Jestem w ciąży... boję się jak diabli :(

[Lily781989]

Wbrew pozorom to nie będzie post zdruzgotanej ciążą 14-latki. Mnie druzgocze co innego...

Dziecko z mężem planowaliśmy w tym roku. Porobiłam więc wszystkie badania, poszłam do gina, ale gin znalazł cysty na jajniku. Zalecił kurację antykami. Czekałam na okres. W grudniu mieliśmy kilka sytuacji, że trochę kochaliśmy się bez gumki. Ostatnią tak pod koniec grudnia, po kilku dniach od niej dostałam okres. Przed okresem jeszcze (dzień przed), zrobiłam test ciążowy, w połowie stycznia drugi (dla pewności bo trochę w grudniu szaleliśmy a brałam tabletki).

Od około 2 tygodni źle się czułam. Najpierw mocno bolał mnie biust. Stwierdziłam, że od tabletek. Później dostałam "jakby" grypy żołądkowej podczas przerwy między tabsami, ale bez temperatury i jak miałam pusty żołądek było ok. Dodatkowo od kilku dni męczy mnie mega mocne spanie, i spać bym mogła całe dnie... Moja mama stwierdziła, że u niej tak wyglądała ciąża a mnie coś tknęło i zrobiłam test... Pozytywny.

W ciążę musiałam więc zajść w grudniu a przerażona jestem bo cały styczen brałam tabletki anty na te cysty Kwas foliowy brałam z żelazem cały czas, morfo i wszystkie wyniki mam w końcu dobrze, ale strasznie się boję, że te tabletki mogły zrobić krzywdę dziecku.

Teraz sobie pluję w brodę, że bardziej tego nie sprawdziłam, że nie zrobiłam badania z krwi, ale wydawało mi się, że za a) po ok 2/3 tygodniach test apteczny by wyszedł a za b) że z ciążą to nie jest tak, że trochę powkłada i już. No chyba, że zaszłam w ciążę na tabletkach ale brałam bardzo regularnie... Sama nie wiem.

Idę w czwartek do lekarza, więc tego mi nie radźcie, dodzwonić się do niego teraz niestety nie dodzwonię, bo jest na urlopie, a siedzę i mega panikuję. Czuję się już jakbym temu dziecku krzywdę już zrobiła ((

[Mijanou]

Napisane przez Lily781989

Wbrew pozorom to nie będzie post zdruzgotanej ciążą 14-latki. Mnie druzgocze co innego...

Dziecko z mężem planowaliśmy w tym roku. Porobiłam więc wszystkie badania, poszłam do gina, ale gin znalazł cysty na jajniku. Zalecił kurację antykami. Czekałam na okres. W grudniu mieliśmy kilka sytuacji, że trochę kochaliśmy się bez gumki. Ostatnią tak pod koniec grudnia, po kilku dniach od niej dostałam okres. Przed okresem jeszcze (dzień przed), zrobiłam test ciążowy, w połowie stycznia drugi (dla pewności bo trochę w grudniu szaleliśmy a brałam tabletki).

Od około 2 tygodni źle się czułam. Najpierw mocno bolał mnie biust. Stwierdziłam, że od tabletek. Później dostałam "jakby" grypy żołądkowej podczas przerwy między tabsami, ale bez temperatury i jak miałam pusty żołądek było ok. Dodatkowo od kilku dni męczy mnie mega mocne spanie, i spać bym mogła całe dnie... Moja mama stwierdziła, że u niej tak wyglądała ciąża a mnie coś tknęło i zrobiłam test... Pozytywny.

W ciążę musiałam więc zajść w grudniu a przerażona jestem bo cały styczen brałam tabletki anty na te cysty Kwas foliowy brałam z żelazem cały czas, morfo i wszystkie wyniki mam w końcu dobrze, ale strasznie się boję, że te tabletki mogły zrobić krzywdę dziecku.

Teraz sobie pluję w brodę, że bardziej tego nie sprawdziłam, że nie zrobiłam badania z krwi, ale wydawało mi się, że za a) po ok 2/3 tygodniach test apteczny by wyszedł a za b) że z ciążą to nie jest tak, że trochę powkłada i już. No chyba, że zaszłam w ciążę na tabletkach ale brałam bardzo regularnie... Sama nie wiem.

