Mamy styczeń - luty 2013 (XIV) Roczkowania ciąg dalszy!

[hope01]

Napisane przez nancykenator

no właśnie cetaphil to jedna z propozycji pani dr. Tylko tyle różnych rodzajów że nie nie wiem czy balsam czy krem...taki mieliście
http://allegro.pl/cetaphil-md-balsam...975402853.html ?

Tak Kochana, dokładnie ten mamy bardzo dobry i wydajny

[nafiyqa]

Hope, sprobuje przeczen

Sylwia, jak robisz kapusniak Bartulowi?

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[hje]

Napisane przez karusia_2007

całe 5 a też jesteś leworęczna???

Mój siostrzeniec mino, że praworęczny to chyba w 3 podst. napisał list do szwagra to nikt nie mógł go rozszyfrować napisał od dołu go góry, od prawej do lewej i zamienając litery n/j,b/d i k/g. aha i zamiast na pisał i mówił za.
Przypomniało mi się jak kiedyś do siostry rzucił tekst: mama zobacz jaka za ☠☠☠ie jest tęcza czyt. mama zobacz jaka na niebie jest tęcza

Oficjalnie jestem, ale tak naprawdę lewę ręką tylko piszę, wszystko inne robię prawą

Dobry
Aż mi się przypomniało. Moi kuzyni tak chyba do 10 lat, na mandarynki mówili pomandarynki i mylili - jutro/wczoraj, wczoraj/jutro

Napisane przez pstryczek84

Ciekawe co spowodowało takie najście na nasz wątek



A jutro u nas ma być 15 stopni w cieniu

[misiaeel]

Napisane przez nancykenator

byliśmy dziś u pediatry... podobno te czerwone plamy na buzi to azs :/ jeszcze tego brakowało :/

ojej

Napisane przez nafiyqa

Dziekujemy za zyczenia i komplementy
Moj solenizant jest dzis takim marudem, ze ledwo go ogarniam.
Oczywiscie jeszcze nie spi...

Mamy nowa zabawe - na wszystkie moje prosby typu: zrob papa, daj mamie buzi, chodz do mnie, idziemy spac energicznie kreci glowka w prawo i lewo jakby mowil "nie nie nie"


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

zdecydowany facet po prostu

Napisane przez BlackSanctum

A nie "kakałem"?



Ja też. Chciałabym tak. U mnie jak mała w ogóle zje zupę, to ze 150ml... Dzisiaj dałam jej rozdrobionego pulpecika w sosie pomidorowym - zjadła 10 łyżek, nie powiem, smakowało, ale przy każdej odruch wymiotny, aż w końcu przy 11 co nieco (na szczęście niewiele...) zwróciła. Masakra. W tym momencie zrezygnowałam z dalszego karmienia...

ojtam ojtam ja zawsze piszę kakałko

Napisane przez hope01

z jedzeniem to u nas z mięsem jest problem. Tzn jeszcze nie nazywam tego problemem, bo może kasowników do tego ma za mało, ale za cholerę nie zje. Pulpety nie, gotowane nie, nawet kotletem pluje. Za to zblendowane zje. Szyneczkę też zje. Dziś na śniadanie mu zrobiłam kromeczki z masełkiem i szyneczką, to maslo zlizał, szynkę zjadł a chleb wrzucił między ścianę a krzesełko

---------- Dopisano o 22:57 ---------- Poprzedni post napisano o 22:56 ----------

Black ile masz wzrostu? ytam z ciekawości bo na jednych zdjęciach wyglądasz na niższą, na jednych na wyższą wiem, że to od zdjecia zależy

o to u nas jak Hania widzi szynkę to aż się trzęsie. jak dostanie kanapeczkę z nią to najpierw się delektuje samą aż ciamka potem je sam chleb;p

[Debrah]

Napisane przez BlackSanctum

A nie "kakałem"?



Ja też. Chciałabym tak. U mnie jak mała w ogóle zje zupę, to ze 150ml... Dzisiaj dałam jej rozdrobionego pulpecika w sosie pomidorowym - zjadła 10 łyżek, nie powiem, smakowało, ale przy każdej odruch wymiotny, aż w końcu przy 11 co nieco (na szczęście niewiele...) zwróciła. Masakra. W tym momencie zrezygnowałam z dalszego karmienia...

