Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz.12

[iwantyou99]

U nas noc ok...polozylam sie o 22 i wstalam o 6:30 absolutnie nie wiem co sie dzialo w miedzyczasie

Wlasnie wrocilam z wizyty u gastroqenterologa... No i wychodzi na to ze z mojego ciezko wypracowanego odciaganiz mleka nici... Dostalam leki i mlody nie moze dostawac mojego mleka...




Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[magnusia]

Witam

u mnie noc spoko- pobudka o 2 i o 5:40 więc w sumie luzik. Obecnie mój syn ma fazę aktywności i leży na łóżku i się majta-o ! moment zasypia chyba
Cały czas się martwię tym węzłem, co spojrzę na tą paszkę to mi się słabo robi a do USG jeszcze tyle czasu....

[isia4891]

Nie wierzę..dziecko nam usnelo po 21 i spało do 2.30, ale ja wariatka od 24,30 czuwalam bo zaraz się obudzi...później o 5 karmienie, teraz o 8 i znowu śpi może obiad mi się uda ugotowac

Skusicie się dzis na pączka ?

[krolowa_nilu]

Napisane przez isia4891

Skusicie się dzis na pączka ?

No pewnie! Już wciągnęłam dwa domowej roboty

[AgatkaL]

U nas noc super....natomiast wieczorem było kiepsko...Maję męczyły takie straszne bąki, że szok. Przy tym strasznie płakała i napinała się, że nie szło jej uspokoić i tak wkółko ...10 min ryk i 10 min spokój i małe kimanie.

Ja już nie wiem co jej z tymi gazami, kupiłam sobie wczoraj herbatkę koperkową HIPPa z nadzieją, ze coś pomoże, ale wątpię.

Dziś od rana jak się tylko przebudziła znów te bąki

[senira666]

Napisane przez demonyianioly

Aaa pytałyście o kurczątko, otóż znalazł pracę u siebie w mieście, a do Krakowa przyjeżdża w weekendy i pomaga przy małym. W szpitalu bardzo mi pomógł. Siedział całe noce, wstawał do Mikołaja, przewijał itp. Chce z nami być. Wrócić do mnie, namawia mnie na wspólne mieszkanie i spróbowanie "jeszcze raz". W tym momencie jestem zajęta ogarnianiem się jako mama więc nie umiem podjąć żadnej decyzji

zastanow sie czego chcesz tylko tak na spokojnie. czy mozesz mu w pełni zaufac i tworzyc z nim rodzine bez zadnych urazow z tyłu głowy. jezeli tak to spróbuj jezeli nie to nie

[lolita25]

Witam
W nocy mała była niespokojna zasnęła o 22 obudziła się o 1 nakarmiona padła i następna pobudka o 4 i do rana krótka drzemka i mruczenie, wzięłam ją do łóżka i jakoś się przy mnie uspokoiła
Mąż powiedział teściowej że w weekend nie ma nas odwiedzać to przyjechała wczoraj z dwoma ciotkami....myślałam że mnie szlag jasny trafi....poszłam zrobić kawę a one wisiały nad łóżeczkiem wchodzę do małej pokoju patrzę a ona ją ma na przewijaku...pytam co robi a ona że myślała że ma mokro.....ale ma sucho....w pampersie zawsze jest sucho...jej powiedziałam...chyba że jest kupka...i odsunęłam ją od małej, to się czerwona zrobiła...na szczęście weszła moja mama i zawołała je do salonu na kawę...nie wiem czy ich wizyta miała znaczenie ale mała cały wieczór była niespokojna i w nocy też...mąż wściekły...powiedział że dziś sobie do niej zadzwoni

Aaaa moje dziecko po dwudniowym nie robieniu kupki wczoraj zrobiło taką że całe plecy w kupce były, pampers za mały się okazał
Właśnie tata przywiózł karton pączków i się zastanawiam czy mogę zjeść, czy małej nie zaszkodzi
Dziś chyba zostawię małą z moja mamą i pojadę jej jakąś czapkę lżejszą kupić bo w tej zimowej główka jej się poci i już jakaś ciasnawa się zrobiła

