Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXI

[h0pe]

Napisane przez wadera4

Wieprzowina jest w porządku, bo trzoda chlewna jest produkowana wyłącznie w celu mięsnym. A krowy? Jeśli mięsne to w porządku, ale większość w naszych sklepach to wołowina z krów mlecznych. A wiadomo, że zdrowej krowy nikt nie sprzeda, zwykle są one ratowane w ostatniej chwili lekami, antybiotykami itd. Nieraz żywe do rzeźni nie zdążą dojechać. Dlatego ja takiego mięsa nie polecam.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Raany a moj tesc tak lubi robic tatara :-o a moj tz az klaska,uszami bo na silowni tyle gadaja o tej wolowinie. Szkoda, ze im sie pomylilo z ta argentynska, do tego stopnia, ze na samo haslo wolowina reaguja jak szarancza. Zaraz mu to przeczytam B-)

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Wadera dzięki za info!

Monika właśnie ostatnio nie odnotowuję jakichś wielkich problemów z jedzeniem... Je w miarę dobrze.
120 ml mleka, 125 g obiadku+60-80 ml mleka, kasza na 80 ml wody+pół słoiczka owoców+60 ml mleka, kaszka mleczno-ryżowa na 120-140 ml wody, 120 ml mleka i w nocy 120 ml mleka.
Nie wiem, co mam mu podać. Chyba ruszę z glutenem i zróżnicuję te kaszki, choć nie wiem, czy to przyniesie jakiś skutek...

[wieka22]

Measia ale miałyście przejścia...w szpitalu nic nie było po antybiotyku?
Obyście w końcu odetchnęły i odespały szpital

Perse Artur ile Ci zjada zupy? kiedyś zakodowałam, ze 190 g i już z wyrzutem spoglądałam na Uśkę, która rozwodnionej zupy zjada 120ml
a i to nie zawsze bo często muszę resztkę której nie zje łyżką mieszać z ok 60ml mleka i dawać butlą
po jedzeniu łyżka często jest więc po 1 odruchu wymiotnym pasuje i resztę daje butlą...

a teraz widzę, też 120g zupki i reszta mleka, tak?





ja już nie wiem o co kaman tej mojej pannie...lekarz mi mówiła, ze to pewnie po zbyt rzadkich pokarmach, a u niej chyba ewidentnie po zbyt gęstychidę tropem Pani i chyba grudki też i u nas niepożądane
i weź tu się dogadaj z dzieckiem
ona pewnie myśli"weź dogadaj się z tą matką"

Luna bardzo ładnie to opisałaś o relacjach mąż-żona
u nas tak samo, jak się nie wyjaśni od razu to się zbiera aż do wielkiej kłótni, niepotrzebnych słów i cichych nocy - ot proza małżeńska...

Gryzelda piszesz, że od # zrobiłaś się nieznośna...ja też tak miałam, nie wiem jakoś podświadomie chciałam winić innych za to co się stało czy jak...albo przelać złość na innych

[201704210903]

Agatko, Wika, Anita, Gryzelda, Rena, Waderka, Iza dziekuje za kciuki

---------- Dopisano o 06:08 ---------- Poprzedni post napisano o 06:07 ----------

Napisane przez Alfahelisa

Heh a ja po poronieniu miałam Ana i mialam i acard i heparyne, a teraz lekarz mi mowi ze w kolejnej ciąży sam acard mi wystarczy....

zobacze co mi dziś ginekolog powie - z 2 strony koleżanka ma to samo co ja Ana, obumarcie i dostała sam acard plus steryd i już jest w 16 tyg....

---------- Dopisano o 06:09 ---------- Poprzedni post napisano o 06:08 ----------

Napisane przez wadera4

A nie masz kogoś znajomego, jakiegoś stolarza? Gotowe są strasznie drogie, a konstrukcja przecież taka prosta.



Za dużo się napatrzyłam, jakie "sztuki" trafiają do rzeźni. No chyba, że kupuje się u kogoś sprawdzonego.




