Razem schudniemy 20kg! - część VII

[nadalka]

Szczurku, dałaś czadu

________
Wysłane z acera. Przepraszam za błędy!

[thenerdqueen]

Dałam, serio, nie odpuszczałam fakt, że nie znałam tam nikogo z tej grupy, bo z I roku dziennikarstwa były, więc nawet nie mój wydział, ale może to i lepiej, bo nie wstydziłam się. Było kilka chuderlaków, ale nie komentowały w żaden sposób, było też kilka kuleczek, wszystkie młodsze ode mnie (ale ze mnie starucha... ). No tak czy siak, nie chciałam przerywać ani odpuszczać, żeby nie być w tyle

---------- Dopisano o 12:52 ---------- Poprzedni post napisano o 12:52 ----------

jestem tak zmęczona, że nie chce mi się iść na uczelnie już ale zaraz się zbieram bo autobus mam za niecałe 20 min

[Pudel123]

Szczurku Wzrost: 185 cm
Waga poczatkowa: 86,7 kg
Waga z zeszłego tygodnia: 84,6 kg
Waga dzisiejsza: 84,1 kg

Cel: 65kg

Za tydzien pochwale sie spadkiem cm

Kupiłam skakankę

[Pendulka]

97,2
trzymajcie kciuki, niebawem come back

[Bottega]

Napisane przez Silvia09

Tutti można spotkać od wielkiego święta, ale powiem Ci, że ja polubiłam te normalne np. banan i straciatella

mam to samo Ja teraz w sumie kupuję już Vitello a nie Tutti, bo bardziej się opłaca cenowo. Polecam tez taką dietetyczną wersję, tj. wymieszać pół na pół Vitello smakowy (albo Tutti) i jakiś homo naturalny mniej węglowodanów wychodzi, a więcej białka.

Anaforka: cieszę się, że czujesz wsparcie ze strony psychologa, widac po postach, że już lepiej sobie radzisz. Ja też chodzę.
Napisałam Ci PW a propos mojej propozycji ginekologa dla Ciebie.

Dotka: nieźle ćwiczysz Mnie też ciągnie, ale póki co nie wolno mi ćwiczyć.

Silvia: powodzenia w pisaniu mgr Pamiętaj, że zawsze najtrudniej jest zacząć!
Pisałaś o pilatesie i kręgosłupie - wiesz co, ja właśnie jak chodziłam, to mi sama babka zwróciła uwagę, że z moją lordozą lędźwiową muszę bardzo uważać w czasie ćwiczeń i robić ich mniej, ale za to dokładnie.

Aiesha: hej hej znowu nie wiem o co chodzi, co tam się u Ciebie zadziało, ale pamiętaj, że po ciężkich dniach zawsze są lepsze

sylwoha: zgadzam się z dziewczynami. Ja też bardzo często nie rozumiem tego, co piszesz. Poza tym też kwestia tego, że nie traktuje się poważnie osoby, która pisze wszystko jednym ciągiem Myślę, że to jak piszemy nie jest kwestią umiejętności itd., tylko większego zwracania uwagę na napisaną treść. Ja np. z komórki nie mogę robić polskich znaków, ale znaki interpunkcyjne zawsze robię, bo są.

atram: babo

eliza: widzę, że dziewczyny ganią Cię za alkohol.A próbowałaś takiego zestawienia: kieliszek wina/ trochę piwa -> szklanka wody -> kieliszek wina? W ten sposób nie odmawiasz znajomym i rodzinie picia z nimi, a jednocześnie pijesz mniej (i nawadniasz się ładnie ), bo wiem, że tak siedzieć "o suchym pysku" jest ciężko.

natalis: witaj ponownie

jmz: gdzieś tam Ty mi się przewinęłaś... ale Twój post utonął w dziesiątkach innych co u Ciebie?



Ja przymierzam się powoli do dietetycznej zupy pieczarkowej, przepis znaleziony na fb:
"Składniki: 2 l rosołu, 1/2 kg pieczarek, 50 dkg ziemniaków, 3 łyżki posiekanego koperku, 150 ml śmietany 18%, sól i pieprz wg uznania. Wykonanie: Pieczarki obieramy, myjemy, kroimy w plasterki a ziemniaki w kostkę i dodajemy razem do rosołu. Gotujemy do miękkości (15 minut). Doprawiamy do smaku solą oraz pieprzem. Zaprawiamy śmietaną, jeszcze chwilę gotujemy, na koniec dodajemy posiekany koperek. Podajemy na gorąco."
Zamierzam jednak zamienić śmietanę na jogurt nat.

Na razie jednak muszę zużyć to, co mam, czyli zrobić krem z brokułów, cebuli, marchewki i ziemniaków.


