Nasze najgorsze wspomnienia z czasów szkolnych ... - Strona 6 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Forum plotkowe

Notka

Forum plotkowe Zapraszamy do plotkowania. Na forum plotkowym nie musisz się trzymać tematyki urodowej. Tutaj porozmawiasz o wszystkim co cię interesuje, denerwuje i zadziwia.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2014-02-25, 11:34   #151
201706190936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 4 164
Dot.: Nasze najgorsze wspomnienia z czasów szkolnych ...

Czytam wasze historie dziewczyny i aż nie mogę uwierzyć że takie rzeczy mogą mieć miejsce. Że nikt nie reaguje, czasem nawet rodzice. To strasznie przykre.

Ja raczej nie mam złych doświadczeń ani z kolegami ani z nauczycielami, począwszy od podstawówki aż po studia. Może przez to że nigdy nie dawałam sobie w kaszę dmuchać, a może przez to że wszyscy znali moje zamiłowanie do sztuk walki
A nie, pamiętam jeden przypadek, jak dwóch chłopaków mnie opluło, to mój brat zaraz na drugi dzień zrobił z nimi porządek. I był spokój. Wiadomo, w szkole mieszanka dzieci, niektóre spokojne, niektóre niezrównoważone ale ogólnie wiadomo było kogo unikać.
Natomiast przede mną jest gimnazjum mojego syna. I nie powiem bo trochę się obawiam.

Edytowane przez Senses Woman
Czas edycji: 2014-02-25 o 11:36
201706190936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-25, 18:19   #152
0b4ed7929d71ce1abf8e9bf9d423b228cc5dc67a_6068f37255cfe
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 693
Dot.: Nasze najgorsze wspomnienia z czasów szkolnych ...

Nie wiem co wy macie z tymi biologami. U mnie nauczyciele biologi w podstawówce i gimnazjum byli bardzo fajni. Biolog w liceum był trochę nawiedzony, ale dało się przeżyć. Tak samo moi poloniści byli świetni.
To chyba zależy jak się trafi. Niektórych nauczycieli bardzo miło wspominam, o drugich wolę zapomnieć.

---------- Dopisano o 20:19 ---------- Poprzedni post napisano o 20:08 ----------

"Podstawowka:
Lekcje religii i ksiadz organizujacy zabawy podczas ktorych wkladal dziewczynom rece pod stanik
Spowiedz podczas ktorej ksiadz sie dopytywal o szczegoly grzechow:"Byly jakies brzydkie zabawy z chlopcami,prosze o szczegoly.Za kazdym razem gdy szlysmy z kolezankami przez kosciol ten sam ksiadz patrzyl na nas oblesnym wzrokiem"

Jestem w szoku ;o. Czemu nic z tym nie zrobiliście?
0b4ed7929d71ce1abf8e9bf9d423b228cc5dc67a_6068f37255cfe jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-26, 00:56   #153
laisla
Zakorzenienie
 
Avatar laisla
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 21 825
Dot.: Nasze najgorsze wspomnienia z czasów szkolnych ...

Cytat:
Napisane przez Senses Woman Pokaż wiadomość
Czytam wasze historie dziewczyny i aż nie mogę uwierzyć że takie rzeczy mogą mieć miejsce. Że nikt nie reaguje, czasem nawet rodzice. To strasznie przykre.

Ja raczej nie mam złych doświadczeń ani z kolegami ani z nauczycielami, począwszy od podstawówki aż po studia. Może przez to że nigdy nie dawałam sobie w kaszę dmuchać, a może przez to że wszyscy znali moje zamiłowanie do sztuk walki
A nie, pamiętam jeden przypadek, jak dwóch chłopaków mnie opluło, to mój brat zaraz na drugi dzień zrobił z nimi porządek. I był spokój. Wiadomo, w szkole mieszanka dzieci, niektóre spokojne, niektóre niezrównoważone ale ogólnie wiadomo było kogo unikać.
Natomiast przede mną jest gimnazjum mojego syna. I nie powiem bo trochę się obawiam.
Moja mała jest na półmetku i o ile Ciebie to pocieszy, to jest o niebo lepiej niż w podstawówce, i jeśli chodzi o dzieciaki i o nauczycieli Nie ma co się obawiać na zapas

Jeśli miałaś starszego brata, to wiesz, byłaś inna liga Ja niestety byłam starszą siostrą więc czasami trzeba było zrobić porządek wokół siostry żeby koledzy chodzili jak w zegarku

Edytowane przez laisla
Czas edycji: 2014-02-26 o 00:59
laisla jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-26, 07:47   #154
201604200942
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 19 651
Dot.: Nasze najgorsze wspomnienia z czasów szkolnych ...

Cytat:
Napisane przez Senses Woman Pokaż wiadomość
Czytam wasze historie dziewczyny i aż nie mogę uwierzyć że takie rzeczy mogą mieć miejsce. Że nikt nie reaguje, czasem nawet rodzice. To strasznie przykre.

Ja raczej nie mam złych doświadczeń ani z kolegami ani z nauczycielami, począwszy od podstawówki aż po studia. Może przez to że nigdy nie dawałam sobie w kaszę dmuchać, a może przez to że wszyscy znali moje zamiłowanie do sztuk walki
A nie, pamiętam jeden przypadek, jak dwóch chłopaków mnie opluło, to mój brat zaraz na drugi dzień zrobił z nimi porządek. I był spokój. Wiadomo, w szkole mieszanka dzieci, niektóre spokojne, niektóre niezrównoważone ale ogólnie wiadomo było kogo unikać.
Natomiast przede mną jest gimnazjum mojego syna. I nie powiem bo trochę się obawiam.
ja małam praktyki w gimnazjum i o wiele lepiej je wspominam niż w podstawówce. Dzieciaki mają pstro w głowie, ale przynajmniej wiedzą, że jak coś głupiego zrobią, to poniosą tego konsekwencje
201604200942 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-26, 07:57   #155
narcyzowa
Zakorzenienie
 
Avatar narcyzowa
 
Zarejestrowany: 2012-07
Lokalizacja: Quahog, Rhode Island
Wiadomości: 7 568
Dot.: Nasze najgorsze wspomnienia z czasów szkolnych ...