Myślicie, że u mnie też mogą być te ANA?...

ojej a ja lubie wołowinę, bo myślałam, że to takie jakościowe mięso.... to co dobrze jeść z mięs? świnkę?

a sparwdzałaś sobie ANA? ja robiłam od razu wszytskie ANA1 i ANA2

---------- Dopisano o 06:11 ---------- Poprzedni post napisano o 06:09 ----------

[1=d1b06f3951e378bb3fdc337 11a759ec9373c9f74_6556ad7 364f3f;45232467]Perse, Luna - nie wiem, czy u Was to strata dziecka spowodowała kłótnie, ale ja zauważyłam, że zrobiłam się nieznośna... Krzyczę na mojego R bez powodu, obrażam się co chwilę... I widzę, że to tylko moja wina :/ On jest dla mnie miły, stara się, a ja na niego warczę :/ nawet wczoraj sobie pomyślałam, że prędzej się rozstaniemy niż weźmiemy ślub i po raz drugi zajdziemy w ciążę. A to nie tędy droga [/QUOTE]
Gryzelda jesteś po ciężkich przejściach - to normalne, że jesteś nerwowa; musisz jakoś odreagować emocje i dlatego krzyczysz

---------- Dopisano o 06:14 ---------- Poprzedni post napisano o 06:11 ----------

Napisane przez wadera4

Wieprzowina jest w porządku, bo trzoda chlewna jest produkowana wyłącznie w celu mięsnym. A krowy? Jeśli mięsne to w porządku, ale większość w naszych sklepach to wołowina z krów mlecznych. A wiadomo, że zdrowej krowy nikt nie sprzeda, zwykle są one ratowane w ostatniej chwili lekami, antybiotykami itd. Nieraz żywe do rzeźni nie zdążą dojechać. Dlatego ja takiego mięsa nie polecam.

to zaczynam jeść kotlety schabowe, bo za kurczakiem nie przepadam; szok z tymi krowami - ja zawsze myślałam, że wołowina jest najzdrowszym mięsem a tu zonk

jeju ale się strsuję tą wizytą.... nie wiem co ze soba zrobić

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Hej!

Mlebi kciuki

Wieka tak, je 120 g obiadku, a potem dopija w zależności od humoru

A teraz się bawimy w: wywalam zabawkę za bujaczek i wołam mamę, żeby podniosła

Ja lubię schabowe, bardzo Ale kurczaka też lubię, choć wiem, że nie jest zbyt zdrowy :/

[agatkaa1]

Melbi na którą masz?? bo chyba pisałaś ale zapomniałam

Waderka u nas wołowina to raz na pół roku jest hihi a z kolei powiadają że świnka też nie zdrowa no i my czasem MUSIMY się ograniczać co do świnki bo w rodzinie mamy takiego jednego hehe

[iza243]

Witam

[201704210903]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;45238886]Hej!

Mlebi kciuki

Wieka tak, je 120 g obiadku, a potem dopija w zależności od humoru

A teraz się bawimy w: wywalam zabawkę za bujaczek i wołam mamę, żeby podniosła

Ja lubię schabowe, bardzo Ale kurczaka też lubię, choć wiem, że nie jest zbyt zdrowy :/[/QUOTE]
wygląda na to, że nie ma zdrowego mięsa

---------- Dopisano o 09:03 ---------- Poprzedni post napisano o 09:03 ----------

Napisane przez agatkaa1

Melbi na którą masz?? bo chyba pisałaś ale zapomniałam

Waderka u nas wołowina to raz na pół roku jest hihi a z kolei powiadają że świnka też nie zdrowa no i my czasem MUSIMY się ograniczać co do świnki bo w rodzinie mamy takiego jednego hehe

na 11.40 - za 1.5 h wychodze....

[agatkaa1]

Melbi a wrócisz szybko dać nam znać??

[201704210903]

Napisane przez agatkaa1

Melbi a wrócisz szybko dać nam znać??

co ja bym bez Was zrobiła....

