Koty - część VIII

[zakonna]

A miałaś Cat's Best ale ten gruby dla długowłosych kotów? My taki i mamy i nasze koty nie wynoszą praktycznie nic. Silikonowych nie używamy bo kiedyś przeczytałam, że kot może uznać za zabawkę i połknąć...

[Kretka666]

Która będzie lepsza?
1. http://i-zoologiczny.pl/pl/p/BUSTER-...-jedzenie/4549
2. http://www.zooplus.pl/shop/koty/zaba...zysmaki/334734

[ziazik]

Napisane przez Suvia

nie jestem w wątku od dawien-dawna, więc spytam - jaka jest historia Twoich kociastych? od razu dwa trafily do Ciebie czy jakos inaczej to bylo?

Mieszkaliśmy u teściów i mieliśmy 9-miesięcznego Zyzia, jak znalazłam na naszej ulicy 2,5-miesięczną Safirkę, kryjącą się pod autami (w zasadzie to ona mnie znalazła, polazła za mną z miauczeniem i dała się wziąć na ręce, mimo że to dziki kotek był). Pół roku ciągle ją na coś leczyliśmy, a koty ze sobą nieustannie walczyły. Potem przeprowadziliśmy się, wzięliśmy ze sobą Safirkę, Zyziek został u teściów. Od razu widzieliśmy, że Safirce brakuje towarzystwa, a kotka koleżanki się właśnie okociła, więc dwa miesiące po przeprowadzce przygarnęliśmy Euzebiusza. Potem jego pół roku ciągle na coś leczyliśmy (a nawet rok), ale przynajmniej koty się ze sobą dogadały Mijają już prawie dwa lata i miłość wciąż kwitnie, przeplatana walką na śmierć i życie

Napisane przez inga21

Co prawda nie udzielam się za bardzo na waszym wątku, bo tak pędzicie że nie nadążam, ale podczytuje i nie mogłam się nie odezwać One są cudowne! Na Twoim miejscu miałabym milin ich zdjęć razem, uwielbiam śpiące zwierzaczki, a dwupaki i więcej w szczególności

Dziękuję Muszę przyznać, że udało nam się, jeśli chodzi o przywiązanie kotów do siebie i rzeczywiście potrafią nas mocno rozczulić

[1=a79790139dd0658ebd8b23c e8e3846ca00e1de31_65bd820 1a8975;45390780]Jeju ale słodkości, delicje.
[/QUOTE]



Kretka z labiryntu moje już bardzo szybko wyjadają, nie wiem, czy osiągniesz efekt spowolnienia jedzenia/zostawiania na później. To raczej w formie urozmaicenia i zabawy dla kotów. To drugie w sumie podobnie pewnie (choć nie mam i nie wiem, jak szybko jedzenia z tego znika).
Wydaje mi się, że jednak zamknięte zabawki, nad którymi trzeba popracować, żeby chrupki wypadły, bardziej zdałyby egzamin. To co pokazałaś w linkach jest za łatwe

[Nimfa20]

Ja kafelki u papug i kuwetę odświeżam tym:

http://www.zooplus.pl/shop/koty/kuwe..._kuwety/189885

Myję różnymi środkami (płynami do naczyń w gorącej wodzie) , a później właśnie sprej.

[Kretka666]

Napisane przez ziazik

Kretka z labiryntu moje już bardzo szybko wyjadają, nie wiem, czy osiągniesz efekt spowolnienia jedzenia/zostawiania na później. To raczej w formie urozmaicenia i zabawy dla kotów. To drugie w sumie podobnie pewnie (choć nie mam i nie wiem, jak szybko jedzenia z tego znika).
Wydaje mi się, że jednak zamknięte zabawki, nad którymi trzeba popracować, żeby chrupki wypadły, bardziej zdałyby egzamin. To co pokazałaś w linkach jest za łatwe

Ile to szybko, tzn. w ile zjadają? Nie musi to być efekt zostawiania na później, ale żeby zamiast w 4 minuty jadły chociaż w 14 Trochę zabawy też z tego miały.
Tylko czy na każdego kota zadziała zamknięta zabawka, gdzie nie widać, nie czuć, że jest jedzenie w środku? Np. to - http://www.zooplus.pl/shop/koty/zaba...zysmaki/140670 - kot będzie wiedział, że tam jest jedzenie i ma sobie całe wyjąć turlaniem?

