Zakochanych dzień tuż tuż,a my chcemy dzidzię JUŻ!Staraczki-mamusie cz.12 SZCZĘŚLIWA!

[cowie]

Napisane przez debraM

No nie wiem czy drogo Za 180 zł kupuję 11kg czyli 16zł/1kg

No to dla porównania TOTW bez zbóż, z dużą zawartością mięsa (nie tylko mączki i suszonego) 13,6 kg za 12 zł za kg. Ewentualnie w mniejszych paczkach 2x6,8 kg po 14,50 za kg
Czy Orijen, gdzie jest 80% mięsa w większości świeżego za 19zł/kg.
Czyli cenowo nie wypada moim zdaniem najlepiej w stosunku do składu

---------- Dopisano o 11:05 ---------- Poprzedni post napisano o 11:02 ----------

Napisane przez meire

przykro mi, ale nie łam się!.. w końcu przechytrzymy wszystkie @, niepękające pęcherzyki i inne problemy!... jesteśmy silne babki, damy radę!..
Przed Tobą nowy cykl.. w końcu się uda..



No, to teraz działać, Kochana!!.. idź dziś do lekarza, zwalcz choróbsko, seksić się z mężem i potem czekamy na piękne II kreski... ależ by było cudownie...



Ja to się na tych testach owulacyjnych nie znam... miałam robić, jedno opakowanie leży w szafie już drugi miesiąc, ale .. ten cykl i tak już jest stracony, więc zacznę robić od przyszłego... chociaz ja przy moich cyklach, to najlepiej powinnam robić codziennie... może bym wtedy trafiła.. bo nawet najstarsi Góralenie wiedzą, kiedy ja mam płodne..
A Ty mi tu nadziei nie trać, babolcu... Godi ma rację, to tylko program, wszystko się może wydarzyć... ja tam wierzę, że szybko zajdziesz...

Ja wróciłam od weta... krwawienia już nie ma, macica nie powiększona... ufff... podejrzewa zapalenie układu moczowego (ale skąd??... ) twierdził, że przed rujką tam te wszystkie narządy są bardzo delikatne i niby łatwo o takie nadkażenia... dostała antybiotyk i jeszcze coś, ale nie pamiętam...
jak weszłam, to od razu poryczałam się tam u niego, aż mnie przytulał.. ja mu mówię, że to przecież jak nasze drugie dziecko i jak jej się coś stanie, to ja nie wiem, co zrobię...
Dostaliśmy specjalną karmę i teraz muszę jej pilnować, żeby druga jej nie jadła... ehh.. naprawdę, jak z dzieciakami...

Teraz gorąca czekolada i rogal na odstresowanie...

Całe szczęście, że nic tragicznego

[God Of War 20]

Napisane przez debraM

No nie wiem czy drogo Za 180 zł kupuję 11kg czyli 16zł/1kg



Też mam czasem ochotę przestać się starać. Strasznie to stresujące i absorbujące
Może to tylko plamienie i głowa do góry




No to ciekawie to musiało wyglądać Masz fajnego lekarza i trzymam kciuki za bliźniaki


czytałam, że przez 6h jest zdolna do zapłodnienia, a 24h żyje.



No to czytałyśmy to samo



Naturalne witaminy np.: C Plus, C500 mają wspaniałe działanie oczyszczające i alkalizujące dla organizmu. Nie wolno mylić ich z ich syntetycznymi odpowiednikami.
Dla przykładu krystaliczna witamina C (syntetyk) działa zakwaszająco na organizm i nie można jej stosować w zbyt dużych ilościach. Witaminy naturalne to zupełnie coś innego!



Oj przesadzasz Nikt nie cytuje wszystkich postów, ale ja czytam wszystkie



A gdzie kotka?

Jakby nie było to najlepiej zapytać lekarza swojego jak to jest na prawdę bo czytać to sobie możemy

[Lea_ny]

Napisane przez meire

przykro mi, ale nie łam się!.. w końcu przechytrzymy wszystkie @, niepękające pęcherzyki i inne problemy!... jesteśmy silne babki, damy radę!..
Przed Tobą nowy cykl.. w końcu się uda..



