Miłośniczki Zary- część XXXVI

[OnaZakupoholik]

Napisane przez kleo111

Pewnie tak Ale chyba mają jakiś bliskich, którzy mogliby im delikatnie zasugerować to i owo?

To sa ludzie niereformowalni.
Nie przeszkadza im to.
Znałam takiego pana doktora, ktory tam śmierdział
Zwrócenie uwagi nic nie pomogło jemu to nie przeszkadzało, że zmieniał koszule raz na tydzien

[ladybird1122]

Napisane przez fantastic

w skrócie to mam dość wszelkiego rodzaju fachmanów z ekip remontowo-budowlanych
jak sobie myślę o tym to mi ciśnienie skacze, facet miał nam tylko oczyścić ręcznie schody i zalakierować - robota na 2 dni, wszystko już mamy skończone, ściany i sufity świeżo pomalowane. Zostawiliśmy go w sobotę i pojechaliśmy załatwiać dalsze sprawy, wracamy i słyszymy szlifierkę - facet sam sobie stwierdził, że jednak nie oczyści ich delikatnie (bo są jakieś kreseczki na drewnie) tylko weźmie i je wycyklinuje całkiem do gołego drewna i najgorsze jest to ze nic nie zabezpieczył, nie pozamykał drzwi i pył z drewna osiadł nam na wszystkich ścianach aż doła złapaliśmy, a w niedzielę od 13 do 4:30 nad ranem - próbowaliśmy usunąć to ze ścian i zabezpieczaliśmy wszystkie powierzchnie foliami i taśmami

ech szkoda gadać ale chyba nie ma ludzi, którzy remont czy budowę domu wspominają z kompletną radością nam jak robili gładzie to wybili okno w łazience i jeszcze jak małe dzieci próbowali to ukryć, a wkład 1000zl kosztował, szef się "ucieszył"

[fantastic]

Napisane przez OnaZakupoholik

Macie z nim jakąś umowę?

mamy , tylko Madziu odzyskanie jakiś tam pieniędzy (zadośćuczynienie) jest w tym momencie najmniejszym problemem i niestety nie zniweluje naszego złego samopoczucia, czasu straconego na robotę i tego stresu, bo i owszem możemy mu nie zapłacić/ mniej zapłacić i pieniądze dać na odmalowanie, ale my już nie mamy siły na ten ciągły remont i to wydłuża nam czas to zamieszkania tam

[Forget_me]

Napisane przez kleo111

Pewnie tak Ale chyba mają jakiś bliskich, którzy mogliby im delikatnie zasugerować to i owo?

Może oni też już się przyzwyczaili Choć nie wiem, jak można się przyzwyczaić do takiego smrodu

Napisane przez ladybird1122

Ja nie pojmuję śmierdzioszków bo każdy jest tylko człowiekiem i każdemu się zdarza spocić,ale co innego "świeży" pot,a co innego przenoszony,bo to już jest niechlujstwo

Ale przyjemnie się zrobiło na wątku, tak pachnąco,już od dobrej godziny opanowały nas fekalia ale cóż samo życie

Hahaha Rzeczywiście dzisiaj mamy tematy od rana

[OnaZakupoholik]

Napisane przez fantastic

mamy , tylko Madziu odzyskanie jakiś tam pieniędzy (zadośćuczynienie) jest w tym momencie najmniejszym problemem i niestety nie zniweluje naszego złego samopoczucia, czasu straconego na robotę i tego stresu, bo i owszem możemy mu nie zapłacić/ mniej zapłacić i pieniądze dać na odmalowanie, ale my już nie mamy siły na ten ciągły remont i to wydłuża nam czas to zamieszkania tam

bardzo mi przykro

[ladybird1122]

Napisane przez ewcik

Ola daleko mi do Ciebie brakuje










Kasiula wiem, że je masz








oo też je masz i jak zadowolona?

kochane:, dziękuję za opinie i za komplementy
Wy tak na powaznie z tymi węzowymi??? bo jak mnie Tż zobaczył to powiedział.. dramat i ja jakoś nie jestem przekonana do motywu wężowego...

