Letnią porą nasze serca rozpromienieją sie miłością- Mamusie czerwcowe 2014

[Ramona_85]

Napisane przez choc0late

a i pokaże Wam mój brzuchol jakże wielki jak tak dalej pójdzie to niedługo kupie sobie balkonik czy coś żeby było mi lżej

ale jaki zgrabny
taka piłeczka a Ty spodziewasz się bliźniaków?? To nie masz dużego brzuszka, taki w sam raz, szczupła jesteś poza tym

Napisane przez Pradip

Dzielna dziewczynka daj znać jak wyniki

ok

Napisane przez NecroKitty

Stwierdzili, że u nich jak kobieta nie urodzi sama do tygodnia po terminie to tną i koniec Aż strach tam rodzić

u mnie jest to samo, jak kobieta przechodzi do 42 tc i nie ma oznak porodu, skurczy, dziecko nie ma położenia główką w dół, to też nie wywołują tylko tną

[NecroKitty]

Napisane przez Ramona_85

u mnie jest to samo, jak kobieta przechodzi do 42 tc i nie ma oznak porodu, skurczy, dziecko nie ma położenia główką w dół, to też nie wywołują tylko tną

No właśnie u niej się zaczęły skurcze, może nawet sama by urodziła w końcu a oni stwierdzili, że nie ma mowy o jakimś wspomaganiu i jeszcze dzisiaj ja tną
Słyszałam już, że w tym szpitalu się lubują w cesarkach ale nie sądziłam, że aż tak

[Ramona_85]

Napisane przez NecroKitty

No właśnie u niej się zaczęły skurcze, może nawet sama by urodziła w końcu a oni stwierdzili, że nie ma mowy o jakimś wspomaganiu i jeszcze dzisiaj ja tną
Słyszałam już, że w tym szpitalu się lubują w cesarkach ale nie sądziłam, że aż tak

u nas też dużo, blisko 30 %, a ordynator wciąż narzeka, że za dużo, nie chce robić i potem rodzą się martwe dzieci albo podduszone

[Mala_Czarno_Biala]

Cześć Dziewczyny.
Same dobre wieści, chocolate się odezwała, żadna nie zwymiotowała po glukozie, imiona nowe wybrane, spotkania z położnymi już się zaczęły... Nic tylko się cieszyć
A ja dziś zakupiłam polecanego przez którąś z Was Palmersa przeciwko rozstępom, była jakaś akcja w aptece, dali mi 15% rabatu i parę próbek, to wzięłam. Skład rewelacja, zapach taaaaki sobie. Ale zostawię go jeszcze przez miesiąc bo mam jeszcze pół opakowania Lirene Będę Mamą

Nasz mini-remont wciąż się ciągnie, bo mężu ma na to tylko wieczory a w zasadzie co drugi bo albo musi przygotować się do sądu albo coś pisać... No ale jeszcze jeden dzień poświęci w całości na elektrykę i montaż koszów i w sobotę oficjalnie skończymy

A z okazji półmetku ciąży postanowiliśmy zwiedzić sobie Kraków za tydzień, nigdy nie byliśmy tak turystycznie, jedynie przejazdem. A na walentynki poznamy płeć (mam nadzieję!)
Tak więc same przyjemności, bo do marca z remontami koniec
W przyszłym miesiącu z kolei remont dużego korytarza, już się boję, znowu syf

[Ramona_85]

Napisane przez Mala_Czarno_Biala

Cześć Dziewczyny.
Same dobre wieści, chocolate się odezwała, żadna nie zwymiotowała po glukozie, imiona nowe wybrane, spotkania z położnymi już się zaczęły... Nic tylko się cieszyć
A ja dziś zakupiłam polecanego przez którąś z Was Palmersa przeciwko rozstępom, była jakaś akcja w aptece, dali mi 15% rabatu i parę próbek, to wzięłam. Skład rewelacja, zapach taaaaki sobie. Ale zostawię go jeszcze przez miesiąc bo mam jeszcze pół opakowania Lirene Będę Mamą

:

ja używam Palmersa
ta butelka z pompką, nie wiem ile ona ma 250 ml bodajże, starczyła mi na 2 miesiące równe, codzienne smarowanie brzucha + co drugie, trzecie smarowanie uda, pośladki, biust, także wydajnośc moim zdaniem ok
cena 29,97 zł w aptece Bliska, taniej nigdzie nie znalazłam, także mogę polecić.... zapach mnie się akurat podoba póki co zero rozstępów, zobaczymy później

---------- Dopisano o 18:50 ---------- Poprzedni post napisano o 18:46 ----------

Napisane przez Mala_Czarno_Biala

A z okazji półmetku ciąży postanowiliśmy zwiedzić sobie Kraków za tydzień, nigdy nie byliśmy tak turystycznie, jedynie przejazdem. A na walentynki poznamy płeć (mam nadzieję!)
Tak więc same przyjemności, bo do marca z remontami koniec
W przyszłym miesiącu z kolei remont dużego korytarza, już się boję, znowu syf

super pomysł z tym wyjazdem

oby płeć się ujawniła

co do remontu - coś o tym wiem, własnie w sylwestra zakończyliśmy I fazę - salon, została nam w tym roku sypialnia, znowu 2 tygodnie pylenia w chacie

[__Sylwia__88]

Napisane przez Ramona_85

u nas też dużo, blisko 30 %, a ordynator wciąż narzeka, że za dużo, nie chce robić i potem rodzą się martwe dzieci albo podduszone

Ja słyszałam kiedyś w tv od rzecznika NFZ że szpitale mają tak samo płacone za CC jak i SN około 2800 zł jeśli dobrze pamiętam. Nie wiem na ile w tym prawdy. Wiec normalne że lepiej dla nich żeby kobiety rodziły SN- mniejsze zaangażowanie.

Mala_Czarno_Biala
u nas też remont łazienki już 3 tydzień się wlecze. Nie da się posprzątać i czysto mieszkać bo co sprzątne to zaraz kurzu pełno. Na szczęście już bliżej końca. W przyszłym tyg ma się to skończyć wszystko.

