Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz.12 - Strona 24 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem > Poczekalnia - będę mamą

Notka

Poczekalnia - będę mamą Forum dla przyszłych rodziców. Poczekalnia - będę mamą to miejsce, w którym podzielisz się tematami związanymi z oczekiwaniem na potomstwo.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2014-02-13, 10:04   #691
Le La
Zadomowienie
 
Avatar Le La
 
Zarejestrowany: 2013-07
Lokalizacja: Pl
Wiadomości: 1 285
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz.12

Cytat:
Napisane przez perfuzja Pokaż wiadomość
Dzisiaj napisała na forum publicznym, wiec moge napisać
Ostatecznie (chyba) wywoływali poród sn, niestety Julek nie dał rady w starciu ze światem [COLOR="Silver"]

:
Dopiero teraz doczytalam... strasznie to smutne
__________________
20.12.2013 - Alek Nauczę Cię kochać świat, Syneczku
Le La jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-02-13, 10:20   #692
forester
Zadomowienie
 
Avatar forester
 
Zarejestrowany: 2013-04
Lokalizacja: Z lasu :)// Poznań
Wiadomości: 1 156
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz.12

Cytat:
Napisane przez Le La Pokaż wiadomość
Akkma moze te skurcze prowadza do rozwarcia, oby bylo jak najszybciej, wiec dla Ciebie

Dziewczyny ale sie WYSPALAM
Alek spal od 20.50 do 3.15, potem od 4 do 6.30 i od.7 do 9.30 ja oczywiscie wstalam razem z nim,nie wczesniej i teraz go karmie
Jakby kazda noc byla taka to o ile swiat bylby piekniejszy
Najwiecej mi dal ten sen 5 godzin ciagiem. Szybka regeneracja, bo jak obudzilam sie po 3, to bylam mega wyspana
pozazdrościć

Iwantyou wczoraj mieliśmy starcie o podobnej tematyce, wieczorem już i dziś rano miałam inaczej myślącego człowieka. Uszy do góry, wszystko się ułoży.

biedny Juleczek...

Akkma


Ja mam dziś w domu małą Marudę na dodatek głowa mi pęka w szwach.
__________________
11.11.2007 razem
23.06.2012 ślub
10.01.2014 Marysia
forester jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-02-13, 10:23   #693
Akkma
Zadomowienie
 
Avatar Akkma
 
Zarejestrowany: 2013-06
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 1 917
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz.12

Skurcze dalej co 8-10 min. Usnąć się oczywiście nie dało. Po podjęciu kolejnej decyzji o wyjeździe do szpitala skurcz znów ucichł na 15 min. Ale pojawiły się znów.

Machnęłam już 3 dłuższe posiedzenia na kibelku z tego przejęcia
__________________
21.05.16
Akkma jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-02-13, 10:23   #694
lejdi_aga13
Rozeznanie
 
Avatar lejdi_aga13
 
Zarejestrowany: 2013-06
Lokalizacja: wroclaw/ cardiff UK
Wiadomości: 676
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz.12

perfuzja straszne,wiuem co czuje ta dziewczyna... ja miałam tydzien do porodu i zaluje,ze nie wywolali mi chociazby tydzien wczesniej.Moze by było całkiem inne zakonczenie



Ja własnie szykuje sie na pogrzeb Juleczki takze trzymajcie kciuki bo boje sie ze ja tego nie wytrzymam...
__________________
Julia Renata 28.01.2014 11:30


Nataniel 16.06.2009r.


Marzec 2015-

29 tydz
lejdi_aga13 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-02-13, 10:26   #695
magnusia
Zakorzenienie
 
Avatar magnusia
 
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 7 496
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz.12

Cytat:
Napisane przez lejdi_aga13 Pokaż wiadomość

Ja własnie szykuje sie na pogrzeb Juleczki takze trzymajcie kciuki bo boje sie ze ja tego nie wytrzymam...
trzymaj się kochana
__________________
16.06.2012
magnusia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-02-13, 10:29   #696
krolowa_nilu
Rozeznanie
 
Avatar krolowa_nilu
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 591
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz.12

Lejdi Aga, dużo siły!
krolowa_nilu jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-02-13, 10:31   #697
Madzik14
Zadomowienie
 
Avatar Madzik14
 
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 1 859
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz.12

Cytat:
Napisane przez Akkma Pokaż wiadomość
Skurcze dalej co 8-10 min. Usnąć się oczywiście nie dało. Po podjęciu kolejnej decyzji o wyjeździe do szpitala skurcz znów ucichł na 15 min. Ale pojawiły się znów.

Machnęłam już 3 dłuższe posiedzenia na kibelku z tego przejęcia
A no to dobry znak, organizm się oczyszcza, naturalną lewatywkę masz od razu Dawaj znać jak się sytuacja rozwija, jak tylko będziesz mogła oczywiście i trzymam mocno kciuki!!

Cytat:
Napisane przez lejdi_aga13 Pokaż wiadomość
perfuzja straszne,wiuem co czuje ta dziewczyna... ja miałam tydzien do porodu i zaluje,ze nie wywolali mi chociazby tydzien wczesniej.Moze by było całkiem inne zakonczenie



Ja własnie szykuje sie na pogrzeb Juleczki takze trzymajcie kciuki bo boje sie ze ja tego nie wytrzymam...
Jesteś wyjątkowo dzielną kobietą a tragedia jaka się Tobie przytrafiła nie mieści się nawet w glowie... Mam nadzieję, że życie Ci wynagrodzi jakoś to co przechodzisz teraz. Ogromne wyrazy współczucia.
Madzik14 jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2014-02-13, 10:39   #698
Muminek1991
Rozeznanie
 
Avatar Muminek1991
 
Zarejestrowany: 2013-06
Lokalizacja: Dresden
Wiadomości: 787
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz.12

J0zefina- za opis porodu. Super ,że mężowi udało się dolecieć na czas


pilotka- za siuśki, oby to nie była infekcja



nattalli-za opis porodu



perfuzja- za dobrze przespaną noc. Oby tak dalej


Roane- ja mam stopy i dłonie też piekące strasznie, bo mi puchną. Mam nadzieję ,że po porodzie minie. A dla ukojenia stóp smaruje je w nocy szczególnie kilka razy balsamem takim co w lodówce stoi bo jest zimny i koi pieczenie


lolita- fajnie ,że sobie radzisz. Czekamy na opis i zdjęcia


perfuzja- bardzo współczuję koleżance, takie wiadomości są zawsze strasznie smutne....


