intymne video TŻ

[201803080934]

Napisane przez _ema_

Ale wyjasnij mi logiczny sens trzymania takiej 'pamiątki' leżącej, zapakowanej, nie oglądanej?
Co, po latach można na nią przypadkiem wpaść i powspominać, jak w łóżku z byłam krzyczałam? Czy dzieciom pokazać? No kompletnie nie rozumiem. Takie trzymanie i niezaglądanie ma sens dla rzeczy przywołujących pewne wspomnienia. Na prawdę wspominanie łóżkowych ekscesów z innym jest w porządku wobec obecnego?

A zdjęcia albo listy od byłego byś pokazywała dzieciom z obecnym facetem?
Żadnych pamiątek nie zamierzam nigdy nikomu pokazywać. Są dla mnie, bo szkoda było mi się z nimi rozstać wtedy, a teraz po prostu są. Nie chce ich wyrzucać.
Nie wspominam, nie oglądam tych rzeczy, nie czytam kartek czy listów. Trzymam nawet niektóre rzeczy byłego, ale też zapakowane, nie używam ich, nie zaglądam. Ot, to była moja pierwsza miłość i nie chcę się pozbywać tych rzeczy.
Intymne zdjęcia czy filmy byłyby dla mnie taką samą rzeczą jak inne, gdyby nie możliwe obdarcie z prywatności tego człowieka w przypadku obejrzenia tych materiałów przez kogoś innego. Dlatego jakbym miała 100% pewności, to takie materiały mogłyby leżeć razem z resztą pozostałości po związku.

Nie potrafię w słowa ubrać tego dlaczego ważne jest posiadanie tych rzeczy, gdyby mojemu tż-towi one przeszkadzały, to jakoś bym przebolała pozbycie się ich. Ale na szczęście oboje mamy pamiątki i żadne z nas nie wnika w to jakie to są pamiątki, nie wiemy co jest w tych zapakowanych i odłożonych pudłach drugiej osoby, nie interesujemy się tym.
I może to dobrze, przynajmniej nie schizujemy.


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Leszy]

[1=20e6ad78eac783f5bf2c2aa a836e9e1e07b2d6f9_61d4dfb 026b9e;45164282]Ale nikt nie ma wątpliwość że Autorka zachowała się bardzo źle .

Tylko gdyby w momencie przejrzenia jego rzeczy , nie odkryłabym niczego mogłaby bici się w piersi że nie ufa swojemu partnerowi i posądza go o najgorsze, Ale w tym przypadku niestety miała rację.[/QUOTE]

Nic takiego nie powiedziałem. Zaznaczyłem, że linczujecie faceta choć to autorkę powinnyście w pierwszej kolejności.
Czyli co? Wyznajesz zasadę "cel uświęca środki", nawet gdy nie masz tego celu? Bo autorka wyraźnie powiedziała, że zrobiła to prawdopodobnie z powodu wątków na Wizażu, gdzie to osoby z podejrzeniami grzebały partnerowi w rzeczach. Problem w tym, że autorka nie miała takich podejrzeń i jej wścibstwo przekroczyło wszelkie granice. Mam nadzieję, że nie znam żadnej osoby o takich poglądach, bo są one okropne.

Napisane przez _ema_

Jak dla mnie wina faceta jest nieporównywalnie większa i tyle.

Ale wyjasnij mi logiczny sens trzymania takiej 'pamiątki' leżącej, zapakowanej, nie oglądanej?
Co, po latach można na nią przypadkiem wpaść i powspominać, jak w łóżku z byłam krzyczałam? Czy dzieciom pokazać? No kompletnie nie rozumiem. Takie trzymanie i niezaglądanie ma sens dla rzeczy przywołujących pewne wspomnienia. Na prawdę wspominanie łóżkowych ekscesów z innym jest w porządku wobec obecnego?

Pogrubione: podobnie jak wyżej, mam nadzieję że nie znam i nie poznam osoby o takich poglądach. Potępiać faceta za te bzdurne rzeczy, nie wiedząc dlaczego je ma (wyobraź sobie, że niektórzy naprawdę zapominają o takich rzeczach i nie masz monopolu na uważanie inaczej, więc skończ z głoszeniem prawdy objawionej), podczas gdy autorka jawnie przyznała się do naruszenia wszelkiej prywatności partnera, nie mając ku temu żadnego powodu oprócz uzależnienia od Wizażu. Ale brawa za taką ocenę sytuacji

