Poznajemy nowe smaki, bo coraz większe z nas dzieciaki. Mamy IX-X 2013, cz. VI

[your Angel]

Napisane przez papuga_69

aaa i ponad to orzekł, że miałam dużo czasu by psychicznie przygotować się do tego bólu a że to olałam to wyszło jak wyszło nie wiem gościu się zachowuje jakby mu wycieli spory fragment mózgu..

Moja znajoma rodziła z gazem jak Ty, opowiadała, że pomagał ale tylko przez chwilę

Nie rozumiem takiego braku empatii i życzliwości.
Może niech wyda książkę o tym jak przygotować się na ból. Antoś skorzysta na tantiemach

Ten gaz wdycha się na skurczu. Jak dla mnie to bardzo mało pomagał, ale było mi lepiej psychicznie, że mam jakieś "lekarstwo"

[kasiuni_a]

Napisane przez jo_asiek

Codziennie Was próbuje dogonić i być na bieżąco, ale nie jestem w stanie. Szymus zmienił wszystkie swoje przyzwyczajania... Przez ostatnich kilka dni śpi tylko 8-9 godzin na dobę, nie ma mowy o samodzielnym zasypianiu, każda próba zaśnięcia (nawet u mnie na rękach) kończy się ogromnym płaczem, w nocy jakieś 4-5 razy cyc plus dodatkowe pobudki żeby podać smoka. Nie wiem czym to wszystko jest spowodowane, ale mam nadzieję, że wrócą czasy samodzielnego zasypiania i przesypianią nocy z 1-2 pobudkami Ledwo co funkcjonuje, a jeszcze TŻ mnie wnerwia. Wczoraj po 2 godzinach nieudanich prób zaśnięcia Szymka, a tym samym 2 godzinach strasznego placzu i krzyku, spakowalam go wieczorem po 18 w wózek i chodziłam mimo deszczu i ryczałam ze zmęczenia i bezsilności. Mam nadzieję, że niedługo wszystko wróci do normy

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

współczuję bardzo to kiedyś musi minąć

Napisane przez Asiek84

hej

odmeldowuje się tylko...

u nas Walentynki spędziliśmy w towarzystwie nie śpiących synków do 24- tej.... Hubert oczy jak 5 zł i gadał... a Jakub zrobił sobie drzemkę w dzień i nie mógł zasnąć...
później starszy pół nocy wymiotował- chyba jakiś cholerny wirus i leży biedny bez sił... jak na razie tylko ja i Hubert się uchowaliśmy...

zdrowia Wam życzę

Napisane przez 87czarna

Dziewczyny to była koszmarna noc. Myślałam,że pójdą nam okna i stanie się coś strasznego. Takiego wiatru w życiu nie doświadczyłam. Przysnęłam dopiero po 1 i to z jednym stoperem w uchu.Jula co chwilę się kręciła,bo przecież wszystko tak chodziło,że nie dało się normalnie spać Teraz też jest tragicznie,a zapowiadają jeszcze większe ulewy i wichury

---------- Dopisano o 09:33 ---------- Poprzedni post napisano o 09:32 ----------

W ogóle to trochę jestem posrana,bo wczoraj przy kąpieli wyczułam jakieś zgrubienie nad piersią i bardzo mnie w tym miejscu boli

długo u Was jeszcze ma trwać taka pogoda?
a z tym zgrubieniem jak najszybciej do lekarza, pewnie nic groźnego, ale wierzę, że się zestresowałaś

Napisane przez kaska87

dostałam, dostałam, czekoladę (którą już zeżarłam ) i cwiota

doczytałam
ja myślałam, że jem dużo słodyczy, ale wyprowadzasz mnie z błędu chyba bym nie zjadła całej czekolady w ciągu jednego dnia, a tym bardziej wieczora

[teacherka]

Napisane przez ja :)

Jejciu, współczuje Ci moja droga. Oby Szymek szybko wrócił do dawnych przyzwyczajeń i dał Ci trochę odpocząć..

Nie wiem, to chyba taki czas. Ja też ostatnio nie ogarniam wizażu, bo Pola również wymaga znacznie więcej uwagi. W ciągu dnia znacznie zredukowała ilość snu. Ma tylko dwie krótkie drzemki po max 30 min w domu i później na spacerze po południu dłuższą. I przestała wieczorami zasypiać przy piersi. Całkowicie. Z dnia na dzień. Nie wiem o co chodzi. Niby dobrze bo uczymy się zasypiać bez cyca i nie idzie nam najgorzej, ale z drugiej strony wymaga to doglądania i pogłaskania po główce po kilka(naście) razy zanim uśnie.
I zdecydowanie więcej marudzi. Nudzi się. Chce coś robić - czołgać się, obracać, bawić zabawkami - ale nie umie niektórcyh ruchów ogarnąć i strasznie się złości, że jej nie wychodzi. Zdecydowanie więcej mojej uwagi potrzebuje niż wcześniej.. Nie wiem co chodzi
A TZ podobnie jak u Ciebie - wraca z pracy o 19.30, chwile się pobawi, kąpanie i spanie, więc wiele nie pomaga bo nie ma kiedy ;/ A z tego wszystkiego nawet czasem nie wie jak ją ogarnąć jak się rozmarudzi na maksa i przychodzi do mnie i mówi "idź ty ja nie umiem"..