[pani22ka]

Napisane przez wieka22

i chyba grudki też i u nas niepożądane
i weź tu się dogadaj z dzieckiem

no, ale jeśli to ten trop, to na szczęście minie i do dogadania blisko

Kubek, jak w domciu?

Measia, jak się objawiło uczulenie?

Wika, jak przeczytałam, że gipsują, to zrobiłam: uf uf uf

[agatkaa1]

Napisane przez Mlebidakin

co ja bym bez Was zrobiła....

i nie stresuj się Kochana! Chociaż wiem jak jest! Ja jak nastawiam się przed wizytą że będzie lipa i się mega stresuję to później wychodze w skowronkach bo mam miłe zaskoczenie mam nadzieję że i TY wyjdziesz szczęśliwa z gabinetu!

[Kucyk_Truskawkowy]

Mlebidakin trzymam kciuki za wizytę!! Szybciutko daj nam znać

Wadera a ja uwielbiam wołowine... Steki z polędwicy... Za to wieprzowiny nie trawie. Ech...



Wysłane z mojego LG-P880 przy użyciu Tapatalka

[wadera4]

Napisane przez h0pe

Raany a moj tesc tak lubi robic tatara :-o a moj tz az klaska,uszami bo na silowni tyle gadaja o tej wolowinie. Szkoda, ze im sie pomylilo z ta argentynska, do tego stopnia, ze na samo haslo wolowina reaguja jak szarancza. Zaraz mu to przeczytam B-)

Napisane przez Mlebidakin

ojej a ja lubie wołowinę, bo myślałam, że to takie jakościowe mięso.... to co dobrze jeść z mięs? świnkę?

a sparwdzałaś sobie ANA? ja robiłam od razu wszytskie ANA1 i ANA2

Bo wołowina jest zdrowym mięsem, może i zdrowszym od wieprzowiny i drobiu (drób np. faszerują hormonami wzrostu). Tyle, że nasza wołowina z krów mięsnych (czyli ta "normalna") idzie na eksport. A w sklepach leżą te mleczne, o których pisałam.
Ja Wam powiem - najzdrowiej jest uchować samemu wieprzka albo jałówkę i wtedy będzie samo zdrowie


Mleb właśnie ja nie robiłam żadnych z tych ANA
Ale encorton przyjmuję.


Dziewczyny myślałyście kiedyś co by było jakby nagle wizaż się "skończył"? Dziś wchodzę na stronę, a tu "strona została zamknięta". Jejku, to taki mały koniec świata by był

U mnie dziś piękna, jesienna pogoda od razu lepiej się czuję, bo nie ma takiego dysonansu między aurą a moim samopoczuciem pamiętam to słowo z jakiegoś wiersza, tam było: "dysonans nędzy"
Znalazłam - "W chałupie", Kasprowicz.

[201704210903]

ja mam te ANA i immunolog powiedział, że na nie to heparyna bedzie, a kolezanka ma na to samo steryd

nie martw się - masz steryd wiec juz nie wazne czy masz te ANA

[jojla]

Napisane przez Mlebidakin

na 11.40 - za 1.5 h wychodze....

Measia wy to macie biedne przejścia...


Miałam coś jeszcze napisać ale... zapomniałam co

[BERBIE]

Napisane przez wadera4

Ja Wam powiem - najzdrowiej jest uchować samemu wieprzka albo jałówkę i wtedy będzie samo zdrowie

dlatego ja jem praktycznie tylko swój drób i kurczaki wołowiny i wieprzowiny nie hodujemy więc jem okazjonalnie u kogoś.

ja miałam ciężką noc. tż pojechał, ja z nerwów żeby dojechał cało, spać nie mogłam. teraz już spokój, bo jest na miejscu. ale jestem jak po torturach ostatnio jest tak dobrze między nami, że boję się stracić ta sielankę, ciekawe jak będzie po porodzie...

