7-dniowe wyzwanie - zdrowe odżywianie i buziek niewyciskanie

[xKlaudja]

Napisane przez aza3994

dobra dziewczyny, ja lecę spać, bo sen jes ważny dla naszych buziek i całego organizmu dobranoc i od jutra jestem grzeczniutka

Napisane przez vanillia88

To malo czasu juz mi zostalo na te kwasy,trzeba sie szybko brac za siebie

---------- Dopisano o 23:53 ---------- Poprzedni post napisano o 23:51 ----------



tez lece,dobranoc od jutra zaczynamy wyzwanie! wyspac sie

Dobrej nocy

[Mari94]

Ja nie muszę zbytnio zmieniać stylu odżywiania bo chipsy jem może rzadziej niż raz w miesiącu, słodycze oczywiście częściej, ale jeśli już to też niewielkie ilości mi wystarczają . Jedynym moim "problemem" w zimie jest to, że rzadko sięgam po warzywa i owoce.. co innego latem, wtedy mam własne warzywa i owoce i jem tego sporo..

[Cos_]

I ja się melduję!

[xKlaudja]

I jak, zaczynamy?

[aza3994]

no koniecznie, ja dziś ju jestem grzeczna
na śniadanko kromka ciemnego chleba z serem białym , teraz na obiadek zupa ogórkowa.
i jakoś powstrzymałam się od majstrowania przy twarzy

[vanillia88]

Zaczynamy! 1/7

ja tez mam dzisiaj zupke ogorkowa
Posmarowalam wczoraj na noc wypryski acnederm i tak mi wszystko powyciagalo

[Cos_]

U mnie na śniadanie dwie kromki żytniego chleba z drobiową wędliną i ogórkiem. Na obiad będzie szklanka rosołu - bez makaronu,bo niestety po białym makaronie mam zaraz wysyp. No i ziemniaki z udkiem i tartą marchewką. Na podwieczorek muesli z jogurtem + mandarynka. A na kolację to jeszcze nie wiem. Chyba zjem dwa jajka na miękko i dwie kromki ciemnego chleba O.!
Nic nie dotykam już od dłuższego czasu,ale zacznę odliczać od początku 1/7

[helvetet]

Wczoraj średnio widział mi się pomysł nowego wątka, ale dzisiaj stwierdzam, że będzie super sprawa. Codziennie będe musiała spowiadać się ile zjadłam słodyczy, będzie tak głupio, że pewnie żadna z Was nic nie tkie, a ja jak zwykle pochłonę za dużo czekolady.. Więc jest motywacja, dzisiaj tylko będzie grzechem ciasto drożdzowe. Chociaż dziadek ma urodziny, pewnie będzie we mnie wpychał słodkie, no a żeby by nie było smutno, to znając życie zjem..


A może dodać do naszego wyzwania jakieś małe ćwiczenia?

[vanillia88]

Napisane przez helvetet

Wczoraj średnio widział mi się pomysł nowego wątka, ale dzisiaj stwierdzam, że będzie super sprawa. Codziennie będe musiała spowiadać się ile zjadłam słodyczy, będzie tak głupio, że pewnie żadna z Was nic nie tkie, a ja jak zwykle pochłonę za dużo czekolady.. Więc jest motywacja, dzisiaj tylko będzie grzechem ciasto drożdzowe. Chociaż dziadek ma urodziny, pewnie będzie we mnie wpychał słodkie, no a żeby by nie było smutno, to znając życie zjem..


A może dodać do naszego wyzwania jakieś małe ćwiczenia?

Właśnie chciałam spytać jak u Was z aktywnością fizyczną tzn. czy zauważyłyście jakis wpływ sportu na Wasze buzki?

[monikagod]

Ja także zaczynam wyzwanie

[Cos_]

Napisane przez vanillia88

Właśnie chciałam spytać jak u Was z aktywnością fizyczną tzn. czy zauważyłyście jakis wpływ sportu na Wasze buzki?