No, to teraz działać, Kochana!!.. idź dziś do lekarza, zwalcz choróbsko, seksić się z mężem i potem czekamy na piękne II kreski... ależ by było cudownie...



Ja to się na tych testach owulacyjnych nie znam... miałam robić, jedno opakowanie leży w szafie już drugi miesiąc, ale .. ten cykl i tak już jest stracony, więc zacznę robić od przyszłego... chociaz ja przy moich cyklach, to najlepiej powinnam robić codziennie... może bym wtedy trafiła.. bo nawet najstarsi Góralenie wiedzą, kiedy ja mam płodne..
A Ty mi tu nadziei nie trać, babolcu... Godi ma rację, to tylko program, wszystko się może wydarzyć... ja tam wierzę, że szybko zajdziesz...

Ja wróciłam od weta... krwawienia już nie ma, macica nie powiększona... ufff... podejrzewa zapalenie układu moczowego (ale skąd??... ) twierdził, że przed rujką tam te wszystkie narządy są bardzo delikatne i niby łatwo o takie nadkażenia... dostała antybiotyk i jeszcze coś, ale nie pamiętam...
jak weszłam, to od razu poryczałam się tam u niego, aż mnie przytulał.. ja mu mówię, że to przecież jak nasze drugie dziecko i jak jej się coś stanie, to ja nie wiem, co zrobię...
Dostaliśmy specjalną karmę i teraz muszę jej pilnować, żeby druga jej nie jadła... ehh.. naprawdę, jak z dzieciakami...

Teraz gorąca czekolada i rogal na odstresowanie...

Mam nadzieję, że kota szybko wróci do zdrówka!


Na te Twoje cykle nieregularne, to by Ci się przydał monitoring - wtedy można by ocenić czy w ogóle masz owulki i kiedy. Może spróbuj poszukać czy gdzieś w Twojej okolicy nie ma możliwości przeprowadzania takiej diagnostyki

[debraM]

Napisane przez cowie

No to dla porównania TOTW bez zbóż, z dużą zawartością mięsa (nie tylko mączki i suszonego) 13,6 kg za 12 zł za kg. Ewentualnie w mniejszych paczkach 2x6,8 kg po 14,50 za kg
Czy Orijen, gdzie jest 80% mięsa w większości świeżego za 19zł/kg.
Czyli cenowo nie wypada moim zdaniem najlepiej w stosunku do składu

No masz racje, ale moje nie chcą jeść innej, bo mają za duże krokieciki, a może się uzależniły od RC Orijena nawet nie chciały spróbować. Z wystaw przynosimy zawsze multum próbek i im nie smakują

[cowie]

Napisane przez debraM

No masz racje, ale moje nie chcą jeść innej, bo mają za duże krokieciki, a może się uzależniły od RC Orijena nawet nie chciały spróbować. Z wystaw przynosimy zawsze multum próbek i im nie smakują

No to to skumałam co mówiłaś o smaku
Tylko chodziło mi o cenę, że RC ma wygórowaną lekko

[debraM]

Napisane przez cowie

No to to skumałam co mówiłaś o smaku
Tylko chodziło mi o cenę, że RC ma wygórowaną lekko

No tak A mi chodziło o to, że nie mam tak złej ceny, nie jest ani z górnej ani z najniższej półki. Tak średnio to wychodzi. Zresztą mi ta karma starcza na 5mc, bo te moje 2,5 kg psiaki więcej nie pochłoną

[meire]

Napisane przez Lea_ny

Mam nadzieję, że kota szybko wróci do zdrówka!


Na te Twoje cykle nieregularne, to by Ci się przydał monitoring - wtedy można by ocenić czy w ogóle masz owulki i kiedy. Może spróbuj poszukać czy gdzieś w Twojej okolicy nie ma możliwości przeprowadzania takiej diagnostyki

Ten lekarz, co teraz u niego byłam powiedział, że jak nie zaskoczy teraz na Femostonie i w następnym cyklu bez leków, to mam wybór:
1. wziąć opakowanie anty i po skonczonym się starać, bo to niby rusza jajniki
2. przyjść na monitoring.. on pracuje w szpitalu.. płacę za jedną wizytę i potem chodzę do niego do szpitala za darmo na monitoring co kilka dni...

