Dzieci już biegają, z łóżek nie spadają-kurator się cieszy! Nikt już nie grzeszy V-VI

[modro]

deb, a Ty pracujesz w kadrach? Czy zajmujesz się też naliczaniem płac?

Napisane przez maarchewka

Ogolnie to się witam i nadrabiam:[B]


Widze ze byly tematy cycowe jak to wasze dzieci nie chcą już cyca..
Kurde dla mnie to jakas obstrakcja.. My się cycujemy 9-12 razy na dobe ( w tym 5-8 w ciagu nocy)..
Plus 3 posilki stale.. Ogolnie moj syn non stop zre... I jak sobie pomysle o powrocie do pracy to mnie ciarki przechodza..
Nie wiem jak on zasnie beze mnie - z tym mamy ostatnio mega problemy... Wojtek tez nie je z butelki a jedzenie stalych posilkow to nie lada wyzwanie.. Odpowiednia, pora nastrój, temperatura...
No juz tak się z nim niancze ze swira dostaje.... W ogole mam jakis kryzys.. Ostatnio Mezu dziecko przejmuje bo ja juz psychicznie wymiekam..
Dzisiaj bylo lepiej z jedzeniem bo papke zjadl- na sniadanie daje mu kasze i zawsze dla mnie sniadania to dramat...Wyrywanie łyzeczki, wkladanie paluchów do miseczki, zamykanie paszczy... eh dramat...A dzisiaj tą papkę to dostał zimną, a w zasadzie to prawie wszystko prosto z lodówki, zalane trochę cieplejsza woda.. Wyszlo mi okolo 20 st... I nie wiem czy to ta temperatura pomogla, ze w koncu zjadl czy po prostu dzien mial lepszy....

marchewka, ja też jestem przerażona powrotem do pracy. U nas nie ma zasypiania jak nie ma cycka w paszczy. Gdyby nie to to wróciłabym do pracy na część etatu, a tak to nawet nie mogę na zakupy normalnie wyjść. Nie wiem, czy to samo minie, nie chcę jej tego oduczać przy wrzaskach i płaczu. Nie mam pomysłu, co z tym dalej robić.

Co do jedzenia i marudzenia - ja przeniosłam poranną kaszkę na wieczór, choć wydawało mi się, że będzie zbyt zmęczona, żeby zjeść. Ale nie, rano nie miała apetytu po cyckowaniu nocnym, łapała łyżeczkę, wszystko było ufajdolone, wieczorem idzie nam o wiele lepiej. Daję jej gdzieś tak koło 18-stej, pół godz. później kąpię, szybki cyc i usypianie.

Napisane przez Magiusa

Och poszukam, poszukam...żałuję tylko, że takie fajne szkolenia mi koło nosa przejda.
A w ogóle to nie fair, że bezrobotni mają takie fajne możliwości, a ja muszę wybulić niezłą kasę.


A jeszcze odnośnie diet. Dziewczyny, taka ogólna porada, dla tych, które chcą schudnąć. To nie z zakresu dietetyki, ale mały trick z własnego doświadczenia na dobry początek i nie wymagający wyrzeczeń, a co najwyżej dyscypliny lekkiej ( większa jest przy diecie) i przełamania smakowych oporów.
Spróbujcie na dobry początek 4 prostych tricków ( działają, bo testowałam):
1. pijcie minimum 1,5l. wody dziennie. Postawcie sobie butlę czy cokolwiek i pijcie cały dzień małymi łyczkami
2.spróbujcie pić szklankę wody około 30 min.przed posiłkiem. Wiem, że z dzieckiem ciężko zaplanować, ale kilka dni i nabierzecie nawyków by np. przy gotowaniu obiadu popijać wodę, po wstaniu pić szklankę wody etc.
3. pijcie 1-3 szklanek dziennie czerwonej herbaty Pu erh ( mamy karmiącej lepiej niech piją 1, ja testuje od kilku dni i nieźle mi przemiana materii idzie mimo 1 szklanki).Wiem smakowo średnie, ale naprawdę daje efekty. Najlepiej jak dorwiecie gdzieś lisciastą. Czerwonej herbaty nie slodzi sie.NICZYM.
4. Spróbujcie jeść wszelkie dania na małych talerzach. To naprawdę działa. Jakimś cudem je się wtedy mniej.

To, jak napisałam nie dietetyka, a tricki na dobry początek. Osobiście na takich trickach zjechałam na samym początku około 5-7 kg ( ok, odstawiłam jeszcze słodycze i pozwalałam sobie tylko w 1 dzień na nie). Pozostałe 13 kg zrzuciłam już niestety z dietą.
Spróbujcie...mało w tym wyrzeczeń, a pozwala już ruszyć.
Acha i jeśli mogę to w sumie warto jeszcze spróbować wprowadzić jeszcze 1 rzecz
5: spróbujcie tak z 3h przed spaniem nie jeść nic. NIC. W razie ochoty na chipsy etc. wybierzcie tą wodę albo w najgorszym razie sok z wodą....
Mozna tez na dobry poczatem zwiekszyc ilosc blonnika w siecie np.na sniadanie zajadajac sie otrebami ew.dla tych co nie maja na to czasu i wola zwykle buly mozna skorzystac z suplementu...ale zwyklego, prostefo blonnika, zasnych udziwnien. No i nie przesadzac z tym blonnikiem bo mozna tez sobie krzywde zrobic

magiusa, a Ty tak ładnie schudłaś i tę dietę miałaś już po porodzie czy jakoś wcześniej wcześniej?

Obkupiłam młodą w obiadki i deserki rano w lidlu

[cloche]

Napisane przez Magiusa

Wagi mierzące poziom tłuszczu to w sumie taka czarna magia Serio. One generalnie obliczają to raczej proporcjonalnie do Twojej wagi i wzrostu ( bo często trza wprowadzić wzrost), a to niestety nie do końca jest prawda, bo przecież np. jak się dużo wpieprza soli to można caaałkiem sporo zatrzymać wody w organiźmie.

