Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz.12

[milka-pilka]

Napisane przez Inw

Same zwierzęce określenia jakieś mi się z tym karmieniem nasuwają Mam już trzy opcje obadane jeśli chodzi o karmienie:
- żarłacz różowy: rzuca się na cyc tak że szczęka prawie samodzielnie przed nim leci, jak u rekina atakującego, i żarła potem łapczywie, zalewając wszystko dookoła krw.. mlekiem
- dzięcioł: nie daje się przepłoszyć z raz obranego stanowiska, co chwila przypuszcza krótsze lub dłuższe serie dziobania
- wilk z lasu: atakuje z gardłowym warkotem, rzucając energicznie łebkiem na boki i próbując odgryźć jak największy kawał upolowanej zdobyczy

Hahaha podobają mi się Twoje skojarzenia

Napisane przez Inw

Mi pediatra w rejonie poradziła żeby pić samej herbatki typu rumianek czy koper, z mlekiem wtedy przeniknie do dziecka w delikatnej formie. A sama już wcześniej stosowałam podobną metodę z melisą na noc Tak pomyślałam że jak herbaty/kawy nie zalecają dużo pić żeby nie pobudzać to może pijąc melisę wyciszę małego przed spaniem.

A to ciekawe rozwiazanie. Ja lubię rumianek, nie wiedziałam tylko jak dużo mogę go pic. Jeśli może pomoc to super.
Kupiłam sobie dzisiaj herbatek dla mam karmiących w Rossamnnie

Napisane przez Inw

To ciekawe, czyli pediatrzy z Żelaznej polecają tormentiol. A zajrzałam w ulotkę i jest żeby nie podawać dzieciom do 12 r.ż. (słownie: dwunastego) bez konsultacji z lekarzem :/ Faktycznie mogliby uprzedzać że to tylko awaryjnie można stosować :/

Dokładnie, szkoda


Dzisiaj byliśmy na pierwszym spacerze (zaliczyłam szybkie zakupy w Rossamnnie, a TZ Spacerowal z wózkiem ). Mała byla spokojna tylko jak się jeździło wozkiem i to nie ciagle w tym samym miejscu widać musi mieć tez rożne dźwięki
Pod koniec włączyła już syrenę. Dobrze, ze byliśmy blisko. Mam nadzieje, ze polubi spacery.
Muszę tylko wyczuć jak ja ubierać. Dzisiaj chyba trochę zamarzła jej szyja - mam za duży kombinezon.

[vacuity]

Napisane przez perfuzja

To ja bym chyba próbowała walczyć laktatorem i dzieckiem jednocześnie - wyciągać brodawki laktatorem i od razu przestawiać Małą.

Jak wyglądają brodawki po karmieniu? Tak samo jak po laktatorze? Zuzia na pewno dobrze ssie? Miała sprawdzane wędzidelko?

Tak zrobię - w nocy dam jej to odciągnięte, już mam kolejną porcję (trzecie już 60 ml poszło migiem - mam niezłą fabrykę mleka, szkoda, że mało używaną), odpocznę psychicznie i od rana zaczynam z wyciąganiem laktatorem.

Po laktatorze robią się takie stożkowe, ale to trwa krótko, chwilę i zaraz potem znowu są krótkie. Jak zdążę szybko przystawić to może Zuźka załapie. Nie wiem czy ktokolwiek sprawdzał jej wędzidełko, ale macha językiem na prawo i lewo, więc sądzę, że jest ok... W piątek będzie położna skontrolować wagę, więc zapytam żeby się upewnić.

Napisane przez Sheperdess

Może spróbuj muszli laktacyjnych. Jak ja ich używałm, to ucisk stymulował brodawki i stale były lekko nabrzmiałe. Jest jeszcze specjalne urządzenie do wyciągania brodawek: Avent Niplette, albo w tańszej wersji - zwykła strzykawka. No i laktator też nieźle wyciąga sutki.

Strzykawka nic nie pomogła, bo efekt był za krótki, ale spróbuję z laktatorem, dzięki. Jestem zdeterminowana.

Napisane przez Inw

Same zwierzęce określenia jakieś mi się z tym karmieniem nasuwają Mam już trzy opcje obadane jeśli chodzi o karmienie:
- żarłacz różowy: rzuca się na cyc tak że szczęka prawie samodzielnie przed nim leci, jak u rekina atakującego, i żarła potem łapczywie, zalewając wszystko dookoła krw.. mlekiem
- dzięcioł: nie daje się przepłoszyć z raz obranego stanowiska, co chwila przypuszcza krótsze lub dłuższe serie dziobania
- wilk z lasu: atakuje z gardłowym warkotem, rzucając energicznie łebkiem na boki i próbując odgryźć jak największy kawał upolowanej zdobyczy

Ale się uśmiałam Ale powiem Ci, że bardzo bym chciała mieć takiego żarłacza i dzięcioła i wilka i co tam jeszcze się nawinie... I móc go nakarmić. Bardzo mnie frustruje beznadziejność moich cycków.

