Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz.12

[guapissima]

U nas tylko 2 pobudki!!!! o 7 Leon zdecydowal,ze jest dzien, wiec tradycyjnie przywital go rykiem...Ja mam dzisiaj mocne postanowienie karmic go co 3 godziny. Wyczytalam, ze maly moze byc przekarmiony. Tzn. ostatnio jak tak placze, to co chwila wisi mi na cycku, niby nie zje duzo, ale co 30 min jednak mleko dostaje sie do zoladka. Wyczytalam, ze prawdopodobnie Leon nie nadaza trawic, wiec mu mleko fermentuje, powodujac gazy i bole brzuszka.
Migotko, to Ty pisalas, ze jak przestalas dawac Borysowi piers co chwila, to sie troche wyciszyl, czy pomylilam osoby?

Troche mnie tylko martwi, bo Tz kupil mu komplement i podaje jedna butle rano, a druga wieczorem....Boje sie, ze za chwile Leon podziekuje za moje mleko, bo sztucznym sie szybciej nasyca....Senira- jak jest u Ciebie? Mala nadal chetnie je Twoje mleko, mimo, ze wprowadzilas jej mm??

[em ma]

Napisane przez Le La

em maAlek tez robi tak " aaa guuuu" a mnie to az lezka w oku staje, taki ma glosik sliczny i slodki

A co do chrzcin, to my sie z mezem nie mozemy dogadac, bo on chce robic przyjecie w domu, a ja w restauracji i nie mozemy dojsc do porozumienia w tym temacie . Fakt, ze jedzenie glownie on by robil, bo w sumie to on gotuje, moja mama na pewno by nam tez cos zrobila, ale mnie sie po prostu nie chce obslugiwac gosci...Nie bedzie nas duzo, bo razem z nami 10 osob, tylko rodzice i rodzenstwo- oni beda chcrzestnymi, no ale kawe, herbate zrobic trzeba, talerzyki wymienic itd. Juz sama nie wiem Z drugiej strony, w domu by bylo wygodniej dla Alka, bo bedzie zmeczony, to sie go plozy spac i tyle i bedzie mozna na luzie posiedziec. No i pewie taniej wyjdzie.... Miejsce mamy, bo robilismy wigilie co roku u nas i spotykalismy sie w tym gronie i spokojnie sie pomiescilismy, wiec z tym problemu nie ma... Musze to jeszcze przemyslec

powiem tak: pierwszy i ostatni raz dałam sir namówic na przyjecie w domu. było bez nas 11 osób i myslałam ze ducha wyzione. klełam pod nosem po co mi to było... wydaje mi sie ze w ogóle nas to taniej nie wyniosło a na pewno kosztowało wiecej nerwów.

---------- Dopisano o 11:04 ---------- Poprzedni post napisano o 11:01 ----------

Napisane przez lolita25

Nie przejmuj się
Ja chciałam zrobić przyjemność prababci małej i miałam w planie że ich odwiedzimy a ona nam powiedziała ze "z poganinką się po domach nie jeździ, bo nie może przekroczyć progu domu chrześcijańskiego jak nie jest jeszcze ochrzczona" myślałam ze ją śmiechem zabiję i tak sobie tym tekstem narobiła że mała do niej jeździć nie będzie nawet jak już będzie ochrzczona

no padłam

[magnusia]

Napisane przez lolita25

Nie przejmuj się
Ja chciałam zrobić przyjemność prababci małej i miałam w planie że ich odwiedzimy a ona nam powiedziała ze "z poganinką się po domach nie jeździ, bo nie może przekroczyć progu domu chrześcijańskiego jak nie jest jeszcze ochrzczona" myślałam ze ją śmiechem zabiję i tak sobie tym tekstem narobiła że mała do niej jeździć nie będzie nawet jak już będzie ochrzczona

brak słów

[malaMigotkAaa]

Napisane przez guapissima

U nas tylko 2 pobudki!!!! o 7 Leon zdecydowal,ze jest dzien, wiec tradycyjnie przywital go rykiem...Ja mam dzisiaj mocne postanowienie karmic go co 3 godziny. Wyczytalam, ze maly moze byc przekarmiony. Tzn. ostatnio jak tak placze, to co chwila wisi mi na cycku, niby nie zje duzo, ale co 30 min jednak mleko dostaje sie do zoladka. Wyczytalam, ze prawdopodobnie Leon nie nadaza trawic, wiec mu mleko fermentuje, powodujac gazy i bole brzuszka.
Migotko, to Ty pisalas, ze jak przestalas dawac Borysowi piers co chwila, to sie troche wyciszyl, czy pomylilam osoby?