Le La- za udaną noc, oby już tak zostało


lejdi_aga- wszystkie jesteśmy z tobą.


Akkma-

Witam się i ja. Ogarnęłam rano męża do pracy i wróciłam do łóżka. Spałam do 10:30 i w sumie leżałabym jeszcze, ale stwierdziłam ,że nie będę gnić w łóżku do popołudnia. Zjadłam śniadanko nadrobiłam was i ogarniam głowę i siebie i idę po chleb, bo mi wykupią
W ogóle już 3 noc z rzędu budzę się co jakieś 40-60 minut bo a to mi nogi drętwieją, a to za gorąco i tylko się przekładam z boku na bok
__________________
14.05.2012 - Razem
15.06.2013 - II kreski
06.11.2013 - Ślub
02.03.2014- Benjaminek
Muminek1991 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-02-13, 10:41   #699
perfuzja
Zakorzenienie
 
Avatar perfuzja
 
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 11 672
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz.12

Cytat:
Napisane przez lejdi_aga13 Pokaż wiadomość
perfuzja straszne,wiuem co czuje ta dziewczyna... ja miałam tydzien do porodu i zaluje,ze nie wywolali mi chociazby tydzien wczesniej.Moze by było całkiem inne zakonczenie



Ja własnie szykuje sie na pogrzeb Juleczki takze trzymajcie kciuki bo boje sie ze ja tego nie wytrzymam...
Dasz radę na pewno, jesteś bardzo, bardzo dzielna
__________________
perfuzja jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-02-13, 10:57   #700
Akkma
Zadomowienie
 
Avatar Akkma
 
Zarejestrowany: 2013-06
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 1 917
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz.12

Zdenerwowałam się Skurcze mi się rozregulowały, wysłałam tż do pracy.
Ehh.. Blance ewidentnie nie podoba się dzisiejsza data.


Lejdi_Aga Trzymaj się!
__________________
21.05.16
Akkma jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-02-13, 11:04   #701
pilotka86
Rozeznanie
 
Avatar pilotka86
 
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: PL
Wiadomości: 998
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz.12

cześć
jestem taka zła
zaraz mnie szlag trafi
mąż właśnie dzwonił nie przyjęli moczu
to już drugi raz, bo było za mało.
tyle że wczoraj przyjęli a kiedyś też nie.. wychodzi na to, że zależy kto przyjmuje
prosił... nie dało się:/
kazałam mu pojeździć po innych laboratoriach może któreś przyjmie ?
moczu wcale nie było tak mało, ja przedwczoraj swojego też tyle miałam (od dłuższego czasu mam kłopoty z sikaniem... praktycznie to od cc) i wzięli ale to było gdzie indziej.
jak oni sobie wyobrażają prawidłowo pobrać tak małemu dziecku więcej, kiedy pierwszy 'sik' tzn strumień ' trzeba opuścić .. tyle się męczyliśmy, czekaliśmy , pierwszy sik nam uciekł, później miała pobierane podczas karmienia. oby tylko było wszystko dobrze... jutro jest nasz pediatra i dlatego tak mi zależy żeby mieć je dizsiaj to może jeszcze później spróbuję posiew zrobić żeby nie ładować antybiotyków w razie czego na ślepo.
sama mam po południu jechać do lekarza po swoje i miałam jeszcze tyle na chacie porobić a taka jestm wkurzona że nic nie zrobiłam
od rana mam taki zwalony dzień, mała szalała przy piersi (wpływ butelki chyba i moich zabiegów przy niej tzn po wczorajszym pobieraniu do worka tak płakała i wydaje mi się że się mnie boi! i jeszcze wydaje mi się, że boli ją przy sikaniu albo mam już paranoję
sorki że tak bez ładu i składu i tylko o sobvie ale taka jestem zła i musiałam sobie ulżyć:/
pilotka86 jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2014-02-13, 11:12   #702
gosia261282
Gang Iren
 
Avatar gosia261282
 
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: Poznań/UK
Wiadomości: 52 313
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz.12

Cytat:
Napisane przez perfuzja Pokaż wiadomość
Dzisiaj napisała na forum publicznym, wiec moge napisać
Ostatecznie (chyba) wywoływali poród sn, niestety Julek nie dał rady w starciu ze światem






Cytat:
Napisane przez magnusia Pokaż wiadomość
Co do podnoszenia główki- mały ma 2 tyg i przewrócony na brzuch trzyma głowę sztywno przez kilkanaście sekund- w ogóle ona nie opada... czy to nie za wcześnie? żeby sobie krzywdy w kręgosłup nie zrobił
Nie zrobi sobie krzywdy. Ciesz się,że masz silne dziecko.
Kacper też podnosi wysoko i długo trzyma.
__________________
We all find time to do what we really want to do...
gosia261282 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-02-13, 11:35   #703
niebieska2323
Raczkowanie
 
Avatar niebieska2323
 
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 66
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz.12

Witam Was dziewczynki!
Nadrobiłam trochę, poczytałam opisy porodów jak dla mnie bardzo pozytywne co podniosło mnie na duchu
Zaraz uciekam bo robię dziś pizzę na obiad, taką domową, mmm pycha
Dzwoniła dziś do mnie moja położna ( swoją drogą kochana kobieta) z zapytaniem co i jak, śmiała się że małemu się nie spieszy i że chyba naprawdę chce być Walentym i jutro po wizycie u mojego gina mam się do niej zgłosić na badanie, a z doświadczenia szwagierki wiem że po tym badaniu bardzo szybko wracała do szpitala więc może jutro wreszcie coś ruszy. Boję się trochę ale z drugiej strony bardzo się cieszę bo to weekend czyli mąż w domu a dwa że chcę już Kajtka przy sobie jejku nie mogę się doczekać