[1=20e6ad78eac783f5bf2c2aa a836e9e1e07b2d6f9_61d4dfb 026b9e;45164363]Dokładnie .Po co trzymać filmik porno ze swoją byłą ? Żeby od czasu do czasu go poglądac i powspominać z sentymentem, jaki dobry seks się miało? Równie dobrze mógłby się z nią spotkać na żywo i pobzykac na to samo by wyszło.[/QUOTE]

Głupia hiperbola. Tak jak wyżej, niektórzy nie mają specjalnej szufladki na pamiątki jak wy i mogą czasem zapomnieć o nich. Sam jestem tego przykładem, gdzie głupią pocztówkę (od byłej) z czułymi słówkami do mnie znalazłem jakieś 5 miesięcy będąc w nowym związku (czyli jakoś rok od otrzymania tej pocztówki). Ale nie, pewnie się onanizowałem, ba! Miałem ochotę do byłej wrócić!

Napisane przez kosiolek

Autorko, powiem tylko jedno - gdyby ktos naduzyl mojego zaufania tak jak Ty swojego chlopaka, to nie chcialabym miec z ta osoba nic wspolnego.

Dokładnie.

Napisane przez _Mia

Według mnie Autorka zachowała się okropnie, ja jeszcze rozumiem przejrzeć te smsy albo fejsbuka w razie uzasadnionych podejrzeń, ale rekreacyjne przetrzepanie komuś szafy jest dla mnie nie do pomyślenia.

Facet oczywiście też nie jest bez winy. Takie rzeczy nagrywa się będąc razem, ogląda, a następnie kasuje- właśnie żeby uniknąć takiej sytuacji. Nie chciałabym, żeby obecna dziewczyna któregoś z moich byłych oglądała mnie z tej (najlepszej) strony i oceniała sobie moje ciało czy łóżkowe zachowania.

Fakt jest jednak, że niektórzy nie przywiązują do takich rzeczy uwagi. Mój były miał wiele kobiet, a zatem i wiele pamiątek i nigdy nie kazałam mu się ich pozbywać- znajdowałam je czasem to tu, to tam i odkładał je do szafy i koniec. raczej za nimi wszystkimi naraz nie tęsknił A i ja sama jestem chomikiem i trzymam różne rzeczy i zdjęcia, bo to kawałek mojego życia i tyle.
Zaznaczam jednak- zdjęcia ze wspólnego wypadu ze znajomymi to co innego, niż sekstaśma...

Zgadzam się, facet nie jest bez winy, ale też nie wiadomo dlaczego ta płyta tam leżała. Natomiast autorka jest tutaj problemem numer jeden w związku, nie sekstaśma.

[1=20e6ad78eac783f5bf2c2aa a836e9e1e07b2d6f9_61d4dfb 026b9e;45164550]A obrzydliwe nie jest to że laska to obejrzała ,a fakt że coś takiego znalazła w szafie swojego faceta.

Płyta z j.angielskim - a film erotyczny z byłą kobietą ,będąc już z inną. Fantastyczne porównanie [/QUOTE]

Porównanie tak samo dobre, jak Twoje poprzednie. Pokazuje, że ludzie ZAPOMINAJĄ o rzeczach w szufladach. Niezwykłe, prawda? I tak, obrzydliwym jest to, że autorka obejrzała sobie tę płytę, choć wystarczyło pomyśleć choć chwilkę, by się dowiedzieć co na niej jest.

Napisane przez suszarka

no nie?

btw, ja tam myślę, że chłopa należałoby od razu wykastrować moim zdaniem, że gdzieś tam płyta z harcami z jego byłą laską leżała. a pewnie jeszcze ją sobie obejrzał może, to ja już bym stos zaczęła rozpalać.

Myślę, że analna rozkosz rozpalonym do czerwoności prętem oduczy tego gościa wszelkich okropności, jakie popełnił wobec tej cudownej i świętej partnerki.

[_ema_]

Widzisz Leszy, jesteś chyba jednym człowiekiem jakiego znam, który porównuje jednoczesny brak szacunku do byłej oraz brak szacunku do obecnej z zapomnianą pocztówką Oklaski, za zrozumienie kobiecych uczuć
Na prawdę zapomina się o sekstaśmie leżącej na wierzchu w szafie? ojojoj, biedni Ci mężczyźni, dobrze, że umyć ząbków nie zapominają

[coffee]

"Przejrzałam facetowi fejsa, nie było nic ciekawego, na kompie ma niestety hasło, więc postanowiłam przetrzepać mu mieszkanie".
Ty tak serio, autorko?

Świetny związek. Nic, tylko chłopakowi zazdrościć.

