22 i ciągle nie możemy się nagadac

[babydelfi]

a mnie nie chce się spać, wykąpałam się i chyba jeszcze obejrzę jakiś film , w końcu nie muszę jutro wstawać rano o 5:30

[little_ola]

a ja nadal surfujé...

Asia jak Ci idzie?
skonczysz dzisiaj?

[babydelfi]

wyłączam laptopa i zaczynam oglądanie filma

Odezwę się rano, ale kawki rano nie przygotuję

[aga__tka]

poczytalam Was ciutke
Ola w nocy nie wiedziec czemu wolala mleka, dalam jej w kubku, bo mi sie nie chcialo chodzic do kuchni, a stalo jeszcze Jeremkowe z wieczora (a ona sie jakos szybko obudzila, wiec uznalam ze jeszcze mozna je pic ) wypila duszkiem ku mojemu zdziwieniu i rano jak sie obudzila nie wolala mojego... zastanawiam sie co byloby trudniej - odzwyczaic ja potem od nocnego mleka czy od mojego rano, bo jakby dalo rade nad ranem dac jej kubeczek, zeby rano miec spokoj, to moze wstawanie o 5 byloby gra warta zachodu - dla Jeremka wstawalam po mleko o 5-6 po tym jak go odstawilam dobre 2 miesiace albo i dluzej... bo on jak przestal pic moje, to sie zaczal strasznie wczesnie budzic...

Napisane przez Monika_75

wcale nie wyrodna, ja jestem taka sama, też gotuję czasami podwójną porcję jakiegoś dania, żeby nie stać codziennie tyle czasu w kuchni

ja to czesto gotuje od razu 5-6 porcji, dwie to absolutne minimum zazwyczaj kupuje wiecej miesa itp, smaze na raz wszystko, 2 porcje zostawiam a reszte pakuje do zamrazarki poporcjowane jedynie rybe smazona przygotowuje zawsze osobno, bo jak robie kotlety rybne, to juz naprawde najchetniej z 2kg ryby, bo to mielenie jest taaaakie nudne ja nawet schabowe ostatnio mroze przyprawione i ubite w porcjach po 2-3(w zaleznosci jakie duze no i czy bedziemy jesc je razem z dziecmi czy dzieci beda miec zupe) potem wyciagam i tylko w jajko i bulke i raz dwa sie robi, bez dodatkowego brudzenia
moja tesciowa padla kiedys jak nakupilam tyle miesa, ze zrobilam z niego mielone i pulpety i w sumie wyszlo mi 14 porcji obiadowych, co prawda stalam w kuchni pol soboty, ale wystarczylo ze gotowalam np w 3 dni w tygodniu a i tak bylo urozmaicenie...

Napisane przez emi29w

Cześć!
ale Was dziś dużo na wątku!

przeżywam chyba jakieś przesilenie wiosenne ,bo chce mi się spać i jakaś zmęczona jestem, Arek chory, zastanawiam sie czy banki mu nie postawić ,bo kaszle,
babka chce ,żeby ją wieczorem smarować spirytusem - nie zgodziłam się, nie doczekanie jej
tata mnie nastawia ,a ja nie chce

moja przyjaciółka miała wczoraj urodzinki,a w niedziele złamała sobie rękę i jest teraz uziemiona do 10marca i mówi do mnie przyjeżdzaj kiedy chcesz teraz jestem o każdej porze w domku i odpoczywa psychicznie od pracy, a tez w ksiegowości pracuje

a czemu jej nie chcesz smarowac?
zdrowka dla Arka

Napisane przez SilverAguti

dzień dobry. u mnie kolejny dzień bez energii i ochoty na nic, ale porządnie muszę przysiąść dziś do naszyjnika, bo wczoraj nawet jednego koralika mu nie przerobiłam, tylko zrobiłam branso i nawlekłam na jeszcze jedną. po tylu dniach walki z naszyjniorem już naprawdę chce mi się czegoś innego a póki co pokazuję kolczyki sprzed paru dni miały być proste i stonowane... no ale wyszło jak wyszło

no stonowane to one nie sa, ale sliczne za to

Napisane przez emi29w

teraz w rossmanie dają 10% rabatu przy nastepnych zakupach, trzeba zrobic zakupy ,daja kupon,trzeba go zalogować i potem przy nastepnych zakupach 10% rabatu
Ania wiesz?
ale dzieciecych to nie dotyczy

musze zajrzec do rossmana w takim razie tylko kiedy

Napisane przez rardan

Cześć Aga, jak tam obliczenia?
Skończone wreszcie?

