Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz.12

[magnusia]

Napisane przez gosia261282

sms od Roane:


W nocy zaczęli mnie wywoływać,więc była to najgorsza noc w moim życiu. Mizernie im idzie,ale dostałam epideral,więc przestałam próbować wyskoczyć przez okno. Mikołaj rusza się jak szalony,ale nie może znaleźć drogi wyjścia. Gaz był boski. Mam nadzieję,że Mikołaj do wieczora wylezie. Banany dla Muminka i Celiny.




Roane! : sbanan:

niech szybko Mikołajek wyłazi!!!

[_Shiloh_]

Napisane przez lidkaa82

Znajoma przywiozła mi z Niemiec taką herbatkę http://allegro.pl/milupa-herbatka-na...975448288.html
Mówi że stosowała u swojego malucha i była bardzo zadowolona. Któraś dawała takie cudo?? Skład ma fajny. Miłosz dzis wypił pierwszą porcję.

Jaki świetny skład tej herbatki. Nie to co napchany cukrem Hipp :/

Szkoda, że nie mam możliwości zamówienia takiej

Roane: bidula się umęczy, ale warto

[lidkaa82]

Biedna Roane. Najgorzej jak się człowiek męczy a końca nie widać . Oby szybko poszło

---------- Dopisano o 11:10 ---------- Poprzedni post napisano o 11:07 ----------

Napisane przez _Shiloh_

Jaki świetny skład tej herbatki. Nie to co napchany cukrem Hipp :/

Szkoda, że nie mam możliwości zamówienia takiej

Roane: bidula się umęczy, ale warto

Smaczne to to nie jest, ale o dziwo Milo nie odmówił On generalnie rzadko odmawia jak coś ze smoka leci Zobaczymy czy z baczkami mu po niej lepiej pójdzie. Bo jak mąż kupił rumiankową z bobovity to jak skład zobaczyłam to mi cycki opadły. To już Hipp jest o niebo lepszy.

[magnusia]

Napisane przez lidkaa82

Biedna Roane. Najgorzej jak się człowiek męczy a końca nie widać . Oby szybko poszło
y.

oj święta racja

[AgatkaL]

U nas noc super pod względem spania Malutkiej. Teraz też kima. Natomiast ja myślalam, że się wykończę. Najpierw wieczorem miałam takie zatwardzenie, że szok...wysłałam Małża po czopki glicerynowe, podziałał, ale na kibelku czułam się jakbym rodziła...ból okropny łzy mi leciały...
W nocy dopadł mnie ból głowy, lewa strona...oko i nos...wzięłam jednego panadola...nic, aż mi niedobrze było, poprawiłam drugim i zagryzłam pączkiem o 4.30 w nocy...powoli na szczęście przeszło. Ech...

Tak poza tematem...polecam krem Ziaji 25+ (co prawda ja już dawno po 25 ), ale okazał się super. Świetnie matuje i buzia po nim jest taka przyjemna...za całe 9 zeta uważam, że fajny. https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,4...-matujacy.html

[Le La]

Witam sie w poludnie, od dwoch godzin sie wybieram na spacer i sie wybrac nie moge :/ nic mi sie dzisiaj nie chce, poza tym Alek mnie nie motywuje, bo mi usnal na kolanach
U nas noc srednia, 3 pobudki i dluzsze usypianie po kazdej, wiec troche jestem zmulona

Roane kciuki i dla Ciebie, oby szybko poszlo. Mikolaj, wylaz i nie mecz matki - apeluje do Ciebie

Jutro rano ide na salse w chustach z Alkiem, mam nadzieje, ze nie załączy syreny, tak jak to on potrafi

[_Shiloh_]

Le la: gdzie w CK salsa w chustach jest?

Gosia: szczepiłaś tu dzieci na żółtaczkę? Będziesz szczepić Kacperka na BCG ?(gruźlica)

[malaMigotkAaa]

Napisane przez cayenneOna

No właśnie wczoraj wieczorem i w nocy go przetrzymalam smoczkiem, byłam w szoku, wieczorem wytrzymał 3,5 h, w nocy prawie 4 godzinna przerwa. Pytanie, czy się najadl. W nocy (tzn ok północy, to juz noc? W sensie tresciwego pokarmu?) odciagnelam. Położna go waży, przybiera, mówi, że jeśli chodzi o najadanie się to jest w porządku. Więc może się szYbko chcial przyzwyczaić do dobrego ponoć jak się dużo dzieje, np wychodze częściej z domu niż zazwyczaj, to to też wpływa na takie zmiany...