[magnusia]

Napisane przez lolita25

Witam
W nocy mała była niespokojna zasnęła o 22 obudziła się o 1 nakarmiona padła i następna pobudka o 4 i do rana krótka drzemka i mruczenie, wzięłam ją do łóżka i jakoś się przy mnie uspokoiła
Mąż powiedział teściowej że w weekend nie ma nas odwiedzać to przyjechała wczoraj z dwoma ciotkami....myślałam że mnie szlag jasny trafi....poszłam zrobić kawę a one wisiały nad łóżeczkiem wchodzę do małej pokoju patrzę a ona ją ma na przewijaku...pytam co robi a ona że myślała że ma mokro.....ale ma sucho....w pampersie zawsze jest sucho...jej powiedziałam...chyba że jest kupka...i odsunęłam ją od małej, to się czerwona zrobiła...na szczęście weszła moja mama i zawołała je do salonu na kawę...nie wiem czy ich wizyta miała znaczenie ale mała cały wieczór była niespokojna i w nocy też...mąż wściekły...powiedział że dziś sobie do niej zadzwoni

no słów brakuje na takie zachowanie trzeba było pogonić cioteczki i to całe towarzystwo od małej, co to za wiszenie nad łóżeczkiem i chuchanie na dziecko

[malaMigotkAaa]

Wrocilo moje wrzeszczace dziecko od rana ryk.... ratuuuunkuuuuuuuuuuuuuuuu u

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[_Shiloh_]

Napisane przez gosia261282

Nie bardzo dam radę jak będę z dzieciakami sama w domu,a nie chciałabym go uczyć czegoś co za chwilę bedzie nie realne. Jakbym położyła się Kacprem na łóżku,to Eryk będzie chciał po nas skakać,on jest dzikus.
No właśnie chyba będę częściej wkładała go w chustę i tyle. Bo co zrobię.

Zapomniałam o Eryczku wybacz, ale wieczorem jak Eryk zaśnie i będziesz chciała uśpić Kacpra to chyba możesz spróbować tak zrobić

Napisane przez magnusia

no słów brakuje na takie zachowanie trzeba było pogonić cioteczki i to całe towarzystwo od małej, co to za wiszenie nad łóżeczkiem i chuchanie na dziecko

Ja jak widzę, że ktoś mi dziecko chce nosić to mną telepie. Nie uznaję bezpodstawnego noszenia i uczenia takiego "dziadostwa"

Ja i TŻ jak najmniej nosimy, jeśli już beczy na całego

[magnusia]

Napisane przez malaMigotkAaa

Wrocilo moje wrzeszczace dziecko od rana ryk.... ratuuuunkuuuuuuuuuuuuuuuu u

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

kurcze.... i nic nie pomaga?

[malaMigotkAaa]

Magnusia nic wszystko jest be z mama wlacznie! Chyba ze mama dlugo buja na rekach ale jak odlozy to foch! Kazda proba uspania to katastrofa. Wlasnie tz poszedl bo ja juz nie chce sie denerwowac. Chwilke polezal na macie i pogadal i za chwile ryyyk! Nie chcialam.sie chwalic wczesniej, ale przez ostatnie dni Borys byl aniolkiem, juz mu sie znudzilo postanowil pokazac na co go stac.


Aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa!!! !!!!!

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[magnusia]

Napisane przez malaMigotkAaa

Magnusia nic wszystko jest be z mama wlacznie! Chyba ze mama dlugo buja na rekach ale jak odlozy to foch! Kazda proba uspania to katastrofa. Wlasnie tz poszedl bo ja juz nie chce sie denerwowac. Chwilke polezal na macie i pogadal i za chwile ryyyk! Nie chcialam.sie chwalic wczesniej, ale przez ostatnie dni Borys byl aniolkiem, juz mu sie znudzilo postanowil pokazac na co go stac.


Aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa!!! !!!!!