Ja nie zauważyłam. Jedyny efekt tylko taki,że po wysiłku mam o wiele więcej energii niż bez niego.

[Antymionka]

Napisane przez helvetet

Wczoraj średnio widział mi się pomysł nowego wątka, ale dzisiaj stwierdzam, że będzie super sprawa. Codziennie będe musiała spowiadać się ile zjadłam słodyczy, będzie tak głupio, że pewnie żadna z Was nic nie tkie, a ja jak zwykle pochłonę za dużo czekolady.. Więc jest motywacja, dzisiaj tylko będzie grzechem ciasto drożdzowe. Chociaż dziadek ma urodziny, pewnie będzie we mnie wpychał słodkie, no a żeby by nie było smutno, to znając życie zjem..


A może dodać do naszego wyzwania jakieś małe ćwiczenia?

Ćwiczenia jak najbardziej, u mnie niestety wchodzą w grę tylko lekkie sporty takie jak nordic walking czy pływanie, nie mogę uprawiać intensywnie sportów.
U mnie dziś na śniadanie dwie kromki chleba razowego ze śliwką, na obiad sałatka z kurczakiem, a na kolację zapiekanka z piekarnika z bułki żytniej i sosem pomidorowym z ziołami

[v-x-n]

Też chętnie dołączę do 7-dniowego wyzwania

Mam problem ze słodyczami, złym jedzeniem, brakiem ćwiczeń i oczywiście maltretowaniem buźki. Najbardziej chciałabym zrezygnować ze słodyczy (czekolada + wszelkie rzeczy z czekoladą), bo mają taką kontrolę nad moim życiem, że masakra.

Dzisiaj nie jest idealnie, ale wstęp całkiem niezły - obyło się bez słodyczy, a z jedzonka też wpadły dobre rzeczy, tzn. pierś kurczaka, duża porcja surówki, jajka, serek wiejski z warzywami. Jest dobrze, jestem zadowolona z dzisiejszego dnia.

Co do ćwiczeń mam lenia, kiedyś bardzo dużo biegałam, ale ostatnio na nic nie mam ochoty, nawet rozciągać mi się nie chce Zaczynam więc od absolutnych drobiazgów (żeby odnaleźć motywację, której kiedyś miałam sporo) - przysiady, sztuk: 30.

Co do wpływu sportu na buźkę: ja widziałam dużą różnicę. W okolicach lipiec-wrzesień miałam przepiękną cerę, rezultat bardzo dobrej diety + właśnie sportu. Biegałam co najmniej 3 razy w tygodniu po 10-15km + porządna rozgrzewka/rozciąganie + czasem ćwiczenia z hantlami. Uważam, że ładniejsza skóra to był głownie efekt biegania - wypacałam wszystko co złe i przy okazji się dotleniałam Wraz ze spadkiem aktywności fizycznej skóra się pogorszyła.

[Mari94]

Ja dzisiaj przyznaję się do zgrzeszenia jednym cukierkiem , poza tym buźki nie ruszyłam. Jej stan jest nawet znośny, ale zobaczymy jak to dalej będzie. Bratek łykam 1,5 tygodnia i chyba to pogorszenie za mną. Żeby nie było kolorowo zbliża się @

[Antymionka]

Napisane przez Mari94

Ja dzisiaj przyznaję się do zgrzeszenia jednym cukierkiem , poza tym buźki nie ruszyłam. Jej stan jest nawet znośny, ale zobaczymy jak to dalej będzie. Bratek łykam 1,5 tygodnia i chyba to pogorszenie za mną. Żeby nie było kolorowo zbliża się @

U mnie też zbliża się @, w tym tygodniu powinien się pojawić, także jestem zaopatrzona w wszelkie środki .
A i w tym wątku możemy poruszać wiele tematów, w końcu motywujemy się i na pewno jakiś offtop będzie, takie ot luźne pogadanki dla odstresowania się . Czy któraś z was stosowała Tampax pearl?