[zakonna]

Ale wredny facet, naprawdę jak on śmiał! Miał śmiałość być w związku zanim poznał autorkę i jeszcze posiadał życie erotyczne, które było na tyle udane, że warte uwiecznienia na filmie. Ukamieniować gnoja i już.
Przestań ema uogólniać swoje poglądy na cały rodzaj kobiecy. Nie każda kobieta jest rozhisteryzowaną hipokrytką. Na szczęście.

[20e6ad78eac783f5bf2c2aaa836e9e1e07b2d6f9_61d4dfb026b9e]

Napisane przez Leszy

Nic takiego nie powiedziałem. Zaznaczyłem, że linczujecie faceta choć to autorkę powinnyście w pierwszej kolejności.
Czyli co? Wyznajesz zasadę "cel uświęca środki", nawet gdy nie masz tego celu? Bo autorka wyraźnie powiedziała, że zrobiła to prawdopodobnie z powodu wątków na Wizażu, gdzie to osoby z podejrzeniami grzebały partnerowi w rzeczach. Problem w tym, że autorka nie miała takich podejrzeń i jej wścibstwo przekroczyło wszelkie granice. Mam nadzieję, że nie znam żadnej osoby o takich poglądach, bo są one okropne.


Pogrubione: podobnie jak wyżej, mam nadzieję że nie znam i nie poznam osoby o takich poglądach. Potępiać faceta za te bzdurne rzeczy, nie wiedząc dlaczego je ma (wyobraź sobie, że niektórzy naprawdę zapominają o takich rzeczach i nie masz monopolu na uważanie inaczej, więc skończ z głoszeniem prawdy objawionej), podczas gdy autorka jawnie przyznała się do naruszenia wszelkiej prywatności partnera, nie mając ku temu żadnego powodu oprócz uzależnienia od Wizażu. Ale brawa za taką ocenę sytuacji


Głupia hiperbola. Tak jak wyżej, niektórzy nie mają specjalnej szufladki na pamiątki jak wy i mogą czasem zapomnieć o nich. Sam jestem tego przykładem, gdzie głupią pocztówkę (od byłej) z czułymi słówkami do mnie znalazłem jakieś 5 miesięcy będąc w nowym związku (czyli jakoś rok od otrzymania tej pocztówki). Ale nie, pewnie się onanizowałem, ba! Miałem ochotę do byłej wrócić!



Dokładnie.



Zgadzam się, facet nie jest bez winy, ale też nie wiadomo dlaczego ta płyta tam leżała. Natomiast autorka jest tutaj problemem numer jeden w związku, nie sekstaśma.

No dobra wytłumaczyłeś dokładniej co masz na myśli W tym momencie zgadzam się z tobą.
Tego jednak nie kapuje `bzdurne rzeczy ? Zależy dla kogo ,dla mnie taki filmik oznaczałby zdradę. Więc punkt widzenia zależy od punktu siedzenia.

No wszystko rozumiem .Byc może zapomniał o tym filmie, nie wyrzucił ,nie zwrócił na niego uwagi. Leżał sobie w szafie zakurzony. Byc może jest tak jak mówisz, żadna z nas nie powie że nie ma takiej możliwość. Ale istnieje szansa że jednak trzyma sobie ten filmik do innych celów. A tego już nie rozumiem.

[_ema_]

Napisane przez zakonna

Ale wredny facet, naprawdę jak on śmiał! Miał śmiałość być w związku zanim poznał autorkę i jeszcze posiadał życie erotyczne, które było na tyle udane, że warte uwiecznienia na filmie. Ukamieniować gnoja i już.
Przestań ema uogólniać swoje poglądy na cały rodzaj kobiecy. Nie każda kobieta jest rozhisteryzowaną hipokrytką. Na szczęście.

Ale co ja uogólniam? To, że nie życzyłabym sobie, żeby mój były fapał pod sekstaśmy ze mną w roli głównej? Ani żeby obecny 'wspominał sobie swoje cudowne życie seksualne' naocznie, oglądając filmiki? Czyż nie mam prawa do własnego zdania?
Twoje jest takie, że jestem histeryczką, moje jest takie, że kobiety tracą poczucie własnej godności pozwalając na takie zachowania. Kto ma rację - Bozia rozsądzi na sądzie ostatecznym

[Leszy]

Napisane przez _ema_

Widzisz Leszy, jesteś chyba jednym człowiekiem jakiego znam, który porównuje jednoczesny brak szacunku do byłej oraz brak szacunku do obecnej z zapomnianą pocztówką Oklaski, za zrozumienie kobiecych uczuć
Na prawdę zapomina się o sekstaśmie leżącej na wierzchu w szafie? ojojoj, biedni Ci mężczyźni, dobrze, że umyć ząbków nie zapominają

O, to już wiesz gdzie leżała płytka? Czyżbyś była autorką wątku?