tak jak pisałam to nie moja bajka i ja bym takich nie założyła, ale to kwestia gustu. Ty pewnie też nie założyłąbyś niektórych moich otkitirów. Ale jeśli poprosiłąś o pomoć w wyborze, to znaczy, że Tobie się podobają jak będziesz chodzić to zostaw, a jak nie albo raz założysz (bo takie printy potrafią szybko się opatrzeć)to oddaj

[ewcik]

Napisane przez sskers

Szczerze to ja bym nie założyła żadnych, ale dlatego że uważam iż trzeba mieć do tego typu spodni zgrabne uda, jakie Ty masz. Ale te pierwsze w ogóle nie trafiają w me gusta. Te drugie takie delikatniejsze

A jak Ci nie pasuję, to zwróć Ty będziesz w tym chodzić/lub nie.

Napisane przez Forget_me

Zgadzam się
Siebie bym w takich nie widziała, bo po pierwsze trzeba być do nich zgrabnym, a po drugie nie widzę siebie w takim motywie
Jednak jeśli ktoś takie rzeczy lubi, to jak najbardziej

sama już nie wiem...

kleo dopiero doczytałam gratuluję zakupu skórzanej marynary

[cremova]

Napisane przez havana
Właśnie czytałam ciekawy artykuł http://wiadomosci.onet.pl/kraj/klient-nasz-cham/yl7yp

Napisane przez monicar

jakieś ziarno prawdy jest, ale wszystkie sieciówki wrzucone do jednego i tak naprawdę guzik prawda. Kogoś poniosło i to bardzo.

ubawilam sie czytajac ten artykul porownanie Inditexu z LPP jest dla mnie wystarczajacym komentarzem

[sskers]

Żeby Was pocieszyć..mój tż ostatnio w gospodarstwie rozbierał garaż na sprzęt i budowali nowy..większy. Sam rozebrał, ale do budowy już najął ekipę budowlaną. No powiem Wam..jaja. W drugi dzień pracy, wysłali go po jakiś tam element bo nie było. Więc pojechał, zajęło mu to wszystko godzinę i jak przyjechał wszyscy urobieni w trzy Oczywiście tż zadzwonił po ich szefa, on przyjechał, była draka ect. ect. Mało tego, na następny dzień jeden z nich zapytał czy nie podskoczy im po pół litra Tak więc tż całe 2 tyg. siedział (tamten wyleciał i już nie wrócił) i pilnował ich jak dzieci, żeby się nie na☠☠☠ali i niczego nie ukradli.

I apropo kradzieży, ma sąsiada co się niedaleko niego buduje i właśnie ma problemy z lepkimi rękoma robotników. Już wydał więcej na materiały niż powinien, a budowa jeszcze niezakończona

[fantastic]

Napisane przez user_k

O matko! Współczuję. Niestety znaleźć teraz prawdziwego fachowca trudno, pamiętam jak to było gdy moi rodzice sobie urządzali dom. Całe szczęście nie mieli takich przepraw, może oprócz ekipy od kablówki

Napisane przez ladybird1122

ech szkoda gadać ale chyba nie ma ludzi, którzy remont czy budowę domu wspominają z kompletną radością nam jak robili gładzie to wybili okno w łazience i jeszcze jak małe dzieci próbowali to ukryć, a wkład 1000zl kosztował, szef się "ucieszył"

macie rację chyba nie ma takiego remontu który by poszedł sprawnie i przyjemnie

[ewcik]

Napisane przez cremova

ubawilam sie czytajac ten artykul porownanie Inditexu z LPP jest dla mnie wystarczajacym komentarzem

jak dla mnie porównanie LPP do Inditexu jest kompletna pomyłka... nie wiem jak jest w Inditexie bo nie mam nikogo az tak zaufaniego ale podejrzewam, że aż takie przetrzymywanie towaru na zapleczu jest nie możliwe przez pracowników jak np. w LPP czy H&M, chociaż z drugiej strony wszędzie są jakies przekręty...