Dlatego też, nie mam czasu zabardzo ponadrabiać i jedynie co wiem to jak w nocy przy karmieniu Was podczytuje.


Przeczytałam dziś w książce 'Baby day by day' ciekwe rzeczy na temat wprowadzania pokarmów stałych. Należy wstrzymać się do 17 tygodni życia dziecka ze względu na enzymy, którcyh wczesniej dziecko nie ma i to nie pozwala mu prawidło strawić i wchłonąć odpowienich składników z jedzenia a dodatkowo nerki są za slabe żeby poradzić sobie z pokarmem stałym. Później jest dyskusja kiedy wprowadzić. I piszą, że wg WHO i American coś tam Pediatrics zaleca się wprowadzenie po skonczonych 6 miesiącach (i chodzi tu nie tylko o kp ale też mm), ale wielu naukowców twierdzi, że warto kilka tygodni wcześniej. Powody są takie, że:
- dzieci ponizej 6 miesiecy sa bardziej otwarte na nowe smaki a starsze moga wybrzydzac i nie chciec probowac konkretnych rzeczy
- około 6stego miesiąca dziecko zaczyna znacząco spadać ilość żelaza w organiźmie dziecka i w tym czasie jeśli zaczniemy wprowadzanie pokarmów zaczynamy je od warzyw i owoców, które tego żelaza nam nie dostarczają tyle ile potrzeba
- jesli zaczniemy wlasnie po 6 miesiącach to trzeba isc ze schematem wprowadzania i nie mozna sie bawic jedzeniem wlasnie ze wzgledu na to zelazo - zeby w okolicach 10 miesiecy dziecko jadło już coś tam czego już nie pamiętam

Ciekawe. Teraz to już nie wiem. Wprowadzili mi mętlik w głowie Co prawda my jeszcze 4 miesięcy nawet nie mamy, ale i tak się zastanawiam teraz. Musze jeszcze przejrzeć te schematy żywienia i zobaczyć co i jak zalecają.. Jejciu, głupie jedzenie i takie to skomplikowane..

Zwariować można z tymi różnymi wytycznymi...
Pola przechodzi zapewne skok, może wszystko wróci do normy...

Napisane przez jo_asiek

Teacherko śliczne te zabawki! Ty zdolniacho

Ja - od razu mi lepiej jak wiem, że ktos mnie rozumie Mój TŻ używa tego samego tekstu Dzieciaczki mamy praktycznie w jednym wieku, więc może po prostu taka fazę teraz mają i musimy ją przetrwać. Siły przybywajcie

A z tym jedzeniem to ja już słyszałam i czytałam tyle opinii, że naprawdę ciężko jest stwierdzic, która z nich jest najlepsza. Trzeba chyba zdać się trochę na swoją intuicję i wybrać ten schemat, który akurat dla naszego dziecka będzie wydawał się najlepszy.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Dziekuję

Taaak, własna intuicja. Ja to bym może i już dała Zuzce coś innego niż mleko,ale... Tragedią jest podawanie jej leków łyżeczką albo strzykawką - zazwyczaj większość wypluwa... Nie spieszy mi się...

Napisane przez kaska87

hej

moje dziecko jest głodzone- leży i właśnie zjada swoje skarpetki, które zdjął wcześniej ze stópek

Smacznego!

Napisane przez tassia

nie wiem jak to wypatrzylas ale wszystkie "manikirzystki"mi to mowia wiec cos w tym musi byc cmok

dzien dobry
tz nie spal cala noc bo gral, ale niech zapomni ze bedzie spal w dzien. haha dzis sobota wiec sorki ale ja mam wolne
maciek oczywiacie od 6 spiewa
ale jest piekne slonce i wybywamy na basen. potem.do domu na 3godziny bo boje sie spacerowac w zimie po basenie i pewnie zrobimy jakis wypad do puszczy niepolomickiej albo cos

wieczorem impreza chyba, jutro rano sniadanie na kazimierzu i pomagamy znajomym w przeprowadzce

a ja musze jesze ogarnac dzis silownie i jutro cwiczenia bo wczoraj zrobilam sobie dzien deprechy


ja dlatego ja zaczelam sloiki podawac jak ma plus minus 5miesiecy
szcegolnie ze teraz to podawanie to jest takie po pare lyzeczek wiec cala porcje bedzie jadl dopiero jak bedzie mial 6 miesiecy

Sent from my GT-P1000 using Wizaz Forum mobile app

Wow, ale planów na weekend!
koniec doła!

