Zaczynamy bieganie zupełnie od podstaw! cz. IV

[kotwilka]

Napisane przez rainy_flower

Najlepiej rozplanować sobie dzień, czyli jak mam biegać rano, to nie, ze jak tam się wyrobię, tylko budzik i konkretnie... osobiście, najgorzej mi jest się wybrać wieczorem, jak mam dzień, ze wracam po 19 to już nie jestem w stanie, zanim coś zjem itd, już myślę o spaniu może jak lato się zrobi nabiorę więcej wieczornej energii :P

Mam tylko problem ostatnio z sercem, gdy kończę bieg mam takie dziwne uczucie nieregularnego bicia, raz aż usiadłam na ziemię tak mnie to osłabiło (zdarzyło mi się to zarówno jak nagle przerwałam bieg i też jak z biegu przeszłam do marszu). Strasznie spodobało mi się bieganie ale zarazem boję się, bo to nie jest przyjemne uczucie Czy to świadczy po prostu o mojej słabej kondycji czy coś jest nie tak?

Nieregularne - to brzmi jak arytmia. Może warto przejść się do lekarza rodzinnego, może dałby Ci skierowanie do kardiologa, albo na ekg, test wysiłkowy czy badania krwi. Może masz niewykrytą wrodzoną drobną wadę serca albo po prostu brak jakichś mikroelementów, delikatną anemię etc. A może trzeba więcej pić w trakcie długich treningów.

[cacajuate]

A ja wylatuję do Torreon na LaLa Maraton! 34 km w planie, playlista zrobiona

[Stookrotka]

Hej dziewczyny
Chciałabym zacząć biegać, to moje pierwsze podejście. Kiedyś biegałam ale daaawno i nieprawda. Kondycja poniżej dna, beznadziejna. Kupiłam juz buty do biegania. Pogoda już chyba odpowiednia? Tylko teraz nie wiem jak ma wyglądać moje bieganie? Szperałam na necie i znalazłam to:

http://www.biegaj40minut.pl/trening-...iegu/tydzien-1

Warto tak zacząć czy jakoś inaczej?

Edit. Biegałam już raz w formie 1 min marsz-> 1 min bieg i tak na zmianę ale nie mogłam tak wytrzymać 40 minut... wiec może powinnam zacząć od czegoś łatwiejszego..
Pozdrawiam

[LadyWhisper]

21km zrobione!!! Jaram się

[cacajuate]

Napisane przez LadyWhisper

21km zrobione!!! Jaram się

Jaki czas?

Ja malo nie umarlam na tych 34km, ale jakie widoki!


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[LadyWhisper]

1h50min

34 km zazdroszcze kilometrazu!!!!

chociaz bieglo mi sie dzisiaj super, moglabym dalej, tylko nie mialam pomyslu na trase

musze sie porzadnie wziac za odzywianie, bo jak tak dalej pojdzie to dlugo nie pociagne

[mia_walles]

Stookrotka --> super, że zaczynasz! ja zaczynałam w lipcu. zrobiłam amrszobieg. tez kiedyś sporotwa byłam i też dawno i nieprawda maszerowałam jak się zmęczyłam. ogólnie robiłam jakieś 5 km - co zajmowało mi ok 35 min. jak na początku za ciężko - to spróbuj 20 min. szybko doszłam do biegu ciągiem. a w tym tyg zrobiłam pierwszą dychę w niezłym tempie ok 57 min. i sie jaram. 20 km to dla mnie jednak totaalna abstrakcja. jak Wy to robicie dziwczyny? jakies rady?

