Dziwne zwyczaje w polsce i za granicą

[Romanaccia]

Tak troche z przymruzeniem oka

Czy mieszkajac/beda za granica spotkalyscie sie z jakimis dziwnymi zwyczajami, zachowaniami, a moze jakis cudoziemiec, ktory was odwiedzal czy ktorego spotkalyscie w PL czemus sie dziwil, cos go zaskoczylo, nie podobalo mu sie czy wrecz odwrotnie?

zdarzyly sie wam jakies zabawme czy dziwne sytuacje z powodu niewiedzy czy nie zrozumienia jakis dziwnych "zagranicznych" zwyczajow?, a moze mialyscie jakies zabawne wpaki ?

Mi osobiscie nigdy nic szczgolnie dziwnego czy zaskakujcego sie nie przydarzylo, ale bylo kilka rzeczy, ktore mnie nieco zdziwily czy poirytowaly...


* Z tego co mi powiedziano, tak sie robi w wielu afrykanskich krajach, a mianowicie, nie pije sie podczas posilku, a dopiero po jego skonczeniu, troche to dla mnie irytujace, poniewaz ja musze wziasc lyk wody od czasu do czasu podczas jedzienia, wytlumaczono mi to tym, iz pijac przed jedzeniem lub w trakcie mniej "zmiesci sie" nam do zoladka, wiec ten "zwyczaj" jest po to, aby nie marnowalo sie jedzenie

podobno jest tez "zdrowiej" pic po skonczonym posilku, w kazdym razi bedac na obiedzie u moich senegalskich znajomych strasznie sie meczylam, tym baardziej, ze danie bylo pikantne....

* nie wiem czy w kazdym arabskim kraju tak jest, ale w wielu je sie z jednej miski...rekami...to jest dla mnie ekstremalnie obrzydliwe i poprostu strasznie niehigieniczne, brzydziloby mnie, nawet gdyby kazdy jadl z wlasnego taleza, tak wiec podczas obiadu u moich marokanskich znajomych mialam zoladek do gory nogami, co prawda mi dali osoby talez, ale mimo wszystko.....ja mam bardzo wrazliwy zoladek.

* lazienki , w ktorych brodny papier toaletowy wyrzuca sie do kosza na smieci....tak jak np. w Grecji....ochyda!

*w PL nie podoba mi sie ,ze baaaaarzo czesto jak sie do kogos przychodzi ,gospodarz oferuje gosciowi swoje, czy jakies tam inne (uzywane) kapcie....fuj!, grzybice i inne rzeczy mam przed oczami, wielu cudoziemcow tez nie lubi tego naszego goscinnego zwyczaju....


*slyszalam taka legende miejska o tym,ze w niemczech puszczenie baka przy stole jest normale i jeszcze sie mowi takiej osobie na zdrowie, ojciej mojaj kolezanki kiedys jezdzil do niemiec do pracy (bylysmy wtedy male) i opowiadal takie rzeczy, poznalam troche niemcow, ale nigdy sie z takim brakiem kultury nie spotkalam, nie wiem czy to prawda?

[vilka1]

Będąc w Niemczech podczas czekania na posiłek albo po, już nie pamiętam, moja niemiecka znajoma zaczęła pukać w stół, myślałam, że sobie żarty robi tak jak u nas dzieciaki zniecierpliwione czekają na obiad, ale po chwili wszyscy zaczęli tak robić Podobno mają taki zwyczaj, że w podziękowaniu zamiast oklasków właśnie pukają w stół.
Będąc w Grecji nie spotkałam się z tym co opisałaś wyżej.

[201610170910]

Z tym, że powinno się pić dopiero po posiłku to prawda. Jest to ważne zwłaszcza dla osób, które chcą schudnąć. Rozcieńczony wodą posiłek podobno wolniej się trawi.

Jak byłam na Krecie to też spotkałam się z tym, że zużyty papier wrzuca się do kosza Trochę to obrzydliwe.

Moja mama pracuje w Niemczech i z tego co opowiadała to normalne tam jest puszczanie bąków i bekanie przy stole Nawet nie chcę sobie tego wyobrażać.

Co do zwyczajów to czasami trochę mnie irytuje hiszpańska siesta - prawie wszystko jest zamknięte od 14 do 18 Co prawda już do tego przywykłam, ale na początku jest to bardzo denerwujące, zwłaszcza jeśli dużo się pracuje i nie ma się zbyt wiele czasu na zakupy, a tu trzeba je tak zaplanować żeby odbyły się albo przed 14 albo po 18

[JohnLena]

Ja jadłam rękami z jednego talerza ze znajomymi Afgańczykami i dla mnie to było super

[Romanaccia]

Napisane przez Frumoasa Domnisoara

Z tym, że powinno się pić dopiero po posiłku to prawda. Jest to ważne zwłaszcza dla osób, które chcą schudnąć. Rozcieńczony wodą posiłek podobno wolniej się trawi.

tak ,to przyznam, ze nie wiedzialam...