Troche mnie tylko martwi, bo Tz kupil mu komplement i podaje jedna butle rano, a druga wieczorem....Boje sie, ze za chwile Leon podziekuje za moje mleko, bo sztucznym sie szybciej nasyca....Senira- jak jest u Ciebie? Mala nadal chetnie je Twoje mleko, mimo, ze wprowadzilas jej mm??

Nie wiem czy to ja, bo ja pisałam, że teraz jak płacze nie daję piersi tylko smoczek i próbuję uspać, on lubi ssać a jak mu leci mleko to się drze bo jest pełny. Ale nie wiem czy mnie nie pomyliłaś z kimś

Napisane przez em ma

powiem tak: pierwszy i ostatni raz dałam sir namówic na przyjecie w domu. było bez nas 11 osób i myslałam ze ducha wyzione. klełam pod nosem po co mi to było... wydaje mi sie ze w ogóle nas to taniej nie wyniosło a na pewno kosztowało wiecej nerwów.

To mój tż chciał 25 osób zaprosić z czego 9 dzieci...

[Hosenka*]

Napisane przez guapissima

Troche mnie tylko martwi, bo Tz kupil mu komplement i podaje jedna butle rano, a druga wieczorem....Boje sie, ze za chwile Leon podziekuje za moje mleko, bo sztucznym sie szybciej nasyca....Senira- jak jest u Ciebie? Mala nadal chetnie je Twoje mleko, mimo, ze wprowadzilas jej mm??

Kacprowi mm nie wystarcza na dłużej niż moje, to by było za piękne. Nawet jak zje 130ml, to za 1,5 godz potrafi być głodny

[katarzyniak]

A ja słyszałam o tym co mówi Lolita - dowiedziałam się tego od swojej mamy, kiedy jej powiedziałam, że chcemy zawieźć dziecko do prababci, że dziecka nieochrzczonego nie wozi się w odwiedziny. Dodam tylko, że średnio raz na tydzień wozimy dziecko do rodziców, jak np.jedziemy na zakupy, czy coś załatwić. I nieraz sama się dopytuje kiedy przyjedziemy z dzieckiem.
ps. każdy mówi tak jak mu pasuje.

[magnusia]

Napisane przez em ma

powiem tak: pierwszy i ostatni raz dałam sir namówic na przyjecie w domu. było bez nas 11 osób i myslałam ze ducha wyzione. klełam pod nosem po co mi to było... wydaje mi sie ze w ogóle nas to taniej nie wyniosło a na pewno kosztowało wiecej nerwów.

to samo miałam napisać, jak podliczysz produkty, czas i robociznę to wcale taniej nie jest a jeszcze musisz się nalatać a potem pozmywać i posprzątać

[AgatkaL]

U nas na szczęście nocka była dobra...Maja po całodziennych kwękach i płaczach, była padnięta i po kąpieli padła i spała od 20 do prawie 1 w nocy i potem budziła się tylko 2 razy na cyca. Rano zrobiła kupala po 3 dniach i teraz znów kima.

CHyba dziś wyjdziemy na króciutki spacerek wokół bloku, bo pogoda fajna za oknem.

Ja to jakaś dziwna jestem, ale wkurzam się na samą myśl o gościach którzy się dopominają i chcą odwiedzić Malutką. Do tej pory wizyt u nas nie było (oprócz dziadków), bo zrobiliśmy zakaz dopóki nie skończy miesiąca. Szczególnie nalega mojego męża siostra, bo jej córa (a mojego męża chrześnica) chce zobaczyć noworodka. Z racji tego, że ona ma 6 lat, to odwlekalismy tą wizytę jak najdłużej. ALe ona zapowiedziała się na najbliższy piątek i mnie już krew zalewa, bo nie za bardzo przepadam za męża siostrą. I na samą myślę, że będą się pochylać nad wózeczkiem i na nią chuchać i jeszcze dotykać, to ....

