Pracy szukamy - ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz.8

[Ewelina_Waw]

Niedługo zaczynam mój pierwszy dzień praktyk, i nie wiem co mam zrobić po przyjściu? Przedstawić się wszystkim? Recepcjonistkom na recepcji tez?

[Maguda_]

Twój opiekun praktyk powinien przedstawić Cię reszcie

[be257fbd309f063d0b46a46a8a3513ba0f4b3308_684a0a7a57592]

[1=019cbfde5cc6e455fa19b01 1903180c9b735c7f6;4512698 4]a na jakie stanowisko ta rekrutacja?[/QUOTE]
programista. zarowno na etat jak i na praktyki z pozniejszym zatrudnieniem, mamy 3 wolne miejsca pracy :|
ja rozumiem, ze cos moze sie stac. ze komus cos wypadnie. ja tez nieraz rozmowe przekladalam, ale czy to tak ciezko zadzwonic

---------- Dopisano o 17:56 ---------- Poprzedni post napisano o 17:54 ----------

Napisane przez Ewelina_Waw

Niedługo zaczynam mój pierwszy dzień praktyk, i nie wiem co mam zrobić po przyjściu? Przedstawić się wszystkim? Recepcjonistkom na recepcji tez?

udaj sie do opiekuna praktyk, zapytaj o niego jak juz wejdziesz i po balu. pamietaj o usmiechu

[Madzia9999]

Jutro mam dwie rozmowy o pracę, w poniedziałek następną. Czuję dalsza motywację do wysyłanie CV i szukania pracy. Bo przez ostatni miesiąc nic się nie działo, nawet sensownych ogłoszeń było niewiele.

[lalaith]

[1=be257fbd309f063d0b46a46 a8a3513ba0f4b3308_684a0a7 a57592;45135913]programista. zarowno na etat jak i na praktyki z pozniejszym zatrudnieniem, mamy 3 wolne miejsca pracy :|
ja rozumiem, ze cos moze sie stac. ze komus cos wypadnie. ja tez nieraz rozmowe przekladalam, ale czy to tak ciezko zadzwonic [/QUOTE]

A w jakim mieście?

[be257fbd309f063d0b46a46a8a3513ba0f4b3308_684a0a7a57592]

Łodź

[Madzia9999]

Oooo Tusia ja w aglomeracji łodzkiej mieszkam ;p Ale niestety daleko mi do programisty :/

[gwiazdeczka172]

Jutro mam rozmowę na tego doradcę ds. leasingu, ciekawa jestem co zaproponują

[liittleedeviil]

Nie wiem czy ktoś mnie jeszcze pamięta (tusia, gwiazdeczka..? )

Mam problematyczną sytuację i nie wiem jak ją rozwiązać. Dostałam nową pracę (zupełnie inna branża niż obecnie), musiałabym zacząć w przyszłym tygodniu - nikt na mnie nie będzie czekał, nie ma takiej możliwości. W obecnej pracy mam 2 tyg. okres wypowiedzenia, które będzie liczyło się od najbliższej soboty. Pracodawca jest nieugięty. Nie dam rady pogodzić godzinowo pracy w dwóch miejscach przez te 2 tyg. Dziewczyny, co robić?

[Madzia9999]

Napisane przez liittleedeviil

Nie wiem czy ktoś mnie jeszcze pamięta (tusia, gwiazdeczka..? )

Mam problematyczną sytuację i nie wiem jak ją rozwiązać. Dostałam nową pracę (zupełnie inna branża niż obecnie), musiałabym zacząć w przyszłym tygodniu - nikt na mnie nie będzie czekał, nie ma takiej możliwości. W obecnej pracy mam 2 tyg. okres wypowiedzenia, które będzie liczyło się od najbliższej soboty. Pracodawca jest nieugięty. Nie dam rady pogodzić godzinowo pracy w dwóch miejscach przez te 2 tyg. Dziewczyny, co robić?

Ja również Cię pamiętam

A nie masz urlopu do wykrzystania?
Albo możliwości rozwiazania umowy z obecnym pracodawcą za porozumieniem stron?

