Nie mam pomysłu na tytuł wątku,bo cały czas myślę o moim dzieciątku,mamy IX-X'13,cz.V

[ja :)]

Napisane przez your Angel

Wiecie co, te słoiczkowe śliwki to albo z wodą, albo z cukrem, bo sam zmielony owoc kwaśny masakrycznie. Chyba malucha by wykręciło.

Ja byłam z wózkiem w kaufie, ale to była błyskawiczna akcja. Też nie lubię z wózkiem po markecie.

Ja chodzę z Polą i na targ i do marketu. TZ w pracy do 19.30 więc jak potrzebuje czegos to nie ma wyjscia. W sumie chodzę z nią odkąd skończyła 3 tyg i poki co (tfu tfu tfu) nawet katarku nie miała. Acz nie powiem, żeby to był nasz uubiony punkt spacerów

[kaska87]

posikał nieeee

[agusiowata]

Napisane przez dodinha

Dziewczyny czy u Was do żyrafki Spohie też się kleja kłaczki ?Bo moja ma pełno poprzyklejanych

Nie zauważyłam, by coś się kleiło.

[marysia_258]

Hej
Nie nadrobie nie ma szans
Moj TZ wzial sobie tydzien urlopu specjalnie dla nas
W koncu mam troche czasu dla siebie wiec fruwam sobie ile tylko sie da

Co do detysty to mnie dawala normalnie znieczulenie. Pytalam i powiedziala mi ze nie ma zadnych przeciwskazan. Te znieczulenia ktore teraz sa w zaden sposob nie wplywaja na dziecko.

[agusiowata]

Napisane przez ja :)

Ja chodzę z Polą i na targ i do marketu. TZ w pracy do 19.30 więc jak potrzebuje czegos to nie ma wyjscia. W sumie chodzę z nią odkąd skończyła 3 tyg i poki co (tfu tfu tfu) nawet katarku nie miała. Acz nie powiem, żeby to był nasz uubiony punkt spacerów

Ja też tak z Adasiem chodzę. Mąż ostatnio zajęty wykończeniem mieszkania. Z nim to takie szybkie zakupy.

---------- Dopisano o 19:40 ---------- Poprzedni post napisano o 19:36 ----------

Mąż powiedział, że był zażenowany, jak naprzeciw niego babka karmiła z piersi.

[ja :)]

Pola próbuje się obkręcić na brzuszek ale utyka w 2/3 drogi i nie wie co dalej. Chwile popróbuje a pozniej krzyk i wycie z nerwow. Powinnam jej pomagac czy na plecki i niech sama probuje jeszcze raz? Bo juz nie wiem

[Little_Spark]

Napisane przez tassia

LITTLE SPARK autyzm wczesnodzieciecy diagnozuje sie najwczesniej jak dziecko ma 12miesiecy ale i tak nie jest to diagnoza 100%
pewna diagnoze stawia sie 3-5lat ale i tak do tej pory jest duzo dzieci diagnozowanych dopiero w szkole
w usa jest podobno mega problem spoleczny z poznymi diagnozami, u nas nie jest tak zle

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

o to widzisz nie wiedzialam, myslalam, ze dużo wcześniej

Napisane przez gorgulek

i zdrówka dla małego

dziekujemy bardzo

Napisane przez agusiowata

są przedszkola integracyjne.

no generalnie są, chociaz tez zależy od miasta, u nas (miasteczko ok..20 000) akurat nie slyszalam o takim

zresztą chodziło mi o to, ze skoro juz rok temu byly takie problemy z przedszkolem, ze dziecko wręcz zostało z niego "wyrzucone" to musialy byc jakieś widoczne sygnaly, ze cos może byc nie tak i dlatego zdziwila mnie pozna diagnoza (chociaż Tassia juz pisala ze wcale to nie jest późno)

no i w szoku bylam ze dziecko niby zdrowe tyle lat a tu taka informacja, wspolczuje im bardzo

Napisane przez jo_asiek

Pocytowałam i mi się laptop zresetował No trudno...

gratulacje dla dzieciaczków za kolejne miesiące

Szymuś ma skarpetki soxo z grzechotkami (niebieskie z pieskami). Teraz pomagają nam w ćwiczeniach zaintersować młodego nóżkami.

Któraś z Was, chyba Anutka (chociaż pewna nie jestem) pytała o ćwiczenia jakie wykonujemy. Opisywałam część jakiś czas temu np. 1) jak leży na pleckach, to łapiemy rączkami za nóżki (w różnych kombinacjach) i bujamy na boki pokazując się dziecku żeby ciągnął główkę. 2) Kładziemy sobie Szymka na kolanach (jego główka między kolanami, a pośladki wysoko u nas na brzuchu), w tej pozycji znów bawimy się rączkami i nóżkami, a dodatkowo robimy z rąk "koszyk" i łapiąc za górną część główki zbliżamy ją do klatki piersiowej Szymonka - coś w stylu brzuszków). 3) turlanie na boki, pomagamy w obrocie na brzuszek tak aby głowy nie odchylał (podtrzymujemy ją lekko od góry), 4) jedna osoba trzyma Szymonka na kolanach w pozycji siedzącej tak aby jego głowa nie opierała się o nic (jednocześnie asekurując ręką w razie co). W takiej pozycji znów stukamy rączkami o nóżki, staramy się żeby patrzył na swoje nóżki. W tym ćwiczeniu druga osoba siedzi niżej od nas i zabawia młodego zabawkami, tak aby głowę miał skierowaną do dołu i patrzył w dół. 5) noszenie dziecka przodem do świata w pozycji prawie siedzącej (nóżki pod kątem 90*) – jako ćwiczenie starać się aby jego plecy nie dotykały naszych, lewe bioderko ciągniemy w prawo i do siebie, a prawe ramię w lewo (taki efekt śruby), pochylamy się lekko do przodu żeby główka dziecka próbowała się również pochylić, a mały spojrzeć w dół (najlepiej żeby ktoś siedział na podłodze i zaczepiał go różnymi zabawkami).