A braku szacunku do byłej nie widzę. Jeśli zgodziła się na zrobienie takich materiałów, to powinna się liczyć z tym, że facet będzie je... po prostu miał.
Brak szacunku do obecnej będzie wtedy, jak wyjdzie na jaw, że facet polerował berło do tych materiałów.
Póki co, to najczęściej spotykałem się ze schematem: mężczyzna zapomina o jakichś pierdołach z byłego związku, a grzebiąca panna je wynajduje i afera, bo on NA PEWNO COŚ CZUJE I W OGÓLE TO ŚWINIA JEST. Odwrotnych sytuacji nie widziałem/nie słyszałem.

[1=20e6ad78eac783f5bf2c2aa a836e9e1e07b2d6f9_61d4dfb 026b9e;45164917]No dobra wytłumaczyłeś dokładniej co masz na myśli W tym momencie zgadzam się z tobą.
Tego jednak nie kapuje `bzdurne rzeczy ? Zależy dla kogo ,dla mnie taki filmik oznaczałby zdradę. Więc punkt widzenia zależy od punktu siedzenia.

No wszystko rozumiem .Byc może zapomniał o tym filmie, nie wyrzucił ,nie zwrócił na niego uwagi. Leżał sobie w szafie zakurzony. Byc może jest tak jak mówisz, żadna z nas nie powie że nie ma takiej możliwość. Ale istnieje szansa że jednak trzyma sobie ten filmik do innych celów. A tego już nie rozumiem. [/QUOTE]

O, teraz też lepiej Cię rozumiem. Miło, że nawzajem się zrozumieliśmy

Napisane przez _ema_

Ale co ja uogólniam? To, że nie życzyłabym sobie, żeby mój były fapał pod sekstaśmy ze mną w roli głównej? Ani żeby obecny 'wspominał sobie swoje cudowne życie seksualne' naocznie, oglądając filmiki? Czyż nie mam prawa do własnego zdania?

Jedno pytanie: czy skoro sobie nie życzysz, by facet stawiał na baczność generała do Twoich sekstaśm, to zgodziłabyś się w nich wystąpić? Była tego faceta pewnie nie miała nic przeciwko, więc po co ją bronisz?

[zakonna]

Jakieś to zachowanie tego faceta godzi w godności autorki? Fakt, że sypiał z kimś innym przed nią? Fakt, że w swojej osobistej szafie, w osobistym mieszkaniu płytę z filmem? Które z tych zachowań jest tak godne potępienia?

[_ema_]

Napisane przez Leszy

O, to już wiesz gdzie leżała płytka? czyżbyś była autorką wątku?

A braku szacunku do byłej nie widzę. Jeśli zgodziła się na zrobienie takich materiałów, to powinna się liczyć z tym, że facet będzie je... po prostu miał.
Brak szacunku do obecnej będzie wtedy, jak wyjdzie na jaw, że facet polerował berło do tych materiałów.
Póki co, to najczęściej spotykałem się ze schematem: mężczyzna zapomina o jakichś pierdołach z byłego związku, a grzebiąca panna je wynajduje i afera, bo on NA PEWNO COŚ CZUJE I W OGÓLE TO ŚWINIA JEST. Odwrotnych sytuacji nie widziałem/nie słyszałem.

No wierz, szczerze wątpię żeby przewaliła mu mieszkanie do góry nogami, następnie rozbroiła sejf i wyciągnęła kasety owinięte szczelnie warstwą taśmy Skoro to znalazła to musiało leżeć gdzieś, względnie w zasięgu reki i tyle.
A co do materiałów, nie uwierzę, że da się zapomnieć o fakcie nagrania i posiadania takiej rzeczy. A trzymanie tego z premedytacją to sk*twysynstwo wobec obu pań i tyle.
Druga sprawa - chyba tylko to dla Ciebie oczywiste, że panna ma spodziewać się zatrzymania tych materiałów po rozstaniu. W moim świecie jest niepisana umowa, że pewne informacje oraz 'materiały' kończą się razem ze związkiem i zarówno nie wywleka się ich na światło dzienne, jak i nie wraca do nich. Myślałam, że to naturalne.

---------- Dopisano o 18:50 ---------- Poprzedni post napisano o 18:49 ----------

Napisane przez zakonna

Jakieś to zachowanie tego faceta godzi w godności autorki? Fakt, że sypiał z kimś innym przed nią? Fakt, że w swojej osobistej szafie, w osobistym mieszkaniu płytę z filmem? Które z tych zachowań jest tak godne potępienia?

