Czy szprotka czy walen - kazda z nas ma talent - cz.23 dopingu

[agnes99]

Asia dla mnie to co Ty robisz to jest wyższa szkoła "gotowania na gazie", może spróbuję Twojej techniki kiedyś, gdzieś, w innej czasoptrzestrzeni... Wielki szacum dla Ciebie

Rany jestem wypluta dokumentnie. Po pracy pogalopowałam do rossmana, bo pieluchy z kartą rossmę są w promocji. Ale jak to w rossmanie to wziełam i tamto i stówkę zostawiłam . Do tego jeszcze inne zakupy, spacer z futrami i gotowanie obiadu. I teraz po jedzeniu to bym odpadła na pół godziny, ale raczej dziecię mi nie da.

A i jeszcze jedno nie dość, że swoje koralikowe zakupy zostawiłam w pracy to jeszcze sobie uświadomołam, że zapięć nie zamówiłam jak ostatni dekiel. A mam już pewną koncepcję w głowie...

[Szydełkomaniaczka]

Tak trzeba bedzie zrobic, bo juz mnie wkurza, taki sie zrobił na starośc gderliwy najlepiej jak nie ma go w domu , wtedy jest spokój.... na szczęście niedługo wiosna i bedzie cały dzień siedział na działce....

[gagatu]

Aga, nie wiem jakie masz wizje bransoletek, jakie chcesz robić, ale do makramowych nie są konieczne zapięcia metalowe, można spleść sznurki razem i od razu jest regulacja szerokości O tak jak na zdjęciu.

Posegregowałam sobie materiały i mnie przeraża, że to wszystko mam na bransoletki przerobić A jeszcze jedna przesyłka nie dotarła.

[kalina1984]

Przyznać się, która mi przysłała swojego leniwca? Siedzę i chyba już cały internet wyczytałam zamiast coś robić

[agnes99]

Napisane przez gagatu

Aga, nie wiem jakie masz wizje bransoletek, jakie chcesz robić, ale do makramowych nie są konieczne zapięcia metalowe, można spleść sznurki razem i od razu jest regulacja szerokości O tak jak na zdjęciu.

Posegregowałam sobie materiały i mnie przeraża, że to wszystko mam na bransoletki przerobić A jeszcze jedna przesyłka nie dotarła.

Agata wiem, że tak można bo taką też chce zrobić, ale mogłam wszystko za jednym machnięciem zamówić.
Ty masz zapasy materiałów na długie zimowe wieczory
Machnij dla nas poglądową foteczkę.

[aga__tka]

dzięki dziewczyny za info odnośnie tych PITow/NIPow...
a z opiekunka to niby o drobiazg, ale mnie tak wkurzyl ze się nie opanowałam chodzilo o malowanie w malowankach...
Ola z Jeremim dostali od mojej siostry takie wielkie A3 (Ola to nawet ciut większy format) i choć ogolnie to tylko Ola koloruje, to te nawet oboje od czasu do czasu kolorują... No i wczoraj odkryłam ze Ola ma zamalowana prawie cala, a Jeremi tylko kilka stron, no i ok, raz ze u niej obrazki nie maja szczegolow, dwa ze pewnie malowala tez częściej bo jednak zapal do kreden ma większy... no ale piszczala ze już nie ma co kolorować, znaleźliśmy jeszcze jakiś niepokolorowany obrazek i wczoraj sobie zajeli czas...
przechodząc do meritum, dziś rano tez chcieli te malowanki, Jeremi zaczal malować swoja a u Oli znalazły się jeszcze jakies niepomalowane króliczki... ale Ola nie bardzo chciała malować króliczki więc Jeremi uznał że on pomoże - zaczął malować jednego. a zgadnijcie co się stało z drugim?? opiekunka zaczęła go malować... no to poprosiłam ich oboje - że Oli wczoraj było przykro że już prawie wszystko zamalowane, więc żeby jej zostawili te króliczki jak kiedyś będzie miała ochotę jeszcze coś w niej pomalować... Jeremi zaraz oddał Oli kredkę i zaczął ją przekonywać do malowania króliczków, ale ona już znalazła inną malowankę, więc zaczął jej szukać kredek do tej innej... poszłam się dalej ubierać wchodzę po torebkę i co widzę?? Jeremi pomaga Oli w tej innej, a opiekunka maluje króliczka... no to myślałam że mnie coś trafi... 4latek zrezygnował, żeby siostrze przykrości nie robić, a ona nie mogła... no to podniesionym głosem zapytałam czy mogłaby jednak nie zamalowywać Oli malowanki i powiedziałam to o 4latku i dorosłej kobiecie
trochę mnie poniosło, tak po prawdzie, bo to może nie było warte nerwów, ale nerwa i tak miałam, nawet jakbym się nie odezwała, bo już nie raz widziałam jak zamalowuje różne malowanki, nawet te gdzie są specjalne ćwiczenia dla małych dzieci - np. gdzie cały obrazek pokolorowany i tylko coś trzeba dokończyć... nawet już jej kiedyś delikatnie mówiłam że malowanki są dla Oli, a ona się tłumaczyla że mała podaje jej kredki i każe kolorować... ale często jest tak że tak się zaczyna, potem Ola idzie się bawić a opiekunka dalej koloruje - właśnie tak jak dziś... są takie malowanki, których mi nie żal i niech sobie babka koloruje jak lubi, no ale te droższe ze specjalnie dostosowanymi na wiek dzieci ćwiczeniami to mnie trafia coś...
np. ta co dziś malowały, to nie dość że ma duży format, co jest ciekawsze dla dzieciaków, to jeszcze ma duże obrazki i powierzchnie do kolorowania jednym kolorem i szkoda takiej fajnej.... szczególnie że zabawę za 15zł to wolę dla Oli nie stać mnie na to żeby takie malowanki jej co chwilę kupować... tak to mogę te zwykłe za 3-5zł...

