![]() |
#31 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 764
|
Dot.: I przyjdzie też czas na Ciebie...
Raz byłam świadkiem sytuacji u mojej cioci. Do jej szwagierki już prawie przed 40 przyjechał kolega - rozwodnik. Ona przybiegła do kuchni po ciasto i kawę, a tak jej się ręce trzęsły jakby była nastolatką na pierwszej randce. Kawałka ciasta nie potrafiła prosto ukroić, poprosiła o to ciocię. Przezabawny, a zarazem bardzo smutny i trochę żałosny widok.
Wujek (jej brat) skwitował to tekstem, że ona nigdy nie miała podejścia do mężczyzn. Wydaje mi się, że to było ich ostatnie spotkanie. Wydaje mi się też, że kontaktów z mężczyznami też trzeba się trochę nauczyć. Te wszystkie 30+, które nam się wydają fajne przy bliższych kontaktach z mężczyznami mogą mieć naprawdę charakter nie do zniesienia. Druga sytuacja moja 30letnia kuzynka 1,5 roku temu rozstała się ze swoim wieloletni partnerem 2 miesiące przed ich ślubem, a właśnie niedawno dowiedziałam się, że w sierpniu bierze ślub z nowym chłopakiem. Dodam, że od X lat mieszka w Anglii, a wychodzi za Polaka. To zależy od szczęścia, ale żeby to szczęście mieć trzeba stwarzać okazję do "bycia znalezioną". Ja mojego TŻ poznałam tylko dzięki temu, że kolażanki namówiły mnie na akcję zorganizowaną przez moją uczelnie. Chociaż codziennie mijaliśmy się na korytarzu to gdyby nie ta akcja pewnie nigdy byśmy się nie poznali.
__________________
![]() ![]() ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#32 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 417
|
Dot.: I przyjdzie też czas na Ciebie...
Cytat:
Współczuję bardzo, bo to musiało być naprawdę przykre. Miałam podobne doświadczenia z butelką, ale ja nawet nie siedziałam w gronie tylko na uboczu i się przyglądałam, bo choć mnie niby wszyscy lubili, to wykluczali mnie na początku z takich zabaw. Zresztą mój własny chłopak, z którym byłam kilka miesięcy ani razu mnie nie pocałował, choć może po prostu się wstydził i mój pierwszy pocałunek był totalną klapą, więc po tym został też pewien uraz. Gość stwierdził, że "dałam się przelizać" i poszedł się całować z inną na moich oczach. Naiwna byłam i tyle. A może to kwestia perfekcyjności? To znaczy tak sobie pomyślałam, że może inni ludzie odbierają Cię jako "za fajną" dla nich? I za perfekcjonistkę, która musi mieć wszystko idealnie? Niektórzy czasem stwierdzają, że to "za duże progi na me nogi", choć to bzdura, bo człowiek to człowiek, ale to tylko taka moja myśl. Jak idę razem z moją osiem lat młodszą siostrą, to wszyscy faceci się za nią oglądają, również ci w moim wieku i starsi, także... ![]() Edytowane przez kicimordka Czas edycji: 2014-02-16 o 18:07 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#33 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 764
|
Dot.: I przyjdzie też czas na Ciebie...
Cytat:
__________________
![]() ![]() ![]() ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#34 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 332
|
Dot.: I przyjdzie też czas na Ciebie...
Cytat:
![]() Właśnie o to chodzi... "fajna, ale nie dość fajna". To chyba najbardziej boli. Sama nawet znam takie osoby. Są fajnymi ludźmi, zabawnymi, inteligentnymi, z fajną osobowością. Ale jest w nich coś takiego, taka nutka, przez którą nie przyciągają do siebie. Ciężko powiedzieć czemu... To raczej nie jest kwestia perfekcyjności. Myślę, że gdyby tak było, to dawno by mi to już ktoś powiedział, że robię takie wrażenie. Poza tym ja naprawdę nie jestem perfekcjonistką. To jest raczej tak, że te różne rzeczy, które robię dają mi ogromną frajdę. Kompletnie nie ma dla mnie znaczenia to, czy robię je dobrze, czy nie. Nie przywiązuję wagi, jestem tylko mega wdzięczna, za to, że mogę robić to, co kocham. U mnie z resztą to tak działa, że jak zaczynam się na czymś skupiać, żeby to zrobić/zrobić dobrze, to wtedy właśnie wychodzi katastrofa ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#35 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 417
|
Dot.: I przyjdzie też czas na Ciebie...