---------- Dopisano o 18:24 ---------- Poprzedni post napisano o 18:23 ----------

Napisane przez Nimfa20

Ja kafelki u papug i kuwetę odświeżam tym:

http://www.zooplus.pl/shop/koty/kuwe..._kuwety/189885

Myję różnymi środkami (płynami do naczyń w gorącej wodzie) , a później właśnie sprej.

Dobry jest Na zasikane miejsca również, zapach w ogóle nie pozostaje.

[daktylek1987]

Napisane przez Kretka666

Tylko czy na każdego kota zadziała zamknięta zabawka, gdzie nie widać, nie czuć, że jest jedzenie w środku? Np. to - http://www.zooplus.pl/shop/koty/zaba...zysmaki/140670 - kot będzie wiedział, że tam jest jedzenie i ma sobie całe wyjąć turlaniem?

Ja mam tę kule, wczoraj o niej pisałam

Napisane przez daktylek1987

Moje od kilku miesięcy korzystają z kuli klik. Muszę przyznać, że jestem zadowolona. Dawniej Grubcio wyjadał chrupki z miski dopóki nie zobaczył, że nic nie ma. Teraz zajmuje mu to więcej czasu, je po parę chrupek, w kilku podejściach. Dodatkowo zauważyłam, że musi naprawdę zgłodnieć, żeby ja poturlać. Inaczej mu się nie chce
Dla Małej jest to też forma zabawy, chrupek wylatuje, to próbuje go upolować
Mała załapała od razu co i jak, Grubcio potrzebował ok. tygodnia (pewnie byłoby szybciej, ale nie zabrałam od razu miski, tylko zrobiłam pół na pół). Na początek dawałam do niej przysmaki, żeby pozachęcać.

Ja myję kuwetę co tydzień, mydłem antybakteryjnym bezzapachowym, a potem odświeżam tym sprejem co Nimfa. Mała jest wrażliwa na zapachy, kiedyś po zmianie środka zaczęła posikiwać poza kuwetą. Ze 3 tyg. zajęło mi wpadnięcie na to, że to o to chodzi. Przebadałam ją, zanalizowałam zmiany jakie zaszły ostatnio, a o zmianie środka zapomniałam. Dopiero jak zobaczyłam, że obwąchuje brzeg kuwety, a potem zwiewa zamiast wejść, to mnie oświeciło

[Suvia]

[1=a79790139dd0658ebd8b23c e8e3846ca00e1de31_65bd820 1a8975;45390780]
A Felut jest taki słodki ... no nie wiem nie ma porównania... jak kot. [/QUOTE]

Napisane przez Nimfa20

Moja kochana Felunia

Felut aż się zarumienił pod futerkiem!

Napisane przez ziazik

Mieszkaliśmy u teściów i mieliśmy 9-miesięcznego Zyzia, jak znalazłam na naszej ulicy 2,5-miesięczną Safirkę, (...)

Fajna historia i fajne koty

Napisane przez daktylek1987

Ja myję kuwetę co tydzień, mydłem antybakteryjnym bezzapachowym, a potem odświeżam tym sprejem co Nimfa. Mała jest wrażliwa na zapachy, kiedyś po zmianie środka zaczęła posikiwać poza kuwetą. Ze 3 tyg. zajęło mi wpadnięcie na to, że to o to chodzi. Przebadałam ją, zanalizowałam zmiany jakie zaszły ostatnio, a o zmianie środka zapomniałam. Dopiero jak zobaczyłam, że obwąchuje brzeg kuwety, a potem zwiewa zamiast wejść, to mnie oświeciło

Felut też tak ma nie probowałam czyścić środkami mocniejszymi niż mydlo, bo wiem, że mogłoby się jej to nie spodobać. Poza tym ten czubek czasem się przytula pychorem do brzegów kuwety (a nawet je liże) i miałabym schizy, że zostały tam jakies śladowe ilości środka i ten matolek je zjada

[Kretka666]

Wczoraj? Patrzę, patrzę i nie widzę

---------- Dopisano o 18:41 ---------- Poprzedni post napisano o 18:39 ----------

Suvia, dlatego myję (wszystko) ekologicznymi środkami czystości

[Nimfa20]

Napisane przez Kretka666

Dobry jest Na zasikane miejsca również, zapach w ogóle nie pozostaje.