no wlasnie nie... ale egzamin zajal cale wczorajsze popoludnie i calutki dzien dzis... wiec jutro rano dalej licze ostatnia szansa, bo potem trzeba juz pisac... w sumie to takie minimum obliczeniowe jest, ale jest jeszcze "cos" co moznaby sprawdzic i byloby fajniej, ladniejsze wykresy itp, ale jak nie zrobie juz tego to przejdzie i bez tego...

Iwonka: co do samopoczucia to oprocz okropnego zmeczenia (dzis to w sumie nie jestem zmeczona, mimo ciezkiego dnia, ale spalam wczoraj ponad 10h) to czuje sie calkiem niezle tylko mam wrazenie ze mam duzo wrazliwszy brzuszek niemozliwe zebym ciagle jadla cos nieswiezego/szkodliwego... zastanawiam sie czy nie reaguje tak na cos konkretnego (jablko/kiwi/pomidor?), na co wczesniej nie reagowalam, bo biegam do lazienki prawie codziennie kilka razy, a to chyba jest sprzeczne ze standardowymi problemami ciezarnych wywalilam juz z diety pomidora kilka dni temu, bo myslalam ze to on - problemy sie zaczely wraz z checia na pomidory... ale juz tydzien nie jem i nic nie pomoglo... to nie wiem co mam teraz wywalic, bo nic innego nie jem jakos regularnie - przynajmniej nie zauwazylam ale w sumie brzuch nie boli mnie tez codziennie, wiec ciezko mi wyczuc po czym to...


a no i dzis prawie skonczylam komin dla siostry - prezent Bozonarodzeniowy (tzn w prezencie dostala czapke, ale chciala tez komin pasujacy, tylko nie mialam kiedy wczesniej robic ) mam jeszcze do zszycia kawalek, juz bym miala caly, ale musialam pruc bo sie pomylilam i zszywajac na prawej stronie zrobilam lewe oczka nagle od polowy (zszywam bezszwowo )

[SilverAguti]

Napisane przez little_ola

Asia jak Ci idzie?
skonczysz dzisiaj?

tia, najpierw jeszcze przeczytałam pół internetów, zrobiłam kuban kakao, pomiziałam się z kotem, no i w końcu zaczęłam naszyjnikować - zrobiłam aż 6 rządków (jedna sekwencja ma ich 28, czyli na starcie miałabym dzisiaj jakieś 90 rządków by skończyć ), więc odpowiadając na Twoje pytanie - nie wydaje mi się, bym dzisiaj skończyła

[martikaj]

Pewnie wszystkie już śpią, to ja gaszę, dobranoc

[jola2243]

To zapalam, dzień dobrry
Parzę

---------- Dopisano o 09:07 ---------- Poprzedni post napisano o 07:14 ----------

Co tu taki pogrom, spią wszystkie?

[gagatu]

Dobry dobry
Trochę mroźny, ale słoneczny. A ja w pracy, a w domu dziś "budowa", z gazowni mają przyjść i tam wszystko przy piecu porobić. Mam nadzieje tylko, że przy okazji bałaganu nie narobią

[babydelfi]

hello
a co tu tylko 2 post od rana naklepane??

co się z Wami dzieje?

dzieci zrobiły pobudkę o 9 i trzeba było wstać, ale gdyby nie one to jeszcze bym pospała

teraz będę składać pranie, brr jak ja tego nie lubię

[gagatu]

Napisane przez babydelfi

hello
a co tu tylko 2 post od rana naklepane??

co się z Wami dzieje?

dzieci zrobiły pobudkę o 9 i trzeba było wstać, ale gdyby nie one to jeszcze bym pospała

teraz będę składać pranie, brr jak ja tego nie lubię

Kasia, chyba sobie sama odpowiedziałaś na pytanie
Gdybym nie musiała przyjść do pracy też bym sobie jeszcze pospała

[little_ola]

Napisane przez SilverAguti

więc odpowiadając na Twoje pytanie - nie wydaje mi się, bym dzisiaj skończyła

w sumie masz jaszcze 14 godzin, wiéc wiesz...



