedyś tak mówił... Po za tym jak wtedy oglądałam foty z tego maila to też było widać, że są z zaagranicy. Ale może wróciła już i wspiera dzielnie Piotrusia
Pssssssssssss...


EDIT!
Normalnie mam Mu ochotę napisać takiego smsa, zadzwonić i tak zbluzgać!!!!!!!! Jak On tak może? To się nie dzieje na serio!!! Człowiek, któremu ufałam bezgranicznie!!! Zawsze ''czysty''!! Nigdy w naszym związku nie było jakiegoś problemu zdrady, nadmiernej zazdrości... A ja mam wrażenie, że On zerwał ze mną głównie dla zacieśniania więzi z tą M. No przecież... Ehhh, szkoda moich nerwów prawda?

[201606201122]

Napisane przez Izaluka

Kurczę no! Tęskno mi
Jak Go widzę to mnie denerwuje, odrzuca... A jak Go nie ma to mi Go brakuje.
Najbardziej wkurza ta niewiedza. Ciekawe co robi, jak jest ubrany...


O!
Właśnie wszedł na GG... Jego opis ''To była NAJLEPSZA galaretka z truskawkami w moim życiu M I teraz już jest na niewidocznym
Już mi tęsknota przeszła! Co za pajac! Co M. Mu galaretkę zrobiła? Pffffffffff!!!!!!!!! UHHHHH!!!! Jeszcze miesiąc temu byliśmy razem na galaretce w takim coffe barze, akurat ja Go zaprosiłam, po wpólnym obiedzie, bo On uwielbia galaretkę.
Czemu to wszystko stało się takie kretyńskie!!!! No powiedzcie?

A ja mam opis odkąd wróciłam na niewidocznym: ''Ale fajne spotkanie Było warto zmoknąć ;] Hehehe! ''No więc!'' ---> Tylko ten opis odnosi się do spotkania z kumpelą, która wprawiła mnie w dobry humor mimo, że stałyśmy w deszczu jak wariatki
Ciężko mi pogodzić się z myślą, że On jest ''szczęśliwy'', bo ma teraz koleżankę M. i wsparcie w Jej osobie... Nie sądziłam, że On taki jest. Tylko nie wiem czemu mi się kojarzy, że ta M. mieszka za granicą lub baaardzo daleko Kiedyś tak mówił... Po za tym jak wtedy oglądałam foty z tego maila to też było widać, że są z zaagranicy. Ale może wróciła już i wspiera dzielnie Piotrusia
Pssssssssssss...

on złośliwie pisze te opisy na pewno!
Chyba bym go zablokowała po tym wszystkim i wywaliła z gg...
Ale ja to bym jeszcze zrobiła po tych tekstach co gadał na żywo...
Bo tak jak patrzysz na te opisy to tylko Ci nerwy szarpie.
Albo zmieniłabym sobie nr gg i jemu bym nie podała hehe zostawiłabym opis "numer nie aktualny". Nie miałby już tej satysfakcji z tymi opisami.Widać że ma potrzebę demonstrować Tobie te opisy...

[201606201122]

Napisane przez Izaluka

EDIT!
Normalnie mam Mu ochotę napisać takiego smsa, zadzwonić i tak zbluzgać!!!!!!!! Jak On tak może? To się nie dzieje na serio!!! Człowiek, któremu ufałam bezgranicznie!!! Zawsze ''czysty''!! Nigdy w naszym związku nie było jakiegoś problemu zdrady, nadmiernej zazdrości... A ja mam wrażenie, że On zerwał ze mną głównie dla zacieśniania więzi z tą M. No przecież... Ehhh, szkoda moich nerwów prawda?

W żadnym wypadku! Olewka! Nie daj się złamać bo on osiągnie to co chce tymi opisami!