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

oj ma charakterek ten Twój synek...
a może spacer? może uśnie na powietrzu?

[forester]

Napisane przez perfuzja

I lepiej, i nie lepiej. Elastyczna jest dużo łatwiejsza wiązaniu, ale starcza na krótko. Tkana trudniejsza, ale starcza do oporu.

dokładnie to miałam na myśli z tkaną trzeba się trochę pomęczyć, ale już zostaje na długo.

Napisane przez isia4891

Skusicie się dzis na pączka ?

mąż mi piecze takie bez jajek i mleka krowiego :P

Młoda pospała od 23-5, i od 5:30 do 8 i od 8:15 do 10, a ja z nią
dziś mieliśmy szczepić, ale lekarka przerzuciła szczepienia na jutro, kurde a chciałam mieć to za sobą.

[malaMigotkAaa]

Magnusia wyobraz sobie ze wczoraj ogladal swiat CALY 1,5 H spacer! Nie plakal, byl grzeczny, ale dzis sie az boje bo jednak bieganie z syrena to nic przyjemnego ! Na razie tfu tfu zasnal przy cycku i juz chwilke spi moze nie bedzie najgorzej

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[konsternacja]

Dziewczyny proszę o poradę:

Razem z moim 16 dniowym Synkiem powolutku robimy postępy w karmieniu piersią ( Jak pisałam wcześniej, w wieku 2 tygodni tylko trzy razy się przyssał ale na krótko, więc raczej nie pojadł). Dziś w nocy nastąpił przełom- Syn przyssał się na godzinę . Przez cały czas coś tam ssał, lekko przysypiał ale ssał. I teraz moje pytania krążące wokół zagadnienia czy on coś zjadł a może nawet czy się najadł:

1. Po czym poznać, że on naprawdę ssał mleko a nie samego sutka, swoją wargę czy może język?
2. Czy słychać wysysane mleko?
3. Czy tylko powinno być słychać przełykanie bez dodatkowych odgłosów?
4. Jak już wypuści pierś to mam sądzić, że się najadł?
5. Po czym mogę poznać, że się najadł- powinnam mu za każdym razem po cycu dawać butelkę i sprawdzać?

6. W poniedziałek byliśmy na ważeniu- mały ważył 2996 g i pediatra określiła jego porcję mleka na 100 g- problem w tym, że ja (do tej pory wyłącznie odciągałam mleko i mu dawałam swoje z butli bo nie chciał się przystawiać i dokarmialiśmy mm) jednorazowo ściągałam z obu piersi ok 70- 90 ml, więc czy jest możliwe, żeby on się najadł ciągnąc przez godzinę tylko z jednej piersi? Dodam, że po tym ciągnięciu tak się zmęczył, że zasnął jak kamień i spał 3h.

7. I kolejna kwestia- do tej pory ściągałam mleko 8 razy na dobę. Czy nadal powinnam coś ściągać z tą częstotliwością, żeby nie zahamować laktacji czy tylko przystawiać małego, a dopiero jeśli się nie uda to ściągać? Bo właśnie ściągam teraz jeśli się nie uda przystawić Jasia, tylko, że teraz mi wychodzi ściąganie z większymi przerwami niż dotychczas...




I jeszcze taka informacja dotycząca kp- Dziewczyny uważajcie na nakładki- podobno stosowane na dłuższą metę hamują laktację. Nie wiem czy to prawda ale dwie doradczynie laktacyjne mi tak mówiły.

[_Shiloh_]

Napisane przez konsternacja

Dziewczyny proszę o poradę:

Razem z moim 16 dniowym Synkiem powolutku robimy postępy w karmieniu piersią ( Jak pisałam wcześniej, w wieku 2 tygodni tylko trzy razy się przyssał ale na krótko, więc raczej nie pojadł). Dziś w nocy nastąpił przełom- Syn przyssał się na godzinę . Przez cały czas coś tam ssał, lekko przysypiał ale ssał. I teraz moje pytania krążące wokół zagadnienia czy on coś zjadł a może nawet czy się najadł:

1. Po czym poznać, że on naprawdę ssał mleko a nie samego sutka, swoją wargę czy może język?
2. Czy słychać wysysane mleko?
3. Czy tylko powinno być słychać przełykanie bez dodatkowych odgłosów?
4. Jak już wypuści pierś to mam sądzić, że się najadł?
5. Po czym mogę poznać, że się najadł- powinnam mu za każdym razem po cycu dawać butelkę i sprawdzać?