Powiem WAM szczerze co sądze o dietetyce i moich ewentualnie tu poradach. Kto chce niech pisze na prw i możemy kombinować, ale tak szczerze, szczerze. Dietetyk to nie czarodziej, jak się zanalizuje potrzeby, apetyty etc. to generalnie później to samodyscyplina.
Trochę trafnie zauważyła to Clo. Bo nie da się np. wprowadzić diety- jem sobie 1 tabliczke czekolady dziennie, siedzę w fotelu i chudnę. Najważniejsza jest motywacja.
Dietetyk tak naprawdę dobiera tylko ewentualne potrawy do gustów, planuje je +/- godzinowo dostosowując do planu dnia, może też dopasować suplementy, a później to już silna wola człowieka. Wydaje mi się, że 90% ludzi bez dietetyka całkiem skutecznie by schudło tyle, że brakuje im motywacji, a jak już zapłacili to motywacja się znajduje.




Hehe,...ja też skończyłam już jedne studia i 2 podyplomówki, ale chyba muszę iść na kolejne



Napisałam wyżej. Sądzę, że wagi domowe w ogóle nie odzwierciedlają faktycznego stanu organizmu pod względem wody i tłuszczu.
Ja mam taką wagę, która nawet kości waży..hahaha


A teraz z ciekawostek:
1. znalazłam super stronę nr.1
http://praca-enter.pl/

Ja przeprowadziłam sobie test na swój potencjał i.....niestety- pierwsze 4 miejsca jak byk powiązane są z księgowością. Zaczynam więc myśleć, że może nie ma sensu walczyć z wewnętrznymi predyspozycjami i jednak iść w tym kierunku

2. znalazłam 2gą super stronę
http://www.inwestycjawkadry.info.pl/szkolenia_spis.html

I tu się nieco załamałam. Dziewczyny, tu są cudne bezpłatne szkolenia niektóre. No cudo, aż żałuję, że nie jestem bezrobotną. Wyobraźcie sobie, że jest tam kurs na certyfikowaną księgową dla bezrobotnych z gwarancją 3 miesięcznego płatnego stażu!!!!!!! Ja tam chce.
Poza tym już napisałam do dwóch organizatorów bo jak na złość pozostałe 2 kursy które mnie interesują ( też bezpłatne np. z Visual Basic) kierowane są np. do pracowników małych i średnich firm, a ja cholera jasna jak na złość pracuję w dużej.
Może jednak się zlitują i znajdą dla mnie choć 1 miejsce

Jakbym już takie kursy przeszła to byłabym wniebowzięta. Bezpłatne i jakieś tam papierki dają, a przy tym zawsze to jakieś sprawdzenie już czy się w tym czuję...normalnie mam już zapisanych kilka kursów, jak mi pozwolą to zaczynam od marca co najmniej do końca rodzicielskiego, a jak się odnajdę to zrobię kolejne studia zaocznie, a co mi tam. W miejscu siedzieć nie będę

z tymi wagami to zalezy. dzialaja na tej samej zasadzie co te przyrzady do pomiarow u dietetyka (oczywiscie nie mowie o jakichs tanich, ktore moze faktycznie pokazuja byle co zaleznie od wzrostu i wagi). leci sygnal przez jedna noge i wraca druga noga. na zasadzie oporu wyznacza tluszcz i wode. ale wlasnie - tylko w nogach... bo sygnal wyzej nie przeleci.
a co do pogrubionego - racja moze tez powinnam na cos kase wydac, to sie zmotywuje

jesli chodzi o ta strone, nie sprawdze tego, bo trzeba sie logowac, a mi sie nie chce ale zaloze sie, ze tam za wiele "wyboru" nie ma. podalas, ze lubisz papierki, strukture, porzadek - bach! ksiegowosc. dla mnie to takie blabla, bo jest cala masa innych zajec dla takich osob. nie przywiazywalamym do wynikow z tej strony zbyt duzej wagi.
i skoro juz jedne studia masz i dwie podyplomowki, to ja sie pytam, ile podyplomowek masz zamiar jeszcze robic? radzilabym wybrac w koncu cos, co cie spelni i bedzie przyszlosciowe jednoczesnie. inaczej bedzie to znow tylko kolejna podyplomowka. a w koncu trzeba zaczac z wiedzy i umiejetnosci korzystac.

[Tity]

Hej dziewczyny!
Któraś z Was pisała, że jej dziecko ma taką wysypkę jak kaszka. Otóż dzisiaj byłam u dermatologa ze swoim synkiem i dostał maść sterydową. Powiedział, że nie jest to raczej AZS bo to swędzi. Raczej jakaś reakcja kontaktowa. Możliwe, bo prałam rzeczy w normalnym proszku. Od tygodnia piorę w Białym Jeleniu, zobaczymy co będzie.
Poza tym jestem już po sesji, więc mam w końcu trochę czasu dla siebie.
Ma któraś może z wagą tak, że wróciła do wagi, ale został brzuszek? Tak mnie to denerwuje, a nie mam siły i czasu ćwiczyć....(nie chce mi się), mam nadzieję, że ruch jakoś z wiosną wpłynie na jego wygląd....drogie Bravo, co robić

[cloche]

Napisane przez karota11

mój to samo to cycoholik jakich mało Patrzy sie Twój na cyce jak chce jeść? bo mój jest taki cwany,ze jak chce cyca to patrzy się centralnie mi na biust i jęczy

moj nie patrzy, tylko sie dobiera.

---------- Dopisano o 09:54 ---------- Poprzedni post napisano o 09:49 ----------

Napisane przez Ashyshqa

U nas nocka baardzo krotka i przerwami. Sofka zasnela o 22, spala z pobudkami co 1h do 5 teraz (7.00) zasnela ale ja juz chyba spanie odpuszcze. Na szczescie czuje sie duzo lepiej niz wczoraj, wiec moze troche pozwiedzamy w planach jest marina i Palma

Ach i jeszcze dorzuce dwa slowa do tematu naszych maluszkow wsrod innych dzieci. To co tu doswiadczamy przekonuje mnie jeszcze bardziej, ze rodzenstwo to swietna sprawa i moze i oznacza, ze rodzice maja mniej czasu dla poszczegolnych dzieci, za to czas spedzony w wiekszej grupie ma o niebo lepsza jakosc. Sofia jest zapatrzona w swoje kuzynki i dzieki ich uwadze, domaga sie jej od nas w stopniu naprawde minimalnym. Nie wiem czy po prostu sie tak wstrzelilismy, ze zlozylo sie z Sofii dorastaniem czy to wlasnie wplyw towarzystwa innych dzieci. Zeby nie bylo tak rozowo, kuzynki sprzedaly Sofii okropny wodnisty katar i chyba to byl glowny powod naszej ciezkiej nocki

Sent from my XT1032 using Tapatalk

oo, to oby udalo sie pozwiedzac!

pogrubione - racja trzeba szukac towarzystwa dla naszych maluchow, jesli rodzenstwa poki co nie ma... musze sie umowic z ex-sasiadami, zeby Flo z Felixem sie poznal. no i ze Steffi, coby mlodzi randki uskuteczniali...