Akkma mam nadzieję żę u Ciebie się rozkręci

Lejdi_Aga

Madzik14 to co umawiamy się na Walentynkowy poród przynajmniej data będzie łatwa do zapamiętania
niebieska2323 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-02-13, 11:44   #704
Akkma
Zadomowienie
 
Avatar Akkma
 
Zarejestrowany: 2013-06
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 1 917
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz.12

Jeeej jak ja zazdroszczę mamusiom, które małą już swoje brzdące koło siebie!


Te skurcze mnie wykończą. Mojej córce chyba ewidentnie nie podoba się dzisiejsza data
Mam dość porodów na następne 100 lat . A to dopiero początek .
Moja mama 'wyliczyła' mi, że urodzę dopiero w nocy. U niej to wszystko też tak długo trwało
__________________
21.05.16
Akkma jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-02-13, 11:45   #705
kootek_mamrotek
Zakorzenienie
 
Avatar kootek_mamrotek
 
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 6 772
GG do kootek_mamrotek
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz.12

naszło mnie na pomidorówkę, ale nie mam ani przecieru ani marchewki, tak więc planuję spacer do spożywczaka z Zosią i ona chyba czuje, że się wycieczka kroi bo jedzie z cyckiem od 20 min a do sklepu mam 10 min to będzie pierwszy samodzielny spacer, tak więc trzymajcie kciuki, żeby sobie o cycku nie przypomniała w połowie wyprawy, bo wrócę na syrenie do domu
__________________
"Burza łamie drzewa, a trzciną tylko kołysze.."
kootek_mamrotek jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-02-13, 11:51   #706
mezaga
Zakorzenienie
 
Avatar mezaga
 
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: Małopolska
Wiadomości: 10 169
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz.12

Lejdi Aga wytrzymasz - kobieta nawet nie wie jak silna potrafi być kiedy trzeba

Miałam pisać wczoraj wieczorem ale jakoś dzieciaki nie chciały spać. W ogóle śpią już coraz mniej. Wczoraj skończyły 7 tygodni. Dzisiaj pierwszy raz zostałam sama na czas karmienia i usypiania. Bałam się tego jak diabli ale dałam radę. Nakarmiłam oba maluchy naraz, podałam lekarstwa, odbiłam i uśpiłam. Teraz sobie śpią - może jeszcze z godzinkę. A przynajmniej taką mam nadzieję
Cały czas mamy problemy z brzuchem Antka - także Lela rozumiem przez co przechodzisz. Podajemy mu sporo wody, leży na brzuchu, dodawałam delicol do pokarmu i mimo to nadal ma zaparcia - bo to nie kolki mu dokuczają. Wczoraj byliśmy na szczepieniu na wzw. Z kolejnymi szczepieniami musimy poczekać do wizyty w Krakowie u dr Czajki. U nas maluchów nie chcą szczepić, bo się boją po tych ich przejściach sepsowych. Na wizycie lekarka dodała jeszcze Antkowi bobotic forte i nystatynę - bo zapleśniał porządnie. Muszę mu przed każdym karmieniem wycierać buźkę porządnie i podawać do połknięcia bo podobno aż te pleśniawy do przełyku schodzą Nie wiem od czego. Jadzia tak samo traktowana a pleśniawek nie ma.
Zważyli ich i powiem Wam, że kluchy już z tych moich dzieci - Antek waży 4300 a Jadźka 3700 W ciągu dwóch tygodni przybrały po 700g. Do klubu wrzucę zaraz jakieś ich zdjęcia
__________________
Twory - powrót do życia - kilka dłubanek
Zaproszenia - odkurzamy wątek - zaproszenia na Chrzest
mezaga jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-02-13, 11:57   #707
Madzik14
Zadomowienie
 
Avatar Madzik14
 
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 1 859
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz.12

Cytat:
Napisane przez niebieska2323 Pokaż wiadomość
Witam Was dziewczynki!
Nadrobiłam trochę, poczytałam opisy porodów jak dla mnie bardzo pozytywne co podniosło mnie na duchu
Zaraz uciekam bo robię dziś pizzę na obiad, taką domową, mmm pycha
Dzwoniła dziś do mnie moja położna ( swoją drogą kochana kobieta) z zapytaniem co i jak, śmiała się że małemu się nie spieszy i że chyba naprawdę chce być Walentym i jutro po wizycie u mojego gina mam się do niej zgłosić na badanie, a z doświadczenia szwagierki wiem że po tym badaniu bardzo szybko wracała do szpitala więc może jutro wreszcie coś ruszy. Boję się trochę ale z drugiej strony bardzo się cieszę bo to weekend czyli mąż w domu a dwa że chcę już Kajtka przy sobie jejku nie mogę się doczekać

Akkma mam nadzieję żę u Ciebie się rozkręci



Madzik14 to co umawiamy się na Walentynkowy poród przynajmniej data będzie łatwa do zapamiętania
No ja bardzo chętnie się bym umówiła na walentynkowy poród ale niestety tu rządzi Mała, a jej się chyba nie za bardzo spieszy No nic będę dzisiaj próbować może uda mi się wywołać coś

Cytat:
Napisane przez Akkma Pokaż wiadomość
Jeeej jak ja zazdroszczę mamusiom, które małą już swoje brzdące koło siebie!