[lolita25]

Napisane przez lidkaa82

O losie, powaliłas mnie na kolana teraz

Napisane przez Le La

Masakra Takich rzeczy to jeszcze nie slyszalam
A moje poganskie dziecie juz w tylu domach bylo

Napisane przez magnusia

brak słów

Napisane przez katarzyniak

A ja słyszałam o tym co mówi Lolita - dowiedziałam się tego od swojej mamy, kiedy jej powiedziałam, że chcemy zawieźć dziecko do prababci, że dziecka nieochrzczonego nie wozi się w odwiedziny. Dodam tylko, że średnio raz na tydzień wozimy dziecko do rodziców, jak np.jedziemy na zakupy, czy coś załatwić. I nieraz sama się dopytuje kiedy przyjedziemy z dzieckiem.
ps. każdy mówi tak jak mu pasuje.

Dziewczyny w ogóle się tym nie przejmuję, rodzina mojego męża jest dziwna
Lenka jak już będzie dorosła to z pewnością się pośmieje z tekstów prababci, a ja będę o tym teraz mówić wszystkim, tak dla powagi skoro to takie ważne dla prababci

[Le La]

Dziewczyny a tak z innej beczki, to pamietacie jak jeszcze kazda z nas byla w ciazy i wchodzilo sie na wizaz po weekendzie, a tu 10, 15 stron do nadrobienia, a teraz tylko 1 lub 2

[lidkaa82]

Mnie też przerażają odwiedziny malych dzieci, szczególnie ze mały ma osłabioną odporność przez antybiotykoterapię a obecnie walczy z katarem. Do tego wystarczy mi mój 3 letni wirusek w domu, obce wirusy wolała bym omijać. No ale siostra tak długo dopominała sie o odwiedziny (dwójka dzieci 2 i 4 lata) aż w końcu uległam, bo ciągle mówiła że przesadzam i że przecież jej dzieci zdrowe, a ja nie mogę ciągle Miłosza izolować. No i przyszli w odwiedziny w czwartek, a w piątek dzwoni że jej syn ma wysoką gorączkę kaszel i jakaś wirusówka się mu przyplątała. Na szczęście obserwuje Miłka i na razie wszystko ok, ale ciśnienie mi się podniosło

[Le La]

Napisane przez em ma

powiem tak: pierwszy i ostatni raz dałam sir namówic na przyjecie w domu. było bez nas 11 osób i myslałam ze ducha wyzione. klełam pod nosem po co mi to było... wydaje mi sie ze w ogóle nas to taniej nie wyniosło a na pewno kosztowało wiecej nerwów.

---------- Dopisano o 11:04 ---------- Poprzedni post napisano o 11:01 ----------


no padłam

Napisane przez magnusia

to samo miałam napisać, jak podliczysz produkty, czas i robociznę to wcale taniej nie jest a jeszcze musisz się nalatać a potem pozmywać i posprzątać

No wlasnie finansowo to chyba podobnie wyjdzie No i w sumie mnie chodzi wlasnie o to latanie, tu kawka, tam herbatka, dolozyc jedzenia, zmienic talerzyki.. Sprzatanie pozniej to w sumie wrzucenie naczyn do zmywarki i odkurzenie podlogi, no ale z drugoej strony samo sie to nie zrobi Nie wiem, zastanowimy sie nad tym, jeszcze mamy troche czasu

[lidkaa82]

Nie chcę sprowadzać was na ziemię ale na pewno nie wyjdzie finansowo tak samo lokal jak impreza w mieszkaniu. My planujemy impreze na 20 osób. Obiad (3 rodzaje mięsa, przypadają dwie sztuki na os, ziemniaki/frytki, surówki, sok) Do tego kawa i herbata bez ograniczeń, ciasto we własnym zakresie. 50zł/os plus tort i ciacho to wyjdzie pewnie z 1400 zł. W domu to za połowe tego była by taaaaaakaaaaa bibka

[senira666]

Napisane przez guapissima

Troche mnie tylko martwi, bo Tz kupil mu komplement i podaje jedna butle rano, a druga wieczorem....Boje sie, ze za chwile Leon podziekuje za moje mleko, bo sztucznym sie szybciej nasyca....Senira- jak jest u Ciebie? Mala nadal chetnie je Twoje mleko, mimo, ze wprowadzilas jej mm??