[teacherka]

Napisane przez 87czarna

Haha, Julka też lubi swoje skarpety zajadać,ale ściągnąć ich jeszcze nie umie


No fajnie. Miałam pocytowane i włączyła mi się jakaś aktualizacja windowsa. Wczoraj miałam robionego formata

Z tego co pamiętam :

papuzko paznokcie naprawdę super Ci wyszły,ale tak jak pisała wyzej ja-ika- gdyby była większa linia usmiechu byłyby idealne Dla mnie i tak bomba,bo dopiero się uczysz.CO do hybryd, nie pomogę,bo nie robiłam W momencie kiedy chciałam się z tego zakresu podszkolić zaszłam w ciążę i wszystko szlag trafił


Dziewczyny to była koszmarna noc. Myślałam,że pójdą nam okna i stanie się coś strasznego. Takiego wiatru w życiu nie doświadczyłam. Przysnęłam dopiero po 1 i to z jednym stoperem w uchu.Jula co chwilę się kręciła,bo przecież wszystko tak chodziło,że nie dało się normalnie spać Teraz też jest tragicznie,a zapowiadają jeszcze większe ulewy i wichury

---------- Dopisano o 09:33 ---------- Poprzedni post napisano o 09:32 ----------

W ogóle to trochę jestem posrana,bo wczoraj przy kąpieli wyczułam jakieś zgrubienie nad piersią i bardzo mnie w tym miejscu boli

idź do lekarza, ale wierze, że to nic złego!
Tez bym się bała...

Napisane przez kama1987

Dzień dobry

Nie śpię z Zuzią od 6,30 Niewiem czemu, od jakiegoś tygodnia ma pobudki o takiej godzinie, wcześniej do 9 bez problemu spała
Zaraz się zbieramy i na zakupy jedziemy, bo TZ muszę auto do 11 oddać, Idzie kończyć nasz pokój

Teacherka fajne zabawki, szkoda że ja nie mam takich zdolności Ale moja Mama ma to może odgapię coś i ją poproszę

I zamówiłam sobie buty na chrzciny, jeszcze tylko Zuzi jakieś kupić i będzie wszystko No i TZ bo chyba też już nie ma
U Was też tak ciężko było kupić rajstopy białe na 62/68?? Bo ja kupiłam wczoraj na 68/74 a tam stopa jak na dziecko dwuletnie i muszę wziąć rozmiar mniejsze bo te strasznie duże jakieś
I TZ mi teraz nie może mówić że mam duuuużo butów bo nie mam, muszę odkupić bo zostały mi zimowe i sandałki letnie takie szpilki

Nie pocytowało mi wszyskiego



śliczny Sebuś



kurczak podsmażony, jajka, kukurydza, seler w słoiku, ananas + majonez



o tak, zgadzam się. Ja do grudnia karmiłam Zuzię tylko kp, a w grudniu po pożarze miałam taki stres że mleka było od razu mniej i niestety nie udało mi się przywrócił laktacji tak jak chciałam i karmię ją tylko w nocy.
W dzień tylko dla uspokojenia jak nic innego nie pomaga, bo i tak jej nie dużo leci już.
Szkoda mi mojego kp, bo lubiłam i nadal lubię. Ale zdrowie dziecka ważniejsze W grudniu na kp Zuzia przez 2 tyg przytyła aż 10 gram i wtedy podjęłam decyzję o mm.
Obiecałam sobie że jakbyśmy mieli 2 dziecko to postaram się je karmić dłużej, ale jak wyjdzie to zobaczymy. Bo teraz chciałam co najmniej pół roku a wyszło 3 mies ale to i tak dobrze.
Moja Mama i Babcia karmiły też krótko, chyba po 1 mies. U Mojej Mamy poprostu nie było więcej mleka i może to jakoś uwarunkowane w danej rodzinie, niewiem



Ja ciuchy z Nexta kupuję w ciuchlandzie, są jak nowe, albo niektóre z metkami jeszcze. Ostatnio kupiłam jej kurtkę taką na teraz za 10 zł I pajace po 3-4 zł.

I oprócz Nexta lubię George, Hema, Jasper Conrad i jeszcze coś 1 ale nie pamiętam nazwy teraz

Bardzo dużo ludzi w tym ciuchlandzie kupuje, ciuchy są fajne, na wieszakach, w 3/4 wycenione.




ja Zuzi kupiłam szczoteczkę taką silikonową na palec i paste mam z Ziajki, narazie nie używana. Ale już jest taka kreseczka na dziąśle, czekamy na 1 ząbka

Tą pastę w Naturze chyba widziałam i w aptekach ale nie wszystkich.