[Sola1]

Napisane przez NecroKitty

No właśnie u niej się zaczęły skurcze, może nawet sama by urodziła w końcu a oni stwierdzili, że nie ma mowy o jakimś wspomaganiu i jeszcze dzisiaj ja tną
Słyszałam już, że w tym szpitalu się lubują w cesarkach ale nie sądziłam, że aż tak

A może jest jakiś powód, ale nie mówią o tym


dzisiaj kolejna koleżanka urodziła i tak teraz zaczęłam się zastanawiać nad jedną rzeczą - bo może ktoś ma podobną sytuację. Chodzi o to, że moja mama powiedziała, że może przyjechać pomóc. O ile chodzi o opiekę nad dziećmi to myślę, że dam radę, ale chodzi o okres kiedy będziemy jechać do szpitala i żeby ktoś się moim starszakiem zajął jak mnie nie będzie, bo jednak chciałabym, żeby mąż był przy mnie. Moja mama pracuje także musi wziąć urlop i tak się zastanawiam kiedy najlepiej żeby przyjechała, a żeby też całego urlopu nie musiała zmarnować na czekanie, bo fajnie jakby też trochę nacieszyła się kolejną wnuczką. Pomyślałam, że może z tydzień przed terminem, ale nie wiem czy to nie za późno. Teraz urodziłam ponad tydzień wczesniej i może być tak samo, ale mogę też przenosić i urodzić po terminie. I teraz sama nie wiem - tak myślę i myślę

[bazile]

Berenika sto lat dla Solenizanta

Dziewczyny na pierwszej stronie zacieta walka 12 do 12.Takze beda piekne pary ,no i jedna niespodzianka.A moze Ktoras zapomniala powiedziec,zeby dopisac

A co do tygodni,to ja jednak licze inaczej niz wiekszosc.A u lekarza zawsze wpisuje mi dokladnie np. 21tydz i 5 dzien i po problemie dla mnie jest to 5 dzien trwajacego 21 tygodnia.Czyli w niedziele zaczne 22 tydz,a skoncze 21.

[poziomkka]

Czyli liczysz jak mój gin

[7436419bdde6dac9254d6bd67d9526de215a6d26_5f3c5dac4904a]

Napisane przez choc0late

Dziękujemy za troskę kochane jesteście
U nas wszyyystko wporząsiu
Zapisywałam sobie hasłami co tam podczytałam, żeby się odnieść.
Moje chłopaki mają już wybrane imiona będzie Borys i Olivier
a kopią mnie jak szalone
jesteśmy już w 21 tc w 19tc chłopaki mieli po 280 g
co do kp to ja sobie wzięłam do serducha żeby obydwu wykarmić moim mlekiem choć zdaje sobie sprawę, że nie będzie to łatwe ale damy rade.
aa co do mówienia do brzusia to czasami jak za mocno kopią to ich upomnę, za to moj tż wieczorami czyta książkę o pielegnacji noworodków do brzusia i powiem Wam ze teraz jak zaczyna to chłopaki kopią
ah i witam nową mamusie Ramona_85
postaram się wpadać tu częściej

a i pokaże Wam mój brzuchol jakże wielki jak tak dalej pójdzie to niedługo kupie sobie balkonik czy coś żeby było mi lżej

e

ale śliczny brzusio I jaka figura z tego co widać na zdjęciu masz dość krótkie włosy, nie ma z takimi dużo roboty? Bo chciałam ściąć na coś takiego jak Ty masz, ale się boję

Napisane przez NecroKitty

Rozmawiałam przed chwilą z dziewczyną co leżała ze mną na sali. Tydzień po terminie już jest, wczoraj w końcu zaczęły jej się jakieś lekkie skurcze, dzisiaj w sumie to samo a lekarze nie chcą wywołać porodu tylko od razu cesarkę. Stwierdzili, że u nich jak kobieta nie urodzi sama do tygodnia po terminie to tną i koniec Aż strach tam rodzić A u mnie są tylko 2 szpitale i rodzi się tam gdzie mają ostry dyżur, więc loteria dosłownie

o matko, to nie lepiej jakby jej coś na przyspieszenie dali? dobrze, że u mnie w szpitalu tak nie jest bo by mnie pocięli

[kamilla123]

[1=7436419bdde6dac9254d6bd 67d9526de215a6d26_5f3c5da c4904a;45032557]


[/COLOR]Aaaa i Adaś kończy dziś półtora roczku [/QUOTE]

za wyniki

przyłączam się do imprezy

Napisane przez choc0late

U nas wszyyystko wporząsiu

Świetny brzuchol
Fajnie, że macie już imiona wybrane My to nawet na jedno na razie nie możemy się zdecydować
A moja koleżanka od bliźniaków to do 13 miesiąca karmiła więc wszystko możliwe

Napisane przez NecroKitty

Rozmawiałam przed chwilą z dziewczyną co leżała ze mną na sali. Tydzień po terminie już jest, wczoraj w końcu zaczęły jej się jakieś lekkie skurcze, dzisiaj w sumie to samo a lekarze nie chcą wywołać porodu tylko od razu cesarkę. Stwierdzili, że u nich jak kobieta nie urodzi sama do tygodnia po terminie to tną i koniec Aż strach tam rodzić A u mnie są tylko 2 szpitale i rodzi się tam gdzie mają ostry dyżur, więc loteria dosłownie

Gdyby tak było naprawdę to podejrzewam, że mieliby niezłe kolejki i obłożenie Może ma skurcze, a nie ma rozwarcia Jakiś powód pewnie musi być. Do tego może po ostatniej aferze we Włocławku lekarze też się trochę boją zwlekać z cc

Napisane przez Ramona_85

u nas też dużo, blisko 30 %, a ordynator wciąż narzeka, że za dużo, nie chce robić i potem rodzą się martwe dzieci albo podduszone

Dokładnie... Trzeba też spojrzeć na to z drugiej strony

Sola1 a mama musi dużo wcześniej podać kiedy chce wziąć urlop? Czy może tak z dnia na dzień? Bo to teraz ciężko przewidzieć kiedy zaczną się skurcze i pojedziesz do szpitala, bo równie dobrze może być to 2 tyg. przed terminem jak i tydzień po

Napisane przez bazile

Dziewczyny na pierwszej stronie zacieta walka 12 do 12.Takze beda piekne pary ,no i jedna niespodzianka.A moze Ktoras zapomniala powiedziec,zeby dopisac
.