Napisane przez Frumoasa Domnisoara

Jak byłam na Krecie to też spotkałam się z tym, że zużyty papier wrzuca się do kosza Trochę to obrzydliwe.

obrzydliwe i strasznie niehigieniczne

Napisane przez Frumoasa Domnisoara

Moja mama pracuje w Niemczech i z tego co opowiadała to normalne tam jest puszczanie bąków i bekanie przy stole Nawet nie chcę sobie tego wyobrażać.

a wiec to jednak prawda
ale z nich chamy

Napisane przez Frumoasa Domnisoara

Co do zwyczajów to czasami trochę mnie irytuje hiszpańska siesta - prawie wszystko jest zamknięte od 14 do 18 Co prawda już do tego przywykłam, ale na początku jest to bardzo denerwujące, zwłaszcza jeśli dużo się pracuje i nie ma się zbyt wiele czasu na zakupy, a tu trzeba je tak zaplanować żeby odbyły się albo przed 14 albo po 18

Tak samo jest w Italii, Portugalii i Ameryce Pl. , tez tego nie lubie, po praktycznie przez pol dnia wszystko jest pozamykane i niczego nie mozna zalatwic....

---------- Dopisano o 23:06 ---------- Poprzedni post napisano o 23:04 ----------

Napisane przez JohnLena

Ja jadłam rękami z jednego talerza ze znajomymi Afgańczykami i dla mnie to było super

ja tego nie przeskocze, dla mnie jedzenie lapami z talerza wspolnego czy wlasnego jest obrzydliwe...

[201610170910]

Napisane przez Romanaccia

obrzydliwe i strasznie niehigieniczne

Znajomy Polak, który mieszkał na Krecie mówił, że ma to związek z przestarzałym systemem kanalizacyjnym, ale nie wiem czy to prawda

PS: Widziałam kiedyś Twój wątek, w którym pisałaś, że przeprowadzasz się do Argentyny Zazdroszczę mi się marzy wizyta w Meksyku, może kiedyś..

[somethinggood]

Mi kapcie w Polsce absolutnie nie przeszkadzaj , przeciez masz skarpetki i to raczej rodzina proponuje kapce/przyjaciele, nie obawiam sie z tej strony grzyba
Za to nieznosze jak ktos mi sie laduje w butach do domu jezeli na zewnatrz jest chlapa , a ja mam piekna debowa podloge , jeszcze jakis czas temu byla olejowana . U mnie w domu jest tak czysto, ze nie ma szans pobrudzic bialych skarpetek wiec nie oponuje przed zdjeciem butow :P Szczegolnie w butach do lazienki ! Ciarki mi przechodza jak to widze.

Kreta rzeczywiscie rury na tyle waskie i stare , papier do pojemnikow . Dla mnie katastrofa, to sam w Rosji w niektorych miejscach zwyczaj pozostal po podcieraniu sie gazeta.

Chinczycy , jedzenie z otwarta buzia , siorbanie , mlaskanie , katastrofa .

Ukrainki , ile one potrzebuja czasu na malowanie i wlosy ! Myslalam, ze ja daje czadu szykujac sie rano godzine , one potrzebuja trzech !

Polacy bardzo mi sie podoba w wielu domach goscinnosc, jak jestem sadzana przy stole , karmiona , glaskana Od razu czuje sie swobodnie , przyznam ze we Wloszech i Grecji tez czulam sie bardzo dobrze, chociaz odsnioslam wrazenie , ze niektore Wloszki to takie bitch

Korea Pld , facecie sa tak zniewiesciali i znudzeni ! Kiedys podszedl do mnie i azjatyckiej kolezanki turysta , dosiadl sie do nas i zapytal skad jest . Siedzial przy naszym stoliku jak za kare ,taki znudzony ...

Francuski sa takie zblazowane , te ktore poznalam bardzo zle mowia o Polkach , to samo Holendrzy . Mowili mi , ze Polki to dz*wki i nawet sie nie kryli z pogladami Holendrzy bardzo chalasliwi i niestey pija bardzo duzo alko , gdziekolwiek ich nie spotkam .
Z koleji poznalam kilka Belgijek z francuskiej czesci i byly bardzo kochane i sympatyczne.

Japonia, Wietnam , moge mowic w samych superlatywach. Moi sasiedzi i znajomi , kultularni i sympatyczni . Poznalam tylko emigrantow, bo nigdy nie bylam w tych krajach.

Turcja, u mnie w miescie niezbyt lubiani poniewaz sa bardzo natretni w stosunku do bialych dziewczyn na imprezie i negatywnie wypowiadaja sie o polskich facetach.

[Romanaccia]

Napisane przez Frumoasa Domnisoara

Znajomy Polak, który mieszkał na Krecie mówił, że ma to związek z przestarzałym systemem kanalizacyjnym, ale nie wiem czy to prawda

PS: Widziałam kiedyś Twój wątek, w którym pisałaś, że przeprowadzasz się do Argentyny Zazdroszczę mi się marzy wizyta w Meksyku, może kiedyś..