Nie dam rady odpisac i przeczytać wszystkiego.... za dużo postów na dzień.

[Brawurka_29]

Bottega z jakiego fan page z fcb bierzesz przepisy?

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Dotka90]

Bottega, to ja ganię za alkohol, bo nic dobrego nam nie robi
Jasne, raz na jakiś czas, coś wypić można, ale za często, to tylko zaprzepaszczanie diety, puste kalorie, zatrzymywanie wody no i jedzenie byle czego, na 'gastrofazie'

Ty nie ćwiczysz, bo po operacji, dobrze pamiętam, czy mi się już pomieszało?
Jak się czujesz?

Ja ćwiczę niby ostro, ale jak widać efektów brak, a raczej efekty są, ale przeciwne do zamierzonych, więc może jednak lepiej nie ćwiczyć

[Brawurka_29]

A ktoras z Was cwiczy na orbitreku ?

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[mallinoowa]

Pudelek Ten przepis na kuskus wypróbuję napewno

Dotka Nie przejmuj się, rób swoje, efekty MUSZĄ być.

Szczurku Brawo za fitness!

[Dotka90]

Malinowa, taki też mam zamiar!
Poczytałam o tym efekcie plateau i chyba jest coś w tym Na początku waga leciała. Powolutku, bo powolutku, ale zgodnie z założeniami. Już samo odstawienie słodyczy, majonezu, zapiekanek, jedzenia późno, coli, zrobił swoje. A teraz mija mi 7.03 trzeci miesiąc diety i chyba właśnie organizm już obczaił, że teraz będzie tak, a nie inaczej i dlatego się broni, dziad jeden

Poczytałam, że są różne możliwości:
a) jeść tak, jak teraz, ćwiczyć jak do tej pory - przeczekać
b) ćwiczyć więcej, mocniej, bardziej obciążająco, więcej siłowych ćwiczeń
c) żonglować kaloriami: skoro codziennie jem ok. 1700, to dziś zjeść 1400, a jutro 2000
d) zrobić sobie 1-3dni tzw. cheat day: jeść, bez patrzenia na dietę i kalorie, nie ćwiczyć, dać organizmowi czas na odpoczynek, regenerację i żeby myślał, że 'aha, dużo kcal, to jest ok', po 3 dniach jak się wróci do 1700, to powinno znów spadać.

Ale boję się tego d), bo jednak nie po to wkroczyłam na idealne tory jedzeniowe, żeby teraz 3 dni wpieprzać pizzę.
Cheat day będę mieć 9-10.03, bo 10 marca mamy rocznicę, więc idziemy w niedzielę (9tego) na kolację A nie pójdę przecież na romantyczną kolację do vege-baru, gdzie jemy razowe naleśniki ze szpinakiem
a na 10 chcę upiec TŻtowi sernik, bo wiem, że marzy o nim od dawna

Tzn. nie odpuszczam całych dni wtedy, ale 9 wpadnie jakiś makaron z sosem i pewnie wieczorem wino. Pozostała część posiłków normalnie
A 10 też zrobię jakiś fajny, ale dietetyczny obiad no i odstępstwem będzie ten sernik.
Zrobię chyba jakąś wołowinę w sosie słodko kwaśnym, do tego warzywa i makaron /ryżowy?/

[thenerdqueen]

Agus, Anulu, Atram - wrzucam o 20:00

[Bottega]

Dotka, zgadzam się z Tobą. Ja też raczej unikam %. Czasami wypiję wino z TŻtem jak akurat mi wolno, albo (rzadko) piwo z przyjaciółmi, ale takie sytuacje nie zdarzają się często.
Tak, dobrze pamiętasz. Do tego teraz mam zapalenie oskrzeli, gorączkę itd., więc jestem totalny flak i nawet basen nie wchodzi w grę.
E tam, to że waga nie spada albo są wzrosty nie oznacza, że Ty nie chudniesz Obserwuj swoje ciało, ciuchy i słuchaj tego, co mówią inni (czy chwalą, że schudłąs ostatnio itd.).

Brawurka, ten przpis pochodzi z jednej grupy fb, a nie ze strony.


Zrobiłam zupę, jednak z: 1,5 brokułu, 1/3 cebuli, 3 marchewek, koperku + przyprawy. Teraz się studzi i zaraz będę miksować na krem, a później ugotują do tego makaron razowy.

[Dotka90]

Bottega, a tak btw, to Twój nick jest może od kawy? Czy od czegoś innego?

Zupa pewnie pyszna, ja nienawidzę koperku tak jak kminek - wyczuję wszędzie!

