unieważnienie małżeństwa

[docik10]

Przesłuchanie było koszarne, ale za każdym razem kiedy dwonie ksiądź bardzo miło ze mną rozmawia

[nowaDroga]

Docik udzielili Ci inf czy mąż był na przesłuchaniu?
zastanawiam się czy sama nie zadzwonić?
ja za proces zapłaciłam już 900 zł i powiadomiono mnie że jeszcze czeka mnie wydatek ok 500 zł za biegłego....

[docik10]

Ksiądz chciał mi udzieić informacji, czy wstawił się na przesłuchanie, ale moje dokumenty poszły już dalej i nie mógł zajrzeć w papiery. Chyba nie jest mi dane, żeby się tego dowiedzieć

[kasandra81]

Nie czytałam całego wątku bo sporo tego. Chciałam tylko napisać, że mój mąż miał przede mną żonę i tez złożył wniosek o stwierdzenie nieważności tamtego małżeństwa. Cała sprawa trwała ok 4 lat i równiutko co do dnia naszej trzeciej rocznicy ślubu cywilnego mogliśmy wziąć ślub kościelny. Tak więc uszy do góry i wam się uda

[docik10]

Rodzice moi i przyjaciółka dostali wezwanie na przesłuchanie w roli świadków na 7 listopada. Ja miałam pierwsze przesłuchanie 20 sierpnia, więc myślałam, że kolejne przesłuchania będą ale po nowym roku. To się ucieszyłam jak zobaczyłam te wezwnia Przynajmniej wiem, że coś się dzieje w mojej sprawie.

[nowaDroga]

Docik super!
ja nie dzwoniłam jednak do Sądu a już wiem oficjalnie że mąż ma już przesłuchanie za sobą, do jego domu przyszedł proboszcz we własnej osobie i zaprosił go na przesłuchanie, na przesłuchaniu był sekretarz i osoba spisująca - te same u mnie i jeszcze obrońca węzła!
zadawał mu w trakcie różne pytania między standardowymi
mąż powiedział również że nie zgodził się aby wyrok był na postawie zeznań tylko z opinii biegłego (zgodził się na badania)- nie bardzo to rozumiem....
jakby nie był na badaniach to wyrok i tak na postawie akt i zeznań przecież zostanie wydany -czy to ja się mylę?

[Claudia]

Napisane przez nowaDroga

Docik super!
ja nie dzwoniłam jednak do Sądu a już wiem oficjalnie że mąż ma już przesłuchanie za sobą, do jego domu przyszedł proboszcz we własnej osobie i zaprosił go na przesłuchanie, na przesłuchaniu był sekretarz i osoba spisująca - te same u mnie i jeszcze obrońca węzła!
zadawał mu w trakcie różne pytania między standardowymi
mąż powiedział również że nie zgodził się aby wyrok był na postawie zeznań tylko z opinii biegłego (zgodził się na badania)- nie bardzo to rozumiem....
jakby nie był na badaniach to wyrok i tak na postawie akt i zeznań przecież zostanie wydany -czy to ja się mylę?

Czy musiałaś pisać wniosek o przesłuchanie Twojego męża przez jego proboszcza? Ja kiedy po rozmowie z prawnikiem który powiedział mi o możliowsci przesłuchania byłego w jego parafii, zadzwoniłam do księdza ktory prowadzi moja sprawe ale nie bylo takiej mozliowsci bo byly odmowil udzialu w procesie a zeby jego proboszcz mogl go przesluchac musialby napisac do Sadu Biskupiego wniosek ze chce byc przesluchiwany. Wiec w tym momencie nie moglam nic zrobic. A teraz nadal oczekuje na wyrok I Instancji...oczywiscie nadal nie zadzwonilam do sadu bo jakis strach mnie "obleciał"

[PoKaPoKa]

W poniedziałek wysłałąm skargę , teraz pozostaje mi czekanie. Zdaję sobie sprawę, że będzie mnie to wszystko kosztować masę nerwów, ale postanowiłam się z tym zmierzyć

[nowaDroga]

Claudia ja nic nie pisałam, mi już w Sądzie powiedzieli że im na rękę z powodu nawału spraw wysyłać protokół przesłuchania do parafii świadków
nie wiedziałam że pofatygują się wszyscy osobiście przesłuchać mojego męża, myślałam że wyślą protokół i proboszcz go przesłucha

---------- Dopisano o 17:39 ---------- Poprzedni post napisano o 17:38 ----------

