Mamy styczeń - luty 2013 (XIV) Roczkowania ciąg dalszy!

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Nawijko, gratuluję siedzenia!
Insolito, no i smacznego obiadku na jutro niech młody wsuwa!

[ninagg]

Napisane przez LadyWhisper

meneq, ale że yae? najpierw w wodzie, potem przy 0st na golaska?! olosie, dobrze, że żadna z wizażowych babć i t. tego nie widzi
superancko, zadraszczam!

Lady tego nasz zacofany kraj nie pojmuje i nie pojmie puki ludzie się nie zreformują. Jak tylko trochę mrozu przyjdzie to zachowują się jakby klęska żywiołowa była.
Wczoraj byłam z małą na spacerze było 0k. 6 stopni mrozu(odczuwalna może trochę niższa, bo czasem zawiewało). Pominę fakt, że jako jedyna byłam z Olą - nikogo nie widziałam. Dziś stopni mrozu 3. Też nikogo nie widziałam. Piękny słoneczny dzień. A apogeum było kiedy szły 3 dziewczyny i stanęły patrząc na Olę i mówią jedna do drugiej - "patrzcie dziecko na mrozie jaki czerwony nosek i policzki" - no wymiękłam. A nie wspomnę o tym, że ludzie patrzą na mnie jak na kosmitkę i wyrodną matkę.
A wiecie co jeszcze ostatnio zauważyłam, że my jako jedyni (lub jedni z nielicznych) rozbieramy Olę, wchodząc np. do sklepu na zakupy. Nie mówię tu o szybkiej wizycie w warzywniaku tylko o dużych zakupach w hipermarkecie, rosmanie itp.
Dziwią się, że dzieci chorują. Jak mają nie chorować jak separują je od najmniejszego chłodu, bo broń Cię panie boże uszka przewieje. A do tego jeszcze przegrzewają. W czapeczce trzymają przez okrągłe 12 miesięcy - jak ja to mówię Państwo czapkowe.
No to się wygadałam

---------- Dopisano o 21:14 ---------- Poprzedni post napisano o 21:12 ----------

Napisane przez s i l v e r

Ale tu pustki dalej. Ja byłam u mnie w pracy i na razie nic nie wiadomo pewnie dowiem się parę dni przed powrotem
Odebrałam z rossa prezent dla Darii na roczek. Karty czu czu i przytulanka fajne

Co do jedzenia też się nad tym zastanawiałam. Też uważam że daję Darii za mało urozmaicone jedzenie :/
Może kupię tego łososia. Tylko jak go zrobić....?

A co do pracy...ja też za 1,5 miesiąca wracam.... a dalej nie wiadomo co ze mną. Czy mnie przerzucą i gdzie.....

Ja piekę w foli z ziołami prowansalskimi, sól pieprz ewentrualnie z tego przepisu:
http://www.wielkiezarcie.com/recipe45814.html

[Delicjanka]

Szajuś, bardzo mi szkoda, ale.. właśnie coś kosztem czegoś, tylko ja bym później miała jeszcze problem z żuchwą. Boli mnie czasem a to wina krzywych zębów itd. Bardzo mi szkoda, wiele już przepłakałam, ale pogodziłam się już z tą stratą. ;]

---------- Dopisano o 21:21 ---------- Poprzedni post napisano o 21:14 ----------

Napisane przez ninagg

Lady tego nasz zacofany kraj nie pojmuje i nie pojmie puki ludzie się nie zreformują. Jak tylko trochę mrozu przyjdzie to zachowują się jakby klęska żywiołowa była.
Wczoraj byłam z małą na spacerze było 0k. 6 stopni mrozu(odczuwalna może trochę niższa, bo czasem zawiewało). Pominę fakt, że jako jedyna byłam z Olą - nikogo nie widziałam. Dziś stopni mrozu 3. Też nikogo nie widziałam. Piękny słoneczny dzień. A apogeum było kiedy szły 3 dziewczyny i stanęły patrząc na Olę i mówią jedna do drugiej - "patrzcie dziecko na mrozie jaki czerwony nosek i policzki" - no wymiękłam. A nie wspomnę o tym, że ludzie patrzą na mnie jak na kosmitkę i wyrodną matkę.
A wiecie co jeszcze ostatnio zauważyłam, że my jako jedyni (lub jedni z nielicznych) rozbieramy Olę, wchodząc np. do sklepu na zakupy. Nie mówię tu o szybkiej wizycie w warzywniaku tylko o dużych zakupach w hipermarkecie, rosmanie itp.
Dziwią się, że dzieci chorują. Jak mają nie chorować jak separują je od najmniejszego chłodu, bo broń Cię panie boże uszka przewieje. A do tego jeszcze przegrzewają. W czapeczce trzymają przez okrągłe 12 miesięcy - jak ja to mówię Państwo czapkowe.
No to się wygadałam

---------- Dopisano o 21:14 ---------- Poprzedni post napisano o 21:12 ----------



Ja piekę w foli z ziołami prowansalskimi, sól pieprz ewentrualnie z tego przepisu:
http://www.wielkiezarcie.com/recipe45814.html

ja też rozbieram w markecie jak jestem.