Trochę chaotycznie opisałam, ale mam nadzieję, że coś zrozumiesz.



U nas dzisiaj znowu jazda bez trzymanki, czyli krzyki z nieznanego mi powodu. Nie wiem o co kaman, ale chyba nie zęby. Fakt, że śliny to na litry można liczyć i ładuje do buzi wszystko co popadnie i wtedy się troszkę uspokaja, no ale nie widzę, żeby coś tam w buźce się działo. Od 3 godzin płacz, stękania, krzyki, zasnąć nie może mimo, że dziś od 7 rano spał tylko 1,5 godzinki. Teraz TŻ mnie zmienił, bo normalnie zaraz mi głowa pęknie.

Muszę pochwalić teściową Przyjechała dziś w południe z obiadem i prezentem dla wnusia. Kupiła koszulę i spodnie Do tego pomogła mi w ćwiczeniach Szymusia i go zabawiała na wszystkie możliwe sposoby.

o to super ze T. Taka niespodzianke wam zrobila, tym bardziej ze maluch dawal popalić, moze to jednak zeby
jeśli tak to okaze sie wkrotce

Napisane przez gorgulek

Ja gdybym miała takie nocki to pewnie chwytałabym się wszystkiego.
Mój ogólnie sypia dobrze ale zdecydowanie w dzień to najlepiej mu w wózku na spacerze. W łóżeczku już tylko nie pośpi (2,5-3,5h).

ale spi ciągiem w ciągu dnia 2,5-3h? I jeszcze mówisz, ze wtedy nie pośpi?

Edit: teraz dotarlo do mnie, ze nie pośpi tych 2-3 godz w lozeczku, mój mózg ma opóźniony zaplon

[Larysa88]

Napisane przez gorgulek

Ja myślę, że to świadome
My mamy huśtawkę chicco ale raczej tam Miłosz nie siedzi ale jeśli to zabawki są za daleko od rączki, więc łapie je nóżkami
Zuzia w tej huśtawce sama się bujała, bez baterii miała 5,5 miesiąca mam filmik

o no to super jak świadomie
mądrale te dzieci

Napisane przez kaska87

posikał nieeee

hahaha
u nas to samo, chce żeby wietrzyła dupkę a tu psikusa zawsze mamy

Napisane przez marysia_258

Hej
Nie nadrobie nie ma szans
Moj TZ wzial sobie tydzien urlopu specjalnie dla nas
W koncu mam troche czasu dla siebie wiec fruwam sobie ile tylko sie da

Co do detysty to mnie dawala normalnie znieczulenie. Pytalam i powiedziala mi ze nie ma zadnych przeciwskazan. Te znieczulenia ktore teraz sa w zaden sposob nie wplywaja na dziecko.

to super z urlopem tż
korzystaj!!!

Napisane przez ja :)

Pola próbuje się obkręcić na brzuszek ale utyka w 2/3 drogi i nie wie co dalej. Chwile popróbuje a pozniej krzyk i wycie z nerwow. Powinnam jej pomagac czy na plecki i niech sama probuje jeszcze raz? Bo juz nie wiem

o no to wydaje mi się że już niedługo i się przekręci będzie próbowała próbowała i w końcu się uda, a czy pomagać, no ja czasem moją popchnęłam ale tak delikatnie że pewnie nie czuła tego nawet a przynajmniej się nie złościła

[gorgulek]

Napisane przez ja :)

U mnie dokładnie tak samo. W dzień w łóżeczku max godzinię, a zazwyczaj tak 30-40 min (2 drzemki w dzien). Jak wyjdziemy na spacer po południu to nawet 3-3.5h kima

I dlatego wyczekuję wiosny
Choć już teraz chodzimy po 2h ale teraz nie mogę posiedzieć w parku i poczytać

Napisane przez pszczoua

Dzisiaj od rana walcze z Julkiem. Nauczyl sie w dzien zasypiac w lezaczku i postanowilismy go oduczyc zeby sypial w lozeczku bo przez to coraz gorzej bylo z jego zasypianiem na noc. Rano ewidentnie spiacy wiec go hop do lozeczka. Po pol godziny rykow i uspokajania tak sie rozwyl ze skapitulowalam, bujnelam dwa razy w lezaczku i spal. Teraz to samo ale chcialam byc konsekwentna i probowalam usypiac w lozeczku przez godzine. Byl juz tak zmeczony ze zaczal sie zanosic placzem i zadne uspokajanie, przytulanie czy noszenie juz nie skutkowalo wiec oczywiscie ostatecznie skonczylo sie na lezaczku. Jak juz zaczal usypiac to przelozylam go do lozeczka i zasnal. Nie wiem czy starczy mi sil na nauczenie go zeby zasypial w dzien w lozeczku. A jeszcze miesiac temu nie bylo z tym problemow...

