O dzidzie sie staramy i na narodziny czekamy :) czesc X

[agabiwro]

Mysiu, jestem troszkę przyblokowana bo jeszcze nie było porannego obchodu i nie wiem co ze mną będzie i jeszcze nie zrobili mi ktg. strasznie się to dziś wszystko wlecze, a człowiek siedzi jak na szpilkach. Do tego sen mnie ścina, ale jakoś muszę się oganąć.

Urlopik, super. Będziesz miała okazję naładować akumulatory.

Iza, jeju jakie to oczko jest upierdliwe...u mojej koleżanki czas oczko wyleczył, z tym że dobrała sobie krople z którymi młody najlepiej współpracował i masowala, masowała,masowałoa.

[Lila_27]

Cześć
Tż w końcu wziął się za malowanie pokoju małego Ma kilka dni wolnego i wyeksploatuję Go do granic Mam dla niego mnóstwo roboty przygotowanej, mam już syndrom wicia gniazda i ciągle bym coś przestawiała, zmieniała
Dom jest teraz w mega rozpierdusze, wszystko leży wszędzie, ale mam nadzieję, że szybko się uwinie

---------- Dopisano o 10:17 ---------- Poprzedni post napisano o 10:11 ----------

Iza to kciuki za wizytę u okulisty

Aga trzymaj się tam jakoś, na pewno już niedługo zobaczysz Dżasminkę

Arletko to kciuki za wizytę i przy okazji proszę o kciuki za moją

Wstawiłam pierwsze pranie,za chwilę drugie i trzecie, trochę się uzbierało
Muszę pochwalić Tża, bo siedział wczoraj do późna i zrobił stelaż do kosza! Jestem w szoku,myślałam że trzeba będzie kupić, a tu się postarał i zrobił, kupił tylko drewno za kilkanaście złotych

Mamuśki od razu pytanie: Gdzie kąpałyście dzidzię, w pokoju czy w łazience? No i czy inwestowałyście w stelaż do wanienki, bo kosztuje ok. 70 zł i nie wiem czy warto? Dzięki za pomoc

[arletka1313]

aga moze wreszcie dzis juz cos postanowią-oby!

no kochane ja od dzis mam ciaze donoszoną i w kazdym momencie porodzik moze sie zaczac.
iza kciuki za wizyte.

lila fajnie ze zaczeliscie pokoik,niestety bałąganu troche bedzie ale się uwiniecie i ty pamietaj ze nie szalej za bardzo.

byłam na badaniach,chwile u mamay ale mieli jakies sprawy do załatwienia i musiałam wrócic do domu.

[Gianna M]

czesc

Witam sie po dluzszej przerwie Jak juz wiecie wszystkie na pewno Natalka urodzila sie 26,02 o godz 18,36 przez cc wazyla 3794 i ma 57cm sama nie wiem gdzie ja tego kolosa upchnelam.Porod trwal prawie 16godz.Tak w skrocie to 25 od 23w nocy zaczely mi sie skurcze o 2 w nocy 26.02 bylismy na izbie przyjec a o 4 juz lezalam na porodowce.Kolo godz 11 dostalam kroplowke z oksy za zgoda w celu przyspieszeia akcji bo juz sie nudzilam tam.Po oksy skurczy ani bolu jakos nie czulam a podobno pisal sie skurcz za skurczem wiec zwiekszono dawke oksy zeby zobaczyc jak skurcze a rozwarcie juz mialam na 6cm.Po zwiekszeniu dawki doslownie po 5min odeszly mi wody i zaczela sie jazda Momentalnie skurcze bolesne jak cholera,przyszla moja dr przywiozla mi gaz mowi zebym sie rozluznila tym ale nie pomagalo,skurcze szalaly jakby nieprzerwalnie wiec zadzwonila po anest.dostalam znieczulenie pp bo innego nie moglam dostac i poczulam blogosc,bol odszedl calkowicie,co chwila tylko wpadala polozna bo podobno wszystko szlo blyskawicznie i w pol godz po znieczuleniu bylo juz 10cm. No i sie zaczely skurcze parte na ktore niestety znieczulenie nie dzialalo,bol okropny ja juz parlam sama z tz'tem co chwila przychodzil a to lekarz a to polozna gmerali pomagali malej zejsc w kanal ja juz tylko ryczec moglam bo krzyczec nie chcialam az w koncu bol juz byl taki i te skurcze tak okropne ze blagalam mojego meza zeby poszedl i zrobil cos zawolal polozna lekarza ze juz nie dam rady.A czulam mala juz bardzo nisko i myslalam ze zaraz bedzie z nami. Wtedy mnie zbadali i od razu decyzja o cc,bol zastapil okropny lek.Dostalam znieczulenie o 18,30 a o 18,36 wyjeli Natke Wytarli ja podali mi do buzi wycalowalysmy sie i mala pojechala do taty a ja bylam tam dalej czyszczona,szyta itp.O 19 bylysmy na sali i 4h skora przy skorze Porod zostawil mi mala traume ale Natka na pewno mi to wynagrodzi.A po 14h na sali pooperacyjnej wzieli nas na zwykla sale i nagle mam sie sama zajac dzieckiem a ja dopiero co sie pierwszy raz podnioslam ale co zrobic trzeba i juz.Pierwszy dzien byl najgorszy mala sie darla caly czas a ja nie wiedzialam jak jej pomoc,polozne tylko gadaly ze ona chce mojego ciepla a to nie byla prawda ona byla glodna mimo ze wisiala 4h na cycu.W koncu trafila sie madra polozna zawolala dr i kazali mi ja dokarmic bo jest dziecko glodne i tak robilam juz potem i teraz w domku tez jeszcze dokarmiamy bo pokarm sie dopiero rozkreca.Walcze o niego chociaz brodawki sa tak poranione ze chodze caly czas z cycami na wierzchu bo ubranie nawet drazni.

