Żonki 2009 cz. XXXVI

[201803111825]

Treść usunięta

[iwka28]

Napisane przez Madzialenka12344321

Iwka zapytam się, wczoraj zapomniałam jak dzwonił, ale jak dziś wróci ze studiów to dam znać co powiedział. Co to za drzewko?

---------- Dopisano o 21:36 ---------- Poprzedni post napisano o 21:13 ----------

Iwka co to był wtedy za spray? Jakiś typowy na mszyce?

Tak, taki typowy na mszyce, kupiony w sklepie ogrodniczym. Pryskałam kilka razy, ale teraz widzę pojedyńcze muszki, boję się że wrócą france.
Krzak to acer czerwony: https://www.google.nl/search?q=acer&...2F%3B394%3B525

[Ana***]

Napisane przez Scio

Madzia to wiem. Tylko się zastanawiam jak to bedzie rozwiązane. Bo u nas zerówka jest w szkole, a 6 latki mają iść do pierwszej klasy, czyli 5 latki do szkolnej zerówki. Jak to u Was jest?

U nas w p-u było tak, że zostały tylko 5-latki, nie było otworzonej grupy dla 6-latków. A 5-latki mogły zostać w zerówce przedszkolnej albo pójść do zerówki szkolnej. W tym roku mam grupę mieszaną 5 i 6-latki (zerówka szkolna). Od przyszłego roku jednak (o ile się to nie zmieni) wszystkie dzieci z pierwszego półrocza muszą pójść do klasy I jako 6-latki.


Rosette wszystkiego najlepszego

Iwka skoro mowa o książkach to ja się ostatnio przyssałam do poleconych przez Ciebie "dziewice" 2 część wałkuje

cześć

[śliweńka]

ja ostatnio nic nie czytałam bo wciągnęliśmy się z TŻ w oglądanie Breaking Bad
a teraz Karo ze mną w domu bo przeziębiona :/

[201803111825]

Treść usunięta

[ktosia86]

Śliweńko już jakiś czas temu miałam pytać, jak tam z Twoją pracą, bo nie wiem czy pisałaś, a ja przegapiłam, czy nie pisałaś

[baja_86]

Rosi wszystkiego naj naj, spełnienia marzeń

[SAMBAdiJANEIRO]

Rosi wszystkiego naj

[Madzialenka12344321]

Rosi buziaki

[Gucia0987]

Napisane przez iwka28

Gucia - bój się Boga, tyś kobieta pracujaca, żadnej pracy się nie boisz
.

czasem mi się zdarza. ale tylko czasem

Napisane przez 201803111825

Treść usunięta

nie lubię. Ale odkażałaś się zacnie!

Napisane przez ktosia86

Dzień dobry!
Byliśmy pobrać Marcelutce krew, ale był płacz
Upiekłam ciasto na jutro, bo robimy teściowi niespodziankę z okazji urodzin. A zaraz jedziemy do przyjaciół

a coś się dzieje, że robiliście badania?

Napisane przez india83

Po dzisiejszej wizycie u fryzjera mam boba

poka się!

Napisane przez 201803111825

Treść usunięta

już podaję. Pij do dna, idź i nie grzesz więcej

Dwie z Trzech moich czarownic przepraszam za niedopatrzenie w kalendarzu... CAŁUJĘ IMIENINOWO!


Witajcie

[martucha84]

Dziękuję za pamięć i życzenia.

Rosi dla Ciebie jeszcze raz najlepszego!

Od czwartku jestem bez komputera bo masz się popsuł musze robić w cholerę rzeczy do przedszkola i tułam się po ludziach żeby coś napisać.
Do du py!

---------- Dopisano o 09:31 ---------- Poprzedni post napisano o 09:18 ----------

Napisane przez iwka28

No super



No niestety bardzo często tak jest, do krzyczenia i narzekania cały tłum, ale jak trzeba coś zrobić chętnych nie ma I potem wykładowcy się przyzwyczajają, że mogą robić co chcą.

Magda - myślę, że warto by było zasugerować samorządowi studenckiemu zmianę regulaminu poprzez wpis o możliwości zobaczenia swojej pracy, naprawdę mnie to dziwi, że tego nie ma.