Powiem Ci, że ja teraz przy drugim dziecku nie spinam się. Może być tak, że nauczysz zasypiać w łóżeczku a np. za 2-3 miesiące znów coś się mu odwidzi i powtórka z rozrywki Mnie na to szkoda czasu i szkoda płaczu i nerwów dziecka. W końcu zacznie zasypiać sam U nas z Zuzią były etapy zasypiania samej w łóżeczku, leżenie z nią, leżenie przy łóżeczku. Nie było nerwów, krzyku i szybko zasypiała. Najzwyczajniej pozwalałam jej zasypiać tak jak tego potrzebowała.
Teraz jak Miłosz był chory i siedzieliśmy w domu to w ciągu dnia musiałam chwilę pobujać na rękach, żeby odłożyć do łóżeczka. Chwila i spał zaoszczędziłam i sobie i jemu nerwów.
Jasne, że próbować warto ale ja bym nie wytrzymała długiego płaczu dziecka. I nie robiłabym nic za wszelką cenę.

Napisane przez marysia_258

Hej
Nie nadrobie nie ma szans
Moj TZ wzial sobie tydzien urlopu specjalnie dla nas
W koncu mam troche czasu dla siebie wiec fruwam sobie ile tylko sie da

Super

Napisane przez ja :)

Pola próbuje się obkręcić na brzuszek ale utyka w 2/3 drogi i nie wie co dalej. Chwile popróbuje a pozniej krzyk i wycie z nerwow. Powinnam jej pomagac czy na plecki i niech sama probuje jeszcze raz? Bo juz nie wiem

Jak niewiele brakuje to bym pomogła delikatnie. Kiedyś Natala wklejała filmik jak ćwiczyć przekręcanie, nie wiem czy go oglądałaś.

Napisane przez Little_Spark

ale spi ciągiem w ciągu dnia 2,5-3h? I jeszcze mówisz, ze wtedy nie pośpi?

Edit: teraz dotarlo do mnie, ze nie pośpi tych 2-3 godz w lozeczku, mój mózg ma opóźniony zaplon

No bo zamiast słowa "tylko" powinno być "tyle". W łóżeczku max godzinę, najczęściej 30-40 min. No chyba, że zaśnie na spacerze to dosypia w domu przy oknie. Albo jak w domu położę w kombinezonie w leżaczku a później na łóżko przełożę to tez pośpi. Przy chorobie okno odpadało bo mrozy były okropne.

Napisane przez Larysa88

o no to super jak świadomie
mądrale te dzieci

[jo_asiek]

Napisane przez ja :)

Może to ten sławetny skok? Bo tygodniami to by się zgadzało i u Ciebie i u mnie. Ja poniedziałek i wtorek miałam ciężki jak na Polę. Wczoraj było lepiej.
Miło ze strony teściowej

Może Chcieliśmy go wykąpać, przy rozbieraniu się chichrał, a po włożeniu do wanienki tak zaczął płakać, że na TŻ wyskoczyłam, że pewnie woda za gorąca, no ale była ok. Tak strasznie krzyczał i się zanosił, że aż sino-czerwony się zrobił
. Odpuscilismy kąpiel, przy ubieraniu krzyczał aż padł i śpi. Ciekawe ile pośpi...

Napisane przez dodinha

Dziewczyny czy u Was do żyrafki Spohie też się kleja kłaczki ?Bo moja ma pełno poprzyklejanych

hm... Nie zauważyłam, wiec chyba nie

Napisane przez kaska87

posikał nieeee

u nas próby wietrzenia pupci zawsze tak się kończą

Napisane przez ja :)

Pola próbuje się obkręcić na brzuszek ale utyka w 2/3 drogi i nie wie co dalej. Chwile popróbuje a pozniej krzyk i wycie z nerwow. Powinnam jej pomagac czy na plecki i niech sama probuje jeszcze raz? Bo juz nie wiem

Nie mam pojęcia, ale pewnie lada moment sama zakuma co i jak Ehhhh... Mam nadzieję, że u nas rehabilitacja pomoże i mój smyk niedługo zacznie podejmować takie próby

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[ja-ika]

Napisane przez kaska87

posikał nieeee

No na nic Twoje modły bezbożnico

Ja fajnie to załatwiłaś z Polą chciałam do mojej tak pogadać ale juz śpi i pewnie będzie kilka pobudek w nocy.
Zaraz idę na spacer odświeżyć umysł. Dobrze mi to robi przed ciężkimi nocami.
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[pszczoua]

Napisane przez dodinha

Kilka dni Ci to na pewno zajmie,cierpliwości życzę

Jezeli faktycznie zajmie to kilka dni jestem w stanie sie poswiecic ale jak nadal tak bedzie to odpuszczam...

Napisane przez ewacia85

bolało ?bo ja mam do usunięcoia dwie ale odwlekam w czasie bo się boje

Samo wyrwanie jest raczej nieprzyjemne ale szczerze powiem ze potem byla masakra. Najgorsza byla 3 doba - taki pulsujacy bol. W sumie bolalo tydzien ale ze kp moglam brac tylko paracetamol max 6 tabletek dziennie...

