Psychiatra

[niv_]

Napisane przez tripka

Nemezjo ja też tak mam,że czuję sę gorzej jak czytam o tego typu problemach innych ludzi..wtedy łapią mnie też nerwy i nieraz wyszukują podświadomie sobie różne objawy u siebie..a to nie dobrze,bo w przypadku nerwicy bardzo dużo rzeczy można sobie wmówić,i wywołać dany objaw u siebie.

Dziewczyny ja się nie do końca zgadzam z tym,że depresja czy nerwica są nieuleczalne.Owszem moga powrócić,ale to nie jest powiedziane.Może poprostu powracają te nie do końca wyleczone..

Kiedyś bardzo dużo czasu spędzałam przeglądając różne strony poświęcone depresji, nerwicy, fobiom itp. Przestałam, bo uświadomiłam sobie, że tylko co raz bardziej się "nakręcam".

Wystarczyło, że przeczytałam, że ktoś ma taki, a taki objaw, już mi się zaczynało wydawać, że też taki mam lub mieć mogę za jakiś czas, gdy ktoś napisał, że czuje się źle, zastanawiałam się, czy je też czasami źle sie nie czuje itd.

Gdy przeczytałam, że ktoś się leczy latami i zero efektów bądź objawy powróciły, byłam pewna, że w moim przypadku będzie tak samo.

Nie wspominając, że na tego rodzaju stronach, czasami wpisuje się różne niezbyt rozsądne rzeczy, które pogorszają tylko stan osoby, która coś takiego przeczyta.

Nie wiem, możę niektórym, tego rodzaju strony pomagą, ale ja do nich niestety nie należę. Wydaje mi się nawet, że aby wyjść z depresji czy nerwicy, trzeba dać sobie spokój z tego typu stronami. Przynajmniej niektórzy muszą.

[goha80]

hej wizazanki.umiescilam moje pytanie w interakcje z pigulkami anty a potem dopiero znalazlam ten watek. moze wy bedziecie wiedziec...
xanax wplywa jakos na dzialanie pigulek anty?
przepisala mi to lekarka i nie spytalam ...
zazywa to któras z was?
na moje nerwy nie dzialaja ziolka i zadne tabletki ziolowe bez recepty i lekarka dala mi to.ale czy xanax ma dzialanie dorazne ze wezme tylko wtedy, kiedy bede naprawde,naprawde potrzebowala wyciszenia?

[_Magda]

Napisane przez niv_

Kiedyś bardzo dużo czasu spędzałam przeglądając różne strony poświęcone depresji, nerwicy, fobiom itp. Przestałam, bo uświadomiłam sobie, że tylko co raz bardziej się "nakręcam".
Nie wspominając, że na tego rodzaju stronach, czasami wpisuje się różne niezbyt rozsądne rzeczy, które pogorszają tylko stan osoby, która coś takiego przeczyta.

Nie wiem, możę niektórym, tego rodzaju strony pomagą, ale ja do nich niestety nie należę. Wydaje mi się nawet, że aby wyjść z depresji czy nerwicy, trzeba dać sobie spokój z tego typu stronami. Przynajmniej niektórzy muszą.

Mnie psycholozka powiedziała,żebym w żadnym wypadku nie czytała takich rzeczy,bo tam są bzdury.Więc nawet nie próbuje.

[tripka]

Napisane przez niv_

Nie wiem, możę niektórym, tego rodzaju strony pomagą, ale ja do nich niestety nie należę. Wydaje mi się nawet, że aby wyjść z depresji czy nerwicy, trzeba dać sobie spokój z tego typu stronami. Przynajmniej niektórzy muszą.

dokładnie,rozumiem pocieszanie się,zrozumienie,że nie jest się samym w tym problemie,ale te "choroby" tworzą sie w głowie,więc naprawdę mozna się nakręcić ja np jak się dowiedzialam,że to nerwica,to zaczęłam też czytać różne rzeczy,czytałam nawet o schizofrenii i przestraszyłam się,zaczełam się bać,że trafię do szpitala,że zwariuje,było więc gorzej..

