Panny Młode 2015 cz.14

[aga99792]

A ja też myślę że to zależy od naszych doświadczeń życiowych.u mnie to też wywarło wpływ na decyzje.

[201607071155]

Napisane przez aga99792

A ja też myślę że to zależy od naszych doświadczeń życiowych.u mnie to też wywarło wpływ na decyzje.

Myślę, że nie do końca.

[kzb1]

Ja jakbym miała wychodzić za mąż w wieku 18 lat to byłabym żoną swojego exa... brrr... Aż mi zimno na tę myśl To pajac był, a jak go zostawiłam to jednym z jego contr-argumentów było: "Nie masz prawa mnie zostawiać. Na dwóch weselach ty złapałaś welon, a ja krawat - Bóg tak chciał, nie masz prawa sprzeciwiać się woli Boga!" Frajerejszyn

Napisane przez MajsterkaANB

matulooo ja miałam się przecież hajtać jak miałam 16 lat, a potem niby planowaliśmy jak skończę te 18 lat... z ojcem mojego dziecka ,masakra ale na szczęście się rozstaliśmy ostatecznie jakoś jak miałam 17 lat :P

A tak w sumie - masz jakiś kontakt z ojcem Filipa? Robi Ci jakoś pod górkę w życiu, czy to zlewa?

[okaro]

ech zaczya mnie denerwowac to wszystko.. Chcemy z Tz sami sobie uzbierac na wesele. A moj tata teraz do mamy mowi, ze oni nic nie wiedza, ze nie bylo zadnych zmowin, ze jak to tak, ze on nie lubi czegos takiego ze wszystko na ostatnia chwile, ze tz juz wodke kupuje, i ze tego nikt z nim nie uzgodnil.. rok temu powiedzialam tacie jaka wybrali wodke, to byl zszokowany z enikt tego z nim nie uzgodnil.. ale ma co chcial, sam powiedzial tz to to pan mlody powinien zajmowac sie wodka... no to ma!! nie wiem o co tyle spiny, naprawde... moj tata za bardzo sie ekscytuje tym wszystkim, ale on swoje wesele juz mial i sam z mama organizowal, tylko ze twierdzi ze ja sobie nie poradze, skad ja wezme pieniadze na to itp... z praca to samo, co by sie nie trafilo to tylko "a poradzisz sobie?" a nawet jesli jest to zwiazane z moim zawodem, tyle mam zlecen i w ogole, a on podwaza to czy uda mi sie to zrobic,wielkie wsparcie...;/ Z Tztem nie mam co o tym gadac, bo jeszcz emu nie przeszło za wczorajsza gó....... pierdołę, co za ludzie:/...

[existence]

Napisane przez MajsterkaANB

nadine a czemu? mnie dorosle zycie nadal przytłacza i właściwie to nie wiem czy nie jestem za wielkim dzieciakiem na żonę wczoraj mowie do jarsona:
-ej my wyglądamy jak dwa dzieciaki a nie jak mąż i żona !
a on...
-no bo jeszcze nie jesteśmy małżeństwem, nie?

może jak się zaobrączkujemy to zaczniemy jakoś wyglądać

majsterka spoko my też wyglądamy jak dzieci i dodatkowo jesteśmy niepoważni i wszędzie się wygłupiamy no oczywiście w miarę możliwości ale nam to nie przeszkadza zupełnie chcemy tak jak najdłużej się da


maturaaaa? kiedy to było pamiętam jak tż przyszedł do mnie z mapą i się uczyliśmy po kolei jak powstawała UE i co wchodziło kiedy, jaka data, co jest tylko w UE a co w UE i w schenegen...wtedy tak super to umiałam

Napisane przez aga99792

To ja wychodzę z iinnego założenia. Kiedyś bbyłam z ex 2 lata. I właśnie po 9 miesiącach zaczęło się psuć. Chciałam uratować związek więc robiłam wszystko.bo mi zależało.dlatego Ja się staralam i było dobrze ale dla niego nie dla mnie. Więc Ja to zakonczylam. Dlatego wychodzę z założenia ze jak teraz jest dobrze to później też będzie. Zresztą w związku oboje muszą dążyć do porozumienia. Ja już widzę że u nas tak jest. Więc nie mam przeciwwskazań żeby mię myśleć o ślubie. aaa jak zerwalam z tamtym to mi.pow że wszystko poprosiłam że to moja wina bo on chciał się oświadczyć. Haha

mnie mój były to samo powiedział i ja go wyśmiałam, że chciał mi się oświadczyć jak miałam 17 lat dobrze, że udało mi się w porę uciec bo już pewnie byłabym dawno żoną i nie wiem co by się działo ze mną...olaboga...