Claudia dzwoń nic nie stracisz a może się czegoś dowiesz, masz prawo wiedzieć co i jak-za to też płacisz uważam

[docik10]

Witam
Mam nowe wieści ze sprawy
W dniu wczorajszym moi rodzice z koleżanką byli przesłuchiwani w roli świadków. Przesłuchiwał ich bardzo sympatyczny ksiądź. Korzystając z okazji, pojechałm ze świadkami w celu uzyskania informacji, czy mój maż był na przesłuchaniach .Dostałm info od księdza, który mnie przesłuchiwał "Pani maż się wstawił i jest to dla Pani na korzyść"
W dniu dzisiejszym przedłuchania mieli, mój szwagier i siostra. Sporo czasu ich ksiądź trzymał około 2 godzin.
Jest małe światełko w tunelu, że może się uda, byłabym najszczęśliwszą osobą na świecie

[wodniczek11]

Witam, też jestem na początku tej długiej drogi i mam mieszane uczucia jednak czas się z tym zmierzyć.. Mam pytanie do tych które już są w trakcie procesu czy same pisałyście skargę czy z pomocą adwokata a jeśli tak to ile oni sobie życzą za jej napisanie? Może są wśród Was takie które są w stanie stwierdzić że adwokat dużo wnosi i rzeczywiście jest potrzebny? Będę wdzięczna za wszelkie wskazówki i pomoc.Pozdrawiam..

[docik10]

Napisane przez wodniczek11

Witam, też jestem na początku tej długiej drogi i mam mieszane uczucia jednak czas się z tym zmierzyć.. Mam pytanie do tych które już są w trakcie procesu czy same pisałyście skargę czy z pomocą adwokata a jeśli tak to ile oni sobie życzą za jej napisanie? Może są wśród Was takie które są w stanie stwierdzić że adwokat dużo wnosi i rzeczywiście jest potrzebny? Będę wdzięczna za wszelkie wskazówki i pomoc.Pozdrawiam..

Witam
Na początku chciałam zlecić adwokatowi napisanie mojej skargi. Jednak jak mi babka zaśpiewała 1000zł za moje słowa przelane na papier, to zwątpiłam. Stwierdziłam, że sama napiszę tak jak potrafię i zobaczę czy mi ją przyjmą. W razie odrzucenia, udam się do adwokata kanonisty. Dodam, że dziewczyna która mi zaśpiewała tys za skargę nie pracuje w zawodzie. Skargę mi przyjęli bez problemu, tak więc zaoszczędziłam trochę pieniędzy. Uważam, że adwokat nie jest potrzebny. Jeśli zdecydujesz się na samodzielne pisanie służę pomocą. Darmową oczywiście Wszystko rozchodzi się o to, żeby przyjęli Ci skargę a reszta zależy od zeznań a nie adwokata.
Na początku też było mi trudno ale już minęło rok i 4m-ce od złożenia skargi , świadkowie, ja i były mąż jesteśmy po pierwszym przesłuchaniu i jestem dobrej myśli Życzę wytrwałości i cierpliwości bo to czasochłonny proces

[wodniczek11]

Dziękuje za odzew.. Widzę że jeśli chodzi o adwokatów to jak zwykle gruba kasa. Moja znajoma trafiła na takiego ale miała dużo kasy więc jej nie zależało. Powiedział jej że żeby te zeznania dały dobry efekt trzeba być odpowiednio przygotowanym(przez adwokata) wiem że różnie to wygląda w różnych diecezjach ale już sama nie wiem co o tym myśleć..wiem że te zeznania bywają koszmarne ale czy adwokat potrafi przygotować mnie i świadków tak że ten który przesłuchuje nas prosto mówiąc nie zagnie.. mam jeszcze pytanie odnośnie przesłuchania świadków czy jeśli złoże wniosek o przesłuchanie ich w swoich parafiach to bardzo przedłuży sprawę? mam akurat takie osoby że wygodniej dla nich gdyby mogli złożyć te zeznania u siebie. Powiem Wam że jestem taka skołowana że sama już nic nie wiem..Docik10 czy jest szansa żebyśmy mogły wymienić się emailami? Doświadczenie w temacie to największa pomoc...