---------- Dopisano o 09:55 ---------- Poprzedni post napisano o 09:54 ----------

Napisane przez vujka

Pozdrawiam z rana z kawą i lecę do pracy! 3mać kciuki, by mnie te moje 25 urwisów żywcem nie zjadło

Ciekawe jak sobie moja mama z Pawłem poradzą dzisiaj byle do 12

opowiedz potem jak bylo i jak twoje sily, plan dnia, Pawel i w ogole...

---------- Dopisano o 10:03 ---------- Poprzedni post napisano o 09:55 ----------

Napisane przez xal

Tak, kręgosłup to czuje. Szkoda, że nie ma łóżeczek podnoszonych i opuszczanych elektrycznie

sa mlody mial takie w klinice, noga sie przyciskalo pedal, a lozeczko jezdzilo do gory, do dolu, pochylalo sie...

---------- Dopisano o 10:19 ---------- Poprzedni post napisano o 10:03 ----------

Napisane przez modro

marchewka, ja też jestem przerażona powrotem do pracy. U nas nie ma zasypiania jak nie ma cycka w paszczy. Gdyby nie to to wróciłabym do pracy na część etatu, a tak to nawet nie mogę na zakupy normalnie wyjść. Nie wiem, czy to samo minie, nie chcę jej tego oduczać przy wrzaskach i płaczu. Nie mam pomysłu, co z tym dalej robić.

Co do jedzenia i marudzenia - ja przeniosłam poranną kaszkę na wieczór, choć wydawało mi się, że będzie zbyt zmęczona, żeby zjeść. Ale nie, rano nie miała apetytu po cyckowaniu nocnym, łapała łyżeczkę, wszystko było ufajdolone, wieczorem idzie nam o wiele lepiej. Daję jej gdzieś tak koło 18-stej, pół godz. później kąpię, szybki cyc i usypianie.

moze jej jeszcze minie z tym cycem? okolo roku dzieci przerzucaja sie czesto juz na jedna drzemke... no i moje jakos ta jedna drzemka sie uda.
ja na poczatku tez kaszke przerzucilam na wieczor. teraz mlody je rano i wieczorem, ale rano dostaje ja dopiero okolo 3 godziny po wstaniu (a wstajemy miedzy 6-7) i zjada okolo 100, max 120g. wieczorem czasem nawet 190g daje rade pozwalam mu po prostu na sniadanie jesc mniej. i probuje go ululac potem na drzemke bez cyca. ale on smoczka akceptuje...

Napisane przez Tity

Hej dziewczyny!
Któraś z Was pisała, że jej dziecko ma taką wysypkę jak kaszka. Otóż dzisiaj byłam u dermatologa ze swoim synkiem i dostał maść sterydową. Powiedział, że nie jest to raczej AZS bo to swędzi. Raczej jakaś reakcja kontaktowa. Możliwe, bo prałam rzeczy w normalnym proszku. Od tygodnia piorę w Białym Jeleniu, zobaczymy co będzie.
Poza tym jestem już po sesji, więc mam w końcu trochę czasu dla siebie.
Ma któraś może z wagą tak, że wróciła do wagi, ale został brzuszek? Tak mnie to denerwuje, a nie mam siły i czasu ćwiczyć....(nie chce mi się), mam nadzieję, że ruch jakoś z wiosną wpłynie na jego wygląd....drogie Bravo, co robić

mi zlecialo sporo kg i brzuch tez. no moze nie jest idealny, ale zadowalajacy. niebardzo mialam czas na jakiekolwiek cwiczenia, dlatego po prostu staram sie wciagac brzuch jak tylko sobie przypomne. to chyba najlepiej dziala

[humpback]

Napisane przez karota11

Dzień dobry
Dzisiaj mogę się pochwalić u nas rewelacyjna nocka, tylko jedna pobudka o 5:00

oj jak zazdroszczę
u nas noc z jękami, płaczem, dwoma pobudkami na jedzenie..
i właśnie dostałam telefon ze żłobka że I. wymiotuje i ma biegunkę ciekawe czy w domu się to powtórzy i czy to wirus czy znowu taki epizodzik na początek tygodnia :/

[karota11]

Napisane przez cloche

no i prosze. mlody sie wspinal i wywalil, plakal, utulilam go i tym sposobem mamy pierwsza drzemke...

---------- Dopisano o 09:08 ---------- Poprzedni post napisano o 09:08 ----------


jak tego dokonalas?????????

my też już drzemiemy
A jak dokonałam spania z jedną drzemką, to nie wiem, to jakiś wypadek przy pracy sama jestem w szoku,a jaka wyspana alle jak Go o 5:00 wziełam do siebie to jak łykał mleko do 20:00 przed spaniem został z godzinę z dziadkami, a oni mają szaleństwo na Kuby punkcie więc go wymęczyli pewnie

Napisane przez cloche

z tymi wagami to zalezy. dzialaja na tej samej zasadzie co te przyrzady do pomiarow u dietetyka (oczywiscie nie mowie o jakichs tanich, ktore moze faktycznie pokazuja byle co zaleznie od wzrostu i wagi). leci sygnal przez jedna noge i wraca druga noga. na zasadzie oporu wyznacza tluszcz i wode. ale wlasnie - tylko w nogach... bo sygnal wyzej nie przeleci.
a co do pogrubionego - racja moze tez powinnam na cos kase wydac, to sie zmotywuje

jesli chodzi o ta strone, nie sprawdze tego, bo trzeba sie logowac, a mi sie nie chce ale zaloze sie, ze tam za wiele "wyboru" nie ma. podalas, ze lubisz papierki, strukture, porzadek - bach! ksiegowosc. dla mnie to takie blabla, bo jest cala masa innych zajec dla takich osob. nie przywiazywalamym do wynikow z tej strony zbyt duzej wagi.
i skoro juz jedne studia masz i dwie podyplomowki, to ja sie pytam, ile podyplomowek masz zamiar jeszcze robic? radzilabym wybrac w koncu cos, co cie spelni i bedzie przyszlosciowe jednoczesnie. inaczej bedzie to znow tylko kolejna podyplomowka. a w koncu trzeba zaczac z wiedzy i umiejetnosci korzystac.

tutaj się baaardzo zgadzam, poza tym dla mnie yształcenie mozesz mieć hiper mega wspaniałe, ale jak sie dobrze nei zakręcisz to mozesz i mieć najlepsze na rynku i to nei pomoze ;/

Napisane przez cloche

moj nie patrzy, tylko sie dobiera.