Tak, ja tez tak slyszalam

przeprowadzam sie juz za kilka dni!!
Moja kolega 2 lata temu ozenil sie z meksykanka i wyjechal tam dla niej, ale mowi ,ze zycie tam nie jest uslane rozami, podobybno sa strasznie zacofani, moza i ja kiedys sie wybiore to sama sie przekonam... kocham kuchnie meksykanska, dla mnie jest najlepsza na swiecie!!

[Shazney]

Mnie jak na razie nic nie zaskoczyło, ale chętnie poczytam o Waszych doświadczeniach

Napisane przez somethinggood

Mi kapcie w Polsce absolutnie nie przeszkadzaj , przeciez masz skarpetki i to raczej rodzina proponuje kapce/przyjaciele, nie obawiam sie z tej strony grzyba
Za to nieznosze jak ktos mi sie laduje w butach do domu jezeli na zewnatrz jest chlapa , a ja mam piekna debowa podloge , jeszcze jakis czas temu byla olejowana . U mnie w domu jest tak czysto, ze nie ma szans pobrudzic bialych skarpetek wiec nie oponuje przed zdjeciem butow :P Szczegolnie w butach do lazienki ! Ciarki mi przechodza jak to widze.

Kreta rzeczywiscie rury na tyle waskie i stare , papier do pojemnikow . Dla mnie katastrofa, to sam w Rosji w niektorych miejscach zwyczaj pozostal po podcieraniu sie gazeta.

Chinczycy , jedzenie z otwarta buzia , siorbanie , mlaskanie , katastrofa .

Ukrainki , ile one potrzebuja czasu na malowanie i wlosy ! Myslalam, ze ja daje czadu szykujac sie rano godzine , one potrzebuja trzech !

Polacy bardzo mi sie podoba w wielu domach goscinnosc, jak jestem sadzana przy stole , karmiona , glaskana Od razu czuje sie swobodnie , przyznam ze we Wloszech i Grecji tez czulam sie bardzo dobrze, chociaz odsnioslam wrazenie , ze niektore Wloszki to takie bitch

Korea Pld , facecie sa tak zniewiesciali i znudzeni ! Kiedys podszedl do mnie i azjatyckiej kolezanki turysta , dosiadl sie do nas i zapytal skad jest . Siedzial przy naszym stoliku jak za kare ,taki znudzony ...

Francuski sa takie zblazowane , te ktore poznalam bardzo zle mowia o Polkach , to samo Holendrzy . Mowili mi , ze Polki to dz*wki i nawet sie nie kryli z pogladami Holendrzy bardzo chalasliwi i niestey pija bardzo duzo alko , gdziekolwiek ich nie spotkam .
Z koleji poznalam kilka Belgijek z francuskiej czesci i byly bardzo kochane i sympatyczne.

Japonia, Wietnam , moge mowic w samych superlatywach. Moi sasiedzi i znajomi , kultularni i sympatyczni . Poznalam tylko emigrantow, bo nigdy nie bylam w tych krajach.

Turcja, u mnie w miescie niezbyt lubiani poniewaz sa bardzo natretni w stosunku do bialych dziewczyn na imprezie i negatywnie wypowiadaja sie o polskich facetach.

Wątek o zwyczajach, a Ty poleciałaś ze stereotypami dotyczącymi obcokrajowców.

[Romanaccia]

Napisane przez somethinggood

Mi kapcie w Polsce absolutnie nie przeszkadzaj , przeciez masz skarpetki i to raczej rodzina proponuje kapce/przyjaciele, nie obawiam sie z tej strony grzyba
Za to nieznosze jak ktos mi sie laduje w butach do domu jezeli na zewnatrz jest chlapa , a ja mam piekna debowa podloge , jeszcze jakis czas temu byla olejowana . U mnie w domu jest tak czysto, ze nie ma szans pobrudzic bialych skarpetek wiec nie oponuje przed zdjeciem butow :P Szczegolnie w butach do lazienki ! Ciarki mi przechodza jak to widze...

Napisane przez somethinggood

Kreta rzeczywiscie rury na tyle waskie i stare , papier do pojemnikow . Dla mnie katastrofa, to sam w Rosji w niektorych miejscach zwyczaj pozostal po podcieraniu sie gazeta...

Tak, na olimpiadzie sportowcy byli zniesmaczeni tym

Napisane przez somethinggood

Chinczycy , jedzenie z otwarta buzia , siorbanie , mlaskanie , katastrofa ..

Maja bardzo smierdzaca kuchnie, w Italii jest ich cala masa, mialam to nieszczescie mieszkac z chinska rodzina drzwi w drzwi, smrod jakim mnie obdarzali podczas kazdego gotowanie byl straszny....pozatym mam wrazenie,ze oni jedza wszystko,co sie rusza....