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Kurcze nie jestem pewna ja sciagalam zawsze ok 4-5 rano bo mi to szybko idzie. Jak przybiera to bym sie nie martwila. Musle ze ma potrzebe ssania duza i dlatego tak jest,.borys tez rak robil az smoka dalam bo zygal dalej niz widzial... ulewal non stop. Nic dziwnego jak jadl co 40 min....
Nie rozumiem jakie zmiany? Ze dziecko je czssciej czy rzadziej?

Napisane przez senira666

a czy latte też można wypić ?? bo ja kawy jako tako nie pijam ale czasami mam chęć na latte...

Rozumiem ze chodzi o espresso?.ja codziennie pije latte na bazie jsdnego espresso z mlekiem.bez laktozy.


Borys wrocil do normalnosci dzis... wlasnie sie przyssal i przysypia lekko.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[ejani]

O dziwo u nas po beznadziejnym dniu noc w porządku i już się zastanawiałam, czy małemu nie brakowało czosnku w diecie (wczoraj na kolację był:) ale dziś rano też się nie udało mi nakarmić przez krzyki, za to jak się uspokoił to spał 2 godziny (i jeszcze by spał, ale musiałam krzyknąć) a teraz je przez sen (wcięło mi cytat, ale mój jak zasypia to je dalej, więc nic nie robię )

No i też nie wyobrażam sobie przeczekiwać głodu-mój jak jest głodny to przewijanie mam na takiej syrenie że koszmar i nic nie uspokoi jak cycek

Czasem jak mam wrażenie że chodzi o cmokanie a nie mleko to daję smoczka, ale najczęściej nie pomaga i bywa że karmię z przerwami 15 minutowymi.

Napisane przez nattalli

...a teraz leży sobie na sofie i widzę że zmęczona jest oczka zamyka i otwiera co chwile a za moment macha rączkami i nożkami jakby ją ktoś wystraszył i bek... Nie mam pojęcia co jej jest. To nie kolka bo aż tak bardzo nie płacze, w teorii gazy też być nie powinny bo brzuszek leciutko twardawały ale nie bardzo, kupka była co jakiś czas slyszę jak mała sobie bąka puści...

Mój właśnie od środy zachowuje się podobnie, tylko nie uspokaja go nawet jedzenie a nawet sprawia wrażenie że jest o coś zły na cycki. Czasem płacze tuż po bączku, który "poszedł" bez prężenia

[Muminek1991]

Napisane przez perfuzja

U nas super noc Emil spał od 21h30 do 6h45 z jedna! pobudką

Napisane przez malaMigotkAaa

U nas suoer noc.

21-0:40 sen
0:40-1 jedzenie pobudka o5:30

Troche zjadl i sen do 7

Napisane przez krolowa_nilu

Moja córka przeszła w nocy samą siebie! Nie dość, że zasnęła sama w łóżeczku o 20 (zajęło jej to jakieś 3 minuty ) to jeszcze spała bez przerwy do 5.43! 10 minut jedzenia i znowu sen do 8.30. Szok!

Super ,że miałyście takie fajne nocki. Oby tak dalej

Napisane przez magnusia

zapomniałam Wam powiedzieć, że mój mąż stwierdził, że żałuje że nie ma cycków
ostatnio nawet mały wyrzut zrobił synowi, że za matką tylko patrzy a tata w odstawką idzie, po czym tłumaczył małemu że nie ma cycków i żałuje bo tak to mógłby go karmić

HAhaha, dobry ten twój mąż. Mój TŻ ma tak sutki wrażliwe ,że nawet jakby miał cycki do karmienia, to by małego i tak nie dostawił

nattalli- ale narobiłaś mi smaka tymi pączkami. A ja muszę jeszcze 1,5 tyg. poczekać, aż mama przyjedzie

Napisane przez gosia261282

sms od Roane:


W nocy zaczęli mnie wywoływać,więc była to najgorsza noc w moim życiu. Mizernie im idzie,ale dostałam epideral,więc przestałam próbować wyskoczyć przez okno. Mikołaj rusza się jak szalony,ale nie może znaleźć drogi wyjścia. Gaz był boski. Mam nadzieję,że Mikołaj do wieczora wylezie. Banany dla Muminka i Celiny.