---------- Dopisano o 09:54 ---------- Poprzedni post napisano o 09:49 ----------


oo, to oby udalo sie pozwiedzac!

pogrubione - racja trzeba szukac towarzystwa dla naszych maluchow, jesli rodzenstwa poki co nie ma... musze sie umowic z ex-sasiadami, zeby Flo z Felixem sie poznal. no i ze Steffi, coby mlodzi randki uskuteczniali...

---------- Dopisano o 09:55 ---------- Poprzedni post napisano o 09:54 ----------


opowiedz potem jak bylo i jak twoje sily, plan dnia, Pawel i w ogole...

---------- Dopisano o 10:03 ---------- Poprzedni post napisano o 09:55 ----------


sa mlody mial takie w klinice, noga sie przyciskalo pedal, a lozeczko jezdzilo do gory, do dolu, pochylalo sie...

jak jestem blisko to mój też się dobiera czasami robi coś w stylu "błagam Cię daj mi mleka" , siedzi przodem do mnei na moich kolanach to kłądzie mi ręce w okolice piersi, a głową cos jakby się schylał a jak siedzi w krzesełku i chce mleka, to śledzi mi okolice cycków wzrokiem

[XxXJuSstiii]

Napisane przez megusia87

Super mój Bart nurkuje w wanience
Obraca się wokół, z pleców na brzuch i odwrotnie, jak leży na brzuchu to wkłada dziób w wodę, podtapia się i się cieszy. Przy okazji wypije trochę mydlin, chyba mu smakują

A długo już chodzicie??

No to idealny materiał na pływaka

My akurat chodziliśmy na kurs prawie 5 miesięcy

[deb]

Idę skoczyć z okna mała wstała przed 7 i daje czadu, cały czas się drze, płacze i wszystko na nie
noszę ją cały czas bo jak odkładam to jeszcze większy ryk ale na rękach też się drze!

Napisane przez modro

deb, a Ty pracujesz w kadrach? Czy zajmujesz się też naliczaniem płac?

rzuciło mi się w oczy pytanie, w kadrach pracowałam w poprzedniej firmie, przez krótki czas naliczałam tam taż płace więc szałowej wiedzy nie mam. A o coś chcesz zapytać? moja mama 17 lat pracowała w kadrach i płacach więc jakbym ja nie wiedziała to mogę dopytać

[Magiusa]

Napisane przez Ashyshqa

Magiusa super, ze masz tyle zapalu. Podazaj za tym w czym sie czujesz najlepiej a mozliwosci przyjda. Z ciekawosci zapytam tylko czemu nie bierzesz zupelnie pod uwage pracy w zawodzie lub pokrewnej? Zazdroszcze Ci tej psychologii moim marzeniem bylo byc psychologiem/coachem/trenerem ale zawsze brakowalo mi motywacji by te marzenia spelniac i brak wiary w siebie skutecznie podcinal mi skrzydla

Marchewa powiem Ci, ze Wojtek jeszczs nie raz Cie zaskoczy i to, ze teraz tak intensywnie cycuje wcale nie znaczy, ze tak samo bedzie za pol roku. Najlepiej martwic sie o dzien dziejszy bo co bys teraz nie robila to maly masz wplyw na to jak to bedzie wygladac za pol roku

U nas nocka baardzo krotka i przerwami. Sofka zasnela o 22, spala z pobudkami co 1h do 5 teraz (7.00) zasnela ale ja juz chyba spanie odpuszcze. Na szczescie czuje sie duzo lepiej niz wczoraj, wiec moze troche pozwiedzamy w planach jest marina i Palma

Ach i jeszcze dorzuce dwa slowa do tematu naszych maluszkow wsrod innych dzieci. To co tu doswiadczamy przekonuje mnie jeszcze bardziej, ze rodzenstwo to swietna sprawa i moze i oznacza, ze rodzice maja mniej czasu dla poszczegolnych dzieci, za to czas spedzony w wiekszej grupie ma o niebo lepsza jakosc. Sofia jest zapatrzona w swoje kuzynki i dzieki ich uwadze, domaga sie jej od nas w stopniu naprawde minimalnym. Nie wiem czy po prostu sie tak wstrzelilismy, ze zlozylo sie z Sofii dorastaniem czy to wlasnie wplyw towarzystwa innych dzieci. Zeby nie bylo tak rozowo, kuzynki sprzedaly Sofii okropny wodnisty katar i chyba to byl glowny powod naszej ciezkiej nocki

Sent from my XT1032 using Tapatalk

nie chce pracowac bo juz nie mam w tym dosw.i male szanse na zdobycie. Poza tym jedyna dzialka ktora mi odpowiqda to coacher. A poznien juz raczej z pogranicza psych.i ksiegowosxi kadry i place

Napisane przez banka26

a mama napewno sobie poradzi








biedna katar meczy niestety a tymbardziej ze dzieci noskiem oddychaja wiec maja dyskomfort duzy i to im przeszkadza....
Bierzcie sie za siostre albo brata z Antonem na wyjazdach najszybciej sie zachodzi ehhe





Herbata pur-erh odwadnia na maxa , mi sie podobalo ze do wc czesto ze waga zaczela leciec jak nie trafilam do szpitala , bylam odwodnionami mialam zbyt obciazone nerki naszczescie tylko pare dni dochodzilam do siebie ale lekarz mo2il ze byly osoby co niestety mialy gorsze konsekwencje takze uwazaj z pur-erhem a napewno nie w tzkich ilosciach


Sent from my SM-T310 using Wizaz Forum mobile app

banka to co ty pilas? Chyba nie prawdziwq pu erh. Ja pilam pu erh non stop przez 4 lata poczatkowo 5 pozniej wlasnie 3 kubki dziennje. Nigdy nie mialam odwodnienia i nigdy tez nie bylo tak ze biegalam do toalety 5x dziennie.
A pilam pu erh z lisci( nie w saszetkach)

Napisane przez modro

deb, a Ty pracujesz w kadrach? Czy zajmujesz się też naliczaniem płac?




marchewka, ja też jestem przerażona powrotem do pracy. U nas nie ma zasypiania jak nie ma cycka w paszczy. Gdyby nie to to wróciłabym do pracy na część etatu, a tak to nawet nie mogę na zakupy normalnie wyjść. Nie wiem, czy to samo minie, nie chcę jej tego oduczać przy wrzaskach i płaczu. Nie mam pomysłu, co z tym dalej robić.