[nowaDroga]

hej!
wodniczek ja skargę pisałam sama, z Sądu mailowo tylko wytyczne co w skardze musi zostać opisane szczególniej i to wszystko. Moja skarga liczyła 4 strony A4, zanim ją wysłałam dałam do sprawdzenia księdzu z Sądu Biskupiego -pytał się czy sama taką skargę napisałam więc dobrze napisana była, ten ksiądz nadał mi też tytuł skargi, po wysłaniu i opłaceniu 300 zł w celu rozpatrzenia skargi skarga została przyjęta a na posiedzeniu w związku z zawiązaniem dekretu (nie wiem jak to fachowo się nazywa) nadano jeszcze 2 kolejne tytuły skargi, więc mam 3.
Wg mnie nie ma się czego obawiać, u mnie za 2 miesiące minie rok, póki co jestem z mężem po przesłuchaniu, nie wiem kiedy zostaną świadkowie przesłuchani, dostałam list że Sąd z urzędu powołał naszych świadków ze ślubu więc teraz mam ich 7 czy 8 (o ile wszyscy będą zeznawać) plus jeden który powołał Maciej

Docik super że u Ciebie tak ruszyło, teraz badanie biegłego i czekanie na wyrok

---------- Dopisano o 10:07 ---------- Poprzedni post napisano o 10:05 ----------

wodniczku u nas świadkowie są przesłuchiwani tylko w swoich parafiach- ksiądz na moim przesłuchaniu twierdzi że to znacznie ukróci czas bo oni nie mają czasu przesłuchiwać świadków w Sądzie ze względu na mnogość spraw.

[docik10]

Napisane przez nowaDroga

Docik super że u Ciebie tak ruszyło, teraz badanie biegłego i czekanie na wyrok [COLOR="Silver"]

---------- Dopisano o 10:07 ---------- Poprzedni post napisano o 10:05 ----------
.

Naprawdę?? Nie będę już przesłuchiwana? Ja nie wiem jak dokładnie proces przebiega, więc nie wiem czego mam się teraz spodziewać. Wezwania na kolejne przesłuchanie przez inna osobę czy wyroku I instancji?.

[nowaDroga]

Docik jeżeli skarga dotyczy tylko winy męża to nie będziesz już przesłuchiwana
przynajmniej mi tak oznajmiono że po przesłuchaniu mnie i świadków -mąż będzie zbadany przez biegłego, później zostanie wydana opinia biegłego, opinia obrońcy,publikacja akt i wyrok

[docik10]

Napisane przez nowaDroga

Docik jeżeli skarga dotyczy tylko winy męża to nie będziesz już przesłuchiwana
przynajmniej mi tak oznajmiono że po przesłuchaniu mnie i świadków -mąż będzie zbadany przez biegłego, później zostanie wydana opinia biegłego, opinia obrońcy,publikacja akt i wyrok

Dzięki Ja składałam skargę i w piśmie z sądu jest napisane, że będa sprawdzać czy on nie chciał mieć dzieci i czy on sie wywiązywał albo/lub ja z obowiązków małżeńskich.
Tylko jak byłam przesłuchiwana to ksiądz sie zapytał "czy wyraża Pani zgode aby biegły psycholog przeczytał Pani zeznania?" To może tylko przeczyta moje a jego przesłuchają.

[nowaDroga]

mnie na przesłuchaniu poinformowali jaką kwotę będę musiała zapłacić za badanie męża, nic nie mówili aby mieli mnie badać
maż mi opowiadał że na jego przesłuchaniu ksiądz pytał się go czy wyraża zgodę na badanie przez biegłego-zgodę wyraził

[mg78]

Napisane przez wodniczek11

Dziękuje za odzew.. Widzę że jeśli chodzi o adwokatów to jak zwykle gruba kasa. Moja znajoma trafiła na takiego ale miała dużo kasy więc jej nie zależało. Powiedział jej że żeby te zeznania dały dobry efekt trzeba być odpowiednio przygotowanym(przez adwokata) wiem że różnie to wygląda w różnych diecezjach ale już sama nie wiem co o tym myśleć..wiem że te zeznania bywają koszmarne ale czy adwokat potrafi przygotować mnie i świadków tak że ten który przesłuchuje nas prosto mówiąc nie zagnie.. mam jeszcze pytanie odnośnie przesłuchania świadków czy jeśli złoże wniosek o przesłuchanie ich w swoich parafiach to bardzo przedłuży sprawę? mam akurat takie osoby że wygodniej dla nich gdyby mogli złożyć te zeznania u siebie. Powiem Wam że jestem taka skołowana że sama już nic nie wiem..Docik10 czy jest szansa żebyśmy mogły wymienić się emailami? Doświadczenie w temacie to największa pomoc...

