Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz.12

[mp_84]

Napisane przez Amberella

Witam się w nowym wątku. Mam nadzieję, że jeszcze o mnie pamiętacie. Najpierw pozwolę sobie naskrobać kilka słów o sobie i o tym jak sytuacja na moim prywatnym froncie macierzyństwa. Otóż przeżywam kryzys, a momentami chyba nawet małe załamanie. Powodem jest moje dziecko - najsłodsze, najukochańsze, a jednocześnie tyran-terrorysta. Kilka razy odzywałam się na forum, pisząc, ze nadrobię jak tylko się ogarnę, jak małż wróci do pracy. Problem polega na tym, że nie mogę się ogarnąć i jest coraz gorzej. Moje dziecko bardzo mało śpi, a jak już zaśnie, to muszę je trzymać przy sobie, najlepiej przy piersi. Odkładane krzyczy strasznie. Próbowałam smoczków (mam ich kilka rodzajów i dziękuję Wam za rady), próbowałam kłaść w ciszy, w hałasie, przy świetle, w ciemnościach. Nie działają szumy suszarki itp. Mały musi być blisko mnie. W akcie desperacji próbowałam nawet przeczekać ten dziki ryk, licząc na to, że synek się zmęczy. Wymiękłam jak zaczął się zanosić i zapowietrzać od tego płaczu. Czytałam, że niektóre z Was też mają podobne problemy - Milka-pilka, Forester, Inw. Dziewczyny ja już nie wiem co robić! Od cesarki, czyli od 21 stycznia śpię średnio po 2-3 godziny/ dobę (serio). Czuję, że mój mózg zaczyna szwankować. W dzień nie mam za bardzo jak odespać, bo Kacper też słabo śpi. Ma zwykle 2 dłuższe drzemki po 2 godziny (jedna teraz trwa, druga będzie wieczorem), zwykle muszę coś załatwić, zrobić w domu i ciągle przyłażą do nas goście. Mąż też ledwo daje radę - on potrzebuje więcej snu ode mnie i wrócił już do pracy.
Dzisiejsza noc wyglądała tak, że od 20 z hakiem do około 7 rano trzymałam małego przy cycu na fasolce do karmienia. On wtedy nawet trochę spał i ja też, tak na pół gwizdka - z cycami na wierzchu, na siedząco. Co jakiś czas mąż donosił mi wodę do picia i brał synka na przewijak i do odbicia.
Jeśli macie jakieś pomysły, co zrobić z takim nieospałym dzieckiem, proszę podzielcie się nimi ze mną. Przeżyłam cc, trudy kp po cięciu i wszystko to było do przejścia i nie takie straszne. Ale ten deficyt snu, który wciąż się kumuluje i to wrażenie, że moje własne życie wymyka mi się spod kontroli jest dla mnie koszmarne.
I żeby było jasne, nie jestem złą matką, robię, co tylko mogę i potrafię. I kocham synka nad życie. Tylko sił brak

jin, milka-pilka, cebulova, kukurydzianaa, demonyianioly, ważka, nattalli, kukurydzianaa, guapissima, lolita, senira, shizu z całego serca gratuluję Wam porodów!!! Jeśli kogoś pominęłam - nie celowo i oczywiście też gratuluję.

Kefii, Maruda80, wciąż jestem z Wami i bardzo podziwiam Waszą siłę i dzielność. Zwłaszcza teraz, gdy mnie łamią zwykłe troski macierzyństwa. Z waszymi maluszkami musi być dobrze!

Justien, Roane, Marieee, wszystkiego dobrego dla Was w nowych domach/ mieszkaniach!

Dla wszystkich potrzebujących i Akkmy : brokul:

A i żeby było śmiesznie, nie mogę nic robić jak karmię, bo potrzebuję dwóch rąk. Muszę młodemu trzymać głowę, bo nauczył się nią tak machać jak je, że brodawka wypada mu z buzi, a mleko zalewa nos, oczy i resztę . Wygląda to zabawnie, ale jest upierdliwe, bo nawet lapka nie mam jak ogarnąć. Czasem telefon mnie ratuje i dzięki niemu czytam Was codziennie.
Wrzucam fotkę mojego terrorysty (tu miał 2 tygodnie).