Roane! : sbanan:

Dzieńdoberek.
Ja nadal zapakowana i to się samo już na pewno nie zmieni.
Rano byliśmy na ktg wszystko w porządku, mały się rusza, chociaż usnął na dłuższy czas podczas ktg , za to teraz znowu bąbluje.
Sytuacja wygląda tak,że jutro o 8 mamy stawić się na porodówce na wywołanie.
Najpierw ktg, usg, badanie ginekologiczne i dostane jakąś tabletkę najprawdopodobniej i będziemy czekać.
Tak więc dzisiaj jak mąż przyjdzie z pracy idziemy na szybkie ostatnie zakupy, co by mi nie padł głodem jak mnie nie będzie. Kupujemy szampana bezalkoholowego coś dobrego do jedzenia i cieszymy się ostatnim wieczorem we 2.

Powiem wam ,cieszę się strasznie,że wreszcie mały wyjdzie, będziemy go tulić trzymać w ramionach i mieć go po prostu przy sobie, ale już się poryczałam przy śniadaniu,że ja nie chce z drugiej strony być bez brzucha. Dla mnie najlepiej jakby wyszedł i jednocześnie został w środku.

[Hosenka*]

W biedronce są termofory z pestkami wiśni po 15,99

[Akkma]

Napisane przez milka-pilka

Spróbuje położyć mała spać (bo śpi teraz miedzy moim brzuchem a fasolka).

Moja też uwielbia tak spać


Była dzisiaj u nas pierwszy raz położna Pogadała, obejrzała małą, wypełniła papierki i wsio. Stwierdziła, że tak mocno ssącego dziecka jeszcze w życiu nie widziała (bo w międzyczasie karmiłam małą). Powiedziała, że współczuje moim sutkom Spoooko zdążyłam się już do ssaka przyzwyczaić
Wagi niestety nie miała ze sobą więc nie wiem ile waży, bo powiedziała na oko, że jest duuuża jak na swoje 2 tyg


Blanka dalej mi się męczy z tym prężeniem. Już nie mam pojęcia co jej szkodzi. Niby nie płacze, ale jak ją bąk/kupka we śnie złapią to się wybudza i strasznie męczy


Dziada kuriera z laktatorem nadal nie ma , a ja już jutro kurde musze wyjść!! Chyba skończy się na tym, że zaserwuję małej mm.

[perfuzja]

Ja byłam na zajęciach Mama i maluch. Co za bezsens powinny się nazywać: Mam ćwiczy, maluch ryczy. Wyszłam po 20 minutach.
Jakos naiwnie wyobrażałam sobie, ze będziemy używać dzieci jako ciężarkow czy cokolwiek. A tam oczekiwali, ze będę spokojnie trwać w pozycji psa z głowa w dół podczas gdy moje dziecko płacze obok

Potem byłam na zakupach - kupiłam cała siatkę rożnych gryzakow, moze któryś osiągnie sukces...

U nas kolejny dzien marudy, na razie chusta daje radę, Ale obawiam się, ze wieczorem znowu bedzie potrzebny paracetamol...

[milka-pilka]

Cześć!
U mnie nic średnia, ale nie najgorsza, posypałam z przerwami ok 4,5 h. Teraz znów mała śpi pomiędzy moim brzuchem i fasolka, i niestety widzę, ze słaby ma sen, jak będę chciała ja przełożyć do łóżeczka to się obudzi.
Sukcesem będzie, jak uda mi się wygospodarować 10 min na pojscie do łazienki i przygotowanie do spaceru.

Moja Waleria tez należy do tych dzieci, które zasypiają przy jedzeniu/ssaniu piersi. Generalnie muszę ja wybudzac, zeby aktywnie ssala. Potrafi tez wisieć przy piersi 2 h i ssac z przerwami.
Często męczą ja baczki i wtedy uspokaja się przy piersi.

Co do picia kawy - ja nie lubię rozpuszczalnej. Piłam w ciąży i totalnie mi już obrzydla, czuje w niej sama chemię. Bezkofeinowa tez mam tylko rozpuszczalna. Może poszukam bezkofeinowej w ziarnach. W niektórych kawiarniach jest dostępna.
W domu piłam kawę z kafeterki, ona jest mocniejsza niż kawa z domowego ekspresu. Po niej na pewno dziecko byłoby aktywne. Pewnie w przyszłości raz na jakiś czas się napije, ale brakuje mi codziennej kawy przy śniadaniu i po obiedzie, jak kiedys

Napisane przez perfuzja

U nas super noc Emil spał od 21h30 do 6h45 z jedna! pobudką

zazdroszcze

Co do skoków rozwojowych to pierwszy jest chyba ok 5 tyg.
http://wegemaluch.pl/index.php?optio...oj&Itemid=1171
Ale ja w temacie obeznana nie jestem. Nie wiem, czy to prawda, czy nie. Na pewno każde dziecko rozwija się inaczej, w swoim tempie.