I tak myślę, że z tymi anty nie będę już tracić czasu, tylko wybiorę od razu opcję nr 2.. i faktycznie lekarz jest ok, bo od razu proponuje jakieś działania, a nie na zasadzie.. ma pani już dziecko, to w końcu zajdzie pani znowu..

[God Of War 20]

Napisane przez meire

Ten lekarz, co teraz u niego byłam powiedział, że jak nie zaskoczy teraz na Femostonie i w następnym cyklu bez leków, to mam wybór:
1. wziąć opakowanie anty i po skonczonym się starać, bo to niby rusza jajniki
2. przyjść na monitoring.. on pracuje w szpitalu.. płacę za jedną wizytę i potem chodzę do niego do szpitala za darmo na monitoring co kilka dni...

I tak myślę, że z tymi anty nie będę już tracić czasu, tylko wybiorę od razu opcję nr 2.. i faktycznie lekarz jest ok, bo od razu proponuje jakieś działania, a nie na zasadzie.. ma pani już dziecko, to w końcu zajdzie pani znowu..

Tez wybrałabym opcję 2 po co tracić czas na tabletki anty. Brałaś je kiedyś?

[manieczka1]

maskora ja czytam wszystkie posty, żeby nie było ale przecież nie każdy jest w stanie odpisać na wszystko ja wczoraj dwa razy musiałam spytać o szyjkę, bo nie było odezwu

meire no to dobrze, że to nic poważnego

[vioris]

Siema piczony
Do tż właśnie dzwonili, że zamiast na 14 ma na 18 i do 6 rano No ale przynajmniej pojedzie ze mną do SM

Napisane przez malinOla1

Pisalam z tableta i mi podmienilo wyraz i nie zauwazylam
Mogą być tajne ale mialam na myśli fajne
Kochana i z obecnym się uda trzymam kciuki

Wieem, hehe Dzięki, też mam nadzieję że się uda

Napisane przez Karoloo

No cóż właśnie dostałam @

Napisane przez skrzat1988

vioris czyli odpuszczasz teraz staranie? w sumie trochę w tym racji, że największy brzuch będzie właśnie na letnie miesiące i trzeba się będzie pocić i męczyć jeszcze z dodatkowym (acz kochanym) bagażem na brzuchu..

Odpuszczam Teraz jak nie ma fasoli to najwcześniej za 4 miesiące Wtedy Was wszystkich już tu nie będzie i zostanę sama No ale co poradzić Ja już chodziłam w ciąży w lato i rodziłam na początku października, więc wiem co to za miód 7 i 8 miesiąc w lato kiedy akurat było takie gorące po 40 stopni

Napisane przez kindziulindzia

cowie liczyłam na to, że kupię w sklepie bo nie cierpię potem stać na poczcie po odbiór paczki

Polecam Paczkomaty No chyba że u Was nie ma? Ja nie znoszę stać na poczcie a z Paczkomatu sobie odbieram kiedy chcę przez 24/dobę

Napisane przez Lea_ny

Już po wizycie Okazało się, że pęcherzyk nie pękł i urosł już do 28 mm No więc ja już miałam przed oczami torbiel Na co lekarz stwierdził, że jak pęcherzyk robi nam na złość, to on sam go pęknie Musiałam mieć bardzo głupi wyraz twarzy, bo nie sądziłam, że tak można zrobić
Kazał mi się przenieść z leżanki na fotel: jedną ręką naciskał jajnik przez piczkę, drugą przez brzuch - w pewnym momencie mało mnie nie skręciło z bólu, ale pan doktor stwierdził wtedy z radością, że się udało i pęcherzyk pękł
Tak więc kazał dziś serduszkować, a od jutra mam brać Dupka, no i czekać co się wydarzy na koniec

Ja nawet nie wiedziałam, że tak się da. Zastanowiło mnie to co napisałaś że jak pękło to poczułaś mocny ból. Ja tak czasem mam właśnie jeden raz w cyklu zazwyczaj, takie mocne ukłucie/ból - zastanawiam się czy to u mnie nie oznacza właśnie pęknięcia pęcherzyka