Każdy dzień,, który mogłas karmić piersią ma znaczenie Tak to bywa, że KP się czasem kończy z dnia na dzień... Ja byłam karmiona miesiąc bo moja mama się rozchorowała, moja siostra kilka dni bo mama trafiła do szpitala... Babcia dumna, bo wujka karmiła piersią aż pół roku, teściowa karmiła mojego męża 3 miesiące po czym z dnia na dzień odrzucił pierś.

U mnie będzie d*** blada jak się coś wydarzy, bo moja Zuzia totalnie odrzuciła butelkę, łyżeczkę, wszystko...

Ja też lubię lumpeksy... poszłabym sobie...

---------- Dopisano o 11:25 ---------- Poprzedni post napisano o 11:24 ----------

Co za Walentynki...

Do 3 robiliśmy słoiczki dla Zuzki Mamy 17.

[angelikada]

!MADZIUCHNA dzięki no niestety w trójkę nam ciezko spać razem nie tak jak Ty sama z dzidzia zazdroszczę no ale mam nadzieję że w końcu się jej poprawi i będzie spać u siebie chociaż nasze łóżko duże ale i jak wstaje połamana i niedługo to chyba zlece z łóżka

Moja mała też ma takiego naczyniaka lekarze widzieli i nic nie mówili może się wchłonię zobaczymy

[Natala84]

Motyl Hanie też troszkę brzuch chyba bolał w pierwszych 2,3 dniach podawania glutenu, dlatego zmniejszylam dawkę, ale potem było już ok i daje pełną porcję ekspozycyjne.

Kaśka, obiadki i deserki może i częstsze ale mają mniej kcal niz mleko.

Matal, Ale w ogóle nie można powtarzać I fazy czy po prostu musi minąć jakiś czas ?

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 12:27 ---------- Poprzedni post napisano o 12:18 ----------

Ja to ciekawe co napisałaś o tym rozszerzaniu diety. Tzn o tym 17 tygodniu to czytałam, bo to właśnie te 4 miesiące i też ostatnio pisałam że bez wyraźnego powodu nie powinno się podawać coś więcej niż mleko.
Ale że powinno się jednak rozszerzać dietę przed 6 miesiącem z takich powodów to nie wiedziałam. My zaczęliśmy jak Hania miała 5,5 miesiąca i coś tam sobie je, ale raczej nie dużo, max 30-40 ml raz dziennie.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[angelikada]

TEACHERKA Świetne zabawki cuda

RUSAŁKO Dziękujemy:-* moja mała urosła 3 cm od ostatniej wizyty czyli przez jakieś 3 tygodnie czekamy na telefon kiedy do neurologa ale skierowanie już mamy do tego masc na te suche miejsca coś na ciemieniuche wstrzymuje się z usg przez ciemiaczo zobaczymy co powie neurolog

POLI piękna sukienka

NENA masz mała uciekinierke

[matallewar]

Natala teoria jest taka, że doktorek fazę I zaleca tylko raz na całe życie. Ewentualnie dopuszcza powtórzenie, ale powinno minąć minumum 2 lata od poprzedniego razu.

Więcej nie doczytam, bo jestem w niedoczasie
Miałam wstać rano, posprzątać, poćwiczyć i jechać do koleżanki, a tymczasem wstaliśmy 10:30, a ja nadal siedzę w pidżamie, bałagan w domu, a o 14 muszę wyjść jak żyć?!

[angelikada]

EWACIA rośnie Ci mały przystojniak

CZARNA Super prezent Ci mąż zrobił mój miał gdzieś walentynki ja miałam wcześniej kupiony perfum i kupiłam wczoraj mu wielką czekoladę z milki a on co? Go.wno mi nie chodzi o to żeby mi zrobił ekstra super prezent ale chociaż małego kwiatka ami się chcialaśmiać mi się chcialo jak próbował się tłumaczyć że był w kwiaciarni i chciał mi róże kupić ale nie było no poprostu go wyśmialam bo to nawet wiarygodne nie było jak to mówił wiec nie uwierzyłam jak dałam mu prezent to powiedział że jutro mi coś kupi wiec podziękowałam bo powiedziałam że to dzisiaj sa walentynki nie jutro i nic nie chce.

[LaLoca]

Napisane przez kaska87

dostałam, dostałam, czekoladę (którą już zeżarłam ) i cwiota

Co to jest cwiot?