Pamietam, jak wlasciciel mieszkania, ktore wynajmowalam, mowil mi zawsze, zebym nie puszczala kota na balkon, bo jak go zlapia ,to go zjedza....i on wcale nie zartowal

Napisane przez somethinggood

Ukrainki , ile one potrzebuja czasu na malowanie i wlosy ! Myslalam, ze ja daje czadu szykujac sie rano godzine , one potrzebuja trzech !..

Cos w tym jest, ale to chyba w ogole slowianki tak maja....mialam wspollokatorki z Rosji, Ukrainy i Bialorusi, od tamtej chwili przestalam myslec, ze potrzewboje duzo czasu na wyszykowanie sie

Napisane przez somethinggood

Polacy bardzo mi sie podoba w wielu domach goscinnosc, jak jestem sadzana przy stole , karmiona , glaskana Od razu czuje sie swobodnie , przyznam ze we Wloszech i Grecji tez czulam sie bardzo dobrze, chociaz odsnioslam wrazenie , ze niektore Wloszki to takie bitch ..

nie omieszkam potwierdzic, 11 lat w IT

ale znam tez wiele naprawde swiewtnych

Napisane przez somethinggood

Francuski sa takie zblazowane , te ktore poznalam bardzo zle mowia o Polkach , to samo Holendrzy . Mowili mi , ze Polki to dz*wki i nawet sie nie kryli z pogladami Holendrzy bardzo chalasliwi i niestey pija bardzo duzo alko , gdziekolwiek ich nie spotkam .
Z koleji poznalam kilka Belgijek z francuskiej czesci i byly bardzo kochane i sympatyczne...

co to francuzek, to ja tez cos podobnego zaobserwowalam...

ale swinie z tych holendrow! nigdy nie podobala mi sie ich mentalnosc...

Napisane przez somethinggood

Japonia, Wietnam , moge mowic w samych superlatywach. Moi sasiedzi i znajomi , kultularni i sympatyczni . Poznalam tylko emigrantow, bo nigdy nie bylam w tych krajach..

Bardzo chcialabym pojechac do Wietnamu!!

Napisane przez somethinggood

Turcja, u mnie w miescie niezbyt lubiani poniewaz sa bardzo natretni w stosunku do bialych dziewczyn na imprezie i negatywnie wypowiadaja sie o polskich facetach.

tak samo jak arabowie....

---------- Dopisano o 23:44 ---------- Poprzedni post napisano o 23:43 ----------

Napisane przez Shazney

Wątek o zwyczajach, a Ty poleciałaś ze stereotypami dotyczącymi obcokrajowców.

to prawda, ale ma celne spostrzezenia

[201610170910]

Wypowiem się jeszcze o zwyczaju Cyganów (czy jak kto woli Romów) o którym usłyszałam w Hiszpanii
Wśród Cyganów (chyba tych bardziej zamożnych) istnieje zwyczaj 'przyjęcia przedślubnego'. Ojciec panny młodej urządza przyjęcie dla swojej rodziny i rodziny pana młodego. Podczas przyjęcia młodzi udają się do osobnego pokoju, gdzie powinno się potwierdzić (bądź nie) dziewictwo panny młodej Nie wiem dokładnie jak to wygląda, ale podobno jeśli okaże się, że panna młoda nie była dziewicą to okrywa hańbą nie tylko siebie, ale i całą swoją rodzinę.
Zostałam raz nawet zaproszona na takie przyjęcie przez znajomych, niestety nie mogłam pójść, bardzo żałuję, bo ciekawość mnie zżera jak to wszystko się niby odbywa Mam nadzieję, że uda mi się tego dowiedzieć albo znów mnie ktoś zaprosi na taką 'imprezę'.

Romanaccia wiem, że w Meksyku nie jest zbyt kolorowo, po prostu chciałabym tam pojechać i pozwiedzać trochę, mam nadzieję, że kiedyś mi się to uda

[mychamycha]

Napisane przez Romanaccia

* nie wiem czy w kazdym arabskim kraju tak jest, ale w wielu je sie z jednej miski...rekami...to jest dla mnie ekstremalnie obrzydliwe i poprostu strasznie niehigieniczne, brzydziloby mnie, nawet gdyby kazdy jadl z wlasnego taleza, tak wiec podczas obiadu u moich marokanskich znajomych mialam zoladek do gory nogami, co prawda mi dali osoby talez, ale mimo wszystko.....ja mam bardzo wrazliwy zoladek.




*slyszalam taka legende miejska o tym,ze w niemczech puszczenie baka przy stole jest normale i jeszcze sie mowi takiej osobie na zdrowie, ojciej mojaj kolezanki kiedys jezdzil do niemiec do pracy (bylysmy wtedy male) i opowiadal takie rzeczy, poznalam troche niemcow, ale nigdy sie z takim brakiem kultury nie spotkalam, nie wiem czy to prawda?

Jeśli chodzi o jedzenie ze wspólnego naczynia to jest to dość normalne zjawisko u moich afrykańskich znajomych oczywiście jedzą sztućcami, ale zdarza się, że z jednego talerza.