Ana - jak czytam o "porządku" na tej uczelni to nie wiem, czy bym nie chciała kończyć tego gdzieś indziej. No ja pierdzielę.
CO do wracania a studia - mój Tż miał rok przerwy ze względu na pracę (nie brał dziekanki, po prostu złożyl wniosek o obronę później) i musiał nadrobić 1 przedmiot żeby go do obrony dopuścili bo się ranking punktów zmienił. Więc się cieszył byciem studentem trochę dłużej



Szkoda, szkoda.




No wycieczka super Przed wejściem do autokaru zostaliśmy pouczeni o patrzeniu na drogę przy przechodzeniu przez jezdnię Następnie odczytano listę obecności Była też kawa i ciasteczka.
Samo muzeum fajowe, coś jak antropologiczno - etnograficzne, region Bliski Wschód, Azja, Afryka, w sumie kilka wystaw. Nasza była o podróżowaniu do Mekki, całe przygotowanie przed (w tym duchowe), następnie podróż (dawniej i teraz) a na koniec sama Mekka. Ilość osób udająca się tam co roku jest imponująca. Przy okazji zobaczyliśmy też wystawę o Indonezji. Pani kurator wystawy i jej autorka niesamowita, ogromna wiedza i zaangażowanie. Druga grupa jedzie za tydzień, jak się rozniosło że wystawa nam się spodobała to lista chętnych sporo urosła.

Ciesze się ze wycieczka udana!

Napisane przez Scio

Pytanie do nauczycielek:
Jak to jest teraz z tymi 5 i 6 latkami, bo się pogubiłam.
W potencjalnym przedszolu Agaty nie ma zerówek. Są 5 latki. 6 latki chodzą do szkoły do zerówki. I teraz połowa 6 latków pójdzie do pierwszej klasy, a połowa gdzie? do zerówki do szkoły? a 5 latki też do zerówki

Pierwsza połowa roku do szkoły druga do zerówki albo szkoły jeśli rodzice wyraża chęć. A u nas jest teraz plaga odroczen co 3 dziecko z pieszej połowy roku odracza obowiązek szkolny.

Napisane przez Gucia0987

czasem mi się zdarza. ale tylko czasem



nie lubię. Ale odkażałaś się zacnie!



a coś się dzieje, że robiliście badania?



poka się!



już podaję. Pij do dna, idź i nie grzesz więcej

Dwie z Trzech moich czarownic przepraszam za niedopatrzenie w kalendarzu... CAŁUJĘ IMIENINOWO!


Witajcie

Aj nic się nie stało

[ktosia86]

Napisane przez Gucia0987

(...)

a coś się dzieje, że robiliście badania?

(...)

Guciu nic niepokojącego się nie dzieje, no ale kurczak ciągle wolno przybiera na wadze. Wyniki idealne na szczęście


Dzień dobry!

[201803111825]

Treść usunięta

[martucha84]

No właśnie Rosi! Dużo zdrowia!

[201803111825]

Treść usunięta

[baja_86]

martucha dla Ciebie również najlepsze życzenia, spóźnione lecz szczere mój żelek ciążowy nie skojarzył, że ty z Rosi w ten sam dzień imieniny macie

[iwka28]

Napisane przez Ana***

U nas w p-u było tak, że zostały tylko 5-latki, nie było otworzonej grupy dla 6-latków. A 5-latki mogły zostać w zerówce przedszkolnej albo pójść do zerówki szkolnej. W tym roku mam grupę mieszaną 5 i 6-latki (zerówka szkolna). Od przyszłego roku jednak (o ile się to nie zmieni) wszystkie dzieci z pierwszego półrocza muszą pójść do klasy I jako 6-latki.


Rosette wszystkiego najlepszego

Iwka skoro mowa o książkach to ja się ostatnio przyssałam do poleconych przez Ciebie "dziewice" 2 część wałkuje

cześć

Ana - zabij ale nie pamiętam tej książki może to nie ja?

Marta - wszystkiego najlepszego!

Odkryłam w Hadze fantastyczny sklep z nićmi, włóczkami itp, malutki, właścicielka jest Angielką, ale tak zakręcona kobieta że aż się chce tam wracać Lubię kupować w takich miejscach.