[perfuzja]

Ja mam bezkofeinową w ziarnami i robię ja w ekspresie. Ale kofeinowa tez czasem pije, nie zauważyłam szczególnej aktywności Emila po niej.

[Muminek1991]

Napisane przez perfuzja

Ja byłam na zajęciach Mama i maluch. Co za bezsens powinny się nazywać: Mam ćwiczy, maluch ryczy. Wyszłam po 20 minutach.
Jakos naiwnie wyobrażałam sobie, ze będziemy używać dzieci jako ciężarkow czy cokolwiek. A tam oczekiwali, ze będę spokojnie trwać w pozycji psa z głowa w dół podczas gdy moje dziecko płacze obok

Potem byłam na zakupach - kupiłam cała siatkę rożnych gryzakow, moze któryś osiągnie sukces...

U nas kolejny dzien marudy, na razie chusta daje radę, Ale obawiam się, ze wieczorem znowu bedzie potrzebny paracetamol...

Szkoda,że zajęcia okazały się klapą. No ale spróbowałaś i wiesz przynajmniej .


Przygotowana na ząbkowanie widzę porządnie.

[perfuzja]

Czy któraś z Was używa Bebilonu 1? Mam nieotwartą puszkę ważną do połowy marca. Oddam w dobre ręce

[magnusia]

u mnie dziś dzień borsuka- moje dziecko cały czas śpi, budzi się na jedzenie, zje i śpi.
Ja korzystam z tego i nie robię nic- po prostu odpoczywam
Powiem Wam, że te naklejki na regale przy przewijaku to był super pomysł- Adaś jest zafascynowany nimi i zamiast kwękać i marudzić przy myciu dupci to ogląda sobie tygryska.
Co do bąków- słuchajcie ja pię od 3 dni 2-3 razy dziennie tą herbatkę herbapolu i powiem Wam, że bąków jest coraz mniej u małego a jak są to wychodzą bez problemu czasem tylko z małym kwękaniem i napinaniem się ale różnica jest. U mnie zadziałało więc polecam spróbować.
Mój syn kichnął i obsmarkał sobie pół twarzy- jego mina bezcenna, był tak zdziwiony że aż znieruchomiał, oczy w 5 zł i usta ściągnął w kółeczko. Matka zamiast dziecku pomóc to się śmiała

perfuzja-- oby gryzaki pomogły no i też mi się wydaje, że jak tak dalej pójdzie to Emil razem z Dominikiem do kotleta zasiądą na wielkanoc

[lolita25]

Napisane przez magnusia

kwękaniem i napinaniem się ale różnica jest. U mnie zadziałało więc polecam spróbować.
Mój syn kichnął i obsmarkał sobie pół twarzy- jego mina bezcenna, był tak zdziwiony że aż znieruchomiał, oczy w 5 zł i usta ściągnął w kółeczko. Matka zamiast dziecku pomóc to się śmiała

A z czego ta herbatka?
Moja Lena też się pręży przy bączkach i wybudza ze snu

[forester]

Muminek, Roane! : sbanan:
Jesteśmy po szczepieniu (histeryczka ze mnie, szkoda gadać) i co się z tym wiążę po wizycie u pediatry. I tu potrzebuje Waszej opinii:
lekarka w związku z zielonymi kupami i ciemieniuchą (wysypka schodzi z buzi, uszy ok) kazała mi na tydzień odstawić dziecko od piersi i przejść na Nutramigen, po czym po tyg powrócić na pierś. W między czasie stwierdziła, że mogę jeść co chce. Jest to dla mnie zupełnie nielogiczne ponieważ:
- tak nagłe przejście na mleko modyfikowane, a raczej lek mleko zastępczy jest trochę za prostym rozwiązaniem dla niedojrzałego ukł pokarmowego
- powrót na pierś bez określenia przyczyny i też nagle jest brutalnym zagraniem
- dziecko przybiera bardzo ładnie więc raczej mój pokarm jej nie szkodzi.
- tydzień to chyba trochę krótko w moim odczuciu by organizm się oczyścił z alergenów
- boje się, że po tyg na butli, będzie problem z piciem z piersi, tym bardziej, że na początku karmienia był ten problem.