Co do drugiego- n a szczęście nie miałam okazji sprawdzić

---------- Dopisano o 18:46 ---------- Poprzedni post napisano o 18:46 ----------

Napisane przez Suvia

Felut aż się zarumienił pod futerkiem!

Rozkosznie

[Suvia]

Napisane przez Kretka666

Suvia, dlatego myję (wszystko) ekologicznymi środkami czystości

a podlinkujesz jakie to konkretnie?

ja z soda kiedyś próbowałam, ale krótko

bo serio, jak ostatnio pomyślę, o tych wszystkich świństwach, którymi myjemy powierzchnię i które potem wdychamy to mi słabiej

[daktylek1987]

Napisane przez Kretka666

Wczoraj? Patrzę, patrzę i nie widzę

Jak klikniesz w ten niebieski kwadracik koło mojego nicku w zacytowanym przeze mnie wczorajszym poście, to przeniesie cię do całego postu

Napisane przez Suvia

Felut też tak ma nie probowałam czyścić środkami mocniejszymi niż mydlo, bo wiem, że mogłoby się jej to nie spodobać. Poza tym ten czubek czasem się przytula pychorem do brzegów kuwety (a nawet je liże) i miałabym schizy, że zostały tam jakies śladowe ilości środka i ten matolek je zjada

Ja to nawet boję się mocnymi środkami podłogę myć, bo zaraz mi się na nią pchają. Boję się, że potem będą wylizywać łapki i się najedzą chemii. Jak myję podłogę w mieszkaniu, to zamykam je na chwilę w sypialni (mam ciepło w mieszkaniu, to po kilkunastu minutach już sucha), a potem wypuszczam na mieszkanie i myję sypialnię

[Kretka666]

Napisane przez Suvia

a podlinkujesz jakie to konkretnie?

ja z soda kiedyś próbowałam, ale krótko

bo serio, jak ostatnio pomyślę, o tych wszystkich świństwach, którymi myjemy powierzchnię i które potem wdychamy to mi słabiej

Podlinkuję jak będę na kompie, bo z telefonu piszę Ale z takich najprostszych, najłatwiej dostępnych i najtańszych to chociażby chemia Froscha, taka z żabką na opakowaniu. Tylko nie polecam płynu do wc, bo zupełnie nic nie daje prócz zapach Płyn do mycia naczyń dobry jest z Rossa, Domol sensitive. To są takie lepsze opcje niż zwykła chemia, ale w cenie zwykłej chemii, bo produkty typu Sodosan, Attitude to są już dużo droższe.

---------- Dopisano o 19:05 ---------- Poprzedni post napisano o 18:59 ----------

Daktylek, ślepa jestem On sobie cały dzień podjada z tej kuli czy dajesz mu w czasie posiłków? I mają każde swoją kulę z porcją karmy?

[monika_sonia]

Suvia siostro , Suvia Kretka ja też czekam na te linki.

[Kusum]

Napisane przez monika_sonia

Suvia siostro , Suvia Kretka ja też czekam na te linki.

jakie linki?
koty mnie obsiadly

[Nimfa20]

Napisane przez Suvia

bo serio, jak ostatnio pomyślę, o tych wszystkich świństwach, którymi myjemy powierzchnię i które potem wdychamy to mi słabiej

Kiedyś kobita z zoologa polecała mi do kuwety chomika proszek likwidujący zapachy- Benka chyba. Pachniał silnie jak proszek do naczyń, nie wyobrażałam sobie, jak można nim było posypać kuwetę takiemu małemu zwierzątku

[Kusum]

Napisane przez Kretka666

Wczoraj? Patrzę, patrzę i nie widzę

---------- Dopisano o 18:41 ---------- Poprzedni post napisano o 18:39 ----------

Suvia, dlatego myję (wszystko) ekologicznymi środkami czystości

Ja od 2 lat jestem na eko. Podlogi i wszystko co sie da myje parownica. Wc i zlew Domol eko z Rossmana. Tylko do zmywarki chemia idzie. Do prania tez, bo orzechy i kule sie nie sprawdziły.

[Nimfa20]

Napisane przez Kusum

koty mnie obsiadly

Udowodnij

[daktylek1987]

Napisane przez Kretka666

Daktylek, ślepa jestem On sobie cały dzień podjada z tej kuli czy dajesz mu w czasie posiłków? I mają każde swoją kulę z porcją karmy?

