Planowanie ciąży cz. 2

[simonee]

Małosympatyczna, nie poddawaj się!
mój partner, też ma duuuże opory bo to jest bardzo krepujace ale powiedziałam że jeśli chce mieć dziecko (bo chce) to musi to zrobić tym bardziej że ja mam problemy z zajściem a u niego wystarczy jedno badanie i wszystko jasne. Ja dla przykładu powiedziałam że naszym kręgu znajomych są faceci którzy też musieli zrobić to badanie, więc może wy też macie takich znajomych(?)
Zapytaj u siebie w laboratorium czy jest mozliwość dowozu próbki z domu i jak to zrobić aby próbka nie straciła na "jakosci" do badania.
Gdzieś na sieci czytałam że taką próbkę trzeba dostarczyć w przeciągu 30min i temp podczas przewozu powinna być zblizona do ciała, podobno dziewczyny pojemniczek wkładały między piersi...

[nanka30]

Cicci nie pytalam o nic więcej w związku z tym badaniem
Malosympatyczna mam przyjechać do twojego męża i mu wszystko wytłumaczyć ?
Mój maz na początku tez mówił, że z nim wszystko dobrze jest na pewno , a ja na to ok ale jak nie będziemy mieli dzieci to będzie twoja wina i się z toba rozwiode i tyle podzialalo

Sent from my IdeaTabA1000-F using Wizaz Forum mobile app

---------- Dopisano o 12:12 ---------- Poprzedni post napisano o 10:16 ----------

Ja tak zawozilam nasienie mojego męża trzymalam go pod pacha i było ok

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Caroline203]

Mój to chętnie by poszedł. A ja już sama nie wiem , może lepiej nie wiedzieć już wystarczy mi ten pierwszy monitoring . Najpierw siebie troszkę uporządkuje.

[Anev0]

Ja o tych ziółkach księdza Sroki myśle na allegro są myśle czy się skusić

[malosympatyczna]

Napisane przez cicci

Kurcze... a nie mozesz Twojego meza jakos pod wlos wziasc?

Napisane przez Kasik1313

malosympatyczna - nie poddawaj się, ja mojemu postawiłam ultimatum... i poszedł, zagroziłam że się wyprowadzę, jak on ma to w dupie i pomogło, tylko że my nie jesteśmy małżeństwem to też może bardziej na niego podziałało, że tak zrobię. Pół roku z nim o te badanie walczyłam

Napisane przez ana985

malostmpatyczna nie zalamuj sie, ja swojego tez meczylam pól roku za każdym razem twierdzil ze po co w końcu powiedzialam ze jeśli on nie pojdzie to ja tez odpuszczam branie lekow i chodzenie do lekarza bo to bez sensu zebym sie trula proszkami- podzialalo, mozesz tez pogadac z jego przyjacielem żeby go przekonam.
ja biore glucophage czyli metformax i tylko dzieki niemu cykle mam jak w zegarku, zero torbieli na jaknikach, wbrew pozorom on nie dziala tylko na cukier ale ma szersze spektrum

Napisane przez simonee

Małosympatyczna, nie poddawaj się!
mój partner, też ma duuuże opory bo to jest bardzo krepujace ale powiedziałam że jeśli chce mieć dziecko (bo chce) to musi to zrobić tym bardziej że ja mam problemy z zajściem a u niego wystarczy jedno badanie i wszystko jasne. Ja dla przykładu powiedziałam że naszym kręgu znajomych są faceci którzy też musieli zrobić to badanie, więc może wy też macie takich znajomych(?)
Zapytaj u siebie w laboratorium czy jest mozliwość dowozu próbki z domu i jak to zrobić aby próbka nie straciła na "jakosci" do badania.
Gdzieś na sieci czytałam że taką próbkę trzeba dostarczyć w przeciągu 30min i temp podczas przewozu powinna być zblizona do ciała, podobno dziewczyny pojemniczek wkładały między piersi...