Na pewno malin chce też niespodziankę

[Monica80]

Napisane przez Sola1

dzisiaj kolejna koleżanka urodziła i tak teraz zaczęłam się zastanawiać nad jedną rzeczą - bo może ktoś ma podobną sytuację. Chodzi o to, że moja mama powiedziała, że może przyjechać pomóc. O ile chodzi o opiekę nad dziećmi to myślę, że dam radę, ale chodzi o okres kiedy będziemy jechać do szpitala i żeby ktoś się moim starszakiem zajął jak mnie nie będzie, bo jednak chciałabym, żeby mąż był przy mnie. Moja mama pracuje także musi wziąć urlop i tak się zastanawiam kiedy najlepiej żeby przyjechała, a żeby też całego urlopu nie musiała zmarnować na czekanie, bo fajnie jakby też trochę nacieszyła się kolejną wnuczką. Pomyślałam, że może z tydzień przed terminem, ale nie wiem czy to nie za późno. Teraz urodziłam ponad tydzień wczesniej i może być tak samo, ale mogę też przenosić i urodzić po terminie. I teraz sama nie wiem - tak myślę i myślę

Sola u mnie taka sama sytuacja, mama przyjedzie przed porodem zeby podczas pobytu w szpitalu zajac sie starszakiem. Ja mysle ze tydzien przed wystarczy- ale ja rodzilam z 8 dniowym poslizgiem. Ty wczesniej wiec chyba wieksze prawdopodobienstwo ze urodzisz przed lub w terminie niz ze przenosisz.. Chociaz nie wiem czy jest to jakas zasada...

Napisane przez bazile

Berenika sto lat dla Solenizanta


A co do tygodni,to ja jednak licze inaczej niz wiekszosc.A u lekarza zawsze wpisuje mi dokladnie np. 21tydz i 5 dzien i po problemie dla mnie jest to 5 dzien trwajacego 21 tygodnia.Czyli w niedziele zaczne 22 tydz,a skoncze 21.

Ja nie moge pojac tego problemy liczenia wiecie. Dla mnie to zwykla matematyka, tyle ze jedni mowia tylko o skonczonych tygodniach (bo nie chce im sie bawic w dni) a drudzy sa bardziej skrupulatni i wpisuja dokladnie co do dnia.
No ale Bazile Ty juz wykroczylas poza moje pojmowanie matematyki 21 tygodni i (i- czyli dodatkowo, + ) 5 dni to nijak nie moze byc piaty dzien trwającego 21szego tygodnia. Bo on juz nie trwa, skonczyl sie, to jest ukonczonych 21 tygodni.
No ale grunt ze to nie ma az tak istotnego znaczenia bo nasze dzieci rodza sie kiedy chca

Z tymi szpitalami to w lublinie tez jest jeden gdzie cesarki robi sie na mase. Ja mimo wszystko uwazam ze sn to podstawa, a dopiero potem cc - koniecznosc, ratowanie zycia, ostatecznosc. Ja jak wybieralam szpital to bralam pod uwage zeby to nie byl taki w ktorym cesarki sa tak chetnie robione. Nie wiem czy to z wygody wynika, nie mam pojecia. Komplikacji po cesarce dla dziecka moze i statystycznie jest mniej - ale i samych cesarek jest duzo mniej (mimo wszystko) niz porodow naturalnych. A poza tym sama przezylam, to akurat na sobie wiec ze to zadna rewelacja...niestety :/

[Prowansja88]

Cześć Dziewczyny,

Napisane przez Mala_Czarno_Biala

Cześć Dziewczyny.
Same dobre wieści, chocolate się odezwała, żadna nie zwymiotowała po glukozie, imiona nowe wybrane, spotkania z położnymi już się zaczęły... Nic tylko się cieszyć
A ja dziś zakupiłam polecanego przez którąś z Was Palmersa przeciwko rozstępom, była jakaś akcja w aptece, dali mi 15% rabatu i parę próbek, to wzięłam. Skład rewelacja, zapach taaaaki sobie. Ale zostawię go jeszcze przez miesiąc bo mam jeszcze pół opakowania Lirene Będę Mamą

Nasz mini-remont wciąż się ciągnie, bo mężu ma na to tylko wieczory a w zasadzie co drugi bo albo musi przygotować się do sądu albo coś pisać... No ale jeszcze jeden dzień poświęci w całości na elektrykę i montaż koszów i w sobotę oficjalnie skończymy

A z okazji półmetku ciąży postanowiliśmy zwiedzić sobie Kraków za tydzień, nigdy nie byliśmy tak turystycznie, jedynie przejazdem. A na walentynki poznamy płeć (mam nadzieję!)
Tak więc same przyjemności, bo do marca z remontami koniec
W przyszłym miesiącu z kolei remont dużego korytarza, już się boję, znowu syf

Hej, Kraków jest śliczny i romantyczny! Świetny pomysł. Rozerwijcie się, póki spokojnie możecie wybyc z domku.

Napisane przez __Sylwia__88

Ja słyszałam kiedyś w tv od rzecznika NFZ że szpitale mają tak samo płacone za CC jak i SN około 2800 zł jeśli dobrze pamiętam. Nie wiem na ile w tym prawdy. Wiec normalne że lepiej dla nich żeby kobiety rodziły SN- mniejsze zaangażowanie.

Mala_Czarno_Biala
u nas też remont łazienki już 3 tydzień się wlecze. Nie da się posprzątać i czysto mieszkać bo co sprzątne to zaraz kurzu pełno. Na szczęście już bliżej końca. W przyszłym tyg ma się to skończyć wszystko.