[Nemezja]

Napisane przez goha80

hej wizazanki.umiescilam moje pytanie w interakcje z pigulkami anty a potem dopiero znalazlam ten watek. moze wy bedziecie wiedziec...
xanax wplywa jakos na dzialanie pigulek anty?
przepisala mi to lekarka i nie spytalam ...
zazywa to któras z was?
na moje nerwy nie dzialaja ziolka i zadne tabletki ziolowe bez recepty i lekarka dala mi to.ale czy xanax ma dzialanie dorazne ze wezme tylko wtedy, kiedy bede naprawde,naprawde potrzebowala wyciszenia?

Ja anty nie biorę,Xanax mam zalecony wrp,ale ogólnie trzeba brać jak najmniej bo cholerstwo uzależnia.Może na ulotce coś będzie.
Ma działanie doraźne,po połowie tabletki czułam się zrelaksowana jak na hamaku na Bahamach Ale właśnie przez to można się szybko przyzwyczaić.

[bini6]

Ja znowu dzisiaj na godzinke jestem w kafejce internetowej jutro wracam do domu nie chce mi sie jest super poza jednym wyjatkiem moja kuzynka ktora caly czas mi mowi co ja mam robic ale i tak robie sobie swoje trzymajcie si dziewczyny pozdrawiam cieplutko

[Nemezja]

Pozdrawiam,bini
A kuzynki nie słuchaj ,rób tak jak Ty uważasz.

[bini6]

Napisane przez Nemezja

Pozdrawiam,bini
A kuzynki nie słuchaj ,rób tak jak Ty uważasz.

Wlasnie tak robie a ona chodzi obrazona ale to jest stara panna wiec wiadomo ze zrzedzi

[atka83]

Napisane przez bini6

Wlasnie tak robie a ona chodzi obrazona ale to jest stara panna wiec wiadomo ze zrzedzi

A to ile kuzynka ma lat,że stara panna???
Udanej końcówki wypoczynku Bini.

[Nemezja]

Napisane przez atka83

A to ile kuzynka ma lat,że stara panna???
Udanej końcówki wypoczynku Bini.

Atko,jak tam u Ciebie?

[Brook]

czy terapeutka jesy dobra jak si epyta" czy tego olac nie mozesz poprostu?
nie wiem ale mam dziwne wrazenie- ze to kasa tylko leci niby sie lepiej poczulam ale z drugiej nie,bo teaupetka sie zdziwila ze tyle czasu( 2 miechy bedzie ponad) to zdarzenie we mnie juz siedzi ,poczulam sie jak jakas nienormalna

[bess]

powiedziala "olać"?hehe a w jakim jest wieku????Dziwne pytanie i podejscie,no ale do mojej pani doktor tez moglabym sie przyczepic,jako ze nie mam doswiadczenia na razie siedze cicho

[Nemezja]

Napisane przez Brook

czy terapeutka jesy dobra jak si epyta" czy tego olac nie mozesz poprostu?
nie wiem ale mam dziwne wrazenie- ze to kasa tylko leci niby sie lepiej poczulam ale z drugiej nie,bo teaupetka sie zdziwila ze tyle czasu( 2 miechy bedzie ponad) to zdarzenie we mnie juz siedzi ,poczulam sie jak jakas nienormalna

Ee,ja bym się zraziła do takiej.Ale może też przez to,że ja dosyć obrażalska jestem - jak ktoś coś nie tak to od razu nie lubię

[atka83]

Napisane przez Nemezja

Atko,jak tam u Ciebie?

Dzięki Nemezjo,że pytasz.
U mnie,hm dzisiaj humor jako tako mi dopisuje,zwłaszcza teraz.Lecz wcześniej/jakoś w południe miałam doła,ale poprawiłam go sobie zakupami i pojsciem na solarium. No,ale tak sobie obiecałam,że ide w przyszłym tygodniu się zarejestrować do lekarza.Teraz w ogole jestem przed okresem i moje humory są zmiennie jak....