jakbyś pisała o moim dziecku- na mojego dziala jedno- ja ieczorem zeby sie wyspac w nocy, karmie malego najpiers ciało do ciała na fasolce a jak juz sie robi senny to zaeijam go w becik i zwiazuje pieluszka tetrowa w okolicy raczek- aby sobie nie wydostal i znowu daje na chwile do piersi aby sie uspokoil, czasami musze chwile odczekac, ale w tej pozycji- z uwiezionymi raczkami - spi długo. w ciagu dnia nie chce go zwiazywac i cokolwiek nie zrobie, nie da sie uspic, bo jak probuje go odlozyc to jest spokoj 3 minuty i placz, a on rusza raczkami i sie jeszcze pobudza.dzis w ciagu dnia nie wytrzymalam bo nie moglam nic zrobic i zwiazalam go, spal ponad 3 godziny. a patent ze zwiazanym becikiem znam ze szpitala-tam wszystkie noworodki tak zwiazywali a im nie jest zle bo ciasno mieli w brzuszku.nie powiem ze wyglada to zawsze tak ze go odkladam i od razu spi, czsami biore go w tym beciku ze 2-3 razy i uspokaham, ale gdyby nie to to w ogole bysmy nie spali w nocy

[krolowa_nilu]

O losie, moja córa wisi na cycu 90 minut! Nie ciamka, bez przerwy aktywnie ssie i połyka. Normalnie jedzenie zajmuje jej 20 minut. Nie mam serca jej odessać, chociaż sutka już nie czuję :/

[isia4891]

Aniele te owoce i nabiał mogą powodować pierdki. Ja bym je ograniczyła.

Magnusia mój też często się krztusi a jak płacze to aż się zanosi i robi się bordowy. Będąc w szpitalu przy każdej takiej akcji płakałam, teraz ze spokojem go podnoszę albo przechylam na bok. A co do zanoszenia się to on tak płacze, a płacze bo obudzi się i w tej samej sekundzie musi mieć cyca w buzi... albo zmienioną pieluszke ...taki cesarz..wszystko musi mieć na już

---------- Dopisano o 20:03 ---------- Poprzedni post napisano o 20:01 ----------

Mp nie wierze ze zwiazujesz dziecku rączki?

[Lusso]

GRATULACJE! wszystkim nowym mamusią
nadrabiam was codziennie przy każdej czynności gdzie mam wolną jedną rękę

Moja Ingusia właśnie śpi mi na cyckach Tż marudzi że ją przyzwyczaję i że zawsze będę musiała nosić problem w tym że ona nie chce spać w łóżku czasami tylko jak Tż już mnie powstrzyma i Ona tam będzie płakać marudzić i zaśnie ze zmęczenie strasznie mi wtedy smutno chociaż słyszę że płacze a raczej marudzi bez powodu

Załamałam się wczoraj... schudłam już prawie 12kg ale zrobiły mi się rozstępy nisko na biodrze ale spore muszę iść do lekarza bo jest taka maść robiona w aptece na receptę i ona naprawdę likwiduję rozstępy muszę je zaatakować nim będzie za późno

Nie mogę narzekać bo córcia grzeczna jedynie ostatnie 2dni coś jej się przestawiło i prawie w ogóle nie śpi pól godziny i cycek poleży popatrzy godzinę cycek 30minut snu cycek a rośnie jak na drożdżach położna aż była w szoku

Brakuję mi bliskości z Tż ciągle razem jesteśmy prawie 24h ale ja jestem taka zmęczona że wszystko mnie denerwuje a jak już się do niego przytulę to zasypiam jak dziecko


Demony współczuję bardzo się bałam że u mnie też tak będzie ale jakoś dali radę.

Natalli śliczna blondyneczka

[isia4891]

Ambrella a ta witaminy na żółtaczkę masz zalecana? Bo mój troszkę jeszcze na buzi jest zoltawy a ma ponad 3 tyg.

---------- Dopisano o 20:09 ---------- Poprzedni post napisano o 20:07 ----------

Lusso daj znać co to za masc na rozstepy. Ja mam trochę zbladly , ale takie wglebienia zostały.

Jak wózek zadowolona jesteś? Bo ja póki co bardzo. Daje radę w śniegu i kaluzach .

[Roane]

Napisane przez isia4891

(...)
Mp nie wierze ze zwiazujesz dziecku rączki?

A co jest z tym nie halo? Na serio się pytam, nie rozumiem. Ten facet na filmiku który dziewczyny wrzucały, o tym jak uspokoić płaczące dziecko, też tak dzieciakom rączki obwiązywał że pewnie nawet paluszkiem ruszyć nie mogły, takie sztywne tobołki z nich robił. I nikt nic nie pisał że z tymi rączkami to nie halo.

[vacuity]

Ja po wizycie Dziewczęta. Moja szyjka już długo nie pociągnie - ma mniej niż 0,5 cm i przepuszcza palec. Wygląda jak lejek w wersji mini Doktor mówi, że to efekt weekendowej pracy męża i zaleca więcej dobroczynnych zastrzyków hormonów w kolejny weekend

Gorsza sprawa z płytkami krwi, w pt powtarzam wyniki i jeśli będą gorsze - lub takie same, czeka mnie przetaczanie i indukcja porodu, póki poziom płytek będzie wyższy. Ale to w przyszłym tygodniu, o ile doczekam... Zależy mi na naturalnym i aktywnym porodzie, ale może się okazać, że nic z tego nie wyjdzie.