[n91adine]

Napisane przez kzb1

Ja jakbym miała wychodzić za mąż w wieku 18 lat to byłabym żoną swojego exa... brrr... Aż mi zimno na tę myśl To pajac był, a jak go zostawiłam to jednym z jego contr-argumentów było: "Nie masz prawa mnie zostawiać. Na dwóch weselach ty złapałaś welon, a ja krawat - Bóg tak chciał, nie masz prawa sprzeciwiać się woli Boga!" Frajerejszyn



A tak w sumie - masz jakiś kontakt z ojcem Filipa? Robi Ci jakoś pod górkę w życiu, czy to zlewa?

Kzb, skąd ja to znam... Było i rzucanie się z mostu, jakieś groźby, prośby, błagania... XD

Napisane przez okaro

ech zaczya mnie denerwowac to wszystko.. Chcemy z Tz sami sobie uzbierac na wesele. A moj tata teraz do mamy mowi, ze oni nic nie wiedza, ze nie bylo zadnych zmowin, ze jak to tak, ze on nie lubi czegos takiego ze wszystko na ostatnia chwile, ze tz juz wodke kupuje, i ze tego nikt z nim nie uzgodnil.. rok temu powiedzialam tacie jaka wybrali wodke, to byl zszokowany z enikt tego z nim nie uzgodnil.. ale ma co chcial, sam powiedzial tz to to pan mlody powinien zajmowac sie wodka... no to ma!! nie wiem o co tyle spiny, naprawde... moj tata za bardzo sie ekscytuje tym wszystkim, ale on swoje wesele juz mial i sam z mama organizowal, tylko ze twierdzi ze ja sobie nie poradze, skad ja wezme pieniadze na to itp... z praca to samo, co by sie nie trafilo to tylko "a poradzisz sobie?" a nawet jesli jest to zwiazane z moim zawodem, tyle mam zlecen i w ogole, a on podwaza to czy uda mi sie to zrobic,wielkie wsparcie...;/ Z Tztem nie mam co o tym gadac, bo jeszcz emu nie przeszło za wczorajsza gó....... pierdołę, co za ludzie:/...

Czekaj, a o co się wczoraj pokłóciliście z Tż? Jakiego kalibru to głupota?

Wiesz co, olej rodziców. Ja bym się nie przejmowała. Rób co do Ciebie należy i po prostu pokaż, że potrafisz.

[existence]

Napisane przez kzb1

Ja jakbym miała wychodzić za mąż w wieku 18 lat to byłabym żoną swojego exa... brrr... Aż mi zimno na tę myśl To pajac był, a jak go zostawiłam to jednym z jego contr-argumentów było: "Nie masz prawa mnie zostawiać. Na dwóch weselach ty złapałaś welon, a ja krawat - Bóg tak chciał, nie masz prawa sprzeciwiać się woli Boga!" Frajerejszyn

o kurde

---------- Dopisano o 10:12 ---------- Poprzedni post napisano o 10:10 ----------

Napisane przez n91adine

Kzb, skąd ja to znam... Było i rzucanie się z mostu, jakieś groźby, prośby, błagania... XD

u mnie też takie jazdy były...wystawanie pod moim blokiem o 6 rano, jakieś skradanie. Telefony, że się zabije, że mu życie zniszczyłam. Dodatkowo zhakowanie wszystkich moich możliwych rzeczy w necie jakie miałam, pozmienianie haseł i pisanie do ludzi w moim imieniu dojrzale

[n91adine]