[Gucia0987]

Napisane przez ktosia86

Guciu nic niepokojącego się nie dzieje, no ale kurczak ciągle wolno przybiera na wadze. Wyniki idealne na szczęście

no to dobrze, że wszystko ok!
Kochana, ona po prostu będzie szczuplutka Dobrze jej tak!
Martwi Cię to jakoś bardzo? Może być z tego problem? i ostatnie pytanie, Marcelinka je? Chodzi mi o to czy je malutko czy zjada normalne porcje jak na takiego maluszka? Może taki jej urok

Napisane przez 201803111825

Treść usunięta

nie ma za co
chyba nie wątpisz, że to dzięki mnie a nie jakiejś tam Pani w aptece

Napisane przez baja_86

martucha dla Ciebie również najlepsze życzenia, spóźnione lecz szczere mój żelek ciążowy nie skojarzył, że ty z Rosi w ten sam dzień imieniny macie

kochana, miałam Ci już w weekend mówić, że mi się śniłaś. Urodziłaś Jasia w weekend 1-2 marca. To co, wybierasz się na porodówkę?
Jak się czujesz w ogóle?


Witajcie
Byłam wczoraj z kumplem na piwie. Miało być jedno. Skończyło się jak zawsze na kilku. Jakaś przydżumiona dzisiaj jestem

[martucha84]

Napisane przez baja_86

martucha dla Ciebie również najlepsze życzenia, spóźnione lecz szczere mój żelek ciążowy nie skojarzył, że ty z Rosi w ten sam dzień imieniny macie

Dziękuję

Napisane przez iwka28

Ana - zabij ale nie pamiętam tej książki może to nie ja?

Marta - wszystkiego najlepszego!

Odkryłam w Hadze fantastyczny sklep z nićmi, włóczkami itp, malutki, właścicielka jest Angielką, ale tak zakręcona kobieta że aż się chce tam wracać Lubię kupować w takich miejscach.

Dziękuję ja też uwielbiam takie sklepiki prowadzone przez osoby z pasją. Od razu inaczej się kupuje

Napisane przez Gucia0987

no to dobrze, że wszystko ok!
Kochana, ona po prostu będzie szczuplutka Dobrze jej tak!
Martwi Cię to jakoś bardzo? Może być z tego problem? i ostatnie pytanie, Marcelinka je? Chodzi mi o to czy je malutko czy zjada normalne porcje jak na takiego maluszka? Może taki jej urok



nie ma za co
chyba nie wątpisz, że to dzięki mnie a nie jakiejś tam Pani w aptece



kochana, miałam Ci już w weekend mówić, że mi się śniłaś. Urodziłaś Jasia w weekend 1-2 marca. To co, wybierasz się na porodówkę?
Jak się czujesz w ogóle?


Witajcie
Byłam wczoraj z kumplem na piwie. Miało być jedno. Skończyło się jak zawsze na kilku. Jakaś przydżumiona dzisiaj jestem

Szalałas to cierp!

Ktosia mam nadzieje ze Marcela tylko taka ma urodę i po prostu będzie szczypiorek

[baja_86]

Napisane przez Gucia0987

n
kochana, miałam Ci już w weekend mówić, że mi się śniłaś. Urodziłaś Jasia w weekend 1-2 marca. To co, wybierasz się na porodówkę?
Jak się czujesz w ogóle?

och kochana oby to był proroczy sen, bo termin mam dokładnie na 2 marca!
Wczoraj miałam ostatnią wizytę u gin, jest 1 cm rozwarcia, a na KTG pojawiły się dość mocne skurcze 80-100, których nie czułam wcale, no ale to, że są świadczy o tym, że coś się dzieje, macica ćwiczy, więc może się ruszy w końcu.
Co prawda tłusty czwartek jutro, a tak chciałam wtedy urodzić, nie mniej jednak gdybym rodziła w weekend też by fajnie było

[Gucia0987]

Napisane przez martucha84

Szalałas to cierp!

i Ty Brutusie...

idę po red bulika

Napisane przez baja_86

och kochana oby to był proroczy sen, bo termin mam dokładnie na 2 marca!
Wczoraj miałam ostatnią wizytę u gin, jest 1 cm rozwarcia, a na KTG pojawiły się dość mocne skurcze 80-100, których nie czułam wcale, no ale to, że są świadczy o tym, że coś się dzieje, macica ćwiczy, więc może się ruszy w końcu.
Co prawda tłusty czwartek jutro, a tak chciałam wtedy urodzić, nie mniej jednak gdybym rodziła w weekend też by fajnie było