bardzo chętnie je z piersi tylko że u mnie jest problem że mała się piersią nie najada (wiem wiem w teorii to nie możliwe) ale je co 30-45 minut i je aktywnie, płacze że głodna (bo probuje ją czymś zając i nic nie działa) i daję jej butle (wtedy jest ok) albo daje jej jeszcze piers i wtedy ulewa co 10 minut bo ma pełny brzuszek ale dalej nie jest najedzona.
zresztą jak patrze co mi z piersi leci to jakieś takie to bardzo wodniste jest i ledwo co kolor jakiś ma ...

[guapissima]

Napisane przez senira666

bardzo chętnie je z piersi tylko że u mnie jest problem że mała się piersią nie najada (wiem wiem w teorii to nie możliwe) ale je co 30-45 minut i je aktywnie, płacze że głodna (bo probuje ją czymś zając i nic nie działa) i daję jej butle (wtedy jest ok) albo daje jej jeszcze piers i wtedy ulewa co 10 minut bo ma pełny brzuszek ale dalej nie jest najedzona.
zresztą jak patrze co mi z piersi leci to jakieś takie to bardzo wodniste jest i ledwo co kolor jakiś ma ...

U mnie jest wlasnie podobnie i nie mam pojecia dlaczego tak sie dzieje....Jak odciagam to moje mleko jest zoltawe i raczej tluste, a mimo to...Ja generalnie juz wariuje..raz mysle, ze Leon jest glodny, raz ze przez czeste podawanie piersi jest przekarmiony, dlatego brzuszek go boli... Do tego moje jedzowata tesciowa stwierdzila, ze musze miec slabe mleko, bo jak Tz podal mu wczoraj komplement, to maly zasnal, wiec na odchodne rzucila mi tekstem, ze jak chce zeby dziecko spalo, to musze je wczesniej nakarmic.....

[magnusia]

oj u mnie dziś dzień pt- przykleję się do matki, jedyna słuszna i akceptowalna pozycja jest na matki brzuchu.
odłożylam małego na chwilę do łóżeczka i poszłam po śniadanie to spowodował to płacz pełen żalu no trudno- robię za poduszke

[senira666]

Napisane przez guapissima

U mnie jest wlasnie podobnie i nie mam pojecia dlaczego tak sie dzieje....Jak odciagam to moje mleko jest zoltawe i raczej tluste, a mimo to...Ja generalnie juz wariuje..raz mysle, ze Leon jest glodny, raz ze przez czeste podawanie piersi jest przekarmiony, dlatego brzuszek go boli... Do tego moje jedzowata tesciowa stwierdzila, ze musze miec slabe mleko, bo jak Tz podal mu wczoraj komplement, to maly zasnal, wiec na odchodne rzucila mi tekstem, ze jak chce zeby dziecko spalo, to musze je wczesniej nakarmic.....

wiem co czujesz dlatego ja mysle nad przejsciem calkowicie na mm bo nawet jak daje sciagniete mleko i zje np 100ml to za 20minut jest ryk i głód

[gosia261282]

Napisane przez magnusia

a w ogóle czy to możliwe aby miesięczne dziecko świadomie się uśmiechało? mój syn chyba się do mnie uśmiechnął

Możliwe
Kacper zaczął mając 3 tygodnie gdzieś. Teraz ma 6 i śmieje się po kilkanaście razy dziennie,odpowiada uśmiechem na uśmiech

[mp_84]

witam, mam pytanie- czy macie juz kontakt wzrokowy ze swoimi maluszkami/moj w czwartek konczy 2 miesiace i jeszcze na nas nie patrzy, tzn. moze czasami ale to tak nieobecnie, i martwi mnie ze zawsze kieruje wzrok do gory na sufit- zadziera glowke i patrzy w gore- czy to normalne?kiedy dziecko zaczyna sie swiadomie usmiechac/

w tym tyg. czekaja nas szczepienia. trudna decyzja, do tej pory nie wiem na co sie zdecydowac- napewno wezme 5 w 1 lub 6 w 1, pneumokoki, natomiast zastanawiam sie nad rotawirusami- przeraza mnei ilosc tych szczepionek- czy wy bralyscie rotawirusy- jedni mowia ze dobrze wziac , inni odradzaja, a ja juz zglupialam...