Cytat:
Napisane przez Demi93 Pokaż wiadomość
O bez kitu, mam wrażenie, że jakbym mówiła, że nie ćwiczę, bo wszystko mnie boli, bo w nocy zmieniam się w wilkołaka, to prędzej by uwierzyły niż w okres. Te młode i faceci - bez problemu, ale starsze to koszmar.
Ja w ogóle mam wrażenie, że niektóre kobiety, które nigdy nie doświadczyły poważnych bólów miesiączkowych, mają jakieś pretensje, jak inne się tym zasłaniają Bo skoro je tylko lekko kłuje podczas okresu to jak tak można, pewno udaje, delikatną panienkę z siebie robi.
Moja trenerka mówiła, że na bóle okresowe najlepsze są ćwiczenia Tak samo pewnie jak i na zakwasy, a zapewne także na zawał, udar mózgu i brak kończyn

Miałam okropną wychowawczynię w podstawówce, w klasach 1-3. Kobieta była bardzo srogą i wymagającą nauczycielką, a przez to uważaną za najlepszą. W rzeczywistości opowiadała dużo o swoim prywatnym życiu na lekcjach i terroryzowała uczniów. Ja się dobrze uczyłam, więc oberwało mi się nieźle tylko raz, ale miałam w klasie chłopaka, który nie był w zerówce i z tego powodu ciągle go prześladowała mając jakieś dziwne pretensje, że rodzice nie wysłali go do przedszkola.
Przed każdym zebraniem radziła nam, żebyśmy nasmarowali tyłki maścią, bo ona tak rodzicom nagada, że na pewno każdy z nas dostanie łomot I siedziałam taka wystraszona zawsze, mimo, że byłam dobrze uczącym się, grzecznym dzieckiem.

Wtedy miałam też wfistkę, która wypuszczała nas z lekcji minutę przed dzwonkiem i dawała tę minutę czasu na przebranie się. Potem gasiła światło i wywalała na korytarz. Dzieciaki często na tym korytarzu jeszcze zakładały spodnie

Najgorsze jest, że takie małe dzieciaki nie mówią zazwyczaj o szkolnych problemach w domu i rodzice nie mają pojęcia, jak zachowują się nauczyciele.

Edytowane przez narcyzowa
Czas edycji: 2014-02-26 o 08:06
narcyzowa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-26, 08:06   #156
201708160922
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 10 444
Dot.: Nasze najgorsze wspomnienia z czasów szkolnych ...

Boze, jak mnie wkurza okreslanie nauczycieli, ktorzy terroryzowali uczniow za tych najlepszych. G...o prawda. Dobry nauczyciel wymaga, a nie zastrasza.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
201708160922 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-26, 08:08   #157
narcyzowa
Zakorzenienie
 
Avatar narcyzowa
 
Zarejestrowany: 2012-07
Lokalizacja: Quahog, Rhode Island
Wiadomości: 7 568
Dot.: Nasze najgorsze wspomnienia z czasów szkolnych ...

Cytat:
Napisane przez CzasKomety Pokaż wiadomość
Boze, jak mnie wkurza okreslanie nauczycieli, ktorzy terroryzowali uczniow za tych najlepszych. G...o prawda. Dobry nauczyciel wymaga, a nie zastrasza.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
Ano właśnie, przykładem jest mój polonista z gimnazjum, bardzo wymagający nauczyciel, człowiek niezwykle oczytany i kulturalny, który radził sobie dobrze z łobuzami nie zniżając się do poziomu terroru. Bardzo mi pomógł w pewnym okresie życia.
narcyzowa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2014-02-26, 08:17   #158
201708160922
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 10 444
Dot.: Nasze najgorsze wspomnienia z czasów szkolnych ...

Cytat:
Napisane przez narcyzowa Pokaż wiadomość
Ano właśnie, przykładem jest mój polonista z gimnazjum, bardzo wymagający nauczyciel, człowiek niezwykle oczytany i kulturalny, który radził sobie dobrze z łobuzami nie zniżając się do poziomu terroru. Bardzo mi pomógł w pewnym okresie życia.
Ja w technikum mialam historie z taka "wymagajaca". Stara terrorystka, ktorej lekcje byly beznadziejne. Z druga nauczycielka historii mialam WOS. Ona byla wymagajaca, ale z tych normalnych. No i lekcje fajne.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
201708160922 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-26, 09:39   #159
201706190936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 4 164
Dot.: Nasze najgorsze wspomnienia z czasów szkolnych ...

Cytat:
Napisane przez laisla Pokaż wiadomość
Moja mała jest na półmetku i o ile Ciebie to pocieszy, to jest o niebo lepiej niż w podstawówce, i jeśli chodzi o dzieciaki i o nauczycieli Nie ma co się obawiać na zapas

Jeśli miałaś starszego brata, to wiesz, byłaś inna liga Ja niestety byłam starszą siostrą więc czasami trzeba było zrobić porządek wokół siostry żeby koledzy chodzili jak w zegarku
Ha, kochana, mam trzech starszych braci Nie powiem bo zapewniali mi w pewien sposób "nietykalność" Ale tylko w podstawówce, w liceum trzeba było sobie radzić samemu. Ale na liceum nie narzekam, byłam w typowo żeńskiej klasie gdzie dziewczyny wolały skupiać sie na fryzurach i pomalowanych paznokciach. I zawsze miałam własne ścieżki.
201706190936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-26, 09:44   #160
daf502bc9430c04b8cbdbd94f51a8624bed02f84_61e0bd2ac4d4e
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 16 866
Dot.: Nasze najgorsze wspomnienia z czasów szkolnych ...