[Izaluka]

Napisane przez Anulek

on złośliwie pisze te opisy na pewno!
Chyba bym go zablokowała po tym wszystkim i wywaliła z gg...
Ale ja to bym jeszcze zrobiła po tych tekstach co gadał na żywo...
Bo tak jak patrzysz na te opisy to tylko Ci nerwy szarpie.
Albo zmieniłabym sobie nr gg i jemu bym nie podała hehe zostawiłabym opis "numer nie aktualny". Nie miałby już tej satysfakcji z tymi opisami.Widać że ma potrzebę demonstrować Tobie te opisy...

Wiesz i tak myślę, że zrobiłam duży postęp. Z tym GG to czasem kasuję, ale zaraz na nowo wpisuję, jak tylko jestem na necie, by sprawdzić, jaki ma opis. Niby sie denerwuje tymi opisami, ale przynajmniej mam pewną ''jasność'' co się dzieje. A z tą zmianą numeru sprytnie. Ale to by było tak jakbym na siłę uciekała... A ja chcę stawic temu czoła.

Edit:
Wiem, że nie mogę się dać sprowokować. Co ON sobie wyobraża... Pfff! Zaraz powinnam sobie wrąbać opis ''Ohh Hubercik, było super na randce! Extra całujesz!! Ach, oh :P'' <--- Buhahahahahahaha! Ale nie zniżę się w tym wypadku do poziomu Piotra!
Poza tym ja uwarzam to za zwykły brak taktu i kultury w naszym przypadku. Wiadomo, minęły 3 tygodnie! Jest wolny, może uderzać na ''nowe'' dziewczyny, ale to musi być takie OSTENTACYJNE?

[martinka_m]

dziewczyny a u mnie dzis wielki gleboki i szeroki dol ryczec mi sie chce okazalo sie ze moge nie zaliczyc roku i bede musiala go powtarzac.... jezeli zawale jeden egzamin ktory bede zdawac na jesieni - (moja zmora ).... a to dlatego ze kilka mc temu bylam taka glupia !! zapisywalam sie na jak mniej zajec, oby tylko miec jak najwiecej wolnych dni zeby moc do niego jezdzic na weekendy, jak najczesciej... i teraz moze zabraknac mi wymaganych punktow.... sama sobie na to zasluzylam wlasna glupota ale robilam to przez niego, albo moze raczej dla niego ..... myslalam tylko o nim, studia mnie nie obchodzily .... chcialam kochac i byc kochana... i co mi z tego przyszlo ?? jego juz nie ma.... a studia sa

[martinka_m]

i komp mi swiruje edytowac nie moge a chcialam dodac Izaluka, ze mi sie tez wydaje ze to taka "walka" na opisy - ignorowac !!

[Izaluka]

Napisane przez martinka_m

i komp mi swiruje edytowac nie moge a chcialam dodac Izaluka, ze mi sie tez wydaje ze to taka "walka" na opisy - ignorowac !!

Niech walczy z wiatrakami

Oj Kochana No tak starałaś się, poświęciłaś, było cudnie A teraz... Biedulko! Ale może dasz rade! Na pewno się uda zaliczyć we wrześniu A co studiujesz i który rok?

[201606201122]

Napisane przez Izaluka

Wiesz i tak myślę, że zrobiłam duży postęp. Z tym GG to czasem kasuję, ale zaraz na nowo wpisuję, jak tylko jestem na necie, by sprawdzić, jaki ma opis. Niby sie denerwuje tymi opisami, ale przynajmniej mam pewną ''jasność'' co się dzieje. A z tą zmianą numeru sprytnie. Ale to by było tak jakbym na siłę uciekała... A ja chcę stawic temu czoła.

W sumie dlaczego uciekała? Chyba że masz nadzieje że on napisze i zmieni zdanie. Po takiej zmianie numeru można go dodać na nowym gg (oczywiście nie podając numeru) i zobaczyć czy nadal ma te opisy (ale pewnie by ustawiał na wszelki wypadek) W ogóle to robi się żałosne to co on robi...
To może go chociaż zablokuj? On tak chamsko już się zachowuje że chyba już nie ma czego żałować.Wysłać go do diabła w każdym sensie...

Martinka_m jak się postarasz to dasz radę nie załamuj się!