Brook,jaka cwana babka,że takie pytanie zadała,to niech lepiej powie jak to zrobić,żeby coś olać,a nie czczą gadką zarzuca.Ona mysli,że tak łatwo,aaa olej to,co się będziesz przejmować,do mnie by takie coś nie dotarło a zdołowało jeszcze bardziej.

[bess]

Brook a ile placisz????ciekawe czy ja bede chodzic panstwowo czy nie bedzie takiej opcji.Bo jak mam placic za gadanie "musi pani wychodzic,otwierac sie powoli,tak nie wolno zyc" ple ple (co juz slyszalam za 1 razem ,to ja bardzo dziekuje
Dusza mnie boli ,a ta mi o tym zeby isc na kawe do jakies kolezanki
Niedziela sie zbliza ,weekend dlaczego ja tak tego nie lubie.
Wzielam dzis 1 deprim dla experymentu ,przymulilo mnie oczywiscie.
Teraz juz mysle zupelnie trzezwo i nie jest dobrze,zaczyna sie odczuwanie globalnego cierpienia calego swiata ,tego nie lubie najbardziej.Bardziej niz leku przed smiercia

[Brook]

mysle ze jest cos kolo 30 ona,oczywiscie to pytanie nie dala na wstepie ,rozmawialismy dlugo ,analizowalismy czego tak mysle ,co by sprawilo zebym lepiej sie poczla itp ,czego reaguje na to tak a nie tak( ale ja to wlasciwie wiem sama) ,noi jakos potem tak to powiedziala ,czy nie moge tego olac poprostu" przeciez ja bym niczego na swiecie bardziej nie pragnela nz pozbyc sie tej mysli i calego zdarzenia z siebie szkoda ze na takie cos leku nie ma...ja humor mam normalny wlasciwie jak zawsze ,nie jestem smutna ,tylko bezsennosc nie mija,i chcialabym zapomniec o zdarzeniu i zeby nie snilo mi sie to juz,,,pocieszam sie tym ze moze na to wiecej czasu w moim specjalnym przypadku trzeba...

bess place 50 zl to byla 2 wizyta

[Nemezja]

Napisane przez bess

Brook a ile placisz????ciekawe czy ja bede chodzic panstwowo czy nie bedzie takiej opcji.Bo jak mam placic za gadanie "musi pani wychodzic,otwierac sie powoli,tak nie wolno zyc" ple ple (co juz slyszalam za 1 razem ,to ja bardzo dziekuje
Dusza mnie boli ,a ta mi o tym zeby isc na kawe do jakies kolezanki

Mi gadała,że to mój wybór jak będę żyć i jeśli chcę to mogę tak dalej,ale po wyszukaniu plusów i minusów żebym sama doszła do wniosku jak jest lepiej.A,i żeby zastanowiła się,ile czasu jeszcze tak można...
Każdy...na swój strój
Ale gadka tej mojej mi się podobała.


Brook,a ta Twoja sprawa - jak oceniasz obiektywnie - jest błaha czy to cos poważnego?
Jeśli oczywiście możesz powiedzieć.

[Brook]

Napisane przez Nemezja

Mi gadała,że to mój wybór jak będę żyć i jeśli chcę to mogę tak dalej,ale po wyszukaniu plusów i minusów żebym sama doszła do wniosku jak jest lepiej.A,i żeby zastanowiła się,ile czasu jeszcze tak można...
Każdy...na swój strój
Ale gadka tej mojej mi się podobała.