Idę w czwartek do lekarza, więc tego mi nie radźcie, dodzwonić się do niego teraz niestety nie dodzwonię, bo jest na urlopie, a siedzę i mega panikuję. Czuję się już jakbym temu dziecku krzywdę już zrobiła ((

Postaraj się uspokoić ( wiem, łatwo się mówi). I skoro bardzo się niepokoisz to pójdź jutro prywatnie. O ile testy apteczne mogą być omylne ( w tej sytuacji mogą dać zafałszowany obraz, choć to mało prawdopodobne) o tyle badanie krwi lub USG powinno rozwiać Twoje wątpliwości. Trudno, odżałuj kasę bo nie warto się tak dręczyć do czwartku.

[maruda69]

No to nie masz czym się martwić Nie jestem co prawda lekarzem, a zaledwie przyszłą magister farmacji, ale coś na ten temat wiem

Uproszczając, cały zamysł tabletek anty polega na "oszukaniu" organizmu za pomocą hormonów, że już się jest w ciąży, co hamuje owulację. Tabletki w żaden sposób nie mogą zaszkodzić ciąży, a wręcz przeciwnie- jeśli była "niepewna", gestagen (syntetyczny odpowiednik progesteronu zawarty w tabletkach) pomoże ją utrzymać.

Głowa do góry i żeby się maleństwo ślicznie rozwijało Dbaj o siebie!

[lena_25 10 14]

Przyszła pani magister. Nie pisz, że tabletki antykoncepcyjne pomagają utrzymać ciąże, bo może się zdarzyć, że jakaś ciężarna kobieta źle to zinterpretuje i będzie je brała właśnie w tym celu. Jak wiadomo dużo osób woli skorzystać z forum niż iść do lekarza, więc byłabym ostrożna z takimi wnioskami. Owszem, gestagen ma takie zastosowanie, ale pamiętajmy o tym, że większość tabletek zawiera także estrogeny, które mogą dziecku zaszkodzić. Lily781989 nie przejmuj się tym jednak, bo zorientowałaś się o ciąży w pierwszym miesiącu jej trwania, więc tabletki raczej nie zdążyły jeszcze dziecku zaszkodzić Estrogeny szkodzą głównie w fazie tworzenia się narządów płodu. Z resztą nie jesteś jedyną dziewczyną, która w początkowej fazie ciąży brała tabletki Nie stresuj się tak! Życzę Ci wszystkiego dobrego!

[milionmalychkawalkow]

Napisane przez maruda69

No to nie masz czym się martwić Nie jestem co prawda lekarzem, a zaledwie przyszłą magister farmacji, ale coś na ten temat wiem

Uproszczając, cały zamysł tabletek anty polega na "oszukaniu" organizmu za pomocą hormonów, że już się jest w ciąży, co hamuje owulację. Tabletki w żaden sposób nie mogą zaszkodzić ciąży, a wręcz przeciwnie- jeśli była "niepewna", gestagen (syntetyczny odpowiednik progesteronu zawarty w tabletkach) pomoże ją utrzymać.

Głowa do góry i żeby się maleństwo ślicznie rozwijało Dbaj o siebie!

Właśnie to samo miałam napisać. Usiądź z mężem przy dobrym filmie, wypij kakao i nie siedź zbyt wiele przy kompie, żeby nie czytać za dużo porad, lepiej poczytaj jakieś wciągające albo odmóżdżające książki, a w czwartek lekarz rozwieje twoje wątpliwości.

Głowa do góry i gratulacje <tuli>

[maruda69]

---------- Dopisano o 22:00 ---------- Poprzedni post napisano o 21:59 ----------

[/COLOR]

Napisane przez lena_25 10 14

Przyszła pani magister. Nie pisz, że tabletki antykoncepcyjne pomagają utrzymać ciąże, bo może się zdarzyć, że jakaś ciężarna kobieta źle to zinterpretuje i będzie je brała właśnie w tym celu. Jak wiadomo dużo osób woli skorzystać z forum niż iść do lekarza, więc byłabym ostrożna z takimi wnioskami. Owszem, gestagen ma takie zastosowanie, ale pamiętajmy o tym, że większość tabletek zawiera także estrogeny, które mogą dziecku zaszkodzić. Lily781989 nie przejmuj się tym jednak, bo zorientowałaś się o ciąży w pierwszym miesiącu jej trwania, więc tabletki raczej nie zdążyły jeszcze dziecku zaszkodzić Estrogeny szkodzą głównie w fazie tworzenia się narządów płodu. Z resztą nie jesteś jedyną dziewczyną, która w początkowej fazie ciąży brała tabletki Nie stresuj się tak! Życzę Ci wszystkiego dobrego!