A teraz patrzę na moją nakarmioną butelką Zuźkę i oczy mi się do niej śmieją. Jest tak pogodna i spokojna jak po jakimś opium

Napisane przez milka-pilka

Co do pępka to u Walerii mimo, ze odpadł to jest tam w środku jeszcze trochę wydzieliny, takiej jakby krwistego zabarwienia i położna powiedziała, żeby czyścić - psiknąć Octaniseptem potem Octaniseptem psiknąć na patyczek kosmetyczny, wyczyścić środek i na końcu znowu psiknąć Octaniseptem. Tak robimy. Moczymy go w kąpieli.

Ja mam takie same zalecenia. Co prawda w szpitalu psikali tylko na gazik, ale to raczej z oszczędności z tego co zrozumiałam...


pilotka86 dzięki za info, ja na początku zaczęłam czytać różne rzeczy w necie, ale zwątpić można ile jest tam głupot... Sprawdzę ten wątek o którym piszesz i cofnę się do reszty Twoich postów - co prawda czytałam wszystko będąc w ciąży, ale teraz spojrzę od strony praktycznej

Muminku rodzisz? Widzę że banany dla Ciebie, więc się przyłączam!


I w ogóle dziękuję Wam wszystkim za wsparcie, jak na razie od położnych słyszałam jedynie, że na co mi te nakładki (tak jakby mi się zachciało je w ramach biżuterii zakładać czy co), choć potem same nie potrafiły mi pomóc (swoją drogą każda miała inny system przystawiania dziecka, niekiedy wykluczające się wzajemnie). Może teraz przy kontakcie z Wami jako Mamami wrócę stopniowo do normalności. Znikam korzystać z odpoczynku póki Zuzia śpi.

[forester]

Vacuity polecam Ci nakladki aventu rozm chyba normal, generalnie chodzio te wieksze. u mnie tez brodwak france jedne jak sie schowaja to Mala dostaje szewsskiej pasji. te nakladki z aventu to takie suty, ale ladnie dziecko pije. u mnie nie ma potem problemu z piciem bez nakladek. po laktatorze u mnie efekt byl krotkotrwaly. a nakladki tez sutek wyciagaja wiec mozna zaczac karmienie z nakladkami, poczekac az wylezie i kontynuowac juz bez

[magnusia]

Witam z rana

wstałam o 5:30 bo karmienie skończyłam - umyłam kudły bo już paatrzeć na siebie nie mogę, wykąpałam się i kawę piję. Chłopaki śpią ale małż zaraz do pracy idzie.
Wczorak dowiedziałam się, że mąż będzie musiał teraz co którąś sobotę do roboty iść bo ma tyle roboty z projektami, że masakra dobrze że choć zapłacą za to ale wolałabym aby był w domu

Napisane przez Inw

Same zwierzęce określenia jakieś mi się z tym karmieniem nasuwają Mam już trzy opcje obadane jeśli chodzi o karmienie:
- żarłacz różowy: rzuca się na cyc tak że szczęka prawie samodzielnie przed nim leci, jak u rekina atakującego, i żarła potem łapczywie, zalewając wszystko dookoła krw.. mlekiem
- dzięcioł: nie daje się przepłoszyć z raz obranego stanowiska, co chwila przypuszcza krótsze lub dłuższe serie dziobania
- wilk z lasu: atakuje z gardłowym warkotem, rzucając energicznie łebkiem na boki i próbując odgryźć jak największy kawał upolowanej zdobyczy

no padłam

ja w swoim widzę atakującą kobrę bo jak się rozdziawi i uniesie brwi to wygląda jak kobra atakująca z sykiem, względnie jak Jocker z Batmana lub jakiś clown

---------- Dopisano o 06:07 ---------- Poprzedni post napisano o 06:04 ----------