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Nie, Deli, ja nie chcę jakiegoś poczucia widny wywoływać tak z ciekawości pytam, bo ja mam bardzo słabe zęby i zwyczajnie jakbym rwać zaczęła, to od razu lepiej mi sztuczne wsadzić

[Aga8484]

Napisane przez nafiyqa

Aga, silver, dlaczego uwazacie, ze Wasze dzieci maja malo urozmaicona diete?
Moze napiszcie co jedza i razem podumamy?
Inna sprawa, ze teraz jest martwy sezon na warzywa i nic fajnego nie mozna dostac...

No więc tak:
- mięso: królik, cielęcina, kurczak
- warzywa: kalafior,brokuł, groszek, marchewka, ziemniak, brukselka, seler, pietruszka
- kasza jęczmienna, gryczana, jaglana, ryż
- makaron, zacierka, ciasto lane
- ryba tylko ze słoiczka
no i jakoś ostatnio w ogóle owoców nie je

I tak naprzemiennie głównie te produkty !!!


I kanapki zawsze tylko z masłem posmarowałam raz serkiem białym tym Bieluchem co radziłyście i nie chciała .....i generalnie nie mam pomysłu co mogłabym położyć jej na tą kanapkę .....


Głównie chodzi tez o to że je tlyko jeden posiłek z tych produktów.

Wygląda to tak: jeśli rano nie pije mleka to kanapka, potem kaszka koło 9 -10 ( głównie Bobovita wiem cukier itp ale dobra), potem obiad13 -14, potem albo je chrupki/kanapkę/owoc (jak mamy bo ostatnio jakoś to kuleje u nas) i to jej wystarcza do wieczornego mleczka o 19.
I mam wrażenie, że za dużo podjada chrupków


I mleczko o 19-20.
Potem budzi się koło 23 - pólnocy na mleko.
A potem to loteria bo albo prześpi do rana czyli 6 i pije mleko, albo budzi się koło 3-4 i pije mlleko.

[nafiyqa]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;44930189]Nawijko, gratuluję siedzenia!
[/QUOTE]
Dziekujemy

Napisane przez ninagg

Lady tego nasz zacofany kraj nie pojmuje i nie pojmie puki ludzie się nie zreformują. Jak tylko trochę mrozu przyjdzie to zachowują się jakby klęska żywiołowa była.
Wczoraj byłam z małą na spacerze było 0k. 6 stopni mrozu(odczuwalna może trochę niższa, bo czasem zawiewało). Pominę fakt, że jako jedyna byłam z Olą - nikogo nie widziałam. Dziś stopni mrozu 3. Też nikogo nie widziałam. Piękny słoneczny dzień. A apogeum było kiedy szły 3 dziewczyny i stanęły patrząc na Olę i mówią jedna do drugiej - "patrzcie dziecko na mrozie jaki czerwony nosek i policzki" - no wymiękłam. A nie wspomnę o tym, że ludzie patrzą na mnie jak na kosmitkę i wyrodną matkę.
A wiecie co jeszcze ostatnio zauważyłam, że my jako jedyni (lub jedni z nielicznych) rozbieramy Olę, wchodząc np. do sklepu na zakupy. Nie mówię tu o szybkiej wizycie w warzywniaku tylko o dużych zakupach w hipermarkecie, rosmanie itp.
Dziwią się, że dzieci chorują. Jak mają nie chorować jak separują je od najmniejszego chłodu, bo broń Cię panie boże uszka przewieje. A do tego jeszcze przegrzewają. W czapeczce trzymają przez okrągłe 12 miesięcy - jak ja to mówię Państwo czapkowe.
No to się wygadałam

Dokladnie tak, tez mialam o tym ostatnio pisac!

Przeciez dorosli sami sie rozbieraja w czasie dluzszych zakupow w CH, a dziecko zostawiaja wciaz zawiniete w tych wszystkich betach :/


U nas ostatnio codziennie jest ok -10 i ja codziennie z Kuba wychodze (musze w sumie).
Fakt, zimno przeokrutnie, dodatkowo wilgoc od morza, ale Kubus nigdy mi nie zmarzl, zawsze ma cieple raczki, nozki, dodatkowo na spacerze zasypia bez problemu, takze nie widze powodu, zeby mu to ograniczac...

