Niby wciąż pulchne, jednak nas mniej. Kolejny rok zmagań, grzechom mówimy NIE! cz.III

[Ashya_]

Melduje iż zaliczyłam semestr ostatni egzamin na 3,5
ehh chce już taką prawdziwą wiosne cieplutko, rower, rolki czy coś bo kurde zwariuje

[HaGie]

Napisane przez Ashya_

Melduje iż zaliczyłam semestr ostatni egzamin na 3,5
ehh chce już taką prawdziwą wiosne cieplutko, rower, rolki czy coś bo kurde zwariuje

Super, gratuluję...masz teraz spokój do następnej sesji

Tamlin jak to osobno Wywaliłaś go z domu, czy pod jednym dachem, ale osobno, no wiesz takie ciche dni???

[tamlin111]

Ashya ferie czas zacząć

HaGie w moim toku rozumowania nie ma osobno, ale pod jednym dachem

Czy Wy patrzycie na te jadłospisy co Ewka wrzuca... albo lepiej później na klubie napiszę. Ja wrócę po ciężkim dniu z pracy

[nadalka]

Asi, gratulacje

________
Wysłane z acera. Przepraszam za błędy!

[eewelinaa92]

czesc
właśnie wróciłam z piękną dwójeczką z prawa handlowego w indeksie cóż zrobić, uczyć się nie chciało(Ci co się uczyli też nie zdawali bo żeby zdać na wszystko trzeba było odpowiedzieć) przynajmniej posiedziałam w wygodnym fotelu i zamieniłam kilka słów z konsulem honorowym Republiki Federalnej Niemiec teraz sie brać za naukę porzadnie do poprawki
No i czekam jeszcze na wyniki egzaminu z tamtego tygodnia

Ashya

musze nadrobić płyny, poćwiczyć i brać się za spółki

---------- Dopisano o 14:27 ---------- Poprzedni post napisano o 14:22 ----------

tamlin po ile ta pościel w Biedro ?

[tamlin111]

Ewelina to choć czasu nie zmarnowałaś, jeśli ci co nie umieli tez nie zdali
A pościel 49,99

[Ashya_]

Dziękuje A teraz pożeram suszone śliwki i popijam mlekiem mam nadzieje ze coś zdziałają

[la'Mbria]

Napisane przez tamlin111

Na pewno przez okres, choć mi przy tabsach się nic nie działo, bo na dobrą sprawę to nie prawdziwy okres, tylko krwawienie z odstawienia. Nie ma tych wszystkich faz wzrostu i spadku hormonów co normalnie, ale Ty ciągle na te tabletki tak reagujesz. Nie możesz innych brać?

ale czekaj...jak to z Kropem?? co? jak gdzie??
ja chcę wiecej szczegółów, detali...co się stało, gdzie on?
coś przeoczyłam czy jak?

Wiesz co do tabsów- ja reaguję koszmarnie i to nie tylko na te, już mi się nie chce testować kolejnych- te są niby i tak super-hiper-zarąbiste, bo z naturalnym estrogenem kobiecym (a nie syntetycznym czy świńskim) kosztują 50pln za opakowanie ale....puchnę to raz, a dwa- mimo, ze to naturalny hormon i tak mam po nim wahania nastroju, nie tak koszmarne jak po yasminnelle gdzie wyłam nad obieranymi ziemniakami albo nad kotletami płakałam, że muszę je "wytłuc" ale też mam czasem zjazd totalny w stan prawie depresyjny(nic mi się nie chce, najlepiej zapaść się pod ziemię). Po prostu tak reaguję na tabletki anty i już.
W planach mam jeszcze tylko 2 miesiące brania, a potem adios tabletkos
wzięłam je tylko po to, zeby mi "kopnęły" jajniki, bo miałam strasznie długie cykle po 40-parę dni...nie korzystam z ich działania antykoncepcyjnego, bo i tak wolę sie kochać w gumce, a poprawy cery czy czegoś tam innego- nie odnotowałam, więc jak tylko skończę 3 opakowanie mam nadzieję, ze pożegnamy się na zawsze z tabsami, ale fakt faktem- zauważyłam na lewym udzie widoczne żyłki, nie zylaki, ale żyłki i też zwalam to na tabletki, bo nie było tego wcześniej, a takie rzeczy raczej nie wychodzą przy odchudzaniu