Napisane przez Muminek1991

No właśnie tak zamierzam , więc nie ma sprawy możemy się ścigać. Jeszcze tylko jest jeden mały problem.....
Musimy obie urodzić , a puki co nic się na to u mnie nie pisze...

Ja też się chcę ścigać będę miała lepsiejszą motywację

Napisane przez Lusso

Buziaczki dla Cioć http://picasion.com/i/21eac

Aaaaaaaaaa, słodziak. Znaczy słodzianka


Ambrella, po tym co napisałaś przyszła mi do głowy od razu pieluszka przesiąknięta Twoim zapachem. Zresztą, może Twoja bluzka czy coś. I śpij, śpij, śpij ile się da. Myślę że od snu trzeba zacząć, to najważniejsze, a nie jacyś goście.

Roane ja bym nie robiła peelingu na skórze skażonej świeżymi rozstępami - a one Cię nie bolą? Bo ja mam skórę na brzuchu bardzo wrażliwą, chyba bym się posikała gdybym miała zaserwować sobie jeszcze dodatkowy ból... Nawet wieczorne smarowanie muszę robić delikatnie.

[magnusia]

Napisane przez Lusso

Buziaczki dla Cioć http://picasion.com/i/21eac

ale super słodziaszek mały

---------- Dopisano o 20:15 ---------- Poprzedni post napisano o 20:12 ----------

Napisane przez Le La

Dziewczyny jakie smoczki preferuja Wasze maluchy? Bo ja mam Nuk anatomiczny, ale Alek dosc czesto nim pluje moze inny by mu bardziej pasowal

ja mam taki http://allegro.pl/avent-ortodontyczn...946439906.html był w komplecie z butelkami. Adaś pokochał smoka

[mp_84]

mój po 3 tygodniach nadal mial zoltaczke- bilirubina 10,70. Lekarka kazala mi na 2 dni odstawic go od piersi aby zobaczyc czy przyczyna jest moj pokarm. bylam zalamana, bo walczylam o laktacje a tu na 2 dni musialam go odstawic. po 2 dniach bilirubina 8,, wiec spada i okazalo sie ze to moj pokarm byl przyczyna- maly jest znowu na piersi i powoli ma bilirubina spadac, nawet do 3 miesiaca, na dszczescie szpital nas ominal

---------- Dopisano o 19:18 ---------- Poprzedni post napisano o 19:16 ----------

Napisane przez Roane

A co jest z tym nie halo? Na serio się pytam, nie rozumiem. Ten facet na filmiku który dziewczyny wrzucały, o tym jak uspokoić płaczące dziecko, też tak dzieciakom rączki obwiązywał że pewnie nawet paluszkiem ruszyć nie mogły, takie sztywne tobołki z nich robił. I nikt nic nie pisał że z tymi rączkami to nie halo.

nie związuje raczek, tylko obwiazuje becik, zeby mial ciasno tam gdzie ma raczki- tak robili w szpitalu i nie widze w tym nic zlego,dzieci w brzuszku tez mialy ciasno- krzywdy mu nie wyrzadzam, wyraznie widze ze jest mu tak wuygodnie i sie uspokaja

[magnusia]

Napisane przez isia4891

Lusso daj znać co to za masc na rozstepy. Ja mam trochę zbladly , ale takie wglebienia zostały.

podpinam się pod prośbę co prawda jeszcze żadna franca nie wyszła ale trzeba czujność zachować i oręż w pogotowiu trzymać

[Roane]

Napisane przez vacuity

(...)
Roane ja bym nie robiła peelingu na skórze skażonej świeżymi rozstępami - a one Cię nie bolą? Bo ja mam skórę na brzuchu bardzo wrażliwą, chyba bym się posikała gdybym miała zaserwować sobie jeszcze dodatkowy ból... Nawet wieczorne smarowanie muszę robić delikatnie.

Nic mnie nie boli w miejscu gdzie są rozstępy, a TŻ dość mocno je masuje smarując oliwką, coby krążenie pobudzić.

---------- Dopisano o 19:27 ---------- Poprzedni post napisano o 19:21 ----------

Napisane przez mp_84

(...)
nie związuje raczek, tylko obwiazuje becik, zeby mial ciasno tam gdzie ma raczki- tak robili w szpitalu i nie widze w tym nic zlego,dzieci w brzuszku tez mialy ciasno- krzywdy mu nie wyrzadzam, wyraznie widze ze jest mu tak wuygodnie i sie uspokaja

Też z wielu stron doleciała do mnie informacja, że noworodki lubią kokon i brak swobody rączek, stąd wombie i spółka.

[Lusso]

Napisane przez isia4891

---------- Dopisano o 20:09 ---------- Poprzedni post napisano o 20:07 ----------

Lusso daj znać co to za masc na rozstepy. Ja mam trochę zbladly , ale takie wglebienia zostały.