U nas parę razy też było tak, że ładuje do buzi a potem seria wylatuje.. albo jest rzyg...

Napisane przez hope01

z jedzeniem to u nas z mięsem jest problem. Tzn jeszcze nie nazywam tego problemem, bo może kasowników do tego ma za mało, ale za cholerę nie zje. Pulpety nie, gotowane nie, nawet kotletem pluje. Za to zblendowane zje. Szyneczkę też zje. Dziś na śniadanie mu zrobiłam kromeczki z masełkiem i szyneczką, to maslo zlizał, szynkę zjadł a chleb wrzucił między ścianę a krzesełko

---------- Dopisano o 22:57 ---------- Poprzedni post napisano o 22:56 ----------

Black ile masz wzrostu? ytam z ciekawości bo na jednych zdjęciach wyglądasz na niższą, na jednych na wyższą wiem, że to od zdjecia zależy

Moja nigdy nie zjadła żadnego mięsa. Raz spróbowała wędlinę i raz kurczaka. No i parę razy jak w słoiczku jakims było.. Ale tak to NIE.

Napisane przez sylwietta1988

sorki Debrah w kontekscie Waszego niejedzenia mogłam tego nie pisac mój dziec naprawde sporo je i na szczescie chętnie, bardzo podchodzą mu kwaskowe zupy typu pomidorowa, kapusniak, barszcz czerwony i zalewajka, ogórkowa a np rosołu w ogole nie zje, nie i koniec.


dobranoc

A daj spokój, po to jest wątek, że każda pisze o swoim dzieciu!
I tak ma być - ja się cieszę, że nie macie tego problemu co ja. Owszem, zazdroszczę cholernie ale tak pozytywnie, bo to musi być..cudowne jak dziecko je.. mam wrażenie, że spadłby ze mnie wtedy wielki ciężar.
Pisz pisz. Szok moj bierze się stąd, że ja nie mam punktu odniesienia, nie wiem ile taki malec normalnie jedzący potrafi zjeść - i to co napisałaś wydaje mi się ilością astronomiczną..
Moja zjadła kawałek banana (ze 4 gryzy), kawałek bułki, kawałek wafla ryżowego, 2 kęsy jajecznicy... ze 4 chrupki.. Koniec. I wody 2x kubek avent.

[LadyWhisper]

ja to dalej czekam na zimę w sensie, negatywnie, pewnie znowu będzie śnieg na święta wielkanocne

nancy, nie wiem, kurczę nie zwracałam wcześniej uwagi na to, kiedy je raz, a kiedy dwa razy w nocy. Zazwyczaj dostaje mm o 20, potem w granicach 1 i następnie między 4 a 7 rano. I tym się nie martwiłam, 3 porcje mleka na dzień podobno są ok. No ale, wczoraj to przegięcie było, a to już któryś raz z kolei więc zaczęłam się martwić.
Będę kombinować z jedzeniem, dzięki dziewczyny za rady

[hje]

Spadówam, młoda zasnęła 20 minut temu i padam na tfasz

Dobranoc

[nancykenator]

Napisane przez hope01

Tak Kochana, dokładnie ten mamy bardzo dobry i wydajny

jutro zakupię w takim razie



aha i ważymy 9 kg, ostatnio było 8700 więc przybraliśmy tylko 300 gram w 3 m-ce, trochę się zestresowałam ale pani dr powiedziała, żeby się nie martwić, jesteśmy w 10 centylu, Kubuś idzie zgodnie ze swoim szlakiem przybierania także mamy się nie martwić. Ale ja i tak się martwię, 300 gram to malutko ale co ja mam zrobić jak on nie chce jeść

[Debrah]

Ja np. nie dziwię się zupełnie, że nie wiecie co mi pisać i piszecie coraz mniej - no bo ileż można - brakuje pomysłów. Ale dla mnie to taki wentyl, upuszczam sobie emocje chociaż, chociaż wiem, że możecie mieć trochę dość...