[Ewa_x]

Ja dziś ruszyłam jedno paskudztwo, więc od jutra zaczynam odliczanie.

No i zjadłam 9 kukułek

[Antymionka]

Napisane przez Ewa_x

Ja dziś ruszyłam jedno paskudztwo, więc od jutra zaczynam odliczanie.

No i zjadłam 9 kukułek

Oj kukułki dobre, ale ja wolę raczki .
Mi dziś coś wyszło, rano czułam tylko że boli mnie punkt na brodzie, przychodzę do domu a tam biały wyprysk. O matko
Posmaruję na noc pasta cynkową, oby w kilka dni się zagoiło.

[Ewa_x]

Napisane przez Antymionka

U mnie też zbliża się @, w tym tygodniu powinien się pojawić, także jestem zaopatrzona w wszelkie środki .
A i w tym wątku możemy poruszać wiele tematów, w końcu motywujemy się i na pewno jakiś offtop będzie, takie ot luźne pogadanki dla odstresowania się . Czy któraś z was stosowała Tampax pearl?

A u mnie dopiero pod koniec miesiąca będzie @. Jak do tej pory stosowałam tylko o.b. jakoś do innej firmy nie mogę się przekonać.

---------- Dopisano o 21:16 ---------- Poprzedni post napisano o 21:13 ----------

Napisane przez Antymionka

Oj kukułki dobre, ale ja wolę raczki .
Mi dziś coś wyszło, rano czułam tylko że boli mnie punkt na brodzie, przychodzę do domu a tam biały wyprysk. O matko
Posmaruję na noc pasta cynkową, oby w kilka dni się zagoiło.

A jaką masz pastę cynkową? Z kwasem salicylowym czy bez? Ja mam bez kwasu salicylowego i jakoś na mnie nie działa. Lepiej się u mnie sprawdza Sudocrem .

[v-x-n]

Napisane przez Ewa_x

A jaką masz pastę cynkową? Z kwasem salicylowym czy bez? Ja mam bez kwasu salicylowego i jakoś na mnie nie działa. Lepiej się u mnie sprawdza Sudocrem .

A to są dwie wersje? Ja miałam raz w życiu pastę cynkową, też nie działała jakoś specjalnie, pewnie bez kwasu salicylowego była.. Może z salicylem byłaby lepsza

[Antymionka]

Napisane przez Ewa_x

A u mnie dopiero pod koniec miesiąca będzie @. Jak do tej pory stosowałam tylko o.b. jakoś do innej firmy nie mogę się przekonać.

---------- Dopisano o 21:16 ---------- Poprzedni post napisano o 21:13 ----------



A jaką masz pastę cynkową? Z kwasem salicylowym czy bez? Ja mam bez kwasu salicylowego i jakoś na mnie nie działa. Lepiej się u mnie sprawdza Sudocrem .

Tampaxy są bardzo dobre naprzykład na wakacjach gdy nie masz warunków, ja je nosze zawsze na zajęcia czy do pracy, bo czasem niestety brakuje mydła, a już kiedyś miałam sytuację że kompozycja zapachowa z chusteczek mokrych czy żeli mnie podrażniła, także to świetna alternatywa, ale także jestem zdania że o.b. są najlepsze .
Mam pastę bez kwasu salicylowego, i w 2-3 dni bardzo fajnie wysusza wypryski.

---------- Dopisano o 21:24 ---------- Poprzedni post napisano o 21:23 ----------

Napisane przez v-x-n

A to są dwie wersje? Ja miałam raz w życiu pastę cynkową, też nie działała jakoś specjalnie, pewnie bez kwasu salicylowego była.. Może z salicylem byłaby lepsza

Tak, jest z kwasem salicylowym i bez . Z kwasem salicylowym działa bardziej bakteriobójczo.

