|
Notka |
|
Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
![]() |
|
Narzędzia |
![]() |
#4381 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 9 831
|
Dot.: Starsi mężczyźni i młodsze kobiety - 10 lat i więcej? :) cz.2
Cytat:
Ale co poradzić, żaden związek nie jest idealny, jak kochasz tego faceta to staraj się ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
#4382 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 462
|
Dot.: Starsi mężczyźni i młodsze kobiety - 10 lat i więcej? :) cz.2
Jestem na tym wątku nowa, ale chętnie się przyłączę. Naomi, cudownie trafiłaś, ja w tym roku kończę 28lat a pój partner 40. Jesteśmy razem półtorej roku, wcześniej zakończyłam małżeństwo z o dwa lata starszym facetem, więc pierwszy raz jestem w związku gdzie facet jest dużo starszy. Bałam sie pierwszego spotkania, bo poznaliśmy się przez internet. Nie ukrywam, różnicę wieku widać. Na różne tematy ma inne zdanie, pewne sprawy inaczej postrzega, ale wiem, że ma duże życiowe doświadczenie, na którym mogę polegać. No i fizycznie to też już nie 3olatek, ale ja też wiecznie młoda nie będę. Obawiam się jednego.......kwestii bliskości za jakichś 10-15lat.......
|
![]() ![]() |
![]() |
#4383 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: Kraków zazwyczaj :)
Wiadomości: 11 827
|
Dot.: Starsi mężczyźni i młodsze kobiety - 10 lat i więcej? :) cz.2
O ożywienie wątku
![]() My tez żyjemy i mamy się dobrze ![]() Kinia nie Ty jedna chciałabyś mieć młodego "Pana Młodego" ![]() ![]() ![]() Axella masz starszego partnera? ![]()
__________________
![]() ![]() ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#4384 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 1 178
|
Dot.: Starsi mężczyźni i młodsze kobiety - 10 lat i więcej? :) cz.2
Margosia chyba trafiłaś w sedno...możliwe że to też przez te kwestie finansowe, bo w sumie przez te długi nie możemy razem mieszkac i planować dalszych kroków (typu ślub)
A nie pamiętam co tam u ciebie było, piszesz że też ci zależało na młodym panu młodym :P mogłabyś mi przypomnieć jaką ty masz sytuację aktualną? :P Macintosh mentalność/ fizyczność i psychika jest w jak najlepszym porządku, dogadujemy się a to o to chodzi więc mimo tego że ja mam prawiie 23 lata a on 42 to dogadujemy się świetnie, wiadomo że czasem są różnice ale to w każdym związku a mi się podoba to że mój partner wie więcej ode mnie w kwestiach życiowych (praca itp) więc może mi dużo pomóc ale w wychowawczych, partnerskich mamy bardzo podobne poglądy a jak się coś różni to przynajmniej mogę spojrzeć od drugiej strony na pewną sprawę. Inne zdania na dany temat są na plus, można odkryć drugą stronę medalu o której się nie wie a doświadczony partner wie. Jak już wspomniałam, narazie sama metryka mnie przeraża a nie sposób bycia, życia. Bo gdybyśmy się nie dogadywali to bym z nim nie była, bo po co ![]() Gdyby nie te długi już dawno byśmy razem mieszkali i byli po wymarzonym ślubie. Ale boję się że zanim te długi spłaci to minie trochę czasu i albo mi się odwidzą moje wymarzone plany albo nie wytrzymam po prostu.... A fizycznie myślę że nie mam się o co martwić bo ma większy temperament niż ja ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#4385 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: Kraków zazwyczaj :)
Wiadomości: 11 827
|
Dot.: Starsi mężczyźni i młodsze kobiety - 10 lat i więcej? :) cz.2
Cytat:
![]() Nawet nie chcę sobie wyobrażać przez co musisz przechodzić, Ty z rodzicami i Maluchem, on osobno to musi boleć ![]() A ślub... hm chyba każda kobieta o tym marzy i śni ![]() ![]() Ja mam sytuację mniej zagmatwaną, moi rodzice zaakceptowali Tż praktycznie od razu (chociaż moja mam jak jej powiedziałam to stwierdziła, że ma nadzieję, że chociaż jest bogaty ![]() ![]() 2,5 roku po ślubie i mamy 8 miesięcznego synka ![]() Ja mam inny problem, chciałabym drugiego dzidziusia a Tż twierdzi, że nas na niego nie stać w tym momencie... Może kiedyś... I też sobie tak myślę, że kiedyś w tym przypadku to będzie za późno ![]() Ps. Twój Tż to rocznik '72? ![]()
__________________
![]() ![]() ![]() ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
#4386 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 462
|
Dot.: Starsi mężczyźni i młodsze kobiety - 10 lat i więcej? :) cz.2
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
#4387 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 1 178
|
Dot.: Starsi mężczyźni i młodsze kobiety - 10 lat i więcej? :) cz.2