[naven]

Ja dziś 2 dzień z bieganiem, zaczynam właśnie i mam do Was pytanie w kwestii stroju, czy warto kupić czy to tylko niepotrzebny wydatek/chwyt marketingowy strój typowy do biegania? Mam na myśli: spodnie, bluzę, koszulkę, skarpetki, bieliznę (wszystkie w sklepach sportowych z napisem "do biegania").
Czy ew. co z tego jest naprawdę dobrym pomysłem i warto?
Z góry dziękuję za pomoc

[cacajuate]

Napisane przez LadyWhisper

1h50min

34 km zazdroszcze kilometrazu!!!!

chociaz bieglo mi sie dzisiaj super, moglabym dalej, tylko nie mialam pomyslu na trase

Ostatni trening przed maratonem w Tajin. Zdolowalam sie troche, bo trenowalam pod PR, a dzis spotkalam grupe biegaczy, ktorzy biegli to w zeszlym roku, jak im powiedzialam, ze planuje rekordy bic to mnie zabili smiechem. Okazuje sie, ze to serio ECO maraton, generalnie przelaj przez gory, same wielkie wzniesienia, jedynie, ze czesc jest po asfalcie. A no i ni ma dosc nawodnienia.Takze bedzie ladnie, ale na rekordy ni ma co liczyc... Dobrze, ze kupilam hydration pack


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[pl_madzia]

Napisane przez naven

Ja dziś 2 dzień z bieganiem, zaczynam właśnie i mam do Was pytanie w kwestii stroju, czy warto kupić czy to tylko niepotrzebny wydatek/chwyt marketingowy strój typowy do biegania? Mam na myśli: spodnie, bluzę, koszulkę, skarpetki, bieliznę (wszystkie w sklepach sportowych z napisem "do biegania").
Czy ew. co z tego jest naprawdę dobrym pomysłem i warto?
Z góry dziękuję za pomoc

Na początek nie ma sensu żebyś ładowała się w koszty. Ale potrzebny porządny stanik i buty. Później z czasem po kolei się obkupisz.
Ostatnio biegałam ze znajomym który zanim poszedł na pierwszy bieg to 1600 zł zostawił w sklepie, teraz po 4 treningach już kupuje drugie buty i Garmina
Biegacz nie choinka nie musi być od razu cały przystrojony
Masz pewnie jakieś sportowe rzeczy w szafie.

Któraś biegnie maraton w Warszawie- Orlen

[katia84]

Napisane przez pl_madzia

Na początek nie ma sensu żebyś ładowała się w koszty. Ale potrzebny porządny stanik i buty. Później z czasem po kolei się obkupisz.
Ostatnio biegałam ze znajomym który zanim poszedł na pierwszy bieg to 1600 zł zostawił w sklepie, teraz po 4 treningach już kupuje drugie buty i Garmina
Biegacz nie choinka nie musi być od razu cały przystrojony
Masz pewnie jakieś sportowe rzeczy w szafie.

Któraś biegnie maraton w Warszawie- Orlen

Madzia ja biegnę

chyba porwałam się z motyką na słońce, no ale na tą chwilę jadę

[pl_madzia]

Napisane przez katia84

Madzia ja biegnę

chyba porwałam się z motyką na słońce, no ale na tą chwilę jadę

To ja jestem na tym samym etapie W tym tygodniu zacznę do tego biegu trenować
Jaki masz czas marzenie?

[cacajuate]

A kiedy ten maraton jest, lasky?


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[pl_madzia]

13 kwietnia

[katia84]

Napisane przez pl_madzia

To ja jestem na tym samym etapie W tym tygodniu zacznę do tego biegu trenować
Jaki masz czas marzenie?

Mega marzenie to oczywiście złamanie 4h ale bardziej realne to 4:15, pewnie skończy się na okolicach 4:30 w najlepszym przypadku

Ty celujesz w coś? Ja generalnie chciałabym cały przebiec bez przejścia do marszu

[pl_madzia]

Napisane przez katia84

Mega marzenie to oczywiście złamanie 4h ale bardziej realne to 4:15, pewnie skończy się na okolicach 4:30 w najlepszym przypadku

Ty celujesz w coś? Ja generalnie chciałabym cały przebiec bez przejścia do marszu

No to mamy dokładnie ten sam plan Jakbym złamała 4h to bym zakończyła na tym jednym maratonie, i więcej bym nie musiała, a tak jak nie złamię to będę musiała na Poznański na jesień się zapisać

To zabieram dupę, i idę pobiegać, bo siedząc nie potrenuję chyba że siłę ducha

[cacajuate]

Napisane przez pl_madzia

13 kwietnia

To tydzien po moim. I jak przygotowanka, trzaskacie 70k ?