[nancykenator]

Napisane przez Debrah

Ja np. nie dziwię się zupełnie, że nie wiecie co mi pisać i piszecie coraz mniej - no bo ileż można - brakuje pomysłów. Ale dla mnie to taki wentyl, upuszczam sobie emocje chociaż, chociaż wiem, że możecie mieć trochę dość...

No co Ty Kochana, Ciebie dość? Nigdy
widziałaś moje pytanie odnośnie pokrzywki i lekarza?

[Debrah]

Napisane przez LadyWhisper

ja to dalej czekam na zimę w sensie, negatywnie, pewnie znowu będzie śnieg na święta wielkanocne

nancy, nie wiem, kurczę nie zwracałam wcześniej uwagi na to, kiedy je raz, a kiedy dwa razy w nocy. Zazwyczaj dostaje mm o 20, potem w granicach 1 i następnie między 4 a 7 rano. I tym się nie martwiłam, 3 porcje mleka na dzień podobno są ok. No ale, wczoraj to przegięcie było, a to już któryś raz z kolei więc zaczęłam się martwić.
Będę kombinować z jedzeniem, dzięki dziewczyny za rady

Może lady zapisuj Pietraszkowe jadłospisy i ci się uda jakąs prawidłowość wyciągnąć?
Nie można zjeść za dużo mleka w sensie na dzień. Dziwne jest tylko to, że w sumie w krótkim odcinku czasowym wyrabia dzienną normę, jedząc przy tym normalnie inne posiłki. Musi czegoś z tego mleka potrzebować.

Napisane przez nancykenator

jutro zakupię w takim razie



aha i ważymy 9 kg, ostatnio było 8700 więc przybraliśmy tylko 300 gram w 3 m-ce, trochę się zestresowałam ale pani dr powiedziała, żeby się nie martwić, jesteśmy w 10 centylu, Kubuś idzie zgodnie ze swoim szlakiem przybierania także mamy się nie martwić. Ale ja i tak się martwię, 300 gram to malutko ale co ja mam zrobić jak on nie chce jeść

A Nancy przy jakim wzroście?
Jak wcześniej było, który centyl?
Ja nie mam teraz książeczki przed sobą ale u nas podobnie - z tym, że my od zawsze na 10 centylu więc nie spada nic tylko idzie w górę równo. Nikt się wagi nie czepia nigdy.

Wiesz - on teraz rusza się coraz więcej, to też ma wpływ.

---------- Dopisano o 23:24 ---------- Poprzedni post napisano o 23:21 ----------

Napisane przez nancykenator

No co Ty Kochana, Ciebie dość? Nigdy
widziałaś moje pytanie odnośnie pokrzywki i lekarza?

Jesteśmy umówieni jutro rano - zależało mi na moim lekarzu, stąd ta zwłoka. Pokrzywki jest mniej, pojawia się rzadziej. Nie wiem właściwie czy będzie co pokazać lekarzowi, bo może akurat zniknie wtedy - ale nic najwyżej opiszę słowami jak to wygląda i zapytam co mam zrobić z żelazem. I zapytam też czy by może jakieś dodatkowe badania w związku z tym jedzeniem czy co...

Nawijko : ty pisałaś kiedyś że logopeda sprawdzał Kubie jak daleko ma odruch wymiotny przesunięty.. jak to zrobił?

[BlackSanctum]

Napisane przez Debrah

Ja np. nie dziwię się zupełnie, że nie wiecie co mi pisać i piszecie coraz mniej - no bo ileż można - brakuje pomysłów. Ale dla mnie to taki wentyl, upuszczam sobie emocje chociaż, chociaż wiem, że możecie mieć trochę dość...

Mówisz o jedzeniu, prawda?