Cytat:
Napisane przez Fleur_D Pokaż wiadomość
Czegoś takiego też nie lubię: podlizuj się, śmiej ze zboczonych żartów, to się dogadasz i nie dostaniesz wycisku.
Jak dla mnie to pan nadaje się do worka piekielnych wuefistów.
O, z tym też miałam przygody, ale już w liceum. Mało tego, że taki pan nas wfu uczył, on jeszcze w dodatku był naszym wychowawcą! Miał nas w tyłku, nigdy nas nie bronił, nawet nie przyszedł sobie z nami zrobić zdjęcia klasowego na mikołajki, odstawiał w ogóle jakieś dziwne akcje z fochami wiecznie, no baran jakiś. Na wfach jak tylko robiło się ciepło, specjalnie wyganiał nas na pole (potem na szczęście zaczęto budować orlika i się skończyły zajęcia na polu) i przez dwie godziny musiałyśmy biegać w pełnym słońcu, bez przerwy, kiedy chłopcy sobie radośnie grali w piłę (oni mieli zajęcia z kimś innym), albo nam wymyślał jakieś akrobatyczne ćwiczenia do zdawania, jakieś wydziwiaste równoważnie, piramidy, do niczego niepotrzebne. Niektóre dziewczątka mu właziły w dupsko i sobie pozwalały na poufałość, ja tego nigdy nie lubiłam, więc pan wychowawca za mną nie przepadał. Ale pamiętam jaką mi kiedyś nieprzyjemną akcję zrobił, biegałyśmy na sali, miałam ubrane długie dresowe spodnie i białą, dopasowaną koszulkę-bokserkę, normalny, wygodny strój na wf, często w takim chodziłam, w ogóle mnóstwo dziewczyn w takim śmigało, to już było w klasie maturalnej, jak schudłam. Biegam sobie, biegam, a gość mnie woła, podchodzę, a on zaczyna na mnie warczeć "Jak Ty się ubrałaś na te zajęcia?!", no to pytam co jest niestosownego w moim stroju, bo pojęcia nie miałam, a on na to, że jak następnym razem przyjdę w takiej bluzce to mi wpisze jedynkę za brak stroju i nie pozwoli ćwiczyć, bo mój strój jest niestosowny, a (co dodał z obleśnym uśmieszkiem wgapiając się w moje cycki) chłopcy się nie mogą skupić podczas ćwiczeń jak tak biegam Miałam ochotę gościowi po prostu dać po twarzy, stary oblech.
daf502bc9430c04b8cbdbd94f51a8624bed02f84_61e0bd2ac4d4e jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-26, 11:48   #161
carmageddon
Pełzanie
 
Avatar carmageddon
 
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Midgard
Wiadomości: 531
Dot.: Nasze najgorsze wspomnienia z czasów szkolnych ...

Ach, czasy szkolne...
Ja z kolei byłam szykanowana przez dzieci przez prawie całą podstawówkę, ponieważ byłam jedynym dzieckiem, które nie chodziło na katechezę.
Do 1 komunii też nie poszłam. Byłam wyzywana od jechowych, dzieci pytały się, w jakim proszku mama pierze moje rzeczy itp.
Miałam tylko dwie koleżanki, reszta dzieci i ich rodziców prawdopodobnie też, nie mogła zrozumieć, jak można być takim odmieńcem.
W 1 klasie zostałam wezwana do pokoju nauczycielskiego, bo katechetka chciała zobaczyć, jak wygląda jedyna dziewczynka w chyba całym mieście, która na religie nie chodzi.

Nie pamiętam jakiś aktów przemocy fizycznej, za to docinków było mnóstwo. Jednak im byliśmy starsi, tym było lepiej. Do liceum trafiłam z kilkoma osobami z podstawówki, tam to już był pełen luzik i wydaje mi się, że wręcz mi zazdrościli, że ja się nie muszę buntować. Oni nie mogli zrezygnować z katechezy, nawet jeżeli chcieli, bo rodzice zabraniali.

Czytając jednak wasze wspomnienia, często jestem w głębokim szoku, zwłaszcza jeżeli chodzi o przemoc fizyczną i burackie zachowania nauczycieli.

Będąc w podstawówce przeżywałam to, że prawie nikt mnie nie lubi, ale wiadomo, teraz mam to głęboko w pompie.

Przypomniało mi się jeszcze coś śmiesznego związanego z moją klasą z podstawówki . Jeden z uczniów został zamknięty w sali do techniki. Były tam takie stoły z szufladami i on do takiej szuflady zrobił kupę Jego tata musiał przyjść to posprzątać.
carmageddon jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-26, 14:07   #162
Kendra66
Rozeznanie
 
Avatar Kendra66
 
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 868
Dot.: Nasze najgorsze wspomnienia z czasów szkolnych ...

wuefistów miałam ok. ale wuefistki... gimnazjum-typka dobre 100kg żywej wagi, sama nigdy nie ćwiczyła (bo nie umiała danego ćwiczenia zrobić), ale przynajmniej sprawiedliwie oceniała. po gimnazjalna-co rok to większą oponkę na brzuchu miała, najczęściej w dżinsach na ławce siedziała i obgadywała byle kogo i mega nie sprawiedliwie oceniała.

najgorzej wspominam gimnazjum-pedagog szkolny, który uczepił się mnie, bo starszy brat nie koniecznie był grzeczny (a później i ja mu pyskowałam-w odpowiedzi na jego głupie teksty do mnie). a jak został moim wychowawcą w 3 klasie to dopiero jazda się zaczęła. na ostatnie 3 miesiące przenieśli mnie do równoległej klasy, bo niby sobie z mną rady nie dawał (o dziwo tylko on, reszta nauczycieli nie miało z mną problemu). gościu tak psychiczny, że łaził za moim młodszym bratem (4 lata młodszy ode mnie) i w kółko mu wmawiał by się przyznał, że pali, bo przecież jego starszy brat palił, to on też musi (nie ważne, że młody wtedy nie raz odstawał od grupy kolegów, bo nie chodził "za róg" zapalić z nimi). zawsze sądził, że my (ja i rodzeństwo) to patola i nic z nas nie będzie. ostatnio był u mnie w pracy i kasjerce klientowi przed nim coś się zepsuło na kasie i mnie wezwano do pomocy. minę miał bezbłędną jak widział jak tłumaczyłam co zrobić i jak koleżance. a jak ta zaczęła mnie zachwalać przy klientach jak jej pomogłam (teksty typu "ja bez ciebie zginę", "kierownik to w końcu cię ozłoci", "dobrze, że zawsze ty umiesz to naprawić, znasz się na tym")-karpik lepszy miał niż na wigilię
Kendra66 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-26, 18:33   #163
String Emil
Raczkowanie
 
Avatar String Emil
 
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 342
Dot.: Nasze najgorsze wspomnienia z czasów szkolnych ...