Dziękuję Wam dziewczyny za ciepłe słowa! Jesteście wspaniałe!
Wydaje mi się, że tutaj problem jest trochę innej natury. Po pierwsze to jest człowiek, który nienawidzi lekarzy (nie pytajcie mnie czemu, tak po prostu jest) i woli zdychać niż iść gdzieś po pomoc. po drugie - on już ma 9letnie dziecko. więc pewnie to ,że ma iść zrobić to badanie to też dla niego jakaś ujma.
niestety wśród znajomych nie mamy nikogo kto się starał o dziecko, a przynajmniej nic na ten temat nie wiemy.
niestety żadnego "szantżu" zastosować nie mogę, bo on się obraża i ma ciche dni... grozić wyprowadzką też nie mogę, bo mieszkanie jest moje. ale wydaje mi się też, że problem tkwi gdzieś indziej. kilka miesięcy temu powiedział w zaufaniu mojej koleżanki, że wg niego ja nie jestem jeszcze gotowa na dziecko. uważam, że gotowy chyba nie jest jedna on
z dowozem nasienia nie ma problemu, musiałabym je dostarczyć w pół godziny. niestety gabinet czynny jest w takich godzinach, ze pędzić trzebby było z pracy z pojemniczkiem...
ech...

---------- Dopisano o 13:54 ---------- Poprzedni post napisano o 13:53 ----------

Napisane przez nanka30

Malosympatyczna mam przyjechać do twojego męża i mu wszystko wytłumaczyć ?


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

najlepiej najpierw nakop w tyłek a potem natłucz mądrości w głowę

[Kasik1313]

malosympatyczna - po części mam podobną sytuację, nienawidzi lekarzy - tak samo, ma dziecko -mój też ma dziecko wprawdzie dużo starsze, bo jesteśmy starsi... Ja miałam to pole manewru, że odejdę, bo mieszkam z nimi (nim i jego córką) i to podziałało i jeszcze tłumaczenie, że może niepotrzebnie truję się lekami... współczuję i łączę się z Tobą w rozterce, bo ja do końca też nie mam pewności, czy on chce dziecko, czuję że to mi bardziej zależy, bo on już ma i może to mnie blokuje psychicznie, że nic nie wychodzi + różnego rodzaju problemy z jego byłą

[Caroline203]

Mój natomiast jest tak przewrażliwiony na punkcie swojego zdrowia że z każdą głupotką leciałby do lakarza Śmieję się z niego że zachowuje się jak stara baba.

[malosympatyczna]

Kasik1313 wiem, co czujesz, bo ja dość często mam podobne myśli. Mi zależy bardzo, dla niego co ma być to będzie. A czasem mam wrażenie, że to, że ciąży nie ma wcale nie spędza mu snu z powiek, tak jak mi, tylko nawet cieszy. Mam wrażenie, że on myśli, że jeśli będziemy mieć dziecko, to skończy się tak jak z jego byłą.

No ale wątek dotyczy innej trochę kwestii, więc trzymajmy się tematu, żeby ktoś nas nie zbanował.
Ja pewnie za dni kilka będę chciała o tym wszystkim z moim pogadać, a póki co będę Was dzielnie podczytywać.
A jak gdzieś w internecie znajdę jakąś ciekawostkę oczywiście Was o niej poinformuję

[Caroline203]

Ja wczoraj od koleżanki dowiedziałam się że oprócz wina , to bardzo dobrze na płodność działa szklanka mleka codziennie. Powiedziała jej o tym pani ginekolog.

[tabaska25]

simonee - bylo nasienie badane, jak to powiedzial mój gin "mógłby byc dawca z taką spermą" , no ale cóż...