Co do jedzenia i marudzenia - ja przeniosłam poranną kaszkę na wieczór, choć wydawało mi się, że będzie zbyt zmęczona, żeby zjeść. Ale nie, rano nie miała apetytu po cyckowaniu nocnym, łapała łyżeczkę, wszystko było ufajdolone, wieczorem idzie nam o wiele lepiej. Daję jej gdzieś tak koło 18-stej, pół godz. później kąpię, szybki cyc i usypianie.



magiusa, a Ty tak ładnie schudłaś i tę dietę miałaś już po porodzie czy jakoś wcześniej wcześniej?

Obkupiłam młodą w obiadki i deserki rano w lidlu

Diete mialam duzo wczwsniej. Dobrych kilka lat temu zrzucilam 20 kg.

Napisane przez cloche

z tymi wagami to zalezy. dzialaja na tej samej zasadzie co te przyrzady do pomiarow u dietetyka (oczywiscie nie mowie o jakichs tanich, ktore moze faktycznie pokazuja byle co zaleznie od wzrostu i wagi). leci sygnal przez jedna noge i wraca druga noga. na zasadzie oporu wyznacza tluszcz i wode. ale wlasnie - tylko w nogach... bo sygnal wyzej nie przeleci.
a co do pogrubionego - racja moze tez powinnam na cos kase wydac, to sie zmotywuje

jesli chodzi o ta strone, nie sprawdze tego, bo trzeba sie logowac, a mi sie nie chce ale zaloze sie, ze tam za wiele "wyboru" nie ma. podalas, ze lubisz papierki, strukture, porzadek - bach! ksiegowosc. dla mnie to takie blabla, bo jest cala masa innych zajec dla takich osob. nie przywiazywalamym do wynikow z tej strony zbyt duzej wagi.
i skoro juz jedne studia masz i dwie podyplomowki, to ja sie pytam, ile podyplomowek masz zamiar jeszcze robic? radzilabym wybrac w koncu cos, co cie spelni i bedzie przyszlosciowe jednoczesnie. inaczej bedzie to znow tylko kolejna podyplomowka. a w koncu trzeba zaczac z wiedzy i umiejetnosci korzystac.

Clo mak wrazenie ze negujesz wssystko co pisze.
Jednak do rzeczy;
1. Strona jest nieco bardziej jednak rozbudowanq niz wybor : porzadku, papierkow i struktury.
2. Nie zamierzalam robic kolejnej podyplomowki a 3 letni licencjat dopelniany pozniej do pelnej mgr.
3. Masz raxje ze dla os.po ksiegowosxi jest masa innych zajec, dlatego tym bardziej taki kerunek wydaje sie byc oplacalny
4. Moje poprz.podyplom.mialy historie taka, ze jedna robilam gdy pracowalam w funduszach i dot.wlasnie inwestycji kapit. Robilam ja do pracy by lepiej zapoznac sie z tematem. Niestety praca tam sie skonczyla. Kolejna robilam juz dla siebie ( kadry i place) bo to sciezka ktora tez bylabym sklonna podazac niestety sama podypl.to za malo by pracowac w tym zawodzie.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[karota11]

Napisane przez humpback

oj jak zazdroszczę
u nas noc z jękami, płaczem, dwoma pobudkami na jedzenie..
i właśnie dostałam telefon ze żłobka że I. wymiotuje i ma biegunkę ciekawe czy w domu się to powtórzy i czy to wirus czy znowu taki epizodzik na początek tygodnia :/

o jeeej biedny I.,a co myślisz,ze tylko tak po jedzeniu mógł zwrócić?

[humpback]

karota no nie wiem właśnie. prawie całą sobotę spał i był niewyraźny ale gorączki nie miał, jadł normalnie, kupy były ok. z kolei jak na początku chodził do żłobka to były takie 2 dni że panie mówiły że męczą go biegunka/wymioty a w domu się to nie powtórzyło i I. brykał normalnie. dlatego nie wiem jak jest tym razem.. zresztą nigdy też nie zadzwoniono żeby go odebrać, zazwyczaj tylko przy odbiorze mówiono żeby go poobserwować..
ja mam straszny mętlik z jego ostatnim zachowaniem, i nie wiem czy zwalać to na zęby, czy jakaś zaraza się do niego dobiera czy co

[XxXJuSstiii]

Diabli - Barti też uwielbia dzieci ♥♥ to niesamowite jak na nie reaguje od samego początku

Wysłane z mojego GT-I8160 przy użyciu Tapatalka

[sharpnowaja]

Hejka
U nas srednia noc, Karola co chwile sie budzila. A w zeszlym tyg bylo juz tak fajnie, pobodka tylko na jedzonko przez 5 dni. No czasami na smoka

Ashy piekne zdjecia

Diabli Karola ostatnio spi z glowka odgieta do tylu, wczesniej tak nie robila

Antoine piekna Juleczka

[karota11]

Napisane przez humpback

karota no nie wiem właśnie. prawie całą sobotę spał i był niewyraźny ale gorączki nie miał, jadł normalnie, kupy były ok. z kolei jak na początku chodził do żłobka to były takie 2 dni że panie mówiły że męczą go biegunka/wymioty a w domu się to nie powtórzyło i I. brykał normalnie. dlatego nie wiem jak jest tym razem.. zresztą nigdy też nie zadzwoniono żeby go odebrać, zazwyczaj tylko przy odbiorze mówiono żeby go poobserwować..
ja mam straszny mętlik z jego ostatnim zachowaniem, i nie wiem czy zwalać to na zęby, czy jakaś zaraza się do niego dobiera czy co

o qrcze moze coś z nerwów czy to mozliwe ;/

[esskapada]