Chodziłam do 8-letniej podstawówki na wiosce. Była niewielka - po jednej klasie z każdego rocznika-po ok. 25 osób każda. I to była super szkoła wtedy. To jednak inaczej, jak żyjesz z kimś 8 lat, znasz się też poza szkołą, wiesz, że jak cos odwalisz, to zaraz wszyscy się dowiedza. Strasznie ludzie zżyci byli. Mnóstwo fajnych rzeczy robiliśmy, organizowalismy, a szkoła w miarę możliwości to wspierała.

Jeden nauczyciel tylko był paskudny - stawał pod tablicą wyprostowany jak struna (a wiecznie łaził w jednych spodniach, w których mu sie rozporek rozpinał i tak go poprawiał ciągle), kazał do siebie mówić "panie generale". Był kurduplem, ale wykorzystywał swoją pozycję i nawet chłopaków większych od siebie (w 8 klasie to wiadomo, że niektórzy to już wielkie "chlopy" potrafił podnosić za uszy. Dzis pewnie dostałby wpierdziel gdzies za rogiem "odniewiadomokogo", ale wtedy raczej rodzice uważali, że nauczyciel miał rację, ciężko było sie ot tak, postawić, kompletnie inne mielismy podejście do nauczycieli...

Poradzilismy sobie jednak z kolesiem nieco - poszliśmy całą klasą na wagary. Wracamy, oczywiście dyrektorka i wychowawczyni wzięła nas na spytki (byliśmy raczej lubianą, dobra klasą, więc wielkie zdziwko było, że nagle uciekliśmy. Powiedzieliśmy zgodnie, że to dlatego że pan X się na nas wyżywa i boimy się chodzić do niego na lekcje. Kolesia nie wywalili z roboty ani nic (byl jakimś kuzynem dyrektorki), ale się uspokoił znacząco-widocznie dostał konkret reprymendę, a my nie mielismy za wagary żadnej kary, nic.

Ja w liceum miała gorzej. Najpierw trafiłam na wychowawczynię, tuż przed emeryturą, stara zgorzkniałą babę, o której chodziły legendy, że nie cierpi dziewczyn z wioski. No i to sie sprawdziło. Na pierwszej lekcji, kiedy to czowiek dopiero wchodzi w nowe srodowisko itd, zapytała, kto nie miał w podstawówce angielskiego. Zwykle wtedy to na wioskach ruski był. Podnosimy może w 5 osób ręce , a ta: "a gdzie wyście sierotki się uchowały?!" z takim usmiechem Jockera. Ja u niej nie miałam jakos bardzo źle, ale niektóre dziewczyny umierały ze strachu przed jej lekcjami, tak psychicznie je gnębiła. Poszła po pół roku na emeryturę na szczęście.

Dostaliśmy nową wychę, która miała opinię w szkole wyluzowanej i "fajnej". Ale za jasną cholerę nie wiem, czemu mnie nienawidziła. Uczyła mnie polskiego, z którego zawsze byłam świetna. Nie mogła mi zaniżac ocen, bo łatwo by było jej udowodnić złosliwość, więc np. oddając mi wypracowanie ( ocenione na 5-6) rzucała do klasy przypowiastką o tym, jak to ona miała uczennice, której nie znosiła, wiec jej zawyżała oceny, bo sie bała, że będzie niesprawiedliwa. Podłe.

Raz na wywiadówce, na której akurat nie była mojej mamy, ale była moja ciocia(uczyłam sie z kuzynką w jednej klasie), powiedziała, że jestem satanistką i chodzą słuchy, że widziano mnie na cmentarzu jak niszczę groby. Owszem łaziłam ubrana na czarno, metalówą byłam ale no dajcie spokój Wracam do domu, a moja mama przerażona, bo ciocia dzwoniła z informacją, że jem koty na grobach. Dzis to śmieszne, ale wtedy szlaban i zakaz kontaktowania się z przyjaciółką-metalówą nie był taki zabawny.

Od cholery miałam z nią takich podłych, naprawdę złośliwych i wyrachowanych jazd. Straszna baba.
String Emil jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-26, 19:15   #164
0b4ed7929d71ce1abf8e9bf9d423b228cc5dc67a_6068f37255cfe
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 693
Dot.: Nasze najgorsze wspomnienia z czasów szkolnych ...

Cytat:
Napisane przez String Emil Pokaż wiadomość
Jeden nauczyciel tylko był paskudny - stawał pod tablicą wyprostowany jak struna (a wiecznie łaził w jednych spodniach, w których mu sie rozporek rozpinał i tak go poprawiał ciągle), kazał do siebie mówić "panie generale". Był kurduplem, ale wykorzystywał swoją pozycję i nawet chłopaków większych od siebie (w 8 klasie to wiadomo, że niektórzy to już wielkie "chlopy" potrafił podnosić za uszy. Dzis pewnie dostałby wpierdziel gdzies za rogiem "odniewiadomokogo", ale wtedy raczej rodzice uważali, że nauczyciel miał rację, ciężko było sie ot tak, postawić, kompletnie inne mielismy podejście do nauczycieli...



Tak mi się jakoś skojarzyło Lord Farquaad

---------- Dopisano o 19:15 ---------- Poprzedni post napisano o 19:06 ----------

Cytat:
Napisane przez narcyzowa Pokaż wiadomość
Wtedy miałam też wfistkę, która wypuszczała nas z lekcji minutę przed dzwonkiem i dawała tę minutę czasu na przebranie się. Potem gasiła światło i wywalała na korytarz. Dzieciaki często na tym korytarzu jeszcze zakładały spodnie

Najgorsze jest, że takie małe dzieciaki nie mówią zazwyczaj o szkolnych problemach w domu i rodzice nie mają pojęcia, jak zachowują się nauczyciele.
Ja miałam tak samo z moim wuefistą. W szkole mieliśmy prysznice, wypuszczali nas po dzwonku na przerwę. I miałam pięć minut, żeby wziąć prysznic, przebrać się i przedrzeć na drugie piętro. Zazwyczaj każdy się spóźniał, bo kolejka była do wzięcia prysznica.
Czemu w tej twojej nauczycielce było tak mało zrozumienia? Wkurza mnie taka postawa, że "jak ja miałam tak prze....ne w szkole, jak byłam dzieckiem, to jako nauczyciel się zemszczę".