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[kalija]

Cześć dziewczyny można się przyłączyć? Jestem bardzo początkująca, bieganie idzie mi z trudem, ale czuję, że wraz z poprawą kondycji polubię się z bieganiem i może nawet zaprzyjaźnię na lata jesteście bardzo motywujące.

katia 84, pamiętam Cię z wątku MSD, fajne wklejałaś tam zestawy, może wkleisz tu jakiś śwój biegowy? z chęcią rzucę okiem

[katia84]

Napisane przez pl_madzia

No to mamy dokładnie ten sam plan Jakbym złamała 4h to bym zakończyła na tym jednym maratonie, i więcej bym nie musiała, a tak jak nie złamię to będę musiała na Poznański na jesień się zapisać

To zabieram dupę, i idę pobiegać, bo siedząc nie potrenuję chyba że siłę ducha

ha identyczne mamy plany

Napisane przez kalija

Cześć dziewczyny można się przyłączyć? Jestem bardzo początkująca, bieganie idzie mi z trudem, ale czuję, że wraz z poprawą kondycji polubię się z bieganiem i może nawet zaprzyjaźnię na lata jesteście bardzo motywujące.

katia 84, pamiętam Cię z wątku MSD, fajne wklejałaś tam zestawy, może wkleisz tu jakiś śwój biegowy? z chęcią rzucę okiem

jejku kiedy to było - wieki temu

zerknij sobie na mojego fejsa, czasami coś tam widać

[cacajuate]

nie wiem, jak tam pl_madzia, ale LadyWhisper i katia84 (u Ciebie widzialam takie pytanie na fejsie-blogu), to, czy potraficie przebiec 20km i w jakim tempie nie ma wielkiego znaczenia jesli chodzi o maraton. Maraton robi sie na objetosci. Po pierwsze raczej nie macie szans na dobry maraton bez wybiegan powyzej 30 km (no chyba, ze te 20-pare robicie seriami, progresami itd, ale watpie, ze tak bylo), po drugie trza wyrobic ze 70 km tygodniowo. 20 km, owszem pomaga, ALE po tym jak juz wybiegalyscie 50 k w tym tygodniu. Inaczej przebiegniecie 20k da wam takie pojecie o maratonie, ze na 100% macie szanse pobiec piersze 20 km dobrze. A co sie bedzie dzialo po 28 kilometrze czy 30, to juz hehe, no coz, bardzo mozliwe, ze bedzie raczej nie do pozazdroszczenia. Do tego dochodzi kwestia utrzymywania konkretnego tempa. Czy jestescie w stanie biec te 20 km rownym tempem ORAZ czy w ogole znacie swoje tempo maratonu. To tez nie bez znaczenia. Bez takiego przygotowania to pozostaje w sumie nastawic sie na honorowe ukonczenie. Nie zrozumcie mnie zle, nie zycze nikomu zle, sa i tacy, ktorzy maja przyjemne niespodzianki, ale maraton to maraton.

jesli macie dobra podstawe i rekordy z dychy czy 21 to mozecie ewentualnie sprawdzic przewidywalne tempo maratonu TU.
Na mnie te kalkulacje nie dzialaja, ale na wiekszosc tak.

[pl_madzia]

Napisane przez cacajuate

jesli macie dobra podstawe i rekordy z dychy czy 21 to mozecie ewentualnie sprawdzic przewidywalne tempo maratonu TU.
Na mnie te kalkulacje nie dzialaja, ale na wiekszosc tak.