---------- Dopisano o 14:43 ---------- Poprzedni post napisano o 14:39 ----------

Napisane przez Ashya_

Melduje iż zaliczyłam semestr ostatni egzamin na 3,5
ehh chce już taką prawdziwą wiosne cieplutko, rower, rolki czy coś bo kurde zwariuje

gratulacje

Napisane przez tamlin111

HaGie w moim toku rozumowania nie ma osobno, ale pod jednym

ty pisz co i jak, a nie tak po kawałku nam tu dawkujesz informacje

Napisane przez eewelinaa92

czesc
właśnie wróciłam z piękną dwójeczką z prawa handlowego w indeksie cóż zrobić, uczyć się nie chciało(Ci co się uczyli też nie zdawali bo żeby zdać na wszystko trzeba było odpowiedzieć) przynajmniej posiedziałam w wygodnym fotelu i zamieniłam kilka słów z konsulem honorowym Republiki Federalnej Niemiec teraz sie brać za naukę porzadnie do poprawki

musze nadrobić płyny, poćwiczyć i brać się za spółki

kiedy poprawka?
eee...Ewelina ty to jesteś KTOŚ takie znajomości masz

---------- Dopisano o 14:45 ---------- Poprzedni post napisano o 14:43 ----------

Napisane przez HaGie

Witam, ale cichutko



Ja też mam takie wrażenie. I niestety należę do tego grona, które dopadł

La'Mbria jak to przeczytałam, to pomyślałam o Tobie, może wypróbujesz:

http://pychaciasta.bloog.pl/id,33994...tticaid=61227e

Dzięki
Kochana....tam niestety w przepisie są otręby owsiane czyli też źródło glutenu ale coś wymyślę i zamienię
Ja nawet gdzieś mam tą babkę płesznik....o ile się nie przeterminowała

[Ashya_]

Napisane przez eewelinaa92

czesc
właśnie wróciłam z piękną dwójeczką z prawa handlowego w indeksie cóż zrobić, uczyć się nie chciało(Ci co się uczyli też nie zdawali bo żeby zdać na wszystko trzeba było odpowiedzieć) przynajmniej posiedziałam w wygodnym fotelu i zamieniłam kilka słów z konsulem honorowym Republiki Federalnej Niemiec teraz sie brać za naukę porzadnie do poprawki
No i czekam jeszcze na wyniki egzaminu z tamtego tygodnia

Ashya

musze nadrobić płyny, poćwiczyć i brać się za spółki

---------- Dopisano o 14:27 ---------- Poprzedni post napisano o 14:22 ----------

tamlin po ile ta pościel w Biedro ?

Tamlin ma racje, patrz jak byś się do pupy czuła jakbyś wkuwała i dostała 2 mam nadzieje że poprawke daje łatwiejszą

[eewelinaa92]

Zastanawiam się nad tą pościelą, niedługo ma być w Lidlu też widziałam w ofercie. Troche droższa co prawda ale może jakaś lepsiejsza jakościowo.

kiedy poprawka?
eee...Ewelina ty to jesteś KTOŚ takie znajomości masz

wstępnie 21 lutego, ale jutro mają negocjować jeszcze termin

[nadalka]

Wytrzymałam 35 dni...

[tamlin111]

Napisane przez la'Mbria

ale czekaj...jak to z Kropem?? co? jak gdzie??
ja chcę wiecej szczegółów, detali...co się stało, gdzie on?
coś przeoczyłam czy jak?
Gdzie on? Niewiem i mam to w tyłku. Co się stało? Mam dość lenia. Wszystko.