Mogłaś oszczędzić sobie złośliwości. To raz.
Dwa, Twoje rozumowanie jest co najmniej dziwne. Tabletki są na receptę, który ginekolog wypisze je ciężarnej pacjentce?
Trzy, w żadnym miejscu nie napisałam nieprawdy, a czepianie się mnie, bo ktoś może "źle zinterpretować" (ktoś chyba ograniczony umysłowo), jest trochę bez sensu. Moja wina, że zdarzają się głupi ludzie...?
To samo, co napisałam, można znaleźć w ulotce jakichkolwiek tabletek.

[milka1402]

Ja tez uwazam, ze nie masz sie czym martwic. w moim przypadku bylo tak, ze szykowaly mi sie dwa tygodnie bycia pod srodkami znieczalujacymi (problemy z zebami).Przed rozpoczeciem terapii zrobilam test, ktory wyszedl negatywnie. W trakcie intensywnego leczenia, dzien w dzien kontak z rentgenem i znieczuleniem u dentysty czekalam na okres.ten nie przychodzil o opoznienie obwinialam stres i ww.wydarzenia. w ostatnim dniu leczenia jeszcze wybielilam zeby po czym z glupia pomyslalam o tescie ciazowym.I wynik pozytywny!!!bylam przerazona rownie jak Ty!bo wiadomo rentgen, naswietlania nie sa wskazane w tym stanie..poszlam do lekarza, poweidzial , ze ciaze ocenia na 5 tydz...
w2szystko bylo ok do samego konca i teraz mam sliczna coreczke...
dla Ciebie mam jedna rade! nie stresuj sie tak bo to najbardziej szkodzi malenstwu. ciesz sie tym czasem i juz od dzis pomysl o relaksie i wypoczynku!

[lena_25 10 14]

Maruda69 No nie wiem, na tabletkach które brałam jak byk pisało, że przeciwwskazaniem jest ciąża lub podejrzenie ciąży. Nie chciałam być złośliwa, po prostu uważam, że na forach nie powinno się posługiwać swoimi zdobytymi/przyszłymi tytułami naukowymi. A co do faktu, że tabletki są na receptę to wytłumacz mi proszę... jaki problem je zdobyć? Dzwonisz do pani doktor, że Ci się skończyły tabletki i na następny dzień odbierasz receptę z przychodni. Lekarz nawet Cię nie widzi.

[maruda69]

Przyszły tytuł naukowy może i nie daje wiele (dlatego napisałam "zaledwie"), ale znaczy, że, mimo braku papierka już jakieś pojęcie o lekach mam. Na pewno większe, niż "pełni" magistrzy ekonomii, budownictwa czy polonistyki. Przecież wiedzę zdobywa się stopniowo, latami, a nie w magiczny sposób w dniu obrony Ot, tyle.

Doczytaj się. W mojej ulotce pisze, że owszem, należy odstawić tabletki jeśli jest się w ciąży, ale że nie są żadnym zagrożeniem itd, tak, jak pisałam. I tego samego uczono mnie na fizjologii.

[lena_25 10 14]

Może nie sprzeczajmy się tutaj o szkodliwość tabletek w ciąży, bo nie chcę straszyć autorki Tak jak pisałam, jestem pewna, że w tak krótkim okresie czasu nie zaszkodziła dzidziusiowi chodzi mi tylko o to, że preparaty zawierające estrogeny są zaliczane, o ile się nie mylę, do kategorii C. Więc nie można z czystym sumieniem powiedzieć, że nie wywierają wpływu, bo w późniejszej fazie ciąży mogłyby(ale oczywiście nie muszą) zaszkodzić.

[chwast]

Jak miałam u siebie podejrzenie ciąży to pytałam się lekarza, że co jeśli brałam te tabletki... powiedział, że to nic i, że wiele kobiet nie wie przecież nawet i do 3 miesiąca i normalnie jedzą, piją, biorą tabletki - rodzą zdrowe dzieci.

[_Marta_M_]

Napisane przez chwast

Jak miałam u siebie podejrzenie ciąży to pytałam się lekarza, że co jeśli brałam te tabletki... powiedział, że to nic i, że wiele kobiet nie wie przecież nawet i do 3 miesiąca i normalnie jedzą, piją, biorą tabletki - rodzą zdrowe dzieci.