Trochę chaotycznie to przedstawiłam, ale mam nadzieję, że zrozumiecie. Czy Wam też to się wydaje nielogiczne i raczej jest stosowaniem najprostszego rozwiązania bez szukania przyczyny.

Nie mam możliwości skonsultowania tego z jakimś lekarzem przynajmniej do poniedziałku.

[Madzik14]

Napisane przez magnusia

wygląda na czopusia

---------- Dopisano o 12:02 ---------- Poprzedni post napisano o 11:58 ----------

a w ogóle to wczoraj przymierzyłam spodnie sprzed ciąży i się wkur**
o ile w pasie może by się zapięły o tyle w dupie nie weszły chyba mi już takie wielka kubańska dupa zostanie do końca żywota

cholera też tak mam:/ co dziwne został mi tylko kg do wagi sprzed ciaży i mam teorie, że mi się biodra rozszerzyły a wąskich nie miłam niestety

Napisane przez Roane

Chyba wody mi ciekną. Jadę do szpitala i tym razem stwierdziliśmy, że starczy mojej cierpliwości - bez dziecka nie wychodzę i już.

Napisane przez Muminek1991

Dzieńdoberek.
Ja nadal zapakowana i to się samo już na pewno nie zmieni.
Rano byliśmy na ktg wszystko w porządku, mały się rusza, chociaż usnął na dłuższy czas podczas ktg , za to teraz znowu bąbluje.
Sytuacja wygląda tak,że jutro o 8 mamy stawić się na porodówce na wywołanie.
Najpierw ktg, usg, badanie ginekologiczne i dostane jakąś tabletkę najprawdopodobniej i będziemy czekać.
Tak więc dzisiaj jak mąż przyjdzie z pracy idziemy na szybkie ostatnie zakupy, co by mi nie padł głodem jak mnie nie będzie. Kupujemy szampana bezalkoholowego coś dobrego do jedzenia i cieszymy się ostatnim wieczorem we 2.

Powiem wam ,cieszę się strasznie,że wreszcie mały wyjdzie, będziemy go tulić trzymać w ramionach i mieć go po prostu przy sobie, ale już się poryczałam przy śniadaniu,że ja nie chce z drugiej strony być bez brzucha. Dla mnie najlepiej jakby wyszedł i jednocześnie został w środku.

Powodzenia!!!:sba nan:

[magnusia]

Napisane przez lolita25

A z czego ta herbatka?
Moja Lena też się pręży przy bączkach i wybudza ze snu

koper włoski herbapolu http://www.herbapol.com.pl/pl/nasze-...ty/produkt/140 4 zł płaciłam

---------- Dopisano o 14:26 ---------- Poprzedni post napisano o 14:19 ----------

Napisane przez forester

Muminek, Roane! : sbanan:
Jesteśmy po szczepieniu (histeryczka ze mnie, szkoda gadać) i co się z tym wiążę po wizycie u pediatry. I tu potrzebuje Waszej opinii:
lekarka w związku z zielonymi kupami i ciemieniuchą (wysypka schodzi z buzi, uszy ok) kazała mi na tydzień odstawić dziecko od piersi i przejść na Nutramigen, po czym po tyg powrócić na pierś. W między czasie stwierdziła, że mogę jeść co chce. Jest to dla mnie zupełnie nielogiczne ponieważ:
- tak nagłe przejście na mleko modyfikowane, a raczej lek mleko zastępczy jest trochę za prostym rozwiązaniem dla niedojrzałego ukł pokarmowego
- powrót na pierś bez określenia przyczyny i też nagle jest brutalnym zagraniem
- dziecko przybiera bardzo ładnie więc raczej mój pokarm jej nie szkodzi.
- tydzień to chyba trochę krótko w moim odczuciu by organizm się oczyścił z alergenów
- boje się, że po tyg na butli, będzie problem z piciem z piersi, tym bardziej, że na początku karmienia był ten problem.

Trochę chaotycznie to przedstawiłam, ale mam nadzieję, że zrozumiecie. Czy Wam też to się wydaje nielogiczne i raczej jest stosowaniem najprostszego rozwiązania bez szukania przyczyny.