Wiesz co do tabsów- ja reaguję koszmarnie i to nie tylko na te, już mi się nie chce testować kolejnych- te są niby i tak super-hiper-zarąbiste, bo z naturalnym estrogenem kobiecym (a nie syntetycznym czy świńskim) kosztują 50pln za opakowanie ale....puchnę to raz, a dwa- mimo, ze to naturalny hormon i tak mam po nim wahania nastroju, nie tak koszmarne jak po yasminnelle gdzie wyłam nad obieranymi ziemniakami albo nad kotletami płakałam, że muszę je "wytłuc" ale też mam czasem zjazd totalny w stan prawie depresyjny(nic mi się nie chce, najlepiej zapaść się pod ziemię). Po prostu tak reaguję na tabletki anty i już.
W planach mam jeszcze tylko 2 miesiące brania, a potem adios tabletkos
wzięłam je tylko po to, zeby mi "kopnęły" jajniki, bo miałam strasznie długie cykle po 40-parę dni...nie korzystam z ich działania antykoncepcyjnego, bo i tak wolę sie kochać w gumce, a poprawy cery czy czegoś tam innego- nie odnotowałam, więc jak tylko skończę 3 opakowanie mam nadzieję, ze pożegnamy się na zawsze z tabsami, ale fakt faktem- zauważyłam na lewym udzie widoczne żyłki, nie zylaki, ale żyłki i też zwalam to na tabletki, bo nie było tego wcześniej, a takie rzeczy raczej nie wychodzą przy odchudzaniu

No napewno nie od odchudzania, tylko raczej żylaki się zaczynają. A to częste przy tabletkach. Mam nadzieję, że nie zaszkodzą bardziej niż pomogą przez te 3 miesiące.

Napisane przez eewelinaa92

Zastanawiam się nad tą pościelą, niedługo ma być w Lidlu też widziałam w ofercie. Troche droższa co prawda ale może jakaś lepsiejsza jakościowo.

Powiem Ci, że ostatnio chciałam kupić w Lidlu, droższe były niż te w B. ale siatka normalnie, cienka przeźroczysta szmatka. Tymi z B jestem teraz zachwycona, mówię Ci leciałam po drugą. Mama tak samo

Napisane przez nadalka

Wytrzymałam 35 dni...

Co się stało? Mocno popłynęłaś czy tylko ciut, ciut?
Widziałam po podpisie, że waga stała, bo tam te 100gr w górę to nic. Pewnie zniechęciło Cię...

[eewelinaa92]

Powiem Ci, że ostatnio chciałam kupić w Lidlu, droższe były niż te w B. ale siatka normalnie, cienka przeźroczysta szmatka. Tymi z B jestem teraz zachwycona, mówię Ci leciałam po drugą. Mama tak samo

o to super, dzwoniłam już do mamy jak będzie wracała z pracy to zajrzy czy są w ogóle jeszcze

[nadalka]

Od dnia podsumowania pojawiła się nadwyżka, prawie spadła, potem znowu wzrosło.. od kilku dni jestem na plusie...
Cały czas płynę..

[tamlin111]

Nadalka weź sie ogarnij kobieto

[creature666]

Hej dziewczyny,
Sorki, że się nie odzywam, ale niestety nie jest dobrze w domu, naskrobie coś na klubie jak mi Młody nie będzie przeszkadzał...
Cieszę się, że już jutro wieczorem będę w domu

Całuję i niedługo do Was wrócę

[swinka94]

Hej Dziewczynki.
Ja już w busie, jadę do domu. Na szczęście tata po mnie przyjedzie do Lublina więc szybciej będę w domu. Egzamin zgodnie z przewidywaniami-w **uj trudny, nie nastawiam się specjalnie że zaliczę. Wyniki 17 lutego.
Zmęczona jestem okropnie, odezwę się jak zajadę.

Wysłane z mojego LG-P710 przy użyciu Tapatalka

[insane_p]

Cześć, ja też sie nie odzywam bo mam kryzys lekki. Waga po @ nie spadla, a wręcz przeciwnie...mam spory wzrost i serio nie wiem od czego, bo jem ladnie. Jedyny powod jaki widzę to jedzenie za malo bo nie mam czasu ostatnio. Ale jem grzecznie, raczej za malo niż za dużo, cwicze dzielnie i mam wzrost, jestem praktycznie w punkcie zero...