Jak wózek zadowolona jesteś? Bo ja póki co bardzo. Daje radę w śniegu i kaluzach .

Te maść na rozstępy stosował mój Tż i mu znikały trzeba wziąć receptę od dermatologa albo rodzinnego ze składem maści i w aptece ją zrobią dopiero nie pamiętam dokładnie składu dlatego sama muszę iść do dermatologa bo rodzinny się nie zna. Możesz w aptece zapytać czy robią maść ze składników:
UREA 40,0
LEKOBASAE od 200,0
U mnie babka nie wiedziała o co chodzi 100ml około 5zł i naprawdę pomaga bo zawiera dużo więcej mocznika niż te kremy w sklepach.

A wózek super tylko raz go prowadziłam bo zawsze Tż nawiguję Ale jeżeli On nie narzeka to ja na pewno nie będę

[Nemezis23]

Witam się w nowym wątku

Dzisiaj skończyłam nadrabiać wszystkie posty i dopiero jestem na bieżąco

Gratuluję wszystkim nowym mamusiom

Zaczęłam tworzyć opis porodu, ale jeszcze nie skończyłam, muszę się w sobie zebrać i wkleić

Nie wiem czy pisałam, ale Lena miała żółtaczkę i musiałyśmy zostać w szpitalu na naświetlaniach. Dzisiaj udało nam się znaleźć okulistę na NFZ do kontroli okulistycznej po fototerapii.

Zasadniczo z małą nie mamy większych problemów. Karmię ją piersią, robi dużo kup, śpi w swoim łóżeczku. Czasem trochę potrwa zanim uda nam się ją odłożyć, żeby spała, ale nie jest źle. Śpi po 2-4 godziny. Oczywiście uwielbia robić kupki i siku jak tylko leży bez pieluchy. Mąż zarządził kupno dodatkowych pieluch tetrowych, żeby nie robić prania codziennie

Widziałam linki, które wrzucałyście dotyczące otulania niemowląt i postanowiliśmy z mężem spróbować w nocy na krzyczącej Lenie wyobraźcie sobie, że dziecko momentalnie po opatuleniu i wzięciu na ręce zasnęło. Mąż wpadł w panikę i kazał sprawdzać czy żyje Z tego względu podjęliśmy decyzję o zakupie Woombie

Teraz jestem na bieżąco, więc postaram się odzywać częściej

[malaMigotkAaa]

Napisane przez Roane

WOW, piękne maleństwo i super gif



Tego słowa mi brakowało, pulsometr Tyle że spacer z takim tętnem jak na cardio to już ćwiczenia, więc trzeba mieć zielone światło od doktorka chyba

Mysle ze tetno na poziomie 130 nie zrobi krzywdy. Jestem bardzo ciekawa jak moj organizm zareaguje na pierwszy trening .... juz czekam na lekkie zakwasy w pupie. Ciekawe czy mleko bedzie inne w smaku i czy mlody bedzie gardzil.... eh

Napisane przez krolowa_nilu

O losie, moja córa wisi na cycu 90 minut! Nie ciamka, bez przerwy aktywnie ssie i połyka. Normalnie jedzenie zajmuje jej 20 minut. Nie mam serca jej odessać, chociaż sutka już nie czuję :/

pomysl jakie bedzie miala spanie po takim zarelku. Niech ta mysl ukoi twoje sutki heheh .

Napisane przez Roane

A co jest z tym nie halo? Na serio się pytam, nie rozumiem. Ten facet na filmiku który dziewczyny wrzucały, o tym jak uspokoić płaczące dziecko, też tak dzieciakom rączki obwiązywał że pewnie nawet paluszkiem ruszyć nie mogły, takie sztywne tobołki z nich robił. I nikt nic nie pisał że z tymi rączkami to nie halo.

ja tez obwiazuje jak robi sie marudny i do spania. Jak jest aktywny oglada swiat, to wtedy odwiazuje. Dzis pocielam przescieradlo bawelniane, nie jest najaldniejsze ale hyba sie nada przynajmniej na razie

Napisane przez mp_84

mój po 3 tygodniach nadal mial zoltaczke- bilirubina 10,70. Lekarka kazala mi na 2 dni odstawic go od piersi aby zobaczyc czy przyczyna jest moj pokarm. bylam zalamana, bo walczylam o laktacje a tu na 2 dni musialam go odstawic. po 2 dniach bilirubina 8,, wiec spada i okazalo sie ze to moj pokarm byl przyczyna- maly jest znowu na piersi i powoli ma bilirubina spadac, nawet do 3 miesiaca, na dszczescie szpital nas ominal