Napisane przez marysia_258

Hej
Nie nadrobie nie ma szans
Moj TZ wzial sobie tydzien urlopu specjalnie dla nas
W koncu mam troche czasu dla siebie wiec fruwam sobie ile tylko sie da

Co do detysty to mnie dawala normalnie znieczulenie. Pytalam i powiedziala mi ze nie ma zadnych przeciwskazan. Te znieczulenia ktore teraz sa w zaden sposob nie wplywaja na dziecko.

To mnie troche uspokoilas

Napisane przez gorgulek

Powiem Ci, że ja teraz przy drugim dziecku nie spinam się. Może być tak, że nauczysz zasypiać w łóżeczku a np. za 2-3 miesiące znów coś się mu odwidzi i powtórka z rozrywki Mnie na to szkoda czasu i szkoda płaczu i nerwów dziecka. W końcu zacznie zasypiać sam U nas z Zuzią były etapy zasypiania samej w łóżeczku, leżenie z nią, leżenie przy łóżeczku. Nie było nerwów, krzyku i szybko zasypiała. Najzwyczajniej pozwalałam jej zasypiać tak jak tego potrzebowała.
Teraz jak Miłosz był chory i siedzieliśmy w domu to w ciągu dnia musiałam chwilę pobujać na rękach, żeby odłożyć do łóżeczka. Chwila i spał zaoszczędziłam i sobie i jemu nerwów.
Jasne, że próbować warto ale ja bym nie wytrzymała długiego płaczu dziecka. I nie robiłabym nic za wszelką cene.

No wlasnie chce sprobowac przez kilka dni ale jesli to nic nie da odpuszcze. Nie bede go meczyc...

[gorgulek]

Napisane przez jo_asiek

Może Chcieliśmy go wykąpać, przy rozbieraniu się chichrał, a po włożeniu do wanienki tak zaczął płakać, że na TŻ wyskoczyłam, że pewnie woda za gorąca, no ale była ok. Tak strasznie krzyczał i się zanosił, że aż sino-czerwony się zrobił
. Odpuscilismy kąpiel, przy ubieraniu krzyczał aż padł i śpi. Ciekawe ile pośpi...
...
u nas próby wietrzenia pupci zawsze tak się kończą

Biedny

U nas też często dwa razy

[bojatoja]

Napisane przez jo_asiek

u nas próby wietrzenia pupci zawsze tak się kończą

A ja mogłabym policzyć na palcach jednej ręki ile razy zsiusiał się Filip gdy leży na golaska
Słucha mamy i nie siusia 'byle kiedy'

[papuga_69]

padam na twarz.. pogoda była super więc byliśmy dziś na dwóch spacerach
kochany Antoś nie spał, podziwiał widoki z wózka i gadał do drzew

nadrabiam

---------- Dopisano o 20:46 ---------- Poprzedni post napisano o 20:42 ----------

Napisane przez your Angel

Papugo, no tak, wymagający... Ale mam doła konkretnego, bo istnieje realna szansa, że popsułam spanie mojego dziecka
Budzi się właśnie książkowo co 2 godziny. Może jakbym nie reagowała to by usypiał sam Ale kurczę tak sobie wspominam jego pierwsze miesiące, okropnie niespokojnie spał, nawet tych 2 godzin nie przekimał. Albo w szpitalu w nocy go budzili zastrzykami. No i jak tu nie reagować, nie lulać, nie przystawić do cyca ?

Jeszcze wyczytałam, że dzieci mające problem ze snem (kolejne pytanie - czy u Julka to już problem czy jednak nie powód do niepokoju?) są potem bardziej agresywne, bardziej podatne na depresje. No coś strasznego. Ryczeć mi się chce
Masakrę mam w głowie

Moim zdaniem nie jest to powód do niepokoju.. Może tak po prostu ma? Szybko się regeneruje, ma płytki sen.
Czy gdy nie śpi zachowuje się jakby brakowało mu snu?
Nie wkręcaj sobie Każde dziecko jest inne, jedno mniej wymagające drugie bardziej.

---------- Dopisano o 20:46 ---------- Poprzedni post napisano o 20:46 ----------

Napisane przez tassia

Macius zasnał z nogą w buzi mama na wizazu...on lezal na kanapie ....bawił sie i usnął
zbiermay sie dzis do poradni rehabilitacyjnej...ale pojdzimey tam chyba w formie spacerku bo pogoda wydaje sie byc ok

musze sie ogarniac bo pisze z Wami w pizamie

w małopolsce kolejna tragedia... znow pijany kierowca (24lata) potracił kobiete , która szła ze swoimi dziecmi poboczem (kobieta zmarła w szpitalu)

---------- Dopisano o 10:05 ---------- Poprzedni post napisano o 10:04 ----------



fakt ze sliczna z niego dziewczyna

o matko nie słyszałam
aż mi się nóż w kieszeni otwiera jak słyszę o pijanych kierowcach

[katarzyna2811]

Hej. Witam się wieczorową porą

Niemoc mnie dziś ogarnęła.