justyna ile masz dzieci? piszesz że "Dzieci" plus córka tzn ile łącznie ? jak 2 to podziwiam że chcesz jeszcze rodzić :P (pewnie dlatego że ja po 1 porodzie mam dosyć mimo że synka mam cudownego)
Margosia tak, 72 ![]() Mi jest może tak ciężko też dlatego że jednak poczułam co to jest mieszkać razem bo rok razem mieszkaliśmy (w sumie trochę dłużej bo od mojej ciąży do pierwszych urodzin młodego mieszkaliśmy razem) potem finanse.. i rozdzieleni... Nie dawał rady wynajmować mieszkania za ponad tysiąc zł, utrzymywać nas, spłacać kredyt na dom i jednocześnie go dalej budować (materiały)... no i moje studia... No i gratuluję TŻ że mówi że narazie nie chce drugiego dziecka "bo go nie stać" bo mój z kolei mógłby chyba całą drużynę piłkarską zrobić i to ja muszę stać na czele i ciągle powtarzać że mamy być porządnie zabezpieczeni bo nie zamierzam mieć kolejnego dziecka szczególnie w takiej sytuacji gdy na nic kasy nie mamy a TŻ mieszka na budowie.. on niby o tym wie ale chętnie by mi kolejne zrobił jakbym tylko pozwoliła.. i się na niego o to wkurzam, że nie myśli... ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#4388 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 462
|
Dot.: Starsi mężczyźni i młodsze kobiety - 10 lat i więcej? :) cz.2
kinia ja mam czwóreczkę
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#4389 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: Kraków zazwyczaj :)
Wiadomości: 11 827
|
Dot.: Starsi mężczyźni i młodsze kobiety - 10 lat i więcej? :) cz.2
Cytat:
![]() ![]() Ale jeśli oboje tego chcecie to musi się udać- tym bardziej, że ma akceptacje Twoich dzieci ![]() ![]() Może jeśli wątek nie umrze znów to będziemy mogły sobie rozmawiać właśnie o takich sprawach, o których z nikim innym nie pogadamy ![]() Cytat:
![]() ![]() Ja bym mogła mieć całą drużynę piłkarską ![]() Jeśli razem mieszkaliście i zostaliście rozdzieleni to już w ogóle masakra... Ja mieszkałam osobno z Tż rok po ślubie, widywaliśmy się co dwa tygodnie jak miałam zjazdy na uczelni ![]() ![]() Wa też się uda ![]() ![]() ---------- Dopisano o 20:13 ---------- Poprzedni post napisano o 20:11 ---------- ja mam czworo rodzeństwa ![]() ![]() ![]() Ale niestety nasze warunki mieszkaniowe nie pozwolą nam więcej niż 2 ![]() Kinia miedzy nami jest 16 lat różnicy, mój Tż też '72 ![]()
__________________
![]() ![]() ![]() ![]() |
||
![]() ![]() |
![]() |
#4390 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 1 178
|
Dot.: Starsi mężczyźni i młodsze kobiety - 10 lat i więcej? :) cz.2
4 dzieci gratuluję i podziwiam
![]() I jeszcze dziecko, piąte z TŻ podziwiam naprawdę :P Ja na 2 nie chcę się dać namówić a co tu dopiero 4 i więcej. I pomyśleć że kiedyś chciałam max 3 dzieci.. a po jednym porodzie wszystko mi się zmieniło |
![]() ![]() |
![]() |
#4391 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 462
|
Dot.: Starsi mężczyźni i młodsze kobiety - 10 lat i więcej? :) cz.2
Margosia, mój TŻ mieszka daleko, dlatego jest u nas tylko w weekendy. Dzieci mam w wieku 11, 10, 9 i 7lat. Wszystkie więc w wieku szkolnym. Wcześnie zaczęłam wie, ale mój poprzedni związek rozpadł się z powodu licznych zdrad byłego. Sama podziwiam mojego obecnego TŻ że wszedł w taki związek, ale zawsze kochał dzieci a z byłą żoną niestety nie mógł ich mieć. Mi zawsze marzyła się szczęśliwa piąteczka dzieciaczków. Obowiązków jest przy nich mnóstwo, ale już nie są takie małe. Szczerze naprawdę chcemy mieć swoje dziecko, ale nie mimo wszystko. Uda się to będziemy skakać ze szczęścia, a jak nie to mamy na kogo przelewać miłość
![]() ![]() ---------- Dopisano o 21:20 ---------- Poprzedni post napisano o 21:17 ---------- Cytat:
![]() |
|
![]() ![]() |
Okazje i pomysĹy na prezent
![]() |
#4392 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 2 737
|
Dot.: Starsi mężczyźni i młodsze kobiety - 10 lat i więcej? :) cz.2
kinia, może masz po prostu myślenice z samotności? Może jakbyście byli cały czas razem, nie miałabyś tyle czasu na rozmyślanie tylko cieszyłabyś się każdą chwilą?
![]() justyna, no no, niezły wynik, ja jestem w Twoim wieku ale na koncie tylko jedna prawie czterolatka ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#4393 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 1 178
|
Dot.: Starsi mężczyźni i młodsze kobiety - 10 lat i więcej? :) cz.2
Tzn mój poród był szybki ale po porodzie przez 3 miesiące nie mogłam siadać, ciągle ból, ledwo chodziłam itp.. także nie sam poród mnie przeraził tylko po porodzie bo bardzo długo dochodziłam do siebie a poród miałam błyskawiczny.