[vioris]

Napisane przez maskora

Dziewczyny, chciałam się pożegnać i życzyć wam powodzenia w staraniach obyście szybko zobaczyły upragnione II kreseczki. A mamuśkom szybkich i bezbolesnych porodów.
Zmykam z forum, czuję jakby moje posty były pisane na biało i nikt ich nie zauważał. Będę Was podczytywać i pochwalę się swoim pozytywnym testem, jak już to nastąpi Buziaaaakiiii

Co Ty gadasz babolu jeden Każda czasem tak się czuje. Nigdzie się nie wybieraj

Napisane przez Lea_ny

Co Ty wygadujesz?! Dzięki Tobie pół Wizażu ma teraz gładkie piczki, a Ty marudzisz Nie maż się! Chyba każdą dziewczynę czasem tutaj spotyka olanie jej postów, bo akurat wpadnie pomiędzy jakąś zawziętą dyskusję

potwierdzam

Napisane przez meire

Ja wróciłam od weta... krwawienia już nie ma, macica nie powiększona... ufff... podejrzewa zapalenie układu moczowego (ale skąd??... ) twierdził, że przed rujką tam te wszystkie narządy są bardzo delikatne i niby łatwo o takie nadkażenia... dostała antybiotyk i jeszcze coś, ale nie pamiętam...
jak weszłam, to od razu poryczałam się tam u niego, aż mnie przytulał.. ja mu mówię, że to przecież jak nasze drugie dziecko i jak jej się coś stanie, to ja nie wiem, co zrobię...
Dostaliśmy specjalną karmę i teraz muszę jej pilnować, żeby druga jej nie jadła... ehh.. naprawdę, jak z dzieciakami...

Teraz gorąca czekolada i rogal na odstresowanie...

To dobrze Kochana że to nic takiego Wygłaskaj kicię od cioci forumowej

[Jagatka_N]

Napisane przez 123spinka

dzień doberek

o matulu, ile żeście naskrobały
ooo widzę że jest ekspertka od streszczeń
Jagatka_N mogłabyś

dzis się nie popiszę

Lea czeka na bliźniaki, bo lekarz "ręcznie" przebił pęcherzyk i kazał serduchować w najblizszym czasie
Vioris udostępnila nam ukrywane tempki przez cały cykl
Leine miała owulację w 19dc
Cowie wróciła do pracy i do nas
Carmena wczoraj wpadła na chwilę do nas, dziś ma badania
Maskora czeka na baty od nas bo chce nas opuścic
God zdecydowala ze nie bedzie robic badania prenat.
Meire przyniosła nienaljepsze wiesci od lekarza, ze jajniki spią, ale my wierzymy ze będzie owu
Kotka nam znikneła ostatnio
A ja i maskora przegapiłyśmy chyba owulację

jejuuuuu więcej nie pamiętam

[meire]

Napisane przez God Of War 20

Tez wybrałabym opcję 2 po co tracić czas na tabletki anty. Brałaś je kiedyś?

Brałam długo.. przed zajściem w ciążę z Zuzą i de facto zaszłam na anty, bo miałam jednocześnie antybiotyk i osłabiło ich działanie...
Po urodzeniu Zuzy wróciłam bardzo szybko i brałam kilka lat.. odstawiłam dwa miesiące przed zajściem w drugą ciążę... gin teraz twierdził, że anty dobrze działają na moje jajniki, bo po odstawieniu wracają do pracy... więc jest to jakiś sposób...

[Jagatka_N]

Napisane przez meire

Ten lekarz, co teraz u niego byłam powiedział, że jak nie zaskoczy teraz na Femostonie i w następnym cyklu bez leków, to mam wybór:
1. wziąć opakowanie anty i po skonczonym się starać, bo to niby rusza jajniki
2. przyjść na monitoring.. on pracuje w szpitalu.. płacę za jedną wizytę i potem chodzę do niego do szpitala za darmo na monitoring co kilka dni...