Cytat:
![]() ![]() Też długo nie wiedziałam. Dopiero gdy poznałam mojego lubego, to doszliśmy do tego podczas jednej z naszych rozmów. Nie ma ludzi idealnych, teoretycznie. Idealny dla nas jest ktoś, kogo wady jesteśmy w stanie zaakceptować i nie posiada pewnych wad, na które jesteśmy uczuleni. Dla mnie to hipokryzja, dwulicowość, niewierność, egoizm (każdy jest trochę egoistką, tak działają nasze instynkty, ale mówię tu o skrajnym egoizmie), kłamanie i głupota. Nawet jedna z wad na naszej liście powinna skreślać kandydata (choć wiele kobiet tkwi w takich związkach i to chyba akt desperacji). W każdym razie to takie nasze spostrzeżenie. Być może, ale to była tylko sugestia ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#36 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 332
|
Dot.: I przyjdzie też czas na Ciebie...
Cytat:
Czasem też ludzie, których mało znałam sami z siebie dawali mi rady. Od nich też słyszałam, że jestem zamknięta, lub: "więcej odwagi w zabieraniu głosu", lub, że "bali się na początku przy mnie cokolwiek powiedzieć, żeby mnie nie urazić". Coś w tym jest, bo ja bardzo dużo rzeczy biorę do siebie. Strasznie boję się, czy zrobię dobre wrażenie, i przez to wsłuchuję się w najdrobniejsze komunikaty ze strony innych traktując je zbyt poważnie. Myślę, że wiele "wiecznych singielek" ma podobny problem. Mają w sobie coś takiego, co sprawia, że mężczyźni omijają je szerokim łukiem. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#37 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 417
|
Dot.: I przyjdzie też czas na Ciebie...
Cytat:
Każdy chce sprawić dobre wrażenie i nie zostać pośmiewiskiem. W końcu człowiek to stworzenie stadne ![]() Mój luby nawet dzisiaj mi powiedział, że jestem strasznie zamknięta, mało pewna siebie i od razu się denerwuję, co sobie ktoś o mnie pomyśli (po głupiej sytuacji w sklepie), a mam mieć to w poważaniu, bo inaczej to ciężko będzie mi cokolwiek osiągnąć i myślę, że ma racje. Choć wydaję się twardą, pewną siebie i zdeterminowaną osobą, to jednak chyba gdzieś podświadomie to we mnie siedzi. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#38 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: The Wild East
Wiadomości: 2 074
|
Dot.: I przyjdzie też czas na Ciebie...
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#39 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-04
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 243
|
Dot.: I przyjdzie też czas na Ciebie...
Cytat:
![]() ![]() ![]()
__________________
„Quidquid latine dictum sit, altum viedetur.” Edytowane przez ToMi290 Czas edycji: 2014-02-16 o 20:12 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#40 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 5 397
|
Dot.: I przyjdzie też czas na Ciebie...
Cytat:
![]() ![]() Nagle zmieni mi się gust? |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#41 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 332
|
Dot.: I przyjdzie też czas na Ciebie...
Cytat:
![]() ---------- Dopisano o 23:22 ---------- Poprzedni post napisano o 22:53 ---------- Ojtam ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
Okazje i pomysĹy na prezent
![]() |
#42 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 10 085
|
Dot.: I przyjdzie też czas na Ciebie...