I właśnie miałam napisać że też podziwiam twojego TŻ że ma ciebie z tyloma dziećmi (to nie jest żadna złośliwość jakby co) że tak je uwielbia i w ogóle że wam dobrze razem. Mój ma 2 dzieci z poprzedniego małżeństwa i mimo że jeden kończy gimnazjum a drugi podstawówkę i mimo że są fajni to boli mnie to że jednak ma jakieś inne dzieci i jednak też uczestniczą w naszym życiu- coś w stylu że nigdy nie będziemy tylko MY tylko zawsze będzie dodatek, taka jakby nierozerwalna więź z jego byłą żoną (tak przynajmniej sobie to mówię, pewnie to źle bo boli mnie to podwójnie że ma byłą żoną i dzieci) I też jestem ciekawa jak się poznaliście jeśli to nie tajemnica ![]() Bo chyba ciężko przy małych dzieciach poznać kogoś? Mi się wydaje że jakbym nie była z TŻ to ciężko byłoby mi kogoś znaleźć mimo że mam jeszcze niecałe 23 lata ale nie mam zbytnio z kim dziecka zostawić więc wieczorne romantyczne wypady odpadają czy imprezy, mogę jedynie do południa gdy dziecko w przedszkolu więc pewne ograniczenie jest a przy 4 dzieci to już w ogóle. Ciekawa jestem jak się poznaliście mimo tego że na pewno masz urwanie głowy w obowiązkach Ja jeszcze mam takie schizy że może zachcą wrócić do siebie i to też mój błąd bo ja ciągle o tym gadam a TŻ nawet o tym nie myśli.. mówi czasem że jak tak gadam to jakbym go sama namawiała... Wierzę mu że by nie wrócił (no tak na 99%) bo faktycznie powodów żadnych mi nie daje mimo że jest ona za płotem... nawet nie rozmawiają ze sobą, jedynie cześć i ewentualnie coś co dzieci dotyczy ale bardzo rzadko bo dzieci są na tyle duże że same mówią o pewnych sprawach.... Takkie mam schizy że nie raz mi się śniła... Nie byłabym taka gdyby jednak chociaż kilka ulic dalej mieszkała.. ale za płotem?? dla mnie to przegięcie ale i tak nie mamy co z tym fantem zrobić, dom podzielony na pół tzn są 2 osobne mieszkania ale połączone ścianą. Kiedyś jedna połówka miała być dla teściów a druga dla nich, teraz w jednej oni w jednej my... ---------- Dopisano o 21:53 ---------- Poprzedni post napisano o 21:48 ---------- aha i pisałaś o unieważnieniu małżeństwa.. w sensie kościelnym? z tego co wiem to zabiera to kupę czasu i w ogóle marne efekty, przesłuchiwanie i ponoć to się mija z celem bo jaki powód podasz? to że zdradzał to chyba nie będzie wystarczające.. z tego co czytałam na różnych forach to musiałoby być coś w stylu że zataił jakąś chorobę albo że nie powiedział że nie może mieć dzieci.... Tez kiedyś o tym myślałam żeby mój tak unieważnił małżeństwo ale jak się yle naczytałam to nie wiem czy to ma sens zresztą.. nie miałby dobrego powodu bo niby jaki.. że się nie dogadywali? to za mało niestety... ale odkąd TŻ mi powiedział że po cywilnym tez się wesela robi to mi lżej.. głupio to zabrzmi ale bardzo chciałabym wesele a nie samo podpisanie papierka i nara... Niby to się robi z miłości, przyrzeka się itp... z wiary.. a ja chyba bardziej chcę pokazać jaka jestem szcześliwa tym weselem.. żeby pokazać wszystkim że nam dobrze, cieszyć się tym no i... wyglądac jak księżniczka (mimo że jako mała dziewczynka nigdy nie lubiłam być księżniczką kiedy koleżanki tylko nimi chciały być bo twierdziłam że to bez sensu siedzieć i nic nie robić i że tylko inni za ciebie robią ![]() Czasem się zastanawiam czy aby ślubu nie chcę dla samego wesela niż z tej miłości... ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#4394 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 140
|
Dot.: Starsi mężczyźni i młodsze kobiety - 10 lat i więcej? :) cz.2
Ooooo, widze, że to wątek dla mnie
![]() ![]() Zobaczymy co przyniesie przyszłość, ale może właśnie na siebie czekaliśmy? Ja po przejściach w bardzo długim zwiazku, po wielkim rozczarowaniu miłosnym (jeśli tak to mozna nazwać), a on rownież miał podobna historię do mojej, a potem był długo sam... Czasami sobie myśle, że z nim mogłabym już być na zawsze, pomimo chwilowych nawrotów wspomnień o eksie (ponad 7 lat razem w końcu, wiele razem przeżyliśmy i moja pierwszy poważny zwiazek), nawet mogła bym z nim mieć dzidziusia, bo czuje sie juz gotowa, ale mam jeszcze pare planów zawodowych i trzeba trochę sie wstrzymać ![]() W tym momencie do pełnego szczęścia brakuje mi tylko tego, by całkowicie wymazać wspomnienia przeszłości, które czasami drecza ![]() Wysłane z mojego iPhone przez Tapatalk