I tak myślę, że z tymi anty nie będę już tracić czasu, tylko wybiorę od razu opcję nr 2.. i faktycznie lekarz jest ok, bo od razu proponuje jakieś działania, a nie na zasadzie.. ma pani już dziecko, to w końcu zajdzie pani znowu..

Ja tez wybralabym opcję 2

[Jagatka_N]

Napisane przez God Of War 20

Wiem ale cóż zrobić, mam nadzieje ze przesunie u Ciebie tą owu bo przeważnie przesuwa a poza tym mówiłaś, że mąż troche chory więc też to ma wpływ niestety...

Teraz może łatwo mi mówić ale sama miałam sytuacje kiedy mąż byl chory, wieczor kawalerski, ja nie moglam bo jakies leki... takze wiem jak to jest jak się czeka...

Samo przesunięci to pół biedy, zeby rzeczywiście byla 11 albo 12dc
Zobaczymy, mam maluteńką nadzieję

Napisane przez maskora

Źle mnie zrozumiałyście, ja się ani nie obrażam, ani nie marudzę. Rozumiem, że są dziewczyny, które mają poważne problemy z zajściem w ciąże, choroby, badania itp. itd. są najważniejsze i to jest super, dlatego nie ma co się rozdrabniać na drobne zwykłe przespanie owulki Będę podczytywać

Ej ja tez przegapiłam! Tzn zaskoczyła mnie nie ma że jedna ma ważniejsze problemy a inna mniej ważne jak będziesz podczytywać i odzywać sie raz na dłuuugi czas to dopiero będziesz pomijana

Napisane przez debraM

czytałam, że przez 6h jest zdolna do zapłodnienia, a 24h żyje.



No to czytałyśmy to samo



Naturalne witaminy np.: C Plus, C500 mają wspaniałe działanie oczyszczające i alkalizujące dla organizmu. Nie wolno mylić ich z ich syntetycznymi odpowiednikami.
Dla przykładu krystaliczna witamina C (syntetyk) działa zakwaszająco na organizm i nie można jej stosować w zbyt dużych ilościach. Witaminy naturalne to zupełnie coś innego!



Oj przesadzasz Nikt nie cytuje wszystkich postów, ale ja czytam wszystkie



A gdzie kotka?

To ja już je wiem jak to z tą wit. C, teraz nie biore, a może powinnam skoro po moim domku zarazki fruwają
Ja tez czytam wszystko a nie zawsze cytuję
A kotka? raz coś chyba pisała ze zabiegana jest, ale czemu, bez żadnych szczegółow

Napisane przez meire

przykro mi, ale nie łam się!.. w końcu przechytrzymy wszystkie @, niepękające pęcherzyki i inne problemy!... jesteśmy silne babki, damy radę!..
Przed Tobą nowy cykl.. w końcu się uda..



No, to teraz działać, Kochana!!.. idź dziś do lekarza, zwalcz choróbsko, seksić się z mężem i potem czekamy na piękne II kreski... ależ by było cudownie...



Ja to się na tych testach owulacyjnych nie znam... miałam robić, jedno opakowanie leży w szafie już drugi miesiąc, ale .. ten cykl i tak już jest stracony, więc zacznę robić od przyszłego... chociaz ja przy moich cyklach, to najlepiej powinnam robić codziennie... może bym wtedy trafiła.. bo nawet najstarsi Góralenie wiedzą, kiedy ja mam płodne..
A Ty mi tu nadziei nie trać, babolcu... Godi ma rację, to tylko program, wszystko się może wydarzyć... ja tam wierzę, że szybko zajdziesz...

Ja wróciłam od weta... krwawienia już nie ma, macica nie powiększona... ufff... podejrzewa zapalenie układu moczowego (ale skąd??... ) twierdził, że przed rujką tam te wszystkie narządy są bardzo delikatne i niby łatwo o takie nadkażenia... dostała antybiotyk i jeszcze coś, ale nie pamiętam...
jak weszłam, to od razu poryczałam się tam u niego, aż mnie przytulał.. ja mu mówię, że to przecież jak nasze drugie dziecko i jak jej się coś stanie, to ja nie wiem, co zrobię...
Dostaliśmy specjalną karmę i teraz muszę jej pilnować, żeby druga jej nie jadła... ehh.. naprawdę, jak z dzieciakami...