Bo dziewczynom, które nie mają tego problemu, ciężko jest się odnieść do tego... To jest niefajny temat i zrozumieć może go tylko ten, kto sam to przeżywa - innym osobom może się to wydawać błahe, stąd np tekst lekarza, żeby zrobić coś tam, coś tam, jak dziecko nie je - jakbyśmy na to już dawno nie wpadły... No bo "jak to, dziecko nie je"? Ano, tak to... Ja chyba próbowałam już wszystkiego, żeby małą zachęcić, ale nic nie działa na szerszą skalę... Powolnymi krokami zapoznaję ją z różnymi smakami. To poskubie szyneczkę, to serek, to coś tam innego... Ostatnio jadła żurek. Zawsze jakiś nowy smak... Mam w nosie w tym momencie jakieś wytyczne w kwestii karmienia, naprawdę, chwytam się brzytwy, aby to moje dziecko cokolwiek nowego zjadło... W granicach rozsądku, rzecz jasna. Nie daję jej śmieciowego jedzenia ani żadnego niezdrowego, szkodliwego... Mam nadzieję, że wysiłek, jaki w to wkładam ja i moja mama (bo bardzo mi pomaga w tej kwestii) kiedyś się opłaci i ten mój grzdyl zacznie jeść...

U nas nie działa żadne BLW, jak daję małej jedzenie na tacce, to je zmieli w palcach i porozrzuca naokoło - ale wie, że to się je, bo czasem jakąś drobinkę włoży do buzi i zje... Czasem daję jej coś w łapkę, to poskubie...

Nie powiem, spędza mi to sen z powiek, ale u Ciebie jest jednak gorzej, więc nie wyobrażam sobie, jak musisz się momentami denerwować z tego powodu (w sensie, że nie na małą, tylko ogólnie) - można się zdołować...

Na dzień dzisiejszy, nasze jedzenie w ciągu dnia wygląda tak - kaszka/jogurt, mleko na drzemkę, deserek, rosół (a jak się uda, to inna zupka), mleko na spanie. W międzyczasie jakieś chrupki, chlebek, bułka, ciasteczko, coś do przekąszenia. I tak w kółko. I weź tu ucz dziecko korzystać ze sztućców.

[elllmi]

uwaga, uwaga.................nad robiłam cały tydzień
wiem, wiem, jestem miszczunio

buziaki dla kolejnych roczkowych maluchów

na szczęście choroba mi już odpuszcza (dziekuję), ale tamten tydzien był straszny; jak przychodziłam z pracy i miałam się zajmować Filipem jeszcze, to normalnie płakać mi się chciało

teraz postaram się już codziennie wieczorem wejść i być na bieżąco, bo to już normalnie nałóg, non stop myślałam, co tam u Was

dostałam dzisiaj 3 karnety na narty, fajnie, tylko szkoda, że śniegu już nie ma praktycznie

dobranocki

[BlackSanctum]

Nancy, moja siostrzenica ma zmiany AZS na skórze, jak chcesz, to mogę podpytać siostrę, czego używa - bo wiem, że lekarz kazał im zmienić całą pielęgnację, łącznie z płynami do mycia i mydłem do rąk...

[nancykenator]

Napisane przez Debrah

Może lady zapisuj Pietraszkowe jadłospisy i ci się uda jakąs prawidłowość wyciągnąć?
Nie można zjeść za dużo mleka w sensie na dzień. Dziwne jest tylko to, że w sumie w krótkim odcinku czasowym wyrabia dzienną normę, jedząc przy tym normalnie inne posiłki. Musi czegoś z tego mleka potrzebować.


A Nancy przy jakim wzroście?
Jak wcześniej było, który centyl?
Ja nie mam teraz książeczki przed sobą ale u nas podobnie - z tym, że my od zawsze na 10 centylu więc nie spada nic tylko idzie w górę równo. Nikt się wagi nie czepia nigdy.

Wiesz - on teraz rusza się coraz więcej, to też ma wpływ.

---------- Dopisano o 23:24 ---------- Poprzedni post napisano o 23:21 ----------


Jesteśmy umówieni jutro rano - zależało mi na moim lekarzu, stąd ta zwłoka. Pokrzywki jest mniej, pojawia się rzadziej. Nie wiem właściwie czy będzie co pokazać lekarzowi, bo może akurat zniknie wtedy - ale nic najwyżej opiszę słowami jak to wygląda i zapytam co mam zrobić z żelazem. I zapytam też czy by może jakieś dodatkowe badania w związku z tym jedzeniem czy co...

Nawijko : ty pisałaś kiedyś że logopeda sprawdzał Kubie jak daleko ma odruch wymiotny przesunięty.. jak to zrobił?