Zdarza się

Nie, mają wspólną. Jakoś się nią dzielą. Chrupkomaniakiem jest raczej Grubcio, Mała korzysta tylko jak zgłodnieje. Więc porcja jest raczej niewiele większa jak dla jednego kota.

Do kuli dostają suche raz lub dwa razy dziennie (zależy jak jestem w domu).
Na noc sypię im mniej więcej ok. 4 godziny po mokrym wieczornym. Chrupek starcza im na 1-2 godz. (chociaż często coś zostaje). Podobnie rano.

One już są przyzwyczajone, że mokre dostają rano i wieczorem ok. 7/8, a suche ok. 11 (w południe i w nocy). I jak zapomnę dać to same się upomną.
Czasem jak dałam im nawet razem z mokrym, to nie korzystały z kuli przez te kilka godzin, aż zgłodniały. Już są przyzwyczajone do takiego trybu.

Jak wiem, że mnie dłużej nie będzie i nie dostaną któregoś mokrego o czasie, to wtedy sypię do kuli więcej i jedzą sobie powoli przez ten cały czas.


Ja do prania używam taki płyn, kupuję w osiedlowej drogerii. Mają jeszcze inne produkry, ale jeszcze nie testowałam.

[Nimfa20]

A drapaki jak czyścicie?

[Kretka666]

Napisane przez Kusum

Ja od 2 lat jestem na eko. Podlogi i wszystko co sie da myje parownica. Wc i zlew Domol eko z Rossmana. Tylko do zmywarki chemia idzie. Do prania tez, bo orzechy i kule sie nie sprawdziły.

Na "ciałkowym" eko jestem od 4 lat, domowy też mniej więcej 2 lata. Eko proszki do prania są STRASZNIE drogie

Napisane przez daktylek1987

Zdarza się

Nie, mają wspólną. Jakoś się nią dzielą. Chrupkomaniakiem jest raczej Grubcio, Mała korzysta tylko jak zgłodnieje. Więc porcja jest raczej niewiele większa jak dla jednego kota.

Do kuli dostają suche raz lub dwa razy dziennie (zależy jak jestem w domu).
Na noc sypię im mniej więcej ok. 4 godziny po mokrym wieczornym. Chrupek starcza im na 1-2 godz. (chociaż często coś zostaje). Podobnie rano.

One już są przyzwyczajone, że mokre dostają rano i wieczorem ok. 7/8, a suche ok. 11 (w południe i w nocy). I jak zapomnę dać to same się upomną.
Czasem jak dałam im nawet razem z mokrym, to nie korzystały z kuli przez te kilka godzin, aż zgłodniały. Już są przyzwyczajone do takiego trybu.

Jak wiem, że mnie dłużej nie będzie i nie dostaną któregoś mokrego o czasie, to wtedy sypię do kuli więcej i jedzą sobie powoli przez ten cały czas.


Ja do prania używam taki płyn, kupuję w osiedlowej drogerii. Mają jeszcze inne produkry, ale jeszcze nie testowałam.

Florki są przyzwyczajone, że dostają te 3 razy dziennie jedzenie, 6.30-7.00, 15.00 i 20.00. Rano i wieczorem suche, na obiad mokre, bo od 7.00 do 15.00 sucha ma dość czasu by się strawić. Nie wiem czy im dwóch nie kupić, bo one nie są "dzielącymi się" kotami, miski mają osobne i nie zaglądają sobie nawzajem, nie podżerają Chociaż z kulą mogłoby być inaczej, bo to inna forma "miski". Od jak dawna karmisz swoje kulą zamiast miski? Chciałabym nauczyć Florki wolniejszego jedzenia, może później nawet z miski tak by jadły...

[Suvia]

Napisane przez Kretka666

Podlinkuję jak będę na kompie, bo z telefonu piszę Ale z takich najprostszych, najłatwiej dostępnych i najtańszych to chociażby chemia Froscha(...)

dzięki

oo, tę żabkę kojarzę, nawet na osiedlu są te środki dostepne

Napisane przez Kusum

koty mnie obsiadly

szczęściara!

Napisane przez Nimfa20

A drapaki jak czyścicie?

odkurzaczem

chociaż mój drapak w porównaniu do waszych sprzętów, to takie maleństwo jest. Fela chętniej drapie kartony, a jeśli chodzi o spanie i zabawę to kompletnie olewała wysoki, wybajerzony drapak

[daktylek1987]

Napisane przez Nimfa20

A drapaki jak czyścicie?