Napisane przez existence

o kurde

---------- Dopisano o 10:12 ---------- Poprzedni post napisano o 10:10 ----------


u mnie też takie jazdy były...wystawanie pod moim blokiem o 6 rano, jakieś skradanie. Telefony, że się zabije, że mu życie zniszczyłam. Dodatkowo zhakowanie wszystkich moich możliwych rzeczy w necie jakie miałam, pozmienianie haseł i pisanie do ludzi w moim imieniu dojrzale

DOKŁADNIE.
I wiesz Ex, też miałam za niego wyjść. Hahaha

[kzb1]

Napisane przez n91adine

Kzb, skąd ja to znam... Było i rzucanie się z mostu, jakieś groźby, prośby, błagania... XD

Tak był, było... Nagle był chory na serce i miał umrzeć w ciągu tygodnia (a żyje już 2 lata po zerwaniu haha), ściął włosy specjalnie dla mnie (ta i zaczął wyglądać jak plastuś - nie wiedziałam, że ma uszy jak radary ), pojechał do mojej 90-letniej prababci, żeby ona mi powiedziała, że popełniam życiowy błąd Tak - zastraszyć staruszkę - metoda na odzyskanie dziewczyny Mogłabym tak pisać i pisać...

Napisane przez existence

o kurde

No właśnie

[n91adine]

To tyle w temacie wielkiej miłości w wieku 17 lat.

Jadę do GK zrobić większe zakupy chemiczne do NOWEGO MIESZKANIA. Ktoś będzie musiał sprzątać, eh, ciekawe kto?
Do potem, dziewczynki!

[existence]

jak tak czytam widzę, że nie jestem osamotniona w moim bagażu życiowym w postaci byłego psychola ale wiecie, że ja go nie widziałam na oczy od prawie 6 lat? odciął się kompletnie. Pokazał ile dla niego znaczyła w ogóle przyjaźń z ludźmi z naszej paczki, ja się od niego uwolniłam to olał wszystkich innych...jak koleżanka go spotkała jakoś po roku gdzieś na koncercie w ogóle nawet cześć niechętnie jej powiedział...czasem się boję co będzie jak kiedyś na ulicy się miniemy

---------- Dopisano o 10:19 ---------- Poprzedni post napisano o 10:18 ----------

Napisane przez n91adine

To tyle w temacie wielkiej miłości w wieku 17 lat.

Jadę do GK zrobić większe zakupy chemiczne do NOWEGO MIESZKANIA. Ktoś będzie musiał sprzątać, eh, ciekawe kto?
Do potem, dziewczynki!

kurde nie byłam nadal w tej dworcowej biedronce może dziś po zajęciach wpadnę tam miłych zakupów

[Caroll2302]

A tak nawiasem:
jak ktoś mi mówi "nie chcesz sie wyszaleć?" to zawsze pytam: a co dokładnie mam robić żeby się wyszaleć?
co przez to rozumiecie? mam spędzać noc codziennie z kimś innym czy co? jeśli chodzi o imprezowanie to przecież jako mężatka też mogę to robić

[andziaandzia]

Napisane przez telis

Myślę, że nie do końca. Ja miałam dość duże doświadczenia życiowe jako dziecko, nastolatka, a dopiero teraz, po studiach, po kilku latach pracy, czuję się gotowa na wzięcie odpowiedzialności za drugą osobę. W każdym w miarę szczęśliwym związku po pół roku czy roku wydaje się, że można razem góry przenosić i for ever together i takie tam. Natomiast potem, za parę lat, przychodzą takie problemy jak choroby, brak pracy itp., o których nie myśli się mając lat 18. Zresztą ja cały czas powtarzam, że zakochanie kończy się wraz z pierwszym sprzątaniem zarzy...go kibla. A takich rzeczy jest mnóstwo i dopiero one pokazują, czy naprawdę akceptujesz drugą osobę.

Natomiast podkreślam, że wyrażam opinię zbudowaną na moich doświadczeniach. Mam nadzieję, że Wam się wszystko ułoży.

Widze ze kazdy mysli ze jak sie ma 18 lat to mysli sie tylko o zabawach, nie zna sie prawdziwego zycia i jest sie slepo zakochanym .

Dobra kazdy ma swoje zdanie. ja sie juz na temat wieku nie bede wypowaidac bo to i tak nie ma sensu. zakonczmy juz ta wymiane zdan o wieku .