73 cm, wcześniej nie wiem, który centyl był a nie mam książeczki przed sobą...
kciuki jutro za lekarza

Napisane przez elllmi

uwaga, uwaga.................nadrobiłam cały tydzień
wiem, wiem, jestem miszczunio

buziaki dla kolejnych roczkowych maluchów

na szczęście choroba mi już odpuszcza (dziekuję), ale tamten tydzien był straszny; jak przychodziłam z pracy i miałam się zajmować Filipem jeszcze, to normalnie płakać mi się chciało

teraz postaram się już codziennie wieczorem wejść i być na bieżąco, bo to już normalnie nałóg, non stop myślałam, co tam u Was

dostałam dzisiaj 3 karnety na narty, fajnie, tylko szkoda, że śniegu już nie ma praktycznie

dobranocki

i fajnie, że już wracasz do zdrowia

[nafiyqa]

Nancy, skoro lekarka uspokaja to ja bymn sie nie martwila.
I tak jak Debrah pisze - wiecej ruchu Kubus ma to nie ma kiedy przytyc.

Swoja droga u nas 290g w ponad 2msce... Takze cos podobnego.


Debrah, recznie (bo chyba inaczej nie mozna?), palca mi wlozyla do buzi... Kubie sie to oczywiscie nie spodobalo, ale chciala spr czy moze przez to nie ma problemow z grudkami.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Debrah]

Black : no zgadzam się. Ja akurat cenię wszelkie rady, bo może ja już mam całkiem mózg wyjałowiony i nie wpadłam na coś, może to jest jakiś drobny szczegół, którego ja nie widzę..usunę go i zacznie jeść?
Ale to jest prawdziwa męka, każdy dzień, każde wyjście z domu, każdy posiłek. Tak się staram, nie zmuszam, no proponuję, próbuję, cokolwiek... no ale nie działa. Można się wykończyć. Często mam doła z tego powodu, nie powiem że nie. Bo czuję się już taka zrezygnowana, to mi tyle codziennej radości odbiera, że...

[nancykenator]

Napisane przez BlackSanctum

Nancy, moja siostrzenica ma zmiany AZS na skórze, jak chcesz, to mogę podpytać siostrę, czego używa - bo wiem, że lekarz kazał im zmienić całą pielęgnację, łącznie z płynami do mycia i mydłem do rąk...

byłabym bardzo wdzięczna
Lekarka powiedziała, żeby prać rzeczy Kuby w płatkach mydlanych i w sumie tyle. Nic więcej nie mówiła...

[nafiyqa]

I jeszcze pytanie mam - wszystkie dajecie juz dzieciom zwykle krowie mleko? Tzn nie mowie o butli, ale np gdzies w nalesnikach, platkach...?


Kuba spi od 20min (hje piatka :P) w lozeczku to i ja sie klade. Relaks wieczorny? 10min mi zajal, ehh

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[BlackSanctum]

Napisane przez nafiyqa

I jeszcze pytanie mam - wszystkie daje juz dzieciom zwykle krowie mleko? Tzn nie mowie o butli, ale np gdzies w nalesnikach, platkach...?

Ja tak. Jak już gdzieś daję mleko, to właśnie zwykłe. O, np budyń robię na zwykłym i mała to je... Ale u nas nigdy nie było żadnej alergii, skazy, nic...

Nancy, to podpytam ją przy najbliższej okazji.

[Debrah]

Napisane przez nafiyqa

I jeszcze pytanie mam - wszystkie daje juz dzieciom zwykle krowie mleko? Tzn nie mowie o butli, ale np gdzies w nalesnikach, platkach...?


Kuba spi od 20min (hje piatka :P) w lozeczku to i ja sie klade. Relaks wieczorny? 10min mi zajal, ehh

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Ja tylko w omlecie czy naleśniku dałam jak dotąd.

Black napiszesz jak robisz małej budyń? :prosi :

[nancykenator]

nawijko my mleka nie dajemy jeszcze

[BlackSanctum]

Debrah, mąkę ziemniaczaną mieszam z glukozą spożywczą i to wlewam do mleka. I tyle w zasadzie. A czasem robię zwykły, z torebki. Nic szczególnego.