[insolito]

Napisane przez nafiyqa

Teraz, gdy Kuba ma 11,5 msca moge w koncu stwierdzic, ze SIEDZI
Dzis wlasciwie caly dzien spedzil siedzac (na zmiane ze staniem).
Nie jestem przyzwyczajona do ogladania go siedzacego, takze ciagle mialam wizje, ze poleci w tył i łupnie o ziemie

Super Rozkręca się Kubuś , lada dzień zacznie chodzić

Napisane przez fewcia

Czyli jest postęp?? To wspaniale!
Ferie mam ostatnie dwa tyg lutego.

Tak, od ok 3 tyg jest lepiej Cyc w dzień tylko do spania za to w nocy nadrabia

Na dzień dzisiejszy wygląda o tak :
-rano ok 8-9 kaszka na gęsto, ok. 3/4 szklanki
-o 10 cyc do spania
- po 12 obiadek słoiczkowi ok 1/3 -1/2 dużego słoika
- 14-15 cyc do spania
- 17 jakieś bardziej dorosłe jedzenie : indyk pieczony, łosoś, omlet, placuszki, chlebek w jajku, jakieś warzywa gotowane
- przed 19 owoc słoiczkowi, cały lub pół ( tu najchętniej zmieniłaby na zwykły owoc, ale Piotrek nie pała do nich miłością, jedyne co ostatnio borówki jadł, a tak wszystkie banany, mandarynki, truskawki, jabłka gruszki, kiwi... sa blee ) lub twarożek jak nie chce to ani tego to kanapka.
-ok 20 cyc do spania
W między czasie pojawiają się jakieś przekąski, ale nie za dużo tego

Jak myślicie, co zmienić?

[sylwietta1988]

Hej jakos nie moge sie wbic, podczytuje, ale nie mam weny....

Mały dzis spał kolejną noc, w sensie bez tugezy, bo jedzonko było ale na spiocha ciekawe jak bedzie dzis.....

Moze wreszcie dam rade dzisiaj cos napisac.....

Aha, historia z dzis: jemy obiad, drugie danie, mały u mnie na kolanach trzyma sobie łyzke melaminową, taką bardziej sporą bo do sałatek, i nagle jak piznął nią o talerz to sie biedak na trzy częsci rozleciał

[Aga8484]

Napisane przez ninagg

A wiecie co jeszcze ostatnio zauważyłam, że my jako jedyni (lub jedni z nielicznych) rozbieramy Olę, wchodząc np. do sklepu na zakupy. Nie mówię tu o szybkiej wizycie w warzywniaku tylko o dużych zakupach w hipermarkecie, rosmanie itp.

Ja też odnoszę takie wrażenie.
Jak jedziemy na zakupy to specjalnie kurtkę zakładamy by było łatwiej Zuzkę rozebrać.
A jak patrze na te dzieci w CH poubierane, pozapiane i z szalikiem jeszcse to mi ich szkoda

[insolito]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;44930189]Nawijko, gratuluję siedzenia!
Insolito, no i smacznego obiadku na jutro niech młody wsuwa![/QUOTE]

Napisane przez sylwietta1988

Hej jakos nie moge sie wbic, podczytuje, ale nie mam weny....

Mały dzis spał kolejną noc, w sensie bez tugezy, bo jedzonko było ale na spiocha ciekawe jak bedzie dzis.....

Moze wreszcie dam rade dzisiaj cos napisac.....

Aha, historia z dzis: jemy obiad, drugie danie, mały u mnie na kolanach trzyma sobie łyzke melaminową, taką bardziej sporą bo do sałatek, i nagle jak piznął nią o talerz to sie biedak na trzy częsci rozleciał

Pisz, pisz

Trza się chyba bać Twojego synka




Co do tego ubierania, ja też nie pojmuję co sobie myślą rodzice którzy robią zakupy w CH i nie rozbierają dzieci A pamiętam jak w lato, co te upały były, spotkałam w galerii koleżankę z synkiem ok rocznym wtedy, patrzę a on czapka welurowa zawiązana pod szyją W takim byłam szoku, że bez zastanowienia wypaliłam : o to Wy w czapce Ona popatrzyła na mnie i łysą głowę Pietrka i nic już nie powiedział

[Delicjanka]

Szajuś, spoko ja też mam słabe zęby, ale jak dzis mi powiedziała ze piątki out to jakoś mi sie lepiej zrobiło, bo na dolne czwórki mam zdrowiusieńkie, tak więc o tyle dobrego.


Insolito, a jak robisz chlebek w jajku???

[pstryczek84]

Napisane przez Ewik86

Poza tym wyskoczyło jej jakieś uczulenie na twarzy - ma zaognione policzki i brodę. Nie wiem od czego to, ale obstawiam albo krem z BD albo nowego smoka Posmarowałam jej twarz maścią z wit. A - dobrze zrobiłam?