Myślę, że napisałam to już tyle razy, że najprościej będzie wrócić do jednej z wielu moich wypowiedzi i przeczytać odpowiedź na to pytanie

---------- Dopisano o 18:51 ---------- Poprzedni post napisano o 18:50 ----------

Napisane przez Leszy

Jedno pytanie: czy skoro sobie nie życzysz, by facet stawiał na baczność generała do Twoich sekstaśm, to zgodziłabyś się w nich wystąpić? Była tego faceta pewnie nie miała nic przeciwko, więc po co ją bronisz?

Czy jeśli będąc z byłym miałam zwyczaj wpadać do neigo rano na kawkę bez zapowiedzi, to po zerwaniu mogę bez skrępowania, wyrzutów i jego zdziwienia powitać go rano w jego kuchni?

[Mevianne]

[1=20e6ad78eac783f5bf2c2aa a836e9e1e07b2d6f9_61d4dfb 026b9e;45164550]Nie rozumiem takich komentarzy . U mnie w szafie też leży moje wspólne zdjęcie z byłym jak byliśmy w górach na wakacjach , no fajnie wtedy było ,masa miłych wspomnień ,widoki piękne. No i zatrzymałam sobie te fotografię. Ale filmy porno to totalne przegięcie w moich oczach ,takie coś powinien wyrzuci /usunąć a nie sobie trzymać do obejrzenia .

A obrzydliwe nie jest to że laska to obejrzała ,a fakt że coś takiego znalazła w szafie swojego faceta.

Płyta z j.angielskim - a film erotyczny z byłą kobietą ,będąc już z inną. Fantastyczne porównanie [/QUOTE]

A kto powiedział, że on sobie to tam trzyma "do obejrzenia".
Dla mnie taka taśma byłaby tym samy co wspólne zdjęcia. Zdjęć z byłym nie oglądam, ale są. Schowane jako pewnego rodzaju pamiątka. Nie oglądam, ale siedzi schowane w pudełku bo szkoda wyrzucić.
Albo nie wywalił właśnie tak ja tej płytki. Wrodzone chomikowanie. Nie wyrzuca się, bo się może przydać, bo coś. Nawet jak wiesz, że się nie przyda czy nigdy nie włączysz. Niektórzy tak już mają. Albo, bo trzeba by za dużo roboty w to włożyć, bo porysować, połamać porządnie to jutro się zrobi. I to jutro się przeciągnęło. Proste.

Na prawdę zapomina się o sekstaśmie leżącej na wierzchu w szafie?

Owszem, można zapomnieć jak się nie myśli tylko tym co się ma między nogami.

[201803080934]

Napisane przez _ema_

Ale co ja uogólniam? To, że nie życzyłabym sobie, żeby mój były fapał pod sekstaśmy ze mną w roli głównej? Ani żeby obecny 'wspominał sobie swoje cudowne życie seksualne' naocznie, oglądając filmiki?

Kiedy okazało się, że facet ogląda i/lub fapie sobie do tych filmików?
Przeoczyłam coś?

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[zakonna]

Grin ja właśnie też chyba coś przegapiłam. Dlatego czekam z zapartym tchem na dalszy rozwój wątku, zaraz się dowiemy, że facet zdradza autorkę z tą cycatą blondyną. Co oczywiście zostanie wywnioskowane z posiadania tej plyty

[_ema_]

Napisane przez Grin

Kiedy okazało się, że facet ogląda i/lub fapie sobie do tych filmików?
Przeoczyłam coś?

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Pisałam już - nie widze kompletnie innego wyjaśnienia powodu posiadania takich rzeczy, jak chęć/wewnętrzną potrzebę wrócenia do nich kiedyś, kiedykolwiek. Na prawdę - alob mi to wytłumaczycie raz a dobrze, albo zdania nie zmienię, bo na prawdę nie wiem po co jeszcze można specjalnie trzymać coś, do czego już nigdy w życiu się niby nie zajrzy ale serduszko krzyczy , żeby to trzymac

[zakonna]

To, że ty czegoś tam nie robisz albo nie rozumiesz, nie oznacza, że ludzie, którzy trzymają takie rzeczy mają zboczone, podłe intencje. Ja trzymam wszystkie pamiątki po pierwszym facecie, którego kochałam. Nawet bardzo pikantne listy (wtedy nie było internetu ani filmików na CD). I nie zamierzam się ich pozbyć.

[karolca]

Napisane przez mineralka bez gazu

Hasło ma się przeważnie na użytkownika, a nie na komputer

Nic bardziej mylnego. Na moim komputerze jest jeden profil, chroniony hasłem. Nie ma możliwości uruchomić go jako "gość", bo konto "gościa" jest zablokowane

Może chłopak ma w pokoju tv i dvd

[kicimordka]

Napisane przez _ema_

Czy jestem jedyną osobą, którą uderzyło trzymanie takich materiałów po rozstaniu?