Teraz gorąca czekolada i rogal na odstresowanie...

Meire ja kupiłam testy które już wczesniej uzywałam, nie jakieś byle jakie paskowe, zaplaciłam prawie 4zł za sztukę, ale moim zdaniem są ok. Ja mogę je polecic nie gadaj ze ten cykl juz stracony, widziałam że temp dzis w góre poszła, ma być serducho! w końcu to zalecenie lekarza, a lekarza trza sluchać

[God Of War 20]

Napisane przez Jagatka_N

dzis się nie popiszę

Lea czeka na bliźniaki, bo lekarz "ręcznie" przebił pęcherzyk i kazał serduchować w najblizszym czasie
Vioris udostępnila nam ukrywane tempki przez cały cykl
Leine miała owulację w 19dc
Cowie wróciła do pracy i do nas
Carmena wczoraj wpadła na chwilę do nas, dziś ma badania
Maskora czeka na baty od nas bo chce nas opuścic
God zdecydowala ze nie bedzie robic badania prenat.
Meire przyniosła nienaljepsze wiesci od lekarza, ze jajniki spią, ale my wierzymy ze będzie owu
Kotka nam znikneła ostatnio
A ja i maskora przegapiłyśmy chyba owulację

jejuuuuu więcej nie pamiętam

Niezły skrót

---------- Dopisano o 11:41 ---------- Poprzedni post napisano o 11:40 ----------

Napisane przez meire

Brałam długo.. przed zajściem w ciążę z Zuzą i de facto zaszłam na anty, bo miałam jednocześnie antybiotyk i osłabiło ich działanie...
Po urodzeniu Zuzy wróciłam bardzo szybko i brałam kilka lat.. odstawiłam dwa miesiące przed zajściem w drugą ciążę... gin teraz twierdził, że anty dobrze działają na moje jajniki, bo po odstawieniu wracają do pracy... więc jest to jakiś sposób...

No to moze faktycznie maja zbawienny wpływ na Ciebie... ja to taki anty hormon jestem.
Jednakze i tak najpierw spróbowałabym monitoring

[Lea_ny]

Napisane przez meire

Ten lekarz, co teraz u niego byłam powiedział, że jak nie zaskoczy teraz na Femostonie i w następnym cyklu bez leków, to mam wybór:
1. wziąć opakowanie anty i po skonczonym się starać, bo to niby rusza jajniki
2. przyjść na monitoring.. on pracuje w szpitalu.. płacę za jedną wizytę i potem chodzę do niego do szpitala za darmo na monitoring co kilka dni...

I tak myślę, że z tymi anty nie będę już tracić czasu, tylko wybiorę od razu opcję nr 2.. i faktycznie lekarz jest ok, bo od razu proponuje jakieś działania, a nie na zasadzie.. ma pani już dziecko, to w końcu zajdzie pani znowu..

A, no to fajnie, że zaproponował monitoring
Mi też się wydaje, że ta druga opcja jest lepsza Lekarz zobaczy co i jak i wtedy będzie mógł konkretniej ocenić czy potrzebne są Ci te tabletki anty czy może lepsza byłaby jakaś stymulacja

Napisane przez vioris

Ja nawet nie wiedziałam, że tak się da. Zastanowiło mnie to co napisałaś że jak pękło to poczułaś mocny ból. Ja tak czasem mam właśnie jeden raz w cyklu zazwyczaj, takie mocne ukłucie/ból - zastanawiam się czy to u mnie nie oznacza właśnie pęknięcia pęcherzyka

Bardzo możliwe (u mnie to był taki króciutki, ale mocny ból) Na innym wątku staraczkowym, niektóre dziewczyny pisały, że one czują dokładnie pękanie pęcherzyków (z tego co pamiętam, to akurat wszystkie były po monitoringu, więc faktycznie mogły ocenić, że to było "to").