Moja droga osiedlowa stała się atrakcją turystyczną - ludzie przyjeżdżają i robią zdjęcia, filmują, nawet tv była A wszystko przez tunel jaki się zrobił z drogi - po obu stronach fałdy śniegu i tylko jeden samochód się mieści

u nas tez polich zaczerwieniony, nie wiem o co kaman
byc moze suche poietrze bo dzis przed wyjsciem wysmarowalam mu buzke i niby po dworzu, ☠☠☠☠ziawica jak tralala a ten policzek jakby lepiej mimo wszystko wyglada...

hehe, u nas taki tunel przez kilka km na drodze powiatowej byl

Napisane przez insolito

Aaaa, zapomniałam Piotrka pochwalić - zjadł cały duży słoik obiadku

super!

Napisane przez nafiyqa

Teraz, gdy Kuba ma 11,5 msca moge w koncu stwierdzic, ze SIEDZI

BRAWO!!!!!

---------- Dopisano o 21:49 ---------- Poprzedni post napisano o 21:42 ----------

Napisane przez ninagg

Lady tego nasz zacofany kraj nie pojmuje i nie pojmie puki ludzie się nie zreformują. Jak tylko trochę mrozu przyjdzie to zachowują się jakby klęska żywiołowa była.
Wczoraj byłam z małą na spacerze było 0k. 6 stopni mrozu(odczuwalna może trochę niższa, bo czasem zawiewało). Pominę fakt, że jako jedyna byłam z Olą - nikogo nie widziałam. Dziś stopni mrozu 3. Też nikogo nie widziałam. Piękny słoneczny dzień. A apogeum było kiedy szły 3 dziewczyny i stanęły patrząc na Olę i mówią jedna do drugiej - "patrzcie dziecko na mrozie jaki czerwony nosek i policzki" - no wymiękłam. A nie wspomnę o tym, że ludzie patrzą na mnie jak na kosmitkę i wyrodną matkę.
A wiecie co jeszcze ostatnio zauważyłam, że my jako jedyni (lub jedni z nielicznych) rozbieramy Olę, wchodząc np. do sklepu na zakupy. Nie mówię tu o szybkiej wizycie w warzywniaku tylko o dużych zakupach w hipermarkecie, rosmanie itp.
Dziwią się, że dzieci chorują. Jak mają nie chorować jak separują je od najmniejszego chłodu, bo broń Cię panie boże uszka przewieje. A do tego jeszcze przegrzewają. W czapeczce trzymają przez okrągłe 12 miesięcy - jak ja to mówię Państwo czapkowe.
No to się wygadałam [COLOR="Silver"]

tez to zauwazylam
masakra!

Napisane przez Aga8484

I mam wrażenie, że za dużo podjada chrupków

.

u nas mlody tez duzo je tych chrupkow i paluszkow. jak zacznie to przestac nie moze, potrafi po obiedzie zjesc 4-5 duzych chrupek
o paluszkach nie wspomne...
jak nie widzi paczki to jest ok ale jak tylko wyczai opakowanie to nie ma zmiluj.... pokazuje paluszkiem i trza dac bo jak nie to nerw

[sylwietta1988]

Napisane przez calawdeszczu

a wczoraj przeżyłyśmy chwilę grozy, bo spadłyśmy razem ze schodów
ja jestem potłuczona, na szczęście Julka mi nie wypadła, bo jedyne o czym myślałam, to zeby jej nie puścić z rąk... nie chce myśleć co by było...

jak to dobrze, że nic Wam sie nie stało gdzie sie własciwie podziewasz moja panno? podobno miałam wrócic chyba Cie w Pstryczkowych okolicach zawiało , że dotrzec do nas nie mozesz

Napisane przez pstryczek84

o wlasnie, bo mialam pytac.
uzywacie mydelek do mycia raczek? jesli tak to jakich?

o boziu!!!
u nas -12, w necie pisza ze odczuwalna -22
wg mnie -122, nie znaja sie

kooooooooocham Cie Pstryniu

ja bambina, tego co do kapieli jak był malutki

Napisane przez Debrah

Jeeestem. 1:0 dla mnie, jedno zaliczenie na 4.5 - z głowy
W niedzielę jeszcze jedno, no a potem cała sesyja

brawo, zdolna dziewczyna


EWUNIU Szklaneczkowa, spóznione zyczonka- rosnij usmiechnięta i wyspana

co ja jeszcze miałam..... A wiem, Blanusiu, mam nadzieje, ze gorączka mineła bo jeszcze nie nadrobiłam wszystkiego
Fewciu, do Ciebie jeszcze- gdyby nie zdjecia Twojego M. to bym w zyciu nie uwierzyła, ze isteniej TAKI facet byłby jak Bijkorowe Rumuny- gdzies jest, lecz nie wiadomo gdzie

to lece dalej

[insolito]

Napisane przez Delicjanka

Insolito, a jak robisz chlebek w jajku???