Co do przeziębienia, to nie zazdroszczę. Ja we wrześniu/październiku byłam chora prawie miesiąc, po kolei mnie złapało: zapalenie oskrzeli, zapalenie krtani, zapalenie tchawicy, zapalenie ucha Myślałam, że się wykończę. Nie chodziłam 2 tyg. do pracy, ale potem już musiałam.. Na dodatek zmarła wtedy moja babcia i nawet nie byłam na pogrzebie, tylko pojechał mój TŻ z moją mamą, bo ja wtedy mogłam dojść co najwyżej do kuchni i nigdzie dalej

[Bottega]

Dotka: nie, Bottega od Bottega Veneta ->www.bottegaveneta.com
Też mam teraz problem z poruszaniem się.
Zupa dobrze przeczyszczająca

[Pudel123]

Brawurka - ja na duecie gdzie mi zeszło 10 kg- oglądałam programy o grubasach i codziennie godzinę cwiczylam- polecam


Łolaboga zrobiłam 400 skoków i zestaw na brzuch- padam! Zaraz kolacje zjem


Wysłane z mojego różowego ajfonu.

[Dotka90]

Bottega, ja myślałam, że od kawy



Pudel pięknie

[Yellow Me]

Szczurku moje BMI jest tragiczne fajną macie prowadzącą na tym aerobiku?

Malinowa mówią że kolacja powinna być białkowa+warzywa (bo je dajemy wszędzie ) ale niektórzy nie widzą nic złego w kawałku węgli do kolacji, ja jem trochę późną (jak na mnie) więc będzie bezwęglowa.

Pudel właśnie szukałam w Almie i ni ma w realu też nie, dziś znalazłam przypadkiem w marcpolu, były nawet różne rodzaje Niestety nie mam tu w pobliżu piotra i pawła

Nadalka właśnie tej firmy znalazłam nawet kiedyś taki jadłam, ale nie był dobry (i co mnie czeka... )

Eliza mam wrażenie że masz jakiś gorszy czas, jesteś przygnębiona? chyba motywacja Ci spadła? Coś się dzieje niedobrego?

Kasiula cześć, witaj po przerwie A nie powinnaś uważać z ilością słodyczy? na cukier?

Pendulka te kciuki to za come back?

Bottega zupa pieczarkowa jest pycha

Dotka ja też to zauważyłam u siebie - jak ćwiczę intensywnie kg prawie nie lecą, można zwątpić Koszmarna ta historia z chorobami bidulko

A ja właśnie ostatnio w perfumerii widziałam perfumy Bottega

[thenerdqueen]

Żółciutka: no taka spoko, nie wdaje się w jakieś głębsze rozważania, tylko robi co ma robić ale jak coś nie tak, to podchodzi pomóc (jak z piłkami ćwiczyłyśmy i nie wychodziło) to starała się pomóc, regularnie upominała jak się sznurówka rozwiązała komuś neutralna taka

[K_A_S_I_U_L_A]

Szczurku za fitness

Pudel ty to wysoka babka jesteś Wydaje mi się że przesadziłaś trochę ze swoim celem. Moim zdaniem 70-75 kg byłoby ok. Kościotrupy nie są ładne

Ja niestety dzisiejszy dzień nie mogę zaliczyć do udanych Przegrałam walkę ze słodyczami. Wszystko dlatego że byłam na zakupach

[nadalka]

Przepraszam że dopiero teraz dojrzałam.
Pudel , myślisz że Twój ostateczny cel jest zdrowy (jakkolwiek to brzmi? )

[K_A_S_I_U_L_A]

Yellow cukier mam w normie więc jedynym przeciwskazaiem jest moja waga

[Martuszka85]

No to już wyjaśniam Najpierw miałam wyjazd. A jak wróciłam, czyli od zeszłego wtorku to miałam spadek motywacji i chęci. W dodatku przytoczyło mnie to co zobaczyłam na wątku. W sensie, bardzo fajnie że są nowe twarze, ale ja powoli się aklimatyzuję . No ostatnio co wyjadę i wrócę po paru dniach to nie wiem o co chodzi i potrzebuję czasu.

W czwartek znowu wyjeżdżam... i w przyszłym tygodniu tak samo. Mam nadzieję że mi to wybaczycie .

Witam wszystkie nowe dziewczyny na wątku . Widzę że już tak z grubsza o sobie napisałyście tylko mało widać jak jecie . Wrzućcie może jakieś jadłospisy? Zawsze to jakaś inspiracja, albo chociaż zobaczenie że nie wspieramy się tu w głodzeniu.