__________________
Gazelki007 już tutaj nie ma ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#4395 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 1 178
|
Dot.: Starsi mężczyźni i młodsze kobiety - 10 lat i więcej? :) cz.2
taka sobie jedna możliwe że mam za dużo czasu na takie rozmyślanie
![]() ![]() I na początku jak miałam wąty że ma dzieci.. jakby mój facet tak mówił to bym go rzuciła...bo po co mi facet który mojego dziecka nie lubi... a TŻ spokojnie przyzwyczajłą mnie do wszystkiego, próbował zrozumieć, starał się.. a ja taka jędza.. jeszcze z byłą mu zawsze coś dowalę... Co on ze mną robi jeszcze to ja nie wiem.. ja bym na jego miejscu nie wytrzymała ![]() I pomyśleć że jestesmy 5 lat razem, 2,5 narzeczeństwa a ja nadal myślę że "a może do siebie wrócą"... ta w ciągu tych 5 lat nie wrócili do siebie a teraz by mieli? ale kto tam wie.. może jakby ona rzuciła swojego, TŻ mnie to może by się spiknęli znowu na starość.. ![]() ---------- Dopisano o 22:04 ---------- Poprzedni post napisano o 22:00 ---------- Gazelka 7 lat to dużo czasu. hm wg mnie 10 lat różnicy to nie tak źle, sama mogłabym z takim a ja... drugie tyle... Fajnie że ci się układa, a mieszkacie razem? Jedna osoba napisała i znowu wątek ruszył ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#4396 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: Kraków zazwyczaj :)
Wiadomości: 11 827
|
Dot.: Starsi mężczyźni i młodsze kobiety - 10 lat i więcej? :) cz.2
Kinia pewnie, że możesz mieć wesele po cywilnym
![]() Gazela cześć ![]() ![]() Może przetrwa nam ten wątek ![]() Między moimi Dziadkami jest 10 lat różnicy i w tym roku w sierpniu będą obchodzić 58 rocznicę ślubu (albo 57 w każdym bądź razie jak dla mnie to cyferka z kosmosu) ![]() A w ramach ciekawostek, w zeszłym roku jak ksiądz był u nas po kolędzie i zakładał nam kartę (nowe mieszkanie), najpierw wpisał moją datę ur, potem Tż (nie było go w domu) i stwierdził, że spora różnica wieku i pyta czy w związku z tym mamy ślub kościelny, ja mówię, ze tak a ten taki zdziwiony, gdzie się taki stary kawaler uchował i żebym sprawdziła czy wszytko z nim w porządku z racji tego ![]() ---------- Dopisano o 22:16 ---------- Poprzedni post napisano o 22:11 ---------- Kinia, Justyna widać, ze Waszym Tż zależy ![]() Ja tam mojemu w metrykę nie zaglądam, teraz musiałam sobie poodejmować rok od roku żeby wiedzieć ile ma lat ![]()
__________________
![]() ![]() ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#4397 | ||
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 462
|
Dot.: Starsi mężczyźni i młodsze kobiety - 10 lat i więcej? :) cz.2
Cytat:
![]() ---------- Dopisano o 07:29 ---------- Poprzedni post napisano o 07:10 ---------- Cytat:
Może to głupio zabrzmi, może niektórzy są przeciwko takim związkom, ale poznaliśmy się na jednym z portali randkowych. Założyłam sobie konto z ciekawości, po przeczytaniu artykułu w jakiejś gazecie w tym temacie właśnie. No i stało się ![]() ![]() Ja już przy pierwszych spotkaniach usłyszałam, że on będzie miał trudniejsze zadanie, bo musi pokochać pięć osób. I zgadza się. Tyle, że te pięć osób też go bezgranicznie kocha. Na chwilę obecną muszę się nawet pochwalić, że od dwóch tygodni moje dzieci mówią do niego "tatusiu", o co same zabiegały. Tak w ogóle to musicie mieć chyba wesołą sytuację mieszkajac obok siebie ![]() |A co do unieważnienia małżeństwa.... Jest tam kilka powodów wymienionych. U nas akurat udałoby się podciągnąć, że ślub nie był jakby z naszej chęci, ale trochę byliśmy przyciśnięci faktem, że w drodze jest dziecko, a w tamtych czasach na problem rosnącego brzucha było zaobrączkowanie ![]() Co lepsze zostawił dzieci i rodzinę, bo chciał stworzyć związek ze swoją pierwszą miłością do której odszedł. Dziś wiem, że już się rozstali a on ma nową. Najgorsze, że on to tak oficjalnie dzieciom okazuje. Jak dzieciaki miały poznać mojego TŻ to z nimi dużo rozmawiałam, tłumaczyłam, starałam się przygotować, że ktoś chce ich poznać, że pojawi się w ich życiu pan, którego mamusia bardzo kocha, ale że to jest inna miłość niż do nich i że ich nigdy nie przestanę kochać (sama się zastanawiam jak ja wtedy to wszystko poukładałam, żeby im wytłumaczyć), a mój były bez żadnych wstępów, najpierw spotkał ich z panią X, po jakimś czasie nie uprzedzając nawet, że będzie ktoś inny zabrał je gdzieś z paniąY. Jak dla mnie to nieodpowiedzialne no ale cóż. Rozpisałam się i to chyba nie w temacie ![]() |