[tassia]

Napisane przez LaLoca

Co to jest cwiot?

kwiatek

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 12:55 ---------- Poprzedni post napisano o 12:54 ----------

katastrofa rzekl tz z placacym mackiem.na rekach. mowie mu ze wczoraj bylo gorzej a przynajmniej tak samo. to zalamal rece.
niech bawi syna pierworodnegi

natala zrobilas mi zagwozdke bo moze u mnie te ryki tez od tego glutenu
nie wiem co zrobic. moze nie dac dzis

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[pszczoua]

Nadrobilam, pocytowalam i zniknelo Takze pisze co pamietam

Nena cudne spodenki Musiala sie szwagierka bardzo naszukac bo ja w zadnym sklepie takich nie widzialam

Papuga sliczne paznokcie

Ktoras pytala o odplamiacz Loveli ( Kaska? ). Ja kupilam z polecenia Bajki i stwierdzam ze jest swietny Dopral mi wszystkie sliniaki i pieluchy z marchewki. Nawet nie zapieralam od razu, czasem sliniaki po kilka dni lezaly w koszu na pranie i po prostu na kilka godz. przed praniem zanurzalam je w wodzie z odplamiaczem.

Co do Walentynek to ja dostalam od TZ ok. 30 tulipanow Przyznal sie ze po pracy zrobili z kolegami wypad do Lidla po kwiatki ale milo ze pamietal

W ogole tak ostatnio sobie czytalam o rozwoju mowy u niemowlaka i teraz sobie wkrecam... Niby juz 4-omiesieczne niemowle powinno wypowiadac zgloski wwww, ttttt, dddd, ssss... Moj Julek za kilka dni konczy 5 miesiecy, gadula z niego straszny ale nie zauwazylam zeby byl w stanie wydobywac z siebie takie dzwieki. Jak to jest u waszych dzieci?

[angelikada]

Napisane przez Madziuchna27

Czarna, Tassia -> TeŻeci pięknie się postarali
[mój przy okazji zakupów przyniósł mi kwiatka z Lidla ]

doceń i nie grzesz :P bo co niektórzy to nawet o kwiatkach z lidla nie pomysleli

[pszczoua]

Tasia ja bym chyba sprobowala odstawic gluten na kilka dni. Wtedy zobaczysz czy to od tego bo moze faktycznie brzuszek mu dokucza...

[czaszka_]

co chwile wchodze a tu nie ma co nadrabiac mysle sobie co sie z Wami dzieje a to weekend przeciez odkad mam dziecko to nie wiem z czego zyje...nigdy nie wiem jaki jest dzien tygodnia bo prawie kazdy dzien jest u nas taki sam

[87czarna]

angelikada beznadziejnie się zachował
oj, zrobiłabym awanturę...zrobiłabym

---------- Dopisano o 14:42 ---------- Poprzedni post napisano o 14:41 ----------

kaska własnie wgrałam simsy
wieczór zapowiada się bardzo ciekawie,haha

---------- Dopisano o 14:44 ---------- Poprzedni post napisano o 14:42 ----------

Ogarnęłam chałupę i lecę na miasto po kilka rzeczy, bo mamy dzisiaj gości

Jak nie wrócę,to znaczy,że łeb mi urwało

[czaszka_]

piszcie cos dziewczyny bo mi sie nudzi mała obecnie spi,obiad juz zjadlam a sprzatac u mnie nie ma sensu bo sie i tak roznosi przy remoncie

---------- Dopisano o 13:54 ---------- Poprzedni post napisano o 13:52 ----------

Napisane przez 87czarna

Jak nie wrócę,to znaczy,że łeb mi urwało

mowisz ze w uk damska pogoda? (tzn ze piździ)

[Madziuchna27]

Chopaki na spacerze, kończę kawusię i sru do obiadu i sprzątania chawiry, prasowania sterta już czeka Dlaczego zawsze jest co robić w domu? Dlaczego nie można się byczyć cały dzień?
Dobrze, że mieszkamy w bloku, bo inaczej trzeba by było ogarniać także podwórko

Przypomniało mi się (Jo_asiek chciała wiedzieć ). Jak w czwartek byliśmy u profesora w klinice rehabilitacji to zapytałam go o te nieszczęsne szczepienia i ich wpływ na rozwój dziecka. Powiedział, że miał pod opieką dzieci, które (jak stwierdzili rodzice) po szczepieniach przestawały gaworzyć, choć wcześniej umiały, przestały siadać, choć wcześniej siadały Potwierdził - co wszystkie wiemy - że lepiej się robić większe przerwy między szczepieniami niż skracać czas.