Po cc jakos slabo sie oczyszczam moge smigac z samych krotkich wkladkach,pytalam lekarzy podobno wszystko jest dobrze,macica przekreca sie razem ze mna jak leze np,strasznie dziwne uczucie jakbym miala cos obcego w brzuchu.W srode mamy zdjecie szwow.Jeszcze ciagnie i boli ale juz do wytrzymania.

Ide dziewczynki bo moja dzidzia sie budzi bede juz teraz moze czesciej was odwiedzac bardzo tesknie ale jeszcze sie adaptujemy i uczymy wszystkiego i czas leci jak szalony.

Dziekuje wszystkim za wsparcie,postaram sie pozniej wrzucic fotki do albumu,buziaki

[arletka1313]

Napisane przez Gianna M

czesc

Witam sie po dluzszej przerwie Jak juz wiecie wszystkie na pewno Natalka urodzila sie 26,02 o godz 18,36 przez cc wazyla 3794 i ma 57cm sama nie wiem gdzie ja tego kolosa upchnelam.Porod trwal prawie 16godz.Tak w skrocie to 25 od 23w nocy zaczely mi sie skurcze o 2 w nocy 26.02 bylismy na izbie przyjec a o 4 juz lezalam na porodowce.Kolo godz 11 dostalam kroplowke z oksy za zgoda w celu przyspieszeia akcji bo juz sie nudzilam tam.Po oksy skurczy ani bolu jakos nie czulam a podobno pisal sie skurcz za skurczem wiec zwiekszono dawke oksy zeby zobaczyc jak skurcze a rozwarcie juz mialam na 6cm.Po zwiekszeniu dawki doslownie po 5min odeszly mi wody i zaczela sie jazda Momentalnie skurcze bolesne jak cholera,przyszla moja dr przywiozla mi gaz mowi zebym sie rozluznila tym ale nie pomagalo,skurcze szalaly jakby nieprzerwalnie wiec zadzwonila po anest.dostalam znieczulenie pp bo innego nie moglam dostac i poczulam blogosc,bol odszedl calkowicie,co chwila tylko wpadala polozna bo podobno wszystko szlo blyskawicznie i w pol godz po znieczuleniu bylo juz 10cm. No i sie zaczely skurcze parte na ktore niestety znieczulenie nie dzialalo,bol okropny ja juz parlam sama z tz'tem co chwila przychodzil a to lekarz a to polozna gmerali pomagali malej zejsc w kanal ja juz tylko ryczec moglam bo krzyczec nie chcialam az w koncu bol juz byl taki i te skurcze tak okropne ze blagalam mojego meza zeby poszedl i zrobil cos zawolal polozna lekarza ze juz nie dam rady.A czulam mala juz bardzo nisko i myslalam ze zaraz bedzie z nami. Wtedy mnie zbadali i od razu decyzja o cc,bol zastapil okropny lek.Dostalam znieczulenie o 18,30 a o 18,36 wyjeli Natke Wytarli ja podali mi do buzi wycalowalysmy sie i mala pojechala do taty a ja bylam tam dalej czyszczona,szyta itp.O 19 bylysmy na sali i 4h skora przy skorze Porod zostawil mi mala traume ale Natka na pewno mi to wynagrodzi.A po 14h na sali pooperacyjnej wzieli nas na zwykla sale i nagle mam sie sama zajac dzieckiem a ja dopiero co sie pierwszy raz podnioslam ale co zrobic trzeba i juz.Pierwszy dzien byl najgorszy mala sie darla caly czas a ja nie wiedzialam jak jej pomoc,polozne tylko gadaly ze ona chce mojego ciepla a to nie byla prawda ona byla glodna mimo ze wisiala 4h na cycu.W koncu trafila sie madra polozna zawolala dr i kazali mi ja dokarmic bo jest dziecko glodne i tak robilam juz potem i teraz w domku tez jeszcze dokarmiamy bo pokarm sie dopiero rozkreca.Walcze o niego chociaz brodawki sa tak poranione ze chodze caly czas z cycami na wierzchu bo ubranie nawet drazni.