Te skurcze mnie wykończą. Mojej córce chyba ewidentnie nie podoba się dzisiejsza data
Mam dość porodów na następne 100 lat . A to dopiero początek .
Moja mama 'wyliczyła' mi, że urodzę dopiero w nocy. U niej to wszystko też tak długo trwało
To jutro umawiamy się na porodówce

Cytat:
Napisane przez kootek_mamrotek Pokaż wiadomość
naszło mnie na pomidorówkę, ale nie mam ani przecieru ani marchewki, tak więc planuję spacer do spożywczaka z Zosią i ona chyba czuje, że się wycieczka kroi bo jedzie z cyckiem od 20 min a do sklepu mam 10 min to będzie pierwszy samodzielny spacer, tak więc trzymajcie kciuki, żeby sobie o cycku nie przypomniała w połowie wyprawy, bo wrócę na syrenie do domu
Trzymamy kciuki
Madzik14 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-02-13, 12:00   #708
malaMigotkAaa
Zakorzenienie
 
Avatar malaMigotkAaa
 
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Chorzów
Wiadomości: 3 979
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz.12

Dzis sie dowiedzialam ze nie mam dokad wracac po macierzynskim. Borys dalej marudny, z TZ Jjest inaczej. Jakos pod gorke jest ( strasznie mi smutno.




Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
__________________
wymiana
malaMigotkAaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-02-13, 12:09   #709
gosia261282
Gang Iren
 
Avatar gosia261282
 
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: Poznań/UK
Wiadomości: 52 313
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz.12

Mezaga super ci rosną maluchy! Zdrówka dla nich!


Cytat:
Napisane przez malaMigotkAaa Pokaż wiadomość
Dzis sie dowiedzialam ze nie mam dokad wracac po macierzynskim. Borys dalej marudny, z TZ Jjest inaczej. Jakos pod gorke jest ( strasznie mi smutno.




A dlaczego nie masz dokąd wracać po macierzyńskim?
__________________
We all find time to do what we really want to do...
gosia261282 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-02-13, 12:17   #710
malaMigotkAaa
Zakorzenienie
 
Avatar malaMigotkAaa
 
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Chorzów
Wiadomości: 3 979
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz.12

Cytat:
Napisane przez gosia261282 Pokaż wiadomość
Mezaga super ci rosną maluchy! Zdrówka dla nich!








A dlaczego nie masz dokąd wracać po macierzyńskim?
Firma będzie się zamykać.... kto zatrudni młodą mamę?
__________________
wymiana
malaMigotkAaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-02-13, 12:21   #711
em ma
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2013-05
Wiadomości: 1 905
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz.12

Witajcie!
Ja dziś wstałam później niż zwykle i nie mogę się obrobić Doris oczywiście ma wzdęcia więc wybudza się z piskiem co chwilę, bąk i przysypia lub nie...
Mezaga fajnie że się odezwałaś
Nowe opisy porodów wciągające
Akkma mam nadzieję, że jednak małe się wreszcie zdecyduje na konkretne wyjście
__________________
em ma jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-02-13, 12:26   #712
mezaga
Zakorzenienie
 
Avatar mezaga
 
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: Małopolska
Wiadomości: 10 169
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz.12

Migotka a Ty nie masz własnej firmy? Może na tym się skupić trzeba by było. I przede wszystkim nie wolno tracić nadziei - może znajdzie się praca i dla Ciebie.
Doszliśmy z mężem do wniosku, że teraz już przydałyby mi się bujaczki dla maluchów - szczególnie kiedy już będę musiała sama z nimi zostawać na te 8 godzin dziennie. Łatwiej uśpić by je było. Wy kupowałyście jakieś? Możecie coś polecić. Na początku myślałam, żeby poczekać do chrztu to może by od kogoś dostały ale teraz już mi czegoś takiego brakuje. Chociażby tylko do ululania a potem mogę je spokojnie do łóżeczek przenieść. Fajne są takie co się same bujają ale moja kieszeń może tego nie wytrzymać.
__________________
Twory - powrót do życia - kilka dłubanek
Zaproszenia - odkurzamy wątek - zaproszenia na Chrzest
mezaga jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-02-13, 12:27   #713
lolita25
Zakorzenienie
 
Avatar lolita25
 
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 5 111
GG do lolita25
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz.12

Cytat:
Napisane przez lejdi_aga13 Pokaż wiadomość
perfuzja straszne,wiuem co czuje ta dziewczyna... ja miałam tydzien do porodu i zaluje,ze nie wywolali mi chociazby tydzien wczesniej.Moze by było całkiem inne zakonczenie
Ja własnie szykuje sie na pogrzeb Juleczki takze trzymajcie kciuki bo boje sie ze ja tego nie wytrzymam...
Jesteś silna, dasz radę...jesteśmy z Tobą duchem...
Cytat:
Napisane przez malaMigotkAaa Pokaż wiadomość
Dzis sie dowiedzialam ze nie mam dokad wracac po macierzynskim. Borys dalej marudny, z TZ Jjest inaczej. Jakos pod gorke jest ( strasznie mi smutno.
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
Będzie lepiej, to tylko pod górkę....zaraz będzie z górki
Cytat:
Napisane przez mezaga Pokaż wiadomość
Miałam pisać wczoraj wieczorem ale jakoś dzieciaki nie chciały spać. W ogóle śpią już coraz mniej. Wczoraj skończyły 7 tygodni. Dzisiaj pierwszy raz zostałam sama na czas karmienia i usypiania. Bałam się tego jak diabli ale dałam radę. Nakarmiłam oba maluchy naraz, podałam lekarstwa, odbiłam i uśpiłam. Teraz sobie śpią - może jeszcze z godzinkę. A przynajmniej taką mam nadzieję
Cały czas mamy problemy z brzuchem Antka - także Lela rozumiem przez co przechodzisz. Podajemy mu sporo wody, leży na brzuchu, dodawałam delicol do pokarmu i mimo to nadal ma zaparcia - bo to nie kolki mu dokuczają. Wczoraj byliśmy na szczepieniu na wzw. Z kolejnymi szczepieniami musimy poczekać do wizyty w Krakowie u dr Czajki. U nas maluchów nie chcą szczepić, bo się boją po tych ich przejściach sepsowych. Na wizycie lekarka dodała jeszcze Antkowi bobotic forte i nystatynę - bo zapleśniał porządnie. Muszę mu przed każdym karmieniem wycierać buźkę porządnie i podawać do połknięcia bo podobno aż te pleśniawy do przełyku schodzą Nie wiem od czego. Jadzia tak samo traktowana a pleśniawek nie ma.
Zważyli ich i powiem Wam, że kluchy już z tych moich dzieci - Antek waży 4300 a Jadźka 3700 W ciągu dwóch tygodni przybrały po 700g. Do klubu wrzucę zaraz jakieś ich zdjęcia
Ja Cię podziwiam, wiem ile mam z małą roboty a co dopiero z dwójką