Brook,a ta Twoja sprawa - jak oceniasz obiektywnie - jest błaha czy to cos poważnego?
Jeśli oczywiście możesz powiedzieć.

trudno powiedziec ,raczej nie jest tak bardzo powaznaale mi z glowy wyjsc nie chce gorzej ze ja jestem wrazliwa nawet za bardzo i zawsze wszystko przezywam bardzo a jak do tego doszlo kilo odczuc przez jedno zdarzenie:zal ,zlosc," zdradzenie' oszukanie,opuszczanie w relacjach z kims to jest jak jest- zwlaszcza ze mam niska samoocene,odczucia moge na dzis dzien odeszly ale zdarzenie wciaz pamietam,i sni mi sie ,mam nadzieje ze wkoncu odejdzie to i bedzie to tylko niemilewspomnienie- tak bardzo chce tego

[Nemezja]

Taa,zbytnia wrażliwość to też mój problem :/ A chciałabym być "twarda",a nie takie gacie

Brook,to musi kiedyś minąć.Ale to też Twojej pracy musi troszkę być.Ja rozumiem,że ciężko.Z autopsji.

Bess,może ten koktajl Mołotowa (Deprim+Asentra+przeciwlę kowy)ma na celu takie przymulenie,żeby nie wiedzieć co się dzieje naokoło :/

[bess]

Nemezja ciekawa teoriaw sumie nie spodziewalam sie ,bo zdawalo mi sie ze pani doktor troche lekcewazaco podchodzi do tego co mowie,ze to moze jednak charakter itd no ale moze mi sie zdawalo.
Wrocilam do dziurawca i jedyne co mi daje to to ,ze chce mi sie spac.
Ale ja nie o tym-dzis niedziela jednoczesnie 7 dzien zazywania asentry -kiedy to mozna niby dostrzec 1 oznaki dzialania.Powiem wam ,ze faktycznie bardzo dobrze sie dzis czuje,mimo dziurawca
Boje sie co prawda tej terapii i diagnozy,nadal nie mam ochoty na autoanalize i mowienie ale czuje cos jakby minimalny promyk,ze moze sobie poradze.Bardzo bym chciala.

PS Bini jak ja Ci zazdroszcze tego wypadu nad morze ehhhh posiedziec sobie na plazy,popatrzec na fale ,posluchac szumu....
W jakiejs malej przytulnej miejscowosci,bez tego zgielku ,lansu i dicho

[SiSleyS]

Dziewczyny trzymam kciuki żeby udało się Wam wyjść z tego dołka.

Jak ja miałam problemy ze sobą to jak ognia unikałam brania leków w ciągu dnia (nie chciałam- bałam się uzależnienia), tylko musiałam czasem brać coś na sen bo niestety zdarzało się, że w ogóle nie spałam. Jednak przyznam, że nawet silne psychotropy nie działaly na mnie Mówiono mi, że po tym to padnę zaraz a ja przez całą noc i tak nie zasnęłam. Powiem Wam, że wtedy byłam kompletnie inną osobą, to była taka wegetacja.

Wiecie, aż trudno mi uwierzyć, ze takie fajne dziewczyny jak Wy mają też podobny
(i jak czytam niestety bardziej skomplikowany) problem...
Mnie się udało, Wam też się uda

[Klariska]

SiSleyS przynajmniej wszystkie szukamy pomocy, by sie ratowac
Kazdy ma w swoim zyciu lepsze i gorsze dni, tylko ze niektorzy nie radza sobie z problemami. Ja sobie nie radze supelnie od pewnego czasu. Przejmuje sie wszystkim... no coz taka jestem i przez to cierpie.

Mnie się udało, Wam też się uda

Pocieszajace
Szkoda ze nie mam jakiejs bliskiej kolezanki ktorej moglabym sie wygadac... choc niby mam jedna blizsza, ale nie powiem jej ze mi zle.
Swoja droga ciekawe czy mi cos babka przepisze a moze uzna za wariatke czy zaprowadzi do psychiatry... Psycholog mial pomagac a ja sie boje co ta babeczka powie mi ciekawego

[Brook]

Sisley-a mozesz napisac co to za probemy byly i jak dlugo trwaly?

ja tez nie moge spac teraz wcale czasami albo usypiam nad ranem- ale najdziwniejsze jest to ze stres minal i jest juz dobrze -odzylam,wiec mam juz widocznie jakos tak zakodowane to niespanie- i na tabletkach czesto jade teraz
poza tym jakos nie czuje zmeczenia i bycia spiacym jak kiedys...

momentami jak leze w lozku i jak sen nie przychodzi mysle sobie boze w tym wieku takie problemy ze mna jest cos nie tak ,moze ja jakas wariatka itp

[Nemezja]

Byłam po receptę.Problem pozostał,tyle że może już depresji przez to nie będę miała,co najwyżej lekki dołek i trochę nerwów w przypływie złości.Dostałam chyba nowych lęków,które jak na razie nie rujnują mi życia,w zasadzie nawet tętno nie skacze,ale...mam już na oku psychologa.