Zazdroszcze Wam konca remontu. My na 90% startujemy z łazienką w środę. Dzięki Bogu, że to już, bo przez to tak spinamy się z Mężem, ze albo sie rozwiedziemy albo go ukatrupie, a nie chce pozbawiać dziećka ojca ;-) Nie no zartuje, ale jestesmy ze sobą tyle lat, tyle ze sobą przeszlismy i nigdy nie było tak cieżko jak teraz z głupim remontem. Mimo, ze to nie nasz pierwszy.Szok. Nie wiem tez dlaczego ja sie tak nakrecilam. Wpadam w panike, ze to na lata, ze taki wydatek, wszystko sama wybieram i przytlacza mnie odpowiedzialnosc, boje sie krytyki i komenatrzy po prostu chyba. Cała rodzina nam ten remont odradza, ze po co teraz takie wydatki, więc zerowe wsparcie i się łamię nerwowo co przejawia się sporami ;-( Nie będe Was tu zanudzać... . 3majcie kciuki po prostu za moje wybory i bysmy to przetrwali.

Przeciez to TYLKO łazienka!!! Szkoda zdrowia mojego i Dzidziolinka i relacji z Mężem. Musze pracowac nad emocjami.
------------------------------------------------------
Byliśmy dziś na pierwszych zajeciach w Szkole Rodzenia Mama Gaja. Powiem Wam szczerze, ze strasznie się rozczarowałam. Było mi wstyd, ze ciagnełam TŻ po całym dniu/tygodniu pracy tam. Położna, która prowadziła ma zerową wiedzę i doswiadczenie. Mładziutka dziewczyna. Takze zerowy talent to prowadzenia zajec, szkolen, czegokolwiek. Po prostu się załamałam wizją jesczze 3 kolejnych spotkan... Ze muszę zmarnowac czas, by sie tam pojawic. Na dodatek czytała z kartki Nosz kuurka- to chyba przesada co? (w pracy jestem takze szkoleniowcem i trenerem i nie wyobrazam sobie rozmowy z zespolem i/lub klientem czytajac z kartki. Chyba by mnie wysmiali)!!!!! Info ogolnikowe, niepotwierdzone zadną wiedzą z fizjologii czy anatomii. Nie potrwfiła odpowiedziec prawie na zadne pytania kursantek. PODSTAWOWE pytania. Przeglad szpitali: wymieniła je.. hah nie była w stanie odpowiedziec czy i jakie sa sale do porodów rodzinnych, gdzie i jak sie je załatwia, żenada!! O becikowym wspomniala, podała kwote dochodow jaka trzeba miec max na osobę, by dostac, ale nie wiedziala czy brutto czy netto.. dopowiadalam dziewczynom kazdą te info. Bo to wiedza ogolnodostępna boosz... Poza tym na niektóre tematy mówiła bzdury. Typu na problemy z pęcherzem jesc zurawinę.. ktoś z sali odp, że nie może jesc zurawiny, bo ma cukrzyce ciążową. A ona: to jesc kwasne rzeczy, bo to zakwasza np. ogorki kiszone. AaaaaaAAaa.... przeciez tu nie chodzi o to, by produkt, był kwasne, tylko, by były bogate w witaminę C, która zakwasza. Przysiegam, prawie tam oszalałam. Pewnie odbierzecie mnie zle, ze jestem jakas nienormalna, ale ja nie pojmuje, ze ja studiujac kosmetologie miałam ciężki rok anatomii w bardzo szerokim zakresie, fizjologie, patofizjologię, farmakologię itd a typka, w rekach której lezy los naszych dzieci ma zerową wiedzę z tych podstawowych dziedzin. Dzieki Bogu kolejne zajecia maja byc juz z inną osobą (oby starsza i z duzym doswiadczeniem), bo jak nie to wyjdę w trakcie, przysiegam.

To sie pozaliłam. Dobranoc

[Ramona_85]

Napisane przez Prowansja88

Typu na problemy z pęcherzem jesc zurawinę.. ktoś z sali odp, że nie może jesc zurawiny, bo ma cukrzyce ciążową. A ona: to jesc kwasne rzeczy, bo to zakwasza np. ogorki kiszone. AaaaaaAAaa.... przeciez tu nie chodzi o to, by produkt, był kwasne, tylko, by były bogate w witaminę C, która zakwasza.:

A wiesz, że dzis usłyszałam dokładnie to samo od laboranta, żeby jeść cytryny, produkty zakwaszające mocz, bo dziecko pewnej babeczki miało bakterie w moczu
mało to, jakiś znany onkolog z Poznania też tak radził swoim pacjentkom, zamiast żurawiny to cytrynę

[pater86]

Dziewczyny jak się nie ma w głowie to się ma "gdzie indziej" otóż ja dziś nie powiem, gdzie mam jadę za chwilę na badania krwi i oczywiście całkiem zapomniałam, że mam też zrobić mocz, a ja nie mam kubeczka apteka otwarta od 8, więc siedzę z zaciśniętymi nogami od prawie godziny i czekam... Wiem, że można było wyparzać jakiś słoik, później przelewać i takie tam, ale postanowiłam, że jestem dzielna i wytrzymam poza tym za niemyślenie się płaci
Prowansja88 masakra jakaś z tą szkołą, ale to może miały być takie pierwsze zajęcia i jakąś młódkę dali, a pozostałe będą konkretniejsze i co najważniejsze nie będą się mijać z prawdą, bo jakby tak miało być to też bym wyszła, po co siedzieć i słuchać głupot... Najgorsze, że Ty wiesz, że to głupoty, ale niektóre dziewczyny tam pewnie nie wiedziały i stosowały się do zaleceń tej Pani...
A poza tym robię dziś glukozę na czczo i po 2 godzinach, też mi się wydaje, że to za wcześnie, ale nie pójdę na następną wizytę do lekarza i mu nie powiem, że wszystko co zalecił zrobiłam, oprócz tej glukozy, bo mi się wydaje, że za wcześnie... Jakby co to powtórzę...
Udanego dnia

[agaaga89]