[Izaluka]

Napisane przez Anulek

W sumie dlaczego uciekała? Chyba że masz nadzieje że on napisze i zmieni zdanie. Po takiej zmianie numeru można go dodać na nowym gg (oczywiście nie podając numeru) i zobaczyć czy nadal ma te opisy (ale pewnie by ustawiał na wszelki wypadek) W ogóle to robi się żałosne to co on robi...
To może go chociaż zablokuj? On tak chamsko już się zachowuje że chyba już nie ma czego żałować.Wysłać go do diabła w każdym sensie...

Martinka_m jak się postarasz to dasz radę nie załamuj się!

Łatwo mówić. Trudniej zrobić. Przynajmniej dla mnie. Ale wiem, że muszę to zakończyć, bo tylko się będę męczyć. Przykro mi, że On tak się zmienił teraz, że tak się zachowuje wobec mnie. Ale cóż ja nie byłam ''dobra'' dla Niego w związku, to teraz On daje mi popalić. Tylko ja chyba bym wolała szczerość, że odchodzi dla innej, niż takie delikatne pokazywanie tego. Dostałabym wtedy w pysk, poryczała, zostałby frajerem w moich oczach, ale szybko bym się podniosła przez takiego ''padalca''. A tak nie mam Mu nic do zarzucenia. A teraz jesr free, więc może wszystko.

[martinka_m]

dziekuje dziewczyny - bede sie musiala sprezyc i to bardzo - coz wakacje poswiece na nauke - wyjscia nie ma, jak bede myslec pozytywne ze mi sie uda to juz pol sukcesu ... teraz w czerwcu musze sie skupic na biezacej sesji a potem od lipca myslec o wrzesniu....Izaluka - rok 3 - psychologia - tylko ze u nas taki chory system ze trzeba zaliczac rożne przedmioty na innych wydzialach z uczelni zupelnie nie zwiazanych z moim kierunkiem ...... (glupota totalna) i ten egzamin we wrzesniu jest wlasnie takim super "dodatkiem".......

[brukselka]

Napisane przez Izaluka

Ehhh, szkoda moich nerwów prawda?

PRAWDA...


wszyscy faceci sa tacy sami..dokladnie wszyscy bez wyjatkow..i jesli jest sie z kims szczelsiwym tzreba pameitac ze to tylko facet i kiedy bedzie sie go najbardziej kochalo on wbije noz w plecy i jeszcze przekreci zeby bardziej bolalo..taka ich natura..popaprancow emocjonalnych...drani beznadziejnych....

martinko...wiem dokladnie jak sie czujesz i jak ciezko bedzie ci sie zmotywowac do nauki do wrzesnia...ale to jeszcze troche czasu napewno scisniesz posladki i dasz rady zaliczysz rok...ja bede 3mala kciuki..

[martinka_m]

dziekuje wam bardzo kochane, ze moglam sie wyplakac i wygadac juz mi troszke lepiej bo podnioslyscie mnie na duchu przeslalabym wam buziaki ale moj komp dzis wariuje i wiekszosc emotek mi nie dziala... Izaluka - Piotr moze kogos ma, ale nie sadze zeby to bylo powazne, po 3 tyg... bardziej to pewnie kolezanka niz jakas milosc, a napisy sa przesadzone zeby zrobic ci przykrosc ... to dziecinne zagrywki, i nie mozesz dac sie sprowokowac.

[201606201122]

Napisane przez Izaluka

Łatwo mówić. Trudniej zrobić. Przynajmniej dla mnie. Ale wiem, że muszę to zakończyć, bo tylko się będę męczyć. Przykro mi, że On tak się zmienił teraz, że tak się zachowuje wobec mnie. Ale cóż ja nie byłam ''dobra'' dla Niego w związku, to teraz On daje mi popalić. Tylko ja chyba bym wolała szczerość, że odchodzi dla innej, niż takie delikatne pokazywanie tego. Dostałabym wtedy w pysk, poryczała, zostałby frajerem w moich oczach, ale szybko bym się podniosła przez takiego ''padalca''. A tak nie mam Mu nic do zarzucenia. A teraz jesr free, więc może wszystko.