Roztrzepane jajko troszkę solę i pieprzę. Z chleba odcinam skórkę, maczam w jaku i kładę na patelni z odrobiną rozgrzanego masła. smażę z obu stron do zrumienienia i wsio. Dla nas to super rozwiązanie bo Piotrek jajka zbytnio nie lubi, jedyne właśnie chlebek w jajku lub omlet

[pstryczek84]

Dzis mlody od X czasu spokojnie dal sie wykapac
nawet maruda nie bylo, no szokes szokesowaty normalnie!
ale zawdzieczam to tej o to wspanialej zabawce - http://allegro.pl/munchkin-swiecaca-...929662450.html
jak ktoras ma klopoty z kapiela to naprawde polecam!!!! Kubulecjusz bawil sie nia jak zaczarowany! moze nie jest najtansza ale mimo wszystko warta swej ceny!

[Delicjanka]

Napisane przez insolito

Roztrzepane jajko troszkę solę i pieprzę. Z chleba odcinam skórkę, maczam w jaku i kładę na patelni z odrobiną rozgrzanego masła. smażę z obu stron do zrumienienia i wsio. Dla nas to super rozwiązanie bo Piotrek jajka zbytnio nie lubi, jedyne właśnie chlebek w jajku lub omlet

oo moze i ja to zrobie;> zapytałam;> bo mialam wizje chleba w jajku plus litry oleju;d jak to moj tzt sobie robi bleh!

[Aga8484]

Napisane przez pstryczek84

u nas mlody tez duzo je tych chrupkow i paluszkow. jak zacznie to przestac nie moze, potrafi po obiedzie zjesc 4-5 duzych chrupek
o paluszkach nie wspomne...
jak nie widzi paczki to jest ok ale jak tylko wyczai opakowanie to nie ma zmiluj.... pokazuje paluszkiem i trza dac bo jak nie to nerw

Zuzka jak chce to staje pod szafką bo juz wie gdzie leżą , pokazuje paluszkiem i mówi "eeee eee eee"

[s i l v e r]

Napisane przez fewcia

Niestety gorączka nie ustępuje. Tzn ustępuje jakieś 15 min po podaniu leku na jakieś pół godziny. więc robię okłady... Biedna Blanuś jest taka jakby śnięta ... Nie mam pojęcia co jej jest, obstawiam zęby albo trzydniówkę.

Biedna Blanka trzymam kciuki żeby gorączka minęła

Napisane przez insolito

Bez sensu, że nie wiesz jeszcze co z tą pracą A Daria z kim zostaje?

od filetu z łososia odcinam skórę, skrapiam sokiem z cytryny, posypuję pieprzem ziołowym i tymiankiem ewentualnie trochę solą i siup do lodówki. Piekę w brytfance(można też w foli) w 18o-200 stopniach przez jakieś 15-20 min i gotowe

Daria będzie z moimi rodzicami na zmianę z rodzicami tż.
Ale moją mamę czeka jeszcze jedna operacja więc nie będzie ciekawie....
Tż ma taką pracę że pracuje często 12 h ale ma też potem dużo wolnego. Ja też mam wolne w ciągu tyg.

Dziękuję za przepis

Napisane przez fewcia

Tak czasem czytam do której Wasze dzieci śpią i się zastanawiam jak Wy to robicie, że do 9 czy 10 Małe śpią. Ale przeanalizowałam sobie i Blanka śpi tyle samo, ale w innych godzinach. 19-6, więc ok. 11h, tak jak Wasze Uff, kamień spadł mi z serca

Daria tak samo. Zasypia koło 19.30-20.00 a budzi się przeważnie 6.00-7.00

Napisane przez insolito

Aaaa, zapomniałam Piotrka pochwalić - zjadł cały duży słoik obiadku Tak, wiem wasze dzieci robią to od 54 lat, ale wiecie jak u nas było, dlatego jaram sie

Napisane przez fewcia

Czyli jest postęp?? To wspaniale!
Ferie mam ostatnie dwa tyg lutego.

fajnie

Napisane przez ninagg

A wiecie co jeszcze ostatnio zauważyłam, że my jako jedyni (lub jedni z nielicznych) rozbieramy Olę, wchodząc np. do sklepu na zakupy. Nie mówię tu o szybkiej wizycie w warzywniaku tylko o dużych zakupach w hipermarkecie, rosmanie itp.
Dziwią się, że dzieci chorują. Jak mają nie chorować jak separują je od najmniejszego chłodu, bo broń Cię panie boże uszka przewieje. A do tego jeszcze przegrzewają. W czapeczce trzymają przez okrągłe 12 miesięcy - jak ja to mówię Państwo czapkowe.
No to się wygadałam

---------- Dopisano o 21:14 ---------- Poprzedni post napisano o 21:12 ----------



Ja piekę w foli z ziołami prowansalskimi, sól pieprz ewentrualnie z tego przepisu:
http://www.wielkiezarcie.com/recipe45814.html

Ja zawsze rozbieram Darię w sklepie żeby się nie zgrzała.