Sent from my RM-914_eu_poland_347 using Tapatalk

[eewelinaa92]

Przyszłam się pochwalić, ze wytrzymałam przy planku na raz całe 60 sekund [wiem, że nie mam czym], ale jak zaczynałam w poniedziałek dalam rade tylko 30 sekund!

[nicki86]

Weszlam tu po jakieś pozytywne fluidy, motywacje i w ogóle... a tu same depresyjno-kryzysowe
Ja dzisiaj znów jadłam obiad u mamusi, jadłam czekoladę i kilka paluszków... nic dobrego z mojego żywienia nie będzie.

Ja już piłam ten kefir z tego grzyba(jak to strasznie brzmi), brat mnie ostrzegał przed biegunką, widać na mnie nie działa...

[martolina1982]

hej

nie wiem co powiedzieć...na pewno nic motywującego mi do głowy nie przychodzi a jesli nawet to by był przejaw hipokryzji. też jestem w czarnej dupie z odchdzaniem od kilku dni. i ciężko po raz enty zaczynac znów i znów

Ewelinka zawsze raźniej ajka oblało dużo osób Brawo za to, że ćwiczysz już tyle dni i za plank.

[tamlin111]

Dobry.

Laski co się z Wami dzieje???
Ile jeszcze macie zamiar ciągnąć to odchudzanie? Przeciez to tylko żarcie, tak ciężko się spiąć, zrezygnować z kolejnej kromki, czipsa czy parówy? No weźcie przestańcie.

Napisane przez creature666

Hej dziewczyny,
Sorki, że się nie odzywam, ale niestety nie jest dobrze w domu, naskrobie coś na klubie jak mi Młody nie będzie przeszkadzał...
Cieszę się, że już jutro wieczorem będę w domu

Całuję i niedługo do Was wrócę

Super, że wracasz, bardzo tęsknimy
Czyli jak widać urlop niezbyt udany

Napisane przez swinka94

Egzamin zgodnie z przewidywaniami-w **uj trudny, nie nastawiam się specjalnie że zaliczę. Wyniki 17 lutego.

Trzymam kciuki za powodzenie egzaminu

Napisane przez insane_p

Cześć, ja też sie nie odzywam bo mam kryzys lekki. Waga po @ nie spadla, a wręcz przeciwnie...mam spory wzrost i serio nie wiem od czego, bo jem ladnie. Jedyny powod jaki widzę to jedzenie za malo bo nie mam czasu ostatnio. Ale jem grzecznie, raczej za malo niż za dużo, cwicze dzielnie i mam wzrost, jestem praktycznie w punkcie zero...

Insane a może weź się skup na diecie tylko, odpuść ćwiczenia, pilnuj aby ładnie jeść i pić dużo, może wówczas coś ruszy.

Napisane przez eewelinaa92

Przyszłam się pochwalić, ze wytrzymałam przy planku na raz całe 60 sekund [wiem, że nie mam czym], ale jak zaczynałam w poniedziałek dalam rade tylko 30 sekund!

Pieknie

[nadalka]

Ja wiem tamlin że próbujesz nam pomóc , ale straszna nietolerancja bije od ciebie, jak byś sama nie miała gorszych chwil, z resztą o których sama niedawno pisałaś.

________
Wysłane z acera. Przepraszam za błędy!

[tamlin111]

Napisane przez nadalka

Ja wiem tamlin że próbujesz nam pomóc , ale straszna nietolerancja bije od ciebie, jak byś sama nie miała gorszych chwil, z resztą o których sama niedawno pisałaś.

Nietolerancja??? Tego bym tak nie nazwała. Poza tym moje gorsze chwile to na serio chwile, dwie żelki, piwo, które zasadniczo nawet nie wpływają na nic.
Ciebie podziwiam za te 35 dni, ale jak pisałam nie raz, takie długie odmawianie sobie czegokolwiek prowadzi do takich napadów na żarcie jak masz.
Mam wrażenie, że jakoś po prostu przestało to wszystko toczyc się w dobrym kierunku, nie wiem dlaczego.
Może potrzeba kopa jakiegoś, w końcu cholera jasna wiosna, lato nadchodzi. czy nie warto???
Tak od siebie powiem, że jak każda z nas była zawzięta to aż człowiek bardziej się spinał, aby w tabelce kolejny wpis ładnie wyglądał, a teraz mało tam spadków, albo stoi albo rośnie.
Gdzie jest ta wola walki, ten pazur???