Napisane przez pilotka86

, moje piersi są nieźle pobudzone, że dalej się zalewam i dosłwonie z nich nieraz tryska (np dzisiaj kot zlizywał moje mleko z podłogi)

ha ha ha

ja wczoraj karmiąc chciałam sprawdzić czy coś jeszcze w cycku jest bo Adaś memłał tego cyca od 40 minut i jak wyjęłam i nacisnęłam to obsikałam mlekiem dziecko dostał kolacją po twarzy i w oko co go obudziło bo przysnął ale minę miał taką zdziwioną i skonsternowaną że jeszcze takiej nie widziałam, zaczął się otrząsać i chrumkać

---------- Dopisano o 06:08 ---------- Poprzedni post napisano o 06:07 ----------

Napisane przez patrycjja

Inw opis poszczególnych okazów żarłoczków idealnie pokrywa się z opisem mojej córki i to wszystkie trzy
U nas czasem jeszcze pojawia się wzdychanie do cyca - takie przeciągle ahhh
.

Mój syn jeszcze całuje cycusia wzdycha i ociera się a potem całuje.
Mąż powiedział że dobre chłopak nawyki łapie

---------- Dopisano o 06:12 ---------- Poprzedni post napisano o 06:08 ----------

Napisane przez milka-pilka

Muszę tylko wyczuć jak ja ubierać. Dzisiaj chyba trochę zamarzła jej szyja - mam za duży kombinezon.

ja też mam za duży i zakładam małemu taki jakby szaliczek- taka chustka dla dzieci z rzepem z tyłu i jest OK- szyja chroniona

[senira666]

Hej
U nas dzisiaj noc idealna (i oby tak zostalo) mala zasnela o 22 a pobudka o 4:30 i kolejna teraz no jestem mega wyspana
A dzisiaj pierwsza wizyta u pediatry a potem wizyta u dziadkow.


Send from my IPhone

[upadly_aniol00]

witam chciałam tylko napisać, że nie zapomniałam o Was
\Gratuluję wszystkim mamuśką
Ja jakoś nie mogę teraz się ogarnąć . Nie mam kiedy cokolwiek napisać niby Was podczytuje ale Cięzko mi pisac .
Dziś idę do gina na kontrol mam nadzieję , ze będzie ze mną wszystko ok

[malaMigotkAaa]

Hej kochane, jak u was nocki? u mnie masakracja jak mówią młodzi. GDyby nie to chrząkanie popiskiwanie kwiczenie to byłaby bajka, bo Borys budziłby się na pewno co 3-4h jak nie więcej. Przez to chrząkanie ja go przystawiam, żeby mu lepiej bączki szły (zauważyłam, że podczas karmienia zaraz robi kupke).

Rozmawialiśmy z tż mimo szczzerych chęci ustalenia grafiku po przedstawieniu za i przeciw uznaliśmy, że to nie realne. Zostaje więc: ja gotuję on po mnie sprząta, ja ścieram kurze on myje podłogi i korytarz. On robi śniadania, ja obiady i kolację (o ile jemy). Ja karmię on odbija. Ja wychodzę kiedy chcę ale ustalamy to oboje, żeby żadne z nas nie czuło się poszkodowane. Tż wtorki, czwarki i soboty chodzi na siłownię, ja w resztę dni biegam albo robię popołudniami inne rzeczy. Sobotnie lub piątkowe nocki są jego, a w zamian na jedną noc w tygodniu on idzie spać do drugiego pokoju, jeśli będzie zmęczony. On kąpie ja wycieram i oliwkuję. No to tak z grubsza. Reszta musi wyjść w praniu, bo chyba inaczej przy dziecku się nie da.
Muszę!! zmienić nastawienie i wymagać a nie prosić... bo nie chcąc bronić tż, ale to moja wina czasem, że jemu się nie chce pewnych rzeczy robić. Bo jak on nie zrobił to ja zrobiłam!

Macie jakieś pomysły na to kwiczenie nocne? Bo u nas Borys kwiczał sobie od 3 do 6 spałam jednym okiem. Wnerwiona już... bo na to nie mam pomysłu skoro dziecko śpi! Może źle, że jest zawinięty??

---------- Dopisano o 09:00 ---------- Poprzedni post napisano o 08:52 ----------

Napisane przez magnusia

Witam z rana

wstałam o 5:30 bo karmienie skończyłam - umyłam kudły bo już paatrzeć na siebie nie mogę, wykąpałam się i kawę piję. Chłopaki śpią ale małż zaraz do pracy idzie.
Wczorak dowiedziałam się, że mąż będzie musiał teraz co którąś sobotę do roboty iść bo ma tyle roboty z projektami, że masakra dobrze że choć zapłacą za to ale wolałabym aby był w domu



no padłam

ja w swoim widzę atakującą kobrę bo jak się rozdziawi i uniesie brwi to wygląda jak kobra atakująca z sykiem, względnie jak Jocker z Batmana lub jakiś clown