Ramona widzę, że przyszłaś popchnąć trochę ten wątek, szalona ! Witaj i tutaj

[sylvuniaa84]

Napisane przez bazile

Berenika sto lat dla Solenizanta

Dziewczyny na pierwszej stronie zacieta walka 12 do 12.Takze beda piekne pary ,no i jedna niespodzianka.A moze Ktoras zapomniala powiedziec,zeby dopisac

A co do tygodni,to ja jednak licze inaczej niz wiekszosc.A u lekarza zawsze wpisuje mi dokladnie np. 21tydz i 5 dzien i po problemie dla mnie jest to 5 dzien trwajacego 21 tygodnia.Czyli w niedziele zaczne 22 tydz,a skoncze 21.

tez tak liczę tygodnie wczoraj był równy 19 tydz dziś juz 19 i 1 dzień 20 ty stuknie mi w piątek

Napisane przez pater86

Dziewczyny jak się nie ma w głowie to się ma "gdzie indziej" otóż ja dziś nie powiem, gdzie mam jadę za chwilę na badania krwi i oczywiście całkiem zapomniałam, że mam też zrobić mocz, a ja nie mam kubeczka apteka otwarta od 8, więc siedzę z zaciśniętymi nogami od prawie godziny i czekam... Wiem, że można było wyparzać jakiś słoik, później przelewać i takie tam, ale postanowiłam, że jestem dzielna i wytrzymam poza tym za niemyślenie się płaci
Prowansja88 masakra jakaś z tą szkołą, ale to może miały być takie pierwsze zajęcia i jakąś młódkę dali, a pozostałe będą konkretniejsze i co najważniejsze nie będą się mijać z prawdą, bo jakby tak miało być to też bym wyszła, po co siedzieć i słuchać głupot... Najgorsze, że Ty wiesz, że to głupoty, ale niektóre dziewczyny tam pewnie nie wiedziały i stosowały się do zaleceń tej Pani...
A poza tym robię dziś glukozę na czczo i po 2 godzinach, też mi się wydaje, że to za wcześnie, ale nie pójdę na następną wizytę do lekarza i mu nie powiem, że wszystko co zalecił zrobiłam, oprócz tej glukozy, bo mi się wydaje, że za wcześnie... Jakby co to powtórzę...
Udanego dnia

kciukasy za glukoze

[Ramona_85]

Napisane przez pater86

Dziewczyny jak się nie ma w głowie to się ma "gdzie indziej" otóż ja dziś nie powiem, gdzie mam jadę za chwilę na badania krwi i oczywiście całkiem zapomniałam, że mam też zrobić mocz, a ja nie mam kubeczka apteka otwarta od 8, więc siedzę z zaciśniętymi nogami od prawie godziny i czekam... Wiem, że można było wyparzać jakiś słoik, później przelewać i takie tam, ale postanowiłam, że jestem dzielna i wytrzymam poza tym za niemyślenie się płaci
A poza tym robię dziś glukozę na czczo i po 2 godzinach, też mi się wydaje, że to za wcześnie, ale nie pójdę na następną wizytę do lekarza i mu nie powiem, że wszystko co zalecił zrobiłam, oprócz tej glukozy, bo mi się wydaje, że za wcześnie... Jakby co to powtórzę...
Udanego dnia

O to widzę, że dzisiaj Ty masz ten pakiet co ja wczoraj
trzymam kciuki za gluko i za wyniki


Mam już wyniki glukozy
i tak:
glukoza na czczo 4,71 mmol/L norma 3,89-5,56
glukoza po 2H 75g 6,13 mmol/L norma <7,78

Chyba dobrze jest?

[NecroKitty]

Dzień dobry. Mam stresa dzisiaj bo Tż idzie na ważną rozmowę kwalifikacyjną. Jakby załapał tę pracę na lotnisku to jedno zmartwienie by mi z głowy odeszło

Napisane przez Sola1

A może jest jakiś powód, ale nie mówią o tym

Chyba nie, bo stwierdzili, że może jechać do drugiego szpitala jak się jej nie podoba

Napisane przez Prowansja88

Cześć Dziewczyny,
Byliśmy dziś na pierwszych zajeciach w Szkole Rodzenia Mama Gaja. Powiem Wam szczerze, ze strasznie się rozczarowałam. Było mi wstyd, ze ciagnełam TŻ po całym dniu/tygodniu pracy tam. Położna, która prowadziła ma zerową wiedzę i doswiadczenie. Mładziutka dziewczyna. Takze zerowy talent to prowadzenia zajec, szkolen, czegokolwiek. Po prostu się załamałam wizją jesczze 3 kolejnych spotkan... Ze muszę zmarnowac czas, by sie tam pojawic. Na dodatek czytała z kartki Nosz kuurka- to chyba przesada co? (w pracy jestem takze szkoleniowcem i trenerem i nie wyobrazam sobie rozmowy z zespolem i/lub klientem czytajac z kartki. Chyba by mnie wysmiali)!!!!! Info ogolnikowe, niepotwierdzone zadną wiedzą z fizjologii czy anatomii. Nie potrwfiła odpowiedziec prawie na zadne pytania kursantek. PODSTAWOWE pytania. Przeglad szpitali: wymieniła je.. hah nie była w stanie odpowiedziec czy i jakie sa sale do porodów rodzinnych, gdzie i jak sie je załatwia, żenada!! O becikowym wspomniala, podała kwote dochodow jaka trzeba miec max na osobę, by dostac, ale nie wiedziala czy brutto czy netto.. dopowiadalam dziewczynom kazdą te info. Bo to wiedza ogolnodostępna boosz... Poza tym na niektóre tematy mówiła bzdury. Typu na problemy z pęcherzem jesc zurawinę.. ktoś z sali odp, że nie może jesc zurawiny, bo ma cukrzyce ciążową. A ona: to jesc kwasne rzeczy, bo to zakwasza np. ogorki kiszone. AaaaaaAAaa.... przeciez tu nie chodzi o to, by produkt, był kwasne, tylko, by były bogate w witaminę C, która zakwasza. Przysiegam, prawie tam oszalałam. Pewnie odbierzecie mnie zle, ze jestem jakas nienormalna, ale ja nie pojmuje, ze ja studiujac kosmetologie miałam ciężki rok anatomii w bardzo szerokim zakresie, fizjologie, patofizjologię, farmakologię itd a typka, w rekach której lezy los naszych dzieci ma zerową wiedzę z tych podstawowych dziedzin. Dzieki Bogu kolejne zajecia maja byc juz z inną osobą (oby starsza i z duzym doswiadczeniem), bo jak nie to wyjdę w trakcie, przysiegam.