6. W poniedziałek byliśmy na ważeniu- mały ważył 2996 g i pediatra określiła jego porcję mleka na 100 g- problem w tym, że ja (do tej pory wyłącznie odciągałam mleko i mu dawałam swoje z butli bo nie chciał się przystawiać i dokarmialiśmy mm) jednorazowo ściągałam z obu piersi ok 70- 90 ml, więc czy jest możliwe, żeby on się najadł ciągnąc przez godzinę tylko z jednej piersi? Dodam, że po tym ciągnięciu tak się zmęczył, że zasnął jak kamień i spał 3h.

7. I kolejna kwestia- do tej pory ściągałam mleko 8 razy na dobę. Czy nadal powinnam coś ściągać z tą częstotliwością, żeby nie zahamować laktacji czy tylko przystawiać małego, a dopiero jeśli się nie uda to ściągać? Bo właśnie ściągam teraz jeśli się nie uda przystawić Jasia, tylko, że teraz mi wychodzi ściąganie z większymi przerwami niż dotychczas...

1. Obserwuj, czy przełyka podczas ssania. Jeśli tylko ssie to robi to szybciej, jeśli ssie i łyka to wolniej zwykle bo potrzebuje przerwy na połknięcie.

2. Ja słyszę wysysane mleko tylko, kiedy jest go dużo w piersi (w nocy). Zwykle go nie słychać u mnie.

3. Nie, moje dziecko jeszcze wydaje inne dźwięki takie nosowe podczas przełykania. Czasem jest cicho, To zależy.

4. Niekoniecznie, czasem puszcza pierś, żeby odpocząć chwilkę, więc od razu go nie odstawiaj poczekaj chwilkę. Ewentualnie spróbuj mu znów dać pierś, jeśli odrzuci tzn. , że się najadł.

5.Nie dawać żadnej butelki, jeśli nie domaga się sutka, nie zasysa kiedy próbujesz ponownie mu go dac, co więcej nie płacze. Tzn., że jest ok. Może tak być, że possie krótko i za jakiś czas znów będzie chciał. My dorośli też czasami jemy na raty bo nam się wszystko nie mieści i musi uleżeć w żołądku. To normalne. Mój syn tak często. A czasem dziecko ssie krótko bo mu się tylko pić chce

6. Tak możliwe aby sie najadł. Podczas karmienia mleko produkuje się na bieżąco.

7. Hmm...przystawiałabym na początek, a gdyby nie chciał wtedy brałabym sie za odciąganie a nie na odwrót. Najpierw próbuj czy mały chce pierś, jak nie to odciągaj.

[Le La]

Dzien dobjry. U nas w nocy 2 pobudki, i potem od 6 rano juz kwekanie, wiec maz wstal, wzial mala marude i mialam jeszcze godzinke spania
Teraz Alek usnal, zobaczymy na ajk dlugo

lolita no Twoja tesciowa to troche przegina Ja nie jestem matka kwoka, co tylko u mnie na rekach dziecko moze byc, ale nie toleruje jak ktos sam mi sie z lapami do Alka pcha. Nieraz nawet jak moja mama jest u mnie i Alek placze to pyta, czy moze go wziac, a nie tak bez pytania.
Niech Twoj maz z nia pogada, bo przegina kobieta troche.