Adwokat może Ciebie pokierować , w jaki sposób masz zeznawac ,na co zwracać uwagę, ale nie zagwarantuje wygranej sprawy, jezeli jest bezposrednio w sądzie zna składy sedziowskie i wie na co oni zwracają uwagę.
Ja korzystam z pomocy adwokata i powiem szczerze ze cena 1000 zl za napisanie pozwu to lichwa .....
Jeżeli chcesz skorzystać z pomocy adwokata nie polecam tych z "miasta " lepiej wejdz na stronę sądu w ktorym będziesz składać pozew tam będzie lista adwokatów zatwierdzonych przez Biskupa
Ja jestem po przeczytaniu akt sprawy jutro składam tzw "mowę końcową" -i zostaje mi czekać na opinię obrońcy węzła małżeńskiego i na wyrok 1 i 2 instancji

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 13:40 ---------- Poprzedni post napisano o 11:45 ----------

Napisane przez wodniczek11

Witam, też jestem na początku tej długiej drogi i mam mieszane uczucia jednak czas się z tym zmierzyć.. Mam pytanie do tych które już są w trakcie procesu czy same pisałyście skargę czy z pomocą adwokata a jeśli tak to ile oni sobie życzą za jej napisanie? Może są wśród Was takie które są w stanie stwierdzić że adwokat dużo wnosi i rzeczywiście jest potrzebny? Będę wdzięczna za wszelkie wskazówki i pomoc.Pozdrawiam..

Jeżeli Ci to pomoże to ja korzystam z pomocy adwokata -pelnomocnika- dlaczego sie zdecydowałam na niego proste ponieważ gdziekolwiek cztalam to sprawy o stwierdzenie nieważności były demonizowane tyle historii krąży na ten temat że zwyczajnie bałam sie czy temu podołam -chciałam mieć osobę kompetentną która udzieli mi fachowej pomocy -czy z perspektywy czasu żałuję -nie, ponieważ pelnomocnik pokazał mi inne strony tego calego procesu z innym nastawieniem zaczynałam inne podejście mam na dzień dzisiejszy - zaznaczam że adwokat tylko nam doradza nie odpowiada za nas w sądzie
Każda osoba ma inne doświadczenia na innych ludzi trafiamy - z biegiem czasu moje odczucia są takie że generalnie jestem jedną z wielu ktorzy starają sie o stwierdzeniem ze małżeństwo bylo nieważne -nie skupiają sie nad moją sprawą i byłego męża nie dochodzą szczegółowo , nawet biegły sądowy nie zadał sobie trudu żeby wniknąć w naszą sytuację - nie orzekł jednoznacznie winy mojej czy bylego - wypośrodkował to wszystko -
Nastawialam sie na to ze świadkowie mojego bylego męża będą wymyślać bzdury -o jakie było moje zdziwienie kiedy przeczytalam akta sprawy - nie zabrali glosu w tej sprawie nie oczernili mnie nie potwierdzili tego co zarzucał mi" byly ",
Więc sama widzisz nie taki diabeł straszny jak go malują

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[wodniczek11]

mg78 to Ty tak jak ja po prostu strach mnie paraliżował jak poczytałam o tym.. Masz rację człowiek się naczyta a potem boi się za to zabrać.. Powiedz mi ile on od Ciebie zażądał za cały proces? Czy tylko napisał skargę? a za napisanie skargi 1000zł? Pytam bo ja też zleciłam mu napisanie i właśnie za tydzień ma się odezwać i myślę czy on już ją napisze i w końcu ją zobaczę czy najpierw będzie chciał kolejną sumę? Mam nadzieję że trafiłam na uczciwego bo to różnie bywa...
nowaDroga jak czytam ilu Ty masz świadków to przerażona jestem.. W tych sądach to różnie wygląda ciężko wyczuć jak to będzie.. Grunt żeby się udało..

[mg78]

Napisane przez wodniczek11

mg78 to Ty tak jak ja po prostu strach mnie paraliżował jak poczytałam o tym.. Masz rację człowiek się naczyta a potem boi się za to zabrać.. Powiedz mi ile on od Ciebie zażądał za cały proces? Czy tylko napisał skargę? a za napisanie skargi 1000zł? Pytam bo ja też zleciłam mu napisanie i właśnie za tydzień ma się odezwać i myślę czy on już ją napisze i w końcu ją zobaczę czy najpierw będzie chciał kolejną sumę? Mam nadzieję że trafiłam na uczciwego bo to różnie bywa...
nowaDroga jak czytam ilu Ty masz świadków to przerażona jestem.. W tych sądach to różnie wygląda ciężko wyczuć jak to będzie.. Grunt żeby się udało..