Ja rzeczywiście zaobserwowałam, że mój Julian praktycznie się nie odzywa teraz, tzn. nad ranem coś tam po jedzeniu poopowiada z wielkim wstydem, a tak to tylko piszczy z zadowolenia, ewentualnie pokrzykuje Wcześniej gadał na całego W sumie to zostało nam w marcu ostatnie szczepienie WZW (nie liczę pneumo, ale może z tym wystartujemy może dopiero jak J. skończy rok - tak doradziła koleżanka, bo wtedy mniej dawek potrzeba ) i potem kolejne w 13.-14. miesiącu życia. Już nie ma czego odkładać Mam trochę żal do siebie, że może za małą mam wiedzę o szczepieniach i ich wpływie na rozwój dziecka

Tak w ogóle to się kijowo dziś czuję Boli mnie żołądek, dół pleców, kręcą kolana, taka bez mocy się czuję

Tyle

[dodinha]

Napisane przez czaszka_

piszcie cos dziewczyny bo mi sie nudzi mała obecnie spi,obiad juz zjadlam a sprzatac u mnie nie ma sensu bo sie i tak roznosi przy remoncie

---------- Dopisano o 13:54 ---------- Poprzedni post napisano o 13:52 ----------


mowisz ze w uk damska pogoda? (tzn ze piździ)

Okropnie jest,ja nosa z chaty nie wystawiam

Wysyłane z mojego GT-S7500 za pomocą Tapatalk 2

[angelikada]

Napisane przez butterfly20

miałam pisać jak było.

no to dzieciaczków dopiero pięcioro było,ale to nowa grupa (w tej na późniejszą godzinę podobno na początku było troje dzieciaków, a teraz jest jedenaścioro, więc dochodzą nowi). Moja Tusia jedyna dziewczynka, a wszyscy chłopcy starsi-raczkujący i siedzący, jeden nawet już chodzi.
Ogólnie zauważyłam,że Tusia mocno im się przygląda i jakby próbowała ich naśladować i próbowała tak podnieść ręce,żeby czworakować,ale nadal jej ciężko
Były różne zabawy,śpiewanie piosenek, nosiłyśmy dzieciaki do rytmu piosenek i je w różny sposób podnosiłyśmy, kręciłyśmy się itp itd Tusi się bardzo podobało, a najbardziej jak pani śpiewała jej ulubione Lalala i jak leżała na takiej tęczowej macie i tam było pełno zabawek i instrumentów -muzycznych, choć oczywiście wszystkie chciała do buzi

nie wiem no, chyba się zapiszemy na stałe. 100 zł miesięcznie to nie majątek, a zawsze to dla niej rozrywka, kontakt z innymi dziecmi no i jednak uczy się od tych starszych a dla mnie to jak siłownia, ale się dzisiaj namachałam z nią

---------- Dopisano o 21:00 ---------- Poprzedni post napisano o 20:59 ----------a

reklama... ech bardzo prawdziwa.

Ale super wybacz może przeoczylam ale jak znalazłas te zajęcia?to się jakoś nazywa?u mnie i tak pewnie czegoś takiego nie ma ale w,chęcią bym mała zabrała w takie miejsce

[bojatoja]

Hej

Napisane przez 87czarna

Dziewczyny to była koszmarna noc. Myślałam,że pójdą nam okna i stanie się coś strasznego. Takiego wiatru w życiu nie doświadczyłam. Przysnęłam dopiero po 1 i to z jednym stoperem w uchu.Jula co chwilę się kręciła,bo przecież wszystko tak chodziło,że nie dało się normalnie spać Teraz też jest tragicznie,a zapowiadają jeszcze większe ulewy i wichury

---------- Dopisano o 09:33 ---------- Poprzedni post napisano o 09:32 ----------

W ogóle to trochę jestem posrana,bo wczoraj przy kąpieli wyczułam jakieś zgrubienie nad piersią i bardzo mnie w tym miejscu boli

Masakra u Was z tą pogodą. Siostra też mówiła, że nieźle daje popalić ;/

Z grubieniem idź do doktora.

Napisane przez kama1987

Dzień dobry

Nie śpię z Zuzią od 6,30 Niewiem czemu, od jakiegoś tygodnia ma pobudki o takiej godzinie, wcześniej do 9 bez problemu spała

Mnie się wydaje, że wcześniej robi się jasno na zewnątrz i dlatego wcześniej się budzi. Filip tak samo ma.

Napisane przez karolson

Ja nie Endzi ale u nas ok 100-140 ml zupy czy owoca starcza max na 2 h.

U nas zupka zaspakaja Filipa tak na 1,5 godziny. Mleko na 3h.

Napisane przez kaska87

dostałam, dostałam, czekoladę (którą już zeżarłam ) i cwiota

Miałam pytać co to ta cwiota ale już wiem

Napisane przez Madziuchna27

A dziś na TVN "Bez mojej zgody"

Ja nie oglądam Jak dla mnie za smutny...