[Forget_me]

Napisane przez sskers

Żeby Was pocieszyć..mój tż ostatnio w gospodarstwie rozbierał garaż na sprzęt i budowali nowy..większy. Sam rozebrał, ale do budowy już najął ekipę budowlaną. No powiem Wam..jaja. W drugi dzień pracy, wysłali go po jakiś tam element bo nie było. Więc pojechał, zajęło mu to wszystko godzinę i jak przyjechał wszyscy urobieni w trzy Oczywiście tż zadzwonił po ich szefa, on przyjechał, była draka ect. ect. Mało tego, na następny dzień jeden z nich zapytał czy nie podskoczy im po pół litra Tak więc tż całe 2 tyg. siedział (tamten wyleciał i już nie wrócił) i pilnował ich jak dzieci, żeby się nie na☠☠☠ali i niczego nie ukradli.

I apropo kradzieży, ma sąsiada co się niedaleko niego buduje i właśnie ma problemy z lepkimi rękoma robotników. Już wydał więcej na materiały niż powinien, a budowa jeszcze niezakończona

Jejcia, nie strasz Nas czeka budowa w tym roku i jak się słyszy o tym wszystkim, to aż strach!!! Małżon ma się zająć szukaniem ekipy, bo on się na tym bardziej zna, do tego sam obraca się w takiej branży, gdzie ma kontakt z budowlańcami. Jakąś ma upatrzoną, dobrzy, ale się cenią. Choć z drugiej strony lepiej wydać więcej, ale mieć wszystko porządnie zrobione, a nie się szczypać, a na końcu się okaże, że sciany się nierówno, albo taras jest zupełnie gdzie indziej niż miał być

[fantastic]

Napisane przez OnaZakupoholik

bardzo mi przykro

[Forget_me]

Napisane przez ewcik

jak dla mnie porównanie LPP do Inditexu jest kompletna pomyłka... nie wiem jak jest w Inditexie bo nie mam nikogo az tak zaufaniego ale podejrzewam, że aż takie przetrzymywanie towaru na zapleczu jest nie możliwe przez pracowników jak np. w LPP czy H&M, chociaż z drugiej strony wszędzie są jakies przekręty...

Mój małżon spotykał sie kiedyś z dziewczyna, która pracowała w Zarze i też opowiadał, jak sobie dziewczyny odkładały ciuchy aż do wyprzedaży, żeby je upolować taniej Ukróciło się to dopiero po jakiejś kontroli.
Fak, że było to kilka ładnych lat temu, ale jednak się zdarzyło. I nie zdziwiłabym się, jakby ten proceder nadal był w niektórych Zarach praktykowany

[fantastic]

Napisane przez sskers

Żeby Was pocieszyć..mój tż ostatnio w gospodarstwie rozbierał garaż na sprzęt i budowali nowy..większy. Sam rozebrał, ale do budowy już najął ekipę budowlaną. No powiem Wam..jaja. W drugi dzień pracy, wysłali go po jakiś tam element bo nie było. Więc pojechał, zajęło mu to wszystko godzinę i jak przyjechał wszyscy urobieni w trzy Oczywiście tż zadzwonił po ich szefa, on przyjechał, była draka ect. ect. Mało tego, na następny dzień jeden z nich zapytał czy nie podskoczy im po pół litra Tak więc tż całe 2 tyg. siedział (tamten wyleciał i już nie wrócił) i pilnował ich jak dzieci, żeby się nie na☠☠☠ali i niczego nie ukradli.

I apropo kradzieży, ma sąsiada co się niedaleko niego buduje i właśnie ma problemy z lepkimi rękoma robotników. Już wydał więcej na materiały niż powinien, a budowa jeszcze niezakończona

niezle

[user_k]

Napisane przez sskers

Żeby Was pocieszyć..mój tż ostatnio w gospodarstwie rozbierał garaż na sprzęt i budowali nowy..większy. Sam rozebrał, ale do budowy już najął ekipę budowlaną. No powiem Wam..jaja. W drugi dzień pracy, wysłali go po jakiś tam element bo nie było. Więc pojechał, zajęło mu to wszystko godzinę i jak przyjechał wszyscy urobieni w trzy Oczywiście tż zadzwonił po ich szefa, on przyjechał, była draka ect. ect. Mało tego, na następny dzień jeden z nich zapytał czy nie podskoczy im po pół litra Tak więc tż całe 2 tyg. siedział (tamten wyleciał i już nie wrócił) i pilnował ich jak dzieci, żeby się nie na☠☠☠ali i niczego nie ukradli.