---------- Dopisano o 19:18 ---------- Poprzedni post napisano o 19:16 ----------



nie związuje raczek, tylko obwiazuje becik, zeby mial ciasno tam gdzie ma raczki- tak robili w szpitalu i nie widze w tym nic zlego,dzieci w brzuszku tez mialy ciasno- krzywdy mu nie wyrzadzam, wyraznie widze ze jest mu tak wuygodnie i sie uspokaja

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[pilotka86]

czesc dziewczyny
ehhhh moze w koncu odpisze to i owo:/
naqrazie pozdrawiam , kciuki i banan dla wszystkich rodzacych i wychowujacych
dolaczam do tych, ktore maja na wychowaniu malego terroryste
ktorego teraz ide wykapac he
do pozniej

[Le La]

Napisane przez Lusso

Buziaczki dla Cioć http://picasion.com/i/21eac

Super

Wiecie co, ja to czasem nie ogarniam tego mojego dziecka Po poludniu siedzi sobie w lezaczku, maz kolo niego lezy i gada cos tam z nim, po chwili podkowka, wkladanie raczek do buzi, mlaskanie, wiec stwierdzamy - glodny. No to dawaj usadowilam sie na fotelu, polozylam rogala, Alka na rogala, daje piers, dossal sie jak pijawka, possal minute, widze podkowka i ryk, no to go uspokoilam, dostawiam znowu i znowu to samo. Stwierdzilam, ze dam smoczka, 10000 prob, oczywiscie za kazdym razem wypluty. Znowu raczki do buzi, glod nieziemski, no to znowu do piersi i powtorka z rozrywki, possal chwile i ryk. Wiec przelozylam go do drugiej piersi, odpinam biustonosz, chce mu podac piers, a ten spi wzielam przelozylam do lozeczka i spi do tej pory I wez tu zrozum niemowlaka

[malaMigotkAaa]

Lela moze za mocno mu lecialo? Albo kupa w produkcji? U mnie podibnie czasem. Spiew do cyca.... masakra. Wtedy daje do gory jak do odbicia czasem pomaga a czasem slysze jak robi w pieluche a czasem wypluwa cyca a mleko z cisnieniem leci mu do oka nosa wszedzie i oboje nie ogarniamy hehehe ja probuje zakryc cyca pielucha tetrowa borys sie drze zalany mlekiem. Ekstra widok. Wtedy jest wnerw.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[gosia261282]

Kacper dzisiaj beksa i ciągle na cycku. Od popołudnia to w ogóle masakra.
Cycki mam wyssane doszczętnie. Nie wiem czy to jakiś kryzys laktacyjny czy co

[jin]

Napisane przez mp_84

jakbyś pisała o moim dziecku- na mojego dziala jedno- ja ieczorem zeby sie wyspac w nocy, karmie malego najpiers ciało do ciała na fasolce a jak juz sie robi senny to zaeijam go w becik i zwiazuje pieluszka tetrowa w okolicy raczek- aby sobie nie wydostal i znowu daje na chwile do piersi aby sie uspokoil, czasami musze chwile odczekac, ale w tej pozycji- z uwiezionymi raczkami - spi długo. w ciagu dnia nie chce go zwiazywac i cokolwiek nie zrobie, nie da sie uspic, bo jak probuje go odlozyc to jest spokoj 3 minuty i placz, a on rusza raczkami i sie jeszcze pobudza.dzis w ciagu dnia nie wytrzymalam bo nie moglam nic zrobic i zwiazalam go, spal ponad 3 godziny. a patent ze zwiazanym becikiem znam ze szpitala-tam wszystkie noworodki tak zwiazywali a im nie jest zle bo ciasno mieli w brzuszku.nie powiem ze wyglada to zawsze tak ze go odkladam i od razu spi, czsami biore go w tym beciku ze 2-3 razy i uspokaham, ale gdyby nie to to w ogole bysmy nie spali w nocy

położna w szpitalu też kazała mi owijać ciasno małego, rączki wzdłuż tułowia, bo zawsze miał chłodne, używam otulaczka, niestety mały i tak zawsze wypcha łapki górą.

Gratuluję wszystkim nowym mamusiom, czekam na kolejne rozpakowania

[pilotka86]

juz po kapieli i teraz lezt na mnie po karmieniu piersia. suszarka leci z wiezy prawie na fulla zeby uspokoic bo marudzila przy piersi. ja oczywiscie pisze jedna reka:/
kapiel oczywsiscie zakonczona rykiem przy przebieraniu.
ehhh ostatnie dni to w ogole byla mala masakra ale chyba znalazlam sposob na gazy i wzdecia az boje sie napisac zeby nie zapeszyc a nigdy nie bylam przesadna! szok co to rodzicielstwo robi z ludzmi. moj maz juz mowi w liczbie mnogiej czym doprowadza mnie do szalu. zreszta sama chyba niedlugo oszaleje jak wykscia do lekarza z dzieckiem zaczelam traktrowac jako atrakcje i rozrywke od codziennej rutyny hahaha

[em ma]

Napisane przez forester

Emma u mnie też żelek zamiast mózgu. Stałam się matematycznym dnem, ale za to jestem mistrzem organizacji.

