Czym dziś pachniesz Wizażanko? Część XIII

[joasiak1]

Testowo na nadgarstkach Asja Fendi, Must Legere Cartiera i Ambre Narguile Hermesa i po godzinie od aplikacji czuję tylko ten ostatni zapach - ciepłej, mocno przyprawionej szarlotki. Piękny zapach, ale nie jestem pewna, czy chciałabym pachnieć jak szarlotka - w AN ta ciastkowość nie jest niczym przełamana jak w L LL.
Asja pachnie na mnie jak goździkowe mydło, z małym dymkiem w końcowej fazie zapachu na mojej skórze. A Must w lekkkiej wersji nie ma nic wspólnego z oryginałem, ot, takie niezobowiązujace cytruski.

[Różowy Strachulec]

Klasyczna Organza - przyjaciele wpadają na "niezobowiązującą" kolację

[tulipanka]

Było Madness w wersji ekstraktu testowo, teraz jest Agent P. i dodatkowo Smok na nadgarstku.

[Nevada87]

Dzisiaj pachniałam Un Lys Serge Lutens ,a teraz czaję się na pomarańczowy Sweterek Sonii Rykiel, jeżeli zdrowie mi pozwoli i kolejny zapach mnie nie zemdli to na pewno będę tak pachnieć
Po za tym robię wielką letnią wyprzedaż i będę gromadzić jakieś nowe perełki
Pozdrowienia

[neonka28]

agatko bardzo ciekawa jestem twojego waniliowego skarbu

[Kattarina]

Napisane przez sabbatha

napisane wlasnie mam treson ;D a ze moja wiedza o perfumach jest zerowa to zaczelam sie zastanawiac

Sabbatho- to na pewno jest Tresor- w j.francuskim tak wyglada pisane, male "r"
Zamieszczam fotke perfum Tresor, zebys mogla porownac czy wlasnie taki napis widnieje na Twojej probce

-------------------------------------------------------------------------------------------
W tej chwili pachne rozanym zelem pod prysznic Weledy, a na wieczorne wyjscie sie zaSlonie Kenzo Jungle

[tornado]

Witaj Beliczku

Dziś pachnę DKNY.

[kropka75]

Niczym.
Jakoś nie chciało mi się dzisiaj pachnieć czymkolwiek.

Zrobiłam odwyk i jak widzę całkiem skuteczny. Nawet próbki leżą i czekają.

[Córka D'artagnana]

Beliczku witaj


Ciągle jeszcze Safari brzmiące cykaniem świerszczy .... ale juz niedługo Angelem, który potrafi wskrzesić nawet umarłego w taką pogodę Wbrew pozorom to świeża anielska słodycz dodajaca konającemu skrzydeł. Jednak muszę mieć te perfumy, najlepiej nosić je latem.

[maja79]

Beliczku - witaj znów na forum steskniłam się za Twoimi postami

Córko D'artagnana po Twoich postach nachodzi mnie chęć na Safari . Ostatnio używałam ich jesienią i puściłam w świat... ciekawe jakby się sprawdziły teraz

Ja dziś funkcjonuję bezzapachowo . Ale znów mnie dopada straszliwy głód na słodkości, więc jutro myślę, że zapodam jakiegoś słodziaka (chyba, ze zwycięży chęć ponoszenia mojego Scenta Sheer ), ale teraz to sięgnełabym przynajmniej po Innocenta albo Neonaturę . Już jutro prawdopodobnie dotrze też do mnie upolowana OI, która też na taki głód się jak najbardziej nadaje

[eiri]

Maju, Safari świetnie się sprawdza w upały - pięknie i lekko układa się na skórze. No i jest trwały

Ja sobie pachnę ILA Fleur de la Passion, mniam

[Pomadka]

Jednak dziś zarzuciłam na siebie Extraordinary i to nie jest mój zapach. Meczący, nudny słodkawo-kawowo-nijaki... Dobrze, że już zwietrzał.

[agaa13]

na noc balsam Narciso .

[Fenris]

W niedzielę na początku pachniałam Hypnotic Poison.
Po wizycie w Sephorze Burberry London i Givenchy Amarige Mariage. London to świeże winogrona z kwiatami, trochę kojarzy mi się z Pure Poison (winogronowa wersja? ). AM mnie zawiódł i to bardzo. W perfumerii pachniał ładnie (na karteczce - nie wiem czy już węch straciłam...), zaaplikowałam go z próbki w domu i po paru minutach rozwinął się w perfidne kadzidło typu Lolita Lempicka EDP, ale dużo lżejsze (może jak The Parfum). Okropieństwo poprostu.