||
![]() ![]() |
![]() |
#4398 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2004-07
Wiadomości: 851
|
Dot.: Starsi mężczyźni i młodsze kobiety - 10 lat i więcej? :) cz.2
Dobrze, że ten wątek żyje, przeczytałam 1 jak i 2 część. Po przeczytaniu zauważyłam, że wielokrotnie macie takie same problemy jak ja. Lecz wszystko po kolei. Mam swojego pierwszego faceta choć nie jestem już małolatą jednakże wielokrotnie byłam odrzucana. Zatem nie mam żadnego doświadczenia. Mój partner jest 10 lat starszy a ma 35 lat. Kawaler bez dzieci. Czego chce? Niby żony a w przyszłości dziecka. Spotykamy się rzadko bo długo pracuje a co jakiś weekend wyjeżdża do pracy. Czasami spotkamy się po jego pracy w tygodniu lecz to jest 21. Jeśli nie ma weekendu pracującego to do poniedziałku jesteśmy razem. Zawsze mam z nim kontakt, rozmowy sms, mms nawet w jego zajęte weekendy. Wyjeżdżamy razem na wakacje, on bywa u mnie w domu także był na imprezie gdzie była moja cała rodzina. Chętnie spotyka się z moim rodzeństwem. Co najważniejsze nie przeszkadza mu moja choroba: zawozi mnie na badania, wizyty lekarskie wspiera. Co mnie boli?
Po pierwsze kiedyś zapytałam się o jego byłe a on powiedział tylko, że nie jest to tak jak myślę i teraz nie chce o tym mówić tylko dodał, że nie mam czasem myśleć, że mnie oszukuje bo nie ma żony ani dzieci. Dodam, że faktycznie dałam aluzje, że chyba miał już wiele partnerek. Co o tym sądzić? Po drugie Zawsze mówił, że chętnie przedstawi mi swoich rodziców jak będzie miał wolne bo mieszkają oni na drugim końcu Polski. Oczywiście bywał ta Święta i w roku lecz nigdy nie proponował mi wyjazdu. Gdy jest u rodziców także do mnie dzwoni, długie rozmowy. Wielokrotnie gdy z nim rozmawiałam słyszałam głos jego mamy. Niby ona o mnie wie (jak wyglądam czym się zajmuję). Dodam, że wszystko mi opowiada o swojej rodzinie, co robił gdy tam był. Lecz ponad rok się spotykamy a on nadal mnie tam nie zabrał? Czy za dużo wymagam? Po trzecie Nie poznałam jeszcze jego przyjaciół twierdzi, że ma ich tylko w mieście z którego pochodzi a tu nie tylko znajomych z pracy, z którymi się nie spotyka I ostatnie jakby boi się powiedzieć, że kocha. Jestem dla niego najważniejsza i faktycznie widać to w jego czynach. Choćby 10 dni wolnego na głupi wyjazd do Warszawy gdzie byłam w szpitalu. Przez ten czas ciągle był z mną wspierał, towarzyszył w trakcie bolesnych nieprzyjemnych badan. Ale nie powiedział tego głupiego (Kocham Cię) Dziewczyny co myśleć. Może faktycznie dla niego ponad rok spotykania się to mało facet ma 35 lat swoje doświadczenia. Dodam, że mieszkamy osobno on wynajmuje pokój a ja mieszkam z rodzicami. 30km od siebie dlatego też w tygodniu po pracy nie chce mu się po mnie jechać i byśmy spędzili ten wieczór u niego. Przyznaję też by mi się nie chciało. Na koniec dodam, że jest to facet spokojny z żelaznymi zasadami, które także i ja popieram. I tak na koniec związek z starszym mężczyzną jest dobry do daje on ciepło, bezpieczeństwo i nie brzydzi się mną moją chorobą. Przy nim czuję się piękna choć tak naprawdę jestem dużo poniżej przeciętnej i to serrio Piękna to ja nie jestem. On też super przystojny nie jest lecz dla mnie tak i ten charakter i czułość. Edytowane przez Ola-zz Czas edycji: 2014-02-13 o 14:21 |
![]() ![]() |
![]() |
#4399 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 462
|
Dot.: Starsi mężczyźni i młodsze kobiety - 10 lat i więcej? :) cz.2
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
#4400 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 16
|
Dot.: Starsi mężczyźni i młodsze kobiety - 10 lat i więcej? :) cz.2
Hej hej ! Jestem nowa na tym forum, no i pierwszy raz udzielam się też w tym wątku ..