Napisane przez Tity

Hej dziewczyny!
Któraś z Was pisała, że jej dziecko ma taką wysypkę jak kaszka. Otóż dzisiaj byłam u dermatologa ze swoim synkiem i dostał maść sterydową. Powiedział, że nie jest to raczej AZS bo to swędzi. Raczej jakaś reakcja kontaktowa. Możliwe, bo prałam rzeczy w normalnym proszku. Od tygodnia piorę w Białym Jeleniu, zobaczymy co będzie.
Poza tym jestem już po sesji, więc mam w końcu trochę czasu dla siebie.
Ma któraś może z wagą tak, że wróciła do wagi, ale został brzuszek? Tak mnie to denerwuje, a nie mam siły i czasu ćwiczyć....(nie chce mi się), mam nadzieję, że ruch jakoś z wiosną wpłynie na jego wygląd....drogie Bravo, co robić

ja pisalam o tej wysypce, z tym ze moja ma azs podobno, w sumie ostatnio wypralam jej rzezcy w proszku ale pralam w nim tez duzo wczesniej bo to w jelpie i niby hipoalregiczny a tak to juz od pewnego czasu piore w plynie do prania neutral.. i teraz nie wiem bo mam 3 rzezcy od czego mogla to dostac, wiec albo od proszku, albo od kukurydzy (ale jadla wczesniej chrupki kukurydziane i nic jej nie bylo) albo burak... masc sterydowa ma juz 3 tydzien ale smarowalam ja troche po tej wysypce ale jakos nie schodzilo, wykapalam w krochmalu i tez nie zeszlo.. no nie wiem, teraz bede prala jej rzezcy znow w plynie to zobaczymy

[sharpnowaja]

Cloche za raczkowanie

A ja sie pochwale ze Karola w sobote zaczela mowic mama


Potterka super zdjecia.

Diabli widac ze Nelka dobrze siw bawi, my tez musimy sie wybrac na basen.

Diabli filmiku nie mam, bo jak Karola widzinaparat tonprzestaje cokolwiek robic tylko chce go dorwac
Banka ale masz przystojniakow

Ja to sie boje sadzac Karolcie na takiej zimnej hustawce. Ale my sie cienko ubieramy.

[humpback]

Napisane przez karota11

o qrcze moze coś z nerwów czy to mozliwe ;/

nie mam pojęcia. w każdym razie mąż odebrał dziecia, zdał relację że dziecię szczęśliwe choć zarzygane, no i obserwujemy co dalej..

[deb]

Napisane przez diabli

ok, zle zrozumiałam mój już chyba się przyzwyczail, bo zawsze mu zasłaniam

[COLOR=silver][COLOR=#000000]





nie zazdroscimy tylko ruszamy dupcie na plac zabaw



biedne koty. teraz to pewnie babcia zastanawia się czy da rade

bardzo możliwe, że mój też by się jakoś przyzwyczaił. Jeździ w długie trasy od kilku lat, niech już ma tak jak mu wygodnie. DZisiaj i bez tego miał stłuczkę

babcia na moje komentarze by goniła Helenkę "babcia dawaj, dawaj!" odpowiedziała "ja Tobie zaraz dam"

---------- Dopisano o 12:12 ---------- Poprzedni post napisano o 12:07 ----------

Marchewka - mamy fodra focusa kombi. najlepiej jechać do sklepu i przymierzyć czy fotelik będzie pasował do auta

Magiusa - odnośnie księgowości...nie wiem ile masz lat, ale jeśli chcesz iść na studia i szukać sobie pracy w księgowości po 30stce bez doświadczenia to może być mega ciężko. To nie jakaś uszczypliwość, po prostu jak sama szukałam to miałam ciężko a miałam doświadczenie. W księgowości najczęściej szukają osób które mają sporą wiedzę, a jeśli szukają kogoś bez doświadczenia to za najniższą krajową

---------- Dopisano o 12:15 ---------- Poprzedni post napisano o 12:12 ----------

Magiusa - a co do szkoleń to ja byłam z inwestycji w kadry na szkoleniu dla osób pracujących - nowoczesny finansista w woj. śląskim w 2012 roku
no ale to trzeba trafić i spełniać kryteria - tutaj akurat chcieli wyższego wykształcenia z finansów.

---------- Dopisano o 12:23 ---------- Poprzedni post napisano o 12:15 ----------

A jeszcze odnośnie wizyty u dietetyka - ja bym poszła, ale raczej na nfz szkoda mi kasy na mój brak zapału.
Koleżanka chodziła na nfz (czekała jakoś 2 miesiące na 1 wizytę a potem już systematycznie była zapisywana), miała samozaparcie (a miała co zrzucać) i pięknie schudła.

NIe chcę nic mówić ale przez to że moje dziecko ma dzisiaj taki za☠☠☠isty humor dalej chodzę w piżamie

[esskapada]

Ktos ostatnio pytal o ta odchylona glowke dziecka jak spi.. moja spi przewaznie tak jak na zdjeciu

[banka26]

Napisane przez sharpnowaja

Cloche za raczkowanie

A ja sie pochwale ze Karola w sobote zaczela mowic mama


Potterka super zdjecia.

Diabli widac ze Nelka dobrze siw bawi, my tez musimy sie wybrac na basen.

Diabli filmiku nie mam, bo jak Karola widzinaparat tonprzestaje cokolwiek robic tylko chce go dorwac
Banka ale masz przystojniakow

Ja to sie boje sadzac Karolcie na takiej zimnej hustawce. Ale my sie cienko ubieramy.

dzieki

Napisane przez humpback

nie mam pojęcia. w każdym razie mąż odebrał dziecia, zdał relację że dziecię szczęśliwe choć zarzygane, no i obserwujemy co dalej..

Biedny oby to nie wirus ehhm

Sent from my GT-I9100 using Wizaz Forum mobile app

[vujka]

Wróciłam i żyje Paweł z babcią poradzili sobie doskonale. Dostał kaszę o 8, potem owoce ok 11, a o 12 byłam już w domu i dostał pierś. Teraz poszli na spacer, a ja lece się zdrzemnąć

Co do pracy to:
1. Odwyklam od takiego hałasu
2. Nie wiem co, gdzie, jak
3. Moje czterolatki są cudne bylo ich dzisiaj 20.
4. Jest super i nie żałuje, że zdecydowałam się wrócić
5. Po pięciu godzinach jestem ledwo żywa...