Co do puszczania bąka przy stole w Niemczech.... spróbuj tak zrobić, a zostaniesz uznana za niewychowaną świnię. Akurat ta "legenda miejska" to bzdura.


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Romanaccia]

Napisane przez Frumoasa Domnisoara

Wypowiem się jeszcze o zwyczaju Cyganów (czy jak kto woli Romów) o którym usłyszałam w Hiszpanii
Wśród Cyganów (chyba tych bardziej zamożnych) istnieje zwyczaj 'przyjęcia przedślubnego'. Ojciec panny młodej urządza przyjęcie dla swojej rodziny i rodziny pana młodego. Podczas przyjęcia młodzi udają się do osobnego pokoju, gdzie powinno się potwierdzić (bądź nie) dziewictwo panny młodej Nie wiem dokładnie jak to wygląda, ale podobno jeśli okaże się, że panna młoda nie była dziewicą to okrywa hańbą nie tylko siebie, ale i całą swoją rodzinę.
Zostałam raz nawet zaproszona na takie przyjęcie przez znajomych, niestety nie mogłam pójść, bardzo żałuję, bo ciekawość mnie zżera jak to wszystko się niby odbywa Mam nadzieję, że uda mi się tego dowiedzieć albo znów mnie ktoś zaprosi na taką 'imprezę'.

masakra, a swoja droga, to romowie maja wiele "dzikich" zwyczajow

Napisane przez Frumoasa Domnisoara

Romanaccia wiem, że w Meksyku nie jest zbyt kolorowo, po prostu chciałabym tam pojechać i pozwiedzać trochę, mam nadzieję, że kiedyś mi się to uda

ja tez chetnie bym pozwiedzala, tam jest tyle interesujacych miejsc!

---------- Dopisano o 00:02 ---------- Poprzedni post napisano o 00:01 ----------

Napisane przez mychamycha

Jeśli chodzi o jedzenie ze wspólnego naczynia to jest to dość normalne zjawisko u moich afrykańskich znajomych oczywiście jedzą sztućcami, ale zdarza się, że z jednego talerza.

Co do puszczania bąka przy stole w Niemczech.... spróbuj tak zrobić, a zostaniesz uznana za niewychowaną świnię. Akurat ta "legenda miejska" to bzdura.


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

wiem, ze w afryce to normalne, ale mi to sie nie podoba....

a co do niemcow, ja to slyszalam wielokrotnie, alo jakos nie moglam w to uwierzyc

[201610170910]

Napisane przez Romanaccia

masakra, a swoja droga, to romowie maja wiele "dzikich" zwyczajow

Zwyczajem wśród tradycyjnych cygańskich rodzin są też kojarzone małżeństwa, spotyka się po prostu dwóch ojców i umawiają się, że ich dzieci się pobiorą. Znam kilka takich małżeństw.

Innych ich dziwnych zwyczajów nie znam Mogę jeszcze jedynie o nich napisać, że mężczyźni zazwyczaj są bardziej zadbani i lepiej ubrani niż kobiety, kobiety mają raczej mało do powiedzenia w małżeństwie, no i sporo kobiet nie ma połowy zębów lub nosi złote korony (i to dotyczy nawet młodych kobiet w wieku poniżej 25 lat!). Niektóre mają wręcz 'złote' uśmiechy

[Romanaccia]

Napisane przez Frumoasa Domnisoara

Zwyczajem wśród tradycyjnych cygańskich rodzin są też kojarzone małżeństwa, spotyka się po prostu dwóch ojców i umawiają się, że ich dzieci się pobiorą. Znam kilka takich małżeństw.

Innych ich dziwnych zwyczajów nie znam Mogę jeszcze jedynie o nich napisać, że mężczyźni zazwyczaj są bardziej zadbani i lepiej ubrani niż kobiety, kobiety mają raczej mało do powiedzenia w małżeństwie, no i sporo kobiet nie ma połowy zębów lub nosi złote korony (i to dotyczy nawet młodych kobiet w wieku poniżej 25 lat!). Niektóre mają wręcz 'złote' uśmiechy

Oni w ogole maja slabosc do zlota.... zlote lancuchy, zlote zaby....

o kojarzonych malzenstwach to wiem, tak tez czesto robia hindusi, niektorzy arabowie i iranczycy....


Co prawde to moze nie jest tradycja, bardziej zwyczaj polacy czesto po przyjacielsku lubia sie napic z cudoziemcem, w celu, nazwijmy to "zaciesnienia stosunkow miedzynarodowych" Moja brat jak studiowal, mial na uniwersytecie jednego afrykanczyka, polacy chcieli sie z nim zakumplowac, wiec postanowili zaprosic go na wodeczke, krzykneli do niego z drugiego konca korytarza i charakterystycznym gestem reki (wiecie o co mi chodzi, o "dawanie w szyje" ) pokazali mu ,ze chca sie z nim napic, biedny nie znal tego gestu i sie smiertelnie przerazil, myslal, ze chca mu gardlo poderznac i zaczal uciekac....