Gratulacje za wszystkich maluszków w dniu ich miesięcznic
I dla Mikusia

Bartuś osikał dziś tatusia. I pewnie dlatego że tatuś jak go rozebrał żeby się wietrzył to specjalnie mówił do synka że teraz ma zamknąć zaworek

[papuga_69]

Napisane przez kaska87

właśnie ja wczoraj na spacerze dostałam sms z bramki orange od "D"
i mnie męczy kto to wysłał skoro tylko Wy i TZ wiedzieliście o moim dole a treść sms "bry to nie myśl, troszku problemow jest ale nie przezywaj"

hmmm

---------- Dopisano o 20:47 ---------- Poprzedni post napisano o 20:47 ----------

Napisane przez kasiuni_a

Dzień dobry
Witam się po krótkiej nieobecności i chyba nie nadrobię wszystkiego, tylko kawałeczek się cofnęłam. Poprzedniej nocy prawie nie spałam tak bolał mnie ząb, wczoraj zresztą też, więc od rana była akcja żeby się gdzieś dostać do dentysty. W końcu umówiłam się na 12, akurat jest u nas moja siostra bo ma ferie, Miłka jej zostawiłam w wózku przed gabinetem. Nie zdążyłam usiąść na fotel, a siostra dzwoni, że mały bardzo płacze i nie może go uspokoić. No to przeprosiłam i wyszłam Wróciłam wieczorem i niestety kanałowe, ale na szczęście boleć już przestało.
Dziś byliśmy zważyć Miłka i ma 6660g, czyli 230g w 2 tygodnie, pediatra mówi że ok. Teraz mi jeszcze mały dosypia przy otwartym oknie.
Nie chce zapeszać, ale ostatnie 3 noce jakieś lepsze. Już tylko 3-4 razy się budzi


Aaaa i mamy zęba!!!




u siebie w mieszkaniu nie lulam w wózku, nie mam na to miejsca, wózek na dole w piwnicy, no i nie bardzo bym chciała stosować takie rozwiązanie ale jak jadę do mamy na parę dni to tam Miłek śpi w wózku, bo łóżeczko jeszcze Dawid zajmuje i wtedy jednak trochę bujam i bardzo szybko wtedy zasypia i śpi dłużej, bo zawsze można lekko bujnąć jak się kręci



ja też jeszcze nie złożyłam, jutro będziemy robić pierwsze podejście



kupiłam w rossmanie takie z pomarańczowymi samolocikami na końcu, ale Miłek jeszcze ich nie zauważa


Wszystkim dzieciaczkom gratuluję skończonych miesięcy

Larysko rzuciło mi się w oczy, że podjęłaś decyzję. Obyś wytrwała, będzie dobrze

za zębula i wagę

[ja :)]

Napisane przez Larysa88

o no to wydaje mi się że już niedługo i się przekręci będzie próbowała próbowała i w końcu się uda, a czy pomagać, no ja czasem moją popchnęłam ale tak delikatnie że pewnie nie czuła tego nawet a przynajmniej się nie złościła

Napisane przez gorgulek

I dlatego wyczekuję wiosny
Choć już teraz chodzimy po 2h ale teraz nie mogę posiedzieć w parku i poczytać

Jak niewiele brakuje to bym pomogła delikatnie. Kiedyś Natala wklejała filmik jak ćwiczyć przekręcanie, nie wiem czy go oglądałaś.

Wlaśnie próbuje już tydzien i dalej utyka w tym samym momencie Ale pomagam w koncu, bo tak sie zlosci ze to nie na moje nerwy I przez ten tydzien ma dni robienia jakiejs rzeczy - np. wczoraj był dzień śpiewów, przedwczoraj dzień gryzaków (wreszcie pokochała żyrafkę ), a dziś dzień próby przekręcania na boczek.
A filmiku od Natali nie widziałam, zaraz wyśle jej pw

Co do siedzenia w parku z ksiażką to też to lubie ale nawet tutaj pogoda zimowa się zrobiła i się już nie da Także wiosno - przybywaj!

Napisane przez jo_asiek

Może Chcieliśmy go wykąpać, przy rozbieraniu się chichrał, a po włożeniu do wanienki tak zaczął płakać, że na TŻ wyskoczyłam, że pewnie woda za gorąca, no ale była ok. Tak strasznie krzyczał i się zanosił, że aż sino-czerwony się zrobił
. Odpuscilismy kąpiel, przy ubieraniu krzyczał aż padł i śpi. Ciekawe ile pośpi...


Nie mam pojęcia, ale pewnie lada moment sama zakuma co i jak Ehhhh... Mam nadzieję, że u nas rehabilitacja pomoże i mój smyk niedługo zacznie podejmować takie próby

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Biedny Szymek. Mam nadzieję, że to tylko chwilowe załamanie formy i humoru..
A rehabilitacja na pewno pomoże w mig!

Napisane przez ja-ika

No na nic Twoje modły bezbożnico

Ja fajnie to załatwiłaś z Polą chciałam do mojej tak pogadać ale juz śpi i pewnie będzie kilka pobudek w nocy.
Zaraz idę na spacer odświeżyć umysł. Dobrze mi to robi przed ciężkimi nocami.
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Prawda? Rano pogratulowałam jej naszej udanej wspołpracy A ona na dowód zrozumienia strzeliła taką kupę, że przeciekło przez 2 warswty ubranka i śpiworek

[MsLullaby]

U nas znów lipa. Wczoraj zasnął pięknie a dziś awantura

[Asiek84]

Chłopcy śpią a ja już w łóżku leżę i czekam na tz jak wróci z pracy i piec uruchomi bo chyba wygasło i zimna woda... Ja nie umiem pieca uruchomić i siedzę pod kołderką

[bojatoja]

Napisane przez papuga_69

padam na twarz.. pogoda była super więc byliśmy dziś na dwóch spacerach
kochany Antoś nie spał, podziwiał widoki z wózka i gadał do drzew

Prawda, pogoda cudowna Niech już do końca zimy tak będzie




Dobrej nocy, lece do łóżka.