Nie .

Aczkolwiek źle zrobiłaś, grzebiąc mu w rzeczach. Tym bardziej bez jego pozwolenia i pod jego nieobecność. Nie ważne, czy to jest Twój facet, Twoja mama, brat, znajomy czy zupełnie obca osoba - NIE GRZEBIE SIĘ W CUDZYCH RZECZACH. Ok, nie powinno tam tego być, w ogóle po co trzymać takie seks-wspomnienia z byłymi, jak się rozpoczęło nowe życie z kimś nowym, ale nikt Cię do grzebania nie uprawnił. Co innego, gdybyś znalazła to przypadkiem, jakby poprosił Cię o wyjęcie czegoś, ale tak? Naruszyłaś jego prywatność. Możecie być parą, ale każdy zasługuje na odrobinę świata dla siebie (nie koniecznie świata porno z byłą , ale to już inna sprawa).

[_ema_]

Napisane przez zakonna

To, że ty czegoś tam nie robisz albo nie rozumiesz, nie oznacza, że ludzie, którzy trzymają takie rzeczy mają zboczone, podłe intencje. Ja trzymam wszystkie pamiątki po pierwszym facecie, którego kochałam. Nawet bardzo pikantne listy (wtedy nie było internetu ani filmików na CD). I nie zamierzam się ich pozbyć.

I w drugą stronę - to, że czujesz potrzebę trzymania erotycznych wyznań od byłego, ponoć kochając obecnego, nie znaczy, że ja mam to rozumieć i tolerować, wypowiadając moją opinię. Dla mnie to zwykłe świństwo i wybacz, ale będę mówiła to co myślę, a nie to, co Ty chcesz żebym myślała Jak już Ci napisałam - Bozia rozsądzi, więc skończ krucjatę. To, że jesteś taka nowoczesna, nie znaczy, że ja nie mam prawa być zacofana

[zakonna]

może konkretnie napiszesz jak to uwłacza godności partnerki? Fakt posiadania, a nie masturbacji podczas oglądania.

[_ema_]

Napisane przez zakonna

może konkretnie napiszesz jak to uwłacza godności partnerki? Fakt posiadania, a nie masturbacji podczas oglądania.

Opisałam to w X postach powyżej, polecam lekturę

[Leszy]

Napisane przez _ema_

1. No wierz, szczerze wątpię żeby przewaliła mu mieszkanie do góry nogami, następnie rozbroiła sejf i wyciągnęła kasety owinięte szczelnie warstwą taśmy Skoro to znalazła to musiało leżeć gdzieś, względnie w zasięgu reki i tyle.
A co do materiałów, nie uwierzę, że da się zapomnieć o fakcie nagrania i posiadania takiej rzeczy. A trzymanie tego z premedytacją to sk*twysynstwo wobec obu pań i tyle.
Druga sprawa - chyba tylko to dla Ciebie oczywiste, że panna ma spodziewać się zatrzymania tych materiałów po rozstaniu. W moim świecie jest niepisana umowa, że pewne informacje oraz 'materiały' kończą się razem ze związkiem i zarówno nie wywleka się ich na światło dzienne, jak i nie wraca do nich. Myślałam, że to naturalne.


2. Czy jeśli będąc z byłym miałam zwyczaj wpadać do neigo rano na kawkę bez zapowiedzi, to po zerwaniu mogę bez skrępowania, wyrzutów i jego zdziwienia powitać go rano w jego kuchni?

1. Wątpić możesz, co nie znaczy że tak nie było. ZWŁASZCZA że nie myślała swoim rozumem, tylko wiedzą zaczerpniętą z Wizażu.
Fajnie, że masz taki świat Ale chyba czas najwyższy nauczyć się, że nie tylko TY w tym świecie żyjesz i są osoby, które pewnych Twoich oczywistości nie biorą pod uwagę. Bo ja mam taką umiejętność, że chociaż nie wywlekam różnych rzeczy i pozbywam się ich po skończeniu związku, to MAM ŚWIADOMOŚĆ, że inni mogą mieć to w dupie i jeśli zgodziłem się nagrać sekstaśmę, to liczę się z tym, że ktoś nie zniszczy jej po skończeniu związku. Logicznym jest, że są różni ludzie i nie wszyscy myślą w każdej kwestii tak jak ja.
2. Porównanie z pupy wzięte to raz, bardzo złym zwyczajem w dyskusji jest odpowiadanie pytaniem na pytanie to dwa. czekam ponownie na odpowiedź na pytanie:
Jedno pytanie: czy skoro sobie nie życzysz, by facet stawiał na baczność generała do Twoich sekstaśm, to zgodziłabyś się w nich wystąpić? Była tego faceta pewnie nie miała nic przeciwko, więc po co ją bronisz?