Odkurzam, a jak chcę przeczyścić na bieżąco z kłaków, to taką szczotką do kąpieli z rossmana (można odczepić rączkę, świetnie ściąga sierść z obicia na drapaku, kupiłam jedną specjalnie do tego celu).
Jak coś się ubrudzi to gąbką z ciepłą wodą (taką w miarę odciśniętą) i pozostawiam do wyschnięcia. Resztę legowisk, kocyków piorę w pralce raz na tydzień/dwa (zależy od sezonu i zrzucania futra).

[Kretka666]

http://organeo.pl/product-pol-673-Be...ch-500-ml.html
http://organeo.pl/product-pol-629-At...cytrusowy.html
http://www.greenline-sklep.pl/p/30/9...czystosci.html
http://organeo.pl/product-pol-628-At...r-Podloga.html
http://www.greenline-sklep.pl/p/30/8...czystosci.html
http://www.greenline-sklep.pl/p/209/...czystosci.html

Z tańszych:
http://frosch.pl/produkty.html
http://www.rossnet.pl/Produkt/Domol-...ve,106421,1653
http://www.rossnet.pl/Produkt/Domol-...WC,117279,1608
W Lidlu zdarzają się - http://www.femia.pl/ekozycie/ekologi...nu-id-164.html

[daktylek1987]

Napisane przez Kretka666

Florki są przyzwyczajone, że dostają te 3 razy dziennie jedzenie, 6.30-7.00, 15.00 i 20.00. Rano i wieczorem suche, na obiad mokre, bo od 7.00 do 15.00 sucha ma dość czasu by się strawić. Nie wiem czy im dwóch nie kupić, bo one nie są "dzielącymi się" kotami, miski mają osobne i nie zaglądają sobie nawzajem, nie podżerają Chociaż z kulą mogłoby być inaczej, bo to inna forma "miski". Od jak dawna karmisz swoje kulą zamiast miski? Chciałabym nauczyć Florki wolniejszego jedzenia, może później nawet z miski tak by jadły...

Aż sprawdziłam w historii zamówień i wyszło, że już ok. 10 mies. (zamówienie ma datę 30.04.2013, a zaraz jak przyszła przystąpiłam do testów).
Kula jest fajna, transparentna, z regulowanymi otworami, łatwa do umycia.
Po tylu miesiącach nie widać dużych zniszczeń, jest trochę porysowana, ale niewiele.

Widziałam je w Tesco Extra w Warszawie w październiku za niecałe 15 zł w różnych kolorach. Nawet się zastanawiałam czy jeszcze jednej nie wziąć.

[Kretka666]

Napisane przez daktylek1987

Aż sprawdziłam w historii zamówień i wyszło, że już ok. 10 mies. (zamówienie ma datę 30.04.2013, a zaraz jak przyszła przystąpiłam do testów).
Kula jest fajna, transparentna, z regulowanymi otworami, łatwa do umycia.
Po tylu miesiącach nie widać dużych zniszczeń, jest trochę porysowana, ale niewiele.

Widziałam je w Tesco Extra w Warszawie w październiku za niecałe 15 zł w różnych kolorach. Nawet się zastanawiałam czy jeszcze jednej nie wziąć.

I szybko załapały jak się z niej korzysta?

[daktylek1987]

Napisane przez Kretka666

I szybko załapały jak się z niej korzysta?

Tak jak pisałam, Mała od razu, Grubcio ok. tydzień (tyle trwało całkowite przejście na kulę, w międzyczasie korzystał i z miski i z kuli). Szkolenie zaczynałam od przysmaków, kładłam kulę przed kotem i pokazywałam mu, że jak się popchnie to wylatują.
Mała paca łapką i zbiera co wyszło. Grubcio przesuwa główką i od razu zjada co wypadnie.

[Malla]

Napisane przez Suvia

zgadnijcie kto dostał od losu dwa dni bez szkolenia jeszcze dziś i jutro z Felutem zawiozłam wczoraj walizy, oczywiście inspekcja była:

Szybko zleci



Bakusia powinna dostać medal. W lecznicy była grzeczna i miła, trzyosobowa obsługa chwaliła jej futerko. Przyjechałam po odbiór po 5 godzinach, leżała grzecznie w transporterku, na dźwięk mojego głosu ożywiła się i wystawiała łapki. Dostała chip średniej wielkości, ma wygolony kawałek futerka między łopatkami. Do narkozy dostała propofol. Ma założony 1 mały szew (nawet nie ma za co ciągnąć) na brzuszku, nie ma kubraczka. Nie interesuje się ranami (jeszcze dziurka po drenie na łapce), ale wiadomo, że to brudas mały.