[katarzyna2811]

Ja masz rewelacyjny kontakt z córcią. Pozazdrościć
Muszę spróbować się tak z moim dogadać

[gorgulek]

Napisane przez ja :)

Wlaśnie próbuje już tydzien i dalej utyka w tym samym momencie Ale pomagam w koncu, bo tak sie zlosci ze to nie na moje nerwy I przez ten tydzien ma dni robienia jakiejs rzeczy - np. wczoraj był dzień śpiewów, przedwczoraj dzień gryzaków (wreszcie pokochała żyrafkę ), a dziś dzień próby przekręcania na boczek.
A filmiku od Natali nie widziałam, zaraz wyśle jej pw

Co do siedzenia w parku z ksiażką to też to lubie ale nawet tutaj pogoda zimowa się zrobiła i się już nie da Także wiosno - przybywaj!
...
Prawda? Rano pogratulowałam jej naszej udanej wspołpracy A ona na dowód zrozumienia strzeliła taką kupę, że przeciekło przez 2 warswty ubranka i śpiworek

To ten

[ja :)]

Napisane przez katarzyna2811

Ja masz rewelacyjny kontakt z córcią. Pozazdrościć
Muszę spróbować się tak z moim dogadać

No próbuj próbuj Ostatnio też rano TZ mi ją przyniósł do łóżka i mówie jak w tym komiksie co tu ktoś wrzucał - dam Ci stówe jak szybko zaśniesz. 30 sekund i jej nie ma
Wiem, że zbieg okoliczności ale śmiesznie to wyszło, bo zazwyczaj 5 minut trzeba ją polulać

---------- Dopisano o 22:02 ---------- Poprzedni post napisano o 22:01 ----------

Napisane przez gorgulek

To ten

Dzięki!
Tak właśnie robię od 2 tyg kiedy to znalazłam ten filmik. Tyle, ze Pola jeszcze tak fajnie nie fika jak ten chłopczyk. Ale czekamy cierpliwie, ma czas jeszcze

[your Angel]

Napisane przez agusiowata

widzialyscie sklad?

Tak, ja zawsze patrzę na skład tego, co kupuję dziecku
Ja wzięłam jakieś jabłuszka, gruszki, morele, brzoskwinie - one są bez cukru.

Napisane przez ja :)

Endżi, wczoraj pisałaś, że dziecko rozumie. I że do 4tego miesiąca mozna nauczyć nawyków w spaniu, więc jako że zostało nam 2 tyg do 4 miesięcy wieczorem mówie Poli: dobra maluchu, dzisiaj się nie budzisz w nocy, bo jak się obudzisz to mleczarnia zamknieta.
I Pola pominęła karmienie o 2 i wstała dopiero o 5:30 Cuda

No cooooś Ty Też poszłam w Twoje ślady

Mądra Pola

Nakupowałam se butów na wyprzy w Deezee - 5 par i dałam za to 150zł - coś mi się chyba należy od życia, nie ?
Idę spać

[Natala84]

Napisane przez inwersja

nie zebym chciala testowac na swoim dziecku, ale pewnie jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o pieniadze...
swoją drogą nie wiem jakim cudem te testy przeszły te deserki Harmanki z Auchan, o których pisałam wczesniej. ale to tak na marginesie

tak jak napisałaś, pieniądze załatwią wszystko
a jak przeszły gerberki z MOM?

Napisane przez gorgulek

Powiem Ci, że ja teraz przy drugim dziecku nie spinam się. Może być tak, że nauczysz zasypiać w łóżeczku a np. za 2-3 miesiące znów coś się mu odwidzi i powtórka z rozrywki Mnie na to szkoda czasu i szkoda płaczu i nerwów dziecka. W końcu zacznie zasypiać sam U nas z Zuzią były etapy zasypiania samej w łóżeczku, leżenie z nią, leżenie przy łóżeczku. Nie było nerwów, krzyku i szybko zasypiała. Najzwyczajniej pozwalałam jej zasypiać tak jak tego potrzebowała.
Teraz jak Miłosz był chory i siedzieliśmy w domu to w ciągu dnia musiałam chwilę pobujać na rękach, żeby odłożyć do łóżeczka. Chwila i spał zaoszczędziłam i sobie i jemu nerwów.
Jasne, że próbować warto ale ja bym nie wytrzymała długiego płaczu dziecka. I nie robiłabym nic za wszelką cenę.

powiem Wam, że coś powoli idzie nam to rozszerzanie diety... dziś np Hania w ogóle nie miała ochoty nic zjeść, no oprócz ( . )( . ) - tego nigdy nie odmawia
staram sie nie frustrować, nie denerwować, no ale kurde, mogłaby tego dzióbka otwierać a nie machać łapkami wytrącając mi wszystko z łyżeczki
może to przez ząbki? bo jak zaczynałam jej dawać tą kaszkę glutenowa to bardzo ładnie jadła, a teraz nawet tego nie chce
jak się będzie to przedłużać to chyba odpuszcze na jakiś czas i znów spróbuję

