Koty - część VIII

[sheena84]

Napisane przez mycha9393

Sterylki?
ale będziesz miała spokojne koty...
ja mojego poznać nie mogłam

hehe a moja nie zrobila sie spokojniejsza po tym chyba ze potrzeba czasu jeszcze, bo lata po calym mieszkaniu jak koń.

Dopiero Was przeczytalam, bo w sobote bylam u siostry na weselu - bylo cudnie

[Malla]

Moja już normalnie biega i odbija się od ścian jak w jakimś matrixie Bury z nią biega, ale nie gryzie. Złapał ją raz za kark, po czym popatrzył z mieszanką obrzydzenia i niedowierzania i zrezygnował.

[oniaczeq]

To i ja dolączę do wątku.
Mam dwa koty - kotkę , znalezioną ledwo żywą na ulicy i kota - moje marzenie, które niecałe rok temu w końcu się ziściło .( koty wychowują się jeszcze w towarzystwie psa i szczurów )

Krewetka oraz E.T

[Malla]

Świetne zdjęcia!

[oniaczeq]

Napisane przez Malla

Świetne zdjęcia!

Dziękuję

[meire]

oniaczeq, cudowne koty!!..
mi się własnie łysol marzy... który to ze sphinksów jest?.. bo widzę, że troszku włosków mu tam Maka Natura dała..

[oniaczeq]

Napisane przez meire

oniaczeq, cudowne koty!!..
mi się własnie łysol marzy... który to ze sphinksów jest?.. bo widzę, że troszku włosków mu tam Maka Natura dała..

E.T ma włosy na ogonie, troszkę na klatce i na uszach - taka natura
Ja od dawna marzyłam o tej rasie, ale wiadomo cena odstraszała... aż w końcu szczęście się do mnie uśmiechnęło. E.T ma utrącony ogonek ( matka na niego skoczyła kiedy był jeszcze malutki) tym oto sposobem hodowca oddał mi go za niewielką kwotę

[mycha9393]

Napisane przez Kretka666

Moje ogólnie są spokojne, na co dzień

mi chodzi o to że po ciachnięciu kilka godzin zamroczone to spokojne i podatne na mizianki. przynajmniej mój taki był...

Czasem z Tż się śmiejemy że trzeba go czymś naćpać żeby się miziać dawał.

u mnie dzisiaj masakra, wyczesywanie i dramat, wyglądam jakbym się cięła...
no i odkryłam jak załatwił mój kochany kotek matę do ćwiczeń...
Bo ćwiczył na niej.. ostrzenie pazurków:pala :
szkodnik paskudny.

[Kretka666]

Napisane przez mycha9393

mi chodzi o to że po ciachnięciu kilka godzin zamroczone to spokojne i podatne na mizianki. przynajmniej mój taki był...

Czasem z Tż się śmiejemy że trzeba go czymś naćpać żeby się miziać dawał.

u mnie dzisiaj masakra, wyczesywanie i dramat, wyglądam jakbym się cięła...
no i odkryłam jak załatwił mój kochany kotek matę do ćwiczeń...
Bo ćwiczył na niej.. ostrzenie pazurków:pala :
szkodnik paskudny.

Florki dają się miziać, nie drapią, to dobre kotki Tylko nie-kolankowe. Na kolanka nigdy nie chcą. Ale miziankowe są, oj są!

Nie lubi wyczesywania? Bisiak to się nadstawia, kładzie w wannie i jest tylko "czesz, czesz!" Florka trochę mniej entuzjastycznie do tego podchodzi, ale też ma mniej sierści i krócej to u niej trwa, na szczęście. Wyczesuję Furminatorem.

[Malla]

Napisane przez mycha9393

Czasem z Tż się śmiejemy że trzeba go czymś naćpać żeby się miziać dawał.

Hehe, też się śmiałam w sobotę, że powinnam częściej usypiać kotkę, bo po raz pierwszy mogłam coś zjeść bez wyjmowania kota z talerza Daniels jest grzeczny, a ona wskakuje na ramię, na głowę, wpycha łapki...

[Kretka666]

Napisane przez Malla

Hehe, też się śmiałam w sobotę, że powinnam częściej usypiać kotkę, bo po raz pierwszy mogłam coś zjeść bez wyjmowania kota z talerza Daniels jest grzeczny, a ona wskakuje na ramię, na głowę, wpycha łapki...