[Magiusa]

Napisane przez Ashyshqa

Magiusa super, ze masz tyle zapalu. Podazaj za tym w czym sie czujesz najlepiej a mozliwosci przyjda. Z ciekawosci zapytam tylko czemu nie bierzesz zupelnie pod uwage pracy w zawodzie lub pokrewnej? Zazdroszcze Ci tej psychologii moim marzeniem bylo byc psychologiem/coachem/trenerem ale zawsze brakowalo mi motywacji by te marzenia spelniac i brak wiary w siebie skutecznie podcinal mi skrzydla

Marchewa powiem Ci, ze Wojtek jeszczs nie raz Cie zaskoczy i to, ze teraz tak intensywnie cycuje wcale nie znaczy, ze tak samo bedzie za pol roku. Najlepiej martwic sie o dzien dziejszy bo co bys teraz nie robila to maly masz wplyw na to jak to bedzie wygladac za pol roku

U nas nocka baardzo krotka i przerwami. Sofka zasnela o 22, spala z pobudkami co 1h do 5 teraz (7.00) zasnela ale ja juz chyba spanie odpuszcze. Na szczescie czuje sie duzo lepiej niz wczoraj, wiec moze troche pozwiedzamy w planach jest marina i Palma

Ach i jeszcze dorzuce dwa slowa do tematu naszych maluszkow wsrod innych dzieci. To co tu doswiadczamy przekonuje mnie jeszcze bardziej, ze rodzenstwo to swietna sprawa i moze i oznacza, ze rodzice maja mniej czasu dla poszczegolnych dzieci, za to czas spedzony w wiekszej grupie ma o niebo lepsza jakosc. Sofia jest zapatrzona w swoje kuzynki i dzieki ich uwadze, domaga sie jej od nas w stopniu naprawde minimalnym. Nie wiem czy po prostu sie tak wstrzelilismy, ze zlozylo sie z Sofii dorastaniem czy to wlasnie wplyw towarzystwa innych dzieci. Zeby nie bylo tak rozowo, kuzynki sprzedaly Sofii okropny wodnisty katar i chyba to byl glowny powod naszej ciezkiej nocki

Sent from my XT1032 using Tapatalk

Napisane przez deb

bardzo możliwe, że mój też by się jakoś przyzwyczaił. Jeździ w długie trasy od kilku lat, niech już ma tak jak mu wygodnie. DZisiaj i bez tego miał stłuczkę

babcia na moje komentarze by goniła Helenkę "babcia dawaj, dawaj!" odpowiedziała "ja Tobie zaraz dam"

---------- Dopisano o 12:12 ---------- Poprzedni post napisano o 12:07 ----------

Marchewka - mamy fodra focusa kombi. najlepiej jechać do sklepu i przymierzyć czy fotelik będzie pasował do auta

Magiusa - odnośnie księgowości...nie wiem ile masz lat, ale jeśli chcesz iść na studia i szukać sobie pracy w księgowości po 30stce bez doświadczenia to może być mega ciężko. To nie jakaś uszczypliwość, po prostu jak sama szukałam to miałam ciężko a miałam doświadczenie. W księgowości najczęściej szukają osób które mają sporą wiedzę, a jeśli szukają kogoś bez doświadczenia to za najniższą krajową

---------- Dopisano o 12:15 ---------- Poprzedni post napisano o 12:12 ----------

Magiusa - a co do szkoleń to ja byłam z inwestycji w kadry na szkoleniu dla osób pracujących - nowoczesny finansista w woj. śląskim w 2012 roku
no ale to trzeba trafić i spełniać kryteria - tutaj akurat chcieli wyższego wykształcenia z finansów.

---------- Dopisano o 12:23 ---------- Poprzedni post napisano o 12:15 ----------

A jeszcze odnośnie wizyty u dietetyka - ja bym poszła, ale raczej na nfz szkoda mi kasy na mój brak zapału.
Koleżanka chodziła na nfz (czekała jakoś 2 miesiące na 1 wizytę a potem już systematycznie była zapisywana), miała samozaparcie (a miała co zrzucać) i pięknie schudła.

NIe chcę nic mówić ale przez to że moje dziecko ma dzisiaj taki za☠☠☠isty humor dalej chodzę w piżamie

Och ja wiem, że będzie trudno, ale musze w końcu w coś pójść i zrobić, a jak dobrze Clo napisała- akurat dla księgowych jest wiele różnych możliwości, nie tylko księgowość.
Po rachunkowości i psychologii mam też możliwość iść w kadry i płace. Generalnie w każdą strone będzie ciężko. Wiem to. Ale muszę coś robić by nie stać w miejscu.

[vil84]

Napisane przez deb

DZisiaj i bez tego miał stłuczkę

A jeszcze odnośnie wizyty u dietetyka - ja bym poszła, ale raczej na nfz szkoda mi kasy na mój brak zapału.
Koleżanka chodziła na nfz (czekała jakoś 2 miesiące na 1 wizytę a potem już systematycznie była zapisywana), miała samozaparcie (a miała co zrzucać) i pięknie schudła.

NIe chcę nic mówić ale przez to że moje dziecko ma dzisiaj taki za☠☠☠isty humor dalej chodzę w piżamie

uuu coś poważnego? wszystko ok z mężem? a auto?

nawet nie wiedziałam że dietetyk jest też na nfz. może się zapiszę


a my poszliśmy na rehabilitację której nie było .... rehabilitantka poszła na l4 a fakt miałam od nich tel w pt ale potem się dodzwonić nie mogłam a dziś zapomniały. ale 2godzinny spacer sobie zrobiliśmy.

---------- Dopisano o 13:10 ---------- Poprzedni post napisano o 12:55 ----------

Napisane przez vujka

Wróciłam i żyje Paweł z babcią poradzili sobie doskonale. Dostał kaszę o 8, potem owoce ok 11, a o 12 byłam już w domu i dostał pierś. Teraz poszli na spacer, a ja lece się zdrzemnąć

Co do pracy to:
1. Odwyklam od takiego hałasu
2. Nie wiem co, gdzie, jak
3. Moje czterolatki są cudne bylo ich dzisiaj 20.
4. Jest super i nie żałuje, że zdecydowałam się wrócić
5. Po pięciu godzinach jestem ledwo żywa...

super

Napisane przez sharpnowaja

A ja sie pochwale ze Karola w sobote zaczela mowic mama

no pięknie

[deb]

Napisane przez Magiusa

Och ja wiem, że będzie trudno, ale musze w końcu w coś pójść i zrobić, a jak dobrze Clo napisała- akurat dla księgowych jest wiele różnych możliwości, nie tylko księgowość.
Po rachunkowości i psychologii mam też możliwość iść w kadry i płace. Generalnie w każdą strone będzie ciężko. Wiem to. Ale muszę coś robić by nie stać w miejscu.