[okaro]

moj ex tez po tym jak ze mna zerwal, a ja miesiac pozniej bylam z Tz to tez grozby i w ogole, i ten tekst, mialas poczekac, bo chcialem sie oswiadczyc! a potem zwyzywal mnie jak prostak i opowiadal wszystkim ze go z tz zdradzilam, ze znalam go wczesniej i w ogole..xD a sam 3 dni po poszedl w tango lozkowe ze wspolna znajoma lol

[Bziuma]

Ciekawa jestem ile jest tu PM-ek, które miały jednego faceta i to za niego wychodzą za mąż ?

Nie ukrywam, że to właśnie ja jestem w takiej sytuacji. Poznałam TŻ-ta jak miałam 17 lat i to on mi wpadł w oko. Za nikim jak za nim nie szalałam. No i jest to mój jedyny partner łóżkowy Kiedyś koleżanka do mnie wywaliła z tekstem czy nie byłam nigdy ciekawa seksu z innym partnerem? Co ja odpowiedziałam: oczywiście, że ciekawość była, ale nigdy bym się nie przyczyniła do zdrady drugiego człowieka


Proszę tego nie cytować

[tunia89]

Ex czy my nie mamy tego samego byłego? Byłam z nim 5 lat baaa nawet zareczona byłam. Zostawilam go po maturze. W przeciągu roku próbowałam zerwać 5 razy! I były prośby groźby wystawanie pod bokiem dzwonienie w nocy pisanie smsow etc. Przegiol jak zaczął czytać moje rozmowy na gg. Jakoś dziwnie wszystko trafiało do niego. Zrobil przekierowanie na mojej poczcie. Chodził za mną itd. MASAKRA i to za niego bym wyszła jak miałam 18lat

Wysyłane z mojego GT-I8160 za pomocą Tapatalk 2

[lolusl]

Napisane przez andziaandzia

Widze ze kazdy mysli ze jak sie ma 18 lat to mysli sie tylko o zabawach, nie zna sie prawdziwego zycia i jest sie slepo zakochanym .

Dobra kazdy ma swoje zdanie. ja sie juz na temat wieku nie bede wypowaidac bo to i tak nie ma sensu. zakonczmy juz ta wymiane zdan o wieku .

Co do tego na biało - Nie zgodzę się. Ja nigdy nie byłam typem imprezowym,nie chciałam się "wyszaleć" a mimo wszystko uważam,że to troszeczkę za szybko. Logiczne jest ,że nikt o sobie nie powie "ee,ja to jestem niedojrzała", ale czasami (nie mówię,że tak jest w Twoim przypadku, ale w wielu tak jest) przeceniamy swoją dojrzałość,co jesteśmy w stanie zauważyć dopiero po kilku latach.

[starry_eyes]

Dzień dobry

[Caroll2302]

Napisane przez Bziuma

Ciekawa jestem ile jest tu PM-ek, które miały jednego faceta i to za niego wychodzą za mąż

zawsze o tym marzyłam, a teraz dziękuję Bogu, że mi na to nie pozwolił całe życie bym się męczyła z ex

[kejka90]

Witam miłe Panie z rana
poczytałam i zaraz lecę pisać mgra

Co do wypowiedzi na temat wieku, stażu itd, to umówmy się. Jesteśmy tu po to by się wspierać, rozmawiać, pytać a nie osądzać. Z drugiej strony, każda z Nas ma prawo wypowiedzieć się na poruszany temat...więc nie ma co się obrażać albo myśleć, że jest się atakowanym.
Wypowiem się i ja...bo również mam o czym opowiadać...