[Figula94]

Ja również się melduję. Wczoraj miałam piękną buźkę po masce ze spiruliny, gałki muszkatołowej, mleczka winogronowego i oleju z pestek malin, ale dzisiaj powychodziło trochę dziadów. Nie wiem dlaczego, ani nie jadłam niczego bardzo złego, ani nic... No nieważne.

Mogę się podzielić przepisem na łatwe i zdrowe ciasto.
Jaglane z jabłkiem.
Około dwie szklanki kaszy jaglanej zalać wrzątkiem i odstawić na kilka minut, następnie odcedzić przez sitko. Wsypać do jakiejś miski, zetrzeć do tego trzy większe jabłka, dołożyć garść rodzynek, albo innych suszonych owoców i dać do formy wyłożonej papierem do pieczenia, najlepiej takiej prostokątnej, podłużnej, ale inna też może być. Piec to w 200 stopniach przez około półtorej godziny, czyli bardzo długo i jest to chyba jedyny minus tego ciasta. Można też do niego dodać trochę miodu, jeśli dla kogoś by było mało słodkie.

Mam ten przepis z bloga, ale trochę zmodyfikowany przeze mnie, bo już próbowałam. Poza tym robiłam też inne ciasta z kaszy jaglenej i może to ciasto też można by było zrobić w innej wersji, ale nie próbowałam. A pomysł jest taki, żeby kaszę ugotować, zmielić blenderem i wtedy dodać jabłka.
Bo inny mój przepis się na tym opiera, ale do tej kaszy dodaję wtedy stewię, chociaż miód też może być, ewentualnie ze dwa banany i kakao, trochę oleju kokosowego, ale może być też inny i zblendować to, dać do formy wyłożonej papierem i piec około 45 minut.

[red_tea]

I jeszcze ja!
od jutra zaczynam, może mnie zmotywujecie dziewczyny, bo samej to ciężko

[aza3994]

melduję się po całym dniu. Jedzeniowo nie było idealnie, kurde wpadło mi kilka żelków i rano jakoś odruchowo wycisnęłam małą krosteczkę, ale na szczęście to był taki drobniaczek, nie ma śladu teraz. Wieczorem zrobiłam sobie peeling enzymatyczny, maseczkę i w sumie cera nie wygląda źle

ja na początku większej aktywności fizycznej mam zawsze spore pogorszenie cery... nie wiem czemu...

ja do swojego planu, który jednak oficjalnie ruszy od jutra dorzucam ćwiczonka, trzeba dbać o siebie pod kazdym względem

[v-x-n]

No, dziewczyny! Nadszedł poniedziałek, więc ruszamy pełną parą!

U mnie początek dnia jedzeniowo idealny: owsianka z żurawiną, orzechami laskowymi i pestkami dyni, do tego kubek zielonej herbaty. Mmmmm.

Powodzenia wszystkim!

[helvetet]

nie wiem w którym wątku pisać o sprawach trądzikowych z tego wszystkiego

_______
Dzisiaj zjadłam troche ciasta drożdzowego, ale przecież zawiera ono witamine b, więc chyba nie powinnam się tak bardzo przejmować.


Mam spore pogorszenie cery, przypuszczam, ze to przez olejek z wiesołka, bo od kilku dni zwiększyłam sobie ilosc kapsułek.. Jest źle.

---------- Dopisano o 14:37 ---------- Poprzedni post napisano o 14:36 ----------

Napisane przez v-x-n

No, dziewczyny! Nadszedł poniedziałek, więc ruszamy pełną parą!

U mnie początek dnia jedzeniowo idealny: owsianka z żurawiną, orzechami laskowymi i pestkami dyni, do tego kubek zielonej herbaty. Mmmmm.