bry!
ja jeszcze w szlafroku, ale z kawá w réku ogládam lyzwiarstwo figurowe par

[babydelfi]

moja mamcia dostała całkowitą niezdolność do pracy i rentę na rok , po roku powtórka z rozrywki

prawie skończyłam układanie prania ufff

[asieńczyk]

bry!
się też przywitam i uciekam do roboty
u Was też tak leje - masakra

[babydelfi]

u mnie piękne słoneczko więc za chwile zrobię się na ludzia i wybywam na spacerek z dziećmi

[martikaj]

Hejka z rana

Napisane przez little_ola

bry!
ja jeszcze w szlafroku, ale z kawá w réku ogládam lyzwiarstwo figurowe par

Ja też jeszcze w szlafroku


Muszę się zbierać bo jedziemy z małą do kontroli, w sumie 2 razy będe do miasta gonić, bo później lecę na podpisanie umowy z nowym lokatorem. Nie lubię takich dni, dopiero pewnie wieczorem na spokojnie siądę do szydła, na szczzęście w nocy trochę nadgoniłam i jestem spokojniejsza.

[agnes99]

cze
ja w pracy od 7, ale mam tyle roboty, że głowa mała - może do końca przyszłego tygodnia się obrobię z zaległościami (dopiero )
a pracach ręcznych mogę chwilowo zapomnieć, bo jak wracam, to w domu też jest co robić
a dzisiaj po pracy jeszcze raz z Baśką na kontrolę lecę

[aga__tka]

Napisane przez cocci

hejka

za mną znowu intensywny dzień w połowie spędzony w piwnicy

R naprawę samochodu rowiązał pozytywnie: myśleliśmy, ze to zawory na pompie wtryskowej, a to tylko jakiś zawór, który nie domykał.
Przy okazji zrobi jeszcze pasek rozrządu i zamknie się w tej samej cenie, co pompa oby to zwiastowało powolne wychodzenie z serii pecha, ciom?

niedawno wróciłam ze spotkania informacyjnego z gimnazjum zaraz koło nas i mam bardzo mieszane uczucia....

a co Ci namieszali w glowie?

Napisane przez babydelfi

jeśli słyszałyście jakieś mlaskanie to byłam ja

nie wytrzymałam i ukroiłam sobie kawałek tego gorącego sernika
mmm niebo w gębie
teraz czuję się zaspokojona

ale nadal nie wiem co mam robić??

Iwonka będzie dobrze
a jak Ty się czujesz? lepiej trochę?

jade do Ciebie - tez chce serniczek

Napisane przez emi29w

---------- Dopisano o 22:42 ---------- Poprzedni post napisano o 22:41 ----------

http://www.chcrossstitch.com/forum.p...rby%3Ddateline
czapki króliczki

i czapka tygrysek
http://www.chcrossstitch.com/forum.p...rby%3Ddateline

motylki:
http://www.chcrossstitch.com/forum.p...rby%3Ddateline

---------- Dopisano o 23:03 ---------- Poprzedni post napisano o 22:42 ----------


Śliczne
odskoczyłaś od czarnego na chwilę
ten środek to jak kwiatuszek

musisz robić podwójną porcję dla synków

ooo to będzie


najlepiej by było jakby też troche posiedział z synkiem
pamiętacie jak Magda siedziała z dziecmi a jej mąż tylko gderał i drażnił syna?
i skończylo się rozwodem

a mój powiedział,że ja zajmuje sie dziećmi do 6 roku zycia a potem on je wychowuje zobaczymy?
mój to lubi wymyślać sam bajki i na wyobraźnie, lubi tez czytać książki i teraz Arka uczy literek

jakby to Twój mąż przeczytał ,to na pewno by sie ucieszył
i kwiatki sie znalazły

moj przed urodzeniem Jeremka znalazl jakas ksiazke ze mozna dzieci uczyc czytac od urodzenia - niby da sie tak zrobic, zeby w wieku 3-4 lat czytaly i to bezstresowo... oczywiscie na pomysle sie skonczylo
teraz tez obiecuje to co Twoj i za grosz mu nie wierze - jak dojdzie do odpowiedniego momentu to na pewno wymysli jakas wymowke

[rardan]

Witajcie.
Byłam po receptę. Teraz piję kawkę i poproszę Kasię o serniczek.
Piszę z tableta.