Po cc jakos slabo sie oczyszczam moge smigac z samych krotkich wkladkach,pytalam lekarzy podobno wszystko jest dobrze,macica przekreca sie razem ze mna jak leze np,strasznie dziwne uczucie jakbym miala cos obcego w brzuchu.W srode mamy zdjecie szwow.Jeszcze ciagnie i boli ale juz do wytrzymania.

Ide dziewczynki bo moja dzidzia sie budzi bede juz teraz moze czesciej was odwiedzac bardzo tesknie ale jeszcze sie adaptujemy i uczymy wszystkiego i czas leci jak szalony.

Dziekuje wszystkim za wsparcie,postaram sie pozniej wrzucic fotki do albumu,buziaki

kochana widze swoje przezyłaś,no cóż,najważniejsze ze wszystko dobrze sie skończyło a twoja Natalcia to kawał baby
jak sobie w domciu radzicie? jak noce?

[_Kluska_]

hej

Napisane przez arletka1313

no kochane ja od dzis mam ciaze donoszoną i w kazdym momencie porodzik moze sie zaczac.

super!

Napisane przez Lila_27

Tż w końcu wziął się za malowanie pokoju małego Ma kilka dni wolnego i wyeksploatuję Go do granic Mam dla niego mnóstwo roboty przygotowanej, mam już syndrom wicia gniazda i ciągle bym coś przestawiała, zmieniała
Dom jest teraz w mega rozpierdusze, wszystko leży wszędzie, ale mam nadzieję, że szybko się uwinie
Muszę pochwalić Tża, bo siedział wczoraj do późna i zrobił stelaż do kosza! Jestem w szoku,myślałam że trzeba będzie kupić, a tu się postarał i zrobił, kupił tylko drewno za kilkanaście złotych

Mamuśki od razu pytanie: Gdzie kąpałyście dzidzię, w pokoju czy w łazience? No i czy inwestowałyście w stelaż do wanienki, bo kosztuje ok. 70 zł i nie wiem czy warto? Dzięki za pomoc

haha, to niezły urlopik go czeka
my kąpiemy w łazience i nie wyobrażam sobie braku stelaża, już i tak kręgosłup mnie boli a jeszcze jakbym miała w pochyleniu trzymać te 6kg to chyba bym

Napisane przez agabiwro

Mysiu, jestem troszkę przyblokowana bo jeszcze nie było porannego obchodu i nie wiem co ze mną będzie i jeszcze nie zrobili mi ktg. strasznie się to dziś wszystko wlecze, a człowiek siedzi jak na szpilkach. Do tego sen mnie ścina, ale jakoś muszę się oganąć.

Agabi, no jak flaki z olejem bez końca to trwać nie może przeicież daj znać jak po obchodzie

Napisane przez mysia1986

Mam urlop w przyszłym tygodniu poniedziałek, wtorek, środa - Kluska, może jesteś chętna na spotkanie? Gianka, pewnie musi zbierać siły i raczej nie da rady, ale jak Ty byś chciała to możemy się spotkać. W ciągu dnia mogę pospacerować z Tobą i Hana Mam kilka rzeczy zaplanowanych na te dni, ale jak byś była chętna to możemy się jakoś zgadać

ale mi humor poprawiłaś
pewnie, że się piszę na spacer!!! może Natka będzie już wychodziła, jest piękna pogoda to nie wykluczone

Napisane przez iza243

My dziś mamy wizyte u pediatry z tym oczkiem.

daj znać po

o 11 tata zadzwonił do drzwi i mnie obudził. Hania leżała obok i zajmowała się sobą chyba lepiej się czuję, czosnek pomógł

---------- Dopisano o 12:11 ---------- Poprzedni post napisano o 12:10 ----------

Gianna, no swoje przeszłaś najważniejsze, że już po i zaraz zapomnisz całe te 16 godzin. próbowałaś tych osłonek na brodawki? pomogły?