Słuchaj, jedna tableteczka czegoś uspokajającego przed posiłkiem i masz kota z głowy

[Vivienne]

Napisane przez mycha9393

Sterylki?
ale będziesz miała spokojne koty...
ja mojego poznać nie mogłam

Moja ma ADHD jak zawsze

Napisane przez oniaczeq

Krewetka oraz E.T

Jaka urocza parka

[iwona1110]

Bardzo urocza. Zdjęcie z misiem mnie urzekło

[oniaczeq]

Dziękuje w imieniu kotów

U mnie ani sterylka ani kastracja kotów nie uspokoiła, mam nawet wrażenie , że E.T szaleje bardziej. Dzień w dzień około 5 mamy gonitwę po łóżku , a że drzwi w pokojach nie mamy to się nawet zamknąć nie możemy

[mycha9393]

Napisane przez Malla

Hehe, też się śmiałam w sobotę, że powinnam częściej usypiać kotkę, bo po raz pierwszy mogłam coś zjeść bez wyjmowania kota z talerza Daniels jest grzeczny, a ona wskakuje na ramię, na głowę, wpycha łapki...

u mnie pomogło odstawianie kota do miski.
co mi się pchał w talerz to odstawiałam kota do jego miski.. i tak w kółko. na początku często się zdarzało że zimne jadłam, ale teraz kot widzi że ja jem to leci do swojej miski i chociaż wodę musi pochlipać :P

[Malla]

Napisane przez mycha9393

u mnie pomogło odstawianie kota do miski.
co mi się pchał w talerz to odstawiałam kota do jego miski.. i tak w kółko. na początku często się zdarzało że zimne jadłam, ale teraz kot widzi że ja jem to leci do swojej miski i chociaż wodę musi pochlipać :P

Burego łatwo było oduczyć, ale to szare jest jakieś wyjątkowo oporne

[stasiek]

Napisane przez oniaczeq

To i ja dolączę do wątku.
Mam dwa koty - kotkę , znalezioną ledwo żywą na ulicy i kota - moje marzenie, które niecałe rok temu w końcu się ziściło .( koty wychowują się jeszcze w towarzystwie psa i szczurów )

Krewetka oraz E.T

piekne zdjecia

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Kretka666]

Już po, uff. Mają dziwne miejsce na cięcie, zamiast brzucha to na plecach, na boku.

[Gosia X]

[1=a79790139dd0658ebd8b23c e8e3846ca00e1de31_65bd820 1a8975;45407895]Obserwować.
Moja kiedyś zjadła tabletkę na serce mojej mamy i nic jej nie było. Spokojnie. [/QUOTE]

Napisane przez meire

Moje kiedys wymemlaly tabletke specjalnych witamin mojego malza... Zjadly prawie cala... Ale dostaly speeda wtedy, ze myslalam, ze mi chalupe rozniosa... ale to viagra nie byla.. Jakby co...

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

O Matko Meire tylko winny się tłumaczy

Napisane przez oniaczeq

To i ja dolączę do wątku.
Mam dwa koty - kotkę , znalezioną ledwo żywą na ulicy i kota - moje marzenie, które niecałe rok temu w końcu się ziściło .( koty wychowują się jeszcze w towarzystwie psa i szczurów )

Krewetka oraz E.T

Jakie słodkie

Napisane przez Kretka666

Już po, uff. Mają dziwne miejsce na cięcie, zamiast brzucha to na plecach, na boku.

Nie ważne gdzie byle było dobrze, wymiziać ode mnie

[meire]

Napisane przez Gosia X

O Matko Meire tylko winny się tłumaczy

Takze tegoooo...



Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Nimfa20]

Napisane przez oniaczeq

To i ja dolączę do wątku.
Mam dwa koty - kotkę , znalezioną ledwo żywą na ulicy i kota - moje marzenie, które niecałe rok temu w końcu się ziściło .( koty wychowują się jeszcze w towarzystwie psa i szczurów )

Krewetka oraz E.T

Mają kontakt ze szczurami? Śliczne

[Malla]

Jechałam dziś na kontrolę i antybiotyk, Niunia jest strasznie przestraszona poza domem, nie to co ciekawski Daniels. Na miejscu wystraszyła dużego psa
Po powrocie Daniels długo i głośno zawodził. Dostał jeść, zwrócił, Mała zjadła połowę, zanim dobiegłam. Biedak chyba się zestresował, że zostanie sam na zawsze...

[oniaczeq]

Napisane przez Nimfa20

Mają kontakt ze szczurami? Śliczne

Kiedy szczury są na wybiegu, koty są zamykane . Niby zainteresowanie jest minimalne, ale wiadomo nie chce doprowadzić do nieszczęścia .
Koty, szczególnie Krewetka czasem leżą na klatce , szczury niewiele sobie z tego robią, mam zresztą wrażenie , że koty się ich boją ( dla zainteresowanych zdjęcia moich innych pociech w szczurzym wątku )

[a79790139dd0658ebd8b23ce8e3846ca00e1de31_65bd8201a8975]

Napisane przez Gosia X

O Matko Meire tylko winny się tłumaczy

Przypomniało mi się jeszcze jak mój tż przed kolonoskopią miał wypić ileś tam proszku rozpuszczonego w wodzie, który działał silnie przeczyszczająco. Rozpuściłam mu go w wodzie w garnku i tż przelewał sobie z tego garnka do szklanki. Oczywiście chwila nieuwagi i kot dorwał się do garnka. Na szczęście na kota nie podziałało.

[iwona1110]

Napisane przez oniaczeq

( dla zainteresowanych zdjęcia moich innych pociech w szczurzym wątku )

Tak z innej beczki - czym robisz zdjęcia?