---------- Dopisano o 06:07 ---------- Poprzedni post napisano o 06:04 ----------



ha ha ha

ja wczoraj karmiąc chciałam sprawdzić czy coś jeszcze w cycku jest bo Adaś memłał tego cyca od 40 minut i jak wyjęłam i nacisnęłam to obsikałam mlekiem dziecko dostał kolacją po twarzy i w oko co go obudziło bo przysnął ale minę miał taką zdziwioną i skonsternowaną że jeszcze takiej nie widziałam, zaczął się otrząsać i chrumkać

---------- Dopisano o 06:08 ---------- Poprzedni post napisano o 06:07 ----------



Mój syn jeszcze całuje cycusia wzdycha i ociera się a potem całuje.
Mąż powiedział że dobre chłopak nawyki łapie

---------- Dopisano o 06:12 ---------- Poprzedni post napisano o 06:08 ----------




ja też mam za duży i zakładam małemu taki jakby szaliczek- taka chustka dla dzieci z rzepem z tyłu i jest OK- szyja chroniona

Pijesz kawkę?? Jaką?? ja się waham czy mogę już pić czy lepiej nie ryzykować...

Mój synuś też się tulił do cycka teraz się często do niego drze

Napisane przez senira666

Hej
U nas dzisiaj noc idealna (i oby tak zostalo) mala zasnela o 22 a pobudka o 4:30 i kolejna teraz no jestem mega wyspana
A dzisiaj pierwsza wizyta u pediatry a potem wizyta u dziadkow.


Send from my IPhone

Zazdroszcze!!



UWGAGA W DDTVN! INFO O SZCZEPIENIACH I POWIKŁANIACH...!!

[vacuity]

forester, dzięki za info o nakładkach z aventu, rzeczywiście maja inny kształt, myślę że warto z nimi spróbować jeśli z laktatorem się bie uda.


Ja miałam w nocy solidną przerwę w spaniu - od 1.30 do 5.30. Więc ogólnie przespałam jakieś 4 godziny w dwóch sesjach. Macierzyństwo pełną gębą. Spróbuję nadrobić w dzień, a teraz biorę się za wniosek o urlop, póki pamiętam, bo ciągle mam ubytki w pamięci i myśleniu. Aha, rozumiem też już jak to jest zapominać o jedzeniu

[magnusia]

Napisane przez malaMigotkAaa

Pijesz kawkę?? Jaką?? ja się waham czy mogę już pić czy lepiej nie ryzykować...

piję jedną dziennie rano- normalną kawę z kapsułek z ekspresu z mlekiem i cukrem, całą ciążę też tak piłam

[malaMigotkAaa]

Ja chyba tez zaczne bo mi brakuje! Jedno espresso chyba nie zaszkodzi

Dla mam ktore nie moga pic mleka, w lidlu jest mleko bez laktozy (obnizona do minimum).

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Roane]

Moje USG wczoraj wzorowe, pani doktor z różowymi włosami (mówię Wam, magia, jak TŻ ją zobaczył, to nie mógł od włosów oczu oderwać, kolor taka oczobitna fuksja, a kobita miała ze 45 lat minimum) powiedziała że ona nie widzi żadnych sugestii coby poród naturalny miał napotkać po drodze jakiekolwiek problemy. Wogóle oprócz włosów miała kobieta jakieś hipisowskie ciągoty - w swoim nazwisku, którym podpisała się pod badaniem, zamiast kropki nad i narysowała kwiatka
Młody jest na tym samym centylu co na usg połówkowym, minimalnie poniżej średniej, i obwód główki też ma minimalnie poniżej średniej (łatwiej będzie wielbłądowi przejść przez ucho igielne ). Mamy cudowne zdjęcia z USG, od razu widać że będzie miał ogromny nochal po tatusiu, i podczas USG miał otwarte oczka Wiecie jak to słodko wyglądało, tak wyraźnie buzię było widać, i to otwierające się oczko co jakiś czas Ja chcę mojego dziecia! Mikołajek waży około 3,6 kg, więc dobrze że ubranek na 56 prawie nie kupowałam, bo i tak by się nie nanosił Pani doktor stwierdziła że gdybym przenosiła pełne dwa tygodnie to może dojść do 4 kg, ale ona "szczerze w to wątpi" bo łożyska zaczyna się starzeć. I pokazała nam na USG, jak mały "ćwiczy płucka". W sensie jak mięśnie ćwiczą pracę która będzie potrzeba do oddychania - no normalnie wyglądało to, jakby oddychał wewnątrz, tak mu się klatka ruszała Mierzone też były przepływy i reszta, wszystko wzorowo.
Wczoraj wieczorem wróciłam z tego badania taka podniecona że wzięłam i padłam na wyrko jak długa
Widzę że Muminek milczy - mam nadzieję że rodzi, więc się należy!