[kunegunda.bis]

Ja tak w doskoku - dzis moj Dziadek konczy 100latek wiec w jego imieniu stawiam tu wielkoego torta

Measia ale Wam sie trafiaja rzeczy - zdrowka duzo...
Luna u mnie jest identycznie z Tz, a przytulanki juz nie pamietam kiedy byly

nie chce nikogo urazic ani obrazic - ale ja po stracie dziecka nawet nie myslalam o takich rzeczach jak pieniadze z ubezpieczenia, dla mnie to byla wielka tragedia i zadne pieniadze nie zwroca mi mojego dziecka....

[kunegunda.bis]

Berbie mam nadzieje ze ta sielanka bedzie trwala dlugo, choc wiadomo nie od dzis ze dziecko zmienia relacje w zwiazku, czasem na dobre czasem na zle, napewno jest to wielki egzamin dla obojga. U mnie tak jak u Perse i u innych Dziewczyn jest sinusoida...

[agatkaa1]

Wadera a u mnie z wiosny nastała jesień
A ty masz steryd więc nie bój żaby będzie gites kiedy kolejna wizyta?

Anitka co u Was? jak postępy zakupowe? jak się czujecie? jak kołyska??


W głowie mam słowa gina ZA KTÓRYMŚ RAZEM MUSI SIĘ UDAĆ SKORO JUŻ SIĘ RAZ I DRUGI UDAŁO! kolejna wizyta to na potwierdzenie ciąży a w razie czego gdyby @ przyszła to może wypisze pani jeszcze leki....heh...widać po jego podejściu tym razem że liczy na to że się uda....bo ostatnio to widać było że przekonany nie był...
no i tak przeliczyłam tabletki ENCORTONU i wychodzi że mi braknie gdyby przyszła @ wrrr.....zapomniałam o tym aby mi wypisał receptę jeszcze...;/

[anitaxas]

Mlebid

Measia dobrze, że wiecie już o tym uczuleniu

Napisane przez Luna0

Barbie ja tak jadłam i wyszedł niedożywiony noworodek 4,3kg
ale nie pochwalam ja siedziałam do 22 sama w domu i poprostu nie chciało mi się gotować dla siebie obiadu. Zresztą do dziś nie lubie obiadów chyba że u mamusi

Napisane przez BERBIE

ja też nie widzę sensu gotowania tylko dla siebie... tż je w pracy. jak chodziłam do pracy to i ja tak jadłam. a teraz nie będę przecież wyjeżdżać na miasto na obiad... może jutro ugotuję sobie jakąś zupę też chcę takiego niedożywionego

Ja to od kiedy jestem w ciąży i skończyły się męczące dolegliwości, typu mdłości to mam jakiegoś hopla w kwestii odpowiednio zbilansowanych i zdrowych posiłków. Naczytałam się jakie to jest istotne dla rozwijającego się maleństwa, więc czy mam ochotę czy nie to codziennie pięć pełnych i wartościowych posiłków musi być Poza tym mój tż nie dałbym mi żyć, jakbym postępowała inaczej. Powiedziałby, że jestem nieodpowiedzialna, bo przecież nie karmię teraz tylko siebie. I jak czasem mi się zdarzy, że zjem "źle" to normalnie mam wyrzuty sumienia. Ale to ja - świrek

Napisane przez wadera4

Ja Wam powiem - najzdrowiej jest uchować samemu wieprzka albo jałówkę i wtedy będzie samo zdrowie

ja co prawda sama nie hoduję, ale moi teściowie owszem i w sumie bardzo rzadko kupujemy sklepowe mięso. I powiem szczerze, że różnica między sklepowym a tym własnych "eko" jest bardzo wyraźna w smaku

Napisane przez jojla

Miałam coś jeszcze napisać ale... zapomniałam co

To napisz jak sobie przypomnisz



Oglądałam w DDTVN fragment programu o szczepieniach i powikłaniach i chyba wolałbym tego nie widzieć.. te szczepienia są dla mnie coraz bardziej przerażające czy jest wśród nas jakaś mama, która nie zdecydowała się na szczepienie dzieciaczka??