jak wróciłam to się zdecydowałam przeprosić, że się zdenerwowałam, w sumie nie wiem czy to na dobre wyjdzie, mam nadzieję że Pani nie uzna tego za wycofanie się z mojego zdania, aczkolwiek niezależnie od sensowności moich racji nie powinnam się denerwować, złościć i podnosić głosu... tak naprawdę winę za to ponoszę ja, bo widocznie wcześniej nie dość jasno się wyraziłam o co mi chodzi... (chyba że dość jasno i zostałam zignorowana ale tak czy siak powinnam to inaczej załatwić)

[SilverAguti]

Basia ja myślę, ze nikt do Ciebie leniwca nie wysyła, tylko Ty sama o swojego tak troskliwie dbasz, że nie chce Cię opuścić

[gagatu]

Napisane przez agnes99

Agata wiem, że tak można bo taką też chce zrobić, ale mogłam wszystko za jednym machnięciem zamówić.
Ty masz zapasy materiałów na długie zimowe wieczory
Machnij dla nas poglądową foteczkę.

Proszę Aparat w telefonie też się ze świecidełkami nie lubi
Ja to mam do przerobienia w tym tygodniu

Aga, ja myślę, że masz rację i że dobrze, że zwróciłaś uwagę na to opiekunce (skoro już mówiłaś kiedyś, a nadal jest bez zmian, to masz prawo dalej "się czepiać"). Jak chce sobie pokolorować, to niech swoje książeczki przynosi

[aga__tka]

o rety ile sznurka naprawdę w tydzień to przerobisz????

[kalina1984]

Asia mój leniwiec leży odłogiem na kanapie, zdjęcie sprzed chwilki Dla mnie już miejsca nie ma

[aga__tka]

Agata: no niby racja, ale najlepiej by było jakbym umiała być bardziej asertywna i mówić wyrażnie czego chcę, zanim zdążę się sfrustrować...

[SilverAguti]

a ja bym cosik sobie porobiła, niezbyt wymagającego może beadstud'y sobie oplotę na sztyfty

[aga__tka]

Napisane przez kalina1984

Asia mój leniwiec leży odłogiem na kanapie, zdjęcie sprzed chwilki Dla mnie już miejsca nie ma

jak nie ma dla Ciebie miejsca, to się nie ma co dziwić że nic nie robisz

zrobiłam moje pierwsze w tym roku jedno jajko - chciałam koszulkę, ale nie mogłam znaleźć wzoru wydrukowanego i tylko jakieś jajka znalazłam, najwyżej będę krochmalić takie małe, bo wydmuszki w środek nie dałam.... nie wiem czy tych pierwszych mi dzieci nie podwędzą....

[agnes99]

Ma ktoś ochotę na lody pistacjowe? Podziele się, tylko szybko musicie się decydować.