Napisane przez malaMigotkAaa

(...)
Rozmawialiśmy z tż mimo szczzerych chęci ustalenia grafiku po przedstawieniu za i przeciw uznaliśmy, że to nie realne. Zostaje więc: ja gotuję on po mnie sprząta, ja ścieram kurze on myje podłogi i korytarz. On robi śniadania, ja obiady i kolację (o ile jemy). Ja karmię on odbija. Ja wychodzę kiedy chcę ale ustalamy to oboje, żeby żadne z nas nie czuło się poszkodowane. Tż wtorki, czwarki i soboty chodzi na siłownię, ja w resztę dni biegam albo robię popołudniami inne rzeczy. Sobotnie lub piątkowe nocki są jego, a w zamian na jedną noc w tygodniu on idzie spać do drugiego pokoju, jeśli będzie zmęczony. On kąpie ja wycieram i oliwkuję. No to tak z grubsza. Reszta musi wyjść w praniu, bo chyba inaczej przy dziecku się nie da.
Muszę!! zmienić nastawienie i wymagać a nie prosić... bo nie chcąc bronić tż, ale to moja wina czasem, że jemu się nie chce pewnych rzeczy robić. Bo jak on nie zrobił to ja zrobiłam!
(...)

No i super, gratulacje, doszliście do jako takiego porozumienia, Twoje zdrowie psychiczne zostało uratowane Teraz tylko trzymać się ustaleń i pamiętać o wytłuszczonym (żadnej łaski nie robi, więc i prosić nie ma o co )

[gosia261282]

Napisane przez milka-pilka

Dziewczęta, kiedy używajcie laktatora? Czy tylko wtedy, kiedy chcecie odciągnąć pokarm, gdy planujecie wyjście czy regularnie?
Czy wtedy, gdy czujecie, ze piersi są nabrzmiałe, ale np. Dziecko się nie budzi do jedzenia?

Ja w zasadzie wcale nie odciągam. Odciągnę tylko jak będę mieć potrzebę podania butelki,ale jeszcze nie miałam takiej potrzeby. Budzę do karmienia jeśli nie mogę wytrzymać,bo piersi bolą.



Migotka myślę,że ten podział obowiązków jest bardzo dobry.

---------- Dopisano o 10:34 ---------- Poprzedni post napisano o 10:30 ----------

Roane super,że wszystko OK po usg. Kacper niby duży,ale jeszcze wchodzi w 56 ubranka. Musiałam właśnie rozmiar 50 odłożyć,bo za małe.

[celin10]

Napisane przez magnusia

o matko i córko mój mąz śpiewa synowi- jedyne co usłyszałam to"a ciekawe jak u ruskich ciurala, ciurala la" wolę nie słuchac dalej

może jakiś ukryty talent??

[perfuzja]

U nas noc umiarkowana, pobudki o 1h i o 4h, a o 5h30 Emil uznał, ze jest dzien.

Ale o 7h30 obudziłam męża (nie szedł dzisiaj do pracy) i on zajmował sie dzieckiem, a ja spałam do teraz

[Roane]

Napisane przez _Shiloh_

(...)
Roane: no tak do końca jeszcze mnie nie uwiazął do siebie, ale np. dziś coś mu się "ubździło" w tej małej główce i od 6:30 do 9:00 rano spał na moim brzuchu razem ze mną. Inaczej był ryk jak nie wiem a ja jestem pipa i mu pozwalam

Oj dajesz się matka

Napisane przez magnusia

(...)
a właśnie- Adaś ma na pupie jedną krostkę- panikować, że coś z tyłkiem nie tak? chyba nie...

Czy jest sens panikować z powodu jednej krosty? Jednej?
Położna jakaś nienormalna. Będziesz musiała ją jeszcze widzieć? Da się zmienić położną?

Napisane przez perfuzja

Moja dziecko bywa aniołem. Wstał o 6h30, był aktywny do 8h45 - wtedy zapakowalam go w chuste i zasnął - ja poszłam na seminarium do pracy. Całe przespał, pare razy kweknal i tyle. O 11h wypakowalam go z chusty, zjadł troszkę, posiedzial na rękach moich koleżanek, o 11h30 zapakowalismy go do samochodu - zasnął. O 12h weszliśmy do kina, przespał cały seans. Stwierdziliśmy, ze zaryzykujemy i pójdziemy cos zjeść - nawet nie otworzył oka. Obudził sie dopiero przed chwila, jak dotarliśmy do domu

Dziecko idealane

Napisane przez mala098

(...)
Czyli życie z dzieckiem może być równie proste co bez?