[bella7]

Hej,widzę temat chrztu raczej imprezy. .y robimy w lokalui za os.70zl. I w tym jest: obiad (rosol,trzy kawalki miesa/os,kluski śląskie,kartofle,trzy surówki i kompot) + 3 dania na cieplo do wyboru, kawa, herbata bez ograniczeń,ciasta, tort, owoce, zimne przystawki, dwie salatki. Alkohol i napoje my wstawiamy. A chrzciny będą w maju

Dziewczyny ja ostatnio pisze z telefonu, i wyslabym ktorejs zdjecie i by je ktoras z Was wstawiła?

[magnusia]

mój syn nabiera masy- poliki ma już jak chomik

[patrycjja]

Dzien dobru u mnie swietnie dzien sie zaczął - dzis widzę sie z mama po raz pierwszy po kilku miesiącach i moja córka wlasnie sama samiuteńka zasypia w łóżeczku cos gada, jojczy, ale nie krzyczy i nie placze - jestem w szoku.



Lolita te babcie to czasami są niezle. W lustro Wam nikt nie zabrania z niunia patrzec ? Bo przecież tez nie mozna przed chrzcinami, bo dziecko diabla zobaczy zabobony, zabobonami mozna sie uśmiać. Najgorsze jak ktoś mnie pouczać zaczyna, ze mojemu dziecku jest zimno/zle/nieodpowiednio pogodowo na spacer. Krew mnie zalewa powiem szczerze.



Co do uśmiechów -nasa Amelka tez od jakiegoś czasu rozsyła na prawo i lewo. I jakie inne te uśmiechy od tych przypadkowych, które zdarzaja jej sie w pół śnie. Nie da sie ich przegapić



Okej teraz pytanie odnośnie chrzcin - czy jesli chcielibysmy chrzciny my, nasi rodzice i rodzeństwo to np dziadkowie męża maja powod do obrazy ? Czy wypada ? Ja bym chciala mala uroczystość. a zapraszając jego dziadków musialabyn prosic i mojego z którym w dobrych stosunkach mię jestem. A i pewnie wtedy wypadałoby druga córkę babci prosic i tak dalej i tak dalej. Nie widzi mi sie to. No i powiem szczerze, ze kwestia finansow tez jest ważna. W domu odpada zrobienie, bo faktycznie na naszych 36m2 nie ma gdzie. A lokale wiadomo, sie cenią. I mam zagwozdkę. Dobrze, ze jeszcze sporo czasu do chrzcin, bo planujemy pod koniec lata/początek jesieni.



Co do imion - kazdy dziecko nazywa jak mu sie podoba. Imie Milosz mi akurat podoba sie bardzo. Są owszem imiona na które kreci sie nosem, ale jaki cel jest w komentowaniu tego? Na sali ze mna leżała kobitka, ktora miala juz 12 letniego syna wlasnie Miłosza. I ten syn wybral imie dla młodszego brata - podobno dobrze kojarzyło mu sie z kolega skądś. I w ten sposób mielismy na sali Mieszka imie emocje moze wywoływać różne, ale zadna z nas na sali, zadna polozna, nikt tego nie komentował. Bo i po co ?

[celin10]