Tez zaczne pic to czerwone wino, mimo że moje endometrium jest całkiem w porządku

A jeśli chodzi o faceta to mój tez mial opory z oddaniem nasienia, ale jakos go jednak przekonalam. Wczoraj pierwszy raz tak szczerze go zapytalam czy przejmuje się brakiem dziecka, przyznal mi się, że zaczyna to na niego dzialac coraz bardziej dobrze, że nie jestem z tym sama.

Koleżanka dzisiaj mi powiedziala, że powinnam miec magistra z nieplodnosci a nie z socjoterapii hehehe a wszystko dzięki Wam, dziekuje

[Kasik1313]

Endometrium stanowi warstwa błony śluzowej, wyścielająca jamę macicy.W czasie trwania cyklu miesiączkowego endometrium przechodzi zadziwiające zmiany.
W proliferacyjnej (folikularnej) fazie cyklu endometrium reaguje na zwiększony poziom estrogenu wzrostem i pogrubieniem tkanek. W chwili jajeczkowania, w reakcji na pojawienie się progestronu, endometrium tylko nieznacznie powiększa swą grubość, lecz jednocześnie przechodzi głebokie przemiany przygotowujące je do przyszłego przyjęcia zapłodnionej komórki jajowej. Gruczoły endometrialne zaczynają wydzielać płyn, którym odżywia się zarodek w ciągu pierwszych trzech dni spędzonych w macicy, gdy będzie się swobodnie unosić w jej wnętrzu, zanim zagnieździ się w błonie endometrialnej. Jeśli nie dojdzie do prawidłowo przebiegającego zapłodnienia, po około dwunastu dniach produkcja estrogenu i progestronu ustanie, i w obliczu braku podtrzymania hormonalnego rozpocznie się aktywaność menstruacyjna. Miesiączkowanie oznacza wydalanie złuszczonych tkanek zbędnej już błony śluzowej macicy. Wraz z rozpoczęciem następnego cyklu hormonalnego i zapoczątkowaniem dojrzewania kolejnego "zbioru" pęcherzyków jejnikowych, rozwój błon śluzowych wkracza w nową fazę będącą powtórzeniem poprzedniej.

Grubość endometrium - u kobiet miesiączkujących powinna wynosić 8-14 mm (niektóre z norm wskazują wartości od 6 mm!), natomiast u kobiet niemiesiączkujących - 5-7 mm.

Zbyt mała grubość endometrium stanowi przeszkodę w zagnieżdżeniu się zarodka. Jeśli dojdzie do implantacji, zbyt cienka warstwa śluzówki może stać się przyczyną poronienia.

Poradnik - czyli jakie sposoby na małe endo ;

1. Wspomagacze naturalne:
----- orzechy
----- migdały
----- ryby
----- czerwone wino

2. Wspomagacze bez recepty
----- Wiesiołek (do owulacji)
----- Magnez
----- B complex
----- Vit E (do owulacji)
----- Omega 3
----- Acard
----- Hormeel S
Ilości wg ulotki

3. Leki na receptę
----- stymulacja estrogenami: Estrofem, Estrofem forte, Progynowa 21, Progynowa 21mite, estroplastry
----- stymulacja gonadotropinami: Menogon, Humegon, Puregon
----- witamina D3 = Vigantoletten 1000.
----- Tamoxifen
----- Duphaston
----- Luteina
----- globulki z viagrą – poprawiające ukrwienie,

[Caroline203]