celine no to kciuki za Ciebie i Twoja macice

A mnie sie dzisiaj troche przykro zrobilo...Bo mam taka kolezanke dosyc bliska, wczesniej widywalysmy sie i gadalysmy przez tel.dosyc czesto, no ale odkad Alek sie pojawil nie mam za bardzo czasu ani ochoty na godzinne rozmowy telefoniczne, no a ona jest z tych, co strasznie duzo mowia i z nia rozmowa tel.nieraz naprawde sie przeciagla do godziny Wiec jakos od 2 tyg.ona do mnie dzwoni, ja nie moge gadac, no to potem oddzwanialam, ale ona nie mogla, bo bbyla w pracy i tak w kolko. Po czym dzisiaj dostalam od niej sms, ze jest obrazona, bo nie odbieram od niej tel.i nie wierzy, ze od dwoch tygodni nie mam nawet chwili wolnego czasu, zeby oddzwonic
Hmmm no z jednej strony ok.moze sie komus wydawac, ze siedze w domu itd.ale jak Alek sie drze to ostatnia rzecza na jaka mam ochote jest rozmowa telefoniczna z jego wrzaskiem w tle, poza tym jak juz usnie, to wole cos w domu zrobic, albo siebie ogarnac, czy posiedziec w ciszy, niz napieprzac przez tel.
No i tak mi sie przykro zrobilo, bo nie wiem czy mnie sie juz tak swiat zamknal, ze mam wszystko ustawione pod dziecko, czy niektorzy ludzie nie potrafia zrozumiec, ze jednak przy malym dziecku "siedzenie w domu" wyglada troche inaczej Zdaje sobie sprawe, ze czasem zaniedbuje znajomych, bo np.nie oddzwaniam w ten sam dzien itd.albo jak ktos chce wpasc z wizyta, to mowie, ze np.nie dzisiaj, bo Alek ,marudzi od rana i nie pogadamy, no ale wydaje mi sie, ze ktos bliski powinien to zrozumiec, ze nie jestem juz tak dyspozycyjna, jak wczesniej.
Moze ja przesadzam i faktycznie powinnam sie ogarnac, no ale czasem sie nie da... I powiem Wam szczerze, ze teraz Alek spi, a jedyna rzecza na jaka mam ochote, to jest wlasnie posiedziec w ciszy, bo wiem, ze jak sie obudzi to juz cocho nie bedzie W sumie mam bliskich przyjaciol, ktorzy to naprawde rozumieja, no ale widac nie wszyscy...
No to sie wyzalilam....

[_Shiloh_]

Le la, Isia coś dla Was

Ja pewnie bym już dawno poleciała jak bym w CK była

http://www.strefabiznesu.echodnia.eu...-200-wystawcow

__
edit. tylko dla przedstawicieli nie dla zwiedzających łeee

[malaMigotkAaa]

Update: wrzaskow ciag dalszy 5 min snu 30 min wrzasku.... wrrrrrrrrrrrrrrrr nienawidze takich dni

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[konsternacja]

_Shiloh_ Dziękuję

[magnusia]

Lela-- nie przejmuj się koleżanką, widać nie do końca Cię rozumie. Tak to jest, że jak jest małe dziecko to nie ma na wszystko czasu, na rozmowy ze znajomymi również. Znajomi, którzy mają dzieci wiedzą jak to jest i że taki stan trwa przejściowo i rozumieją to.
Nie jesteś zamknięta dla świata tylko chwilowo masz inne priorytety, z czasem jak mały będzie starszy będzie coraz więcej czasu na spotkania i rozmowy ze znajomymi.
Nie dziwię się że jak masz chwilę ciszy to chcesz odpocząć albo coś innego zrobić- trzeba takie chwile wykorzystywać.
Nie smutaj

[_Shiloh_]

Napisane przez malaMigotkAaa

Update: wrzaskow ciag dalszy 5 min snu 30 min wrzasku.... wrrrrrrrrrrrrrrrr nienawidze takich dni

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Wsadź go w bujak i włącz głośno muzyke moze?