[babydelfi]

Aga zapraszam
jak jeszcze będzie to wezmę w piątek jeśli spotkanie aktualne
do miasta będę jechać od rana ale mam najpierw kilka rzeczy do załatwienia, m.in obiecałam dzieciom że pójdziemy do centrum zabawek by mogły sobie coś kupić za pieniążki ze skarbonek

zmieniam jeszcze pościel i zamiast być bliżej końca i wyjścia na spacer, to sobie wymyślam dodatkową robotę

[aga__tka]

Napisane przez babydelfi

Aga zapraszam
jak jeszcze będzie to wezmę w piątek jeśli spotkanie aktualne
do miasta będę jechać od rana ale mam najpierw kilka rzeczy do załatwienia, m.in obiecałam dzieciom że pójdziemy do centrum zabawek by mogły sobie coś kupić za pieniążki ze skarbonek

zmieniam jeszcze pościel i zamiast być bliżej końca i wyjścia na spacer, to sobie wymyślam dodatkową robotę

to o ktorej byscie byli wolni (tak mniej więcej?)

[SilverAguti]

dzień dobry przed spaniem zrobiłam jeszcze kilka rządków i zostało mi do końca 2,5 sekwencji (lub 1,5, ale to zdecyduję dopiero jak dokończę siódmą i zrobię ósmą, wtedy nad dziewiątą się zastanowię). strasznie niewygodnie mi się to robi ma już 35cm długości i wygina się w czasie obracania przy szydełkowaniu, zahacza o biurko... i jeszcze ta średnica - za duża, by trzymać od zewnątrz i za mała, by wygodnie palcami trzymać w środku no ale przynajmniej już bliżej, niż dalej...

a jeszcze opowiem Wam coś wesołego wczoraj Tata miał wychodzić z domu, już założył kurtkę, ja patrzę, a kurtka na plecach optakana przez jakiegoś sraka i to tak efektownie, na długości jakichś 10cm. Tata się spieszył, więc szybko mu to zmyłam starą gąbką (no bo lepiej chodzić z mokrą plamą, która szybko wyschnie, niż z ptasią kupą ), a Tata stwierdził, że musi chyba w totolotka zagrać, skoro tak mu się z ptakiem poszczęściło no i oddał totka. w normalnym losowaniu nic nie wygrał, ale w lotto plus trafił czwórkę, czyli 100zł

[little_ola]

Napisane przez SilverAguti

a jeszcze opowiem Wam coś wesołego wczoraj Tata miał wychodzić z domu, już założył kurtkę, ja patrzę, a kurtka na plecach optakana przez jakiegoś sraka i to tak efektownie, na długości jakichś 10cm. Tata się spieszył, więc szybko mu to zmyłam starą gąbką (no bo lepiej chodzić z mokrą plamą, która szybko wyschnie, niż z ptasią kupą ), a Tata stwierdził, że musi chyba w totolotka zagrać, skoro tak mu się z ptakiem poszczęściło no i oddał totka. w normalnym losowaniu nic nie wygrał, ale w lotto plus trafił czwórkę, czyli 100zł

super!

[gagatu]

Napisane przez babydelfi

moja mamcia dostała całkowitą niezdolność do pracy i rentę na rok , po roku powtórka z rozrywki

Super wiadomość

Asia, no to faktycznie się Twojemu tacie poszczęściło Muszę TŻ-towi powiedzieć, nasze auto regularnie jest przez ptaki obsrywane, to może przez maskę samochodu szczęście przejdzie

[babydelfi]

Aga koło 12 -13

[agusia2410]

Napisane przez SilverAguti

dzień dobry. u mnie kolejny dzień bez energii i ochoty na nic, ale porządnie muszę przysiąść dziś do naszyjnika, bo wczoraj nawet jednego koralika mu nie przerobiłam, tylko zrobiłam branso i nawlekłam na jeszcze jedną. po tylu dniach walki z naszyjniorem już naprawdę chce mi się czegoś innego a póki co pokazuję kolczyki sprzed paru dni miały być proste i stonowane... no ale wyszło jak wyszło

ale piękne ale skromne to one nie sa



ja wczoraj sie zalogowałam aby spisać sobie adres mojej wylosowanki i wiecej nie dałam rady zrobić na kompie wieczorem