Napisane przez Inw

Przypuszczam że to żelek niewyspaniowy może być U mnie występuje ewidentnie

dobrze wiedziec ze nie jestem sama z zelkiem

Napisane przez perfuzja;45079081
[B

Magnusia [/B] zakrztusi się nie raz i nie dwa w życiu. Emil krztusi się średnio ze 4-5 razy na dzien. Na początku byłam przerażona (jeszcze w szpitalu jak wymiotował wodami plodowymi - aż zadzwoniliśmy po położna). Teraz podnoszę go tylko i tyle.

dziewczyny NIE PODNOSI SIE DZIECKA KTÓRE SIĘ ZAKRZYSTUSIŁO! Utrudniamy mu wówczas wykasłanie tego co wleciało nie w tą dziurkę bo leci to dalej. Jeśli dziecko się zachłyśnie wówczas najlpiej wziąć je na kolano na bok i przechylić lekko w dół pod kątem (żeby głowa była niżej). Dzięki temu maluch szybciej sobie poradzi-ułatwiamy mu to. Można lekko pomóc klepaniem w plecy ale nie zawsze jest to konieczne.

Napisane przez Amberella

Witam się w nowym wątku. Mam nadzieję, że jeszcze o mnie pamiętacie. Najpierw pozwolę sobie naskrobać kilka słów o sobie i o tym jak sytuacja na moim prywatnym froncie macierzyństwa. Otóż przeżywam kryzys, a momentami chyba nawet małe załamanie. Powodem jest moje dziecko - najsłodsze, najukochańsze, a jednocześnie tyran-terrorysta. Kilka razy odzywałam się na forum, pisząc, ze nadrobię jak tylko się ogarnę, jak małż wróci do pracy. Problem polega na tym, że nie mogę się ogarnąć i jest coraz gorzej. Moje dziecko bardzo mało śpi, a jak już zaśnie, to muszę je trzymać przy sobie, najlepiej przy piersi. Odkładane krzyczy strasznie. Próbowałam smoczków (mam ich kilka rodzajów i dziękuję Wam za rady), próbowałam kłaść w ciszy, w hałasie, przy świetle, w ciemnościach. Nie działają szumy suszarki itp. Mały musi być blisko mnie. W akcie desperacji próbowałam nawet przeczekać ten dziki ryk, licząc na to, że synek się zmęczy. Wymiękłam jak zaczął się zanosić i zapowietrzać od tego płaczu. Czytałam, że niektóre z Was też mają podobne problemy - Milka-pilka, Forester, Inw. Dziewczyny ja już nie wiem co robić! Od cesarki, czyli od 21 stycznia śpię średnio po 2-3 godziny/ dobę (serio). Czuję, że mój mózg zaczyna szwankować. W dzień nie mam za bardzo jak odespać, bo Kacper też słabo śpi. Ma zwykle 2 dłuższe drzemki po 2 godziny (jedna teraz trwa, druga będzie wieczorem), zwykle muszę coś załatwić, zrobić w domu i ciągle przyłażą do nas goście. Mąż też ledwo daje radę - on potrzebuje więcej snu ode mnie i wrócił już do pracy.
Dzisiejsza noc wyglądała tak, że od 20 z hakiem do około 7 rano trzymałam małego przy cycu na fasolce do karmienia. On wtedy nawet trochę spał i ja też, tak na pół gwizdka - z cycami na wierzchu, na siedząco. Co jakiś czas mąż donosił mi wodę do picia i brał synka na przewijak i do odbicia.
Jeśli macie jakieś pomysły, co zrobić z takim nieospałym dzieckiem, proszę podzielcie się nimi ze mną. Przeżyłam cc, trudy kp po cięciu i wszystko to było do przejścia i nie takie straszne. Ale ten deficyt snu, który wciąż się kumuluje i to wrażenie, że moje własne życie wymyka mi się spod kontroli jest dla mnie koszmarne.
I żeby było jasne, nie jestem złą matką, robię, co tylko mogę i potrafię. I kocham synka nad życie. Tylko sił brak

Wrzucam fotkę mojego terrorysty (tu miał 2 tygodnie).

Śliczny Twój terrorysta
Co do wywodu na górze: próbowałaś karmić na leżąco? Ja tak często dosypiam sobie jak Doris ma kiepską noc.
Jak ze spacerami? Mnie spacery ratują. Powietrze sprawia że mała śpi zawsze dłuższym ciągiem i dzięki temu ma lepszy humor (jak nie spacer to chociaż werandowanie).
No i polecam też owijanie-na pewno w trakcie będzie się darł ale u nas dzięki temu sen jest dłuższy. Polecam też kłaść blisko buzi pieluszkę tetrową która przesiąkła Twoim zapachem.