Dokładnie mi lekarz to samo powiedział. Wiele kobiet o tym że jest w ciąży dowiaduje sie dopiero po 2-3 miesiącach jak im się długo spóźnia okres i robią test. Do tego czasu piją, palą, biorą tabletki i nie wiadomo co jeszcze- a dzieci rodzą się zdrowe

Moja mama dopiero niedawno mi się przyznała, że była strasznie spanikowana jak się dowiedziała, że jest ze mną w ciąży bo zaszła akurat w czasie pamiętnych wakacji z moim ojcem na których na prawdę sobie niczego nie żałowali (alkoholu zwłaszcza, do tego sporo paliła). I co? zdrowa jestem, 25 lat na karku a mi nic wielkiego się nie dzieje

[sereniti]

moja genialna siostra do 5 miesiąca nie wiedziała ze jest w ciąży i łykała tabletki - dziecku nic się nie stało więc głowa do góry

[201604181004]

autorko wątku ty chyba nie zdajesz sobie sprawy jak niewielki odsetek ciąż jest wiadomych praktycznie "od razu" . nic się nie przejmuj, setki kobiet wpada i o tym nie wie bardzo długo żyjąc normalnym życiem :P

[suszarka]

Napisane przez _Marta_M_

Dokładnie mi lekarz to samo powiedział. Wiele kobiet o tym że jest w ciąży dowiaduje sie dopiero po 2-3 miesiącach jak im się długo spóźnia okres i robią test. Do tego czasu piją, palą, biorą tabletki i nie wiadomo co jeszcze- a dzieci rodzą się zdrowe

nie wiem jak przez 3 miesiące można nie wiedzieć, że jest się w ciąży.
oczywiście, jeżeli ktoś ma w miarę regularne okresy.

[Lazurowewybrzeze]

Ja w pierwszej ciazy tak mialam, okres w pierwszym miesiacu ciazy, a od sasiadki slyszalam, ze miala okres przez trzy pierwsze miesiace ciazy. Ani ona, ani ja przez ten okres, nie wiedzialysmy, ze jestesmy w ciazy. I ona i ja bralysmy, przez to nadal tabletki antykoncepcyjne. Plus zachowywalam sie normanie, czyli pilam wino do obiadu, plus cos wiecej niz wino, jak akurat byla jakas impreza. Palic nie palilam, bo jestem niepalaca. Jak sasiadka mowi prawde to jest to mozliwe. Ja wiem, ze jest to napewno mozliwe w pierwszym miesiacu ciazy. No i nie martw sie o dziecko, branie tabletek w pierwszym miesiacu ciazy, absolutnie nie wplynelo na zdrowie, czy cokolwiek innego u mojego juz 13 letniego dziecka. A ty nawet jeszcze w tym okresie bralas kwas foliowy, ja nawet kwasu foliowego wtedy nie bralam, bo zwyczajnie jeszcze dziecka nie planowalismy.

[vadi]

Moja siostra okazała się być taką leczoną cystą czy tam inną torbielą u mojej matki
Zdrowa baba się urodziła i aktualnie dobija ćwierćwiecza

[KrwawaMary86]

Wiele kobiet dopiero (najwcześniej) o ciąży dowiaduje się w drugim miesiącu a do tego czasu żyją normalnie i rodzą zdrowe dzieci. Moja kuzynka tak miała. Przez 2 miesiące ciąży brała hormony antykoncepcyjne i urodziła śliczną córeczkę.
Przy stosowaniu antykoncepcji hormonalnej może się zdarzyć, że krwawienie z odstawienia się nie pojawi i dopiero jak drugi raz się nie pojawi to zalecają przeprowadzenie testu na betaHCG (tak napisali w mojej ulotce).

[gancegal]

Napisane przez KrwawaMary86

Wiele kobiet dopiero (najwcześniej) o ciąży dowiaduje się w drugim miesiącu a do tego czasu żyją normalnie i rodzą zdrowe dzieci. Moja kuzynka tak miała. Przez 2 miesiące ciąży brała hormony antykoncepcyjne i urodziła śliczną córeczkę.
Przy stosowaniu antykoncepcji hormonalnej może się zdarzyć, że krwawienie z odstawienia się nie pojawi i dopiero jak drugi raz się nie pojawi to zalecają przeprowadzenie testu na betaHCG (tak napisali w mojej ulotce).

Moja kuzynka tez dowiedziała się o ciąży biorąc tabletki jeszcze meisiąc, więc jak odpowiednio później się podejdzie do tego, jak lekarz wszystko zbada i powie co robic to wcale tragedii nie będzie. trzymam kciuki!