opis porodu
27.02 pojechałam na IP,zapis ktg nie pokazywał konkretnych skurczy,czasami mnie zabolało ale taki ból nie ból,na usg wyszło że mały jest owinięty pepowiną wokół szyi ale mogę rodzić sn.pobadaniu lekarz mówi że poród się zaczął-szyjka gotowa,rozwarcie na 0,5 cm.Ja sobię myslę o jakim początku porodu on mówi?gdzie do 10 cm połozyli mnie na oddziale patologii z zamiarem próby oksy w piątek o 7 rano.a przy okazji miałam zrobiony wynik Hbs i wyszedł dodatni
o godz.23 jak gdyby nigdy nic poszłam pod prysznic bo stwierdziłam że muszę się trochę wyspać przed męczącym porankiem ale o 24 słyszę magiczne pstryk i jakby kości na spojeniu mi przeskoczyły....myslę o kurcze chyba mi wody odchodzą poczłapałam do położnej,zaprowadziła mnie na porodówkę i tam się zaczęło tempo ekspres...nie nadążałam za moją macicą,tak sie wzięła do akcji skurcze bardzo szybko sie nasilały o g.24 miałam rozwarcie na 2 cm a o 1.45 już 7-8 cm.cały czas byłam podłączona pod ktg i musiałam leżeć przy skurczach była masakra w dodatku zaczęło mną telepać z zimna,delirium niesamowite,oddechu nie mogłam wyrównać przy skurczach,w dodatku zaczęło mnie mulić tak że dostałam miskę pod pachę.byłam w szoku co sie ze mną dzieje....skurcze parte miałam krótkie i ciężko było mi go wyprzeć na dwa wdechy a nabierając trzeci główka się cofała.przerwy między skurczami zaczęły się wydłużać a skurcze tracić na sile,położna kazała mi masować sutki a lekarka podszczypywała brzuch.szczerze mówiąc przestraszyłam sie i tak się zaparłam że wyparłam go na ostatnim skurczu na 5 wdechów wydając dziwne dźwieki,nawet nie wiedziałam że takie potrafię gdy mały wyskoczył o 3.25 położna dała mi go na brzuch i tak sobie leżeliśmy długo skurcze mi ustały i modliłam się w duchu żeby łożysko wyszło całe bo już miałam dość ruszania mojego krocza na szczęście było całe ale macica nie chciała sie obkurczać więc dostałam dwa zastrzyki z oksy,po paru minutach tak zaczęło ze mnie chlustać że trzy podkłady pobrudziłam odrazu.obkurczyła się prawidłowo i już zostawili mnie w spokoju z synciem przy cycu żebyśmy się mogli naprzytulać
nie nacinano mi krocza ani nie popekałam czuje się dobrze,gdyby nie ból krzyża aż do łopatek to byłoby super kp czasami posiłkując się aż 30 ml mm bo mały to taki ssak

[gosia261282]

Napisane przez mp_84

witam, mam pytanie- czy macie juz kontakt wzrokowy ze swoimi maluszkami/moj w czwartek konczy 2 miesiace i jeszcze na nas nie patrzy, tzn. moze czasami ale to tak nieobecnie, i martwi mnie ze zawsze kieruje wzrok do gory na sufit- zadziera glowke i patrzy w gore- czy to normalne?kiedy dziecko zaczyna sie swiadomie usmiechac/

Nie martw się,bo każde dziecko jest inne. Jednak ja bym to skonsultowała z pediatrą,bo po co masz się niepokoić. Moje wszystkie dzieciaki akurat bardzo szybko nawiązywały kontakt wzrokowy i z uśmiechami tak samo było.
Kacper po pierwszym tygodniu życia już zatrzymywał wzrok na twarzach ludzi,od 3 tyg uśmiecha się świadomie. Gdy ja się uśmiecham to on odpowiada na uśmiech,wczoraj tak go coś ucieszyło,że nawet pisk mu wyszedł. Wydaje też coraz więcej dźwięków.

---------- Dopisano o 13:45 ---------- Poprzedni post napisano o 13:44 ----------

Napisane przez magnusia

mój syn nabiera masy- poliki ma już jak chomik

Jaki słodziaśny!

[lolita25]