[Debrah]

Ale coś o żółtku pisałaś?
Do mnie trzeba prosto, mi blisko do Kiji ( )

[LadyWhisper]

debrah, tez pomyslalam o tym, zeby zapisywac. Chociaz mi sie przypomnialo, ze nie upieralam sie na mm w ciagu dnia wlasnie z tego wzgledu, ze to juz wychodzily kosmiczne ilosci mm na dobe sumujac jeszcze z noca. Takze mm w ciagu dnia nie oznacza mniej mm w nocy.
Ciekawy przypadek z tego Pietraszka :p jak bylam u pediatry i mowilam, ze nie potrafie mlodego oduczyc jedzenia nocnego to powiedziala, ze dzieci piersiowe tak maja i ciezko zmienic przyzwyczajenia. Wiec chyba jednak duzo prawdy w tym co marsi pisala. Tylko kurde, te ilosci.....

jestesmy wlasnie po pierwszym karmieniu, ciekawe, co dalej

przepraszam, ze tak mecze temat juz nie bede

[meneq]

Czesc!
nawijko ja zamiast mleka przygotowuje na mm.
debrah tekst o podobienstwie do kiji
Do budyniu podczas gotowania mozesz wrzucic zoltko.
Zaraz wstawie przepisy do k.
Antonio najlepsze zyczenia!!

[LadyWhisper]

i drugie. Wiec jest jak bylo. Zeby jeszcze te drugie karmienie np na 7 przestawic bylo by ideolo nie smece juz´ dobranoc

antonio sto lat

[hope01]

ANTONIO, YAE WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO SŁONECZKA NASZE! ROŚNIJCIE ZDROWO MALUSZKI

---------- Dopisano o 07:43 ---------- Poprzedni post napisano o 07:36 ----------

U nas pobudka, tak jak wczoraj 7:24

Dzisiaj muszę z mamą połazić po sklepach - mój ojciec ma urodziny i zupełnie nie wiemy co mu kupić Ja chce mu cos drobnego kupić, ale co Myślłam, żeby mu w herbaciarni jakąś dobrą herbatę kupić, bo lubi, ale co do tego dorzucić, to ni w ch*** ni w du** nie wiem
Jezuniu, z tym facetem i prezentem dla niego zawsze są problemy

[Ifwka]

Napisane przez mala_19kw

Wiecie... Czasami sobie siedzę i tak dumam o tym że miałam idealnie wzorcową ciążę,zero komplikacji,żadnych szpitali i przede wszystkim donosiłam ta ciążę... Poród- był bolesny,jak to poród ale urodziłam szybko,zdrowe,śliczne dziecko. Ono przeżyło. Ja przeżyłam.
I nachodzi mnie taka refleksja ilu kobietom się nie udało. Ile jest poronień,śmierci dzieci podczas porodu lub tuż po
Jakie cholerne szczęście miałam wtedy i mam teraz. Czego można więcej chcieć od życia? kiedy spotkało mnie największe szczęście z możliwych. Dozgonna wdzięczność dla tych którzy nade mną czuwali. Dzięki temu moje serce ma dla kogo bić. Mam dla kogo żyć. Mam dla kogo się uśmiechać i mam dla kogo walczyć o lepsze jutro. Moje dziecko jest moją energią dzięki której funkcjonuje,dzięki której chce żyć i wiem że mam po co żyć
To już się nigdy nie zmieni.

Ale się wzruszyłam, a w pracy to niewskazane

Napisane przez bokeh

Nawet już nie chodzi o ten głupi dzień mam to w nosie.

tż własnie poszedł z małą na spacer w sumie nawet nie pytając mnie czy chce, pokłocilismy się i ogólnie czuję sie niekochana

Ide se posprzątac, tylko to mam od życia.

Lecę nadrabiać od końca bo pracy mnóstwo w tym tygodniu i nie wiem ile dam radę

[insolito]

Dziewczyny, wsiąkłam na trochę No cóż, zdradzam Was z Breaking Bad, a to wszystko przez Lady () bo pisała, że fajny W tydzień zrobiłam 5 serii Zostało mi jeszcze 6 odcinków, obejrzę i wrócę do Was