[201610170910]

Napisane przez Romanaccia

Oni w ogole maja slabosc do zlota.... zlote lancuchy, zlote zaby....

o kojarzonych malzenstwach to wiem, tak tez czesto robia hindusi, niektorzy arabowie i iranczycy....


Co prawde to moze nie jest tradycja, bardziej zwyczaj polacy czesto po przyjacielsku lubia sie napic z cudoziemcem, w celu, nazwijmy to "zaciesnienia stosunkow miedzynarodowych" Moja brat jak studiowal, mial na uniwersytecie jednego afrykanczyka, polacy chcieli sie z nim zakumplowac, wiec postanowili zaprosic go na wodeczke, krzykneli do niego z drugiego konca korytarza i charakterystycznym gestem reki (wiecie o co mi chodzi, o "dawanie w szyje" ) pokazali mu ,ze chca sie z nim napic, biedny nie znal tego gestu i sie smiertelnie przerazil, myslal, ze chca mu gardlo poderznac i zaczal uciekac....

Heh, nieźle Faktycznie, niektórzy cudzoziemcy mogą te nasze polskie zwyczaje różnie odbierać

Np. Rumuni bardzo się dziwili, że w Polsce na weselu podaje się zupę. Ciągle mnie pytali o tę zupę i nie mogli uwierzyć - jak to, zupę? jaką zupę? czemu zupę? U nich zamiast zupy podaje się półmiski z wędlinami, serami itp., a potem tak jak u nas danie z mięsem, ta zupa to dla nich chyba zbyt codzienne danie No i oni nie piją wódki tylko whisky. Dla nich whisky to jak dla Polaków wódka.

A jeszcze wracając do Hiszpanii to:

- zauważyłam, że wielu ludzi (zwłaszcza starsi) ma tam zwyczaj wystawiania sobie krzesełek przed bramę garażową lub ogrodzenie, siadają sobie i obserwują okolicę, często dołączają do nich inni i tak sobie siedzą w takim kółeczku i dyskutują Robią tak zazwyczaj wieczorem kiedy upał już tak nie doskwiera, a najwięcej takich 'kółeczek' można zaobserwować w soboty i niedziele.

- w miasteczku w którym mieszkałam w Hiszpanii (i w okolicznych) kiedy ktoś umiera nie wywiesza się klepsydry tylko nadaje się tą informację przez taki miejski radiowęzeł Najpierw można usłyszeć taką dość żałobną melodię, potem mówią kto umarł (i jeszcze coś, niestety nie wiem co, bo to po katalońsku, a ja nie znam tego języka) i znów gra ta sama melodia co na początku. Trochę to przerażające czasami, zwłaszcza kiedy jest czas siesty, miasteczko wydaje się wymarłe i gra ta złowieszcza melodia

[Romanaccia]

Napisane przez Frumoasa Domnisoara

Heh, nieźle Faktycznie, niektórzy cudzoziemcy mogą te nasze polskie zwyczaje różnie odbierać

Np. Rumuni bardzo się dziwili, że w Polsce na weselu podaje się zupę. Ciągle mnie pytali o tę zupę i nie mogli uwierzyć - jak to, zupę? jaką zupę? czemu zupę? U nich zamiast zupy podaje się półmiski z wędlinami, serami itp., a potem tak jak u nas danie z mięsem, ta zupa to dla nich chyba zbyt codzienne danie No i oni nie piją wódki tylko whisky. Dla nich whisky to jak dla Polaków wódka.

A jeszcze wracając do Hiszpanii to:

- zauważyłam, że wielu ludzi (zwłaszcza starsi) ma tam zwyczaj wystawiania sobie krzesełek przed bramę garażową lub ogrodzenie, siadają sobie i obserwują okolicę, często dołączają do nich inni i tak sobie siedzą w takim kółeczku i dyskutują Robią tak zazwyczaj wieczorem kiedy upał już tak nie doskwiera, a najwięcej takich 'kółeczek' można zaobserwować w soboty i niedziele.

- w miasteczku w którym mieszkałam w Hiszpanii (i w okolicznych) kiedy ktoś umiera nie wywiesza się klepsydry tylko nadaje się tą informację przez taki miejski radiowęzeł Najpierw można usłyszeć taką dość żałobną melodię, potem mówią kto umarł (i jeszcze coś, niestety nie wiem co, bo to po katalońsku, a ja nie znam tego języka) i znów gra ta sama melodia co na początku. Trochę to przerażające czasami, zwłaszcza kiedy jest czas siesty, miasteczko wydaje się wymarłe i gra ta złowieszcza melodia

we wloszech te "kolka" osiedlowe tez sa popularne, przewaznie sa to dziadki, ktore ogladaja sie za laskiami , albo graja w karty, albo starsze panie, ktore wszystkim tylki obrabiaja

a gdzie mieszkasz w ES?