Dziękuję za przepis

Napisane przez Aga8484

No więc tak:
- mięso: królik, cielęcina, kurczak
- warzywa: kalafior,brokuł, groszek, marchewka, ziemniak, brukselka, seler, pietruszka,
- kasza jęczmienna, gryczana, jaglana, ryż
- makaron, zacierka, ciasto lane
- ryba tylko ze słoiczka
no i jakoś ostatnio w ogóle owoców nie je


Wygląda to tak: jeśli rano nie pije mleka to kanapka, potem kaszka koło 9 -10 ( głównie Bobovita wiem cukier itp ale dobra), potem obiad13 -14, potem albo je chrupki/kanapkę/owoc (jak mamy bo ostatnio jakoś to kuleje u nas) i to jej wystarcza do wieczornego mleczka o 19.
I mam wrażenie, że za dużo podjada chrupków


I mleczko o 19-20.
Potem budzi się koło 23 - pólnocy na mleko.
A potem to loteria bo albo prześpi do rana czyli 6 i pije mleko, albo budzi się koło 3-4 i pije mlleko.

Aga, u nas tak samo.
mięso: kurczak , cielęcina
warzywa:kalafior,brokuł, groszek, marchewka, ziemniak, seler, pietruszka,pomidor, ogórek
-ryż, kasza gryczana, kluseczki, makaron, ciasto lane
-ryba, ale nie ze słoiczka

też na śniadanie chlebek przeważnie z samym masłem ale zdarza się że jajecznice zje lub serek

Rozkład tego co je i w jakich porach u nas identyczny! I też je kaszkę bobovita.
Aha! Owoców też ostatnio wogóle nie chce nawet jabłka które zawsze jadła ze smakiem

Zupki robię takie: pomidorowa, szpinakowa, rosołek, ogórkowa, warzywna.... i tak w kółko...nie mam pomysłu

Napisane przez sylwietta1988

Aha, historia z dzis: jemy obiad, drugie danie, mały u mnie na kolanach trzyma sobie łyzke melaminową, taką bardziej sporą bo do sałatek, i nagle jak piznął nią o talerz to sie biedak na trzy częsci rozleciał

siłacz Ci rośnie

[sylwietta1988]

Napisane przez insolito

Pokaże Wam foty z "urodzin" Pietrka

jaki przystojniak

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;44921440]
Krupnik ugotowany, kuchnia ogarnięta, dziecko młodsze uśpione przez tatusia, starsze siedzi obok, ja wykąpana, umalowana a potem CH z mamą [/QUOTE]jaka organizacja

Napisane przez meneq

My dzis u t. jestesmy; wzielismy Yae na bardzo dlugi spacer a teraz wrocilismy z goracego zrodla. Yae sie wyraznie podobalo, nie tylko wygrzewanie sie, ale zwlaszcza bieganie z gola pupa po dworze...

podpadasz nam chyba Pstryniowej najbardziej

Napisane przez s i l v e r

A co do pracy...ja też za 1,5 miesiąca wracam.... a dalej nie wiadomo co ze mną. Czy mnie przerzucą i gdzie.....

kurcze, mam nadzieje, ze jednak wrócisz na swoje miejsce
[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;44925590]Pozdrawiam znad lasagne i piwa w pizzerii [/QUOTE]rozpustnica

Napisane przez insolito

Aaaa, zapomniałam Piotrka pochwalić - zjadł cały duży słoik obiadku Tak, wiem wasze dzieci robią to od 54 lat, ale wiecie jak u nas było, dlatego jaram sie

brawo dla tego pana

Napisane przez nafiyqa

Teraz, gdy Kuba ma 11,5 msca moge w koncu stwierdzic, ze SIEDZI
Dzis wlasciwie caly dzien spedzil siedzac (na zmiane ze staniem).
Nie jestem przyzwyczajona do ogladania go siedzacego, takze ciagle mialam wizje, ze poleci w tył i łupnie o ziemie

super

Ale mamy dzis duzo świętujacych
Najlepsze zyczenia roczkowe dla
Zosi, Olci, Haneczki
i
Tomeczka!!!!

[insolito]

Napisane przez Delicjanka

oo moze i ja to zrobie;> zapytałam;> bo mialam wizje chleba w jajku plus litry oleju;d jak to moj tzt sobie robi bleh!