[mariiasia]

:partytime: buziaki dla wszystkich świętujących swoje miesięcznice dzieciaczków
i dla tych co odkryły pierwsze ząbki też

Napisane przez Larysa88

moja mała cwaniara leży sobie w huśtawce, ona ma takiego liścia na którym wiszą jej dwie zabawki jakby nad glówką, ale one są wysoko więc tylko do oglądania, dlatego przywiesiłam zawieszkę lamaze i ją może dosięgnąć, jednak z 2 cm jej brakuje żeby złapać rączką i wiecie co robi?? podnosi jedną nóżkę, i popycha tą nóżką zawieszkę aby złapać rączką pewnie to nieświadome ale fajnie to wygląda

(...)

też mamy huśtawkę z liściem

Napisane przez kasiuni_a

(...)
dobrze, że dzisiejsza wizyta ok
ale czemu was jeszcze dodatkowo kierują do specjalistów? chyba
póki co nie doczytałam

(...)

dlatego, że radiolog nie ma kompetencji żeby powiedzieć cokolwiek o tej główce czy jest ok czy nie. dziś jak mierzyłam to główka 41 cm, a klatka piersiowa 43 cm.

Szymuś obraca się na jeden boczek- na lewą stronę i jak śpi to główkę też kładzie na lewą stronę. Czy to w wieku niespełna 4 miechy jest normalne czy już sobie wkręcam, że nie jest? Naprostujcie mnie proszę, bo zaczynam schizować.....

Napisane przez kaska87

wróciliśmy
mąż szykuje kąpiel dla Mikiego, a młody leży na kocyku bez pampersa tylko w bodziaku i wietrzy dupkę- modlę się, żeby nie posikał

w ogóle kładę go na plecki on się od razu na brzuszek toczy i marudzi

a nasz wcale na brzuszku leżeć nie chce zakupiłam piłkę taką do pilates i na niej brzuszkujemy

Napisane przez kaska87

posikał nieeee

że tak to ujmę STANDARD:brzyda l: ostatnio Szymuś osikał babcię, a mnie nawet osrał

[ja :)]

Napisane przez tassia

Little_spark co do czapek to mam tą sama schize dlatego ich nie wiaze... jak Maciej lezy w foteliku to czasem sie zsuwa głowa niżej, a czapka na drodze tarcia zostaje wyzej... wczoraj jak wracałam autem do domu (tesciowa ubierała Macka ) to zatrzymalam sie na przystanku zeby sprawdzic czy mu czapki nie zawiazała
tez jestem zeschizowana
Ja ja tez sprawdzam czy oddycha mi dziecko
anutka ja z plecami mam mega problem, czekam teraz na wyniki rezonansu... jak karmisz piersia to nie wiele mozesz sobie pomoc oprocz cwiczen, zakladania taśm (kinezjotaping); materac, masaz
mnie uratował dobry materac termooaktywny czy jakos tak

ahhh a jak nie paliłas po proodzie to nie zaczynaj:P

Snow the Little gym... idea z USA, w Polsce jest w Krakowie, Szczecinie i Warszawie... skakalismy na piłkach, chodzilismy raczkami po równoważni i róznych drabinkach (przygotowanie do raczkowania); tanczylismy w róznych pozycjach z dziecmi, czołgalismy sie, turlikalismy z dzieckiem; Maciek lezal na brzuchu na pochylni ...raz glowa w gore raz glowa w dół... wsyztsko jest kolorowe, piekne...dzwoneczki, muzyka, uderzanie paleczkami o siebie itp.

Zachęciłaś mnie juz calkiem do tego Zapisuje się po weekendzie ale dopiero na za 2 tyg bo dziecko musi mieć minimum 4 miesiące. Tez mamy pierwsze zajecia darmowe

Napisane przez your Angel

No to kiedyś miałam "Rozmoy w toku" włączone na 10 minut (więcej nie dam rady oglądać tej błazenady). I był facet co 14 lat nie myje zębów, bo mu dentysta powiedział, że ma paradontozę - to ten się załamał i stwierdził, że nie ma sensu się wysilać Potem jeszcze gadał, że "co ciekawe jego zęby nie mają zmienionego zapachu" No jacha, że nie

Moj wujek przez cale zycie (ma 58 lat teraz) był u dentysty raz Wszystkie zeby a swoje. Jak mu plomba z tego jednego zeba wypdła z 5 lat temu, to przykleił ją na kleju i trzyma się do tej pory serio


I gartuluje wszystkim dzieciaczkom skończonych miesięscy! 100 lat
I oczywiście pierwszych ząbków też

[butterfly20]

Jejuuu co za zabiegany dzień.

Przyjechała moja mama i pojechaliśmy do Tesco, półtorej godziny nas nie było a jak wróciliśmy to wielki płacz, NIGDY nie widziałam Tusi tak płaczącej, w ogóle ona płacząca to rzadkość, a tu histeria ze łzami w oczach. Od razu ją przystawiłam i się uspokoiła, może głodna była, chociaż jadła 2,5 godziny wcześniej to nigdy nie płakała po takim czasie.
Albo to te lęki?Rano się kwasiła na widok T. , potem u mojej koleżanki to samo. Ale na mamę od początku jak przyszła tak nie reagowała, może po czasie dopiero się zorientowała,że mnie nie ma... no nic, dziwne...