To sie pozaliłam. Dobranoc

Dlatego ja sobie darowałam jak tylko dowiedziałam się jak u mnie wyglądają takie zajęcia. Szkoda czasu i pieniędzy

[agaaga89]

Napisane przez NecroKitty

Dzień dobry. Mam stresa dzisiaj bo Tż idzie na ważną rozmowę kwalifikacyjną. Jakby załapał tę pracę na lotnisku to jedno zmartwienie by mi z głowy odeszło

Powodzenia

[__Sylwia__88]

Prowansja88 oj te remonty to faktycznie potrafią wykończyć człowieka nie tyle fizycznie co psychicznie. Ja zostałam z remontem na głowie sama, mąż 2 tyg w trasie był. To ile się przez ostatnie dni kłóciliśmy ile płaczu i nerwów mnie to kosztowało to wiem chyba tylko ja. Koszty ogromne, odpowiedzialność prawie tylko na mnie za dopilnowanie wszystkiego, ceny na każdym kroku trzeba po sklepach sprawdzać bo mam wrażenie że każy chce od człwieka jak najwięcej wydrzeć kasy. Wczoraj już powiedziałam że wolałabym nie robić tego remontu i mieć święty spokój.
No ale jak mąż wrócił, zobaczył efekt prac to nawet nie krytykował. A brak krytyki oznacza że jest dobrze

A co do tej szkoły rodzenia to faktycznie ta prowadząca to jakieś nieporozumienie. Mam nadzieje że nie płacisz za te bzdury które Wam opowiadała. Ciekawe na jakiej podstawie wybierana jest taka prowadząca. Bo nie sądzę że na podstawie wiedzy i doświadczenia. Aż strach że taka osoba ma pod swoją "opieką" matki i dzieci.

pater86 trzymam kciuki za badania, oby wszystko sprawnie poszło. A co do kubeczków na mocz, ja wiedząc że będę te badania częściej robić zaopatrzyłam się przy zamawianiu leków przez neta w większą ilość kubeczków jałowych, żeby nie jeździć w ostatniej chwili do apteki.

A ja chyba za chwilę pojdę się położyć bo miałam ciężką noc. 10 min po tym jak poszłam spać, wrócił mąż z pracy, no to wstałam, pogadaliśmy. O 2 zadzwonił brat żebym po niego przyjechała na impreze bo nie ma jak do domu wrócić. O 3 włączył się alarm w samochodzie, o 3.30 to samo. Ledow co zasnęłam, była 6- dzieci wujka powstawały i na tym koniec spania.

[Kakusia]

Cześć Dziewczynki
Przepraszam, że ja tylko z doskoku, ale zaczął się remont łazienki i widzę, że napięcie między TŻtami podczas remontu to standard
Mieszkanie zrobiło się pobojowiskiem, wszystko jest wszędzie, a to przecież dopiero początek - fachowiec wchodzi w poniedziałek. I zaczyna kuć w ścianach. I tak 3 tyg syfu ehh.
Ale kupiliśmy wczoraj piękne płytki, kabinę prysznicową i brązowe meble do łazienki (długo zastanawialiśmy się nad płytkami dekoracyjnymi, ale jak zobaczyliśmy meble to stwierdziliśmy, że to one będą dekoracją ). Także będzie tak jak marzyłam - klasycznie, minimalistycznie i elegancko

Bazile to jak jednak będą Katowice to tam wiele szpitali masz do wyboru - ja będę rodziła w Katowicach, ale jeszcze nie zdecydowałam się ostatecznie na szpital (mam 3 typy ). Może się na porodówce spotkamy

Co do tytułu - mnie się bardzo podoba ten tytuł co mamy - bardzo się do niego przywiązałam więc może dopiszemy cz.II ?

Chocolate bardzo ładne imiona i świetny brzusio!

Witam nową mamusię !

A mnie się kończy 24 tc i Dzidzia tak kopie mi po pęcherzu że szok
I zgaga się zaczęła ojejjjjjjj spać się nie da, bo aż żółć podskakuje

[7436419bdde6dac9254d6bd67d9526de215a6d26_5f3c5dac4904a]

Mój Adaś chyba dziś dopiero odreagowuje tą szczepionkę, bo chodzi i krzyczy, tarza się po podłodze, no masakra jakaś A ja lecę dziś po wpis do indeksu tylko, a potem do koleżanki... Za to jutro na 8 na to nieszczęsne seminarium... Ciekawe co ta babka powie na mój plan pracy