Powodzenia wszystkim!

lubię owsiankę, ale mleko u mnie źle wpływa na cerę

[aza3994]

witam ja dziś zdrowo - na śnaidanko ciemny chlebek z serem białym,potem do obiadu piłam sok z natki pietruszki i cytryny, na obiad ogórkowa.
ja zaczęłam kurację skrzypem i pokrzywą, na włoski i cerę

[Cos_]

Napisane przez Antymionka

U mnie też zbliża się @, w tym tygodniu powinien się pojawić, także jestem zaopatrzona w wszelkie środki .
A i w tym wątku możemy poruszać wiele tematów, w końcu motywujemy się i na pewno jakiś offtop będzie, takie ot luźne pogadanki dla odstresowania się . Czy któraś z was stosowała Tampax pearl?

Używałam swojego czasu,byłam zadowolona,ale przerzuciłam się na SAFE z biedry,a że później ciężko było z dostępnością z 4 kropelkami używam Facelle z Rossmanna za 64 tampony 12,99 ! A za 16 super chłonnych chyba z 2,49 zł tylko nie wiem czy kupowałam w promocji czy bez ^^

Ja się tak zastanawiam,czy wykupować te tabletki anty (które mają wspomóc walkę z trądzikiem czy się jednak wstrzymać,bo widzę efekty po EpiDuo). Jak myślicie.?

[v-x-n]

Napisane przez Cos_

Ja się tak zastanawiam,czy wykupować te tabletki anty (które mają wspomóc walkę z trądzikiem czy się jednak wstrzymać,bo widzę efekty po EpiDuo). Jak myślicie.?

Ja brałam tabsy ponad 4.5 roku, najpierw po około 2 czy 3 miesiącach miałam takie pogorszenie, że najchętniej chodziłabym w worku na głowie.. Później cera się uspokoiła i była wręcz jak pupa niemowlaka - naprawdę śliczna i gładka, bez niedoskonałości, zmniejszyły się też problemy z przetłuszczaniem (cera i włosy).

Niestety po odstawieniu tabsów trądzik wrócił. Nie od razu, tylko zaczął się coraz mocniej pojawiać gdzieś w okolicach roku po odstawieniu. Teraz minęło jakieś 3-4 lata i mogę z ręką na sercu powiedzieć, że problem z niedoskonałościami mam praktycznie taki sam jak przed kuracją tabletkami. Brałam je ze względu na antykoncepcję, więc nie żałuję, ale jakbym brała ze względu na cerę, to byłoby mi żal straconego czasu i wątroby.

Tabletki to hormony, więc wnioskuję, że masz trądzik na tym podłożu. Niestety w większości przypadków trądzik po tabsach wraca - mniejszy / większy, ale raczej wraca

Napisane przez helvetet

lubię owsiankę, ale mleko u mnie źle wpływa na cerę

A na wodzie nie lubisz? Ja w sumie daję tak z przyzwyczajenia 2 łyżki mleka, równie dobrze mogę zjeść na wodzie, bo lubię gęstą owsiankę

Druga opcja: może przygotujesz sobie mleko migdałowe, kokosowe lub sojowe? Dość szybko się robi i jest całkiem smaczne

[Antymionka]

Napisane przez v-x-n

A na wodzie nie lubisz? Ja w sumie daję tak z przyzwyczajenia 2 łyżki mleka, równie dobrze mogę zjeść na wodzie, bo lubię gęstą owsiankę

Druga opcja: może przygotujesz sobie mleko migdałowe, kokosowe lub sojowe? Dość szybko się robi i jest całkiem smaczne

Ja uwielbiam rzadką owsiankę, ale robię ją z płatków jęczmiennych, bardziej mi smakuje . Zawsze wlewam około szklankę mleka, i dodaje np. capuccino w proszku, kakao albo jakiś dżem

[helvetet]

Napisane przez v-x-n

Druga opcja: może przygotujesz sobie mleko migdałowe, kokosowe lub sojowe? Dość szybko się robi i jest całkiem smaczne

na wodzie średnioo ale na mleku migdałowym, kokosowym nie próbowałam może akurat okaze sie dobra alternatywa