Napisane przez kaska87

pojedzone, ale się dzisiaj narobiłam posprzątałam, przytachałam zakupy (co za debil ze mnie, że poszłam na nogach ) a kupiłam lenora, 4 litry pepsi i inne zakupy jeszcze

dzisiaj drugi dzień ekspozycji glutenowej i Mikiemu (tfu! tfu!) pasuje

Motyl co z Tuśką jak wrócisz do pracy?

zaraz spadamy do mojego chrzaśniaka

ale TZ pojechał na chwilę z teściową na policję, bo ją jakaś z allegro oszukała sukienka przyszła jak ze śmietnika, poplamiona, podarta, a poza tym miała być M, a jest S szkoda, że T się nie popatrzyła na jej komentarze, bo to chyba jakaś oszukastka już na fb ją wyszpiegowałam gówniara jedna

no i współczuję walki ze spaniem, ja mojego kładę, buziak jeszcze się pokręci i śpi

jak wrócę no to niania w postaci mojej koleżanki lub koleżanki teściowej, jeszcze nie wiem.

Napisane przez kaska87

a! ja Wam wczoraj nie pisałam, ale Miki skończył 5 miesięcy

Napisane przez gorgulek

Bo nie tylko w szczepionkach jest rtęć i zależy jak się ona skumuluje u danego człowieka.



A nie możesz przy okazji jednego wypadu do roska podejść dwa razy do kasy?

Mam wrażenie, że jak Zuzia jadła "słoiczki" to składy były zupełnie inne (czytałam).
No i teraz coraz bardziej jestem na nie i będę chyba sama wszystko robić.






Musi



Masz coś nowego na oku?



i zdrówka dla małego

Mogło być tak, że nie dopuszczali do siebie takiej myśli, że jest chora. Niestety czas działa na niekorzyść.






Ja bym brała 210 lub 250

Zawsze coś się znajdzie.Póki co mogłabym po prostu tak dorywczo pomagać w sklepach T. albo szwagierki,albo jakichś ich znajomych-możliwości jest sporo. W bankach nie ma czegoś takiego jak pół etatu, w biurach też się jeszcze nie spotkałam.A nie wyobrażam sobie tak na cały dzień,codziennie. Za malutka jest, no i moje matczyne serce by cierpiało. Niestety-zmiękłam kiedy zostałam matką, jakoś kariera totalnie mi nie w głowie, teraz przede wszystkim chciałabym ją jak najlepiej wychować.

Napisane przez Larysa88

moja mała cwaniara leży sobie w huśtawce, ona ma takiego liścia na którym wiszą jej dwie zabawki jakby nad glówką, ale one są wysoko więc tylko do oglądania, dlatego przywiesiłam zawieszkę lamaze i ją może dosięgnąć, jednak z 2 cm jej brakuje żeby złapać rączką i wiecie co robi?? podnosi jedną nóżkę, i popycha tą nóżką zawieszkę aby złapać rączką pewnie to nieświadome ale fajnie to wygląda




ćwiczenia na pewno pomogą i sama mówisz że jest różnica już po tygodniu więc niedługo będą przekręty i uciekanie z maty ed








z mummy love to krzesełko? jaki kolor?








super!!



miło powiedział i miło też usłyszeć takie słowa



temat słoiczków na tapecie widzę. wg mnie owoce to faktycznie chyba najlepsze z bobovity ale obiadki to jednak gerber przynajmniej ja i Ola mamy takie odczucia

tak mummy love. Różiowy w kwiatki i motylki (te przynajmniej są fioletowe ). Dzisiaj przyszło, mamy rozłożone. Naprawdę fajnie i wygląda całkiem porządnie Przynajmniej nie będzie tak żal jak się zabrudzi

Napisane przez dodinha

Dziewczyny czy u Was do żyrafki Spohie też się kleja kłaczki ?Bo moja ma pełno poprzyklejanych

tak coś tam się klei, bo to takie tworzywo. Po prostu przemywam ściereczką.


I mam tez pytanie za 100 pkt- dzisiaj pies koleżanki wsadził mordkę do mojej torby.I polizał mi Żyrafkę Zośkę. Moczyć jej nie można, żeby piszczek nie zamókł Jak mam ją dobrze umyć?Jakoś spróbuję płynem,którym myję naczynia Natalki i co?Zalać tylko wrzątkiem?

Napisane przez kaska87

wróciliśmy
mąż szykuje kąpiel dla Mikiego, a młody leży na kocyku bez pampersa tylko w bodziaku i wietrzy dupkę- modlę się, żeby nie posikał

w ogóle kładę go na plecki on się od razu na brzuszek toczy i marudzi

Hehe my wczoraj po tym dłuższym spacerku w nosidle daliśmy Tuśkę gołą do turystycznego i podłożyliśmy pod nią ręczniki. Ależ była szczęśliwa, naprawdę Ale oczywiście zsikała

[Natala84]

Snow, tanią aptekę znalazłam z możliwością odbioru osobistego gdzieś chyba niedaleko Ciebie
http://www.aleleki.pl/