Wg tego kalkulatora to niby powinnam mieć czas 3,50 a ja raczej na 4,15 się nastawiam.
Spokojnie daję rade przebiec 27-29 km, ale to nie ma nic wspólnego z tempem jakie mam na 10 km czy półmaratonie

[LadyWhisper]

cacajuate, ja w tym roku do maratonu się nawet nie zbliżam, 30marca półmaraton śmigam, potem jeszcze jeden, nocny w Rybniku i tyle na ten rok maraton mooooooże w przyszłym roku

[katia84]

Napisane przez cacajuate

nie wiem, jak tam pl_madzia, ale LadyWhisper i katia84 (u Ciebie widzialam takie pytanie na fejsie-blogu), to, czy potraficie przebiec 20km i w jakim tempie nie ma wielkiego znaczenia jesli chodzi o maraton. Maraton robi sie na objetosci. Po pierwsze raczej nie macie szans na dobry maraton bez wybiegan powyzej 30 km (no chyba, ze te 20-pare robicie seriami, progresami itd, ale watpie, ze tak bylo), po drugie trza wyrobic ze 70 km tygodniowo. 20 km, owszem pomaga, ALE po tym jak juz wybiegalyscie 50 k w tym tygodniu. Inaczej przebiegniecie 20k da wam takie pojecie o maratonie, ze na 100% macie szanse pobiec piersze 20 km dobrze. A co sie bedzie dzialo po 28 kilometrze czy 30, to juz hehe, no coz, bardzo mozliwe, ze bedzie raczej nie do pozazdroszczenia. Do tego dochodzi kwestia utrzymywania konkretnego tempa. Czy jestescie w stanie biec te 20 km rownym tempem ORAZ czy w ogole znacie swoje tempo maratonu. To tez nie bez znaczenia. Bez takiego przygotowania to pozostaje w sumie nastawic sie na honorowe ukonczenie. Nie zrozumcie mnie zle, nie zycze nikomu zle, sa i tacy, ktorzy maja przyjemne niespodzianki, ale maraton to maraton.

jesli macie dobra podstawe i rekordy z dychy czy 21 to mozecie ewentualnie sprawdzic przewidywalne tempo maratonu TU.
Na mnie te kalkulacje nie dzialaja, ale na wiekszosc tak.

jeszcze zostały 4 tyg. do maratonu, stąd długie wybiegania ogarnę, a zaczęłam od marnych 22km w zeszły weekend nie przypominam sobie, żebym pytała czy po przebiegnięciu 22km ogarnę maraton, a że miałam gorszy dzień to inna sprawa, zmęczenie po poprzednim itd. niestety przetrenowanie jest gorsze od niedotrenowania, o czym sama 2 razy się przekonałam, stąd na pewno nie będę robić 70km tygodniowo

Napisane przez pl_madzia

Wg tego kalkulatora to niby powinnam mieć czas 3,50 a ja raczej na 4,15 się nastawiam.
Spokojnie daję rade przebiec 27-29 km, ale to nie ma nic wspólnego z tempem jakie mam na 10 km czy półmaratonie

mi też wyszło 3:50h

[pl_madzia]

Napisane przez katia84

jeszcze zostały 4 tyg. do maratonu, stąd długie wybiegania ogarnę, a zaczęłam od marnych 22km w zeszły weekend nie przypominam sobie, żebym pytała czy po przebiegnięciu 22km ogarnę maraton, a że miałam gorszy dzień to inna sprawa, zmęczenie po poprzednim itd. niestety przetrenowanie jest gorsze od niedotrenowania, o czym sama 2 razy się przekonałam, stąd na pewno nie będę robić 70km tygodniowo


mi też wyszło 3:50h

Przed maratonem się zgadamy to może razem pobiegniemy , zawsze razniej ostatnie metry wspolnie się czolgac

[rainy_flower]

powodzenia dla wszystkich Dziewczyn startujących w maratonach, podziwiam

ja póki co chciałabym biec więcej niż 5 km ale te serce albo trochę jeszcze potrenuję i po prostu wyrobię sobie kondycję albo niestety kardiolog :/

[cacajuate]

Napisane przez katia84

jeszcze zostały 4 tyg. do maratonu, stąd długie wybiegania ogarnę, a zaczęłam od marnych 22km w zeszły weekend