Napisane przez Jagatka_N

dzis się nie popiszę

Lea czeka na bliźniaki, bo lekarz "ręcznie" przebił pęcherzyk i kazał serduchować w najblizszym czasie
Vioris udostępnila nam ukrywane tempki przez cały cykl
Leine miała owulację w 19dc
Cowie wróciła do pracy i do nas
Carmena wczoraj wpadła na chwilę do nas, dziś ma badania
Maskora czeka na baty od nas bo chce nas opuścic
God zdecydowala ze nie bedzie robic badania prenat.
Meire przyniosła nienaljepsze wiesci od lekarza, ze jajniki spią, ale my wierzymy ze będzie owu
Kotka nam znikneła ostatnio
A ja i maskora przegapiłyśmy chyba owulację

jejuuuuu więcej nie pamiętam

Jak zwykle piękne podsumowanie!

---------- Dopisano o 11:47 ---------- Poprzedni post napisano o 11:42 ----------

Napisane przez Jagatka_N

To ja już je wiem jak to z tą wit. C, teraz nie biore, a może powinnam skoro po moim domku zarazki fruwają
Ja tez czytam wszystko a nie zawsze cytuję
A kotka? raz coś chyba pisała ze zabiegana jest, ale czemu, bez żadnych szczegółow

Ja na wtorkowej wizycie u lekarza, jak mu powiedziałam, że dzień lub dwa wcześniej miałam owulkę, to stwierdził, że w takim razie będzie na mnie patrzył pod katem możliwej ciąży i dlatego kazał mi właśnie te duże dawki witaminy C łykać

[emagi]

hej lachony

jakaś zraza z tymi przeziębieniami u mnie też chłop zdycha :kwasny
doinformowałam się w sprawie moich pęcherzyków i żadnego dominującego nie było, więc wnioskuję że owulki nie będzie i z grubsza można olać ten cykl

robie krupnika z pieczarkami

[Jagatka_N]

Cieszę się, że mimo wszystko podoba wam się skrót tylko sama zainteresowana spinka gdzieś polazła

A ja dziś czuje jakis ból brzucha o! Pewnie to moje jelita, a wmawiam sobie ze to owulka zaraz bedziemy serduchowac

[Lea_ny]

Napisane przez Jagatka_N

To ja już je wiem jak to z tą wit. C, teraz nie biore, a może powinnam skoro po moim domku zarazki fruwają
Ja tez czytam wszystko a nie zawsze cytuję
A kotka? raz coś chyba pisała ze zabiegana jest, ale czemu, bez żadnych szczegółow

Ja na wtorkowej wizycie u lekarza, jak mu powiedziałam, że dzień lub dwa wcześniej miałam owulkę, to stwierdził, że w takim razie będzie na mnie patrzył pod katem możliwej ciąży i dlatego kazał mi właśnie te duże dawki witaminy C łykać

[Jagatka_N]

Napisane przez Lea_ny

A, no to fajnie, że zaproponował monitoring
Mi też się wydaje, że ta druga opcja jest lepsza Lekarz zobaczy co i jak i wtedy będzie mógł konkretniej ocenić czy potrzebne są Ci te tabletki anty czy może lepsza byłaby jakaś stymulacja



Bardzo możliwe (u mnie to był taki króciutki, ale mocny ból) Na innym wątku staraczkowym, niektóre dziewczyny pisały, że one czują dokładnie pękanie pęcherzyków (z tego co pamiętam, to akurat wszystkie były po monitoringu, więc faktycznie mogły ocenić, że to było "to").



Jak zwykle piękne podsumowanie!

---------- Dopisano o 11:47 ---------- Poprzedni post napisano o 11:42 ----------


Ja na wtorkowej wizycie u lekarza, jak mu powiedziałam, że dzień lub dwa wcześniej miałam owulkę, to stwierdził, że w takim razie będzie na mnie patrzył pod katem możliwej ciąży i dlatego kazał mi właśnie te duże dawki witaminy C łykać

A to rozumiem

[God Of War 20]

Teraz jakiś wirus panuje i grypa żołądkowa, u mnie nawet zakaz odwiedzin w szpitalu

[Jagatka_N]

Napisane przez God Of War 20

Teraz jakiś wirus panuje i grypa żołądkowa, u mnie nawet zakaz odwiedzin w szpitalu

O matuchno, żołądkowa to dopiero zgroza

[Olgietka]

Cześć dziewoje!