Napisane przez poczatkujaca-dagmara

Dziewczyny mój mały robi od wczoraj zielone kupki
Zjadłam kawałek pomidorka bez skóry i jajko na twardo.... wróciłam tylko do podstawowych skłądników i zastanawiam sie kiedy zacznie robić znow żólte kupki??

Dagmara zielona kupa to nie tragedia. Jakbym się przejmowała każdą zieloną kupą Doris to bym zwariowała Wygląda to strasznie ale tak to bywa z niemowlakiem. Jeśli przy tym nie boli jej brzuch to widocznie tak trawi mleko z pomidorem albo jakąś zieleninę. Są dzieci które całe kp robią zielone kupy i świetnie się mają. Jeśli pojawią się bóle brzucha, pienista albo śluzowata kupa o dziwnym kwaśnym zapachu to wówczas poradź się pediatry.

Napisane przez Le La

Dziewczyny jakie smoczki preferuja Wasze maluchy? Bo ja mam Nuk anatomiczny, ale Alek dosc czesto nim pluje moze inny by mu bardziej pasowal

Moja lubi lovi dynamiczny.

Napisane przez Lusso

Buziaczki dla Cioć http://picasion.com/i/21eac

Napisane przez Le La

Wiecie co, ja to czasem nie ogarniam tego mojego dziecka Po poludniu siedzi sobie w lezaczku, maz kolo niego lezy i gada cos tam z nim, po chwili podkowka, wkladanie raczek do buzi, mlaskanie, wiec stwierdzamy - glodny. No to dawaj usadowilam sie na fotelu, polozylam rogala, Alka na rogala, daje piers, dossal sie jak pijawka, possal minute, widze podkowka i ryk, no to go uspokoilam, dostawiam znowu i znowu to samo. Stwierdzilam, ze dam smoczka, 10000 prob, oczywiscie za kazdym razem wypluty. Znowu raczki do buzi, glod nieziemski, no to znowu do piersi i powtorka z rozrywki, possal chwile i ryk. Wiec przelozylam go do drugiej piersi, odpinam biustonosz, chce mu podac piers, a ten spi wzielam przelozylam do lozeczka i spi do tej pory I wez tu zrozum niemowlaka

Lela moja tak ma jak jest śpiąca śmieję się że to takie marudy na spanie-sama już nie wie czego chce. Przyduszę, uśpię i jest spokój

[Le La]

pilotka no wez, podziel sie sposobem na gazy i wzdecia

[em ma]

Napisane przez gosia261282

Kacper dzisiaj beksa i ciągle na cycku. Od popołudnia to w ogóle masakra.
Cycki mam wyssane doszczętnie. Nie wiem czy to jakiś kryzys laktacyjny czy co

Gosiu może po prostu dziś mały miał taki dzień marudy? Mam nadzieję, że jutro będzie lepiej

Napisane przez jin

położna w szpitalu też kazała mi owijać ciasno małego, rączki wzdłuż tułowia, bo zawsze miał chłodne, używam otulaczka, niestety mały i tak zawsze wypcha łapki górą.

Gratuluję wszystkim nowym mamusiom, czekam na kolejne rozpakowania

Polecam zawijanie w kocyk-przy dobrym zawinięciu ręce nie wychodzą górą

Napisane przez pilotka86

juz po kapieli i teraz lezt na mnie po karmieniu piersia. suszarka leci z wiezy prawie na fulla zeby uspokoic bo marudzila przy piersi. ja oczywiscie pisze jedna reka:/
kapiel oczywsiscie zakonczona rykiem przy przebieraniu.
ehhh ostatnie dni to w ogole byla mala masakra ale chyba znalazlam sposob na gazy i wzdecia az boje sie napisac zeby nie zapeszyc a nigdy nie bylam przesadna! szok co to rodzicielstwo robi z ludzmi. moj maz juz mowi w liczbie mnogiej czym doprowadza mnie do szalu. zreszta sama chyba niedlugo oszaleje jak wykscia do lekarza z dzieckiem zaczelam traktrowac jako atrakcje i rozrywke od codziennej rutyny hahaha

A może się jednak podzielisz? Może to coś czego jeszcze z Doris nie próbowałam

[pilotka86]

lela za chwole napisze tylko odloze corke bo spi a mnie cos trafi piszac jedna reka zpozycji prawie lezacej na fotelu do karmienia:/

[Muminek1991]

Lusso- będę musiała mamę poprosić,żeby mi o tą maść poszła do lekarza. Dziękuję ,że o tym napisałaś


Nemezis- czekamy na opis porodu ze zniecierpliwieniem, a na pewno ja

za wizytę u okulisty, kiedy idziecie sprawdzić oczka ??


gosia- oby to był tylko jednodniowy dzień marudy i jutro wróciło wszystko do normy

[malaMigotkAaa]

Emma a nie poci ci sie Doris jak ja w kocyk otulasz? Bo borys sie spocil, tyle, ze kocyk z poliestru jest.