Edytowane przez 0b4ed7929d71ce1abf8e9bf9d423b228cc5dc67a_6068f37255cfe
Czas edycji: 2014-02-26 o 20:11
0b4ed7929d71ce1abf8e9bf9d423b228cc5dc67a_6068f37255cfe jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-26, 19:33   #165
Azmika88
Zadomowienie
 
Avatar Azmika88
 
Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 1 107
Dot.: Nasze najgorsze wspomnienia z czasów szkolnych ...

Nigdy jakoś wybitnie nie lubiłam wf-u, ale jak nauczycielka w liceum powiedziała do mnie w trakcie ćwiczeń odbijania piłki: "a ty dziewczynko chodź tutaj i poodbijaj sobie ze ścianą, bo takiego antytalencia do siatkówki jeszcze nie widziałam", to szczerze zaczęłam nienawidzić wf-u.
Azmika88 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-26, 19:48   #166
narcyzowa
Zakorzenienie
 
Avatar narcyzowa
 
Zarejestrowany: 2012-07
Lokalizacja: Quahog, Rhode Island
Wiadomości: 7 568
Dot.: Nasze najgorsze wspomnienia z czasów szkolnych ...

[1=0b4ed7929d71ce1abf8e9bf 9d423b228cc5dc67a_6068f37 255cfe;45346845]
Czemu w tej twojej nauczycielce było tak mało zrozumienia? Wkurza mnie taka podstawa, że "jak ja miałam tak prze....ne w szkole, jak byłam dzieckiem, to jako nauczyciel się zemszczę".[/QUOTE]

W sumie to nie wiem za bardzo, oprócz tego terroryzowania w szatni, to nie pamiętam nic negatywnego o niej. Może też dlatego, że dzieciakom w 1-3 się nie daje wycisku na wfie. Ale zawsze była taka ponura raczej.
W tym czasie pływałam też w szkółce na basenie i kiedyś prowadziła nam zajęcia na zastępstwie i jakoś tak lepiej było. Może po prostu nie lubiła pracy w szkole. Nie lubię ludzi, którzy swoje osobiste problemy wyładowują w pracy, a nauczyciele mają po prostu świetną okazję do tego, żeby się wyżyć na innych, jak im w życiu nie idzie
narcyzowa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-26, 20:17   #167
Kendra66
Rozeznanie
 
Avatar Kendra66
 
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 868
Dot.: Nasze najgorsze wspomnienia z czasów szkolnych ...

Cytat:
Napisane przez String Emil Pokaż wiadomość
Dostaliśmy nową wychę, która miała opinię w szkole wyluzowanej i "fajnej". Ale za jasną cholerę nie wiem, czemu mnie nienawidziła. Uczyła mnie polskiego, z którego zawsze byłam świetna. Nie mogła mi zaniżac ocen, bo łatwo by było jej udowodnić złosliwość, więc np. oddając mi wypracowanie ( ocenione na 5-6) rzucała do klasy przypowiastką o tym, jak to ona miała uczennice, której nie znosiła, wiec jej zawyżała oceny, bo sie bała, że będzie niesprawiedliwa. Podłe.
przypomniała mi się polonistka z gimnazjum. miała parę chłopaków w szkole, których nie lubiła (dla reszty była ok) w tym mojego kolegę z klasy. on też święty nie był, nie raz zachowaniem nią do szału prawie doprowadził. i kiedyś kolega miał spokojny dzień, wyjątkowo grzecznie się zachowywał, notował, można było pomyśleć, że go nie było w klasie. i po jakiś 30 minutach polonistka nie wytrzymuje i z krzykiem do niego co on knuje, że czemu on taki spokojny i że ma przestać itp itd. mega aferę zrobiła do końca lekcji.
Kendra66 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-26, 21:02   #168
201706190936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 4 164
Dot.: Nasze najgorsze wspomnienia z czasów szkolnych ...

Cytat:
Napisane przez String Emil Pokaż wiadomość
bo ciocia dzwoniła z informacją, że jem koty na grobach.
Ja wiem że to mało śmieszne ale leżę płaczę ze smiechu
201706190936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-26, 21:32   #169
201801191006
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 13 252
Dot.: Nasze najgorsze wspomnienia z czasów szkolnych ...

podstawówka:
byłam pulpetem. może nie w stylu amerykańskich dzieci, ale w porównaniu z koleżankami z klasy, które były szczypiorkami, ja zdecydowanie odstawałam i byłam większa.
któregoś dnia na wfie moje 'koleżanki' wymyśliły genialną zabawę, a mianowicie nalały wody do woreczka takiego zwykłego śniadaniowego i należało usiąść na tym woreczku aby nie pękł. (tak, teraz wiem że to jest niewykonalne, wtedy nie wiedziałam). byłam druga w kolejce, poprzedniej koleżance oczywiście nic nie pękło no i wiecie, ja chciałam uczciwie, myślałam że to serio tak działa i usiadłam.. a tu bum, woda się wylała, miałam wielką mokrą plamę na tyłku i oficjalnie zostałam grubasem szkolnym.
teraz wiem, że nawet gdybym była takim chudym szczypiorkiem jak te koleżanki i jakbym usiadła to i tak by pękło, ale wtedy nie wiedziałam i się czułam jak słońca w towarzystwie pięknych łani. to uczucie towarzyszyło mi dość długo, przez gimnazjum też.
potem w liceum schudłam, tak sama z siebie, bez żadnej diety, ale i tak do teraz wydaje mi się, że jestem gruba, że powinnam być na diecie 24h na dobę itd.

w gimnazjum nie lubiłam po prostu ludzi w szkole, miałam dwie bliskie koleżanki i to tyle, resztę miałam gdzieś. w liceum też nie lubiłam ludzi, ale miałam już większą grupę znajomych, beż żadnych traum.
201801191006 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2014-02-27, 00:46   #170
laisla
Zakorzenienie
 
Avatar laisla
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 21 825
Dot.: Nasze najgorsze wspomnienia z czasów szkolnych ...