Była u mnie położna, pozbyłyśmy się szwów z rany, bardzo fajna kobietka, sympatyczna, wszystko pokazała, wytłumaczyła, następna wizyta we wtorek
Zapomniałam zapytać kiedy mogę wyjść z mała na spacer
W piątek będzie miała tydzień, po ilu dniach wyszłyscie ?

Przedstawiam Wam naszą córeczkę, zdjęcie z plasterkiem w zrobione w szpitalu w drugiej dobie, a pozostałe zrobione dziś
Załączone zdjęcia
Rodzaj pliku: jpg 20140208_061624.jpg (19,7 KB, 78 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg 20140211_120157.jpg (24,0 KB, 95 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg 20140213_124351.jpg (21,7 KB, 83 załadowań)
__________________
ŻONA
MAMA LENKI

Edytowane przez lolita25
Czas edycji: 2014-02-13 o 12:29
lolita25 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-02-13, 12:29   #714
niebieska2323
Raczkowanie
 
Avatar niebieska2323
 
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 66
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz.12

Cytat:
Napisane przez kootek_mamrotek Pokaż wiadomość
naszło mnie na pomidorówkę, ale nie mam ani przecieru ani marchewki, tak więc planuję spacer do spożywczaka z Zosią i ona chyba czuje, że się wycieczka kroi bo jedzie z cyckiem od 20 min a do sklepu mam 10 min to będzie pierwszy samodzielny spacer, tak więc trzymajcie kciuki, żeby sobie o cycku nie przypomniała w połowie wyprawy, bo wrócę na syrenie do domu


Cytat:
Napisane przez Madzik14 Pokaż wiadomość
No ja bardzo chętnie się bym umówiła na walentynkowy poród ale niestety tu rządzi Mała, a jej się chyba nie za bardzo spieszy No nic będę dzisiaj próbować może uda mi się wywołać coś


To jutro umawiamy się na porodówce


Trzymamy kciuki
Z tym że w innych częściach Polski bo ja w Rzeszowie a Ty z tego co pamiętam to Wrocław tak??

Cytat:
Napisane przez malaMigotkAaa Pokaż wiadomość
Firma będzie się zamykać.... kto zatrudni młodą mamę?
Nie martw się też mam ten problem z tym że u mnie firma istnieje ale ja już niestety nie mogę tam wrócić, mają jedną zasadę pełna dyspozycyjność a z dzieckiem to wiadomo nierealne.
niebieska2323 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-02-13, 12:30   #715
perfuzja
Zakorzenienie
 
Avatar perfuzja
 
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 11 672
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz.12

Cytat:
Napisane przez lolita25 Pokaż wiadomość
Jesteś silna, dasz radę...jesteśmy z Tobą duchem...

Będzie lepiej, to tylko pod górkę....zaraz będzie z górki

Ja Cię podziwiam, wiem ile mam z małą roboty a co dopiero z dwójką


Była u mnie położna, pozbyłyśmy się szwów z rany, bardzo fajna kobietka, sympatyczna, wszystko pokazała, wytłumaczyła, następna wizyta we wtorek
Zapomniałam zapytać kiedy mogę wyjść z mała na spacer
W piątek będzie miała tydzień, po ilu dniach wyszłyscie ?

Przedstawiam Wam naszą córeczkę, zdjęcie z plasterkiem w zrobione w szpitalu w drugiej dobie, a pozostałe zrobione dziś
Śliczna jest!
My wychodziliśmy następnego dnia po wyjściu ze szpitala, czyli w 4 dobie życia Emila
__________________
perfuzja jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-02-13, 12:31   #716
forester
Zadomowienie
 
Avatar forester
 
Zarejestrowany: 2013-04
Lokalizacja: Z lasu :)// Poznań
Wiadomości: 1 156
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz.12

lejdi_aga13 trzymaj się kochana

Cytat:
Napisane przez malaMigotkAaa Pokaż wiadomość
Dzis sie dowiedzialam ze nie mam dokad wracac po macierzynskim. Borys dalej marudny, z TZ Jjest inaczej. Jakos pod gorke jest ( strasznie mi smutno.
ja też nie mam dokąd wracać. Przepłakałam całą noc jak się dowiedziałam (wyszły jeszcze inne hicki klocki), ale potem trzasnęłam sie w łeb i pomyślałam sobie tak- mam rok na przygotowanie się do założenia działlności, doszkolenia się i douczenia. Wykorzystam ten rok najlepiej jak umiem. Póki co, gdy Mała wisi przy cycu jak robię sobie szkolenia elerningowe, doszkalam się językowo itp. Nie łam się!
a relacja z Tż musi sie ukształtować na nowo, przecież jesteście w nowych rolach życiowych.