Napisane przez Kasik1313

Endometrium stanowi warstwa błony śluzowej, wyścielająca jamę macicy.W czasie trwania cyklu miesiączkowego endometrium przechodzi zadziwiające zmiany.
W proliferacyjnej (folikularnej) fazie cyklu endometrium reaguje na zwiększony poziom estrogenu wzrostem i pogrubieniem tkanek. W chwili jajeczkowania, w reakcji na pojawienie się progestronu, endometrium tylko nieznacznie powiększa swą grubość, lecz jednocześnie przechodzi głebokie przemiany przygotowujące je do przyszłego przyjęcia zapłodnionej komórki jajowej. Gruczoły endometrialne zaczynają wydzielać płyn, którym odżywia się zarodek w ciągu pierwszych trzech dni spędzonych w macicy, gdy będzie się swobodnie unosić w jej wnętrzu, zanim zagnieździ się w błonie endometrialnej. Jeśli nie dojdzie do prawidłowo przebiegającego zapłodnienia, po około dwunastu dniach produkcja estrogenu i progestronu ustanie, i w obliczu braku podtrzymania hormonalnego rozpocznie się aktywaność menstruacyjna. Miesiączkowanie oznacza wydalanie złuszczonych tkanek zbędnej już błony śluzowej macicy. Wraz z rozpoczęciem następnego cyklu hormonalnego i zapoczątkowaniem dojrzewania kolejnego "zbioru" pęcherzyków jejnikowych, rozwój błon śluzowych wkracza w nową fazę będącą powtórzeniem poprzedniej.

Grubość endometrium - u kobiet miesiączkujących powinna wynosić 8-14 mm (niektóre z norm wskazują wartości od 6 mm!), natomiast u kobiet niemiesiączkujących - 5-7 mm.

Zbyt mała grubość endometrium stanowi przeszkodę w zagnieżdżeniu się zarodka. Jeśli dojdzie do implantacji, zbyt cienka warstwa śluzówki może stać się przyczyną poronienia.

Poradnik - czyli jakie sposoby na małe endo ;

1. Wspomagacze naturalne:
----- orzechy
----- migdały
----- ryby
----- czerwone wino

2. Wspomagacze bez recepty
----- Wiesiołek (do owulacji)
----- Magnez
----- B complex
----- Vit E (do owulacji)
----- Omega 3
----- Acard
----- Hormeel S
Ilości wg ulotki

3. Leki na receptę
----- stymulacja estrogenami: Estrofem, Estrofem forte, Progynowa 21, Progynowa 21mite, estroplastry
----- stymulacja gonadotropinami: Menogon, Humegon, Puregon
----- witamina D3 = Vigantoletten 1000.
----- Tamoxifen
----- Duphaston
----- Luteina
----- globulki z viagrą – poprawiające ukrwienie,

Kasik1313 ja miesiączkuje regularnie a moje endometrium i tak jest bardzo lichę. Nie łapie się w tych normach o których npisałaś.

[cicci]

małosympatyczna, a może po prostu pogadaj z nim szczerze. Taka rozmowa może wiele wyjaśnić.
Mnie się wydaje, że faceci się po prostu boją bo posiadanie dziecka wiele zmienia. Myślą racjonalniej niż my, kobiety. Nam instynkt przesłania wiele. Mnie czasem też napadają wątpliwości, czy damy sobie radę. A najgorszy koszmar jaki mnie dopada to myśl, że coś może pójść nie tak z dzidziusiem. Wy się nie boicie?

[Caroline203]

Cicci : Boję się czy uda mi się zajść ale jeszcze bardziej boję się czy donoszę ciążę. Chyba bym się załamała gdyby coś poszło nie tak.
Mam też stracha przed ginekologiem jakoś nie potrafię się wyluzować przy nich i mam wrażenie że traktują nas na odwal , bo kasa,
Kiedyś myślałam że urodzić będzie pikuś bo nie boję się bólu. Ale jak ostatnio słyszę co się dzieję w szpitalach to jestem przerażona. Mam wrażenie że w dzisiejszych czasach zajść w ciąże donosić i urodzić to cud. A żeby znaleźć dobrego ginekologa to naprawdę trzeba mieć szczęście

[kosta6]