[201610170910]

Napisane przez Romanaccia

we wloszech te "kolka" osiedlowe tez sa popularne, przewaznie sa to dziadki, ktore ogladaja sie za laskiami , albo graja w karty, albo starsze panie, ktore wszystkim tylki obrabiaja

a gdzie mieszkasz w ES?

To prawda, obgadują wszystkich Mnie też obgadywali jak sobie włosy na fioletowo wyfarbowałam, aż się oglądali za mną

Mieszkam w Katalonii, w niewielkiej mieścinie w okolicach Lleidy. Teraz jestem w Polsce, ale jeszcze 2 dni i znów będę w Hiszpanii

[Arrianna]

Napisane przez Frumoasa Domnisoara

Znajomy Polak, który mieszkał na Krecie mówił, że ma to związek z przestarzałym systemem kanalizacyjnym, ale nie wiem czy to prawda

PS: Widziałam kiedyś Twój wątek, w którym pisałaś, że przeprowadzasz się do Argentyny Zazdroszczę mi się marzy wizyta w Meksyku, może kiedyś..

Tak, to przez rury o małej średnicy. Ostatnio lektorka nam opowiadała, że w Korei Pd jest ten sam problem rurowy. Wielu turystów o tym nie wie i przypadkowo zapychają toalety

[Shazney]

Napisane przez Romanaccia

ale swinie z tych holendrow! nigdy nie podobala mi sie ich mentalnosc...

Znam wielu Holendrów i wszyscy są bardzo sympatyczni i pomocni. Po prostu wszędzie są dobrzy i źli ludzie i nie jest to zależne od narodowości

---------- Dopisano o 01:45 ---------- Poprzedni post napisano o 01:40 ----------

Napisane przez Romanaccia

Co prawde to moze nie jest tradycja, bardziej zwyczaj polacy czesto po przyjacielsku lubia sie napic z cudoziemcem, w celu, nazwijmy to "zaciesnienia stosunkow miedzynarodowych" Moja brat jak studiowal, mial na uniwersytecie jednego afrykanczyka, polacy chcieli sie z nim zakumplowac, wiec postanowili zaprosic go na wodeczke, krzykneli do niego z drugiego konca korytarza i charakterystycznym gestem reki (wiecie o co mi chodzi, o "dawanie w szyje" ) pokazali mu ,ze chca sie z nim napic, biedny nie znal tego gestu i sie smiertelnie przerazil, myslal, ze chca mu gardlo poderznac i zaczal uciekac....

Spotkałam się z tym w Holandii . Aby zacieśnić więzy należało iść do baru, by wypić jednego z tubylcami.

[kaledonia]

Cudzoziemców dziwi,że w Polsce kobiety całuje się w rękę i przepuszcza przodem w drzwiach.

Napisane przez Romanaccia

we wloszech te "kolka" osiedlowe tez sa popularne, przewaznie sa to dziadki, ktore ogladaja sie za laskiami , albo graja w karty, albo starsze panie, ktore wszystkim tylki obrabiaja

a gdzie mieszkasz w ES?

Nie tylko we Włoszech,bo w NO jest podobnie (przynajmniej w mniejszych miastach). Ławeczka przed domem czy blokiem musi być. Nie ma znaczenia czy mieszkają w nim starsi czy młodsi.
W niedzielę nagminne jest,że siada się przed domem na posiłek i dyskutuje.

Co jeszcze mnie zdziwiło to,że domy nie są ogrodzone, nie ma często zasłoniętych okien nawet gdy światło już zapalone (firanek się nie sprzedaje,ani nawet podwójnych karniszy).

Światło w oknach,czy to lampion czy elektryczna lampka. Nie widziałam ani jednego domu bez lampek.

Światło, lampiony,znicze! stawiane przed sklepami i wjazdami na posesję (szczególnie zimą). Oznacza,że jesteśmy w domu i zapraszamy,że sklep jest otwarty.

Brak żyrandoli w większości gospodarstw domowych oraz tzw nastrojowy półmrok,ale za to mnóstwo świeczek w domu,wszędzie.

Numerki w sklepach,urzędach,na poczcie...bez tego nie będziemy obsłużeni nawet jak nikogo przed nami nie ma

[Romanaccia]

Napisane przez Shazney

Znam wielu Holendrów i wszyscy są bardzo sympatyczni i pomocni. Po prostu wszędzie są dobrzy i źli ludzie i nie jest to zależne od narodowości

---------- Dopisano o 01:45 ---------- Poprzedni post napisano o 01:40 ----------



Spotkałam się z tym w Holandii . Aby zacieśnić więzy należało iść do baru, by wypić jednego z tubylcami.

Ja nie powiedzialam, ze wszystcy holendrzy sa be, tyle, ze nie podoba mi sie ich mentalnosc....

Mieszkajac 11 lat w IT i podrozujac tu i tam poznalam ludzi chyba z kazdego zakatka swiata i czasem poprostu ogolna mentalnosc jakiejs nacji mi nie odpowiada i juz ,ale nie wrzucam wszystkich do jednego gara.