![]() ![]() Strasznie dobrze się rozumiemy. Możemy rozmawiać na każdy temat, nie mamy tzw tabu, rozmawiamy o tym co jest teraz, o swoich dawnych związkach, problemach, przypadkowych znajomościach , zdradach, imprezach, jego pracy.. no praktycznie o wszystkim. I w sumie, z powodu tego że tak się dogadujemy i czujemy w swoim towarzystwie zaczęliśmy się spotykać. Nic planowanego, kwestia wyjścia na piwo, spotkania w aucie, żeby pogadać i takie tam podobne .. ( dodam że wszystko jest w tzw ukryciu, mamy wielu znajomych wspólnych i oboje raczej nie chcemy żeby ktoś coś sobie insynuował a poza tym on jest w związku) no ale spotkania, spotkaniami a tu od pewnego czasu zaczął mnie pociągać fizycznie, zresztą z wzajemnością. Kręci mnie w nim to, że potrafi docenić kobietę, zwraca uwage na takie szczegóły(praktycznie żaden chłopak w moim wieku tak nie miał) jest strasznie czuły, ale potrafi być niegrzeczny! No i sęk w tym , że do seksu nie doszło ale było bardzo blisko ( i to kilka razy) .. Myślę sobie co tu robić ? Mimo młodego wieku, nie angażuje się tak szybko emocjonalnie, nie jestem dziewczyną która szuka miłości " do grobowej deski" - on o tym wie, zresztą umówiliśmy się, że wszystko jest bez zobowiązań i mnie to nie przeszkadza .. Ale ! jak myślicie posunąć się dalej ? czy to zakończyć ? Wiem że nie ma z nim szans na normalny związek - nawet ja tego nie widzę i nie chcę, co by pomyśleli znajomi, rodzice itd w sumie to nie myślę o nim jak o potencjalnym partnerze! Więc ? Macie jakieś rady? Dodam, że mimo tego że on ma kogoś, nie przeszkadza mi to, bo wiem że są razem z jakiegoś powodu, i jakoś nie zauważyłam od samego początku żeby czuł coś do niej oprócz przywiązania .. Dosłownie jestem w kropce hmmm ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#4401 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2004-07
Wiadomości: 851
|
Dot.: Starsi mężczyźni i młodsze kobiety - 10 lat i więcej? :) cz.2
Dodam, że ja go wcześniej nie znałam, spotykamy się ponad rok i tyle go znam.
Jak on mówił, że chętnie by mi pokazał swoje strony to ja nic nie odpowiadałam. Milczałam. Później przestał o tym mówić. Miałam to traktować jako zaproszenie? Sam też w domu bywa rzadko i jak jedzie to max. 3 dni. Czasami mam ochotę mu powiedzieć a może pojedziemy tam bo obiecałeś mi coś pokazać. Ale to było by wymuszenie. Justyno ty poznałaś jego rodziców po 4 miesiącach chodzenia czy wcześniejszej znajomości i chodzenia? Szybko. |
![]() ![]() |
![]() |
#4402 | ||
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 1 178
|
Dot.: Starsi mężczyźni i młodsze kobiety - 10 lat i więcej? :) cz.2
Cytat:
Wiesz co, po takich przygodach z ex chyba życie ci to wynagrodziło z aktualnym TŻ. Naprawdę tak mi się miło twoje komentarze czyta, że znalazłaś takiego fajnego faceta który 4 dzieci bez problemu zaakceptował to marzenie po prostu ![]() Mój TŻ też przygotował swoich chłopaków zanim mnie poznali. W ogóle to ja kiedyś chciałam wcześniej ich poznać ale TŻ się wahał (jak jeszcze randkowaliśmy niewinnie) teraz wiem że dobrze zrobił, poznaliśmy się dopiero jak już razem mieszkaliśmy. A dla chłopaków podwójny cios bo nie dosyć że tata ma nową dziewczynę to jeszcze w ciąży byłam więc braciszek.. Płakali po pierwszej wizycie ponoć nie wiedzieli dokładnie jak to teraz będzie wyglądać ale im cześciej przychodzili i dbałam żeby TŻ jeszcze z nimi rozmawiał na ten temat i na temat przyszłego braciszka to myślę że to było najlepsze dla nich. Mam wrażenie że nigdy nie mieli pretensji że ze ich tata jest teraz ze mną ( przynajmniej tego nie widziałam) ale kontakt mają dobry ze mną też (głównie młodszy bo starszy jak pisałam wcześniej to na dziewczyny biega ![]() ![]() Co do unieważnienia małżeństwa, a twój ex zgadza się na to? Bo z tego co czytałam kiedyś to obie strony muszą podobnie mówić (przyznać się że zdradzał, że ślub był pod przymusem itp) bo inaczej ponoć latami to się może ciągnąć i nic z tego nie wyniknąć... Szkoda, że u mnie to nie przejdzie.... ale chyba już się przyzwyczaiłam że kościelnego nie będę miała... śmiałam się do TŻ że kościelny z kimś innym wezmę, potem szybko rozwód i z nim cywilny haha ![]() ---------- Dopisano o 20:02 ---------- Poprzedni post napisano o 19:52 ---------- ---------- Dopisano o 20:09 ---------- Poprzedni post napisano o 20:02 ---------- Cytat:
Bądź co bądź, uważam że to jest zdrada a ja nie chciałabym spotykać się z facetem i być jego "kochanką". A ty piszesz że tobie to odpowiada.... Naprawdę?? Jeszcze on ci mówi że to wszystko jest bez zobowiązań. Ja to widzę tak: Ma kogoś, kto tam wie czy się znudził czy co.. znalazł ciebie, ma odskocznię więc ma 2 na raz. Mi by to nie odpowiadało a na pewno już bym nie chciała takiego faceta jako mojego faceta... Bo potem bym myślała czy jak będzie ze mną to czy aby nie znajdzie drugiej na boku "bez zobowiązań".. Szkoda mi tamtej dziewczyny... Skoro jest niby z przywiązania... to dlaczego nie odejdą od siebie? Nie pakowałabym się w takie coś. Edytowane przez kinia656 Czas edycji: 2014-02-13 o 19:10 |
||
![]() ![]() |
![]() |
#4403 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2013-06
Wiadomości: 1 622
|
Dot.: Starsi mężczyźni i młodsze kobiety - 10 lat i więcej? :) cz.2
Kinia tą wiadomość napisała BlackSvan a nie Ola
![]() ![]()
__________________
24.05.2014 - start!