[mysia1986]

Napisane przez _Kluska_

ale mi humor poprawiłaś
pewnie, że się piszę na spacer!!! może Natka będzie już wychodziła, jest piękna pogoda to nie wykluczone

No to bliżej tych moich wolnych dni się zgadamy
No i oczywiście Gianna, jak już będziecie z Natalką mobilne to Was tez bym chętnie zobaczyła

[arletka1313]

ja bede kąpała w pokoju bo w łazience mam za zimno. mam taka normalną wanienke, a w sobote szwagierka mi kupiła w komisie taką malutka co ja do brodzika mozna włozyc i dziecko myc,tylko ja po pierwsze mam za mały brodzik a po drugie własnie w łazience zimno, wiec i tak chyba bede kąpała w tej normalnej, a stelaza nie mam, moze jakos dam rade w końcu kapiel to góra 10 minut.

[_Kluska_]

Arletko, w pokoju postawisz sobie na stole czy na łóżku i jest ok
ja mam taką komodę http://allegro.pl/ceba-suzie-zestaw-...991228551.html i uważam, że ten kto to wymyślił powinien dostać Nobla mam przewijak, wieczorem na kółkach jadę do łazienki, odkrywam wannę kąpię, jest odpływ wody więc nie trzeba wylewać ręcznie. przykrywam przewijakiem i od razu jest gdzie wysuszyć i ubrać małą.

---------- Dopisano o 12:37 ---------- Poprzedni post napisano o 12:31 ----------

aaa w ogóle to nie miałam mleka w domu i dziś kawę piłam z NAN 1

[RudaEwcia25]

Hej Kostek zasnął po godzinnych bojach Jezuuu jak mnie umęczył w ogóle od 4nocy śpi ze mną bo budzi się przed północą i płacze Na wadze 54,1 jupileeeeeeee

Gianna tak się cieszę że się odezwałaś zobaczysz-w domku wszystko będziecie mięli wypracowane i będzie dobrze,to nieźle się Bidulko umęczyłaś na porodówce ale ważne że jesteście całe i zdrowe-ucałuj Natkę od nas

Arletko może urodzisz 13tego w roczek Kostusia kurde niedawno test robiłaśzleciało szybciutko.

Lila ja mam łazienkę niewykończoną więc kąpałam Kostka w pokoju na łóżku,dopóki nie zaczął chlapać wodą jak wariatjak miał chyba 4mce to już w łazience w normalnej wannie go kąpałam bo ja mam taką malutką 120cm długą a teraz to już staje w niej i biega na czterechna focie pokoiku bym nie narzekała

Kluska moja siostra też kiedyś z Nan wypiłaale miałyśmy zwałę z niejmam nadzieję że smakowałoHana kochana już pewnie rączki i nóżki ją interesują.A nie myślałaś że by na mm tylko przejść? i tak jesteś twarda że nadal próbujesz z cycem

Izka oby wszystko było dobrze z Domisiem

Aga masz rację -odpocznij sobie ten jeden dzień bez dopalaczy-może się samo rozkręci Jaśminka mamusia Cię kocha ale mogłabyś już wyjść bo wszyscy tu na Ciebie Łobuziaro mała czekamy

Mysiu a u Was jak w tym cyklu? na kiedy termin@przypada-mam nadzieję że go przygarnęłam do siebie

Ja się Kostello zbudzi zjemy obiadek i spadamy na spacerek bo słonko ładnie świeciWczoraj minęły 4tygodnie jak TŻ wyjechał a tu jeszcze 2 na zostały

[arletka1313]

Napisane przez _Kluska_

Arletko, w pokoju postawisz sobie na stole czy na łóżku i jest ok
ja mam taką komodę http://allegro.pl/ceba-suzie-zestaw-...991228551.html i uważam, że ten kto to wymyślił powinien dostać Nobla mam przewijak, wieczorem na kółkach jadę do łazienki, odkrywam wannę kąpię, jest odpływ wody więc nie trzeba wylewać ręcznie. przykrywam przewijakiem i od razu jest gdzie wysuszyć i ubrać małą.

---------- Dopisano o 12:37 ---------- Poprzedni post napisano o 12:31 ----------

aaa w ogóle to nie miałam mleka w domu i dziś kawę piłam z NAN 1

widzialam takie w komisie i w zasadzie nie wiem czemu nie kupilismy

---------- Dopisano o 13:04 ---------- Poprzedni post napisano o 13:02 ----------

Napisane przez RudaEwcia25

Hej Kostek zasnął po godzinnych bojach Jezuuu jak mnie umęczył w ogóle od 4nocy śpi ze mną bo budzi się przed północą i płacze Na wadze 54,1 jupileeeeeeee

Gianna tak się cieszę że się odezwałaś zobaczysz-w domku wszystko będziecie mięli wypracowane i będzie dobrze,to nieźle się Bidulko umęczyłaś na porodówce ale ważne że jesteście całe i zdrowe-ucałuj Natkę od nas

Arletko może urodzisz 13tego w roczek Kostusia kurde niedawno test robiłaśzleciało szybciutko.