---------- Dopisano o 18:25 ---------- Poprzedni post napisano o 18:22 ----------

Agata gdzie zamawiałaś świecidełka?
Dobra masz od metra

[aga__tka]

Napisane przez agnes99

Ma ktoś ochotę na lody pistacjowe? Podziele się, tylko szybko musicie się decydować.

---------- Dopisano o 18:25 ---------- Poprzedni post napisano o 18:22 ----------

Agata gdzie zamawiałaś świecidełka?

ja chce - ja ja ja

[SilverAguti]

lody pistacjowe

[agnes99]

Aga uwaga... strzelam gałą pistacjową.

[kalina1984]

To jeszcze jedną w moją stronę proszę nakierować, tylko nie w okno

[agnes99]

Basia otwieraj okno strzelam. Aaaaa mam jeszcze sorbet truskawkowy małż mi właśnie przyniósł.

[jola2243]

O na lody przyszłam
padam na pyszczek, cały dom wysprzątałam, potem usiadłam i uszyłam jedną zamówioną terebkę
kolejne dwie zamówione wycięłam

[kalina1984]

Jolanta wyssała mój zapał do pracy, znalazłam winowajcę

[agnes99]

Jola a co z maszyną?

[jola2243]

Agnes, no jeszcze z serwisu nie wróciła, dziś pan od maszyn był pierwszy dzień w pracy po urlopie, jest nadzieja, że jutro dostanę maszynę

[agnes99]

Napisane przez jola2243

Agnes, no jeszcze z serwisu nie wróciła, dziś pan od maszyn był pierwszy dzień w pracy po urlopie, jest nadzieja, że jutro dostanę maszynę

To ja poczekam . Szyj najpierw to co masz pilniejsze.

[jola2243]

[little_ola]

a mnie zaczyna bolec glowa

[aga__tka]

a ja zapedzilam dzieciaki do pieczenia ciasteczek ryzowych i wlasnie zajadają pierwsza porcje gorzej ze od tego pieczenia odechcialo mi się jesc i ani na ciasteczka ani na kolacje nie miałam ochoty... z musu dojadlam kolacje po dzieciakach, żeby potem mnie nie mdliło ze nic nie jadlam.... ale teraz czuje się pelna i okraglutka jak balonik, ale taki napełniony czyms ciężkim
ciasteczka robiłam z innego przepisu niż kiedyś - Ania chyba wtedy podawala, z ciekawości w sumie, bo te wcześniejsze były nawet niezle (tylko moim zdaniem drogo wychodzily, bo kleik ryzowy dla dzieci nie jest zbyt tani ale jak trafiłam kleik trochę tanszy, to kupiłam i lezal, wiec dziś wykorzystalam)
mogę więc podziękować za lody ciasteczkami
w inne kierunki tez mogę porzucać bo z tego drugiego przepisu wyszlo ich duuzo więcej, bo piane się ubija i ona robila za ilość

[agnes99]

Baśka dopadła przede mną gazety, które sobie dzisiaj kupiłam. Nie muszę pisać, że większości artykułów już nie orzeczytam :/

[gagatu]

Napisane przez agnes99

Ma ktoś ochotę na lody pistacjowe? Podziele się, tylko szybko musicie się decydować.

---------- Dopisano o 18:25 ---------- Poprzedni post napisano o 18:22 ----------

Agata gdzie zamawiałaś świecidełka?
Dobra masz od metra

Na allegro, ale u innego sprzedawcy niż ostatnio i wszystko było ok, więc jakby co mogę polecić. A tego co ostatnio u niego kupowałam widziałam bardzo "kuszące" aukcje, gdzie 500 koralików się kupuje i wtedy cenowo za sztukę wychodzi dużo mniej niż na aukcjach innych, tylko jak potem znów mam czytać wyjaśnienia, że nie nadążają z pakowaniem albo któregoś koloru im zabrakło i doślą później, to ja dziękuję. Ale ileś osób pewnie się jeszcze natnie.

Poczekajcie z tym deserem lodowo-cisteczkowym aż zjem obiad Zjadłam pączka do kawy i mi się nie chciało jeść, zrobiłam gar sosu słodko-kwaśnego z kurczakiem, a jeszcze resztę pomidorowej jem.

[kalina1984]

Czyżby o mnie mowa? Myślałam, żeby zalterować jakąś książkę, ale gazety wypraszam sobie
Mój leniwiec dziś osiąga zenit, masakra jak mi się nic nie chce.