Nie mam możliwości skonsultowania tego z jakimś lekarzem przynajmniej do poniedziałku.

ja się nie znam ale moim zdaniem to bez sensu...
poczekaj do poniedziałku i idź do innego pediatry

[perfuzja]

forester ja mam olewczy stosunek do zielonych kup Emila, które pojawiają się od czasu do czasu, wiec na pewno nie odstawialabym od piersi na rzecz obrzydliwego w smaku nutramigenu. Ale Emil nie ma żadnych problemów z brzuszkiem.

Za to przychodzi dzisiaj do nas położna, bo cos nie podoba mi się kolor pępka Emila. Mam nadzieje, ze nie stwierdzi, ze to brud

[lolita25]

Napisane przez magnusia

koper włoski herbapolu http://www.herbapol.com.pl/pl/nasze-...ty/produkt/140 4 zł płaciłam

A no tak pisałyście o tym koperku, muszę kupić sobie koniecznie
Dzięki

[magnusia]

Napisane przez Madzik14

cholera też tak mam:/ co dziwne został mi tylko kg do wagi sprzed ciaży i mam teorie, że mi się biodra rozszerzyły a wąskich nie miłam niestety

ja cienka w dupie też nigdy nie byłam więc jak mi biodra nie wrócą do "normalnego" stanu to się chyba załamię

---------- Dopisano o 14:31 ---------- Poprzedni post napisano o 14:28 ----------

Napisane przez perfuzja

Za to przychodzi dzisiaj do nas położna, bo cos nie podoba mi się kolor pępka Emila. Mam nadzieje, ze nie stwierdzi, ze to brud

o właśnie apropo położnej- ta "moja" środowiskowa miała przyjść 27 lutego w piątek (tak mi zapisała). Pomijam fakt, że 27 był wczoraj a piątek jest dzisiaj.
Nie przyszła ani wczoraj ani dzisiaj- bardzo poważna baba
teraz jak zadzwoni to ja jej serdecznie podziękuję za współprace i pożyczę sukcesów w dalszej karierze zawodowej

[Hosenka*]

Kacper przez 2 dni robił zieloną kupe. Nie wiem po czym, ale już jest ok

Z pępkiem to i u nas coś, w szpitalu na kontroli powiedzieli, że to prawdopodobnie przepuklina pępkowa (prawdopodobnie, bo może się jeszcze wklęsnąć).

No i od okulisty nie same dobre wiesci - jedna siatkówka jest za blada (za mało ukrwiona), jesli w 12 tyg dalej taka bedzie to czeka Kacpra konsultacja w Katowicach i pewnie laser.
Oko dalej ropieje od zatkanego kanalika - niby kanalik udrażnia się sam do około pół roku, ale jedziemy do Krakowa na konsultacje jak bardzo jest niedrożny i czy w związku z tym sam się udrożni czy nie ma szans i lepiej udrożnić wcześniej.

No i zapomniałam powiedziec pediatrze i tym pochrapywaniu Kacpra Nie wiem, czy po chrapnieciu chwilę nie oddycha (bezdech) czy na tyle cichutko i delikatnie ze ani nie słyszę ani nie czuję pod ręką.

Aaaa no i neurolog kazała obserwowac język, bo się jej nie podoba ze czasem nim "mieli".... no kuźwa, czy dziecko nie może ruszac językiem? Ja wiem, ze to moze być oznaką jakis zaburzeń, ale na dobrą sprawę, to do wszystkiego by się można było przyczepić. USG głowy wyszło w porządku, nastepna kontrola u neurologa za 2 miesiące.

[mezaga]

Napisane przez em ma

Gratuluję szybkiego zaśnięcia.
Bólów brzucha bardzo współczuję. Powiedz czy oprócz tego prężenia są jeszcze jakieś inne objawy: zielone, bardzo śmierdzące kupy? widać w nich ogrom niestrawionych resztek?

Pochwaliłam się za szybko - chwilę po tym jak napisałam posta Antek się obudził. Budzą go pierdy bolesne. Za każdym razem jak się spina to się wybudza. O ile pierwsze dwa, trzy pierdy nie robią różnicy to po kolejnym już jest wybudzony na amen Zielone kupska są, rzadkie, ale czy jakoś mocno śmierdzące to nie wydaje mi się i raczej jednolite w konsystencji. No i zawsze jedna dziennie. Nie częściej. O tą zieloność obwiniam żelazo. Bierze go już 15mg.
Co do innych objawów poza prężeniem, bolesność gdy dotykam mocniej brzuch. Brzuch twardy się robi jak kamień. Prężenie, napinane jest wtedy jak chce puścić bąka a nie może.Jak uda mu się puścić to jest ulga na chwilę.