Mezaga
cieszę się, że z dzieciaczkami jest dobrze i że dajecie radę z parką- podziwiam
__________________
11.11.2007 razem
23.06.2012 ślub
10.01.2014 Marysia
forester jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-02-13, 12:34   #717
lolita25
Zakorzenienie
 
Avatar lolita25
 
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 5 111
GG do lolita25
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz.12

Mój opis porodu
Wtorek:
Zgodnie z zaleceniem mojej prowadzącej w 41 tyg zgłosiłam się o 16:00 na oddział, na ktg skurcze znikome, na usg wyszło ze mała ma 3 550 kg,
rozwarcia brak...stwierdzili że założą balonik, chodziłam z tym balonikiem cały wieczór dostałam lekkich skurczy, bolały plecy i podbrzusze, położyłam się spać,
w nocy kręciłam się strasznie, nie mogłam spać i ciągle myślałam co będzie jutro.....
Środa:
Wcześnie z rana zostałam zbadana, okazało się że rozwarcie na 3 cm ale szyjka twarda, zrobili mi lewatywe, wskoczyłam pod prysznic i na porodówkę,
podłaczyli mi kroplówkę i tak leżałam do 14:00 pod KTG,
skurcze były krótkie i nie nabierające w sile...byłam załamana..widziałam że mąż też był jakiś smutny że to jescze nie to...że pewnie dzis nie zobaczymy naszej córeczki..
Odłączyli mi kroplówkę i stwierdzili że w czwartek zrobimy przerwę, damy szyjce dzień relaksu na złagodzenie i w piątek od rana znowu zaczynamy.
Czwartek:
Cały dzień byłam załamana, czekałam i wiłam sie po korytarzu odliczając czas kiedy mąż po pracy przyjedzie do mnie....bardzo za nim tęskniłam i nawet pare razy sobie popłakałam w wc
Wieczorem poszłam do SR i ćwiczyłyśmy parcie i ćwiczenia relaksujące które miały pomóc w czasie skurczy.
Piątek:
O 6:30 zrobili mi lewatywe, szybko pod prysznic i o 7 już leżałam pod kroplówką na porodówce.
Mąż przyjechał ok 9 skurcze robiły się co raz mocniejsze ale to jeszcze nie było to, ok 12 juz zaczeło dosyć mocno boleć, skurcze robiły się co raz częstsze, a ja ciągle przywiązana
przez kroplówkę i ktg do tego koszmarnego łóżka, ok 13 jak już odłączyli mi ktg wstawając z łożka usłyszałam pyyykkk i nagle poleciały mi po nogach ok 2 szkl wód, postanowiłam poskakać na piłce,
skurcze były bardzo bolesne i bardzo częste, co wstałam z piłki to lecialy ze mnie wody...zbadali mnie...okazało się że jest ok 6 cm rozwarcia, ale szyjka nadal odchylona, choć główka byla juz bardzo nisko...
Zwiększyli mi przepływ kroplówki, bolało co raz bardziej, myslałam że umrę z bólu, dostałam jakieś czopiki na szybsze rozwieranie, zastrzyk przeciwbólowy, cały czas korzystałam z tensa na plecach i tak nic nie pomagało..
Z godziny na godzinę nic się nie zmieniało z rozwarciem ok. 16 dali mi zastrzyk przeciwbólowy po którym totalnie odleciałam, skurcze bolały a ja leżałam na łóżku i nic mnie nie interesowało...tylko spałam chyba tak do ok. 19
Mąż był przerażony, widziałam strach w jego oczach, tak bardzo chciał mi pomóc ale nie wiedział jak.
Ok 19 znowu po raz setny mnie badali...bolało okropnie...po czym usłuszałam słowa lekarza że brak postępu z rozwarciem, że skurcze są intensywne ale trawają zbyt krótko dlatego szyjka się nie rozwiera, że nie możemy czekać
bo odeszły mi wody juz ok 13, że mała jest bardzo nisko główką ale nie przeciśnie się....zapytano mnie czy wyrażam zgodę na cc, zgodziłam się, podpisałam papiery i zaraz szybko zaczeły mnie przygotowywać, inna kroplówka, cewnik, rozebrałam się
i na łożku zwieżli mnie windą piętro niżej...mąż byl tak bardzo wystraszony, widziałam łży w jego oczach...pamietam że jak dostawałam znieczulenie w kręgosłup to tylko pytałam czy przestanie boleć...czy skurcze znikną...a lekarz glaskał mnie po głowie i mówił
" zaraz poczuje się Pani jak w niebie" no i miał rację, zaczeło sie robic ciepło...było mrowienie i juz nic nie czulam od brzucha w dół...operacja zaczeła się o 20:00 o 20:15 widziałam jak wyciągli małą, zaraz płakała a lekarz pokazał mi ją i zapytał czy dziewczynka miała być,
wszyscy na sali zaczeli mi gratulować i pytac jak ma na imię i że jest śliczna...wytarli małą i mi ją pokazali po czym zawieżli ją na oddział, mnie skończyli czyścić i szyć i o 20:45 byłam już w sali pooperacyjnej, tam czekał na mnie mąż i mówił że widział małą i że jest cudowna,
ja leżałam jak kłoda i nic nie czułam, po paru minutach przynieśli nam małą i zobaczyłam że ma plaster na policzku, zapytałam dlaczego a połozna stwierdziła że to draśnięcie...po paru minutach przyzedł lekarz i pytał jak się czuję, powiedział ze on nie wie jak to się stało ale przy rozcinaniu mała była tak nisko główką
że deliktnie nacioł jej policzek, ranka na 5 mm, przepraszał i widac było że był wystraszony, akurat nie znałam tego lekarza, on nie był z naszego szpitala, jest na kontakcie i tylko czasami jest na zmianie...
Pytałam go ciągle czy to cos poważnego, czy będzie blizna...wkoło i wkoło...mąz tak samo...lekarz był lekko zdenerwowany tą sytuacją...ale my jeszcze bardziej...ale faktycznie miał rację bo ranki już nie widać...zagoiła sie ładnie...tylko ja ciągle o tym do teraz myślę...myślę co by było jak by nacinał głębiej...
Mała possała cyca i nam ją zabrali, ok 23 maz też juz pojechał do domu a ja nie mogłam spać i ciągle myslałam o całym dniu...i o tym jak bardzo kocham naszą córeczkę, o tym jak jest cudowna...
W sobotę rano po całonocnym maratonie z kroplówkami i badającymi mi ciągle ciśnienie położnymi już o 8 postanowiłam że choćby nie wiem co chce wstac i koniec...poprosiłam połozną żeby mi wyciągła cewnik, to lezenie z tymi zakrwawionymi podkładami było staszne...jakoś wstałam...po czym zakręciło mi sie w glowie
więc usiadlam...po czym znowu wstalam i z okropnym bólem kroczek po kroczku przeszłam to łazienki gdzie umyłam zęby i podmyłam się, zaraz było mi lepiej....gatki siatczkowe fajnie podtrzymują podkłady no i rana ma dostęp powietrza.
Zmieniłam sale i czekałam za mężem, od tamtej pory starałam się jak najwiecej chodzic żeby jakos szybciej dojsć do siebie...tak czy siak po cc wcale nie jest tak kolorowo...boli i to strasznie w pierwszym i drugim dniu...z dnia na dzień co raz lepiej ale do teraz jeszcze czuję ból....na szczęście widok małej mi to rekompensuje...kocham ją tak bardzo
__________________
ŻONA
MAMA LENKI
lolita25 jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2014-02-13, 12:38   #718
mezaga
Zakorzenienie
 