Życie bez dziecka wcale nie było proste

[upadly_aniol00]

Roane mój jakm sie urodził wazył 3680 dł 54 i w 56 nadal wchodzi chociaż już wyrasta a ma 6 tyg .
Perfuzja widze że noc mieliśmy podobna tylko mój jał 20,24 i 4 a o 5,20 doszedł do wniosku ,że już się wyspał :P

Jestem ciekawa kiedy dziecko zacznie przesypiać prawie całe noce ? no. bedzie tylko jedno karmienie ?

[celin10]

Napisane przez Roane

Moje USG wczoraj wzorowe...

Muminek milczy - mam nadzieję że rodzi, więc się należy

też wczoraj zaliczyłam USG trwało pół godziny bo pan doktor nie mógł zmierzyć dokładnie dł.kości udowej by oszacować wagę a to dlatego że mój synciu cały czas "chwalił się " siusiakiem jakby lekarz nie próbował to i tak młody siuśkiem się ustawiał ale za to napatrzyłam się na dziecia.Z małym tez wszystko ok,ma juz bardzo ciasno i dlatego miażdży mi krocze(dziwne uczucie-czasami mam wrazenie że siedze mu na głowie)tym razem waga wyszła 2800g , ilość wód się zmniejsza ale jeszcze są,podczas badania brzusio mi się postawił i p.doktor pyta się czy często tak mam na co mu odp.że niestety tylko kilka razy w ciagu dnia i chyba prędzej osiwieje niż urodzę
Teściu dzisiaj mi mówi że jutro piątek i mam urodzić bo by sie z chęcią wódki napił a za tydz.jeszcze raz na imieninach mojego męża na co mu odp.że my ekonomicznie dwie imprezy za jednym razem

[perfuzja]

milka na początku laktacji ściągałem trochę laktatorem jak piersi były bardzo twarde, bo Emil miał problemy z łapaniem takich.

Na szyje zakładam chustkę z h&mu, o taką: http://img06.tablica.pl/images_tabli...dla-dzieci.jpg (tylko w innym kolorze )

A w taka pogodę wychodzimy w bawełnianym pajacyku/body i polspiochach, na to misiowy kombinezon, bawełniana czapeczka, czasem chustka na szyje i na to kocyk.
Ale na tańcu w chustach widziałam dziewczyny, które dzieciom zakładały 2x body, rajstopy, spodnie, puchowy kombinezon i na to kocyk

Migotka za ustalenie podziału obowiązków.

Roane super! ze usg wyszło dobrze. Teraz nic tylko rodzic

[malaMigotkAaa]

Napisane przez J0zefina

hej dziewczyny..

podczytuje ale nie mam jak odpisać, jestem wykończona przez to przeziębienie a co najgorsze Misia zaczyna pokasływać niby nie dużo bo tak 3-4 razy w ciągu dnia ale martwię się okropnie
czy takiemu maluchowi można robić inhalacje? chyba nas czaka wizyta u lekarza

Migotko

Zdrówka!!

Napisane przez guapissima

To moje dziecko w nocy stwierdzilo, ze samo nie usnie, wiec po karmieniu musialam z godzine go lulac. W ciagu dnia tez nie chcial byc sam....Kurcze boje sie, ze sie przyzwyczai i pozniej bedzie dramat....Ale co go odloze do lozeczka to ryk typu kapielowego, az sie dlawi...
Czy wasze malenstwa tez podczas lekkiego snu wydaja dziwne odglosy, cos jakby kwilenie, stekanie, chrumkanie??
I pytanie odnosnie pepka. Leonowi wczoraj odpadl kikut, ale pod spodem nie jest sucho. Tzn taka bialawa maz sie gromadzi i nie wiem czy to normalne. Moja mama mowi, ze mam pepka nie moczyc podczas kapieli, to jak go umyc? Mi w szpitalu normalnie kazali kikut czyscic mydlem i woda.... A co z uszkami? Zatykacie zeby woda sie do nich nie nalala???

Napisane przez perfuzja

Mój przez sen "gada" tak głośno, ze nie jesteśmy w stanie spać z nim w jednym pokoju

Pępek Emila wyglądał podobnie
Uszu staramy się nie moczyć, ale efekt jest bardzo rożny. Jak sie wleje woda do uszu to nie robimy tragedii.