Cytat:
![]() ![]()
__________________
Książki 2021 ![]() (2020-125, 2019 - 67, 2018 - 87, 2017 - 108, 2016 - 56, 2015 - 54, 2014 - 42, 2013 - 66) |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#43 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Lokalizacja: W.
Wiadomości: 3 343
|
Dot.: I przyjdzie też czas na Ciebie...
Cytat:
Ja uważam, że ciężko jest poznać kogoś fajnego, ale też jeśli ktoś chodzi na imprezy i jest aktywny, a mimo to nie może nikogo poznać, to może sam czymś odstrasza.
__________________
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#44 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 6
|
Dot.: I przyjdzie też czas na Ciebie...
Ja pół roku temu zakończyłam swój 5-letni związek i od tego czasu moja mama ciągle mi powtarza, że gdzieś ta moja miłość musi być. A ja się pytam, to skąd się biorą stare panny i starzy kawalerzy? gdzie ta ich miłość? I mam obawy, że ktoś kto łączył ludzi w pary, zapomniał o mnie... Chociaż ostatnio poznałam fajnego faceta w szpitalu. Siedziałam na korytarzu rozmawiając z tatą obok windy. On wysiadł z niej trzymając w ręku wodę i marsa, podszedł i się zapoznał. I wiesz co mi napisał po paru dniach?- "gdybym nie był odważny to poszedłbym wtedy z tą wodą i marsem do sali, a teraz byłbym zły na siebie i żałował że wtedy nie podszedłem i Cię nie poznałem". Tak naprawdę to nie wiem czy coś z tego będzie, chciałabym, ale czas pokaże. Kiedyś też nie sądziłąm, że mogłabym do kogoś zagadać na ulicy, czy w tramwaju, a teraz wydaje mi się, że gdyby ktoś tak naprawdę bardzo mi się spodobał to nie miałabym oporów, żeby do niego podejść, w końcu co mi szkodzi, nic nie tracę a mogę zyskać dużo. Nadal wierzę, że miłość istnieje i że mogę ją spotkać wszędzie
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#45 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 3 392
|
Dot.: I przyjdzie też czas na Ciebie...
Cytat:
Twoja wypowiedź brzmi mniej więcej tak, jakby mężczyźni to byli jacyś kosmici, których się nie widuje, którzy różnią się fundamentalnie od reszty ludzi, których obsługi trzeba się specjalnie uczyć. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#46 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 2 455
|
Dot.: I przyjdzie też czas na Ciebie...
a co w przypadku, kiedy wszystkie kontakty z mężczyznami kończą się tylko stopniem przyjacielskim? Żadnych randek, nic?
![]()
__________________
come take my heart of glass and give me your love I hope you'll still be there to pick the pieces up 89,9->73,2 ![]() spinoholiczka ![]() [COLOR="Gray"]thriatlon - finished! |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#47 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 3 392
|
Dot.: I przyjdzie też czas na Ciebie...
to samo. Mężczyźni to nie są kosmici, których obsługi trzeba uczyć się na szeregu randek z przypadkowymi pacjentami, żeby jak się trafi ten właściwy, to już umieć.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#48 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: The Wild East
Wiadomości: 2 074
|
Dot.: I przyjdzie też czas na Ciebie...
rembertowa - niby nie są kosmitami, ale czasem tak jest że trafiasz albo w środowisko sfeminizowane (np. tzw. babski kierunek) albo masz pracę, gdzie mężczyzn jest mało i nawet jak trafi się jakiś kolega, to już zajęty albo z zupełnie innej bajki. A jak się jest osoba, która ma ogólnie problem z nawiązywaniem relacji z nowo poznanymi ludźmi, to już kaplica.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#49 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: NY
Wiadomości: 1 388
|
Dot.: I przyjdzie też czas na Ciebie...
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#50 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 3 392
|
Dot.: I przyjdzie też czas na Ciebie...
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#51 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 146
|
Dot.: I przyjdzie też czas na Ciebie...
Taki trochę off top się zrobił.