Postaram się nadrobić wątek, ale postów jest masę

[K_A_S_I_U_L_A]

Martuszka skoro teraz tak dużo podróżujesz to może powinnaś zastanowić się nad bezprzewodowym internetem. Lapka na pewno masz więc mogłabyś w czasie podróży śledzić wątek na bieżąco

[thenerdqueen]

Agus wyleciała z tabeli, Anulu ma drugie czerwone pole - w przyszłym tyg wyleci jak się nie pojawi, za moment wrzucam

---------- Dopisano o 20:05 ---------- Poprzedni post napisano o 20:02 ----------

Podsumowanie: 3 marca 2014
Bilans: +0,9kg

Aiesha pozamiatała gratuluję wszystkim spadków, małych i dużych i trzymam kciuki za przyszły tydzień!

[Martuszka85]

MamoDiabełka super blog Gluty z mikrofali mnie rozwaliły No, przynajmniej nie kupię. Lubię Paelle i Nasi Goreng z K-Klasik (Kauflandowskie). ☠☠☠ z torebki i jest co jeść. No tylko że na patelni, nie z mikrofali.

Pudel poszalałaś z tą wagą.

Dotka w sumie też sie zawsze zastanawiałam, tylko nie zapytałam. Perfumy, kawa, torebki . Mój pies nazywa się po sportowych skarpetach

Brawurka nie ćwiczę, ale jak masz możliwość ustawienia przed tv i ćwiczyć np do filmu to super sprawa. czas leci przyjemnie, kalorie spadają.

Eliza mnie też piwo pogrąża . Czasami się zastanawiam czy nie iść z tym do specjalisty. Nie jestem alkoholikiem czy coś, ale po prostu co chwilę ktoś proponuje - a może piwko? a ja - jasne! ehhh nigdy tak nie schudnę.

Malinowa szalejesz z ćwiczeniami . Ostatnio odpuściłam, muszę wrócić.

Kasiula a to nie głupie

[nadalka]

Martuszka, dzięki

Ja polecam z mrożonek kurczaka po meksykańsku z frosty. jest boski! ryż warzywa i kurczak. 98kcal w 100g. Jedyna taka która mi smakuje

[n_a_t_a_l_i_s]

Witajcie! Właśnie przyszłam po baty bo zjadłam przed chwilą serek tutti oraz 6 pierogów ruskich i batonik musli. Od rana była jeszcze na sniadanie drożdżówka, następnie sucha biała bułka, kolejny posiłek to znów bułka i serek danio. Tragiczny dzień, przyjmuję każde baty bo to wyłącznie moja wina bo wczoraj po powrocie nie miałam sił przygotować jedzenia a rano nie miałam czasu bo zbyt późno wstałam. No trudno, nie będę tego rozpamiętywać tylko szybko o tym zapomnę i od rana wracam na dobre tory. Z dobrych wieści to cały weekend jadłam pięknie pomimo zajęć bo w pt zaopatrzyłam się w zdrowe produkty i każdego dnia przygotowywałam sobie kanapki z serem mierzwionym i rukolą na 2gie śniadanie), sałatkę z serkiem wiejskim lub mozzarellą na obiad, na pierwsze śniadanie pomarańczę z jogurtem i otrębami, podwieczorek batonik musli, i brałam jeszcze banana. Wiem że dużo węglowodanów ale jak się uczę od rana do nocy w dusznym pomieszczeniu to potrzebuję energii i tak jedząc było super!
Mam dziś jeszcze sporo pracy więc nie obiecuję czy dziś nadrobię wątek czy jutro! Ale już widziałam tabelkę! klask i:

[Martuszka85]

Nadalka nie jadłam, ale spróbuję. Właśni czytałam Twój wywód na temat meneli podkauflanowskich. Czyżbyś opisywała mój sklep? Wkurza mnie to że to problem każdego praktycznie Kauflandu i nic z tym nie robią. Mój tż zabrania mi robić tam zakupów po zmroku, więc jak już to jeździmy razem. Też się ich boję, są nachalni. Kaufland pozwala im po prostu stać w wejściu sklepu. Czasami się zastanawiałam czy nie napisać jakiejś skargi.

[thenerdqueen]

u mnie w biedro się menele zbierać zaczynają i siadają dupami na te stoły, gdzie się pakuje zakupy i "zapakować pani? HEHEHEHE" "dej 50gr" ..
od tej pory jak widzę ich dupska przy wejściu to pakuję się przy kasie migiem :/

[eliza40]

to ładnie spierniczyłam tabelkę.Piwo było w sobotę,a tak w tygodniu po drinku.Córka już wczoraj wyleciała,a mąż wyjeżdża jutro na 3 tygodnie także spokój z %%. Tylko jest jeden problem znowu w sobotę dzień kobiet mamy w lokalu

Gratuluję spadków