[gwiazdeczka172]

Napisane przez liittleedeviil

Nie wiem czy ktoś mnie jeszcze pamięta (tusia, gwiazdeczka..? )

Mam problematyczną sytuację i nie wiem jak ją rozwiązać. Dostałam nową pracę (zupełnie inna branża niż obecnie), musiałabym zacząć w przyszłym tygodniu - nikt na mnie nie będzie czekał, nie ma takiej możliwości. W obecnej pracy mam 2 tyg. okres wypowiedzenia, które będzie liczyło się od najbliższej soboty. Pracodawca jest nieugięty. Nie dam rady pogodzić godzinowo pracy w dwóch miejscach przez te 2 tyg. Dziewczyny, co robić?

Pamiętam pamiętam Cię
Hmmm ja się tak na tych sprawach nie znam, ale może rzeczywiście porozumienie stron?

[liittleedeviil]

Napisane przez Madzia9999

Ja również Cię pamiętam

A nie masz urlopu do wykrzystania?
Albo możliwości rozwiazania umowy z obecnym pracodawcą za porozumieniem stron?

Napisane przez gwiazdeczka172

Pamiętam pamiętam Cię
Hmmm ja się tak na tych sprawach nie znam, ale może rzeczywiście porozumienie stron?

Dzięki dziewczyny! Nie wiem skąd moje przeświadczenie o tym, że okres wypowiedzenia obowiązuje przy każdej formie rozwiązania umowy.

W kwestii mojego doświadczenia zawodowego - czasami trzeba zrobić krok do tyłu, by potem zrobić dwa do przodu (tzn. aktualnie pracuję na stanowisku niższym niż w poprzedniej pracy, ale w środę kończę przygodę z handlem i zaczynam przygodę w korporacji ).

[be257fbd309f063d0b46a46a8a3513ba0f4b3308_684a0a7a57592]

Napisane przez liittleedeviil

Nie wiem czy ktoś mnie jeszcze pamięta (tusia, gwiazdeczka..? )

Mam problematyczną sytuację i nie wiem jak ją rozwiązać. Dostałam nową pracę (zupełnie inna branża niż obecnie), musiałabym zacząć w przyszłym tygodniu - nikt na mnie nie będzie czekał, nie ma takiej możliwości. W obecnej pracy mam 2 tyg. okres wypowiedzenia, które będzie liczyło się od najbliższej soboty. Pracodawca jest nieugięty. Nie dam rady pogodzić godzinowo pracy w dwóch miejscach przez te 2 tyg. Dziewczyny, co robić?

heh

wypowiedzenie na wniosek pracownika, za porozumiem stron, bez prawa do zachowania okresu wypowiedzenia i niech spada... masz zlecenie teraz?

[tootsie86]

[1=be257fbd309f063d0b46a46 a8a3513ba0f4b3308_684a0a7 a57592;45125605]wy szukacie pracy a ja po raz kolejny robie rekrutacje i...przyszly dwie osoby z zaproszonych 15... rece mi opadaja, serio :/ z jednej strony placz, ze nie ma pracy, a jak co do czego, to przychodzi niewielki % na spotkanie. nie pojmuje tego [/QUOTE]

Napisane przez Madzia9999

Jutro mam dwie rozmowy o pracę, w poniedziałek następną. Czuję dalsza motywację do wysyłanie CV i szukania pracy. Bo przez ostatni miesiąc nic się nie działo, nawet sensownych ogłoszeń było niewiele.

trzymam kciuki

Napisane przez gwiazdeczka172

Jutro mam rozmowę na tego doradcę ds. leasingu, ciekawa jestem co zaproponują

powodzenia! i też trzymam kciuki daj znać jak poszło!

Ja czekam czy uda się ze stażem, baba złożyła dokumenty. Teraz trzeba czekać na telefon z UP. Eh ciekawe kiedy zadzwonią..

[gwiazdeczka172]

Noo, ja już po i... mam mieszane uczucia

- praca jako typowy przedstawiciel, sprzedaż samochodów do 3,5t
- podstawa pensji 2200-2500 brutto + premie za wyniki (brzmi nieźle)
- umowa o pracę lub umowa o współpracę
- dostaję auto, laptop, telefon
- nienormowany czas pracy (mogę pracować i w biurze i w domu, mogę chodzić po sklepach i szukać sukienki, go to nie obchodzi, obchodzą go wyniki)
- minus jest taki, że we własnym zakresie musiałabym dojechać na 3 dniowe szkolenie do Wrocławia i rozmowę z głównym prezesem (oni zapewniają mi hotel)
- będą wyniki - będą mnie głaskać, nie będzie wyników - dostanę po łbie (pan dosłownie tak powiedział)

Mam się zastanowić i dać mu znać do wtorku/środy, jaka decyzja, jeśli się zdecyduję to on moje cv położy na kupce "chętni" i potem podejmie decyzję kogo wybiera. Praca tak od początku marca, dobry miesiąc wdrażania, a od kwietnia zwiakszam obroty.