I apropo kradzieży, ma sąsiada co się niedaleko niego buduje i właśnie ma problemy z lepkimi rękoma robotników. Już wydał więcej na materiały niż powinien, a budowa jeszcze niezakończona

Niestety, ekipy to trzeba pilnować non stop, gorzej jak z dziećmi Moja mama pracowała blisko domu, więc gdy go wykańczaliśmy to przyjeżdżała przed pracą i otwierała dom, a po pracy przyjeżdżała go zamykać. W jakim stanie byli panowie popołudniu wiadomo Kolejny przykład w firmie u mojego taty, to samo, picie w czasie pracy jest na porządku dziennym. Dziwie się, że Ci ludzie nie boją się o swoje zdrowie, pracują z takim a nie innym sprzętem, bo to,że nie szanują czasu i pieniędzy właścicieli to wiadomo.

[sskers]

Napisane przez Forget_me

Jejcia, nie strasz Nas czeka budowa w tym roku i jak się słyszy o tym wszystkim, to aż strach!!! Małżon ma się zająć szukaniem ekipy, bo on się na tym bardziej zna, do tego sam obraca się w takiej branży, gdzie ma kontakt z budowlańcami. Jakąś ma upatrzoną, dobrzy, ale się cenią. Choć z drugiej strony lepiej wydać więcej, ale mieć wszystko porządnie zrobione, a nie się szczypać, a na końcu się okaże, że sciany się nierówno, albo taras jest zupełnie gdzie indziej niż miał być

Nie pocieszę Cię, ale on też nie wziął pierwszej lepszej i nie najtańszej. Wziął dosyć drogą i zaufaną. No ale tacy pracownicy a nie inni trafili się. Finalnie wszystko wyszło dobrze, no ale zamiast sam pracować to ich pilnował

[pati_pz]

Napisane przez kleo111

Mnie zawsze zastanawia jedno, czy Ci ludzie sami tego nie czują, że za przeproszeniem tak capią? Jak widać "nie sama szata zdobi człowieka", choć niektórzy pewnie myślą, że tak.

Myślę, że Ci ludzie tego potu nie czują, bo wychodzą z założenia, że ubranie założone więcej 2 razy nie jest jeszcze nieświeże i/lub nie mają dystansu do tego czy się pocą i jak.

Nie wiem jak Wy do tego podchodzicie, ale ubrania, które leżą tuż przy samym ciele powinno zmieniać się codziennie - bielizna (skarpetki to też bielizna, o czym niektórzy nie wiedzą, fuj) i np. tshirt jeśli ktoś się poci. Jeśli ktoś się poci bardzo, to całe ubranie, jeśli mniej, to sądzę, że można założyć bluzę, marynarkę, spodnie drugi raz lub max 3.

To samo mam u siebie w szkole. Mam maluszki, które raczej się nie pocą, ale jeśli na wf zapociły bluzkę to zanoszą ją do domu, jeśli jest czysta to zostawiają. Jeśli nie zapociły bluzki, ale zakurzyły na podłodze to też wiedzą, że zanoszą. Ja staram się już u takich bąbli zwracać uwagę na higienę osobistą...

fantastic, współczuję przejść z ekipą... Ja mam astmę oskrzelową, która się nasila przy pyłkach i rok temu o tej porze przeżywałam koszmar przy remoncie zaledwie jednego pokoju, a co dopiero całego mieszkania... Trzymam kciuki, żebyście już jak najszybciej wprowadzili się na swoje.

ladybird, co to są otkitiry? Bo już drugi raz widzę to słowo w Twoich postach i nie wiem Takie ciuchy od czapy?