Avatar mezaga
 
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: Małopolska
Wiadomości: 10 169
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz.12

Lolita mała jest cudna - fajnie wygląda taka malutka w takim dużym łóżeczku. Widzę, że mała śpi w pościeli. Ja chyba dzisiaj wyciągnę pościel dzieciakom, bo w becikach już się na długość ledwo mieszczą, szczególnie Antek.
Co do dawania sobie rady, to jak trzeba to każdy dałby radę - Nie ma wyjścia. Albo się weźmiesz w garść albo będziesz ryczeć razem z dzieciakami. Trzeba się czasem wyłączyć i być opornym na ryki bo inaczej można rzeczywiście ześwirować jak drą się oboje a Ty w tym czasie musisz iść do łazienki albo podgrzać mleko. Może wreszcie będę bardziej zorganizowana hehe
__________________
Twory - powrót do życia - kilka dłubanek
Zaproszenia - odkurzamy wątek - zaproszenia na Chrzest
mezaga jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-02-13, 12:39   #719
Roane
Wtajemniczenie
 
Avatar Roane
 
Zarejestrowany: 2010-04
Lokalizacja: in the middle of nowhere
Wiadomości: 2 093
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz.12

Czy w PL podają jako znieczulenie w pierwszej fazie porodu petydynę? Bo mnie powiedziano że jeśli mam mocne bóle w pierwszej fazie i zapowiada się że szybko nie pójdzie, to mogę dostać petydynę. Tylko że to jest opiat, przyćpa zarówno mnie jak i dziecko, i jakoś nie jestem specjalnie przekonana do tej idei. Czy któraś z Was wie coś na ten temat lub stosowała?


Cytat:
Napisane przez kootek_mamrotek Pokaż wiadomość
(...)
ja podczas skurczów (takich co 2-3 min) też pojękiwałam i sapałam, a mąż mi naszeptał do ucha, że on się skupić nie może bo jęczę jak na finale
(...)
Jak ostatnio jechałam na ip z nieregularnymi skurczybykami, i momentami dość głośno jęczałam w samochodzie:
TŻ stwierdził tonem znawcy "jeszcze nie rodzisz"
Ja: "skąd wiesz"
TŻ: "bo mnie nie wyklinasz"


Cytat:
Napisane przez J0zefina Pokaż wiadomość
(...)
poczekaj cFaniaro przyjdzie kryska na Roane
(...)
Ja nie będę miała opcji taktycznego odwrotu. Mój TŻ, mimo wielu zalet, ma jedną wadę - nie mam cycków. Więc cycki zawsze zostaną ostatnie na polu bitwy, a ja razem z nimi


Cytat:
Napisane przez J0zefina Pokaż wiadomość
(...)
siedząc kiedyś przy kawie ze znajomymi (małżeństwo, staż ten sam co my) wyszła rozmowa na temat obowiązków domowych.. gatka szmatka i ja że mąż mój musi przyswoić nową umiejętność tj wrzucanie skarpet do kosza na bieliznę a nie pod krzesło na co mąż koleżanki:
"polecam zakupić koszyk z Juska wrzucam tam brudne i pogniecione ubrania a pojawiają się czyste i wyprasowane na mojej półce w szafie "
(...)
Ciekawe ile czasu po takim tekście musiał błagać o wybaczenie. I czyste skarpety


Cytat:
Napisane przez magnusia Pokaż wiadomość
Witam pospałam do 9:00 i mały też- oczywiście przespał termin jedzenia i nie jadł 4h .
Dziś w nocy nastapił atak strzelającej kupy- mąż oberwał rykoszetem podobnie jak przewijak
Adaś wystawił się bokiem przy smarowaniu pupy, napiął i jak skunks strzyknął bronią pod ciśnieniem z niezłym efektem dźwiękowym . Dobrze że mój mąz zdążył twarz zabrać z tamtych rejonów bo chyba bym umarła ze śmiechu

Co do podnoszenia główki- mały ma 2 tyg i przewrócony na brzuch trzyma głowę sztywno przez kilkanaście sekund- w ogóle ona nie opada... czy to nie za wcześnie? żeby sobie krzywdy w kręgosłup nie zrobił
(...)
Jeśli nie byłby w stanie tego robić, to by tego nie robił? Przecież każde dziecko ma swoje tempo rozwoju Może Adaś po mamusi odziedziczył twardy kark


Cytat:
Napisane przez lejdi_aga13 Pokaż wiadomość
(...)
Ja własnie szykuje sie na pogrzeb Juleczki takze trzymajcie kciuki bo boje sie ze ja tego nie wytrzymam...
Myślami jestem z Wami


Cytat:
Napisane przez Muminek1991 Pokaż wiadomość
(...)
Roane- ja mam stopy i dłonie też piekące strasznie, bo mi puchną. Mam nadzieję ,że po porodzie minie. A dla ukojenia stóp smaruje je w nocy szczególnie kilka razy balsamem takim co w lodówce stoi bo jest zimny i koi pieczenie
(...)
Trzymam w lodówce olejek ze słodkich migdałów i tym mi TŻ nogi masuje, ale czasem jak wstanę z zaskoczenia to jest masakra, tak piecze. Wczoraj pod prysznicem spędziłam dosłownie 2 minuty, w które zmieściłam mycie włosów i odżywkę, bo stać nie dałam rady Patrzę na swoje kostki i mam wrażenie że to cudze nogi i ktoś mi zdjęcie podłożył jak nie patrzyłam. Takie obce są te cholerne parówy.