Jeszcze zapomniałam dodać, że wykładam na talerz z ręcznikiem papierowym

Zrób, może Amelci posmakuje

[s i l v e r]

Napisane przez Aga8484

Zuzka jak chce to staje pod szafką bo juz wie gdzie leżą , pokazuje paluszkiem i mówi "eeee eee eee"

Daria tak samo
chrupki by mogła jeść i jeść

[pstryczek84]

Napisane przez sylwietta1988

podpadasz nam chyba Pstryniowej najbardziej

laskawie przemilczalam ten temat

[Aga8484]

Napisane przez s i l v e r

Aga, u nas tak samo.
mięso: kurczak , cielęcina
warzywa:kalafior,brokuł, groszek, marchewka, ziemniak, seler, pietruszka
-ryż, kasza gryczana, kluseczki, makaron, ciasto lane
-ryba, ale nie ze słoiczka

też na śniadanie chlebek przeważnie z samym masłem ale zdarza się że jajecznice zje lub serek

Rozkład tego co je i w jakich porach u nas identyczny! I też je kaszkę bobovita.
Aha! Owoców też ostatnio wogóle nie chce nawet jabłka które zawsze jadła ze smakiem

Zupki robię takie: pomidorowa, szpinakowa, rosołek, ogórkowa, warzywna.... i tak w kółko...nie mam pomysłu

siłacz Ci rośnie

No a ja robię takie warzywne te zupy zazwyczaj, na szybko.

Napisane przez s i l v e r

Daria tak samo
chrupki by mogła jeść i jeść

Zuzka jak jej nie dam to jeszcze głośniej krzyczy i rączka w górze i eee eee eee

[pstryczek84]

Napisane przez Aga8484

Zuzka jak chce to staje pod szafką bo juz wie gdzie leżą , pokazuje paluszkiem i mówi "eeee eee eee"

dlatego ja chrupki i paluszki chowam za kazdym razem w inne miejsce

---------- Dopisano o 22:11 ---------- Poprzedni post napisano o 22:11 ----------

Tugezownia u żubrow

---------- Dopisano o 22:17 ---------- Poprzedni post napisano o 22:11 ----------

Spylam spaciu, papatki!

[Aga8484]

Napisane przez pstryczek84

dlatego ja chrupki i paluszki chowam za kazdym razem w inne miejsce

---------- Dopisano o 22:11 ---------- Poprzedni post napisano o 22:11 ----------

Tugezownia u żubrow

---------- Dopisano o 22:17 ---------- Poprzedni post napisano o 22:11 ----------

Spylam spaciu, papatki!

Ja nie mam za bardzo gdzie chować
Szafki w kuchni i tak już pękają w szwach :P:P

[sylwietta1988]

Napisane przez Aga8484

No więc tak:
- mięso: królik, cielęcina, kurczak u nas jeszcze wieprzowina
- warzywa: kalafior,brokuł, groszek, marchewka, ziemniak, brukselka, seler, pietruszka podobnie, bez brukselki
- kasza jęczmienna, gryczana, jaglana, ryż ryz bo kaszą pluje chyba że manna to jest ok
- makaron, zacierka, ciasto lane
- ryba tylko ze słoiczka dorsz króluje
no i jakoś ostatnio w ogóle owoców nie je z owoców mały uwielbia jabłka i banany (po całym zjada na raz), na mandarynki ostatnio sie pogniewał,

I tak naprzemiennie głównie te produkty !!!


I kanapki zawsze tylko z masłem posmarowałam raz serkiem białym tym Bieluchem co radziłyście i nie chciała .....i generalnie nie mam pomysłu co mogłabym położyć jej na tą kanapkę .....
hitem są u nas powidła śliwkowe lubi tez dżemy: truskawkowy, papaja-marakuja, ser zólty, schab pieczony,

Napisane przez insolito

Trza się chyba bać Twojego synka




Co do tego ubierania, ja też nie pojmuję co sobie myślą rodzice którzy robią zakupy w CH i nie rozbierają dzieci A pamiętam jak w lato, co te upały były, spotkałam w galerii koleżankę z synkiem ok rocznym wtedy, patrzę a on czapka welurowa zawiązana pod szyją W takim byłam szoku, że bez zastanowienia wypaliłam : o to Wy w czapce Ona popatrzyła na mnie i łysą głowę Pietrka i nic już nie powiedział

moja reakcja na welurową czapkę

Napisane przez s i l v e r

Daria będzie z moimi rodzicami na zmianę z rodzicami tż.
Ale moją mamę czeka jeszcze jedna operacja więc nie będzie ciekawie....
Tż ma taką pracę że pracuje często 12 h ale ma też potem dużo wolnego. Ja też mam wolne w ciągu tyg. Dobrze, ze ma z nią kto byc


też na śniadanie chlebek przeważnie z samym masłem ale zdarza się że jajecznice zje lub serek Wczoraj mały zjadł na drugie sniadanie jajecznice z trzech jajek z dwoma kajzerkami