Napisane przez magnusia

mój syn nabiera masy- poliki ma już jak chomik

No faktycznie chomiczek, moja tez ma takie pufelki

Napisane przez celin10

opis porodu
27.02 pojechałam na IP,zapis ktg nie pokazywał konkretnych skurczy,czasami mnie zabolało ale taki ból nie ból,na usg wyszło że mały jest owinięty pepowiną wokół szyi ale mogę rodzić sn.pobadaniu lekarz mówi że poród się zaczął-szyjka gotowa,rozwarcie na 0,5 cm.Ja sobię myslę o jakim początku porodu on mówi?gdzie do 10 cm połozyli mnie na oddziale patologii z zamiarem próby oksy w piątek o 7 rano.a przy okazji miałam zrobiony wynik Hbs i wyszedł dodatni
o godz.23 jak gdyby nigdy nic poszłam pod prysznic bo stwierdziłam że muszę się trochę wyspać przed męczącym porankiem ale o 24 słyszę magiczne pstryk i jakby kości na spojeniu mi przeskoczyły....myslę o kurcze chyba mi wody odchodzą poczłapałam do położnej,zaprowadziła mnie na porodówkę i tam się zaczęło tempo ekspres...nie nadążałam za moją macicą,tak sie wzięła do akcji skurcze bardzo szybko sie nasilały o g.24 miałam rozwarcie na 2 cm a o 1.45 już 7-8 cm.cały czas byłam podłączona pod ktg i musiałam leżeć przy skurczach była masakra w dodatku zaczęło mną telepać z zimna,delirium niesamowite,oddechu nie mogłam wyrównać przy skurczach,w dodatku zaczęło mnie mulić tak że dostałam miskę pod pachę.byłam w szoku co sie ze mną dzieje....skurcze parte miałam krótkie i ciężko było mi go wyprzeć na dwa wdechy a nabierając trzeci główka się cofała.przerwy między skurczami zaczęły się wydłużać a skurcze tracić na sile,położna kazała mi masować sutki a lekarka podszczypywała brzuch.szczerze mówiąc przestraszyłam sie i tak się zaparłam że wyparłam go na ostatnim skurczu na 5 wdechów wydając dziwne dźwieki,nawet nie wiedziałam że takie potrafię gdy mały wyskoczył o 3.25 położna dała mi go na brzuch i tak sobie leżeliśmy długo skurcze mi ustały i modliłam się w duchu żeby łożysko wyszło całe bo już miałam dość ruszania mojego krocza na szczęście było całe ale macica nie chciała sie obkurczać więc dostałam dwa zastrzyki z oksy,po paru minutach tak zaczęło ze mnie chlustać że trzy podkłady pobrudziłam odrazu.obkurczyła się prawidłowo i już zostawili mnie w spokoju z synciem przy cycu żebyśmy się mogli naprzytulać
nie nacinano mi krocza ani nie popekałam czuje się dobrze,gdyby nie ból krzyża aż do łopatek to byłoby super kp czasami posiłkując się aż 30 ml mm bo mały to taki ssak

No faktycznie szybko akcja ruszyła

---------- Dopisano o 12:54 ---------- Poprzedni post napisano o 12:50 ----------

Napisane przez mp_84

witam, mam pytanie- czy macie juz kontakt wzrokowy ze swoimi maluszkami/moj w czwartek konczy 2 miesiace i jeszcze na nas nie patrzy, tzn. moze czasami ale to tak nieobecnie, i martwi mnie ze zawsze kieruje wzrok do gory na sufit- zadziera glowke i patrzy w gore- czy to normalne?kiedy dziecko zaczyna sie swiadomie usmiechac/

Ja od 2 dni zauważyłam że mała na nas patrzy, jak wchodzę do jej pokoju to podąża wzrokiem za mną i jak ją karmię czy przewijam to też patrzy się na mnie
Za świadomym uśmiechem jeszcze czekamy

[830b3402b90be91bee3a8a4ac8547146eb396896_6583840e13f22]

Właśnie skończyłam śniadanie. Alicja dała dzisiaj pospać do 11, ale potem musiał być cycek, podobnie jak u magnusi TERAZ NATYCHMIAST, żadne tam przewijanie przed czy ogarnianie samej siebie.

Także jak przyszedł pan żeby zmierzyć w łazience lustro do wklejenia jakie ma zrobić, to zobaczył malowniczą babę - z ręcznikiem na łbie, w różowych spodniach od piżamy które, o zgrozo, nie były dobrze naciągnięte i widać było gacie (jak u skejta) - co oczywiście zobaczyłam jak Pan już wyszedł. W dodatku w niemowlakiem przy cycu okrytym pieluchą tetrową

Napisane przez lidkaa82

Powiem wam że rodzina mojego męża to taki syf, kiła i mogiła że co jedni to lepsi. Ale do komentowania i krytykowania innych to oni są pierwsi. Do tej pory przemilczałam ale coś mi się zdaje ze się to skończy, bo widzę że jak człowiek stara się ignorować to się czuja bezkarni. Jak im zaczne odpowiadać to najwyżej skończy sie zerwaniem kontaktów. Jakoś mi to nie przeszkadza.
Przy starszaku "urocza" prababcia też zapytała czemu nie Kacper tylko Aleksander bo jej sie Kacper podoba, no ale teraz przeszła sama siebie.