[Gosia X]

No dobra karmy bez-zbożowe TotW już do mnie idą dla obu chłopaków, dzięki wszystkim, którzy uskuteczniali tu dyskusję i mnie uświadomili, że są lepsze Teraz oby tylko posmakowały

---------- Dopisano o 21:27 ---------- Poprzedni post napisano o 21:23 ----------

[1=a79790139dd0658ebd8b23c e8e3846ca00e1de31_65bd820 1a8975;45421954]Przypomniało mi się jeszcze jak mój tż przed kolonoskopią miał wypić ileś tam proszku rozpuszczonego w wodzie, który działał silnie przeczyszczająco. Rozpuściłam mu go w wodzie w garnku i tż przelewał sobie z tego garnka do szklanki. Oczywiście chwila nieuwagi i kot dorwał się do garnka. Na szczęście na kota nie podziałało. [/QUOTE]

Mi się przypomniało jak dwa lata temu czekaliśmy na księdza i woda święcona stała na stole. Wyszliśmy z pokoju po księdza, wchodzimy a kot siedzi na stole i pije wodę Poświecił się od środka

[Nimfa20]

Napisane przez oniaczeq

Kiedy szczury są na wybiegu, koty są zamykane . Niby zainteresowanie jest minimalne, ale wiadomo nie chce doprowadzić do nieszczęścia .
Koty, szczególnie Krewetka czasem leżą na klatce , szczury niewiele sobie z tego robią, mam zresztą wrażenie , że koty się ich boją ( dla zainteresowanych zdjęcia moich innych pociech w szczurzym wątku )

Pewnie Mój kot lubił obserwować chomika. Czasami wąchał go przez pręty, dopóki chomik go nie ugryzł Później już nie wąchał

Pchał się też do klatki chomika, jak ten spał, a ja czyściłam klatkę .

Szczurzyska genialne, wymiziaj koniecznie wszystkie

https://wizaz.pl/forum/blog_attachme...3&d=1327073232

https://wizaz.pl/forum/blog_attachme...8&d=1327073232

[stasiek]

Napisane przez Nimfa20

Pewnie Mój kot lubił obserwować chomika. Czasami wąchał go przez pręty, dopóki chomik go nie ugryzł Później już nie wąchał

Pchał się też do klatki chomika, jak ten spał, a ja czyściłam klatkę .

Szczurzyska genialne, wymiziaj koniecznie wszystkie

https://wizaz.pl/forum/blog_attachme...3&d=1327073232

https://wizaz.pl/forum/blog_attachme...8&d=1327073232

to zainteresowanie

ja jakos nie widze moich kotow z chomikiem :p Perska moze jeszcze jakos, ale mlody by mu chyba zyc nie dal.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[meire]

A moje zaczepiaja krolika, jak go wypuszczam pobiegac.. nie robia mu krzywdy, nie gryza.. Tylko wachaja sie noskami i zaczepiaja lapkami.. Olimpia lubi sie bawic jego zwisajacymi uszami.. no i urzadzaja sobie wspolne bieganko po korytarzu..
Jak krolik ma dosyc, to po prostu wraca do klatki, a koty ida w swoja strone..

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Kretka666]

Napisane przez Gosia X

Nie ważne gdzie byle było dobrze, wymiziać ode mnie

Wymiziane, Florki dziękują

Florka była pierwsza pod nożem i ona w domu już zachowywała się normalnie. Trochę zataczała na boki, ale o 20 to już był zdrów kotek, lekko zamroczony tylko. Bis gorzej, bo była druga i o 20 dopiero przestała patrzeć się w podłogę. Dwa razy wymiotowała białą pianą, ale na posłanko z kołdry jakie zrobiliśmy, która już miała iść do prania i tak. Bis była niewysikana u weta, uprzedzał, że może się zmoczyć. A ona taka zamroczona, nieogarnięta po paru godzinach w domu poszła siku do kuwety (ustawiliśmy jedną w dużym pokoju na ten czas, blisko), grzeczny kotek. Próbowała też wskakiwać na stół, ale ciężko jej to wychodziło, tylko na drapak udało jej się wskoczyć i tak spała. Florka to skakała po kanapie, biurku i grała z nami w Hirosy, nawet udało się ją TŻ-towi na kolana na 15 minut wziąć Dałam im wody, nie były chętne to dałam po łyżeczce mleka b/laktozy, wypiły, potem też wodę zaczęły pić, o 22 dostały po niecałej łyżce chrupek i normalnie zajadały, bez wymiotów. Nie lizały się po ranach, ale wiem, że koty liżą jak nikt nie patrzy. Wet mówił, że nawet jak będą lizać to nic się nie stanie.
Dzisiaj rano kotki są jak nówki sztuki. Jak TŻ wróci z pracy to zrobię im zdjęcie i tego miejsca, gdzie miały wycinane. I pierwszy raz widziałam skórę owłosionego kota, jest szaro-bura, jak Florki