[maharet1092]

Napisane przez kaska87

hej

moje dziecko jest głodzone- leży i właśnie zjada swoje skarpetki, które zdjął wcześniej ze stópek

Moj to ciagle robi i to sprytnie aobie te skarpetki zdejmuje, a wczoraj byla zabawa, zgubie skarpetki, dziadek znajdzie i ubierze

---------- Dopisano o 14:55 ---------- Poprzedni post napisano o 14:52 ----------

Angel a moze sprobuj herbatke z melisy mu dac

[ewacia85]

Napisane przez angelikada

EWACIA rośnie Ci mały przystojniak

CZARNA Super prezent Ci mąż zrobił mój miał gdzieś walentynki ja miałam wcześniej kupiony perfum i kupiłam wczoraj mu wielką czekoladę z milki a on co? Go.wno mi nie chodzi o to żeby mi zrobił ekstra super prezent ale chociaż małego kwiatka ami się chcialaśmiać mi się chcialo jak próbował się tłumaczyć że był w kwiaciarni i chciał mi róże kupić ale nie było no poprostu go wyśmialam bo to nawet wiarygodne nie było jak to mówił wiec nie uwierzyłam jak dałam mu prezent to powiedział że jutro mi coś kupi wiec podziękowałam bo powiedziałam że to dzisiaj sa walentynki nie jutro i nic nie chce.

mój zawsze ale to zawsze coś mi dawał choćby małą czekoladke a tym razem wielkie G..... PRZEDZ WYJŚCIEM DO PRACY A MAIŁAM NA 14 RZUCIŁAM hasłem ż e myślałam ż ez rana pojedzie do sklepu po chleb i przywiezie mi kwiatki z biedry za 6,99 no ale sie nei doczekałam ...to mi powiedział ,, jutro dam co nawet dwa bukiety..'' i co i nic ....był w piekarni rano i kupił mi serduszko z piernika z napisem kocam cie /od adriana/ i kawałek ciasta....mówie mu że dooopa bom na diecie a ten mi ż enie musze jesć bo on zje za mnie no ale właśnei zjadłam mam doął egzystencjalnego ....odok 9 rano mam trójke dzieci na głowie od ok 10-12;30 maiłąm czwórke i tylko chodze i sprzatam a nic nie widać
....nawwt kawe na stojąco pije i obiad tez jem jak zimny

---------- Dopisano o 14:58 ---------- Poprzedni post napisano o 14:57 ----------

reszta w k.

[maharet1092]

Angel co do siostry, moze i wkurzajace sa te teksty,ale z drugiej strony to nie jest jednak jej dziecko wiec nie powinnas wg mnie miec do niej pretensji, ze go nie nosi i ze chce miec weekend.

[butterfly20]

Natala dzięki za info

Napisane przez angelikada

Ale super wybacz może przeoczylam ale jak znalazłas te zajęcia?to się jakoś nazywa?u mnie i tak pewnie czegoś takiego nie ma ale w,chęcią bym mała zabrała w takie miejsce

Od Tassi, ma koleżankę w moim mieście i chodziła na to,zachwalała



Byłam z Natką na spacerku i u moich rodziców, a teraz mąż ją zabrał bo wrócił z dechy.I czytałam wrześniówki 2014, jeju, jak je czytam to wspomnienia wracają, jest dziewczyna z tp takim jak ja i jak pisze tóry ma tc i o wizytach to wszystko mi się przypomina. 19 lutego minie rok jak dotarłam do mojej gin prowadzącej (wcześniej byłam u innej) i jak zobaczyliśmy serducho:love :
a dziewczyny tam pokazują też zdjęcia z usg, ech jakie to niebywałe U mnie 1 lutego był kropek, a 19 lutego już taki bardziej ufoludek z krótkimi łapkami. Ależ kropki na początku szybko się rozwijają
chcę być znowu w ciąży mój mąż mi wmawia,że już jestem bo mam świetny węch:haha ha:

A poza ty to biedak dzisiaj wyznał mi,że mu smutno,że Natalka jest do niego coraz mniej podobna. ojoj

[LaLoca]

Napisane przez Snow_White1

Ja też sie zbieram za chwile, czekam na tz, to może uda mi sie cos poczytac. Choc raczej powinnam zawodowa lekture poczytac

Odnosnie napojow, to ja parze koperek, lipe. Można miete, melise, dzika roze. Szkoda mi kasy na herbatki parzone z hippa. Sprawdzilam sobie ich sklad

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Podajesz te herbatki dziecku? Czy zle zrozumialam?