[SiSleyS]

Napisane przez Brook

Sisley-a mozesz napisac co to za probemy byly i jak dlugo trwaly?

ja tez nie moge spac teraz wcale czasami albo usypiam nad ranem- ale najdziwniejsze jest to ze stres minal i jest juz dobrze -odzylam,wiec mam juz widocznie jakos tak zakodowane to niespanie- i na tabletkach czesto jade teraz
poza tym jakos nie czuje zmeczenia i bycia spiacym jak kiedys...

momentami jak leze w lozku i jak sen nie przychodzi mysle sobie boze w tym wieku takie problemy ze mna jest cos nie tak ,moze ja jakas wariatka itp

Moje problemy wynikały przede wszystkim ze stresu. W tym czasie bardzo dużo rzeczy zwaliło się na moją głowę. Cierpiałam na bezsenność, nerwicę żołądka, byłam bardzo nerwowa (zaczynałam mieć 'tiki' nerwowe), nic mnie nie cieszyło i ciągle byłam zmęczona. Przez to doszły problemy ze zdrowiem, chorowałam co najmniej raz na miesiąc.

Ogólnie wyjście z tego trwało około 2 lata, jednak nasilenie następowało wtedy gdy znowu pojawiały się problemy. Były okresy gdy czułam się naprawdę dobrze i myślałam, że już dałam sobie z tym radę. Niestety nie...

To nie jest tak, że wyłącznie specjalista mi pomógł (jednak gdyby nie on na pewno dzisiaj nie byłabym tą samą osobą, specjalista w takim przypadku to konieczność).. Potem przestałam do niego chodzić bo miałam dosyć jego 'farmazonów', był tez jeszcze jeden powód który wolę przemilczeć. Wtedy postanowiłam, że spróbuję ostatni raz samodzielnie dać sobie radę (z dużą pomocą TZ).
Udało się, jednak ciągle się boję, że to znów wróci. Oczywiście gdy mam stres reaguję jak kiedyś (czyli skurcz żołądka itp.) ale to są pojedyncze sytuacje, nie mam tak ciągle, śpię normalnie.
Nabrałam większego dystansu do pewnych spraw, czasem jak zaczynam się znów czymś denerwować mówię sobie: 'nie wyolbrzymiaj rzeczy które na to nie zasługują, byś się miała nimi stresować i niszczyć samą siebie'.

[Brook]

Bardzo mi przykro ze musialas przez to przechodzic dobrze ze wyszlas jakos z tego najgorszego ,- bedzie dobrze zobaczysz - masz wsparcie w TZ chociaz

Nabrałam większego dystansu do pewnych spraw, czasem jak zaczynam się znów czymś denerwować mówię sobie: 'nie wyolbrzymiaj rzeczy które na to nie zasługują, byś się miała nimi stresować i niszczyć samą siebie'.

a to moja nowa maksyma od jakiegos czasu staram sie nie przejmowac sie tak wszystkim i nie rozstrzasac ciagle wszytskiego tak jak zawsze to robie

dziwnie sie tylko ze nie spie sama dalej

[bess]

ja nie mam problemow ze snem ,bo spac chodze bardzo poznoheh
Jak chodzilam normalnie budzilam sie pare razy w nocy.Teraz tylko codzien o 4 rano i pozniej co jakis czas.W sumie juz sie do tego przyzwyczailam.
A samopoczucie mam dzis fatalne,chyba jakis kryzys.Niepotrzebnie tak sie wczoraj cieszylam to teraz mam
Co do stresów i zmartwien,oprocz mnie samej martwi mnie wszystko-caly swiat,w zasadzie nie powinnam ogladac wiadomosci.Swiadomosc tego ,ze czeka mnie chwila wlasnej smierci,jak to bedzie ,ze w sumie lepiej bylo zostac gdzies tam w kosmosie jako byt niematerialny niz tu sie pojawic.
Ta cholerna świadomosc wszystkiego i wrazliwosc to moje przeklenstwo od zawsze.