[michusu]

Lily, miałam podobną sytuację do Ciebie, bardzo podobną. Dowiedziałam się i potwierdziłam to później u lekarza, że zarodek na wstępnym etapie ciąży nie pobiera żadnych substancji odżywczych z organizmu matki, on się żywi tym co go otacza, czyli żółtkiem znajdującym się w owodni. Trwa tak przez około miesiąc od zapłodnienia. Ja trzymałam się tej teorii, która mnie uspokoiła i pozwoliła na zredukowanie stresu, o którym piszą dziewczyny wyżej i mają rację, ponieważ to on jest jednym z największych zabójców naszego organizmu. Myśl pozytywnie a wszystko będzie dobrze !

[201703061232]

Napisane przez sereniti

moja genialna siostra do 5 miesiąca nie wiedziała ze jest w ciąży i łykała tabletki - dziecku nic się nie stało więc głowa do góry

ale, że w sensie zaszła na tabletkach?

[201609102148]

Napisane przez zbecka

ale, że w sensie zaszła na tabletkach?

Też się wystraszyłam

[Viktra]

Napisane przez Farmakopea

Też się wystraszyłam

Ej ja też! Tym bardziej, że kilka dziewczyn napisało, że początkowo brały tabletki anty

[b82ed09e83d6cc96f3cec4b39c6008ed9e8c5acd_5dd330825eb9e]

Napisane przez michusu

Lily, miałam podobną sytuację do Ciebie, bardzo podobną. Dowiedziałam się i potwierdziłam to później u lekarza, że zarodek na wstępnym etapie ciąży nie pobiera żadnych substancji odżywczych z organizmu matki, on się żywi tym co go otacza, czyli żółtkiem znajdującym się w owodni. Trwa tak przez około miesiąc od zapłodnienia. Ja trzymałam się tej teorii, która mnie uspokoiła i pozwoliła na zredukowanie stresu, o którym piszą dziewczyny wyżej i mają rację, ponieważ to on jest jednym z największych zabójców naszego organizmu. Myśl pozytywnie a wszystko będzie dobrze !

Właśnie też o tym czytałam, że dopóki nie wytworzy się łożysko, to nie ma co aż tak się bać. Mało to dzieci z tabletek się rodzi...?

[KiniaaxD]

Napisane przez Viktra

Ej ja też! Tym bardziej, że kilka dziewczyn napisało, że początkowo brały tabletki anty

Przeważnie w przerwach między tabletkami, mam na myśli dłuższą przerwę, ale również zdarzają się przypadki gdzie kobieta się zabezpiecza i jest w ciąży :p Dziś przyszła do mnie do pracy, która brała tabletki [mówi że regularnie je brała bo dwójkę dzieci już ma], a jej mąż używał gumek, i co? dziś jest w siódmym miesiącu ciąży :p Jak na moje powinna zagrać w lotto

[b82ed09e83d6cc96f3cec4b39c6008ed9e8c5acd_5dd330825eb9e]

Napisane przez KiniaaxD

Przeważnie w przerwach między tabletkami, mam na myśli dłuższą przerwę, ale również zdarzają się przypadki gdzie kobieta się zabezpiecza i jest w ciąży :p Dziś przyszła do mnie do pracy, która brała tabletki [mówi że regularnie je brała bo dwójkę dzieci już ma], a jej mąż używał gumek, i co? dziś jest w siódmym miesiącu ciąży :p Jak na moje powinna zagrać w lotto

Używał gumek i żadna nie pękła, jak mniemam? Coś kręci ta kobieta, musiało coś być nie tak. Przy prawidłowo stosowanym TAKIM pancernym zabezpieczeniu to wręcz mission impossible być w ciąży.

[Viktra]

[1=b82ed09e83d6cc96f3cec4b 39c6008ed9e8c5acd_5dd3308 25eb9e;45164169]Właśnie też o tym czytałam, że dopóki nie wytworzy się łożysko, to nie ma co aż tak się bać. Mało to dzieci z tabletek się rodzi...? [/QUOTE]

No wiesz ja już około 3 lat biorę i żadnej ciąży z tego nie mam. Coś czuje, że te ciąże to pominięte tabletki, problemy z żoładkiem albo inne przypadki

[b82ed09e83d6cc96f3cec4b39c6008ed9e8c5acd_5dd330825eb9e]

Napisane przez Viktra

No wiesz ja już około 3 lat biorę i żadnej ciąży z tego nie mam. Coś czuje, że te ciąże to pominięte tabletki, problemy z żoładkiem albo inne przypadki

Akurat nie pisałam o prawidłowym braniu tabletek, tak się składa. Zresztą Twoje aż 3 lata żadnej reguły nie czynią A ja od 9 miesięcy używam gumek i nie jestem w ciąży, więc gumki to NA PEWNO 100% pewna antykoncepcja. Przekonuje Cię to?