---------- Dopisano o 14:53 ---------- Poprzedni post napisano o 14:50 ----------

Napisane przez Hosenka*

Aaaa no i neurolog kazała obserwowac język, bo się jej nie podoba ze czasem nim "mieli".... no kuźwa, czy dziecko nie może ruszac językiem? Ja wiem, ze to moze być oznaką jakis zaburzeń, ale na dobrą sprawę, to do wszystkiego by się można było przyczepić. USG głowy wyszło w porządku, nastepna kontrola u neurologa za 2 miesiące.

O kurcze a o jakich zaburzeniach to może świadczyć? Bo moja Jadźka ciągle mieli jęzorem. Nam neurolog nie zwrócił w ogóle na to uwagi.

[magnusia]

Napisane przez Hosenka*

Kacper przez 2 dni robił zieloną kupe. Nie wiem po czym, ale już jest ok

Z pępkiem to i u nas coś, w szpitalu na kontroli powiedzieli, że to prawdopodobnie przepuklina pępkowa (prawdopodobnie, bo może się jeszcze wklęsnąć).

No i od okulisty nie same dobre wiesci - jedna siatkówka jest za blada (za mało ukrwiona), jesli w 12 tyg dalej taka bedzie to czeka Kacpra konsultacja w Katowicach i pewnie laser.
Oko dalej ropieje od zatkanego kanalika - niby kanalik udrażnia się sam do około pół roku, ale jedziemy do Krakowa na konsultacje jak bardzo jest niedrożny i czy w związku z tym sam się udrożni czy nie ma szans i lepiej udrożnić wcześniej.

No i zapomniałam powiedziec pediatrze i tym pochrapywaniu Kacpra Nie wiem, czy po chrapnieciu chwilę nie oddycha (bezdech) czy na tyle cichutko i delikatnie ze ani nie słyszę ani nie czuję pod ręką.

Aaaa no i neurolog kazała obserwowac język, bo się jej nie podoba ze czasem nim "mieli".... no kuźwa, czy dziecko nie może ruszac językiem? Ja wiem, ze to moze być oznaką jakis zaburzeń, ale na dobrą sprawę, to do wszystkiego by się można było przyczepić. USG głowy wyszło w porządku, nastepna kontrola u neurologa za 2 miesiące.

przepuklinę pępkową, jak to okresliła lekarka- niewielką ma i mój Adaś. Kazała po prostu "dociskać" pępola przy przewijaniu, rozbieraniu i powiedziała, że jak obrośnie w tłuszczyk brzuszek to powinno się wszystko wyrównać.
Od czego ta siatkówka taka? Można ją jakoś "stymulować" aby się ukrwiła tak jak trzeba. Mam nadzieję, że nie będzie potrzebny zabieg.
Co do ropienia to ja zakraplałam Adasiowi przez 5 dni po 4-5 razy dziennie o takie http://leki-informacje.pl/lek/ulotka...micin-wzf.html i przeszło- oczko zdrowe.

---------- Dopisano o 15:00 ---------- Poprzedni post napisano o 14:57 ----------

Napisane przez mezaga

O kurcze a o jakich zaburzeniach to może świadczyć? Bo moja Jadźka ciągle mieli jęzorem. Nam neurolog nie zwrócił w ogóle na to uwagi.

to jest takie chyba szukanie nie wiadomo czego przez lekarzy.
Dziecko rusza językiem i tyle, kurde czasem mi się wydaje, że lekarze to specjalnie chcą nastraszyć czy co i doszukują się jakiś nieprawidłowości.

[Hosenka*]

Napisane przez mezaga

O kurcze a o jakich zaburzeniach to może świadczyć? Bo moja Jadźka ciągle mieli jęzorem. Nam neurolog nie zwrócił w ogóle na to uwagi.

Mówiła o padaczce - żeby ją zdiagnowac konieczne jest EKG (najblizej nas - w Krakowie bo tu nikt nie ma sprzętu odpowiedniego dla główki niemowlęcia ).
USG wyszło prawidłowo (tak to coś by na nim "wyszło") wiec kazała obserwowac, kiedy pracuje językiem.

[_Shiloh_]

Jak wygląda przepuklina pępkowa?