[Kolorowa89]

Napisane przez gwiazdeczka172

Noo, ja już po i... mam mieszane uczucia

- praca jako typowy przedstawiciel, sprzedaż samochodów do 3,5t
- podstawa pensji 2200-2500 brutto + premie za wyniki (brzmi nieźle)
- umowa o pracę lub umowa o współpracę
- dostaję auto, laptop, telefon
- nienormowany czas pracy (mogę pracować i w biurze i w domu, mogę chodzić po sklepach i szukać sukienki, go to nie obchodzi, obchodzą go wyniki)
- minus jest taki, że we własnym zakresie musiałabym dojechać na 3 dniowe szkolenie do Wrocławia i rozmowę z głównym prezesem (oni zapewniają mi hotel)
- będą wyniki - będą mnie głaskać, nie będzie wyników - dostanę po łbie (pan dosłownie tak powiedział)

Mam się zastanowić i dać mu znać do wtorku/środy, jaka decyzja, jeśli się zdecyduję to on moje cv położy na kupce "chętni" i potem podejmie decyzję kogo wybiera. Praca tak od początku marca, dobry miesiąc wdrażania, a od kwietnia zwiakszam obroty.

wynagrodzenie zachęcające, ale praca zupełnie nie dla mnie.

[lazada]

Napisane przez gwiazdeczka172

Noo, ja już po i... mam mieszane uczucia

- praca jako typowy przedstawiciel, sprzedaż samochodów do 3,5t
- podstawa pensji 2200-2500 brutto + premie za wyniki (brzmi nieźle)
- umowa o pracę lub umowa o współpracę
- dostaję auto, laptop, telefon
- nienormowany czas pracy (mogę pracować i w biurze i w domu, mogę chodzić po sklepach i szukać sukienki, go to nie obchodzi, obchodzą go wyniki)
- minus jest taki, że we własnym zakresie musiałabym dojechać na 3 dniowe szkolenie do Wrocławia i rozmowę z głównym prezesem (oni zapewniają mi hotel)
- będą wyniki - będą mnie głaskać, nie będzie wyników - dostanę po łbie (pan dosłownie tak powiedział)

Mam się zastanowić i dać mu znać do wtorku/środy, jaka decyzja, jeśli się zdecyduję to on moje cv położy na kupce "chętni" i potem podejmie decyzję kogo wybiera. Praca tak od początku marca, dobry miesiąc wdrażania, a od kwietnia zwiakszam obroty.

klasyczny przedstawiciel handlowy
Musisz się zastanowić czy się nadajesz do takiej pracy, jak Cię nie wpuszczą drzwiami to musisz wejść oknem. Trzeba mieć gadane, nie przejmować się krytyką itd. Wydaje mi się, że jednak w takiej pracy duże szanse mają osoby które znają się na tym co sprzedają, jak klient zauważy, że sprzedawca nie wie o czym mówi to raczej marne szanse na transakcję.

[semantique]

Do tego nienormowany czas pracy rzadko kończy się chodzeniem po sklepach zamiast pracy, raczej nie ma się czasu na zakupy

Ale praca może być fajna, tylko trzeba mieć do niej predyspozycje.

[gwiazdeczka172]

No wiem, dlatego mam mieszane uczucia i dylemat.

---------- Dopisano o 14:23 ---------- Poprzedni post napisano o 14:04 ----------

Nie wiem co robić, gdyż to jest jakaś szansa. Pracy szukam już tak długo i nic sie nie zapowiada bym ją szybciej znalazła. Nie boję się ilości pracy, boję się że mi nie będzie szlo. Jakąś szarą myszką nie jestem, łatwo nawiązuję kontakt z ludźmi, no ale...

[20160901857]

Ja bym próbowała. Może akurat szybko się wdrożysz i sprawdzisz. Tym bardziej, że będziesz sprzedawała konkretny produkt i pewnie jakiejś konkretnej grupie docelowej, więc raczej nie będą trzaskać przed tobą drzwiami, większość klientów pewnie będzie zainteresowana.