Zdrowo się odżywiam ![]() Biegam! - 101min. ![]() Ćwiczę z Mel B i XHIT daily: 2 razy ![]() Uczę się do sesji: zdane 4/8 egzaminów ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#4404 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 1 178
|
Dot.: Starsi mężczyźni i młodsze kobiety - 10 lat i więcej? :) cz.2
Ola wg mnie też to trochę dziwne że tak się tajniaczy ze znajomymi i rodziną.
Mój odrazu chciał mi wszystkich przedstawić ale ze względu na moich rodziców którzy wręcz zamykali mnie prawie w domu żebym się z nim nie widziała to to ż ejesteśmy razem było tajemnicą. A jak tylko dałam mu przyzwolenie że mam już gdzieś ich zdanie, to TŻ zaraz mi kumpli przedstawił (bardzo fajnych ma znajomych, nie patrzą na różnicę wieku jak np moi znajomi i rodzice), poznałam jego rodzinę też odrazu mnie polubili i ja ich też. Może ma coś do ukrycia.. A co do byłych partnerek.. ja odrazu TŻ powiedziałam że będę pytać o jego byłą żonę czy mu się to podoba czy nie ![]() Na początku nie chciał opowiadać bo mówił że to było i minęło (wtedy było to świeże) ale w końcu wszystko mi powiedział, kilka razy to samo gadał (bo co jakiś czas pytałam bo miałam schizy) ale potem wszystko wiedziałam, o poprzednich też ( wiele ich nie było ![]() Trochę dziwne że tak ukrywa to.. Ale tez uważam żę mimo że nie mówi jeszcze że cię kocha to widać że mu zależy, troszczy się o ciebie (ta choroba) więc z czynów wynika że naprawdę mu zależy na tobie. Może miał pogmatwane życie i dlatego nie chce o tym mówić jeszcze? ---------- Dopisano o 20:23 ---------- Poprzedni post napisano o 20:22 ---------- lasesorze tak wiem, skapnęłam się dopiero jak dodałam ale już poprawiłam :P Dziękuję za taką czujność ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#4405 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 16
|
Dot.: Starsi mężczyźni i młodsze kobiety - 10 lat i więcej? :) cz.2
Cytat:
Dobra bez owijania w bawełnę, to głównie chodzi o to, że oni oboje polecieli sobie na boki.. W żaden sposób nie chce go usprawiedliwiać, no ale zaczęło się od niej, są razem ale to taki pic na wodę. W sumie nie chce w to drążyć, ich sprawa. Ale do sedna .. oboje nie uważamy siebie za potencjalnych partnerów, chodzi o niezobowiozującą znajomość z obu stron, to nie ma być tak, że on sobie tam z nią jest a ja ta trzecie koło u wozu, też mam prawo do spotykania się z innymi mężczyznami. Jak już wspominałam to nie szukam w najbliższym czasie nikogo na stałe, i ciekawa jestem w sumie opinii różnych osób czy warto przeżyć tzw przygodę.. ? Poza tym stwierdził, że wszystko zależy ode mnie(ze względu na dzielącą nas różnicę wieku) i zawsze możemy to zakończyć, albo i nawet nie zaczynać... Wiem wiem, może mnie zlinczujecie za to, że mam świadomość, że on tam sobie kogoś ma .. ale diabeł tkwi w szczegółach. Nie oszukujmy się ale w tych czasach trudno jest o prawdziwy związek, w którym oboje z partnerów będą sobie wierni do końca.(chociaż są wyjątki) Może taki mój mankament, ale jakoś się zraziłam i nie wierze w wielkie love story. No tak już mi zostało, może przejdzie z wiekiem ![]() Edytowane przez BlackSvan Czas edycji: 2014-02-13 o 19:52 |
|
![]() ![]() |
![]() |
#4406 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2013-06
Wiadomości: 1 622
|
Dot.: Starsi mężczyźni i młodsze kobiety - 10 lat i więcej? :) cz.2
BlackSvan, w dzisiejszych czasach trudno o prawdziwą miłość, inni też tak robią... Nie usprawiedliwiaj swojego i tego faceta zachowania (wg mnie beznadziejnego) tym, że inni tak robią
![]() ![]() ![]()
__________________
24.05.2014 - start!