[20e6ad78eac783f5bf2c2aaa836e9e1e07b2d6f9_61d4dfb026b9e]

Tutaj Leszy i parę innych osób napisało że być może facet Autorki zapomniał o tym filmiku ,wyleciał mu z głowy ,nie przywiązał wagi do niego i tak sobie leżał na dnie pułki nietykany. Nie wiem byc może i tak jest ,ale kurde no nie wierze w coś takiego Albo mam złe doświadczenia z mężczyznami i uważam ich za totalne świnie ,ale nie wierze że mężczyzna nie oglądnąłby takiego erotycznego filmik i się przy nim nie zabawiał.

[zakonna]

możesz ema zacytować samą siebie gdzie wyłuszczasz jakieś konkretne argumenty? Oprócz tego że Ty masz inne zdanie (bo to nie argument) oraz oprócz tego, że taki filmiki służy mu to zabaw ze samym sobą (bo tego nie wiemy).

[coffee]

[1=20e6ad78eac783f5bf2c2aa a836e9e1e07b2d6f9_61d4dfb 026b9e;45165253]Tutaj Leszy i parę innych osób napisało że być może facet Autorki zapomniał o tym filmiku ,wyleciał mu z głowy ,nie przywiązał wagi do niego i tak sobie leżał na dnie pułki nietykany. Nie wiem byc może i tak jest ,ale kurde no nie wierze w coś takiego Albo mam złe doświadczenia z mężczyznami i uważam ich za totalne świnie ,ale nie wierze że mężczyzna nie oglądnąłby takiego erotycznego filmik i się przy nim nie zabawiał. [/QUOTE]
Tak. Na pewno ogląda, codziennie od roku. Co najmniej raz dziennie.
Bo jak facet ma jakiekolwiek porno (czy to swoją seks taśmę czy nie), to na pewno bez przerwy ogląda. I nie ma nawet momentu, by o tym filmie nie myślał. 24 godziny na dobę myśli o tym filmiku.

[zakonna]

wiadomo przecież, że faceci myślą tylko o seksie i o tym żeby sobie dobrze zrobić. Takie to z nich ograniczone zwierzątka.

[Leszy]

[1=20e6ad78eac783f5bf2c2aa a836e9e1e07b2d6f9_61d4dfb 026b9e;45165253]Albo mam złe doświadczenia z mężczyznami i uważam ich za totalne świnie ,ale nie wierze że mężczyzna nie oglądnąłby takiego erotycznego filmik i się przy nim nie zabawiał. [/QUOTE]

W to raczej też nie wierzę, ale w żaden sposób się nie dowiemy, czy facet autorki zabawiał się przy materiałach będąc już z nią, czy też nie Jedyna pewność, to gdyby autorka przyłapała go na gorącym uczynku.

[Pestka88]

Cały czas mnie dziwi, że upieracie się dziewczyny przy "każdy ma prawo mieć pamiątki". Jasne, że ma. Ja mam wisiorek od byłego, misia w pokoju i jakieś zdjęcia. Nawet nie pochowane. To taka zamierzchła historia, że Pankracy to bardziej stały element mojego parapetu, niż pamiątka

Ale erotyczne materiały to dla mnie coś innego. Jakby to były zdjęcia z wakacji, albo film z wspólnych urodzin. Rozumiem nawet, że raz na 15 lat można do tego wrócić i zobaczyć, jaką się było szczęśliwą/głupią. Ale trzymanie pornografii z byłą będąc w związku dla mnie nie podpada pod trzymanie pamiątek. To trzymanie pornografii z byłą - tyle po prostu. Pytanie po co?

Też nie dramatyzowałabym, od razu posądzając faceta, o regularną masturbacje do tych materiałów, jednak trudno mi uwierzyć, że "zapomniał, że jej ma". Leszy, zapomnieć o pocztówce a o sextaśmie to nie to samo. Pocztówek w życiu się dostaje wiele, taśm raczej ma się ilość mocno ograniczoną I to, że dla Ciebie jest to "bzdurna rzecz" nie znaczy, że dla autorki ma być. To jest dopiero prawda objawiona

Jasne, że laska nie powinna przeszukiwać facetowi pokoju. Poza wielkimi podejrzeniami, że ktoś z nas robi jeleni, nie popieram żadnej formy szpiegowania. Sama nie praktykuje i mam nadzieję, że nie wyjdę na tym jak Zabłocki na mydle i nie okaże się, że facet trzyma pornografie z byłymi.