dobrze że paczke zapakowałam wcześniej
nie dość że wieczorem Ewelina cieżko usypiała, to po jakiś pół godziny jej spania teściowa sie u góry rozdarła na teścia, tylko że na korytarzu, a u nas jest otwarta klatka schodowa i to tak słychać jakby na dole krzyczała no i obudziła mi małą, usnęłyśmy dopiero razem po 23 nawet sie nie umyłam, a o 4,45 już sie ubudziła a przeważnie śpi do 8 usnęła jeszcze ale po 6 a ja wtedy musiałam wstawać oprzątać, bo na dzisiaj miałam ze starszymi do ortodonty i chciałam rano załatwić aby straciły 1 góra 1,5 lekcji, no i byłam niewyspana i wpadłam w poślizg jak wracałam, wszędzie drogi czarne a juz blisko Lipinek (jechałam inną drogą niż do Nowego Miasta) miejscem było biało, i mnie pokręciło, nie jechałam zbyt szybko ale nie dałam rady samochodu opanować (po raz pierwszy, ale to pewnie z niewyspania, bo czułam że mam opóźnioną reakcję) i wylądowałam na polu, na zasianym, na szczęście nie było ani rowu, ani skarpy, a że w nocy przymroziło, to i na polu zmrożone i z powrotem na droge wyjechałam bez problemu

ale dzięki wyjazdowy wysłałam paczuszkę, wiec jutro najpóźniej w piątek dojdzie

[babydelfi]

Agusia szczęście że nikomu nic się nie stało
Musisz wypocząć bo Ty też stale na najwyższych obrotach chodzisz
Trzymaj się ciepło

pozmieniałam pościele teraz wypadałoby jeszcze iść posprzątać do kuchni, a kiedy spacer??

oj doba jest za krótka

[little_ola]

Napisane przez babydelfi

moja mamcia dostała całkowitą niezdolność do pracy i rentę na rok , po roku powtórka z rozrywki

Kasiu super wiesci!

Napisane przez agusia2410

no i byłam niewyspana i wpadłam w poślizg jak wracałam,
i wylądowałam na polu, na zasianym, na szczęście nie było ani rowu, ani skarpy, a że w nocy przymroziło, to i na polu zmrożone i z powrotem na droge wyjechałam bez problemu

Agusia na szczéscie nic Ci sié nie stalo

[gagatu]

Agusia, całe szczęście, że tam pole było, a nie drzewo, bo mogłoby się gorzej skończyć. Dobrze, że Wam się nic nie stało

Chyba na mnie po powrocie z pracy będzie czekało sprzątanie Tak jak wszystko w mieszkaniu robiliśmy praktycznie sami, to ogrzewanie od początku do końca robili "fachowcy". I tak zrobili, że założyli złą rurę, która idzie od pieca do komina - jest taka jak do kominków się montuje i ona jest mniej szczelna niż taka do pieca Trzeba ją wymienić Takich fachowców mamy, nie tylko ci, co montowali źle zrobili, ale też na żadnej kontroli kominiarskiej czy z gazowni przez te 3 lata nikt nie zauważył, że nie taka rura jet, a nie da się jej nie zauważyć patrząc na piec

[babydelfi]

Agata bo to trzeba wyznawać zasadę taką jak mój małżonek, chcesz mieć zrobione coś dobrze - zrób to sam
nieważne że potem zajmuje Ci to zamiast 1 dnia 3 tygodnie i naklniesz przy tym co niemiara i psujesz nerwy wszystkim na około

Asia to teraz nie pozostaje nic tylko polować na sraki ptaków
Gratulacje dla taty

Dobra, kuchnia posprzątana, tzn. zostały podłogi do umycia ale zrobię to wieczorem jak dzieci pójdą spać, jeszcze tylko muszę iść śmieci wynieść, ale by to zrobić, musiałabym się najpierw ubrać, bo ja nadal w koszulce od piżamy chodzę

Wygrałam w facebookowym rozdaniu kolczyków

idę cyknąć foty skończonej tunice

[babydelfi]

Dziewczynki brać się do roboty
Zadanie na dziś:
Skończyć wątek
damy rade??



A teraz "siem" chwalę
na ludziu wygląda zdecydowanie lepiej, niestety na mnie nie nadaje się do pokazania bo ciut maława jest