Witaj , napiszę wiadomość prywatną
Jeżeli nie dotrze to daj znać
Odnosnie świadków ja miałam 2 druga strona 6 czy 5 -nie ważne ilu masz świadków- chodzi o to żeby byli konkretni fajnie jak będą też znajomi nie tylko rodzina

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[nowaDroga]

wodniczku nie wiem czemu u mnie tak dużo, ale z tego co czytam meg78 też nie ma ich mało
ja przy składaniu skargi podałam 3 świadków, na moim przesłuchaniu okazało się że mam tydzień na podanie jeszcze 4 z podkreśleniem że żadna z tych osób nie może być z rodziny, a jak podałam to dostałam inf że powołują z urzędu jeszcze świadków ze ślubu
2 świadków-kluczowych świadków na bank nie będzie zeznawać - już mój mąż się o to postarał...a mogliby sporo powiedzieć o moim mężu bo znali/znają go lepiej niż ja i wiedzą sporo rzeczy o których ja się tylko domyślam
ale wierzę że obojętnie co będzie to czuwa nad tym Bóg

[mg78]

Napisane przez nowaDroga

wodniczku nie wiem czemu u mnie tak dużo, ale z tego co czytam meg78 też nie ma ich mało
ja przy składaniu skargi podałam 3 świadków, na moim przesłuchaniu okazało się że mam tydzień na podanie jeszcze 4 z podkreśleniem że żadna z tych osób nie może być z rodziny, a jak podałam to dostałam inf że powołują z urzędu jeszcze świadków ze ślubu
2 świadków-kluczowych świadków na bank nie będzie zeznawać - już mój mąż się o to postarał...a mogliby sporo powiedzieć o moim mężu bo znali/znają go lepiej niż ja i wiedzą sporo rzeczy o których ja się tylko domyślam
ale wierzę że obojętnie co będzie to czuwa nad tym Bóg

To znaczy ja mam 2 , z mojej strony mało
A były 5 lub sześciu,
U mnie nikt nie był powoływany z urzędu -tych ktorych my podaliśmy przesluchali i więcej sie nie domagali nikogo

[nowaDroga]

hej!
dostałam właśnie inf z Sądu że przystąpiono do przesłuchania świadków

[docik10]

Dostałam dziś pismo, że będę miała rozmowę z biegłym psychologiem, o terminie spotkania poinformują mnie osobnym pismem. Czy ktoś mi może powiedzieć jak takie badanie wygląda? Bo aż się boję

[senna81]

,,,

[mg78]

Napisane przez docik10

Dostałam dziś pismo, że będę miała rozmowę z biegłym psychologiem, o terminie spotkania poinformują mnie osobnym pismem. Czy ktoś mi może powiedzieć jak takie badanie wygląda? Bo aż się boję

Nie taki diabeł straszny jak go malują to nie badania tylko rozmowa taka jak z księdzem tylko bardziej szczegółowa , czyli wszystko co dotyczyło waszego związku przed ślubem i pewnie trochę co było po ślubie psycholog ma wgląd do tego co Ty mowilas wcześniej na zeznaniach i pewnie będzie wokół tego krążył

[PoKaPoKa]

Dziś dostałam pismo, że mam przesłuchanie 1 kwietnia i muszę zapłacić 900zł, dodatkowo muszę zgłosić się z zaświadczeniem z odbytej spowiedzi, nie bardzo wiem jak to rozumieć? Szczerze trochę się tego wszystkiego obawiam, wiem że będzie trudno, ale stawie temu czoła. Powiedziałam wczoraj tacie, że ma pójść na świadka jak przyjdzie mu to powiedział, że on nigdzie nie będzie szedł nie wiem co o tym myśleć, najgorsze jest to, że nie mamy wspólnych znajomych, a ja na świadków wzięłam tatę i dwie koleżanki, nie wiem jak do tego podejdą, najgorsze, że tyle czasu to trwa...