[BERBIE]

Napisane przez kunegunda.bis

Berbie mam nadzieje ze ta sielanka bedzie trwala dlugo, choc wiadomo nie od dzis ze dziecko zmienia relacje w zwiazku, czasem na dobre czasem na zle, napewno jest to wielki egzamin dla obojga. U mnie tak jak u Perse i u innych Dziewczyn jest sinusoida...

100 lat dla dziadka!!!
z tą sinusoidą to u nas jest tak ciągle, my jesteśmy dwie niepokorne wredoty, ale ogólnie ciąża nas bardzo zbliżyła, jak nigdy. co jest też dziwne, że jest tak mimo braku przytulanek. zwykle one duże wnosiły do naszej bliskości, a teraz bez nich, dzięki maluchowi w brzuchu jest tak dobrze. co do by było gdyby jeszcze przytulanki doszły

[iza243]

Napisane przez Mlebidakin

na 11.40 - za 1.5 h wychodze....

Mocne kciuki

Napisane przez wadera4

Dziewczyny myślałyście kiedyś co by było jakby nagle wizaż się "skończył"? Dziś wchodzę na stronę, a tu "strona została zamknięta". Jejku, to taki mały koniec świata by był

To byla masakra

[wadera4]

Napisane przez kunegunda.bis

Ja tak w doskoku - dzis moj Dziadek konczy 100latek wiec w jego imieniu stawiam tu wielkoego torta

Dwieście lat to wypijmy za zdrowie Dziadziusia


Berbie ja myślę, że u Was będzie równie sielankowo po porodzie

[iza243]

Napisane przez kunegunda.bis

Ja tak w doskoku - dzis moj Dziadek konczy 100latek wiec w jego imieniu stawiam tu wielkoego torta

Wszystkiegoi najlepszego dla dziadka

Napisane przez kunegunda.bis

U mnie tak jak u Perse i u innych Dziewczyn jest sinusoida...

U mnie to samo.Choć z przewagą na tak sobie.

[wadera4]

Napisane przez Mlebidakin

nie martw się - masz steryd wiec juz nie wazne czy masz te ANA

Mam wszystko, heparynę i acard też. Chyba już więcej nie da się zrobić, prawda? Czyli jeśli teraz się nie uda, to znaczy, że nic już mi nie pomoże
Wyrzuciłam nareszcie z siebie to, co mnie dusi

Napisane przez agatkaa1

Wadera a u mnie z wiosny nastała jesień

A ty masz steryd więc nie bój żaby będzie gites kiedy kolejna wizyta?

widać po jego podejściu tym razem że liczy na to że się uda....

Agatko ja właśnie o tym napisałam, że mam jesień

We środę

Podejście samego gina jest bardzo ważne. Jak ten mój zaczął gadać o porodzie to byłam w szoku. Ale zrozumiałam, że on sam jest przekonany, że teraz się uda! A jak zobaczył moją zszokowaną minę to powiedział "no ale o porodzie to jeszcze będziemy mieć czas porozmawiać"

Napisane przez anitaxas

ja co prawda sama nie hoduję, ale moi teściowie owszem i w sumie bardzo rzadko kupujemy sklepowe mięso. I powiem szczerze, że różnica między sklepowym a tym własnych "eko" jest bardzo wyraźna w smaku

a co dopiero swojskie soczyste szyneczki

[anitaxas]

Wadera wizja "zamknięcia forum" przerażająca po prostu!!!!

Napisane przez BERBIE

ja miałam ciężką noc. tż pojechał, ja z nerwów żeby dojechał cało, spać nie mogłam. teraz już spokój, bo jest na miejscu. ale jestem jak po torturach ostatnio jest tak dobrze między nami, że boję się stracić ta sielankę, ciekawe jak będzie po porodzie...