A myślę sobie że powinnaś jeszcze się zastanowić nad tym co robiłaś, poprzeglądać oferty i zastanowić się czy rzeczywiście jest to taka wąska dziedzina która nigdzie się nie przyda

Ja lubię pracować w księgowości ale nie do końca jest tak że kończąc rachunkowość będziesz przygotowana do pracy w kadrach czy płacach.

Będe trzymać kciuki za podjęcie decyzji i za to żeby wszystko Ci się ułożyło

[Ashyshqa]

Karola super z ta mama a w jakich okolicznosciach tp mowi? Bo Sofia tylko jak placze, a najbardziej jak ja ukladam dokarmienia ale jeszcze nie ma piersi w paszczy wtedy jest takie zawodzace mamamamamamamamamamamamam amamamamamamamama!

Ufff Polazilismy dzis troche ale moj wrzod na tylku wciaz mnie ogranicza kupilam masc, wzielam paracetamol a ulgi nie ma
Poza tym jestem w trakcie lepienia pierogow ruskich z serka philadelphia ale co tam

Sent from my XT1032 using Tapatalk

[deb]

Napisane przez vil84

uuu coś poważnego? wszystko ok z mężem? a auto?

nawet nie wiedziałam że dietetyk jest też na nfz. może się zapiszę


a my poszliśmy na rehabilitację której nie było .... rehabilitantka poszła na l4 a fakt miałam od nich tel w pt ale potem się dodzwonić nie mogłam a dziś zapomniały. ale 2godzinny spacer sobie zrobiliśmy.

---------- Dopisano o 13:10 ---------- Poprzedni post napisano o 12:55 ----------



super




no pięknie

dzięki że pytasz wszystko ok, z mężem, z drugim kierowcą, a w aucie tablica rejestracyjna tylko się wykrzywiła
a najlepsze jest to że służbowymi jeździł 3 lata i nigdy nie miał stłuczki, a naszym jeździ 3 tygodnie i już ma jeszcze mi mówił że śniło mu się że miał wypadek akurat dzisiaj

zapisz się Kochana! chwile się czeka, ale jak ma się motywacje to na prawdę pomogą ona była zadowolona bo mieli profesjonalne podejście do problemu a nie jakieś na odwal się.

super spacerek ja dopiero teraz wzięłam prysznic i mam dziś kiepski humor przez krzyki mojej córki :/

---------- Dopisano o 13:24 ---------- Poprzedni post napisano o 13:21 ----------

Hump - dziwne to to co się z Ignasiem dzieje

Vujka - super, zę pierwszy dzień zaliczony i że się podoba

Ash - współczuje problemów z tym cholerstwem...może gin by coś fajnego polecił?
Ciekawe jak będą pierożki smakować

[Mysia mysz]

Halo
Melduję, że byliśmy u lekarza i młody jest zdrowy zaliczyliśmy też krótki spacerek 20 minut

---------- Dopisano o 13:33 ---------- Poprzedni post napisano o 13:29 ----------

Napisane przez Magiusa

Och ja wiem, że będzie trudno, ale musze w końcu w coś pójść i zrobić, a jak dobrze Clo napisała- akurat dla księgowych jest wiele różnych możliwości, nie tylko księgowość.
Po rachunkowości i psychologii mam też możliwość iść w kadry i płace. Generalnie w każdą strone będzie ciężko. Wiem to. Ale muszę coś robić by nie stać w miejscu.

Magiusa mam ten sam problem ze szkoleniami, pracuje w dużej firmie i nigdzie nie biorą z takich tylko mikro i małych głownie za to u nas w Krakowie, można iść na bezpłatne kursy i szkoły policealne. Ja właśnię się wybieram na zajęcia z informatyki za darmo 2 lata co drugi weekend, może to jest dla Ciebie opcja?

[Magiusa]

Napisane przez deb

A myślę sobie że powinnaś jeszcze się zastanowić nad tym co robiłaś, poprzeglądać oferty i zastanowić się czy rzeczywiście jest to taka wąska dziedzina która nigdzie się nie przyda

Ja lubię pracować w księgowości ale nie do końca jest tak że kończąc rachunkowość będziesz przygotowana do pracy w kadrach czy płacach.

Będe trzymać kciuki za podjęcie decyzji i za to żeby wszystko Ci się ułożyło

Tak, zdaje sobie sprawe, że studia/kursy i inne rzeczy to nie wyst.przygotowanie. Z reszta jak ze wszystkim. Praktyka, praktyka i praktyka. Baa...nawet wiem, że pratyka jest ważniejsza niż studia, bo mam znajomą po filologi pracującą jako księgowa. No ale od czegoś muszę zacząć.
A odnośnie tego co robię...prawda jest taka, że pracuję na stanowisku asystentki. Ogłoszenia w tym temacie są, ale bywają różne zakresy obow., a ja bym nie chciała segregować poczty i podawać kawy.

[Ashyshqa]

Magiusa a co myslisz o asystentkach zarzadow duzych firm? Mysle, ze tam mialabys wlasnie taka prace jak poprzednia, a kasa tez dobra i jesli juz chcesz sie doksztalcac to moze jak Mysia pisze w bezplatnych policealnych?

Pisze to ale w sumie wiem, ze jestes juz nastawiona na te rachunkowosc i pewnie w to pojdziesz. Tylko, ze studia skonczysz za jakies 5 lat to i tak gdzies w miedzyczasie pracowac bedziesz i to da Ci jeszcze inna perspektywe.
Ja w kazdym razie na Twoim miejscu szla bym w asystentke zarzadow/ prezesow zarzadow.

Sent from my XT1032 using Tapatalk

[lonely_lady]

Hej, wiosny ciąg dalszy
zaliczyliśmy już dwa spacerki. Zaraz będziemy mieli obiadek.
Melduję, że od wczoraj wozimy się w spacerówce

Mam sporo do narobienia, ale teraz chyba nie dam rady