[gwiazdeczka172]

Napisane przez nouvelle90

Ja bym próbowała. Może akurat szybko się wdrożysz i sprawdzisz. Tym bardziej, że będziesz sprzedawała konkretny produkt i pewnie jakiejś konkretnej grupie docelowej, więc raczej nie będą trzaskać przed tobą drzwiami, większość klientów pewnie będzie zainteresowana.

No uderzać musiałabym głównie w firmy, chociaż dzisiaj też osoba prywatna może wziąć sobie np. samochód w leasing jesli ma umowę o pracę. Sprzedawać będę tylko auta do 3,5t. Na początku będę jeździć z innymi handlowcami by posłuchać itp., nie że zostawiona sama sobie. No i będzie sporo szkoleń wewnątrz firmy.

Boję się bardzo ale mam dość tego, że tkwię w czarnej dupie. Fakt jestem humanistą (sam ten dyrektor mówił, że on jest historykiem z wykształcenia a w tej branży siedzi już ładnych parę lat). Zawsze twierdziłam, że można się wszystkiego nauczyć.
To dość znana firma na polskim rynku VB Leasing.

[redangels]

A czy oni dają jakąś bazę klientów na początek czy od razu w pierwszym dniu pracy musisz sama w terenie znaleźć klienta, któremu spróbujesz produkt sprzedać ?. W tej pracy trzeba mieć "ostro gadane " , znać się bardzo dobrze na produkcie . Ja wiem, żebym się nie nadawała, nie mam aż tak gadane, by w terenie sprzedawać i samemu na własną rękę szukać klientów oraz nie mam prawka. Wg mnie praca bardzo ciężka. Jako sprzedawca w sklepie bym się nadawała ale jako sprzedawca, przedstawiciel, akwizytor w terenie nie.

[pulinaj]

Wiem, że się czasami wtrącam ni z gruchy ni z pietruchy , ale Gwiazdeczko może spróbuj? Mnie się wydaję, że trzeba próbować wszystkiego, nawet jeśli myślimy, że nie mamy predyspozycji. Przykład: kiedyś byłam strasznie nieśmiała, miałam problem z wykonaniem telefonu, zagadaniem do kogoś, o załatwieniu czegokolwiek nie było mowy. I trochę przewrotnie dostałam pierwszą poważną pracę, w której bazą był kontakt z ludźmi: trzeba było prowadzić rozmowy z klientami, często przy świadkach (inni klienci, kierownik regionu itp.) co dodatkowo było stresujące, wykonywać mnóstwo telefonów, ciągle coś załatwiać, właśnie jak któraś z Was tu pisała: nie wpuścili oknem, musiałam wejść drzwiami.
W życiu nie myślałam, że sobie poradzę, a tu się okazało, że przepracowałam 6 lat!
Druga sprawa, której ja osobiście nie znoszę: orientacja na wynik. Ja wiem, że nie nadaję się do pracy, która wymaga realizacji planów sprzedażowych. Za duże ciśnienie. Z kolei Tobie może to akurat się spodobać. Moim zdaniem nic nie tracisz. Lepsze to, niż siedzenie w domu. A w razie czego zrezygnujesz.

[gwiazdeczka172]

Napisane przez redangels

A czy oni dają jakąś bazę klientów na początek czy od razu w pierwszym dniu pracy musisz sama w terenie znaleźć klienta, któremu spróbujesz produkt sprzedać ?. W tej pracy trzeba mieć "ostro gadane " , znać się bardzo dobrze na produkcie . Ja wiem, żebym się nie nadawała, nie mam aż tak gadane, by w terenie sprzedawać i samemu na własną rękę szukać klientów oraz nie mam prawka. Wg mnie praca bardzo ciężka. Jako sprzedawca w sklepie bym się nadawała ale jako sprzedawca, przedstawiciel, akwizytor w terenie nie.

Tak na początku mam bazę klientów, mówil że coś koło 100 których trzeba obsłużyć, bo np. kończą im sie umowy, no ale nowych klientów też muszę szukać.