Szczerze to na miejscu autorki cieszyłabym się, że odkryłam to po 3 miesiącach, a nie 3 latach. Teraz mogą sobie porozmawiać o tym co oboje maja na sumieniu i zdecydować, czy chcą ze sobą być mimo swojego zachowania (zachowania obydwojga!)i jakie zasady mają między nimi panować.

[_ema_]

Napisane przez Leszy

1. Wątpić możesz, co nie znaczy że tak nie było. ZWŁASZCZA że nie myślała swoim rozumem, tylko wiedzą zaczerpniętą z Wizażu.
Fajnie, że masz taki świat Ale chyba czas najwyższy nauczyć się, że nie tylko TY w tym świecie żyjesz i są osoby, które pewnych Twoich oczywistości nie biorą pod uwagę. Bo ja mam taką umiejętność, że chociaż nie wywlekam różnych rzeczy i pozbywam się ich po skończeniu związku, to MAM ŚWIADOMOŚĆ, że inni mogą mieć to w dupie i jeśli zgodziłem się nagrać sekstaśmę, to liczę się z tym, że ktoś nie zniszczy jej po skończeniu związku. Logicznym jest, że są różni ludzie i nie wszyscy myślą w każdej kwestii tak jak ja.

Nie mam zwyczaju być w związku z ludźmi, którzy tak podstawowych zasad nie ogarniają, więc zakładam jednak z góry, że jeśli jasno ustalę granice podczas nagrywania takiego filmu oraz podczas rozstania poproszę o dotrzymanie umowy to tak się stanie. Więcej - śmiem zakłądac, że bez moich upomnień i ustaleń tak się stanie, wszak nie zwyczajnam wiązać się z oposem, a z kulturalnymi mężczyznami! I owszem, może tak się nie stać. Ale w żaden sposób nie zmienia to faktu, że facet w tej sytuacji będzie palantem i nie ma dla niego usprawiedliwienia. Chociaż zapewne Ty je zaraz znajdziesz.

2. Porównanie z pupy wzięte to raz, bardzo złym zwyczajem w dyskusji jest odpowiadanie pytaniem na pytanie to dwa. czekam ponownie na odpowiedź na pytanie:
Jedno pytanie: czy skoro sobie nie życzysz, by facet stawiał na baczność generała do Twoich sekstaśm, to zgodziłabyś się w nich wystąpić? Była tego faceta pewnie nie miała nic przeciwko, więc po co ją bronisz?

A ja jeszcze raz zapytuję, tylko prościej dla Twojego zrozumienia: czy zawsze to, co nie przeszkadza w związku, jest dla Ciebie tak samo naturalne już po jego zakończeniu?

---------- Dopisano o 19:19 ---------- Poprzedni post napisano o 19:17 ----------

Napisane przez zakonna

możesz ema zacytować samą siebie gdzie wyłuszczasz jakieś konkretne argumenty? Oprócz tego że Ty masz inne zdanie (bo to nie argument) oraz oprócz tego, że taki filmiki służy mu to zabaw ze samym sobą (bo tego nie wiemy).

Jasno napisałam, że nie wierzę w czystość intencji trzymania takich rzeczy. Więc oczywistym chyba jest, że trzymanie tego = tlące się uczucie, bądź zwykła chęć podniecania się seks pamiątkami. Nie wiem co gorsze - obie wersja dla mnie nie do przyjęcia. Jeśli mam taki sentyment do byłego partnera, że muszę trzymać nasz nagrany stosunek seksualny, to wybacz, ale zamiast brać się za kolejny związek może pora najpierw uporządkować swoje uczucia.I nie, nie twierdze, że na pewno się do tych taśm co noc zabawia. Twierdzę, że nie istnieje żadna czysta i zrozumiała intencja trzymania tego - istnieją same głupie, obrzydliwe i nie będące w porządku wobec żadnej z pań.

[coffee]

Napisane przez Pestka88

Ja mam wisiorek od byłego, misia w pokoju i jakieś zdjęcia.

Pytanie po co?

No właśnie. Po co? Po nic?
Zdjęcia i wisiorki mogą sobie być "bo są", bez żadnego powodu emocjonalnego czy praktycznego, a filmiki już mają konkretny-jeden-zawsze ten sam cel: regularna masturbacja?

[zakonna]

Sentyment do byłych nie oznacza, że się nie kocha i nie szanuje obecnej partnerki/partnera. Można mieć za sobą naprawdę ważny związek, którego nigdy się nie zapomni i nigdy nie będzie się mieć do niego neutralnego stosunku emocjonalnego.