No co za tupet, niech sobie komentują swoje własne imiona. Każdemu nie dogodzisz, imiona są różne i jednym podobają się mniej innym bardziej ale nie trzeba aż tak wyrażać swojej opinii. Nie przejmuj się

Napisane przez lolita25

Nie przejmuj się
Ja chciałam zrobić przyjemność prababci małej i miałam w planie że ich odwiedzimy a ona nam powiedziała ze "z poganinką się po domach nie jeździ, bo nie może przekroczyć progu domu chrześcijańskiego jak nie jest jeszcze ochrzczona" myślałam ze ją śmiechem zabiję i tak sobie tym tekstem narobiła że mała do niej jeździć nie będzie nawet jak już będzie ochrzczona

no nie wiem co powiedzieć

Napisane przez magnusia

mój syn nabiera masy- poliki ma już jak chomik

Jaki słooooooodki

Napisane przez celin10

opis porodu

Za opis. Widzę że poszło szybko

Dziewczyny potrzebuję pomocy -temat wałkowany 1000 razy ale właśnie buszuję po Allegro i nie wiem co lepsze - huśtawka (np.: bright stars) czy leżaczek z wibracjami?

[Le La]

Napisane przez magnusia

mój syn nabiera masy- poliki ma już jak chomik

No faktycznie maly chomiczek z niego, ale jaki sliczny

celine szybka akcja u Ciebie byla, super Przynajmniej Cie nie wymeczylo na maksa

---------- Dopisano o 14:18 ---------- Poprzedni post napisano o 14:14 ----------

[1=830b3402b90be91bee3a8a4 ac8547146eb396896_6583840 e13f22;45414563]Właśnie skończyłam śniadanie. Alicja dała dzisiaj pospać do 11, ale potem musiał być cycek, podobnie jak u magnusi TERAZ NATYCHMIAST, żadne tam przewijanie przed czy ogarnianie samej siebie.

Także jak przyszedł pan żeby zmierzyć w łazience lustro do wklejenia jakie ma zrobić, to zobaczył malowniczą babę - z ręcznikiem na łbie, w różowych spodniach od piżamy które, o zgrozo, nie były dobrze naciągnięte i widać było gacie (jak u skejta) - co oczywiście zobaczyłam jak Pan już wyszedł. W dodatku w niemowlakiem przy cycu okrytym pieluchą tetrową

Dziewczyny potrzebuję pomocy -temat wałkowany 1000 razy ale właśnie buszuję po Allegro i nie wiem co lepsze - huśtawka (np.: bright stars) czy leżaczek z wibracjami?[/QUOTE]

Hahah to pan mial fajny widok
A co do pytania, to i hustawka i lezaczek fajny. Ja mam i to i to, ale jakbym miala wybierac to kupilabym hustawke Alek sie pobuja chwile i sie uspokaja

---------- Dopisano o 14:22 ---------- Poprzedni post napisano o 14:18 ----------

Mialam isc na spacer ale taka pogoda dzisiaj, ze nawet mi sie z domu nie chce ruszyc. Zimno i wieje wiec siedzimy w domu

[gosia261282]

[1=830b3402b90be91bee3a8a4 ac8547146eb396896_6583840 e13f22;45414563]

Dziewczyny potrzebuję pomocy -temat wałkowany 1000 razy ale właśnie buszuję po Allegro i nie wiem co lepsze - huśtawka (np.: bright stars) czy leżaczek z wibracjami?[/QUOTE]

Gdybym miała wybrać jedną rzecz to wzięłabym leżaczek: mniej miejsca zajmuje,łatwiej przenieść,czy zabrać ze sobą np do łazienki. I wybrałabym jakiś do więcej kg,żeby na dłużej starczył.

[magnusia]

celin10-- ekspresowa jesteś

[malaMigotkAaa]

Pierzecie jeszcze ubrania w proszkach dla dzieci? Kończy mi się i zastanawiam się czy jest sens kupować...