[nadalka]

Tylko że jeżeli chodzi o słodycze to ja nie umiem ustawić sobie limitu, np zjeść co dwa dni rządek czekolady. To tak pobudza moje kubki smakowe i zjadłabym calą i jeszcze resztę słodyczy jakie mam. Dlatego wolę w ogóle nie jeść jak już coś.

Ja już nie mam sił na odchudzanie... gdyby ta waga spadała choć 0.1 dziennie a nie jakieś z dupy wzrosty, nie wiadomo co.

________
Wysłane z acera. Przepraszam za błędy!

[insane_p]

Napisane przez tamlin111

Insane a może weź się skup na diecie tylko, odpuść ćwiczenia, pilnuj aby ładnie jeść i pić dużo, może wówczas coś ruszy.

Ale ja się skupiam na diecie, nie grzeszę. A ćwiczeń nie chce rzucać, bo to właśnie ze względu na nie mam większą motywację, w takim sensie "po co mam zjeść tabliczkę czekolady, skoro od 3 tygodni się trzymam i ładnie ćwiczę, a ona mi to zaprzepaści". Więc nie chcę z nich rezygnować, zwłaszcza, że moje ramiona poprawiły wygląd
Jest mi po prostu smutno z tego powodu, że nic nie leci.
Od wczoraj jestem na weekend w domu, jedyny grzech to zupa mleczna na śniadanie z syropem owocowym. Z mamą chcemy zrobić ciasteczka na płatkach owsianych, więc ciasto też nie będzie kusić, bo nie będzie Wyzwanie to wyjazd do TŻta w sobotę, bo jego mama zawsze coś mi wciśnie.

[martolina1982]

a ja tam dziekuję za każde gorzkie słowo tamlin!

ja nie wiem czy to kwestia roznic miedzy nami. tego że komuś sie przytyło a byl cale zycie szczuły, czy odchudza sie pierwszy czy setny raz ale widac roznice. dla niektorych to "chwilowy" problem, dla innych jak widac problem życia.

gdyby odchudzanie było takie łatwe to by każda juz dawno była szczupła.
przekopuje to co dziś Ewa napisała o motywacji. nie wiem czy wszystkie macia ją na fb.


"Jak się zmotywować" ... hmmm.. trzeba po prostu chcieć Najlepiej by było, gdyby trening i zdrowe odżywianie stały się tak ogromna potrzeba, żeby nie trzeba było szukać do nich motywacji
Kilka slow o motywacji z przymrużeniem oka "Najbardziej zmotywowany człowiek to ktoś, kto bardzo potrzebuje toalety. Żadna przeszkoda nie jest w stanie go powstrzymać przed osiągnięciem celu.

Czy kiedyś słyszałeś następujące wymówki:
...
Nie zdążyłem, ponieważ:
- nie miałem czasu, żeby pójść do toalety
- byłem zbyt zmęczony
- straciłem nadzieję, nie wierzyłem, że zdążę
- oni mnie ciągle wyprzedzają, bo mają dłuższe nogi
- jestem za głupi, aby skorzystać z toalety
- to już ósmy raz; jakoś nigdy nie mogę zdążyć
- to nie dla mnie
- zapukałem do toalety, ale nikt mi nie otworzył
- zabrakło mi motywacji
- miałem doła
- chciałem, ale mi się nie chciało iść
- nie stać mnie na chodzenie do toalety
- postanowiłem, że pójdę jutro
- czekałem, aż rząd się zmieni
- zaczekam do poniedziałku"

NIE SZUKAJ WYMOWEK!!!
ZROB TRENING!!!