Co w takim razie, gdy osoba jest już po studiach, w pracy wszyscy interesujący mężczyźni są zajęci? Gdy ma się kilka koleżanek, z którymi spotykasz się co jakiś czas, a kolegów mało - bo raczej tacy widzą w spotkaniach randki, aniżeli spotkanie koleżeńskie. Imprezy już dawno wychodzone, nic z tego. Co wtedy? Chciałabym być z kimś i związać się z kimś, kto mógłby mi "przysłonić cały mój świat", z kim chętnie spędzałabym czas i ślub to byłby najszczęśliwszy dzień mojego życia, a życie z ukochanym - dawałoby mi szczęście. Nie wyobrażam sobie być z kimś, kogo nie kocham.. Do kogo nie chce mi się wracać i do kogo nie czuję pociągu fizycznego i nie mogę do tego kogoś powiedzieć, że kocham go nad życie... |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#52 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 2 455
|
Dot.: I przyjdzie też czas na Ciebie...
Cytat:
![]() Wysłane z mojego różowego ajfonu.
__________________
come take my heart of glass and give me your love I hope you'll still be there to pick the pieces up 89,9->73,2 ![]() spinoholiczka ![]() [COLOR="Gray"]thriatlon - finished! |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#53 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 146
|
Dot.: I przyjdzie też czas na Ciebie...
...
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#54 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 3 392
|
Dot.: I przyjdzie też czas na Ciebie...
[1=ae3f7920981872ca8b387c0 d23560f7036978c8d;4519245 9]Taki trochę off top się zrobił.
Co w takim razie, gdy osoba jest już po studiach, w pracy wszyscy interesujący mężczyźni są zajęci? Gdy ma się kilka koleżanek, z którymi spotykasz się co jakiś czas, a kolegów mało - bo raczej tacy widzą w spotkaniach randki, aniżeli spotkanie koleżeńskie. Imprezy już dawno wychodzone, nic z tego. Co wtedy? Chciałabym być z kimś i związać się z kimś, kto mógłby mi "przysłonić cały mój świat", z kim chętnie spędzałabym czas i ślub to byłby najszczęśliwszy dzień mojego życia, a życie z ukochanym - dawałoby mi szczęście. Nie wyobrażam sobie być z kimś, kogo nie kocham.. Do kogo nie chce mi się wracać i do kogo nie czuję pociągu fizycznego i nie mogę do tego kogoś powiedzieć, że kocham go nad życie...[/QUOTE] jak to, co wtedy? Życie. Masz normalnie żyć - chodzić do pracy, na kursy, jak Cię jakieś interesują, na koncerty, paplać na forach, udzielać się w wolontariacie czy czym tam chcesz, imprezować, tańczyć, spacerować, no żyć, po prostu. Nie: łypać okiem, czy gdzie aby się nie czai kandydat, tylko żyć. Być szczęśliwą taką, jaką jesteś. Bez ciśnienia, że ukochany, że ślub - no po co Ci to zamartwianie się? Rób rzeczy, które Cię interesują, dają Ci satysfakcję, na których Ci zależy. Nie traktuj ich, jak jakichś czekpointów do zaliczenia: impreza? Jest. Kurs tańca? Jest. Konwersacje z chińskiego? Są. Wolontariat w schronisku? Jest. Przecież to bzdura. Na imprezy się chodzi, bo się je lubi, bo są na nich fajni ludzie, z którymi można pogadać, napić się, potańczyć - a nie poznać kandydata. Z takim podejściem - sorry - zapewne jawisz się jako desperatka. A to naprawdę mocno utrudnia cokolwiek. Ważniejsze jednak jest to, że Ty się fiksujesz na tym jednym, jedynym, jakby to była oś Twojego życia. Bez sensu, po prostu bez sensu ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#55 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 597
|
Dot.: I przyjdzie też czas na Ciebie...