[sskers]

Napisane przez user_k

Niestety, ekipy to trzeba pilnować non stop, gorzej jak z dziećmi Moja mama pracowała blisko domu, więc gdy go wykańczaliśmy to przyjeżdżała przed pracą i otwierała dom, a po pracy przyjeżdżała go zamykać. W jakim stanie byli panowie popołudniu wiadomo Kolejny przykład w firmie u mojego taty, to samo, picie w czasie pracy jest na porządku dziennym. Dziwie się, że Ci ludzie nie boją się o swoje zdrowie, pracują z takim a nie innym sprzętem, bo to,że nie szanują czasu i pieniędzy właścicieli to wiadomo.

No ja też się dziwię. Dziwiłam się, że pracodawca też trzyma takich ludzi. Ale tż rozmawiał z właścicielem tej firmy i mówi, że bardzo ciężko o dobrych pracowników na dodatek niepijących. I ogólnie ciężko o kogokolwiek..bo mimo że nie zarabiają u niego mało, to jednak trzeba się napracować, a nikt nie chce takiej pracy. I mimo że takie bezrobocie, ma problemy w kadrze

A że Ci co pracują ryzykują swoim zdrowiem i życiem, to też dla mnie niepojęte

[fantastic]

Napisane przez pati_pz

Myślę, że Ci ludzie tego potu nie czują, bo wychodzą z założenia, że ubranie założone więcej 2 razy nie jest jeszcze nieświeże i/lub nie mają dystansu do tego czy się pocą i jak.

Nie wiem jak Wy do tego podchodzicie, ale ubrania, które leżą tuż przy samym ciele powinno zmieniać się codziennie - bielizna (skarpetki to też bielizna, o czym niektórzy nie wiedzą, fuj) i np. tshirt jeśli ktoś się poci. Jeśli ktoś się poci bardzo, to całe ubranie, jeśli mniej, to sądzę, że można założyć bluzę, marynarkę, spodnie drugi raz lub max 3.

To samo mam u siebie w szkole. Mam maluszki, które raczej się nie pocą, ale jeśli na wf zapociły bluzkę to zanoszą ją do domu, jeśli jest czysta to zostawiają. Jeśli nie zapociły bluzki, ale zakurzyły na podłodze to też wiedzą, że zanoszą. Ja staram się już u takich bąbli zwracać uwagę na higienę osobistą...

fantastic, współczuję przejść z ekipą... Ja mam astmę oskrzelową, która się nasila przy pyłkach i rok temu o tej porze przeżywałam koszmar przy remoncie zaledwie jednego pokoju, a co dopiero całego mieszkania... Trzymam kciuki, żebyście już jak najszybciej wprowadzili się na swoje.

ladybird, co to są otkitiry? Bo już drugi raz widzę to słowo w Twoich postach i nie wiem Takie ciuchy od czapy?

na szczęście nie mieszkamy w tym remoncie, aż sobie nie tego wyobrażam, bo wyburzaliśmy tam ściany, skuwaliśmy kafle itd. ale remont trwa od września i mamy serdecznie dość, jeździmy tam prawie codziennie i pilnujemy

[sskers]

Napisane przez pati_pz

Nie wiem jak Wy do tego podchodzicie, ale ubrania, które leżą tuż przy samym ciele powinno zmieniać się codziennie - bielizna (skarpetki to też bielizna, o czym niektórzy nie wiedzą, fuj) i np. tshirt jeśli ktoś się poci. Jeśli ktoś się poci bardzo, to całe ubranie, jeśli mniej, to sądzę, że można założyć bluzę, marynarkę, spodnie drugi raz lub max 3.

Niestety znam osobę, która uważała inaczej i inaczej podchodziła do tematu zmiany bielizny. Nie będę Wam tu tego opowiadać, bo to obrzydliwe. Ale jak zwracałam temu człowiekowi uwagę że ma te same gacie co wczoraj to foch, bo no one przecież świeże To samo jeśli chodzi o skarpety.