A co tak sobie tłusty czwartek upatrzyłaś?
Trzymam kciuki, żeby wszystko zadziało się wcześniej niż później
Jasiowi musi być dobrze u mamy

[201803111825]

Treść usunięta

[Gucia0987]

Napisane przez 201803111825

Treść usunięta

piję, bo lubię
i niczym mi nie śmierdzą

izotoniki też lubię, ale red bullik lepszy
No i nie pijam w jakiś zastraszających ilościach. Raz za czas.

[201803111825]

Treść usunięta

[ktosia86]

Guciu, Marta Marcelinka ma prawie 3 lata, a waży 11,8kg. Wyniki idealne (hemoglobina na poziomie 13, żelazo 102), więc anemii to ona nie ma na pewno Poza tym widziałyście ją i jej poziom energii i to też nijak się ma do anemii. Ja jej z całego serca życzę by miała "szczupłe" geny i nie musiała całe życie uważać na to co je. Guciu pytałaś o jedzenie - no więc Marcela je dużo moim zdaniem i, co najważniejsze, je chętnie. Jej porcje to np. 3 średnie wazówki zupy (my 5), jajecznicę z 2 jajek, 2,5 naleśnika z dżemem, czy 1 ziemniaka i pół dużego udka z kurczaka, w ciągu dnia ma 5-6 posiłków. Nigdy nie mieliśmy zastrzeżeń co do tego ile i jak je, no ale lekarz się czepia Tylko jakby może popatrzył, że ona jest ciągle w ruchu, to może by sam stwierdził, że ona nie ma jak przytyć

Napisane przez baja_86

och kochana oby to był proroczy sen, bo termin mam dokładnie na 2 marca!
Wczoraj miałam ostatnią wizytę u gin, jest 1 cm rozwarcia, a na KTG pojawiły się dość mocne skurcze 80-100, których nie czułam wcale, no ale to, że są świadczy o tym, że coś się dzieje, macica ćwiczy, więc może się ruszy w końcu.
Co prawda tłusty czwartek jutro, a tak chciałam wtedy urodzić, nie mniej jednak gdybym rodziła w weekend też by fajnie było

Kochana nie znasz dnia ani godziny A czemu akurat tłusty czwartek? Lepiej w piątek, to jutro jeszcze pączka wsuniesz


Dzień dobry!

[baja_86]

Napisane przez Gucia0987

A co tak sobie tłusty czwartek upatrzyłaś?
Trzymam kciuki, żeby wszystko zadziało się wcześniej niż później
Jasiowi musi być dobrze u mamy

Napisane przez ktosia86

Kochana nie znasz dnia ani godziny A czemu akurat tłusty czwartek? Lepiej w piątek, to jutro jeszcze pączka wsuniesz

No bo ja cukrzycę ciążową mam i jedząc słodycze szkodzę małemu, czasem coś uszczknę słodkiego, ale zaraz mam wyrzuty sumienia, a tak jakbym do tego czasu urodziła to zjadłabym pączka bez wyrzutów, bo zaszkodziłabym jedynie sobie, nie dziecku. Dlatego się tego czwartku uczepiłam, ale naprawdę juz jestem na takim słodkim głodzie, że nie wyrabiam. wszędzie widzę słodycze, w tv to jak na złość pieką, robią desery, w reklamach same batony, a ja mam ślinę do pasa

[Gucia0987]

Napisane przez baja_86

No bo ja cukrzycę ciążową mam i jedząc słodycze szkodzę małemu, czasem coś uszczknę słodkiego, ale zaraz mam wyrzuty sumienia, a tak jakbym do tego czasu urodziła to zjadłabym pączka bez wyrzutów, bo zaszkodziłabym jedynie sobie, nie dziecku. Dlatego się tego czwartku uczepiłam, ale naprawdę juz jestem na takim słodkim głodzie, że nie wyrabiam. wszędzie widzę słodycze, w tv to jak na złość pieką, robią desery, w reklamach same batony, a ja mam ślinę do pasa

O biedaku...
Kochana, no teraz wszystko rozumiem!
Nie chcę Cię martwić, ale jakbyś nawet jutro urodziła, to nie wiem czy będziesz mogła zjeść pączka, bo później karmienie itp
Ale rozumiem, że im szybciej urodzisz tym szybciej zaspokoisz głoda.