Napisane przez Caroline203

Cicci : Boję się czy uda mi się zajść ale jeszcze bardziej boję się czy donoszę ciążę. Chyba bym się załamała gdyby coś poszło nie tak.
Mam też stracha przed ginekologiem jakoś nie potrafię się wyluzować przy nich i mam wrażenie że traktują nas na odwal , bo kasa,
Kiedyś myślałam że urodzić będzie pikuś bo nie boję się bólu. Ale jak ostatnio słyszę co się dzieję w szpitalach to jestem przerażona. Mam wrażenie że w dzisiejszych czasach zajść w ciąże donosić i urodzić to cud. A żeby znaleźć dobrego ginekologa to naprawdę trzeba mieć szczęście

Też mam stracha że nie donoszę, pewnie jak się w końcu uda to od razu pobiegnę po cokolwiek na podtrzymanie bo nie chcę by historia sie powtórzyła
Nie mam już siły, koleżanka sie pochwaliła że sobie wpadła i pyta się co ma zrobić jakie to nie sprawiedliwe

[Caroline203]

Napisane przez kosta6

Też mam stracha że nie donoszę, pewnie jak się w końcu uda to od razu pobiegnę po cokolwiek na podtrzymanie bo nie chcę by historia sie powtórzyła
Nie mam już siły, koleżanka sie pochwaliła że sobie wpadła i pyta się co ma zrobić jakie to nie sprawiedliwe

Ja mam wrażenie że im więcej rozmawiam z koleżanką w ciąży tym popadam w większego doła. Jak mi piszę ile przytyła , albo że ma mdłości i źle się czuje to nawet tego jej zazdroszczę. Za 2 kreski to bym mogła nawet nocować w łazience z głową w toalecie.

Dziewczyny mam jeszcze takie pytanie czy starając się o dziecko wszystko temu podporządkowujecie tzn nie zaczynam teraz ćwiczyć na siłce bo mi nie wolno
nie zapale papierosa bo mi szkodzi
nie piję bo nie zajdę itp

[cicci]

Napisane przez Caroline203

Dziewczyny mam jeszcze takie pytanie czy starając się o dziecko wszystko temu podporządkowujecie tzn nie zaczynam teraz ćwiczyć na siłce bo mi nie wolno
nie zapale papierosa bo mi szkodzi
nie piję bo nie zajdę itp

Ja ćwiczę w pierwszej połowie cyklu. Drugą połowę sobie odpuszczam. Nie palę w ogóle, raz na jakiś czas wypiję małe piwo lub kieliszek wina a, też raczej w pierwszej połowie. W sumie chyba tyle.

Teraz mam inny problem: muszę zrobić rentgen klatki piersiowej. Lekarz mówi, że teraz zakłada się jakiej ochraniacze na brzuch i, że promienie nie mają szans się tam dostać. A ja się mimo wszystko boję. Jeszcze się nie umówiłam, czekam na okres. Jeśli się okaże, że się udało to na pewno nie pójdę.

[Lea_ny]

Napisane przez Caroline203

Ja wczoraj od koleżanki dowiedziałam się że oprócz wina , to bardzo dobrze na płodność działa szklanka mleka codziennie. Powiedziała jej o tym pani ginekolog.

Czytałam o tym wielokrotnie Tylko to musi być tłuste mleko - ogólnie tłusty nabiał ma pomagać na brak owulacji.
Natomiast nabiał odtłuszczony może utrudniać zajście

"Naukowcy, badający związek między jedzeniem produktów light a niepłodnością z powodu braku owulacji odkryli, że u kobiet, które zjadały przynajmniej raz dziennie porcję pełnotłustego nabiału, ryzyko braku jajeczkowania obniżało się o 27%, natomiast u kobiet, spożywających wyłącznie odtłuszczony nabiał, ryzyko niepłodności wzrastało prawie o 85%".

Napisane przez martha330

czy dobrze przeczytalam,ze ktoras z Was bierze metformax? i jak? jakie zalecenia? bo tez bede brac, niby na pobudzenie...