Cytat:
ja chyba nie umiem, bo jakoś zaden jeszcze mnie nie zechciał, a Ci ktorzy mnie chceli nie byli w moim typie... takze nie wiem czy na każdego przychodzi czas.... ![]() ![]()
__________________
Rozważ, jak trudno jest zmienić siebie, to zrozumiesz, jak znikome masz szanse zmienić innych ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#56 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2012-05
Lokalizacja: miasto królów polskich
Wiadomości: 580
|
Dot.: I przyjdzie też czas na Ciebie...
Cytat:
![]() Ja tego nie rozumiem, ale nie da jej się przetłumaczyć, no cóż Niestety rzadko trafiam na facetów którzy potencjalnie byliby mną zainteresowani, jak już się tacy znajdą to są młodsi albo tacy z którymi nie potrafię rozmawiać albo nie maja "tego czegoś" a to właśnie o to chodzi, nie musi być piekny, zarabiający fortunę itd. itp, tylko musi mieć "to coś" A jak mi się ktoś spodoba to nieosiągalny ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#57 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 212
|
Dot.: I przyjdzie też czas na Ciebie...
Bardzo fajny wątek!
![]() Mam 23 lata i NIGDY nie miałam chłopaka. Dwa razy byłam zakochana, niestety, tylko w jedną stronę. We mnie jest wiele sprzeczności dotyczących związków. Otóż: z jednej strony bardzo chciałabym mieć chłopaka, ale nie jestem osobą ani śmiałą, ani towarzyską, mądrą, piękną, zgrabną. Nikt z "płci brzydkiej" nie zwraca na mnie uwagi ;( . Na dodatek jestem raczej domatorką, nie imprezuję. Widzę jak moje koleżanki mają chłopaków, narzeczonych, już nawet mężów i dzieci. Z drugiej jednak strony myślę sobie, że po co na siłę? A jak trafię na jakiegoś głąba? Jak to nie będzie związek oparty na prawdziwej miłości, tylko na chwilowej fascynacji? A co jeśli gdzieś po latach usłyszę zarzut, że "złapałam go na dziecko", albo uderzy, bo "zupa była za słona"? Jestem wolna, ale i chwilami samotna i nieszczęśliwa. Moja mama jak się wydawała to miała 29 lat. Wiem, to trochę inne czasy były i w ogóle, ale tak z opowieści to wiem, że też jej przykro było, że nie ma chłopaka, a inne mają, ale przyszedł czas, że spotkała mojego tatę - człowieka baaaardzo spokojnego, bezkonfliktowego i dobrego i jest z nim już prawie 24 lata. Liczę na to, że i ja takiego spotkam ![]() Jeszcze tak na koniec dodam, że pewien ksiądz z mojej byłej parafii, powiedział kiedyś do mojej mamy: "A modlisz Ty się o dobrego męża?" - w myśl "Proście, a będzie wam dane". Pozdrawiam |
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#58 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-08
Lokalizacja: Marsylia
Wiadomości: 1 719
|
Dot.: I przyjdzie też czas na Ciebie...
Rembertowa, ale pojechalas z ta desperatka.
![]() ![]() ![]()
__________________
Marseille 2014 http://www.youtube.com/watch?v=fNdpsOBWbc8# Marseille Capitale Européenne du Sport 2017 https://www.youtube.com/watch?v=ZFhJPOJDLPA Gipsy K http://www.youtube.com/watch?v=xUZpoogW_40 Cantique gitan http://www.youtube.com/watch?v=bPwHF_9hE8U Edytowane przez Lazurowewybrzeze Czas edycji: 2014-02-18 o 19:39 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#59 |
Naczelna Nastolatka
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Podkarpacie
Wiadomości: 25 807
|
Dot.: I przyjdzie też czas na Ciebie...
nie wiem co tam radzicie
![]()
__________________
Małgorzata i spółka. Matka natura to suka. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#60 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 332
|
Dot.: I przyjdzie też czas na Ciebie...
Cytat:
![]() Aaaaale mi się strasznie podoba ta odpowiedź ![]() ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 06:24.