Nikt nie mówił że będzie łatwo...
Ja już zebrałam się w sobie na tyle że jeżeli ten "mój" napisze mi coś chamskiego to go wyślę w i jeszcze jak najdalej ostatecznie.
On (Twój ex) nie pokazuje "delikatnie" tylko chamsko demonstruje! Nie widzę sensu znosić to.

[Izaluka]

Ściśniesz pośladki Brukselko Ty masz te teksty nieziemskie

Muszę sobie szybko poszukać jakiegoś sexy mena i przeparadować z Nim przed oczami Piotra Taki mój plan

martinko ściśnij poślady i do boju! Faktycznie system macie nieciekawy, ale widocznie tak musi być. Pewnie do czegoś się te przedmioty kiedyś przydadzą.

brukselko żebym tylko ja nie zacząła wsadzać Mu szpilek Bo wtedy dopiero zaboli! Hehehe! Niech się pałuje. Są siebie wszyscy warci.

I właśnie teraz na złóść będę robić i sie nie odezwę Hahahahaha!

[_Jamaica]

Jestem przekonana w 1000% procentach że te opisy by zrobic ci na złośc.

[Izaluka]

Dzięki Dziewczyny Niestety coraz bardziej spadają Jego notowania na mojej giełdzie przez takie zachowanie. Szkoda o tym nawet dyskutować

Idę czytać COSMO pod kocykiem Hehehe! Buźka

[brukselka]

a daiwdek jest gupi ..lalalalalaa.....

hehehe... jejj...juz dano nie mialam tak agresywnego dnia jak dzis....

qrcze dziewczyny ale byla by rzez jakby ci nasi niechlubni..przez przypadeczek kiedys dostali sie na to forum ..na ten temat...uuu... krew po calej polsce by sie rozlala

[Izaluka]

Hehehe Mój EX wie, że stale siedziałam na Wizażu i pewnie się teraz domyśla, bo coś Mu tam początkowo wspominałam, że czasem większe wsparcie dostaje się na Wizażu od ''obcych'', niż od znajomych... Czasem nawet bym chciała, żeby to przeczytał i żeby odparł te wszystkie argumenty, ale to nie w Jego stylu.

Brukselko skąd ta agresja ?

[poziomka21]

Napisane przez brukselka

PRAWDA...


wszyscy faceci sa tacy sami..dokladnie wszyscy bez wyjatkow..i jesli jest sie z kims szczelsiwym tzreba pameitac ze to tylko facet i kiedy bedzie sie go najbardziej kochalo on wbije noz w plecy i jeszcze przekreci zeby bardziej bolalo..taka ich natura..popaprancow emocjonalnych...drani beznadziejnych

brukselko nam tez nalezy sie ktos, kto bedzie nas kochał, szanował i kto nie wbije nam noża w plecy keidy bedziemy sie tego najmniej spodziewały... trzeba w to wierzyć, chociaż jest tak cieżko... Wiecie co, korci mnie znowu zeby cos mu napisac, ale wiem ze nie mogę... Ale cholera jasna, przecie zja chce go wyrzucic z tego mojego serca, ale ono nie chce sie go pozbyć... wariat - serce... głupie to serce, niech ono sie juz pozbędzie nadziei, ze ebdzie dobrze, nie bedzie... rozum juz to wie, tylko ono tegozrozumiec nie moze :/

[poziomka21]

Iza ja teraz sobie mysle, co on sobie pomyslal, kiedy zobaczył mnie z innym facetem... jestem ciekawa, czy cos go ukuło... co sobie pomyslał, kiedy zoabczyl mnie taką radoną i uśmiechniętą... która sie nie przejmowała tym ze go widzi... tak bardzo chcialabym to wiedziec... czy to jeszcze cos dla niego znaczyło... a jesli nie, to pomozcie mi wyrzucic go z serca, rozum juz sie ciebie pozbył, czas na serce, które głupie moje serce ni chce gowyrzucic, ono wciaz ma te glupia nadzieje ze sie wszystko zmieni... cholera jasna :/