[swinka94]

Marta niezły ten tekst o motywacji.
Ja Wam powiem, że też ostatnio miałam gorsze dni. Ale wczoraj jadąc busem zamiast jak zwykle spać, dużo myślałam. I pomyślałam sobie dokładnie to co napisalas Tamlinku-to tylko żarcie. Jeżeli smakuje mi czekolada i mam ochotę to ją zjem, ale to nie znaczy że mam zaraz zrec jak świnia. Nie oszukujmy się, że dopóki trzyma się diety i ćwiczeń i wpadnie jakiś grzech, nie zobaczymy od razu na wadze wzrostu. Tamlin dobrze mówi-jej się to zdarza, a nie trwa na okrągło.
Insane a u Ciebie to aż niemożliwe. Wrzuc jadlospis, może coś poradzimy.
Ja zaraz uciekam na długi spacer z psem, muszę go przegonic bo rodzice go utuczyli a i mi się przyda trochę ruchu.

Wysłane z mojego LG-P710 przy użyciu Tapatalka

[martolina1982]

świnko ty masz dodatkową motywację już mama wypłacała czy jeszcze nie stuknęło 2 kg?

[eewelinaa92]

Cześć dziewczyny
Chciałam się wreszcie wyspać (ostatnio dwa dni spałam po 4h) i tak dzisiaj pospałam 9, po czym łeb mnie tak boli, że no nie moge

Idę zaraz poćwiczę, bo zauważyłam, że wieczorem mam mniejszą ochote

Nie wiem, jak Was, ale mnie każdy wzrost by zmotywował do wrócenia na dietę, dlatego nie poddawajmy się Ja nie raz miałam wzrost, ale od praktycznie 2 lat ta waga spadała sobie powoli. I nie były to spadki kilogram/tydzień. Ale zdarzało się 0,2 kg na dwa tygodnie, mimo ŻADNEGO grzeszenia. Trzeba było iść dalej. I tym sposobem nie mam -10 kg po których bym się pewnie poddała, a waga by wróciła, tylko -30 i staram się by już tak zostało, mimo, że wpadają grzechy waga stoi w miejscu. Pewnie powiecie, że może mój organizm inaczej działa itd i w pewnym sensie może tak być, ale bez dobrych przyzwyczajeń już na dłużej odchudzanie nie ma sensu, szczególnie jeśli ktoś ma uwarunkowania do tycia ( u mnie babcia, ciotki, kuzynki).
Przecież Wy macie tyle siły, tyle kg już za nami nie jedna by chciała o takim spadku pomarzyć. Trzymam kciuki nie dajcie za wygraną. Meta już blisko

A właśnie. Przypomniało mi się. Moja kuzynka 30 letnia, na oko ważyła około 80- 90 kg. Jak zobaczyła, że da się schudnąć postanowiła zrobić to samo. I tak zapisała się do dietetyka, chodzi raz w tyg na siłownie. Zastanawiające jest tylko to, że waga spada jak szalona. Ja nie wiem jak to dokladnie u niej wygląda, ale jak dla mnie już te 15-20 schudła i to w krótkim czasie bo w październiku jeszcze była duża. Mówiła, że 3 rozmiary w dół poszło. Mnie zastanawia inna rzecz. Zawsze myślałam, że dietetyk ustala jadłospis tak by ta waga spadała ale w zdrowy sposób. Ale u niej z tego co jej siostra mówiła, waga spada racja, ale ona praktycznie się głodzi. Jej obiady wyglądają najczęściej tak, że może zjeść połówke połówki gotowanej piersi z kurczaka do tego pół grejfruta. Najadłybyscie sie tym ? Tak samo ostatnio dzwoni do niej jej mama i mówi, żeby z mezem wpadła na obiad do niej a ona na to, że Pani dietetyk powiedziała, że ona nie może jest normalnych posiłków bo przytyje. Czyli, że co od zaczęcia diety juz do śmierci ma wpierdzielać pół połowki piersi i grejfruta na obiad ? Nie wiem jak wygląda dieta ustalana przez dietetyka i w jakim tępie spadją kg, ale coś mi tu śmierdzi no chyba że stopniowo będzie jej dokładała teraz składniki.