[Forget_me]

Napisane przez sskers

Nie pocieszę Cię, ale on też nie wziął pierwszej lepszej i nie najtańszej. Wziął dosyć drogą i zaufaną. No ale tacy pracownicy a nie inni trafili się. Finalnie wszystko wyszło dobrze, no ale zamiast sam pracować to ich pilnował

Brak słów Biorą kasę i to nie małą, a jeszcze trzeba taką ekipę pilnować
U nas jest o tyle dobrze, że małżon miał do czynienia z wieloma ekipami i wie, jak pracują. Także mam cichą nadzieję, że nie będzie jakiejś lipy Choć wiadomo, strach pozostaje

[ladybird1122]

Napisane przez Forget_me

Jejcia, nie strasz Nas czeka budowa w tym roku i jak się słyszy o tym wszystkim, to aż strach!!! Małżon ma się zająć szukaniem ekipy, bo on się na tym bardziej zna, do tego sam obraca się w takiej branży, gdzie ma kontakt z budowlańcami. Jakąś ma upatrzoną, dobrzy, ale się cenią. Choć z drugiej strony lepiej wydać więcej, ale mieć wszystko porządnie zrobione, a nie się szczypać, a na końcu się okaże, że sciany się nierówno, albo taras jest zupełnie gdzie indziej niż miał być

niestety wybulenie kasy nie gwarantuje dobrze wykonanej roboty moim zdaniem najlepsi są goście z polecenia

Napisane przez pati_pz

Myślę, że Ci ludzie tego potu nie czują, bo wychodzą z założenia, że ubranie założone więcej 2 razy nie jest jeszcze nieświeże i/lub nie mają dystansu do tego czy się pocą i jak.

Nie wiem jak Wy do tego podchodzicie, ale ubrania, które leżą tuż przy samym ciele powinno zmieniać się codziennie - bielizna (skarpetki to też bielizna, o czym niektórzy nie wiedzą, fuj) i np. tshirt jeśli ktoś się poci. Jeśli ktoś się poci bardzo, to całe ubranie, jeśli mniej, to sądzę, że można założyć bluzę, marynarkę, spodnie drugi raz lub max 3.

To samo mam u siebie w szkole. Mam maluszki, które raczej się nie pocą, ale jeśli na wf zapociły bluzkę to zanoszą ją do domu, jeśli jest czysta to zostawiają. Jeśli nie zapociły bluzki, ale zakurzyły na podłodze to też wiedzą, że zanoszą. Ja staram się już u takich bąbli zwracać uwagę na higienę osobistą...

fantastic, współczuję przejść z ekipą... Ja mam astmę oskrzelową, która się nasila przy pyłkach i rok temu o tej porze przeżywałam koszmar przy remoncie zaledwie jednego pokoju, a co dopiero całego mieszkania... Trzymam kciuki, żebyście już jak najszybciej wprowadzili się na swoje.

ladybird, co to są otkitiry? Bo już drugi raz widzę to słowo w Twoich postach i nie wiem Takie ciuchy od czapy?

to zupełnie co innego niż haute couture (wysokie krawiectwo)

[Forget_me]

Napisane przez pati_pz

Nie wiem jak Wy do tego podchodzicie, ale ubrania, które leżą tuż przy samym ciele powinno zmieniać się codziennie - bielizna (skarpetki to też bielizna, o czym niektórzy nie wiedzą, fuj) i np. tshirt jeśli ktoś się poci. Jeśli ktoś się poci bardzo, to całe ubranie, jeśli mniej, to sądzę, że można założyć bluzę, marynarkę, spodnie drugi raz lub max 3.

Zgadzam się Nie wyobrażam sobie założyć dwa dni pod rząd te same skarpetki, czy majtki
To samo koszule, t-shirty
Jedynie spodni i marynarek nie zakladam na raz Ale też nie noszę nie wiadomo jak długo Chyba, że zakładam białą marynarkę wtedy niestety muszę ją zaraz po ściągnięciu dać do prania, bo tak mamy "czysto" w pracy, że zaraz mam czarne rękawy

[cremova]

Napisane przez ewcik

jak dla mnie porównanie LPP do Inditexu jest kompletna pomyłka... nie wiem jak jest w Inditexie bo nie mam nikogo az tak zaufaniego ale podejrzewam, że aż takie przetrzymywanie towaru na zapleczu jest nie możliwe przez pracowników jak np. w LPP czy H&M, chociaż z drugiej strony wszędzie są jakies przekręty...