---------- Dopisano o 14:53 ---------- Poprzedni post napisano o 14:51 ----------

Napisane przez pulinaj

Wiem, że się czasami wtrącam ni z gruchy ni z pietruchy , ale Gwiazdeczko może spróbuj? Mnie się wydaję, że trzeba próbować wszystkiego, nawet jeśli myślimy, że nie mamy predyspozycji. Przykład: kiedyś byłam strasznie nieśmiała, miałam problem z wykonaniem telefonu, zagadaniem do kogoś, o załatwieniu czegokolwiek nie było mowy. I trochę przewrotnie dostałam pierwszą poważną pracę, w której bazą był kontakt z ludźmi: trzeba było prowadzić rozmowy z klientami, często przy świadkach (inni klienci, kierownik regionu itp.) co dodatkowo było stresujące, wykonywać mnóstwo telefonów, ciągle coś załatwiać, właśnie jak któraś z Was tu pisała: nie wpuścili oknem, musiałam wejść drzwiami.
W życiu nie myślałam, że sobie poradzę, a tu się okazało, że przepracowałam 6 lat!
Druga sprawa, której ja osobiście nie znoszę: orientacja na wynik. Ja wiem, że nie nadaję się do pracy, która wymaga realizacji planów sprzedażowych. Za duże ciśnienie. Z kolei Tobie może to akurat się spodobać. Moim zdaniem nic nie tracisz. Lepsze to, niż siedzenie w domu. A w razie czego zrezygnujesz.

No mnie własnie w sprzedaży to najbardziej przeraża - plany sprzedażowe, że jakaś presja, cisnienie. Nie wiem czy auta pod leasing to dobry produkt na sprzedaż, no ale jak to się mówi kto nie ryzykuje ten nie ma.

[lazada]

Napisane przez nouvelle90

Ja bym próbowała. Może akurat szybko się wdrożysz i sprawdzisz. Tym bardziej, że będziesz sprzedawała konkretny produkt i pewnie jakiejś konkretnej grupie docelowej, więc raczej nie będą trzaskać przed tobą drzwiami, większość klientów pewnie będzie zainteresowana.

Tego nie byłabym taka pewna. Przedstawicie materiałów budowlanych, urządzeń itd. przyjeżdżają do nas non stop i zwykle każdy chce się ich zbyć. Po pierwsze przeszkadzają w pracy, po drugie często mówią dużo i głośno co jest irytujące Tak samo np. przedstawiciele medyczni mają wąskie gruby odbiorców np. dermatolodzy. Myślisz, że każdy lekarz wita ich uśmiechem? Nierzadko wyrzuca za drzwi.
Nie mam na celu zniechęcić. Tak jak zostało napisane powyżej, jak ktoś ma predyspozycje to może to być całkiem fajna i dobrze płatna praca. Najlepsi wyciągają w postaci premii wartość 5 x podstawy. No i jeszcze trzeba pewnie i zwykle szybko jeździć samochodem - bez tego ani rusz.

[gwiazdeczka172]

Z jazdą autem nie mam problemu, no ale... czy ja mam predyspozycje? Nie pracowałam nigdy na takim stanowisku.

[lazada]

Napisane przez gwiazdeczka172

Z jazdą autem nie mam problemu, no ale... czy ja mam predyspozycje? Nie pracowałam nigdy na takim stanowisku.

Jeśli lubisz jeździć i nie masz problemu z nawiązywaniem kontaktu z ludźmi to powiedz im, że jesteś zainteresowana O resztę rzeczy będziesz się najwyżej martwić jak Cię wybiorą

[gwiazdeczka172]

Napisane przez lazada

Jeśli lubisz jeździć i nie masz problemu z nawiązywaniem kontaktu z ludźmi to powiedz im, że jesteś zainteresowana O resztę rzeczy będziesz się najwyżej martwić jak Cię wybiorą

Autem wręcz uwielbiam jeździć, kontakt łapię szybko, ale czy w sferze sprzedania czegoś? no racja ja już się zamartwiam jakbym od jutra miała iść do pracy a tu nie wiadomo czy ostatecznie by mnie wybrał, bo szuka tylko 1 osoby.

[kathy8998]

Hej dziewczyny, drugi tydzień stażu w UM za mną. Ogólnie jest super, mam sporo roboty, raczej się nie nudzę. Dziś przyszło do mnie pismo z UP, że będę otrzymywała wynagrodzenie 988,40 brutto. Ale staż jest finansowany z EFS, więc jak to jest? Dostanę te 988 na rękę, czy odliczą podatek i potem jakoś zwrócą? Bo już się nastawiłam na całą kwotę.

[ytaaa]

Gwizdeczka ja bym spróbowała