Cytat:
Napisane przez Senses Woman Pokaż wiadomość
Ha, kochana, mam trzech starszych braci Nie powiem bo zapewniali mi w pewien sposób "nietykalność" Ale tylko w podstawówce, w liceum trzeba było sobie radzić samemu. Ale na liceum nie narzekam, byłam w typowo żeńskiej klasie gdzie dziewczyny wolały skupiać sie na fryzurach i pomalowanych paznokciach. I zawsze miałam własne ścieżki.
To już w ogóle byłaś poza wszelkimi ligami Trzech starszych braci..niektórzy to potrafią ustawić się w życiu
Liceum to już są innego typu problemy, rzadko zdarzają się sytuacje, gdzie przydałaby się ochrona starszych braci, tak jak w podstawówce
Cytat:
Napisane przez loloo Pokaż wiadomość
podstawówka:
byłam pulpetem. może nie w stylu amerykańskich dzieci, ale w porównaniu z koleżankami z klasy, które były szczypiorkami, ja zdecydowanie odstawałam i byłam większa.
któregoś dnia na wfie moje 'koleżanki' wymyśliły genialną zabawę, a mianowicie nalały wody do woreczka takiego zwykłego śniadaniowego i należało usiąść na tym woreczku aby nie pękł. (tak, teraz wiem że to jest niewykonalne, wtedy nie wiedziałam). byłam druga w kolejce, poprzedniej koleżance oczywiście nic nie pękło no i wiecie, ja chciałam uczciwie, myślałam że to serio tak działa i usiadłam.. a tu bum, woda się wylała, miałam wielką mokrą plamę na tyłku i oficjalnie zostałam grubasem szkolnym.
teraz wiem, że nawet gdybym była takim chudym szczypiorkiem jak te koleżanki i jakbym usiadła to i tak by pękło, ale wtedy nie wiedziałam i się czułam jak słońca w towarzystwie pięknych łani. to uczucie towarzyszyło mi dość długo, przez gimnazjum też.
potem w liceum schudłam, tak sama z siebie, bez żadnej diety, ale i tak do teraz wydaje mi się, że jestem gruba, że powinnam być na diecie 24h na dobę itd.

w gimnazjum nie lubiłam po prostu ludzi w szkole, miałam dwie bliskie koleżanki i to tyle, resztę miałam gdzieś. w liceum też nie lubiłam ludzi, ale miałam już większą grupę znajomych, beż żadnych traum.
Masakra z tym woreczkiem, nie dziwię Ci się, że latami borykałaś się z zaakceptowaniem siebie. A rodzicom powiedziałaś chociaż o całej sytuacji? Taki dzieciak bezbronny, a tyle nieprzyjemności i stresu

---------- Dopisano o 01:46 ---------- Poprzedni post napisano o 01:41 ----------

Cytat:
Napisane przez Kendra66 Pokaż wiadomość
przypomniała mi się polonistka z gimnazjum. miała parę chłopaków w szkole, których nie lubiła (dla reszty była ok) w tym mojego kolegę z klasy. on też święty nie był, nie raz zachowaniem nią do szału prawie doprowadził. i kiedyś kolega miał spokojny dzień, wyjątkowo grzecznie się zachowywał, notował, można było pomyśleć, że go nie było w klasie. i po jakiś 30 minutach polonistka nie wytrzymuje i z krzykiem do niego co on knuje, że czemu on taki spokojny i że ma przestać itp itd. mega aferę zrobiła do końca lekcji.

Pewnie on z kolei byłby jej najgorszym wspomnieniem, gdyby ten wątek przejęli nauczyciele

Edytowane przez laisla
Czas edycji: 2014-02-27 o 00:43
laisla jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-27, 10:13   #171
201801191006
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 13 252
Dot.: Nasze najgorsze wspomnienia z czasów szkolnych ...

Cytat:
Napisane przez laisla Pokaż wiadomość
Masakra z tym woreczkiem, nie dziwię Ci się, że latami borykałaś się z zaakceptowaniem siebie. A rodzicom powiedziałaś chociaż o całej sytuacji? Taki dzieciak bezbronny, a tyle nieprzyjemności i stresu
nie, nie powiedziałam nigdy nikomu. dopiero teraz na wizażu Wam mówię

jak już schudłam w tym liceum i wyglądałam bardzo dobrze, rozmiar S i te sprawy, to przytrafił mi się facet palant.
i któregoś dnia uraczył mnie taką informacją: "wiesz, gadałem z kolegami o tobie. mówią, że jesteś fajna, ale w sumie to mogłabyś trochę schudnąć".
a ważyłam wtedy 58kg i gdybym schudła, to same kości by mi zostały. do tej pory żałuję, że nic sensownego mu nie odpowiedziałam, ale po prostu mnie zatkało, bo przywrócił mi wszystkie traumy z dzieciństwa.
201801191006 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-27, 11:04   #172
Katerina_00
Zakorzenienie
 
Avatar Katerina_00
 
Zarejestrowany: 2011-02
Lokalizacja: Uk
Wiadomości: 5 199
GG do Katerina_00
Dot.: Nasze najgorsze wspomnienia z czasów szkolnych ...

U nas w podstawowce (poczatek lat 90tych) byl niezly hardcore.

Jakos 6-7 klasa,juz nie pamietam ile to trwalo,ale dosc dlugo.
Bylo nas w klasie tylko kilka dziewczynek,okolo 15 chlopcow.
Wiadomo,dziewczynkom zaczelo rosnac to i owo,a chlopcom hormony nie dawaly spokoju.
Chlopcy regularnie urzadzali lapanki na dwie bardziej rozwiniete dziewczynki (ja mialam spokoj wzgledny,bo bylam szczupla i plaska,ale nawet i mi sie oberwalo,jak tych "bardziej rozwinietych" nie bylo w poblizu).
Balysmy sie schodzic do piwnicy do szatni po kurtki,bo zawsze ktoras z nas zostala zlapana,przytrzymana i obmacana.
Czasami bolesnie,wiadomo,szarpani na.
Apogeum bylo w ktorys grudniowy wieczor,mielismy lekcje do 4 i wracajac do domu,bylo juz ciemno.
Staralismy sie wracac grupa,ale jednej dziewczyny tego dnia nie bylo w szkole,dwie uciekly do domu i zostalam ja z kolezanka plus chlopcy,
po poscigu dorwali tamta,rozebrali,pomacali co chcieli i puscili.
Ja stalam w takim szoku,nie wiedzialam co robic,krzyczalam,zeby ja puscili ale sama nie chcialam byc ofiara.Trwalo to chwile.
Dzialo sie to na srodku osiedla,w sniegu,bylo ciemno,pamietam dorosli przechodzili obok.