Konsternacja prosze bardzo

[perfuzja]

migotka u mnie dzisiaj podobnie. Po wstaniu był radosny przez pól godziny, a potem włączył syrenę. Chwile się zdrzemnął i syrena od nowa.
Ale chusta poszła w ruch i luz

[Le La]

Napisane przez magnusia

Lela-- nie przejmuj się koleżanką, widać nie do końca Cię rozumie. Tak to jest, że jak jest małe dziecko to nie ma na wszystko czasu, na rozmowy ze znajomymi również. Znajomi, którzy mają dzieci wiedzą jak to jest i że taki stan trwa przejściowo i rozumieją to.
Nie jesteś zamknięta dla świata tylko chwilowo masz inne priorytety, z czasem jak mały będzie starszy będzie coraz więcej czasu na spotkania i rozmowy ze znajomymi.
Nie dziwię się że jak masz chwilę ciszy to chcesz odpocząć albo coś innego zrobić- trzeba takie chwile wykorzystywać.
Nie smutaj

Dzieki Kochana
Zazwyczaj takie teksty mam w doopie, ale dzisiaj chyba jakis gorszy dzien mam i tak jakos mi sie smutno zrobilo.
Z jednej strony to wiem, ze ktos, kto nie ma dzieci, niekoniecznie zdaje sobie sprawe jak to jest, ale z drugiej strony wkurza mnie, ze niektorzy nie staraja sie nawet troche zrozumiec, jak zycie sie zmienia przy takim maluszku.
Dobra juz nie marudze

[ejani]

Napisane przez isia4891

Kurcze jak czytam o waszym jednym albo dwóch karmieniach to wam zazdroszczę u mnie najczęściej 24, 2.30 , 4, 6 czyli 4.
Od dziś próbujemy go przestawić.

Czy połóg może trwać dłużej niż 6 tyg? Bo u mnie dziś mija i trwa nadal...

U mnie podobnie z karmieniami, czasem jedno mniej, czasem więcej

A połóg- u mnie skończyło się jakiś czas temu krwawienie, ale reszta bez zmian, a 6 tydzień minął w poniedziałek

Napisane przez celin10

proszę o kciuki jutro za Nas a raczej za moją macicę co by chciała współpracować z oksy niezbyt długo mnie męcząc od jutra zniknę z forum mam nadzieję nie nadługo bo w szpitalu neta nie będę miała
Roane muminek dawać bo nie chcę być sama

Napisane przez iwantyou99

U nas noc ok...polozylam sie o 22 i wstalam o 6:30 absolutnie nie wiem co sie dzialo w miedzyczasie

Wlasnie wrocilam z wizyty u gastroqenterologa... No i wychodzi na to ze z mojego ciezko wypracowanego odciaganiz mleka nici... Dostalam leki i mlody nie moze dostawac mojego mleka

Kurcze, czasem dziewczyny nie chcą karmić a je zalewa a tu się starasz, pracujesz nad tym i
Ale przynajmniej wiesz, że zrobiłaś wszystko co mogłaś

U nas wczoraj okropny dzień, mały marudny a mimo to mieliśmy gości i mój brat był do elektryki, a mąż znów musiał zostać dłużej w pracy...

Dziewczyny, czy Wasze dzieci płaczą przy jedzeniu? Mój czasem ciągnie jak aniołek, a czasem takie cyrki odstawia, że nie jestem w stanie go nakarmić, jest głodny a się drze, bo płaczem tego nie można nazwać. Wiem, że jak się pręży lub wali bąki to ma prawo, ale jak pozornie wszystko jest ok? Nie jadłam nic nowego, żeby miał się zmienić smak mleka (nawet pieczywa czosnkowego od kilku dni nie mam kiedy zrobić) chyba że te kwasy omega 3 tak wyczuł (są w kapsułkach, ale po nich odbija mi się rybą) więc nie wiem.
Zresztą jak się wypłacze to się często już zaciąga i je normalnie, więc chyba to nie smak, jak myślicie?

[Muminek1991]

Napisane przez perfuzja

Emil spał od 21h do 8h z dwoma krótkimi przerwami Ależ jestem wyspana!