Ja zaczynam od piątku - na wzrost endometrium


Co do badań nasienia: mój TŻ też ma 9-letniego synka z poprzedniego związku, ale lekarz powiedział, że przez tyle lat, to wszystko się już 10 razy mogło zmienić z jego płodnością - zresztą mój mąż był tego świadom już wcześniej Dlatego zgodził się bez problemu na badanie

Mój lekarz od niepłodności na pierwszej wizycie powiedział, że na kolejną muszę przyjść z wynikami męża - inaczej on nie podejmie się żadnego leczenia, bo najpierw musi mieć obraz sytuacji co dzieje się u obojga partnerów

[Caroline203]

Ja właśnie od dziś zaczęłam popijać. Rano mleko wieczorem winko

[figa84]

Napisane przez Lea_ny

Co do badań nasienia: mój TŻ też ma 9-letniego synka z poprzedniego związku, ale lekarz powiedział, że przez tyle lat, to wszystko się już 10 razy mogło zmienić z jego płodnością - zresztą mój mąż był tego świadom już wcześniej Dlatego zgodził się bez problemu na badanie

Mój lekarz od niepłodności na pierwszej wizycie powiedział, że na kolejną muszę przyjść z wynikami męża - inaczej on nie podejmie się żadnego leczenia, bo najpierw musi mieć obraz sytuacji co dzieje się u obojga partnerów

Chciałam to samo napisać. Małosympatyczna wyłumacz chłopu, że sporo się mogło zmienić od tego czasu - choćby ubiera się grubiej niż kiedyś i już może być problem. Pogadaj z nim, że skoro ma już dziecko to nie będą to problemy stałe, tylko łatwo rozwiązywalne jeśli już, a w razie czego zaoszczędzicie czas, pieniądze i nerwy na Twoje chodzenie po lekarzach i leczenie. Do tego pogadaj w lab czy możesz dowieźć nasienie do badania, to oszczędzisz mu jeżdżenia po lab - do 30min trzeba dowieźć.

[kosta6]

Napisane przez Caroline203

Dziewczyny mam jeszcze takie pytanie czy starając się o dziecko wszystko temu podporządkowujecie tzn nie zaczynam teraz ćwiczyć na siłce bo mi nie wolno
nie zapale papierosa bo mi szkodzi
nie piję bo nie zajdę itp

Chodze 2x w tygodniu na fitness (pilates, aeroby, ćw mel b i ewki), wysiłek umiarkowany, zawsze po treningu piję świeżo wyciskany (przeze mnie) sok z pomarańczy i grejfruta.
Już nie dmucham i chucham na siebie tak jak kiedyś bo i tak nic mi to nie dawało..
Jeśli chodzi o alkohol to uwielbiam whisky i póki nie zajde to nie odmawiam sobie nie palę

Dziewczyny polecam wręcz takie treningi, można po nich się wyluzować i tyle nie myśleć o jednym..

[Caroline203]

Napisane przez kosta6

Chodze 2x w tygodniu na fitness (pilates, aeroby, ćw mel b i ewki), wysiłek umiarkowany, zawsze po treningu piję świeżo wyciskany (przeze mnie) sok z pomarańczy i grejfruta.
Już nie dmucham i chucham na siebie tak jak kiedyś bo i tak nic mi to nie dawało..
Jeśli chodzi o alkohol to uwielbiam whisky i póki nie zajde to nie odmawiam sobie nie palę

Dziewczyny polecam wręcz takie treningi, można po nich się wyluzować i tyle nie myśleć o jednym..

Kosta6 a ćwiczysz mel b i ewke z płyty? Co ćwiczysz ewki i jak częstow? Widzisz jakieś efekty?

[simonee]

Błam dziś u gin i muszę obniżyć zbyt wysoki poziom prolaktyny
Stymulacji też nie zastosuje dopóki nie będę miec niższej prolaktyny i badania nasienia...
Więc tą wiadomość przekazałam mojemu partnerowi, powiedział "teraz ja muszę zrobić badania(?)" odpowiedziałam że tak... więc ma trochę czasu aby "dojrzeć" do pójścia na to badanie.
...a czas ucieka...