Mój też chrumka ostro, perfuzja jak sobie radzisz z Emilem w drugim pokoju? Jak działa ta elektroniczna niania co słyszysz? My mamy pokój od Borysa obok sypialni ale śpi u nas. Boję się go zostawić tam w nocy. W ciągu dnia śpi tam od wczoraj.

[perfuzja]

Napisane przez upadly_aniol00

Roane mój jakm sie urodził wazył 3680 dł 54 i w 56 nadal wchodzi chociaż już wyrasta a ma 6 tyg .
Perfuzja widze że noc mieliśmy podobna tylko mój jał 20,24 i 4 a o 5,20 doszedł do wniosku ,że już się wyspał :P

Jestem ciekawa kiedy dziecko zacznie przesypiać prawie całe noce ? no. bedzie tylko jedno karmienie ?

Ja nie mam pojęcia od czego to zależy. Mój raz się budzi jaka zegarku co 3 godziny, innym razem zdarza mu się spać ciurkiem 5,5 godziny (rekord ).
Ale widzę coraz większa poprawę: kiedyś regularnie harcowal w środku nocy po pare godzin, potem pobudka trwała po 1-1,5 godziny, teraz przewijanie, karmienie, odbicie i po 20-30 minutach dziecko znów śpi.

---------- Dopisano o 10:01 ---------- Poprzedni post napisano o 09:59 ----------

Napisane przez malaMigotkAaa

Zdrówka!!





Mój też chrumka ostro, perfuzja jak sobie radzisz z Emilem w drugim pokoju? Jak działa ta elektroniczna niania co słyszysz? My mamy pokój od Borysa obok sypialni ale śpi u nas. Boję się go zostawić tam w nocy. W ciągu dnia śpi tam od wczoraj.

Nie używamy niani do spania, bo włączałaby sie co sekundę
Jak ryczy to słyszę, jak sie krztusi to słyszę, inne dźwięki ignoruje. Na początku biegałam non stop sprawdzać czy oddycha. Teraz już trochę wyluzowalam.

[Roane]

Napisane przez iwantyou99

Byłam z dzieckiem w mieście! Sama ! Autem!
(...)

Napisane przez Inw

(...)
Swoją drogą to zastanawiam się jak jest z tą stymulacją maluchów. Wczoraj byliśmy na spacerze ponad godzinkę, bo było ładnie i mały spał cały spacer, ale potem do wieczora nie dało się go odłożyć samego. Trzy dni temu byliśmy jakieś 15min raptem i to samo. Przedwczoraj z kolei nie wyszliśmy i spanie cały dzień spokojne, dziś też. Myślicie że to domaganie uwagi i ciągłe płacze to może być nadmierne pobudzenie spacerami, mimo spania w trakcie? Ale przecież nie będę ograniczać spacerów? I tak pewnie powinniśmy chodzić codziennie, tylko musimy się lepiej zorganizować do tego.

Wydaje mi się że nie da się kogoś przestymulować gdy śpi - no bo wiesz, śpi i wogóle?
A tak na serio, skoro śpi, to przecież nie odbiera bodźców z zewnątrz, więc nic go nie stymuluje dopóki się nie obudzi?

Napisane przez magnusia

no i wyjasniła się tajemnica dnia bąka - mojemu synowi było za gorąco teraz leży z małżem z gołym tyłkiem na podkładzie i wietrzy klejnoty ubrany w samą koszulkę i jest spokój a ja głupia matka nie zczaiłam pół dnia o co kaman

Nic tylko czekać aż Adaś zadecyduje, że pora na udekorowanie mężowej klaty

[malaMigotkAaa]

Moje cycki znów mnie zaskoczyły! 220 na jednym posiedzeniu

[lolita25]

Witam
Rewelacyjna noc dziś była...mała zasnęła ok 23 i obudziła się o 5 dopiero....aż się zmartwiłam i wstałam przed nią bo mi za długo było już, martwiłam się że coś jest nie tak

Teraz znowu śpi a ja trochę sprzątam i piorę

Roane ja tez myślałam że 56 będą za małe a Lenka już 2 tydz je nosi bo w 62 pływa

[magnusia]

Napisane przez Roane

Moje USG wczoraj wzorowe, )

super że wszystko OK teraz tylko szybkiego porodu

udało mi się nakarmić cycolka, przebrać i śpi- udało mi się wysuszyć i ułożyć włosy może jednak dam radę macierzyństwu

[upadly_aniol00]

Napisane przez perfuzja

Ja nie mam pojęcia od czego to zależy. Mój raz się budzi jaka zegarku co 3 godziny, innym razem zdarza mu się spać ciurkiem 5,5 godziny (rekord ).
Ale widzę coraz większa poprawę: kiedyś regularnie harcowal w środku nocy po pare godzin, potem pobudka trwała po 1-1,5 godziny, teraz przewijanie, karmienie, odbicie i po 20-30 minutach dziecko znów śpi.