Napisane przez Prowansja88

Byliśmy dziś na pierwszych zajeciach w Szkole Rodzenia Mama Gaja. Powiem Wam szczerze, ze strasznie się rozczarowałam. Było mi wstyd, ze ciagnełam TŻ po całym dniu/tygodniu pracy tam. Położna, która prowadziła ma zerową wiedzę i doswiadczenie. Mładziutka dziewczyna. Takze zerowy talent to prowadzenia zajec, szkolen, czegokolwiek. Po prostu się załamałam wizją jesczze 3 kolejnych spotkan... Ze muszę zmarnowac czas, by sie tam pojawic. Na dodatek czytała z kartki Nosz kuurka- to chyba przesada co? (w pracy jestem takze szkoleniowcem i trenerem i nie wyobrazam sobie rozmowy z zespolem i/lub klientem czytajac z kartki. Chyba by mnie wysmiali)!!!!! Info ogolnikowe, niepotwierdzone zadną wiedzą z fizjologii czy anatomii. Nie potrwfiła odpowiedziec prawie na zadne pytania kursantek. PODSTAWOWE pytania. Przeglad szpitali: wymieniła je.. hah nie była w stanie odpowiedziec czy i jakie sa sale do porodów rodzinnych, gdzie i jak sie je załatwia, żenada!! O becikowym wspomniala, podała kwote dochodow jaka trzeba miec max na osobę, by dostac, ale nie wiedziala czy brutto czy netto.. dopowiadalam dziewczynom kazdą te info. Bo to wiedza ogolnodostępna boosz... Poza tym na niektóre tematy mówiła bzdury. Typu na problemy z pęcherzem jesc zurawinę.. ktoś z sali odp, że nie może jesc zurawiny, bo ma cukrzyce ciążową. A ona: to jesc kwasne rzeczy, bo to zakwasza np. ogorki kiszone. AaaaaaAAaa.... przeciez tu nie chodzi o to, by produkt, był kwasne, tylko, by były bogate w witaminę C, która zakwasza. Przysiegam, prawie tam oszalałam. Pewnie odbierzecie mnie zle, ze jestem jakas nienormalna, ale ja nie pojmuje, ze ja studiujac kosmetologie miałam ciężki rok anatomii w bardzo szerokim zakresie, fizjologie, patofizjologię, farmakologię itd a typka, w rekach której lezy los naszych dzieci ma zerową wiedzę z tych podstawowych dziedzin. Dzieki Bogu kolejne zajecia maja byc juz z inną osobą (oby starsza i z duzym doswiadczeniem), bo jak nie to wyjdę w trakcie, przysiegam.

To sie pozaliłam. Dobranoc

... A ta dziewczyna to położną jest?

Napisane przez Ramona_85

Mam już wyniki glukozy
i tak:
glukoza na czczo 4,71 mmol/L norma 3,89-5,56
glukoza po 2H 75g 6,13 mmol/L norma <7,78

Chyba dobrze jest?

no jak dla mnie, w najlepszym porządku, super

Napisane przez NecroKitty

Dzień dobry. Mam stresa dzisiaj bo Tż idzie na ważną rozmowę kwalifikacyjną. Jakby załapał tę pracę na lotnisku to jedno zmartwienie by mi z głowy odeszło

trzymam kciuki

---------- Dopisano o 10:22 ---------- Poprzedni post napisano o 10:18 ----------

A i dziękujemy z Adasiem wszystkim pięknie za życzenia :dzie kuje:

[Prowansja88]

Napisane przez Ramona_85

A wiesz, że dzis usłyszałam dokładnie to samo od laboranta, żeby jeść cytryny, produkty zakwaszające mocz, bo dziecko pewnej babeczki miało bakterie w moczu
mało to, jakiś znany onkolog z Poznania też tak radził swoim pacjentkom, zamiast żurawiny to cytrynę

Nie no ok. Dobrze mówi, by zakwaszac mocz, bo w środowisku kwaśnym bakterie się tak nie rozwijają. Chodziło mi o to, ze babce skojarzyło się to z kwaśnymi produktami- ogórkami a przecież w Wit C bogatych jest wiele innych, też niekwasnych. Czepiam się tego, bo ona mówiła z kartki rzeczy, których nie rozumiała zupełnie. Trudno mi to opisać teraz. Nie place za to ani grosza, wiec chociaż tyle. Tylko szkoda mi innych osób, które przyszly tam faktycznie po poradę. Ja mam Was wszystko możemy przegadać, skonsultować, mam też czas czytać podręczniki, mam zaufanego znajomego lekarza którego pytam a tam są kobietki, które pracują jeszcze, nie maja forum, czasu czytać, chciały przyjść po poradę a Pani nie wie czy można dostać znieczulenie u dentysty, ale zachęca do kontroli noszzzz... Nie pojelam. Zapisałam się tam tylko dla męża, by pochodził, posłuchał. Ja moge chodzić do lepszej przy szpitalu, gdzie prowadza doświadczone Panie. Ale teraz się zastanawiam czy warto marnować jego/ nasz czas na te zajęcia tu. Jak kolejne prowadzące miałyby być na tym samym- zerowym- poziomie.

Co do tematu 2. części też jestem za czymś prostym! Rymy nie są konieczne. Bazile, świetnie Ci idzie prowadzenie

[sylvuniaa84]

19 tydzień dopiero mi leci a ja juz powoli nie mam sie w co ubrać..
wszystko robi sie ciasnawe,szczególnie spodnie buuu ;(
w czym ja będe chodzic,nie mam w poblizu sklepu z ciążowa odzieżą a z neta boje sie zamawiać bo nie wiem jak z rozmierem trafie

[Ramona_85]

Napisane przez Kakusia

Witam nową mamusię !

A mnie się kończy 24 tc i Dzidzia tak kopie mi po pęcherzu że szok
I zgaga się zaczęła ojejjjjjjj spać się nie da, bo aż żółć podskakuje

Witam

wczoraj moja dostała chyba ataku szału jakiegoś po tym dniu glukozowym, myślałam, ze nie zasnę, tak naparzała w pęcherz i przednią część macicy i w dodatku tak nisko strasznie, tuż nad wzgórkiem łonowym, oby czasem nie oznaczało to skrócenie szyjki, bo naprawdę mam wrażenie, ze czuję ją za nisko !!