[kosta6]

Napisane przez Caroline203

Kosta6 a ćwiczysz mel b i ewke z płyty? Co ćwiczysz ewki i jak częstow? Widzisz jakieś efekty?

Konkretnie nie powiem Ci co, bo to trenerka zawsze nam narzuca a sama nie interesuję się tym aż tak dogłębnie żeby podać Ci nazwy, bo nie mam czasu, dużo mamy ćw na uda i pośladki ze Skalpela. Jeśli chodzi o płyty czy ćw w domu to nie biore sie za to, zaś na treningu mam motywację żeby sie wysilić i przyłożyć, trenerka pogania, w domu tak się nie chce.. :P
Efekty bardzo ładne i widoczne jeśli chodzi o brzuch(płaski i widać zarys mięśni), waga 53kg przy wzroście 174, wchodze do s-ski

[cicci]

Napisane przez Caroline203

Ja wczoraj od koleżanki dowiedziałam się że oprócz wina , to bardzo dobrze na płodność działa szklanka mleka codziennie. Powiedziała jej o tym pani ginekolog.

Ja z kolei słyszałam coś zupełnie innego. Mianowicie, że mleko może mieć negatywny wpływ na nasz układ hormonalny (zawierają hormony) Gdzie jest prawda, nie wiem. Naukowcy się wciąż spierają czy mleko jest zdrowe czy nie. Ja mleko piję bardzo rzadko bo, jestem jak kot, nie toleruję

[Caroline203]

Napisane przez kosta6

Konkretnie nie powiem Ci co, bo to trenerka zawsze nam narzuca a sama nie interesuję się tym aż tak dogłębnie żeby podać Ci nazwy, bo nie mam czasu, dużo mamy ćw na uda i pośladki ze Skalpela. Jeśli chodzi o płyty czy ćw w domu to nie biore sie za to, zaś na treningu mam motywację żeby sie wysilić i przyłożyć, trenerka pogania, w domu tak się nie chce.. :P
Efekty bardzo ładne i widoczne jeśli chodzi o brzuch(płaski i widać zarys mięśni), waga 53kg przy wzroście 174, wchodze do s-ski

Muszę spróbować skoro takie efekty

[nanka30]

A ja palę ,po IUI nie palilam po in vitro też a teraz stwierdziłam że mam to gdzieś ,nie pije w ogóle i co z tego ?
Kobiety piją ,palą i mają dzieci więc przestałam w to wszystko wierzyć

[Caroline203]

Napisane przez nanka30

A ja palę ,po IUI nie palilam po in vitro też a teraz stwierdziłam że mam to gdzieś ,nie pije w ogóle i co z tego ?
Kobiety piją ,palą i mają dzieci więc przestałam w to wszystko wierzyć

nanka30 ja ostatnio też mam ciągotki do popalania, ale mój jakby mnie zobaczył z papierosem to by mi się dopiero dostało

[kosta6]

Napisane przez Caroline203

Muszę spróbować skoro takie efekty

Ja genetycznie zawsze byłam raczej chudzielcem, max 59kg, więc formowanie mięśni łatwo mi przyszło.
Próbuj ale gdzieś na fitness'ie bo ćwiczenia w domu jak dla mnie nie mają sensu i takiej "mocy", trener zawsze może skorygować ćw żeby sobie niechcący nie zrobić krzywdy

Po ćwiczeniach sok jak w/w albo koktajl (truskawki lub banan+30%śmietanka) oczywiście jeśli chcesz schudnąć to jogurcik
czasem też wypijam magnez w tab musujących jak łapią mnie skurcze

[Caroline203]

Muszę się nastroić to może coś z tego będzie Może pozwoli mi to szybciej zajść w ciążę.