Napisane przez lolusl

Andzia,przyznam szczerze,że ja miałam takie samo zdanie jak Ty w wieku 18 lat potem je zmieniłam i raczej te argumenty do mnie nie przemawiają osobiście

Przyznam racje koleżance, że w wieku 18 lat też wielce twierdziłam, że jestem dorosła na swój wiek. Broniłam swoje zdanie zawzięcie, bylam w związku z ex już 2 lata i swiata poza nim nie widziałam. Ale na szczęście życie weryfikuje nasze wybory, pokazuje nam z dnia na dzień, czy inni są nas warci i odwrotnie. Argumenty argumentami, nie wszystkich przekonuja. Najwazniejsze to być siebie pewnym, siebie i swojego TŻta. A jeśli cos w zyciu pójdzie nie tak, albo nie jest to osoba nam przeznaczona to prędzej czy później się o tym dowiemy. Nikomu źle nie życzę, proszę tego tak nie odbierać.
Mając lat 18, chwile przed matura planowałam swój ślub i wesele. Przestałam się zabezpieczać chcą chwilę po maturze rodzić dziecko. Teraz jak o tym myślę, przechodzą mi po całym ciele ciarki jak mogłam tak myśleć w ogóle... Mój ex, tak idealny w moich oczach stał sie po jakimś czasie kimś zupełnie innym. I tak doczekałam z nim 7 rocznicy i sie rozstaliśmy. Oczywiście w niezgodzie, każde z nas miało pretensje o zmarnowanie mu życia. To jest nauczka na przyszłość...lekcja zycia można powiedzieć.

Napisane przez n91adine

Majsterka, ja od 4 lat mieszkam sama (tzn, bez rodziców), mniej więcej ogarniam tą "moją" dorosłość, ale teraz dojdzie mi jeszcze dorosłość TŻ, a on... cóż, o raz pierwszy wyprowadza się od swoich rodziców. (jest Krakusem).
Trochę się cykam czy dam radę zarządzać NASZYMI finansami, a nie moimi i czy nie pozabijamy się czymś ostrym i cięzkim.

Ja zostałam rzucona na głęboka wodę. Od razu z pakunkiem TŻta na nowe mieszkanie. I ogarniam, ale oboje pracujemy.. czasem jest na prawdę ciężko. Wspólnymi siłami dajemy sobie radę, wiadomo, że czasem z finansami jest gorszy miesiąc, bo np musisz w jednym miesiącu zapłacić gaz i prąd. Hipotekę też trzeba spłacać. A najgorzej kiedy TŻtowi trzeba tłumaczyc np. że w tym miesiącu nas na coś nie stać. Ale pocieszenie jest takie. że większość rozpoczynających swoje dorosłe życie (na własny rachunek) z tym się boryka

[Bziuma]

Napisane przez Caroll2302

zawsze o tym marzyłam, a teraz dziękuję Bogu, że mi na to nie pozwolił całe życie bym się męczyła z ex

JA nigdy nie miałam EX, nie wiem co to jest i kto

Dobrze, że podjęłaś taką decyzję

[andziaandzia]

Napisane przez lolusl

Co do tego na biało - Nie zgodzę się. Ja nigdy nie byłam typem imprezowym,nie chciałam się "wyszaleć" a mimo wszystko uważam,że to troszeczkę za szybko. Logiczne jest ,że nikt o sobie nie powie "ee,ja to jestem niedojrzała", ale czasami (nie mówię,że tak jest w Twoim przypadku, ale w wielu tak jest) przeceniamy swoją dojrzałość,co jesteśmy w stanie zauważyć dopiero po kilku latach.

powiem tylko tyle ja jestem pewna tego co robie, a wiek nie ma znaczenia, nigdy nikogo po wieku nie ocenialam ...



Bziuma ja mam pierwszego partnera i za niego wychodze za maz

[Bziuma]

Napisane przez andziaandzia

Bziuma ja mam pierwszego partnera i za niego wychodze za maz

Dobrze, że nie jestem sama

[existence]

Caroll2302 kocham Twój awatar

Napisane przez tunia89

Ex czy my nie mamy tego samego byłego? Byłam z nim 5 lat baaa nawet zareczona byłam. Zostawilam go po maturze. W przeciągu roku próbowałam zerwać 5 razy! I były prośby groźby wystawanie pod bokiem dzwonienie w nocy pisanie smsow etc. Przegiol jak zaczął czytać moje rozmowy na gg. Jakoś dziwnie wszystko trafiało do niego. Zrobil przekierowanie na mojej poczcie. Chodził za mną itd. MASAKRA i to za niego bym wyszła jak miałam 18lat