[docik10]

Napisane przez PoKaPoKa

Dziś dostałam pismo, że mam przesłuchanie 1 kwietnia i muszę zapłacić 900zł, dodatkowo muszę zgłosić się z zaświadczeniem z odbytej spowiedzi, nie bardzo wiem jak to rozumieć? Szczerze trochę się tego wszystkiego obawiam, wiem że będzie trudno, ale stawie temu czoła. Powiedziałam wczoraj tacie, że ma pójść na świadka jak przyjdzie mu to powiedział, że on nigdzie nie będzie szedł nie wiem co o tym myśleć, najgorsze jest to, że nie mamy wspólnych znajomych, a ja na świadków wzięłam tatę i dwie koleżanki, nie wiem jak do tego podejdą, najgorsze, że tyle czasu to trwa... Jestem po rozwodzie już 3 miesiące a z mężem nie mieszkam od roku, obecnie się z kimś spotykam, tylko nie wiem jak mam się zachować jak mnie o to zapytają, czasem mam wątpliwości, czy to był dobry pomysł z tym unieważnieniem, chciałabym o tym wszystkim zapomnieć...

Troszkę mnie to zdziwiło, że musisz mieć na przesłuchanie kartkę z odbytej spowiedzi. Jestem po przesłuchaniu moi świadkowie też i żadne z nas nie musiało się wcześniej wyspowiadać. Ja też obecnie się z kimś spotykam do tego bierzemy ślub w tym roku Ja odpowiadałam na pytania szczerzę, gdyż nie do końca mam pewność czy świadkowie czegoś nie chlapną a ja stanę się mało wiarygodna. Poinformowałam księdza, który mnie przesłuchiwał, że sprawa dotyczy tego, że mój mąż nie chciał mieć dzieci, ja marzę o założeniu rodziny, dlatego też wychodzę za maż i chce unieważnić małżeństwo, żeby z obecnym partnerem żyć po katolicku. Bo z drugiej strony patrząc, na co by mi była nieważność małżeństwa jeśli bym chciała całe życie być sama. Z sakramentów wtedy mogę korzystać itp.

PoKaPoKa Nie załamuj się dla każdej z nas jest to trudne. W końcu żadna z nas nie chce nieważności małżeństwa dlatego, że była szczęśliwa. Ja też to przeżywam, przygotowuje się do ślubu, mam inne życie z innym człowiekiem a radość przeplatana jest tą sprawą. Przesłuchania, męczące myśli. Zamiast żyć teraźniejszością i przyszłością cieszyć się, że zaczynam nowe życie to ja dalej magluje tamten temat. Zdecydowałam się na założenie procesu to też go skończę, bez względu na wyrok, będę miała czyste sumienie, że chociaż próbowałam. Damy radę bo kto jak nie my?

[PoKaPoKa]

Napisane przez docik10

Troszkę mnie to zdziwiło, że musisz mieć na przesłuchanie kartkę z odbytej spowiedzi. Jestem po przesłuchaniu moi świadkowie też i żadne z nas nie musiało się wcześniej wyspowiadać. Ja też obecnie się z kimś spotykam do tego bierzemy ślub w tym roku Ja odpowiadałam na pytania szczerzę, gdyż nie do końca mam pewność czy świadkowie czegoś nie chlapną a ja stanę się mało wiarygodna. Poinformowałam księdza, który mnie przesłuchiwał, że sprawa dotyczy tego, że mój mąż nie chciał mieć dzieci, ja marzę o założeniu rodziny, dlatego też wychodzę za maż i chce unieważnić małżeństwo, żeby z obecnym partnerem żyć po katolicku. Bo z drugiej strony patrząc, na co by mi była nieważność małżeństwa jeśli bym chciała całe życie być sama. Z sakramentów wtedy mogę korzystać itp.

PoKaPoKa Nie załamuj się dla każdej z nas jest to trudne. W końcu żadna z nas nie chce nieważności małżeństwa dlatego, że była szczęśliwa. Ja też to przeżywam, przygotowuje się do ślubu, mam inne życie z innym człowiekiem a radość przeplatana jest tą sprawą. Przesłuchania, męczące myśli. Zamiast żyć teraźniejszością i przyszłością cieszyć się, że zaczynam nowe życie to ja dalej magluje tamten temat. Zdecydowałam się na założenie procesu to też go skończę, bez względu na wyrok, będę miała czyste sumienie, że chociaż próbowałam. Damy radę bo kto jak nie my?

Ojej aż się boję tego co napisałaś, że Ty nie musiałaś mieć zaświadczenia o spowiedzi nie wiem czemu jego wymagają, narazie nie myślę o tym bo jeszcze mam trochę czasu, a tak na marginesie to podziwiam Ciebie jak czytałam jak Ty to wszystko znosisz, te przesłuchania i tyle to trwa. Masz rację każdy chce sobie ułożyć życie na nowo, a nie żyć w samotności. Damy radę dobre słowa ))