Postanowiałam wypróbować zachwalane 212 Sexy. Na karteczce pachniało ładnie, dałam do powąchania narzeczonemu, który był ze mną. I co? "Kiełbasa sucha krakowska z bułką z masłem". I był tego pewny. I już mi się Herrery odechciało.

Teraz pachnę Kodem Armaniego i Burberry London. Narzeczony powiedział, że London to drugi zapach, który go uderzył tak jak Hypnotic Poison (wkręca się w nos ). Dziwne, bo to dwa całkowicie różne zapachy. Wanilia Sephory na początku mi się nie spodobała - powiedział, że pachnie jak deseczka a później, że jak ciasteczko (to już chyba lepiej).

Dobranoc

[mulier]

angel

[daigee]

Dopiero wróciłam z pracy po dwunastu godzinach harówki

Paaadaaam na twarz.... Pachnę jakimś tam żelem pod prysznic - obojętnie mi.

[burn-it-up]

Green Tea

[_Bjeata_]

Długo wyczekiwanym Crystal Noir

[nebraska]

Tygrysek

[kropka75]

Napisane przez _Bjeata_

Długo wyczekiwanym Crystal Noir

O, nareszcie doczłapał?

A ja sobie Innocentem pachnę znów. Ale chyba muszę na chwilę odstawić, bo przestaję go czuć.

[taka taka]

Zieloną Herbatą EA
chyba jeszcze czymś dopsiknę, bo jakoś tak nijak

udanego tygodnia

[Chatte96]

W nocy powrót z Pragi. Nie ma to jak długi weekend w Mieście Stu Wież Trzy dni panowała L LL.
Dzisiaj już proza życia-powrót do pracy, ale nadal wielkomiejsko czyli Champs - Elysees Guerlain`a.

[Córka D'artagnana]

Napisane przez maja79

Córko D'artagnana po Twoich postach nachodzi mnie chęć na Safari . Ostatnio używałam ich jesienią i puściłam w świat... ciekawe jakby się sprawdziły teraz

Maju, służe próbką.
Zgadzam sie z Eiri, że Safari rozkwitają dopiero w lecie. Są egzotyczne, dzikie i jednocześnie naturalne, zielone i ciepłe, pulsujące goracymi rytmami Afryki( ja tam słyszę głuche odgłosy afrykańskich bębnów i widzę stado pasących się zebr) .Własnie teraz kiedy jest tak duszno ujawnia się całe bogactwo róznorodnych nut i owocowych, kwiatowych i kolońskich w dobrym starym stylu . Zapach aż iskrzy nutami cierpkiej porzeczki i startej skórki pomarańczowej, słodkimi akordami kwiatów róży i jąsminu, wytrawnym suchym iryskiem i chłodnym narcyzem. Pikantności całej kompozycji nadaje ciepły wirujący zapach rozgrzanej żywicy a ambra spina całość w jedną spójną klamrę nadając jej niezapomniany charakter i styl. Zapach nieprawdopodobnie trwały, trwa i trwa i jest wytrawny ... Pachnę Safari

[homyk]

dla Beliczka i Doridee, których dawno nie widziałam

Napisane przez _Bjeata_

Długo wyczekiwanym Crystal Noir

Super! Cieszę się że już flakonik doleciał

Córko ja również bardzo lubię iskrzące Safari Jestem właścicielką jedynie sporej próbki, ale flakonik kusi

Ja pachnę dziś Flowerbomb edp Extreme

[bzinka]

Deep Red

[tymena]

Terracotta Guerlain - przepięknie się rozwija w słoneczny dzień. Czuję się w niej jak na egzotycznej plaży.

[Margot45]

"Swieżo przylecianym" L`Instant Guerlaina - w sam raz na ten upał

[Yola]

Znowu zapomniałam sie "psiknąć"

[agaa13]

ogródek nilowy.

[bluegirl]

Noa EDT, dzień kiepsko się zaczął, fatalnie wprost, zamiast się trochę pouczyć co miałam w planach siedzę nas zamówieniem o którym nie mam zielonego pojęcia.