Zupki robię takie: pomidorowa, szpinakowa, rosołek, ogórkowa, warzywna.... i tak w kółko...nie mam pomysłu
u nas jeszcze krupnik (z kaszą, ryzem, kaszą manną, kaszką kukurydzianą- co akurat mam tym zasypie), kalafiorowa, brokułowa, zalewajka, barszcz czerwony z burakami, pieczarkowa, kapusniak z kapusty włoskiej, kiedys próbował ode mnie fasolowej ale nie duzo a bączurzył aż słychac było w drugim pokoju, rosołu dziec nie lubi w zadnej postaci
siłacz Ci rośnie zastanawiam sie, co bedzie pozniej dzis na przykłąd podnisól jedna dłonią taka zabawke http://allegro.pl/fisher-autko-szczeniaczek-samochod-szczeniaczka-i3929084444.html wcale nielekką i rzucil nią przez pól pokoju

Fewciu, dedykacja dla Ciebie, tylko zawału nie dostań http://mistrzowie.org/559256/Test-matematyczny

[neti1]

Ja tylko na chwile..jakisi uruchomilam tel...ciekawr na, ile?

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Aga8484]

Sylwietta hmmm dobry pomysł dałaś z dżemem. Mam swoje truskawkowe i porzeczkowo- wiśniowy ( strasznie słodki nam wyszedł ).
Rozumiem ze dajesz sklepowe dżemy ???


A ser żółty można już ??

Wysyłane z mojego GT-I8160 za pomocą Tapatalk 2

[sylwietta1988]

Co do jedzenia to u nas tak to wygląda:
wstaje- mleko z kaszką na łózku jakies 150 ml
drugie sniadanie koło 11 - jajecznica/kanapka z czyms
obiad koło 13-14- zalezy o której z drzemki wstanie, zupa+ drugie danie (najbardziej smakują mu juz typowo dorosłe)
podwieczorek- koło 17 obowiazkowo owoc, do tego serek albo np biszkopty rozmoczone w kakao (delikatnym) uwielbia
- kolacja około 19-20 - po kąpieli mleko z butli z kaszką 150-180 ml, potem momentalnie zasypia
Miedzyczasie wpadaja mu jakies herbatniki, chrupki kuku, paluszki, cukierki jesli sam sie obsłuzy ale nie tyle, zeby odmówił obiadu.

Aha, jestem wyrodną matką, dziecko jadło dzis ze mną na spólkę monte

[hje]

Napisane przez ninagg

Lady tego nasz zacofany kraj nie pojmuje i nie pojmie puki ludzie się nie zreformują. Jak tylko trochę mrozu przyjdzie to zachowują się jakby klęska żywiołowa była.
Wczoraj byłam z małą na spacerze było 0k. 6 stopni mrozu(odczuwalna może trochę niższa, bo czasem zawiewało). Pominę fakt, że jako jedyna byłam z Olą - nikogo nie widziałam. Dziś stopni mrozu 3. Też nikogo nie widziałam. Piękny słoneczny dzień. A apogeum było kiedy szły 3 dziewczyny i stanęły patrząc na Olę i mówią jedna do drugiej - "patrzcie dziecko na mrozie jaki czerwony nosek i policzki" - no wymiękłam. A nie wspomnę o tym, że ludzie patrzą na mnie jak na kosmitkę i wyrodną matkę.
A wiecie co jeszcze ostatnio zauważyłam, że my jako jedyni (lub jedni z nielicznych) rozbieramy Olę, wchodząc np. do sklepu na zakupy. Nie mówię tu o szybkiej wizycie w warzywniaku tylko o dużych zakupach w hipermarkecie, rosmanie itp.
Dziwią się, że dzieci chorują. Jak mają nie chorować jak separują je od najmniejszego chłodu, bo broń Cię panie boże uszka przewieje. A do tego jeszcze przegrzewają. W czapeczce trzymają przez okrągłe 12 miesięcy - jak ja to mówię Państwo czapkowe.
No to się wygadałam

Zgadzam się w calutkiej rozciągłości z tym wszystkim, co tu napisałaś
ALE, muszę dodać - ja ku własnemu zdziwieniu, w większości przypadków na takich zakupach spotykam dzieci, które mają ściągnięte czapki/rozsunięte kurtki itp. Oczywiście zdarzą się ewenementy, ale ogólnie jestem pozytywnie zaskoczona

Napisane przez sylwietta1988

Aha, historia z dzis: jemy obiad, drugie danie, mały u mnie na kolanach trzyma sobie łyzke melaminową, taką bardziej sporą bo do sałatek, i nagle jak piznął nią o talerz to sie biedak na trzy częsci rozleciał

Jest moc!

Napisane przez insolito

Roztrzepane jajko troszkę solę i pieprzę. Z chleba odcinam skórkę, maczam w jaku i kładę na patelni z odrobiną rozgrzanego masła. smażę z obu stron do zrumienienia i wsio. Dla nas to super rozwiązanie bo Piotrek jajka zbytnio nie lubi, jedyne właśnie chlebek w jajku lub omlet

O, jadam baaardzo często na śniadania - np. dzisiaj. Tylko nawet niczym nie przyprawiam.