Lila ja mam łazienkę niewykończoną więc kąpałam Kostka w pokoju na łóżku,dopóki nie zaczął chlapać wodą jak wariatjak miał chyba 4mce to już w łazience w normalnej wannie go kąpałam bo ja mam taką malutką 120cm długą a teraz to już staje w niej i biega na czterechna focie pokoiku bym nie narzekała

Kluska moja siostra też kiedyś z Nan wypiłaale miałyśmy zwałę z niejmam nadzieję że smakowałoHana kochana już pewnie rączki i nóżki ją interesują.A nie myślałaś że by na mm tylko przejść? i tak jesteś twarda że nadal próbujesz z cycem

Izka oby wszystko było dobrze z Domisiem

Aga masz rację -odpocznij sobie ten jeden dzień bez dopalaczy-może się samo rozkręci Jaśminka mamusia Cię kocha ale mogłabyś już wyjść bo wszyscy tu na Ciebie Łobuziaro mała czekamy

Mysiu a u Was jak w tym cyklu? na kiedy termin@przypada-mam nadzieję że go przygarnęłam do siebie

Ja się Kostello zbudzi zjemy obiadek i spadamy na spacerek bo słonko ładnie świeciWczoraj minęły 4tygodnie jak TŻ wyjechał a tu jeszcze 2 na zostały

a co ten mały spac nie chce???
brawa za kg super ci idzie!
12 tz ma imieniny i moze wtedy by mała zechciała wyjsc,miałby tz prezent
tez ugotowałąm zupke i pranie drugie wstawiłam. zaraz tez ide na spacer ale jeszcze chwilke musze poczekac bo mi sie miesko piecze.

[_Kluska_]

Napisane przez RudaEwcia25

Hej Kostek zasnął po godzinnych bojach Jezuuu jak mnie umęczył w ogóle od 4nocy śpi ze mną bo budzi się przed północą i płacze Na wadze 54,1 jupileeeeeeee

Kluska moja siostra też kiedyś z Nan wypiłaale miałyśmy zwałę z niejmam nadzieję że smakowałoHana kochana już pewnie rączki i nóżki ją interesują.A nie myślałaś że by na mm tylko przejść? i tak jesteś twarda że nadal próbujesz z cycem

oj, to ząbki go tak męczą? biedactwo
jeśli przybiera na wadze będzie w normie to zostanie tak jak jest czyli kp i tylko na noc mm. kp jest cudne, ona to bardzo polubiła i już mnie sama za stanik łapie a tż najbardziej się śmieje jak Hania przed jedzeniem uśmiecha się do "wielkiej czarnej kropy co daje jeść" (kiedyś wyczytałam, że sutki ciemnieją, żeby dziecku łatwiej było na nie trafić)
poza tym wiesz, jak ona miała zwyczaj wołać o jedzenie z nudów to cholera wie jak to naprawdę wygląda. koło 17 dopiero ssie krócej i mniej aktywnie i wtedy właśnie mniej połyka. i częściej woła o jedzenie, tak co 1,5 godziny. ok 21.30 dostaje mm więc mi ma czas coś się zebrać i potem przed północą do usypiania mała ma co zjeść.

[Ziajka]

Cześć dziewczyny!
Kuba w nocy mnie obudził bo mu się ulało/zwymiotował i zaczął charczeć. Wybił mnie z rozumu , chyba dostał kataru do tego i zaczęliśmy akcje z wodą morską i czyszczeniem noska. I 3 godziny nad nim siedziałam jak usnął czy przypadkiem mi się nie dusi . Wstał o 6tej i marudny był, od wieczora na cycu wisi, aż mi normalnie opróżnił wszystko. Zestresowałam się , że mi pokarmu braknie, więc pij herbatkę na laktację, dobrze, że mam mm w razie czego. Teraz już lepiej, katarek mniejszy, nawet trochę pośmiał się i pozaczepiał, ale nadal trochę niespokojny. Zasypia na rękach i wybudza się przy każdej próbie odłożenie go do łóżeczka. Tak biednie wygląda, taki umęczony jak śpi aż mi się ryczeć chce. Mam nadzieję, że go nie rozłoży na dobre.