Matka tej dziewczyny byla juz chyba w domu z pracy i musiala widziec,ze ta przyszla ze szkoly cala ublocona i brudna.Na drugi dzien rozpetala sie afera na cala szkole,z tego co wiem w innych klasach tez sie to dzialo,ale nie az tak.
Sprawa ucichla ale dwoch czy trzech chlopcow uprawialo lapanki do konca 8 klasy :/
Ta zlapana dziewczyna troche byla sama sobie winna,snieg byl po pas a ona nosila cieniutkie rajstopy i mini,prowokowala chlopakow troche.
Jej to moze i pasowalo,reszcie dziewczyn nie bardzo.

Druga trauma ktora i mnie dotyczyla byly badan lekarskich,
wprowadzano okolo 5 dziewczynek do gabientu i tam pol nagie mierzono i wazono,wstydzilam sie okrutnie bo bylam chuda i plaska.
Katerina_00 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-27, 12:06   #173
201708160922
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 10 444
Dot.: Nasze najgorsze wspomnienia z czasów szkolnych ...

Cytat:
Napisane przez Katerina_00 Pokaż wiadomość
U nas w podstawowce (poczatek lat 90tych) byl niezly hardcore.

Jakos 6-7 klasa,juz nie pamietam ile to trwalo,ale dosc dlugo.
Bylo nas w klasie tylko kilka dziewczynek,okolo 15 chlopcow.
Wiadomo,dziewczynkom zaczelo rosnac to i owo,a chlopcom hormony nie dawaly spokoju.
Chlopcy regularnie urzadzali lapanki na dwie bardziej rozwiniete dziewczynki (ja mialam spokoj wzgledny,bo bylam szczupla i plaska,ale nawet i mi sie oberwalo,jak tych "bardziej rozwinietych" nie bylo w poblizu).
Balysmy sie schodzic do piwnicy do szatni po kurtki,bo zawsze ktoras z nas zostala zlapana,przytrzymana i obmacana.
Czasami bolesnie,wiadomo,szarpani na.
Apogeum bylo w ktorys grudniowy wieczor,mielismy lekcje do 4 i wracajac do domu,bylo juz ciemno.
Staralismy sie wracac grupa,ale jednej dziewczyny tego dnia nie bylo w szkole,dwie uciekly do domu i zostalam ja z kolezanka plus chlopcy,
po poscigu dorwali tamta,rozebrali,pomacali co chcieli i puscili.
Ja stalam w takim szoku,nie wiedzialam co robic,krzyczalam,zeby ja puscili ale sama nie chcialam byc ofiara.Trwalo to chwile.
Dzialo sie to na srodku osiedla,w sniegu,bylo ciemno,pamietam dorosli przechodzili obok.

Matka tej dziewczyny byla juz chyba w domu z pracy i musiala widziec,ze ta przyszla ze szkoly cala ublocona i brudna.Na drugi dzien rozpetala sie afera na cala szkole,z tego co wiem w innych klasach tez sie to dzialo,ale nie az tak.
Sprawa ucichla ale dwoch czy trzech chlopcow uprawialo lapanki do konca 8 klasy :/
Ta zlapana dziewczyna troche byla sama sobie winna,snieg byl po pas a ona nosila cieniutkie rajstopy i mini,prowokowala chlopakow troche.
Jej to moze i pasowalo,reszcie dziewczyn nie bardzo.

Druga trauma ktora i mnie dotyczyla byly badan lekarskich,
wprowadzano okolo 5 dziewczynek do gabientu i tam pol nagie mierzono i wazono,wstydzilam sie okrutnie bo bylam chuda i plaska.
Nie, dziewczyna nie byla winna. To, co robili chlopcy, to jedna z najbardziej obrzydzajacych mnie rzeczy - przemoc seksualna. Rzygam na sama mysl.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
201708160922 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-27, 12:59   #174
narcyzowa
Zakorzenienie
 
Avatar narcyzowa
 
Zarejestrowany: 2012-07
Lokalizacja: Quahog, Rhode Island
Wiadomości: 7 568
Dot.: Nasze najgorsze wspomnienia z czasów szkolnych ...

Cytat:
Napisane przez CzasKomety Pokaż wiadomość
Nie, dziewczyna nie byla winna. To, co robili chlopcy, to jedna z najbardziej obrzydzajacych mnie rzeczy - przemoc seksualna. Rzygam na sama mysl.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
No właśnie, jakie tam "prowokowała chłopców", tak się później gwałcicieli też tłumaczy
U mnie w ramach podrywu to funkcjonowały tylko "końskie zaloty", nie wyobrażam sobie czegoś takiego, jakieś macanki, jawne zachowanie o charakterze seksualnym, w podstawówce (!)
narcyzowa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-27, 13:03   #175
201708160922
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 10 444
Dot.: Nasze najgorsze wspomnienia z czasów szkolnych ...

Na WDZwR powinno byc o tym, co jest przemoca seksualna. I powinno sie mowic, co takiemu fagasowi za to grozi.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
201708160922 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-27, 13:13   #176
lapida
Wtajemniczenie
 
Avatar lapida
 
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 2 021
Dot.: Nasze najgorsze wspomnienia z czasów szkolnych ...

Cytat:
Napisane przez CzasKomety Pokaż wiadomość
Na WDZwR powinno byc o tym, co jest przemoca seksualna. I powinno sie mowic, co takiemu fagasowi za to grozi.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
myslisz, że nie ma?

co z tego, ze w szkole będą im tłuc teorie, skoro na każdym kroku mozna usłyszeć, że gwałt to wina kobiety, bo założyła mini.
__________________
Za wolność naszą i Waszą! 11.11.2013
lapida jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-27, 13:19   #177
201708160922
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 10 444
Dot.: Nasze najgorsze wspomnienia z czasów szkolnych ...

Cytat:
Napisane przez lapida Pokaż wiadomość
myslisz, że nie ma?

co z tego, ze w szkole będą im tłuc teorie, skoro na każdym kroku mozna usłyszeć, że gwałt to wina kobiety, bo założyła mini.
Jak ja chodzilam do szkoly, to na pewno nie bylo o tym mowy (a w gimnazjum jakis tam program realizowalismy, pamietam, ze bylo duzo o antykoncepcji i to nie w katolickim ujeciu - pani byla mocno liberalna).