[martinka_m]

boze dziewczyny jaka ja jestem glupia dzis to dol maksymalny
wyrzucilam jego nr gg juz dawno temu, po samym rozstaniu, ale ze wy tak ciale piszecie o tych opisach to znow go znalazlam i sprawdzilam jaki on ma opis i po co ja to glupia robilam a jego opis swiadczy sam za siebie.... swietnie sie bawi, imprezuje z kazdym dniem zamiast zapominac to coraz bardziej go wspominam i wszytsko przezywam....a na poczatku trzymalam sie swietnie.........a teraz sie sypie z kazdym dniem mam coraz wieksza ochote sie do niego odezwac..........

ale mowie sobie ze dzis mam gorszy dzien, jutro znow bede sie trzymac


edit - chwila opetania minela, wyrzucilam go i juz nigdy nie sprawdze!! bylo mi dobrze jak o nim nie myslalam i zapomnialam, nie dam sie wiecej !!

[poziomka21]

martinko ... co Ci powiedzieć... chyba tylko tyle, ze doskonale wiem jak to boli i mimo ze rozum chce zapomniec chce wyrzucic z serca, to ono sie dziwnie broni... głupi telefon wciaz po wpisaniu numeru wyswietla jego nazwę, tak słodko jak go nazywałam, mogłabym pwoeidzieć głupi telefon - pamięta to co chce zapomnieć... Niepotrzebnie wpisalas od nowa jego numer... ale wiem ze czasami jest ciezko go nie wpisywać, kiedy wszystko go woła... chyba to nas umacnia... sprawia, ze zaczynamy logiczniej mysleć, nie ludzić się głupią nadzieją, że on wróci... chociaż jest tak bardzo ciezko... Martinko naucz sie z tym zyc, nie wyrzucaj go z serca, bo kiedy go spotkasz znow wszystko wroci, wiec staraj sie z tym zyc, naucz sie z tym zyc...Trzymam za Ciebie kciuki...

[martinka_m]

Napisane przez poziomka21

martinko ... co Ci powiedzieć... chyba tylko tyle, ze doskonale wiem jak to boli i mimo ze rozum chce zapomniec chce wyrzucic z serca, to ono sie dziwnie broni... głupi telefon wciaz po wpisaniu numeru wyswietla jego nazwę, tak słodko jak go nazywałam, mogłabym pwoeidzieć głupi telefon - pamięta to co chce zapomnieć... Niepotrzebnie wpisalas od nowa jego numer... ale wiem ze czasami jest ciezko go nie wpisywać, kiedy wszystko go woła... chyba to nas umacnia... sprawia, ze zaczynamy logiczniej mysleć, nie ludzić się głupią nadzieją, że on wróci... chociaż jest tak bardzo ciezko... Martinko naucz sie z tym zyc, nie wyrzucaj go z serca, bo kiedy go spotkasz znow wszystko wroci, wiec staraj sie z tym zyc, naucz sie z tym zyc...Trzymam za Ciebie kciuki...

poziomko dziekuje dzis mam straszny kryzys, glownie przez to ze wisi nade mna widmo powtarzania roku .... ale wiecej juz nie popelnie tego bledu, nie wpisze go ... teraz po chwili opetania, znow tak jak piszesz czuje sie silna, to niesamowite.... w jednej chwili od uczucia rozpaczy do calkowitego spokoju... znowu musze zastosowac taka taktyke jak w pierwszych dniach po zerwaniu i bedzie dobrze... i ja go juz raczej w zyciu nie spotkam, dzieli nas teraz jakies 600 km, a niedlugo jeszcze wiecej bo wyjezdza za granice do pracy.... moim cichym marzeniem jest spotkac teraz kogos, by znow moc kochac i byc szczesliwa a jego jak najszybciej wyrzucic z pamieci.