Mam ambitny plan Was nadrobić choć powinnam się pilnie uczyć duńskiego, bo egzamin nadchodzi wielkimi krokami
Tymczasem mam do Was pytanie. Mam problem z moim termometrem... A w zasadzie z dobudzeniem się i zapisaniem temperatury.. Notorycznie zdarza mi się przysnąć z termometrem w... Czytałam gdzieś, że microlife mają funkcję zapamiętania ostatniego pomiaru. Nie mogę tego rozgryźć


vioris, zmienisz mi na pierwszej stronie na 3cs ?

[manieczka1]

Olgietka naciśnij dłużej przycisk i ostatnia tempka Ci się pojawi

[cowie]

Napisane przez Olgietka

Cześć dziewoje!

Mam ambitny plan Was nadrobić choć powinnam się pilnie uczyć duńskiego, bo egzamin nadchodzi wielkimi krokami
Tymczasem mam do Was pytanie. Mam problem z moim termometrem... A w zasadzie z dobudzeniem się i zapisaniem temperatury.. Notorycznie zdarza mi się przysnąć z termometrem w... Czytałam gdzieś, że microlife mają funkcję zapamiętania ostatniego pomiaru. Nie mogę tego rozgryźć


vioris, zmienisz mi na pierwszej stronie na 3cs ?

Jak termometr jest wyłączony musisz długo przytrzymać guziczek do włączania.
Natomiast kiedyś tu była dyskusja, że nie wszystkim to działa...


Vioris to i mi przy okazji możesz zmienić na 4cs, bo optymistycznie jest wciąż 1

[Olgietka]

Napisane przez manieczka1

Olgietka naciśnij dłużej przycisk i ostatnia tempka Ci się pojawi

No właśnie nie trybi... Jak dłużej go przytrzymuję to i tak robi piiiik i pojawia się "L"

Napisane przez cowie

Jak termometr jest wyłączony musisz długo przytrzymać guziczek do włączania.
Natomiast kiedyś tu była dyskusja, że nie wszystkim to działa...


Vioris to i mi przy okazji możesz zmienić na 4cs, bo optymistycznie jest wciąż 1

to ja chyba się zaliczam do tych pechowców. No cóż.. chyba sobie położę kartkę i długopis koło łóżka

[God Of War 20]

Napisane przez Jagatka_N

O matuchno, żołądkowa to dopiero zgroza

Noo dlatego ja się boje żeby tego nie złapać przypadkiem bo by było przewalone...

[Lea_ny]

Napisane przez Olgietka

Cześć dziewoje!

Mam ambitny plan Was nadrobić choć powinnam się pilnie uczyć duńskiego, bo egzamin nadchodzi wielkimi krokami
Tymczasem mam do Was pytanie. Mam problem z moim termometrem... A w zasadzie z dobudzeniem się i zapisaniem temperatury.. Notorycznie zdarza mi się przysnąć z termometrem w... Czytałam gdzieś, że microlife mają funkcję zapamiętania ostatniego pomiaru. Nie mogę tego rozgryźć


vioris, zmienisz mi na pierwszej stronie na 3cs ?

Też parę razy zdarzyło mi się zasnąć z termometrem w piczce
Jak przytrzymasz przycisk, to Ci się wyświetli Tylko nie możesz puścić za wcześnie, bo wtedy skasujesz

[manieczka1]

Napisane przez Olgietka

No właśnie nie trybi... Jak dłużej go przytrzymuję to i tak robi piiiik i pojawia się "L"


to ja chyba się zaliczam do tych pechowców. No cóż.. chyba sobie położę kartkę i długopis koło łóżka

albo weź zainstaluj sobie aplikację jakąś na telefon - kalendarzyk, w którym szybko możesz wpisać tempkę. Ja mam WomanLog i zaraz po pomiarze wpisuję, a później dopiero do ovuf