Zdrowo się odżywiam ![]() Biegam! - 101min. ![]() Ćwiczę z Mel B i XHIT daily: 2 razy ![]() Uczę się do sesji: zdane 4/8 egzaminów ![]() Edytowane przez lasesorze Czas edycji: 2014-02-13 o 20:18 |
![]() ![]() |
![]() |
#4407 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 1 178
|
Dot.: Starsi mężczyźni i młodsze kobiety - 10 lat i więcej? :) cz.2
zgadzam się z lasesorze. To samo chciałam napisać.
Skąd wiesz ile prawdy w tym co on mówi? A może ci mówi że ona też go zdradza żeby się oczyścić? A nawet jeśli oboje sobie polecieli.. no to po co są ze sobą? Też tak niezobowiązująco czy chcą to naprawić jakoś? Bo inaczej nie widzę sensu żeby byli razem skoro oboje lecą na boki... Każdy robi ja chce, chcesz przygodę to ok skoro ci tak dobrze.. ale tak swoją drogą- nie dziwnie ci że on się z tamta kocha i z tobą chce? Bałabym się że syfem mnie zarazi jakimś.. w ogóle sam fakt że z nią w łóżku i ze mną.. to może odrazu trójkącik? On niech sobie mówi co chce, większość tak gada na drugą osobę... może właśnie tak jak napisała lasesorze- ona nie ma o tym pojęcia co jej facet wyrabia, moze mysli że mimo wybryku dadzą sobie szansę.. Ale ok, pytałaś o naszą opinię- ja bym tak nie mogła, czułabym się mimo wszystko jak kochanka na dodatek zamienna z inną "panią" (raz on z nią, raz on ze mną blee) skończy z nią w łózku i poleci do ciebie zaraz po to samo... ![]() No nie widzę tego, naprawdę. Dla mnie to zdrada, bycie kochanką, możliwość złapania syfa i sam stan psychiczny- że z tobą może robić to samo co z nią dzień wcześniej. Ja bym tak nie mogła. Wiem, że pisałaś że do końca nic nie doszło ale prędzej czy później pewnie dojdzie, także napisałam trochę na wyrost. (powiedzmy, on ją maca a za chwilę ciebie... no dla mnie niezbyt miłe by to było) ---------- Dopisano o 21:26 ---------- Poprzedni post napisano o 21:21 ---------- no i wytłumacz mi dlaczego oni sa ze sobą nadal?? Skoro wg niego oboje lecą na boki, nie ma miłości między nimi tylko przywiązanie.. to jaki powód może być że nadal są ze sobą? Mi się tylko jedno na myśl nasuwa- przyjemność intymna. Bo tak to niby po co? Więc ma was 2. Naprawdę ci to nie przeszkadza że z nią coś wyprawia w łóżku a potem z tobą może?... Edytowane przez kinia656 Czas edycji: 2014-02-13 o 20:23 |
![]() ![]() |
![]() |
#4408 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2013-06
Wiadomości: 1 622
|
Dot.: Starsi mężczyźni i młodsze kobiety - 10 lat i więcej? :) cz.2
A poza tym jest tylu wolnych facetów
![]() ![]()
__________________
24.05.2014 - start!
Zdrowo się odżywiam ![]() Biegam! - 101min. ![]() Ćwiczę z Mel B i XHIT daily: 2 razy ![]() Uczę się do sesji: zdane 4/8 egzaminów ![]() Edytowane przez lasesorze Czas edycji: 2014-02-13 o 20:27 |
![]() ![]() |
![]() |
#4409 | |
astro-loszka
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 511
|
Dot.: Starsi mężczyźni i młodsze kobiety - 10 lat i więcej? :) cz.2
O, wątek ożył, jak miło poczytać
Cytat:
![]() Dzięki mojemu "wiekowemu" TŻ zmienił mi się sposób postrzegania młodości vs. starości - dla mnie np. starsza osoba ma 75-80 lat i powyżej. Nie nazwałabym 50-latka (a tym bardziej 40-latka) starym. Co najwyżej w wieku średnim ![]() ![]() kinia656 przykro mi z powodu waszych kłopotów finansowych, ale może jeszcze się uda je pokonać? Trzymam kciuki ![]()
__________________
Kpię i o drogę nie pytam. |
|
![]() ![]() |
![]() |
#4410 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2013-06
Wiadomości: 1 622
|
Dot.: Starsi mężczyźni i młodsze kobiety - 10 lat i więcej? :) cz.2
linaya a Twój TŻ ile ma lat?
![]()
__________________
24.05.2014 - start!
Zdrowo się odżywiam ![]() Biegam! - 101min. ![]() Ćwiczę z Mel B i XHIT daily: 2 razy ![]() Uczę się do sesji: zdane 4/8 egzaminów ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 03:54.