Kiedy?
Jak sama zauwazylas, przetrenowanie jest zle. Czyli na tydzien przed nie zrobisz dlugiego wybiegania, smiem twierdzic, ze walenie 30-paru na 2 tyg przed maratonem tez jest srednim pomyslem, no ale zalozmy, ze zrobisz ostatnie na 2 przed. Nie robi sie dlugich (ponad 22 km) wybiegan co weekend. Zostaje Ci szansa na mooooze 2 dlugie wybiegania. Moze. I to zaraz przed maratonem. Ogarnieciem bym tego nie nazwala, mozesz sie co najwyzej przymierzyc ten raz. Jak nie pojdzie, to juz ni ma czasu na ponowne proby. Jesli sie okaze, ze nie masz kompletnie przygotowania do spalania tluszczu, to juz go nie zrobisz i pozostanie Ci jedzenie zeli i modlenie sie o nie walniecie w sciane po 30 kilometrze. maraton to nie sa dwa polmaratony, wbrew niby prostej matematyce.

Napisane przez katia84

jnie przypominam sobie, żebym pytała czy po przebiegnięciu 22km ogarnę maraton, a że miałam gorszy dzień to inna sprawa, zmęczenie po poprzednim itd. niestety przetrenowanie jest gorsze od niedotrenowania, o czym sama 2 razy się przekonałam, stąd na pewno nie będę robić 70km tygodniowo

¨Pytalas, jaki mozesz miec czas. No to Ci mowie, ze bierz pod uwage raczej kiepskie 22 km, niz dobre. Mialas gorszy dzien, bylas zmeczona, no spoko. A po 30 kilometrze na maratonie to bedziesz swieza jak pierwiosnek? Po to wlasnie biega sie te 70 km tygodniowo: zeby nauczyc sie psychicznie i fizycznie radzic ze zmeczeniem i wycienczeniem na dlugim dystansie. Dlatego biegniecie 25 km na wypoczetych nogach wiele nie da, trzeba to robic na koniec tygodnia treningowego. na robienie 70 km tygodniowo juz nie masz czasu, na to byl czas w zeszlym miesiacu, ale jesli boisz sie przetrenowania, to wlasnie do niego zmierzasz probojac wcisnac wszystkie dlugie wybiegania w 2 tygodniach.

Nie chodzi mi o demotywowanie Was i bycie czarnowidzem, ale badzcie realistkami. Jesli nie macie TERAZ bazy pod maraton to wiele w 4 tygodnie juz nie zawojujecie.

[katia84]

strach się odezwać, nikt nie chce nic zwojować tylko przebiec, nie mierz wszystkich swoją miarą. Znam wiele osób, które przebiegły maraton/maratony i nie biegają po 70km na tydzień, ale pewnie wiesz lepiej i pewnie pykasz nawet 100

Nie znasz moich planów na kolejne tygodnie, oprócz tego, że napisałam o długich wybieganiach, a już krytykujesz. Jeśli nawet celuję w 5h albo i nawet w 6h, na limit tylko, to co Ci do tego?? Lepiej Ci, że robisz z nas takie malutkie?

Pierwszy raz spotykam się na wizażu z taką wyższością wobec innych....

[tekila901]

Napisane przez katia84

strach się odezwać, nikt nie chce nic zwojować tylko przebiec, nie mierz wszystkich swoją miarą. Znam wiele osób, które przebiegły maraton/maratony i nie biegają po 70km na tydzień, ale pewnie wiesz lepiej i pewnie pykasz nawet 100

przebiec to i może przebiegły, ale ostatnie kilometry na czworakach mi też średnio widzi się przygotowanie do maratonu w 4 tygodnie

---------- Dopisano o 17:05 ---------- Poprzedni post napisano o 17:04 ----------

Napisane przez katia84

Nie znasz moich planów na kolejne tygodnie, oprócz tego, że napisałam o długich wybieganiach, a już krytykujesz. Jeśli nawet celuję w 5h albo i nawet w 6h, na limit tylko, to co Ci do tego?? Lepiej Ci, że robisz z nas takie malutkie?

Pierwszy raz spotykam się na wizażu z taką wyższością wobec innych....

o, a z tym się już zgadzam

[Mandragorrka]

Ohoho się porobiło

Życzę wszystkim zadowalających wyników w biegach, niezależnie od sposobu trenowania.