-.

u nas mały spał co 3 h potem miał fazę na co 4 h pobudka na jedzenie później znów co 3 a dziś co 4 h . U Kacperka rekord to 5 godzin a później był mega płacz , że glodny mieliśmy z mężem szybką akcje on robił mleko ja przewijałam w ciągu 1-2 minut młody już wcinał .

U nas mały chyba rozumie , ze noc to noc . w sypialni śpi tylko w nocy w swoim łóżeczku i zawsze jest zaciemnione i w nocy też jest przewijanie , butla , odbijanie i śpimy . Ale za to rano budzi się już ok 5-6 .

[Roane]

Mikołaj ma czkawkę. Nie mam pojęcia po czym, dzisiaj zjadłam tylko kubek kisielku.

Napisane przez magnusia

o matko i córko mój mąz śpiewa synowi- jedyne co usłyszałam to"a ciekawe jak u ruskich ciurala, ciurala la" wolę nie słuchac dalej

Vacuity trzymam kciuki za kp

Napisane przez Shizu48

(...)
Na szybko mam jedno pytanie - czy któraś sie orientuje jak szybko jedzenie przechodzi do pokarmu dziecka? Juz z pierwszym karmieniem, 5h pózniej a moze na następny dzień? I tez mnie interesuje jak długo sie utrzymuje w piersiach bo jesteśmy po pierwszej zielonej kupce..

Tyle ile dane żarcie się trawi. Się trawi, jego składniki trafiają do Twojego krwioobiegu, i stamtąd do mleka. Weź pod uwagę np. jak w ciąży jak dziecko słabo się ruszało, domowa metoda na rozruszanie była żeby wypić coś słodkiego, i to dość szybko działało - bo cukier trawi się błyskawicznie, i od razy przechodzi do krwioobiegu. Do mleka nie dociera to aż tak szybko jak docierało do łożyska, ale działa na podobnej zasadzie.
Więc musisz przeanalizować co jadłaś biorąc pod uwagę czas trawienia konkretnych potraw.

[magnusia]

Migotka-- super że ustaliliście już jakiś podział, oby było lepiej

[Roane]

Napisane przez milka-pilka

(...)
A to ciekawe rozwiazanie. Ja lubię rumianek, nie wiedziałam tylko jak dużo mogę go pic. Jeśli może pomoc to super.
Kupiłam sobie dzisiaj herbatek dla mam karmiących w Rossamnnie
(...)

Nie wpadłam na pomysł z melisą. Idę do sklepu

Napisane przez magnusia

(...)
ja wczoraj karmiąc chciałam sprawdzić czy coś jeszcze w cycku jest bo Adaś memłał tego cyca od 40 minut i jak wyjęłam i nacisnęłam to obsikałam mlekiem dziecko dostał kolacją po twarzy i w oko co go obudziło bo przysnął ale minę miał taką zdziwioną i skonsternowaną że jeszcze takiej nie widziałam, zaczął się otrząsać i chrumkać [
(...)

Bitwa na żarcie, 1:0 dla matki. Jak synuś zechce rzygnąć i trafi w Ciebie to będzie punkt dla niego

Napisane przez malaMigotkAaa

Hej kochane, jak u was nocki? u mnie masakracja jak mówią młodzi. GDyby nie to chrząkanie popiskiwanie kwiczenie to byłaby bajka, bo Borys budziłby się na pewno co 3-4h jak nie więcej. Przez to chrząkanie ja go przystawiam, żeby mu lepiej bączki szły (zauważyłam, że podczas karmienia zaraz robi kupke).
(...)

Ehm, to my jesteśmy młodzi! Prosze mi tu na emeryture za szybko sie nie wybierac

[celin10]

wywiozłam starsza córkę do babci na ferie i mi się nudzi.....miałam w planach LB ale kości juz mnie bolą...co by tu robić żeby szybciej urodzić

[gosia261282]

U nas tryb nocny już w miarę uregulowany,tzn Kacper idzie spać ok 22-23 i karmienie zawsze koło 3 i później koło 6:30-7:30.