Pilotka pisz co za pomysl masz

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[isia4891]

Filmiku nie oglądałam, dla mnie wiązanie raczek to dziwna sprawa, ale jeśli wam to pomaga...
Moje pierwsze skojarzenie ...to ludzi starszych z domu opieki gdzie ręce mieli związane bo się rzucali, albo prywatne przedszkole żeby dzieci spały spokojnie...z reportażu telewizyjnego

---------- Dopisano o 22:05 ---------- Poprzedni post napisano o 22:03 ----------

Kurcze mam uczucie ze chce mi się siku, idę do wc i dwie krople upuszcze , coś mnie tam pieczę, to zapalenie pęcherza???

[krolowa_nilu]

Mp - strasznie wkurza mnie to odstawianie od piersi przy żółtaczce. Matka walczy o laktację a takie dwie doby mogą ją zrujnować. Zresztą większość lekarzy odchodzi od tego, bo to nie jest tak, że mleko matki powoduje żółtaczkę, tylko u dzieci kp bilirubina dłużej się rozkłada. Nela jest teraz pod opieką specjalnej poradni (ma 7 tyg. a bilirubinę 8) i tam powiedzieli, że broń boże odstawić od piersi. Aha. Chińczyk przy kp może utrzymywać się do 4 m-ca. EMMA - ja instynktownie przy krztuszeniu pionizowałam Nelę. Dzięki za info, poczytałam trochę i rzeczywiście, na bok i lekko w dół. Jednak co kilka głów to nie jedna GOSIA u mnie też dziś cycki jak rodzynki, nie mają się kiedy napełnić

[Le La]

Dziewczyny a ja mam pytanie, budzicie swoje maluchy do kąpania? Bo Alek spal jak zabity, a juz pozno, no i go obudzilam wyrodna matka ze mnie , ale balam sie, ze obudzi sie ok.24 i bedzie marudzil do rana

[em ma]

Napisane przez malaMigotkAaa

Emma a nie poci ci sie Doris jak ja w kocyk otulasz? Bo borys sie spocil, tyle, ze kocyk z poliestru jest.

ja a owijam w takie bawełniane przescieradło. w kocyku byłaby mokra.

Napisane przez isia4891

Filmiku nie oglądałam, dla mnie wiązanie raczek to dziwna sprawa, ale jeśli wam to pomaga...
Moje pierwsze skojarzenie ...to ludzi starszych z domu opieki gdzie ręce mieli związane bo się rzucali, albo prywatne przedszkole żeby dzieci spały spokojnie...z reportażu telewizyjnego

Isia to wynika z rozwoju dziecka-nikt nie wiaze tylko otula by dziecko poczuło sie bezpieczne jak w brzuchu mamy. jest to równiez zwiazane z rozwojem układu nerwowego i odruchem moro który dziecko wybudza. masz całkowite błedne skojarzenia.

Napisane przez krolowa_nilu

Mp - strasznie wkurza mnie to odstawianie od piersi przy żółtaczce. Matka walczy o laktację a takie dwie doby mogą ją zrujnować. Zresztą większość lekarzy odchodzi od tego, bo to nie jest tak, że mleko matki powoduje żółtaczkę, tylko u dzieci kp bilirubina dłużej się rozkłada. Nela jest teraz pod opieką specjalnej poradni (ma 7 tyg. a bilirubinę 8) i tam powiedzieli, że broń boże odstawić od piersi. Aha. Chińczyk przy kp może utrzymywać się do 4 m-ca. EMMA - ja instynktownie przy krztuszeniu pionizowałam Nelę. Dzięki za info, poczytałam trochę i rzeczywiście, na bok i lekko w dół. Jednak co kilka głów to nie jedna GOSIA u mnie też dziś cycki jak rodzynki, nie mają się kiedy napełnić

Mysle, ze nie robisz tego instynktownire tylko przez wyuczenie, bo tak robiło sie z nami mi jeszcze rece kazali do góry podnosic...mozna ducha wyzionac przy takiej pomocy

---------- Dopisano o 22:23 ---------- Poprzedni post napisano o 22:21 ----------

Napisane przez Le La

Dziewczyny a ja mam pytanie, budzicie swoje maluchy do kąpania? Bo Alek spal jak zabity, a juz pozno, no i go obudzilam wyrodna matka ze mnie , ale balam sie, ze obudzi sie ok.24 i bedzie marudzil do rana

Ja nie budze-po prostu rezygnuje z kąpieli. Nic sie Doris nie stało