Duzo wody uplynie zanim do ludzi dotrze, ze to wina gwalciciela/napastnika, a nie ofiary. To strasznie smutne.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
201708160922 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-27, 13:20   #178
narcyzowa
Zakorzenienie
 
Avatar narcyzowa
 
Zarejestrowany: 2012-07
Lokalizacja: Quahog, Rhode Island
Wiadomości: 7 568
Dot.: Nasze najgorsze wspomnienia z czasów szkolnych ...

Zajęcia WDŻ to jest generalnie róbta, co chceta. Nie słyszeliście tych historii, o tym, że WDŻ prowadzili katecheci, zakonnice i wobec tego o seksie mówili tylko w kontekście nauk Kościoła?
Ja miałam WDŻ przez semestr w gimnazjum, jedyne co tam robiliśmy, to oglądaliśmy filmy edukacyjne o porodach
Sensowne bywały jedynie zajęcia jednorazowe, prowadzone przez ludzi z zewnątrz, np. o menstruacji w podstawówce, w gimnazjum o badaniu piersi, w liceum o chorobach wenerycznych itd. W kontekście przemocy seksualnej miałam w gimnazjum zajęcia z samoobrony zorganizowane w szkole - co ciekawe, cała sprawa rzekomego gwałciciela podróżującego po całym województwie, przez którego te zajęcia zorganizowano, okazała się mistyfikacją

Edytowane przez narcyzowa
Czas edycji: 2014-02-27 o 13:22
narcyzowa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-27, 13:25   #179
201708160922
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 10 444
Dot.: Nasze najgorsze wspomnienia z czasów szkolnych ...

Cytat:
Napisane przez narcyzowa Pokaż wiadomość
Zajęcia WDŻ to jest generalnie róbta, co chceta. Nie słyszeliście tych historii, o tym, że WDŻ prowadzili katecheci, zakonnice i wobec tego o seksie mówili tylko w kontekście nauk Kościoła?
Ja miałam WDŻ przez semestr w gimnazjum, jedyne co tam robiliśmy, to oglądaliśmy filmy edukacyjne o porodach
Sensowne bywały jedynie zajęcia jednorazowe, prowadzone przez ludzi z zewnątrz, np. o menstruacji w podstawówce, w gimnazjum o badaniu piersi, w liceum o chorobach wenerycznych itd. W kontekście przemocy seksualnej miałam w gimnazjum zajęcia z samoobrony zorganizowane w szkole - co ciekawe, cała sprawa rzekomego gwałciciela podróżującego po całym województwie, przez którego te zajęcia zorganizowano, okazała się mistyfikacją
Slyszalam WDZwR uwazam za bardzo potrzebny przedmiot, a jest traktowany po macoszemu, niestety.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
201708160922 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-27, 13:28   #180
Mariuszowa
Wtajemniczenie
 
Avatar Mariuszowa
 
Zarejestrowany: 2013-10
Lokalizacja: Wlkp
Wiadomości: 2 243
Dot.: Nasze najgorsze wspomnienia z czasów szkolnych ...

Podstawówkę miałam super, po prostu fajnie było. Szkoła na wsi, wszyscy się znali i nie narzekałam. Oprócz wychowawczyni w pierwszej klasie, która była wredna, chamska i jeździła po mnie strasznie, tylko dlatego, że w przeszłości była wychowawczynią mojej mamy ( a moja mama, jako nieliczna nie nosiła jej jajek i masła w ramach "łapówki"). Na szczęści od drugiej klasy rodzice przenieśli mnie do innej, nowej klasy.
W gimnazjum było różnie. Chłopacy mnie nie zaczepiali, bo brzydka byłam, nie rzucałam się w oczy, a potem się rozniosło, że mam chłopaka 3 lata starszego i już w ogóle nawet docinek nie było
Oprócz tego, w gimnazjum była zbieranina z 3 podstawówek. I o ile z mojej podstawówki ludzie byli na serio fajni i nie było z nimi problemów, tak z innej (bliżej miasta) dzieciaki były "dziwne". Laski non stop imprezy, solarium, tipsy, milion kolczyków. Chłopacy tylko jarali fajki i mieli wszystko w dup*e. Ogólnie ludzie z "tamtych" okolic są bardzo specyficzni i do dziś w gimnazjum widać podział na tych, którzy mają się za lepszych i tych faktycznie grzeczniejszych.
Raz w gimnazjum szłam z koleżanką, a jeden chłopak powiedział: B ( tu imię kolezanki) ma piersi ładne i stojące a Mariuszowa brzydkie i obwisłe. Strasznie się wtedy poczułam. Ale koleżanka mu coś odszczekała, że jemu też coś ciągle zwisa.
Wychowawczyni była okropna, przez 3 lata żadnej wycieczki, żadnej. Chyba, że ktoś się dopisał do innej klasy. Nie wstawiała się za swoimi wychowankami, miała nas za nic, liczyła się tylko kasa na komitet rodzicielski.
W lo miałam same dziewczyny w klasie. Ogólnie nie było źle, ale plastki były straszne i z nimi, to nie szło się porozumieć. Wychowawczyni znowu okropna, uważała całą klasę za zło konieczne. Szczytem było, jak się okazało, że równoległej klasie o tym samym profilu robiła łatwiejsze sprawdziany i mogli je poprawiać do woli, a my nie. Mało tego, gdy ich przyłapała na ściąganiu, było: ok, oddaj ściąge. A u nas 1 bez możliwości poprawy. Teraz to wydaje się głupotami, ale wtedy strasznie przykro nam było. Jedna dziewczyna miała same 5 ze sprawdzianów ( rozszerzone pisała - bo matura) i dostała raz 4+, nauczycielka-wychowawczyni nie chciała jej wystawić 5 na koniec roku, całą klasą prosiłyśmy, a ona wystawiła tej dziewczynie 4.
W ogóle klasy z chłopakami uważała za super fajne, a nasza się do niczego nie nadawała. Potem już zgody na wycieczki czy jakieś inne pierdoły łatwiłyśmy bezpośrednio u dyrektora, bo ona miała nas gdzieś.
Takze, sprawy lajtowe, ale momentami denerwujące.
__________________
<3
<3<3
<3<3<3


60-59-58-57-56-55-54-53-52-51-50

Edytowane przez Mariuszowa
Czas edycji: 2014-02-27 o 13:30
Mariuszowa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Forum plotkowe


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2021-09-15 22:19:55


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 18:58.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.