chodzi w ogole o procedury, pakiet socjalny, zarobki itd.. w Zarze towar nie moze byc przetrzymywany na magazynie z tego powodu, ze caly zespol musialby byc w to wtajemniczony to raz, dwa jest cos takiego jak checklista sklepu i tu tez sa sprawdzane wszelkie nieprawidlowosci na sklepie (chyba, ze rowniez kierownicy byliby wtajemniczeni w temat), do tego wizytacje gory.. no nie ma takiej mozliwosci..
moze istnieja takie Zary, gdzie na wszystko jest przymykane oko, ale dyrektor takiego sklepu ryzykuje nie dosc, ze swoim stanowiskiem to jeszcze opinia w srodowisku..

pracowalam tez w brandzie i tutaj powiem, ze jestem w stanie uwierzyc we wszystko, ze sie da, ale nie bede sie na ten temat rozpisywala.. brandy sa mniejsze, bardziej zgrane, latwiej ukryc rozne sprawy

[Forget_me]

Napisane przez ladybird1122

niestety wybulenie kasy nie gwarantuje dobrze wykonanej roboty moim zdaniem najlepsi są goście z polecenia

Masz rację
Tę sprawę zostawiam małżonowi, on się zna, obraca się wśród ekip budolwanych, więc nie powinien mieć problemu z wyborem. Ja dla siebie zostawiłam całą papierologię

[sskers]

Napisane przez Forget_me

Brak słów Biorą kasę i to nie małą, a jeszcze trzeba taką ekipę pilnować
U nas jest o tyle dobrze, że małżon miał do czynienia z wieloma ekipami i wie, jak pracują. Także mam cichą nadzieję, że nie będzie jakiejś lipy Choć wiadomo, strach pozostaje

Trzymam kciuki

A jak tam konserwator zabytków? Był projektant już u niego?

[Forget_me]

Napisane przez sskers

Trzymam kciuki

A jak tam konserwator zabytków? Był projektant już u niego?

Przezornie nie podziekuję

Był juz, ustalił, że domek będzie pasował do architektury (dziwne, jakby nie pasował, jak tam każdy domek jest z innej parafii ) i teraz czekamy na projekt, żeby projektant pojechał do niego drugi raz z kopią, bo potrzebują projekt do swoich dokumentów
Projekt powinniśmy mieć w tym tygodniu Archeolog już też zgłoszony W piątek małżon ustalał położenie skrzynki energetycznej.
Czekamy za zgodą na prowadzenie badań archeologicznych, zatwierdzeniem (oficjalnym) projektu przez konserwatora i składamy dokumenty w Starostwie A ok. kwietnia/ maja ruszamy z budową

[seledine]

Napisane przez Forget_me

Gratulacje Super, że udało Ci się je dowrać i to po takiej cenie



Zaraz poczytam



Nowy Na "Dziady" teraz się wybieramy

ja byłam dawno temu na Dziadach w Słowackim. byłam zachwycona

[ewcik]

Napisane przez Forget_me

Zgadzam się Nie wyobrażam sobie założyć dwa dni pod rząd te same skarpetki, czy majtki
To samo koszule, t-shirty
Jedynie spodni i marynarek nie zakladam na raz Ale też nie noszę nie wiadomo jak długo Chyba, że zakładam białą marynarkę wtedy niestety muszę ją zaraz po ściągnięciu dać do prania, bo tak mamy "czysto" w pracy, że zaraz mam czarne rękawy

Jak dla mnie te rzeczy sa oczywiste, nie wyobrażam sobie nosić np. majtek dlużej niż kilka godz nie mówiąc juz o następnym dniu zresztą ja praktycznie wszystko co kupię to piorę przed pierwszym noszeniem, bo się brzydze po prostu ubrać to po kimś... zresztą mi wystacza widok lasek po wyjściu z toalety nie myjących rąk .. zrseztą ja już staram się jak mogę nie korzystać z publicznych toalet... ok staram się nie popadac w paranoje...