[KiniaaxD]

[1=b82ed09e83d6cc96f3cec4b 39c6008ed9e8c5acd_5dd3308 25eb9e;45164443]Używał gumek i żadna nie pękła, jak mniemam? Coś kręci ta kobieta, musiało coś być nie tak. Przy prawidłowo stosowanym TAKIM pancernym zabezpieczeniu to wręcz mission impossible być w ciąży.[/QUOTE]

Wiesz nie mówię że nie, nie znam aż tak tej kobiety. Ja biorę tabletki i ciąży nie ma Znam osoby co bez zabezpieczenia ciąży nie mają, a mam też znajomą co zaszła w ciąże biorąc tylko tabletki, ALE później sobie przypomniała że brała antybiotyk przez tydzień :p

[kicimordka]

Napisane przez Lily781989

Wbrew pozorom to nie będzie post zdruzgotanej ciążą 14-latki. Mnie druzgocze co innego...

Dziecko z mężem planowaliśmy w tym roku. Porobiłam więc wszystkie badania, poszłam do gina, ale gin znalazł cysty na jajniku. Zalecił kurację antykami. Czekałam na okres. W grudniu mieliśmy kilka sytuacji, że trochę kochaliśmy się bez gumki. Ostatnią tak pod koniec grudnia, po kilku dniach od niej dostałam okres. Przed okresem jeszcze (dzień przed), zrobiłam test ciążowy, w połowie stycznia drugi (dla pewności bo trochę w grudniu szaleliśmy a brałam tabletki).

Od około 2 tygodni źle się czułam. Najpierw mocno bolał mnie biust. Stwierdziłam, że od tabletek. Później dostałam "jakby" grypy żołądkowej podczas przerwy między tabsami, ale bez temperatury i jak miałam pusty żołądek było ok. Dodatkowo od kilku dni męczy mnie mega mocne spanie, i spać bym mogła całe dnie... Moja mama stwierdziła, że u niej tak wyglądała ciąża a mnie coś tknęło i zrobiłam test... Pozytywny.

W ciążę musiałam więc zajść w grudniu a przerażona jestem bo cały styczen brałam tabletki anty na te cysty Kwas foliowy brałam z żelazem cały czas, morfo i wszystkie wyniki mam w końcu dobrze, ale strasznie się boję, że te tabletki mogły zrobić krzywdę dziecku.

Teraz sobie pluję w brodę, że bardziej tego nie sprawdziłam, że nie zrobiłam badania z krwi, ale wydawało mi się, że za a) po ok 2/3 tygodniach test apteczny by wyszedł a za b) że z ciążą to nie jest tak, że trochę powkłada i już. No chyba, że zaszłam w ciążę na tabletkach ale brałam bardzo regularnie... Sama nie wiem.

Idę w czwartek do lekarza, więc tego mi nie radźcie, dodzwonić się do niego teraz niestety nie dodzwonię, bo jest na urlopie, a siedzę i mega panikuję. Czuję się już jakbym temu dziecku krzywdę już zrobiła ((

Wszyscy już gratulują dziecka, a nikt nie wziął pod uwagę, że test mógł się pomylić? Idź w czwartek do lekarza, idź, bo test z apteki często wychodzi prawdziwy, ale nie zawsze. Ma na to wpływ wiele czynników. Moja koleżanka 3 razy robiła test, dwa razy wyszedł jej pozytywny. Poszła do lekarza, a okazało się, że w ciąży nie jest, więc najpierw badania, a potem martwienie się .

A jak już wszyscy dyskutują tak nad skutecznością tabletek: tylko brak seksu jest skuteczną metodą antykoncepcyjną (pomijam przypadek kobiety, która zaszła w ciążę na basenie, bo to już naprawdę ekstremalna sytuacja). Niektóre składniki leków chociażby mogą osłabić działanie tabletek, na przykład dziurawiec, który jest w wielu lekach uspokajających, również tych bez recepty. Tryb życia i wiele innych czynników mają wpływ na skuteczność tabletek. A w okresie przerwy (bo rozumiem, że autorka ma na myśli tydzień przerwy między opakowaniami, bo niektóre tabletki tak mają) przy regularnym braniu tabletek, antykoncepcja nadal działa.