Super, oby tak zostało


Witam się w 2 paku nadal
Chciałam coś jeszcze zacytować, ale mi wcięło i nie wiem co to było.
Tż wyszedł do pracy, a ja biorę się za leniuchowanie.

Rano byliśmy w szpitalu na ktg. Lekarka stwierdziła ,że jest idealne, mały cały czas bąbluje więc nadal wywołanie planowane jest dopiero na sobotę.

Ale mam wielka nadzieję ,że ruszy coś samo bo CHYBA TRACĘ CZOPA !!!!
A przynajmniej wychodzi ze mnie coś w kawałkach, czego wcześniej nie widziałam.
Czy to może być to dziewczyny ? W szpitalu na papierze zobaczyłam taki 3,4 cm kawałek śluzu przezroczysty, od tego czasu pojawiają się na papierze takie małe kawałki jak paznokieć, czasem mniejsze czasem większe, lekko brudnawe z krwi jakby .

[_Shiloh_]

Napisane przez Muminek1991

Super, oby tak zostało


Witam się w 2 paku nadal
Chciałam coś jeszcze zacytować, ale mi wcięło i nie wiem co to było.
Tż wyszedł do pracy, a ja biorę się za leniuchowanie.

Rano byliśmy w szpitalu na ktg. Lekarka stwierdziła ,że jest idealne, mały cały czas bąbluje więc nadal wywołanie planowane jest dopiero na sobotę.

Ale mam wielka nadzieję ,że ruszy coś samo bo CHYBA TRACĘ CZOPA !!!!
A przynajmniej wychodzi ze mnie coś w kawałkach, czego wcześniej nie widziałam.
Czy to może być to dziewczyny ? W szpitalu na papierze zobaczyłam taki 3,4 cm kawałek śluzu przezroczysty, od tego czasu pojawiają się na papierze takie małe kawałki jak paznokieć, czasem mniejsze czasem większe, lekko brudnawe z krwi jakby .

Trzymam kciuki za pomyślne rozwiązane

A tymczasem odpoczywaj bo jakby co to od soboty się już mało kiedy wyśpisz

[magnusia]

Napisane przez Muminek1991

Ale mam wielka nadzieję ,że ruszy coś samo bo CHYBA TRACĘ CZOPA !!!!
A przynajmniej wychodzi ze mnie coś w kawałkach, czego wcześniej nie widziałam.
Czy to może być to dziewczyny ? W szpitalu na papierze zobaczyłam taki 3,4 cm kawałek śluzu przezroczysty, od tego czasu pojawiają się na papierze takie małe kawałki jak paznokieć, czasem mniejsze czasem większe, lekko brudnawe z krwi jakby .

wygląda na czopusia

---------- Dopisano o 12:02 ---------- Poprzedni post napisano o 11:58 ----------

a w ogóle to wczoraj przymierzyłam spodnie sprzed ciąży i się wkur**
o ile w pasie może by się zapięły o tyle w dupie nie weszły chyba mi już takie wielka kubańska dupa zostanie do końca żywota

[lolita25]

Napisane przez Muminek1991

Ale mam wielka nadzieję ,że ruszy coś samo bo CHYBA TRACĘ CZOPA !!!!
A przynajmniej wychodzi ze mnie coś w kawałkach, czego wcześniej nie widziałam.
Czy to może być to dziewczyny ? W szpitalu na papierze zobaczyłam taki 3,4 cm kawałek śluzu przezroczysty, od tego czasu pojawiają się na papierze takie małe kawałki jak paznokieć, czasem mniejsze czasem większe, lekko brudnawe z krwi jakby .

Wydaje mi się że tak, mój był taki brązowawo-śluzowaty ale na początku to tak jak opisałaś

Le la wydaję mi się że twoja koleżanka powinna zrozumieć że dziecko wymaga twojej obecności i dużo czasu trzeba mu poświęcić, dziwie się że strzela focha, przecież jest dorosłą kobietą, może jak Ci na niej zależy to zaproś ją i niech zobaczy jak wygląda dzień matki