Kluska nie podkradaj Hanie mleka
Gianka dobrze, że jesteście już w domu, dogadacie się teraz z Natką bez stresu. Namęczyłaś się bidullko ale masz już to za sobą i najważniejsze , że córcia zdrowa
Ewcia biedny Kostello , też coś go dopadło i brawo za wagę, sexy mama jak się patrzy, tż to się od Ciebie nie oderwie jak wróci
Arletka możesz rodzić
Lila super, że wijesz gniazdko. My kąpiemy w wanience w pokoju na łóżku, ale chyba jeszcze z miesiąc i do łazienki się przeniesiemy bo Mały już zaczyna chlapać ta komoda pielęgnacyjna co ma Kluska to super sprawa, też nad nią się zastanawiałam, ale dostaliśmy wanienkę, jeszcze taką gąbkę i leżaczek dla dziecka do kąpieli od siostry tż , więc bez sensu było kupować , a poza tym u mnie już nie byłoby na nią miejsca.
Agabi trzymaj się kochana, mam nadzieję, że dziś lepszy nastrój
Mysia to poszalejesz na wolnym

[_Kluska_]

Ewciu, a do powrotu Tżta zleci szybciutko, to już naprawdę niedługo! zobacz, w tym czasie ze 2 porody nas czekają, nie będziesz się nudzić

ile kg już schudłaś? ja dziś zaczęłam ćwiczyć, na razie rozciągam się i tańczę

[RudaEwcia25]

Arletko trójki i czwórki na górze idą ale opornie,wczoraj jeszcze pierdy były więc espumisan i nurofen był w akcji i dopiero zasnął Bidulek.

Klusiu kp jest cudne,mi było przykro odstawiać bo pokarm miałam nadal ale chciałam cycki ratować no i już mi Kostek w bluzkę zaglądał więc stwierdziłam że to już czas. Teraz na mm obudzi się nad ranem i mam spokój z cycoleniem w nocy chociaż.Jak Ci to sprawia frajdę to masz rację-nie poddawaj się i kp Hana lubi się poprzytulać to bimbałków mamusi-to też jej radość sprawia

Ziajka no my na katarek woda morska i frida i pomaga.Nie wiem jak te kropelki Olbas co o nich pisałam,zapytaj w aptece czy dla takiego maluszka można kupić bo one pomagają oddychać.Na piżamkę czy pościel kilka kropelek trzeba wylać.

[iza243]

Napisane przez Lila_27

Mamuśki od razu pytanie: Gdzie kąpałyście dzidzię, w pokoju czy w łazience? No i czy inwestowałyście w stelaż do wanienki, bo kosztuje ok. 70 zł i nie wiem czy warto? Dzięki za pomoc

Ja kąpie w łazience.

Napisane przez arletka1313

no kochane ja od dzis mam ciaze donoszoną i w kazdym momencie porodzik moze sie zaczac.

To czekamy

Napisane przez Gianna M

czesc

Witam sie po dluzszej przerwie Jak juz wiecie wszystkie na pewno Natalka urodzila sie 26,02 o godz 18,36 przez cc wazyla 3794 i ma 57cm sama nie wiem gdzie ja tego kolosa upchnelam.Porod trwal prawie 16godz.Tak w skrocie to 25 od 23w nocy zaczely mi sie skurcze o 2 w nocy 26.02 bylismy na izbie przyjec a o 4 juz lezalam na porodowce.Kolo godz 11 dostalam kroplowke z oksy za zgoda w celu przyspieszeia akcji bo juz sie nudzilam tam.Po oksy skurczy ani bolu jakos nie czulam a podobno pisal sie skurcz za skurczem wiec zwiekszono dawke oksy zeby zobaczyc jak skurcze a rozwarcie juz mialam na 6cm.Po zwiekszeniu dawki doslownie po 5min odeszly mi wody i zaczela sie jazda Momentalnie skurcze bolesne jak cholera,przyszla moja dr przywiozla mi gaz mowi zebym sie rozluznila tym ale nie pomagalo,skurcze szalaly jakby nieprzerwalnie wiec zadzwonila po anest.dostalam znieczulenie pp bo innego nie moglam dostac i poczulam blogosc,bol odszedl calkowicie,co chwila tylko wpadala polozna bo podobno wszystko szlo blyskawicznie i w pol godz po znieczuleniu bylo juz 10cm. No i sie zaczely skurcze parte na ktore niestety znieczulenie nie dzialalo,bol okropny ja juz parlam sama z tz'tem co chwila przychodzil a to lekarz a to polozna gmerali pomagali malej zejsc w kanal ja juz tylko ryczec moglam bo krzyczec nie chcialam az w koncu bol juz byl taki i te skurcze tak okropne ze blagalam mojego meza zeby poszedl i zrobil cos zawolal polozna lekarza ze juz nie dam rady.A czulam mala juz bardzo nisko i myslalam ze zaraz bedzie z nami. Wtedy mnie zbadali i od razu decyzja o cc,bol zastapil okropny lek.Dostalam znieczulenie o 18,30 a o 18,36 wyjeli Natke Wytarli ja podali mi do buzi wycalowalysmy sie i mala pojechala do taty a ja bylam tam dalej czyszczona,szyta itp.O 19 bylysmy na sali i 4h skora przy skorze Porod zostawil mi mala traume ale Natka na pewno mi to wynagrodzi.A po 14h na sali pooperacyjnej wzieli nas na zwykla sale i nagle mam sie sama zajac dzieckiem a ja dopiero co sie pierwszy raz podnioslam ale co zrobic trzeba i juz.Pierwszy dzien byl najgorszy mala sie darla caly czas a ja nie wiedzialam jak jej pomoc,polozne tylko gadaly ze ona chce mojego ciepla a to nie byla prawda ona byla glodna mimo ze wisiala 4h na cycu.W koncu trafila sie madra polozna zawolala dr i kazali mi ja dokarmic bo jest dziecko glodne i tak robilam juz potem i teraz w domku tez jeszcze dokarmiamy bo pokarm sie dopiero rozkreca.Walcze o niego chociaz brodawki sa tak poranione ze chodze caly czas z cycami na wierzchu bo ubranie nawet drazni.