Napisane przez Madziuchna27

Chopaki na spacerze, kończę kawusię i sru do obiadu i sprzątania chawiry, prasowania sterta już czeka Dlaczego zawsze jest co robić w domu? Dlaczego nie można się byczyć cały dzień?
Dobrze, że mieszkamy w bloku, bo inaczej trzeba by było ogarniać także podwórko

Przypomniało mi się (Jo_asiek chciała wiedzieć ). Jak w czwartek byliśmy u profesora w klinice rehabilitacji to zapytałam go o te nieszczęsne szczepienia i ich wpływ na rozwój dziecka. Powiedział, że miał pod opieką dzieci, które (jak stwierdzili rodzice) po szczepieniach przestawały gaworzyć, choć wcześniej umiały, przestały siadać, choć wcześniej siadały Potwierdził - co wszystkie wiemy - że lepiej się robić większe przerwy między szczepieniami niż skracać czas.

Ja rzeczywiście zaobserwowałam, że mój Julian praktycznie się nie odzywa teraz, tzn. nad ranem coś tam po jedzeniu poopowiada z wielkim wstydem, a tak to tylko piszczy z zadowolenia, ewentualnie pokrzykuje Wcześniej gadał na całego W sumie to zostało nam w marcu ostatnie szczepienie WZW (nie liczę pneumo, ale może z tym wystartujemy może dopiero jak J. skończy rok - tak doradziła koleżanka, bo wtedy mniej dawek potrzeba ) i potem kolejne w 13.-14. miesiącu życia. Już nie ma czego odkładać Mam trochę żal do siebie, że może za małą mam wiedzę o szczepieniach i ich wpływie na rozwój dziecka

Tak w ogóle to się kijowo dziś czuję Boli mnie żołądek, dół pleców, kręcą kolana, taka bez mocy się czuję

Tyle

Powiem Ci że ja też teraz żałuję. że tak terminowo szczepiliśmy :/ gdybym wiedziała że można to bym odwlekała eh na szczęście w zachowaniu M nie zauważyłam po szczepieniu nic niepokojącego wręcz przeciwnie.
Pneumo też odkładam na skończony roczek. Dygam sie teraz.

Połóż się to może odzyskasz siły

Napisane przez maharet1092

Moj to ciagle robi i to sprytnie aobie te skarpetki zdejmuje, a wczoraj byla zabawa, zgubie skarpetki, dziadek znajdzie i ubierze

---------- Dopisano o 14:55 ---------- Poprzedni post napisano o 14:52 ----------

Angel a moze sprobuj herbatke z melisy mu dac

Można melisę dziecku?

[dodinha]

Dziewczyny mam pytanie.Czy można np.rano odciągnąć trochę mleczka i po południu do tej samej butelki jeszcze odciągnąć żeby mieć np.na wieczór?

Wysyłane z mojego GT-S7500 za pomocą Tapatalk 2

[angelikada]

Czarna no był foch ale później przeszedł na chwilę i dalej się focham :p

EWACIA no niestety faceci tacy sa ja mam dalej focha bo olał mnie totalnie

[MsLullaby]

nuuudyyyy

[pszczoua]

Napisane przez dodinha

Dziewczyny mam pytanie.Czy można np.rano odciągnąć trochę mleczka i po południu do tej samej butelki jeszcze odciągnąć żeby mieć np.na wieczór?

Wysyłane z mojego GT-S7500 za pomocą Tapatalk 2

Ja to robie inaczej bo sie lekam Sciagam do innej butelki i potem wieczorem jak obie sa schlodzone wszystko mieszam i podgrzewam

Wkurza mnie T. Przylazla sobie niby cos spytac TZ po czym widzac ze Julek jest u mnie na rekach (probowalam go nakarmic bo go teraz wszystko rozprasza i czasem ciezko jest o czym bardzo dobrze wiedziala) wziela go ode mnie o nic nie pytajac i mowi "Chodz. Pokaze cioci jak Ty urosl." i polazla z nim do siebie na dol to ja za nia bo co mialam robic. Nie dosc ze sie nie potrafi prawidlowo wyslowic to jeszcze zachowuje sie jakby to bylo jej dziecko. Jeszcze jak go brala to jej mowie ze jest glodny i spiacy a ona jakby tego nie slyszala. Na dole wzielam go po 5 minutach od niej i mowie ze ide go polozyc spac to ona "no przyszedl i od razu poszedl z powrotem". A co to? Jakas zabawka? Zmeczony to go biore, prosta sprawa...

Poza tym rano bylismy u niej na kawie i on sie rozglada a ona na to ze za rzadko u niej bywa i nie zna jej mieszkania I jeszcze co chwile mowi ze nie moze sie doczekac az zacznie chodzic to bedzie sam przychodzil do babci na dol i ze bedzie wiecej siedzial z nia niz ze mna. Juz ja tego dopilnuje ze tak sie nie stanie Dobrze ze mamy drzwi na dol zakluczane