Ktosiu ja myślę, że taka jej natura. Ciocia Gucia przykładem. Zawsze byłam za chuda. Do dzisiaj jestem na granicy niedowagi, ale dobrze mi z tym i mam nadzieje, że lekarz w końcu odpuści i da jej spokój.
Kontrolować trzeba, jasne, ale jeśli je i je chętnie i z tego co mówisz, wcale nie mało to trzeba dać jej spokój
A lekarz oprócz badań krwi zlecił jeszcze jakieś? Ja pamiętam miałam na jakieś pasożyty itp - ale to już byłam dużo starsza od Marcelutki.

Cieszę się, że się tym nie zamartwiasz.

Rossi mam też inne ulubione napitki

[Ana***]

Napisane przez iwka28

Ana - zabij ale nie pamiętam tej książki może to nie ja?

zaraz sprawdzę

masz rację, kolanka o nich pisała, coś mi się pokićkało

Napisane przez baja_86

No bo ja cukrzycę ciążową mam i jedząc słodycze szkodzę małemu, czasem coś uszczknę słodkiego, ale zaraz mam wyrzuty sumienia, a tak jakbym do tego czasu urodziła to zjadłabym pączka bez wyrzutów, bo zaszkodziłabym jedynie sobie, nie dziecku. Dlatego się tego czwartku uczepiłam, ale naprawdę juz jestem na takim słodkim głodzie, że nie wyrabiam. wszędzie widzę słodycze, w tv to jak na złość pieką, robią desery, w reklamach same batony, a ja mam ślinę do pasa

biedna
ale z tym tłustym czwartek to ładnie sobie wymyśliłaś


-

hej dzisiaj wstałam z potwornym bólem głowy

a w ogóle wczoraj moją kicie coś ugryzło jak była na podwórku a była tylko pół godzinki... podejrzewam że jakiś kocur ją dopadł no cóż zaczyna się "marcowanie". Nie wiem jak to jest u kotek wysterylizowanych?
Dzisiaj jest taka obolała, ledwo chodzi, boi się skakać uchlał ją w udo... tak mi jej żal, ze mi serce pęka... bardzo ją boli, bo jak tylko rękę się skieruje w to miejsce to syczy... ehhh

[baja_86]

Napisane przez Gucia0987

O biedaku...
Kochana, no teraz wszystko rozumiem!
Nie chcę Cię martwić, ale jakbyś nawet jutro urodziła, to nie wiem czy będziesz mogła zjeść pączka, bo później karmienie itp
Ale rozumiem, że im szybciej urodzisz tym szybciej zaspokoisz głoda.

No w sumie nie ma diety matki karmiącej, ale tłusty pączek może być jednak trudny dla małego brzuszka, z tym, że jakbym jutro urodziła i zjadła pączka to jeszcze by mi się laktacja nie rozwinęła na tyle, aby miało to Jaskowi zaszkodzić, tak sobie przynajmniej tłumaczę

Napisane przez Ana***

biedna
ale z tym tłustym czwartek to ładnie sobie wymyśliłaś


-

hej dzisiaj wstałam z potwornym bólem głowy

a w ogóle wczoraj moją kicie coś ugryzło jak była na podwórku a była tylko pół godzinki... podejrzewam że jakiś kocur ją dopadł no cóż zaczyna się "marcowanie". Nie wiem jak to jest u kotek wysterylizowanych?
Dzisiaj jest taka obolała, ledwo chodzi, boi się skakać uchlał ją w udo... tak mi jej żal, ze mi serce pęka... bardzo ją boli, bo jak tylko rękę się skieruje w to miejsce to syczy... ehhh

No trzymam się tego czwartku jak tonący brzytwy
biedna kicia

[Scio]

Ktosia to chyba taki typ. Siostry cioteczne córka w grudniu skończy pięć lat i waży niecałe 14 kg (z tym że ona niewiele je).

Baja ale zleciało. Z całego serca życzę błyskawicznego porodu.