Po cc jakos slabo sie oczyszczam moge smigac z samych krotkich wkladkach,pytalam lekarzy podobno wszystko jest dobrze,macica przekreca sie razem ze mna jak leze np,strasznie dziwne uczucie jakbym miala cos obcego w brzuchu.W srode mamy zdjecie szwow.Jeszcze ciagnie i boli ale juz do wytrzymania.

Ide dziewczynki bo moja dzidzia sie budzi bede juz teraz moze czesciej was odwiedzac bardzo tesknie ale jeszcze sie adaptujemy i uczymy wszystkiego i czas leci jak szalony.

Dziekuje wszystkim za wsparcie,postaram sie pozniej wrzucic fotki do albumu,buziaki

Bardzo dzielna byłaśA córeczka ci wynagrodzi

Napisane przez _Kluska_

[/COLOR]aaa w ogóle to nie miałam mleka w domu i dziś kawę piłam z NAN 1

:brzyda l:

Napisane przez RudaEwcia25

Na wadze 54,1 jupileeeeeeee

Pięknie


Niestey czeka nas wizyta u okulisty w mieście obok i przepychanie kanalikaMały waży 6360g pediatra znowu powiedziała że tyje jak smok

[mysia1986]

Ruda, czy zrealizowany plan... raczej nie Oboje chorzy byliśmy, nie chciało Nam się. Cos tam działaliśmy, ale to na pewno nie starczy przy naszym hu.jo.wym szczęściu.
Jak z @ to powiem, ze nie wiem.. mam wrazenie, ze się wydłuży o 3-3dni cykl. Tempki nie mierzyłam w tym cyklu, ale po objawach widziałam, ze objawy owu były ok 18 dc a nie jak zawsze 13-14.
Boje się, ze jak się wydłuży cykl to mogę mieć jeszcze jakieś plamienie w kwietniu w szpitalu A nie mogę mieć bo przy histeroskopii musi być czysto.

[Lila_27]

Gianna brawa dla Ciebie ( dla Was) dzielna byłaśI czekamy na dalsze relacje, jak sobie radzicie w domku itp

Właśnie też myślałam o tej komodzie kąpielowej, nawet tą samą na allegro oglądałam,jeszcze się zastanawiam czy nie kupić

Dobra lecę, bo o 15 mam wizytę i KTG Do później

[arletka1313]

izus biedne to oczko,no ale działac trzeba

ziajka ale miałas przeboje,o matko!bedzie dobrze.

lila kciuki za wizyte i ktg masz? ooo fajnie, ja nie miałam jeszcze ani razu.

[_Kluska_]

Napisane przez iza243

Niestey czeka nas wizyta u okulisty w mieście obok i przepychanie kanalikaMały waży 6360g pediatra znowu powiedziała że tyje jak smok

O kurcze na kiedy macie wizytę?

[iza243]

Napisane przez _Kluska_

O kurcze na kiedy macie wizytę?

Przez cały dzień nie moge się dodzwonić do żadnego okulisty z tych co podała pediatra

[_Kluska_]

Napisane przez iza243

Przez cały dzień nie moge się dodzwonić do żadnego okulisty z tych co podała pediatra

Cholerka u nas do niektórych przychodni też się nie da dodzwonić. Tak miałam z bioderkami i w końcu pojechałam na niekłańską i usłyszałam, że najbliższy termin jest na maj oby u Was szybciej był ten okulista, w sumie przepychanie kanalika to chyba na cito. To nie boli?

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[iza243]

Napisane przez _Kluska_

Cholerka u nas do niektórych przychodni też się nie da dodzwonić. Tak miałam z bioderkami i w końcu pojechałam na niekłańską i usłyszałam, że najbliższy termin jest na maj oby u Was szybciej był ten okulista, w sumie przepychanie kanalika to chyba na cito. To nie boli?