---------- Dopisano o 13:05 ---------- Poprzedni post napisano o 13:04 ----------

[1=7436419bdde6dac9254d6bd 67d9526de215a6d26_5f3c5da c4904a;45044042]


no jak dla mnie, w najlepszym porządku, super
[/QUOTE]
Ufff... to mogę spać spokojnie
zobacze jeszcze co powie ginka, bo w normie się mieszczę, a mam w rodzinie cukrzyków po stronie mamy, więc się obawiałam tego badania

---------- Dopisano o 13:07 ---------- Poprzedni post napisano o 13:05 ----------

Napisane przez Prowansja88

Nie no ok. Dobrze mówi, by zakwaszac mocz, bo w środowisku kwaśnym bakterie się tak nie rozwijają. Chodziło mi o to, ze babce skojarzyło się to z kwaśnymi produktami- ogórkami a przecież w Wit C bogatych jest wiele innych, też niekwasnych. Czepiam się tego, bo ona mówiła z kartki rzeczy, których nie rozumiała zupełnie. Trudno mi to opisać teraz. Nie place za to ani grosza, wiec chociaż tyle. Tylko szkoda mi innych osób, które przyszly tam faktycznie po poradę. Ja mam Was

acha czyli słyszała, że gdzies w któryms kościele dzwonią, ale nie wie dokładnie gdzie
to mnie z ta wit. C uspokoiłaś, bo juz się bałam, ze jest odwrotnie i to nie prawda

[7436419bdde6dac9254d6bd67d9526de215a6d26_5f3c5dac4904a]

Wróciłam i się wkurzyłam Najpierw w szkole. Babka karze przyjść po wpisy na 12, niektórzy dojeżdżają specjalnie z poza miasta, a tu się okazuje, że ona na innym roku przeprowadza jeszcze egzamin ustny. I mówi nam, że mamy czekać sobie na nią do 14. Tyle, że na 14 wpisy ma inny kierunek, na którym ludzie są na serio jacyś ***, bo na siłę się przed nas zawsze wypychają i są tacy chamscy, że porażka... No dosłownie kpina jakaś Całe szczęście, że ktoś od nas wpadł na pomysł, by zebrać wszystkie indeksy i jej zostawić, a później sobie sami mamy odebrać z dziekanatu. Niby jutro mają już być do odebrania... Tylko coś nie chce mi się wierzyć, bo jak miała nam sprawdzić testy i wyniki miały być na drugi dzień, to wystawiła dopiero po tygodniu i jeszcze musieliśmy do niej wydzwaniać i się przypominać. A jak jutro się okaże, że tych indeksów nie zostawiła, to ciekawe jak uzyskam wpis z seminarium jutro
I druga sprawa. Byłam w sklepie z bielizną damską, bo w żadne majtki się już nie mieszczę. Kupiłam kilka par, tylko głupia nie spojrzałam, co ta pani mi tam zapakowała. Wracam do domu i patrzę, a tu majtki, które najbardziej mi się podobały, są za małe - zły rozmiar mi dała

Do tego wszystkiego mąż teraz wysłał mi smsa z pracy, że pisał sobie smsy z moim tatą (no pięknie, a ze mną to tatuś nie pisze smsów ) i umówił się z nim, że dziś wpadniemy. No ok, ale zaraz mi jeszcze napisał, że w sumie to on się zastanawia, bo wymyślił sobie ognisko... Szkoda tylko, że on nigdy nie pamięta wtedy o tym, że ma małe dziecko, które nie będzie po nocach siedziało zimą na dworze i żonę w ciąży, która w takich warunkach (czyt. ławce bez oparcia) za długo nie posiedzi, bo dziecko ją skopie, że je gniecie i kręgosłup siądzie.. Te chłopy...

[kamilla123]

Witam w tą słoneczną piękną sobotę U mnie 10 stopni

Prowansja rzeczywiście strata czasu, skoro nic nowego się nie dowiedziałaś. Dobrze, że chociaż bezpłatna. Zobacz za tydzień jak będzie z inną babką, a jak znowu beznadzieja to sobie odpuść

Berenika współczuję przejść na uczelni... Jak ja się cieszę, że ten etap mam za sobą

Napisane przez Ramona_85

Mam już wyniki glukozy
i tak:
glukoza na czczo 4,71 mmol/L norma 3,89-5,56
glukoza po 2H 75g 6,13 mmol/L norma <7,78

Chyba dobrze jest?

Bardzo dobrze, wszystko w normie

Napisane przez NecroKitty

Dzień dobry. Mam stresa dzisiaj bo Tż idzie na ważną rozmowę kwalifikacyjną. Jakby załapał tę pracę na lotnisku to jedno zmartwienie by mi z głowy odeszło

Napisane przez __Sylwia__88

A ja chyba za chwilę pojdę się położyć bo miałam ciężką noc. 10 min po tym jak poszłam spać, wrócił mąż z pracy, no to wstałam, pogadaliśmy. O 2 zadzwonił brat żebym po niego przyjechała na impreze bo nie ma jak do domu wrócić. O 3 włączył się alarm w samochodzie, o 3.30 to samo. Ledow co zasnęłam, była 6- dzieci wujka powstawały i na tym koniec spania.

Rzeczywiście ciężka noc
Pokażesz łazienkę plis

Napisane przez Kakusia

elegancko
A mnie się kończy 24 tc i Dzidzia tak kopie mi po pęcherzu że szok
I zgaga się zaczęła ojejjjjjjj spać się nie da, bo aż żółć podskakuje

no to już 6 miesiąc
Zgagi współczuję, też miałam w pierwszej ciąży i wiem jakie to okropieństwo

Pater jak badanie poszło?

[Kakusia]

Ramona mi kilka tyg temu Dzidzia tak główką napierała na szyjkę że miałam skurcze macicy lekarz po zbadaniu powiedział, że szyjka ładnie zamknięta i trzyma ale główka tak napiera że mam się oszczędzać i leżeć. Także na najbliższej wizycie powiedz gin. o tym, to zbada dokładnie

Kamila ja w pierwszej ciąży miałam zgagę przez 42tc także teraz i tak jest lepiej że dopiero teraz dopadła. Ale nie da się ukryć jest strasznie uciążliwa i obrzydza jedzenie

[__Sylwia__88]

Napisane przez kamilla123

Rzeczywiście ciężka noc
Pokażesz łazienkę plis

Jak będzie skończona to porobie zdjęcia i pokażę. W tym tyg mają skończyć.

Noc ciężka jeszcze mnie tak cholernie boli rwa kulszowa że ledwo z łóżka wstaje. Na początku lekko od czasu do czasu zabolało, ucisk na nerw. A od wczoraj to istna tragedia jest. Jak wstaje z łóżka to dość chwilę muszę kuleć na lewą nogę nim się wyprostuje i ból zelży.