Po powrocie do domu miałam ją trzymać w transporterze, ale po krótkiej drzemce z butelką gorącej wody (akurat wyłączyli dziś ogrzewanie) zaczęła się bardzo rzucać, więc ją wypuściłam. Chodziła prawie zgrabnie, ale nie pozwalałam jej skakać, co oczywiście chciała co chwilę robić. Poszła do kuwety, strasznie dużo nasiurała, osikała sobie łapki i musiałam ją gonić, bo zostawiała pieczątki, a całkiem żwawo się poruszała. W końcu się poddała, przyszła na kolana i usnęła przytulona, więc ją owinęłam kocykiem, żeby się nie wychłodziła i tak sobie spałyśmy przy nudnym serialu.

Daniels podchodzi do niej z troską i ostrożnością. Umył jej ranę po chipie, wącha, nic jej nie robi. Ona się go boi, nie prycha ani nie syczy, tylko przylatuje do mnie po ratunek. Nie odstępuje mnie na krok. Daniels kładzie się niedaleko niej, obserwuje ją, ale nie przytula się do niej.

Zapłaciłam 220 zł, cena nie była promocyjna mimo że gabinet bierze udział w marcowej akcji. W odpowiedzi na zapytanie usłyszałam niejasne wyjaśnienie, że nie ten typ zabiegu i inne znieczulenie. Nie zrobiłam jej przez to badań krwi. Za 2 dni wizyta kontrolna i antybiotyk - i tu też się nieźle urządziłam, bo lecznica znajduje się w miejscu, do którego mam kiepski dojazd komunikacją miejską i jak się nie urwę z pracy wcześniej, to będę musiała iść do innego weta i zadzwonić do tamtego, aby go poinstruował, co musi podać kotu, co oczywiście już nie będzie bezpłatne.

No i tyle, traumy nie ma, dziś jeszcze dostanie chrupki w siemieniu. Myślę, że cena bez promocji jest również atrakcyjna, bo opieka bardzo dobra, a kot jest po 12 godzinach jak nowy.

[agneshelene]

Zakonna, miałam go przez chwilę i faktycznie tak się nie roznosił, niemniej leń jestem i nie podobało mi się, że nie można go spuszczać w toalecie poza tym moi współlokatorzy (czego pojąć nie umiem) nie lubią zapachu drewnianego żwirku i ciągle mi się obrywało za rzekomy smród w łazience - odświeżacz powietrza typu patyczki średnio pomagał. Ale przecież nie będę z nimi mieszkać wiecznie, prędzej czy później drewniany żwirek wróci

Kretka, dzięki za tę chemię, właśnie szukałam czegoś do mieszkania, co byłoby bezpieczne dla kocich łapek . Teoretycznie niby można czyścić sodą i octem spirytusowym -tanie, skuteczne, ale zapach do przyjemnych nie należy, niestety.

[Kretka666]

Napisane przez daktylek1987

Tak jak pisałam, Mała od razu, Grubcio ok. tydzień (tyle trwało całkowite przejście na kulę, w międzyczasie korzystał i z miski i z kuli). Szkolenie zaczynałam od przysmaków, kładłam kulę przed kotem i pokazywałam mu, że jak się popchnie to wylatują.
Mała paca łapką i zbiera co wyszło. Grubcio przesuwa główką i od razu zjada co wypadnie.

Mam dziś problemy z kojarzeniem, dzień na kacu nie jest fajnym dniem. Trzeba do mnie mówić 2 razy
Zamawiam kulę, mam nadzieję, że obie będą z jednej wspólnie korzystać. W sumie fajna to alternatywa dla miski, trochę zabawy przy tym jest. A niech mi z niej chętnie nie korzystają

Napisane przez agneshelene

Kretka, dzięki za tę chemię, właśnie szukałam czegoś do mieszkania, co byłoby bezpieczne dla kocich łapek . Teoretycznie niby można czyścić sodą i octem spirytusowym -tanie, skuteczne, ale zapach do przyjemnych nie należy, niestety.

I dla naszych łapek, to równie ważne

[zakonna]

ależ drewniany jak najbardziej można spuszczać w toalecie!!!