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Masakra z tymi terminami

Pediatra mówiła że troche boli,bo robią to taką igłą

[Lila_27]

Dziewczyny mam się zgłosić na patologię ciąży jutro rano, niestety z małym nie jest dobrze, znów są obawy, że przestał rosnąć w 31 tygodniu
Nie wiem ile mnie tam będą trzymać...

[arletka1313]

Napisane przez Lila_27

Dziewczyny mam się zgłosić na patologię ciąży jutro rano, niestety z małym nie jest dobrze, znów są obawy, że przestał rosnąć w 31 tygodniu
Nie wiem ile mnie tam będą trzymać...

ojej:-(
przykro mi bardzo,ale spokojnie,pojedzies zporobią badania i wszystko bedzie dobrze,pamietaj ze robisz to dla syneczka.
trzymaj sie kochana.

[iza243]

Napisane przez Lila_27

Dziewczyny mam się zgłosić na patologię ciąży jutro rano, niestety z małym nie jest dobrze, znów są obawy, że przestał rosnąć w 31 tygodniu
Nie wiem ile mnie tam będą trzymać...

Ojej a mówili czemu tak może być ?Spokojnie w szpitalu będziesz pod opieką.

[Lila_27]

Nic nie wiem... Po prostu mały ma według usg 31 tygodni, wymiary dokładnie te same co miesiąc temu,.. Nie wiem czy wziąć torbę do porodu, czy spakować małego rzeczy... Czy tylko rzeczy jak na normalny pobyt w szpitalu...

[RudaEwcia25]

Jestem i ja,Synek wykąpany ,najedzony,śpi,ja wykąpana.Randka z TŻem zaliczona teraz siedzę i sprawdzam co u Was

Lila Kochana nie martw się,spakuj kilka potrzebnych rzeczy dla Ciebie i Małego i nie martw się,będziecie po opieką lekarzy i wszystko będzie w porządku

Izka nie martw się,chociaż ja nawet na szczepionkach się stresują pocieszę Cię tym że Domiś nie będzie tego pamiętał

Mysiu wiesz czasem takie ch*jowe cykle są szczęśliwe i mam nadzieję że i u Was tak będzie,mocno trzymam za Was kciuki

Kurde Migocia ma w czwartek testować,już mam stresa Jak ja przeżywam co się tu dzieje to bania mała,TŻowi mówiłam że Gianna urodziła a on do mnie :"o następną dzidzię mam do obejrzenia i się cieszy, w ogóle mówię mu że Aga że jesteś w szpitalu(jak pojechałaś) a on codziennie pyta jak się czujesz i czy już urodziłaś,jak powiedziałam że się jeszcze męczysz to mówi że tak być nie może i że powinnaś już być w domku z Małą.Kurde kocham go Syneczka też

[agabiwro]

Napisane przez Lila_27

Dziewczyny mam się zgłosić na patologię ciąży jutro rano, niestety z małym nie jest dobrze, znów są obawy, że przestał rosnąć w 31 tygodniu
Nie wiem ile mnie tam będą trzymać...

Napisane przez Lila_27

Nic nie wiem... Po prostu mały ma według usg 31 tygodni, wymiary dokładnie te same co miesiąc temu,.. Nie wiem czy wziąć torbę do porodu, czy spakować małego rzeczy... Czy tylko rzeczy jak na normalny pobyt w szpitalu...

o rany Lila, to musisz mieć stracha. Na szczęście w takich przypadkach medycyna też potrafi poradzić. Spakuj rzeczy tylko dla siebie, tż dowiezie ci w razie czego a po co ci tyle gratów na raz. Ja cały czas mam tylko rzeczy dla siebie, tż wozi torbę dla JAśminy w samochodzie i czeka na sygnał.


u mnie w sumie nic do przodu. Szyjka króciutka, ale cały czas zamknięta nawet "nie wpuszcza opuszka". może na dzień kobiet się wyrobimy

Iza, współczuję ci tego oczka, szczególnie że to strasznie lubi wracać.

Arletko, to dawaj rozkładaj nogi, może urodzimy w jednym dniu

[Ziajka]

Ewcia fajne te Twoje chłopaki

Iza najważniejsze żeby oczko było już zdrowe, Dominiś to zuch chłopak, wytrzyma.

Mysiu też mam taką nadzieję jak Ewcia, że udaje się wtedy gdy się tego nie spodziewasz.

Lila w szpitalu bedziecie pod kontrola. A może to jakiś bład pomiaru? Sprzęt czasem zawodzi. Pewnie będą Was badać jak rośnie w odstępach czasu, a może coś podadzą na wzrost. Kochana wytrzymasz dla dzidzi

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.