Cytat:
Napisane przez Akkma Pokaż wiadomość
Jeeej jak ja zazdroszczę mamusiom, które małą już swoje brzdące koło siebie!


Te skurcze mnie wykończą. Mojej córce chyba ewidentnie nie podoba się dzisiejsza data
Mam dość porodów na następne 100 lat . A to dopiero początek .
Moja mama 'wyliczyła' mi, że urodzę dopiero w nocy. U niej to wszystko też tak długo trwało
Akkma i jak samopoczucie, troszkę lepiej?
Też im zazdroszczę Nic tylko siedzę i czytam o kupkach, syrenach i ulewaniu, i skręca mnie z zazdrości
A ja dzisiaj jeszcze ani jednego skurczybyka nie miałam i w sumie nie kopie nawet za mocno - jutro jadę do położnej, więc mały zgadał się z macicą i pewnie magazynują energię coby mnie skatować w samochodzie. Zarówno Mikołaj jak i macica zdecydowanie nie lubią jak jeżdżę samochodem, wtedy zawsze muszą moje biedne żebra maltretować. Po ostatnich trzech dniach nieustannych bóli miło jest tak odpocząć z pół dnia


Cytat:
Napisane przez kootek_mamrotek Pokaż wiadomość
naszło mnie na pomidorówkę, ale nie mam ani przecieru ani marchewki, tak więc planuję spacer do spożywczaka z Zosią i ona chyba czuje, że się wycieczka kroi bo jedzie z cyckiem od 20 min a do sklepu mam 10 min to będzie pierwszy samodzielny spacer, tak więc trzymajcie kciuki, żeby sobie o cycku nie przypomniała w połowie wyprawy, bo wrócę na syrenie do domu
Sroga wyprawa, to Zosia magazynuje energię


Cytat:
Napisane przez mezaga Pokaż wiadomość
(...)
Miałam pisać wczoraj wieczorem ale jakoś dzieciaki nie chciały spać. W ogóle śpią już coraz mniej. Wczoraj skończyły 7 tygodni. Dzisiaj pierwszy raz zostałam sama na czas karmienia i usypiania. Bałam się tego jak diabli ale dałam radę. Nakarmiłam oba maluchy naraz, podałam lekarstwa, odbiłam i uśpiłam. Teraz sobie śpią - może jeszcze z godzinkę. A przynajmniej taką mam nadzieję
Cały czas mamy problemy z brzuchem Antka - także Lela rozumiem przez co przechodzisz. Podajemy mu sporo wody, leży na brzuchu, dodawałam delicol do pokarmu i mimo to nadal ma zaparcia - bo to nie kolki mu dokuczają. Wczoraj byliśmy na szczepieniu na wzw. Z kolejnymi szczepieniami musimy poczekać do wizyty w Krakowie u dr Czajki. U nas maluchów nie chcą szczepić, bo się boją po tych ich przejściach sepsowych. Na wizycie lekarka dodała jeszcze Antkowi bobotic forte i nystatynę - bo zapleśniał porządnie. Muszę mu przed każdym karmieniem wycierać buźkę porządnie i podawać do połknięcia bo podobno aż te pleśniawy do przełyku schodzą Nie wiem od czego. Jadzia tak samo traktowana a pleśniawek nie ma.
Zważyli ich i powiem Wam, że kluchy już z tych moich dzieci - Antek waży 4300 a Jadźka 3700 W ciągu dwóch tygodni przybrały po 700g. Do klubu wrzucę zaraz jakieś ich zdjęcia
Jak pięknie przybierają na wadze Dzielne maluchy Idę do klubu poślinić się do ich zdjęć
__________________
W czasach powszechnego i nieograniczonego dostępu do informacji, ignorancja to kwestia wyboru.
Roane jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-02-13, 12:44   #720
malaMigotkAaa
Zakorzenienie
 
Avatar malaMigotkAaa
 
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Chorzów
Wiadomości: 3 979
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz.12

Cytat:
Napisane przez mezaga Pokaż wiadomość
Migotka a Ty nie masz własnej firmy? Może na tym się skupić trzeba by było. I przede wszystkim nie wolno tracić nadziei - może znajdzie się praca i dla Ciebie.
Doszliśmy z mężem do wniosku, że teraz już przydałyby mi się bujaczki dla maluchów - szczególnie kiedy już będę musiała sama z nimi zostawać na te 8 godzin dziennie. Łatwiej uśpić by je było. Wy kupowałyście jakieś? Możecie coś polecić. Na początku myślałam, żeby poczekać do chrztu to może by od kogoś dostały ale teraz już mi czegoś takiego brakuje. Chociażby tylko do ululania a potem mogę je spokojnie do łóżeczek przenieść. Fajne są takie co się same bujają ale moja kieszeń może tego nie wytrzymać.
Tak mezaga mam, ale to nie wypaliło, będziemy zamykać za niedługo

Muszę się też ogarnąć i wykorzystać ten rok. jakoś będzie...
__________________
wymiana
malaMigotkAaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Poczekalnia - będę mamą


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-03-18 09:18:48


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 21:52.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.