LadyWhisper zapraszam do nas na lokalny bieg. Szczegóły tutaj. Fakt, że to dopiero w maju i tylko dyszka, ale może skusi się kilka osób z NR
My startujemy rodzinnie - ja na 10 z kijkami, a małż biegiem. Dziecia puścimy w biegu na 100 m Mam nadzieję, że pobiegnie.

[cacajuate]

Napisane przez katia84

Nie znasz moich planów na kolejne tygodnie, oprócz tego, że napisałam o długich wybieganiach, a już krytykujesz. Jeśli nawet celuję w 5h albo i nawet w 6h, na limit tylko, to co Ci do tego?? Lepiej Ci, że robisz z nas takie malutkie?

Znam i nie znam, bo sama napisalas, ile przebieglas. Wiem, na przyklad, ze zrobilas jedno wybieganie powyzej 22km, bo sama napisalas, ze 'dopiero zaczelas z 22k', takze tak do konca bez informacji nie jestem. Oczywiscie, jesli mialas wczesniej baze pod maraton, tj, zrobilas dosc objetosci i wytrzymalosci miesiac czy dwa temu to spoko i napewno bedzie to mialo pozytywny wplyw na wynik, pozwolilam sobie zgadnac, ze tak jednak nie bylo, skoro probojesz wcisnac dlugie wybiegania w ciagu 3 tygodni przed maratonem.

Napisane przez katia84

strach się odezwać, nikt nie chce nic zwojować tylko przebiec, nie mierz wszystkich swoją miarą. Znam wiele osób, które przebiegły maraton/maratony i nie biegają po 70km na tydzień, ale pewnie wiesz lepiej i pewnie pykasz nawet 100

1. Przebiec, a ukonczyc maraton to sa dwie bardzo rozne sprawy. Jeszcze bardziej oddzielna jest go przebiec nie czujac, jakbys miala wlasnie umierac w ogniach piekielnych i przebiec go z w miare rownym splitem. Jesli interesuje Cie ukonczenie, to mozesz sobie darowac reszte dlugich wybiegan, bo wiele one i tak nie wniosa, poza jakas tam swiadomoscia psychiczna, co Cie ewentualnie czeka. Natomiast gdybys chciala go ukonczyc dobrze (niekoniecznie w dobrym czasie, chodzi mi o forme), to juz inna bajka. Napisalam, ze jest na to za pozno (jesli nie masz jeszczebazy), bo taka jest prawda.

2. Ja tez znam, takie co ukonczyly maraton . I co w zwiazku z tym? Znam rowniez takich, co palili 40 lat i umarli ze starosci :P Klasyczny przyklad 'znam kogos kto....'.

3. No tak, akurat masz racje, ze wiem lepiej, bo swoja wiedze czerpie z publikacji i roznych profesjonalnych zrodel. To, co ja pykam nie ma tu znaczenia, nie trzeba miec zawalu, zeby wiedziec jak zawal leczyc.

No i na koniec: nie napisalam zadnych osobistych wycieczek, a tylko fakty. Zapewne gdybym napisala: tak, super plan, masz szanse ukonczyc fajnie maraton, ekstra git, tak wlasnie sie biega maratony, to bys nie uwazala, ze sie wywyzszam tylko bys przyklasnela. Zabolalo Cie, ze napisalam cos nie wsmak. A napisalam, jak wspomnialam, jedynie fakty. Wejdz na jakiekolwiek forum biegaczy, znajdz plany treningowe i popatrz sobie gdzie sa umieszczone w tych planach dlugie wybiegania. Nie wymyslilam nagle takich argumentow zeby Ci dowalic, napisalam jak jest. Mozesz sie zloscic, ile chcesz, ze ziemia jest okragla, nie przestanie takowa byc. Ostrzegam jedynie, ze mozesz sobie glownie zaszkodzic wciskajac najciezsze treningi w 3 tygodnie. Zrobisz, jak uwazasz, plony zbierzesz za 4 tygodnie i tyle.

I tez zycze ukonczenia w idealnym super czasie i kwalifikacji do Bostonu i czego tam sobie pragniecie.