[tripka]

Napisane przez SiSleyS

Udało się, jednak ciągle się boję, że to znów wróci. Oczywiście gdy mam stres reaguję jak kiedyś (czyli skurcz żołądka itp.) ale to są pojedyncze sytuacje, nie mam tak ciągle, śpię normalnie.
Nabrałam większego dystansu do pewnych spraw, czasem jak zaczynam się znów czymś denerwować mówię sobie: 'nie wyolbrzymiaj rzeczy które na to nie zasługują, byś się miała nimi stresować i niszczyć samą siebie'.

niestety ten strach,przed powrotem nerwicy pozostaje...z jednej strony wiem,co to za świństwo,jak męczy czlowieka i dlatego się obawiam powrotu,ale z drugiej strony,wiem już co to jest,wiem,że można sobie z tym poradzić,jak nie samemu to z pomocą,i dlatego jestem spokojna.
Co do stresowania się i nerwów,i dziwne,bo zawsze myślałam,że jestem spokojna,nie wściekam się,nie krzyczę-na pierwszy rzut oka dosłownie oaza spokoju.Ale właśnie chyba w tym problem,bo właśnie wszystkie te emocje tłumie w sobie,tzn tłumiłam...teraz nadal z tym walczę-i może o to chodzi w tym,że nerwica jest "nieuleczalna"- całe życie tak naprawde się walczy,i pracuje nad sobą.

[_Magda]

Napisane przez Brook

a to moja nowa maksyma od jakiegos czasu staram sie nie przejmowac sie tak wszystkim i nie rozstrzasac ciagle wszytskiego tak jak zawsze to robie

Ostatnio piszac prace na studia(o stresie ) natknęłam się na maksyme jakiegoś psychologa.Móiła ona aby zawsze w życiu trzymac się 2 zasad a wtedy wszystko będzie suuuuper .Zasada pierwsza:nie przejmować się drobiazgami.Zasada druga:wszystko to drobiazg

[Nemezja]

Napisane przez bess

Co do stresów i zmartwien,oprocz mnie samej martwi mnie wszystko-caly swiat,w zasadzie nie powinnam ogladac wiadomosci.Swiadomosc tego ,ze czeka mnie chwila wlasnej smierci,jak to bedzie ,ze w sumie lepiej bylo zostac gdzies tam w kosmosie jako byt niematerialny niz tu sie pojawic.
Ta cholerna świadomosc wszystkiego i wrazliwosc to moje przeklenstwo od zawsze.

Przez kilka tygodni spałam po 2-4 h,później budziłam się tylko wczesnym rankiem,kiedy jeszcze ptaki spały i już nie mogłam zasnąć.Teraz śpię i całą noc i jeszcze pół dnia bym przespała najchętniej.
Wiem jaka to musi być męka,jak cały świat Cię martwi,ale za dużo tego wszystkiego ze wszystkich stron,trzeba by mieć łeb większy od konia,jak to moja Mum kochana mówi .Smutno jest jak słyszę cos nieprzyjemnego,ale nie aż tak,żeby się tym zamartwiać.Za to jak w Polsce była jakaś tragedia - zawalenie hali w Katowicach,tragedia w Halembie- to cały tydzień potrafiłam przeryczeć,ilekroć o tym wspomnieli albo sobie przypomniałam.

A co do śmierci to jeszcze całe życie przed Tobą.Jak będziesz stara,to będziesz się martwić.

Wiem,łatwo mówić.