Wysyłane z mojego GT-I8160 za pomocą Tapatalk 2

weź porażka ja ze swoim byłam 2,5h uważam, że o rok a dużo wiadomo nie zawsze było źle i KAŻDY nawet jego najlepsi znajomi tłukli mi do łba żebym przejrzała na oczy ale ja byłam głupia, młoda miałam do tego prawo noo nie żałuję tego związku, uważam że mnie bardzo dużo nauczył, mam porównanie jak facet może traktować kobietę ale wiem, że nie musi tak być

Napisane przez lolusl

Co do tego na biało - Nie zgodzę się. Ja nigdy nie byłam typem imprezowym,nie chciałam się "wyszaleć" a mimo wszystko uważam,że to troszeczkę za szybko. Logiczne jest ,że nikt o sobie nie powie "ee,ja to jestem niedojrzała", ale czasami (nie mówię,że tak jest w Twoim przypadku, ale w wielu tak jest) przeceniamy swoją dojrzałość,co jesteśmy w stanie zauważyć dopiero po kilku latach.

ja tam się czuję niedojrzała ale nie na zasadzie że mało wiem o życiu i takie głupiutkie stworzenie ze mnie tylko bardziej jeśli chodzi o poszczególne rzeczy życiowe jak np. brak dojrzałości do tego, żeby być matką czy do tego żeby ugotować obiad dla 4 osobowej rodziny przeraża mnie to przyznaję się do tego bez ogródek ale wiem, że jak będę musiała to się tego nauczę, no życie

[andziaandzia]

Napisane przez bziuma

dobrze, że nie jestem sama

:d

[lolusl]

Napisane przez Bziuma

JA nigdy nie miałam EX, nie wiem co to jest i kto

Dobrze, że podjęłaś taką decyzję

Ja też nie byłam w związku wcześniej Spotykałam się 2 tyg z jednym chłopakiem,ale chyba nie można tego związkiem nazwać.

[Bziuma]

Napisane przez lolusl

Ja też nie byłam w związku wcześniej Spotykałam się 2 tyg z jednym chłopakiem,ale chyba nie można tego związkiem nazwać.

Ciężko



Dziewczyny w ogóle o czym my gadamy. Jest to wątek o ślubie a my smęcimy o przeżyciach z swoimi ex itp...

[joasia-a]

andzia, sorry, ale musze

mi nie przeszkadza ani Twoj wiek, ani staz, moi rodzice pobrali sie po polrocznej znajomosci, tata mial lat 20, mama 21. sa b szczesliwi wiec wiem ze sie da. ale mowisz ze jestes dorosla a zloscisz sie bo dziewczyny wyrazily swoje zdanie. mimo ze wiele z nas jakby zostalo przez Ciebie obrazonych stwierdzeniem ze jak mozna dopiero po 8latach brac slub heh
tak wiec ja tez juz z Tztem planowalam slub w wieku 18 lat, ale po prostu wiedzielismy ze w naszej sytuacji to nie odpowiedzialne- bez studiow, bez pracy, bez zabezpieczenia finansowego. teraz ja mam 24, tz 25 lat, wiemy ze teraz mozemy smialo probowac. i ciesze sie ze wszystko u nas mialo swoja kolej rzeczy, mimo ze zareczyny byly niedawno, po prawie 6latach.
to jasne ze skoro Twoj TZ ma 27 lat to ma juz prace, kase- wiec jert Ci latwiej i zycze wam powodzenia, bo wiem ze to tez jest mozliwe, poza tym jak sie kogos poznaje w pozniejszym wieku to wiadome ze starsze osoby szybciej chca slubu ;-)
wiec nie wymagajmy zrozumienia od innych, skoro same go nie mamy o :p


rozmieszyla mnie ta sytuacja ym rana, ja nie mialam ex terrorystow hah.. a kzb1 z tymi rodzicami brata, dobre :p

spamujecie ladnie z rana :p zycze milego dnia bo ja jtz w pracy ;-)

[existence]

Napisane przez Bziuma

JA nigdy nie miałam EX, nie wiem co to jest i kto

Dobrze, że podjęłaś taką decyzję

to ja ex, czeeeeść!

[Bziuma]

Napisane przez existence

to ja ex, czeeeeść!

Wiesz kogo miałam na myśli Nie Ciebie

Widzę, że humorek z rana i dobrze