Barbi współczuję nocki może w ciągu dnia zdrzemniesz się na chwilkę, to poczujesz się lepiej.
Też się czasami zastanawiam jak długo będzie trwała ta sielanka w związku.. my w sumie rzadko kiedy i bez ciąży się kłóciliśmy, ale teraz to tak jak piszesz - w ciąży jest jakaś magiczna aura w związku i też jak czytam o doświadczeniach dziewczyn to trochę się obawiam co będzie potem..

Zresztą powiem Wam, ze mój tż w ostatnich miesiącach przeszedł sporą metamorfozę, tzn. zmienił swoje podejść w wielu kwestiach. I to na lepsze stał się spokojniejszy, bardziej opanowany i tak jakoś znacznie pozytywniej nastawiony do życia, a zawsze był okropnym sknerą i narzekaczem Mam nadzieję, że mu tak zostanie na dłużej.

Napisane przez kunegunda.bis

Ja tak w doskoku - dzis moj Dziadek konczy 100latek wiec w jego imieniu stawiam tu wielkoego torta

Kunia to 200lat dla dziadka
Jak u Was? Tosia zdrowa? polubiła spacerki?

Napisane przez agatkaa1

Anitka co u Was? jak postępy zakupowe? jak się czujecie? jak kołyska??

Agatko u nas bez zmian kołyska myślę, że jeszcze ze dwa/trzy weekendy i będzie gotowa. Wczoraj dostałam jeszcze jedną kołyskę od znajomych - wklejam poniżej.

Napisane przez agatkaa1

W głowie mam słowa gina ZA KTÓRYMŚ RAZEM MUSI SIĘ UDAĆ SKORO JUŻ SIĘ RAZ I DRUGI UDAŁO!

I się uda !!!! :kciu ki:

[BERBIE]

Napisane przez anitaxas

Zresztą powiem Wam, ze mój tż w ostatnich miesiącach przeszedł sporą metamorfozę, tzn. zmienił swoje podejść w wielu kwestiach. I to na lepsze stał się spokojniejszy, bardziej opanowany i tak jakoś znacznie pozytywniej nastawiony do życia, a zawsze był okropnym sknerą i narzekaczem Mam nadzieję, że mu tak zostanie na dłużej.

Agatko u nas bez zmian kołyska myślę, że jeszcze ze dwa/trzy weekendy i będzie gotowa. Wczoraj dostałam jeszcze jedną kołyskę od znajomych, o taką: http://www.daa☠☠☠☠☠☠☠/images/product...my-for_1_p.jpg

mój też całkiem ma syndrom wicia gniazda, lekką ręką kupuje rzeczy do domu. planuje i umawia remonty. kiedyś musiałam o wiele dłużej go urabiać, teraz sam wychodzi z inicjatywą. ma tyle planów, że nie wiem kiedy je zrealizuje.
będziecie mieli jedną kołyskę na górze drugą na dole?

[kunegunda.bis]

Anitka , Tosia sporadycznie kaszle odkad dostaje syrop na refluks, ze spacerami jest roznie, we wtorek bylo super prawie 1.30 h na spacerze, na dwoch placach zabawa, a wczoraj po pol godzinie wpadla w histerie i wracalam z nia na rekach toczac przed soba wozek nie wiem co jej sie dzieje, a najgorsze jest to ze najbardziej placze jak jestesmy juz przed drzwiami mieszkania - o co chodzi!!???

[rena5]

Napisane przez Mlebidakin

na 11.40 - za 1.5 h wychodze....

Napisane przez kunegunda.bis

Ja tak w doskoku - dzis moj Dziadek konczy 100latek wiec w jego imieniu stawiam tu wielkoego torta

no to zdrówka dla dziadka i kolejnej setki

Napisane przez wadera4

Mam wszystko, heparynę i acard też. Chyba już więcej nie da się zrobić, prawda? Czyli jeśli teraz się nie uda, to znaczy, że nic już mi nie pomoże
Wyrzuciłam nareszcie z siebie to, co mnie dusi

będzie dobrze kochana!!! a wizyta już niedługo