Mieszkajac w rzymie ,kiedys z kolega (iranczykiem) spotkalismy grupke polakow, ktorzy odrazu zaprosili nas do pabu na jednego
zamowili 4 kufle piwa po....uwaga uwaga! 5l kazdy! i pili to przez takie wielkie plastikowe rurki, moj kolega tez musial, no po jak to z polakiem sie nie napijesz?? , a dodam, ze ten moj kolega to chleje na potege, po kilku godzinach ,kuflach piwa i winie zaczal mnie blagac ,zeby im powiedziec, zeby juz przestac pic ,erwszy w zyciu chcial przestac pic.... musialam go do domu odprowadzicbo na czworaka chodzil on pracuje jako kelner w restauracji, teraz zawsze jak spotyka zbyt przyjaznie nastawionych polakow, zanim cokolwiek powiedza, zaproponuja, odrazu mowi - Vodka, Piwo...Alkohol...NIE NIE NIE !!

---------- Dopisano o 02:19 ---------- Poprzedni post napisano o 02:14 ----------

Napisane przez kaledonia

przepuszcza przodem w drzwiach.

akurat jesli o to chodzi, to ja sie z przepuszczaniem w drzwiach spotkalam w bardzo wielu krajach ,nie praktykuje sie tego tylko w PL

[GrumpyCat]

Napisane przez Romanaccia

* nie wiem czy w kazdym arabskim kraju tak jest, ale w wielu je sie z jednej miski...rekami...to jest dla mnie ekstremalnie obrzydliwe i poprostu strasznie niehigieniczne, brzydziloby mnie, nawet gdyby kazdy jadl z wlasnego taleza, tak wiec podczas obiadu u moich marokanskich znajomych mialam zoladek do gory nogami, co prawda mi dali osoby talez, ale mimo wszystko.....ja mam bardzo wrazliwy zoladek.

Rozumiem że na wszelkich domówkach nie jesz orzeszków ani żadnych chipsów z jednej michy ;p

[Niebieskooka arystokratka]

Co do Niemców to musi być jakaś legenda miejska, bo mam tam znajomych i gościłamu nich i wszystko było bardzo ładnie i kulturalnie
Białoruś - przysmak to kiszony ogórek i miód oraz mnóstwo różnych kartoflanych potraw i tłustych rzeczy. Mieszkałam tam pół roku i przez jakiś czas nie mogłam nawet patrzeć na kartofle. Nie jest to rzecz jasna jakiś dziwny zwyczaj, ale to zwróciło moją uwagę, bo kartofle są tam u nich podstawowym pożywieniem i w Mińsku jest nawet pomnik ziemniaka
Dziwnych zwyczajów raczej nie zauważyłam w innych krajach, choć podróżniczką nie jestem i najdalej byłam w Wiedniu i w Moskwie.

[joanwi]

*Wlk. Brytania i te ich podwójne krany Albo wanna z takimi kranami i bez prysznica

[poziomkalol]

Młodzi Anglicy wyróżniają się w trakcie pobytów za granicą (zbyt?) lekkim ubiorem w porównaniu z tubylcami Np. szorty i sandały późną jesienią.

A z kolei polskie niemowlaki często są przegrzewane przez rodziców w wózeczkach w lecie, pod kocykami, w grubych, wielowarstwowych ubrankach. Nie uogólniam, ale widziałam dużo takich przypadków. Znajoma Japonka wioząc swoją córcię w lecie z nagimi stópkami (przy temperaturze 27 stopni) była wciąż zaczepiana przez starsze panie z Polski, które martwiły się o "zimne stópki" dziewczynki
I wydaje mi się, że polskie mamy są z reguły nadopiekuńcze, latają krok w krok za starszymi przedszkolakami na spacerach, wycierają im nosek (dziecko we Francji robi to samo) itp.

We Francji zaś często (nad)używa się smoczka, nawet kilkuletnie dzieci mają zawieszony na szyi i same się uspokajają w razie gorszego humoru.

[Romanaccia]

Napisane przez GrumpyCat

Rozumiem że na wszelkich domówkach nie jesz orzeszków ani żadnych chipsów z jednej michy ;p

nie jadam orzeszkow, bo jestem uczulona

to nie to samo, jak sie je ryz, mieso czy warzywa palcami, oblizuje sie je, a potem spowrotem wklada reke do talerza, no mnie poprostu to brzydzi, co ja na to poradze

---------- Dopisano o 13:16 ---------- Poprzedni post napisano o 13:15 ----------

Napisane przez Niebieskooka arystokratka

Co do Niemców to musi być jakaś legenda miejska, bo mam tam znajomych i gościłamu nich i wszystko było bardzo ładnie i kulturalnie
Białoruś - przysmak to kiszony ogórek i miód oraz mnóstwo różnych kartoflanych potraw i tłustych rzeczy. Mieszkałam tam pół roku i przez jakiś czas nie mogłam nawet patrzeć na kartofle. Nie jest to rzecz jasna jakiś dziwny zwyczaj, ale to zwróciło moją uwagę, bo kartofle są tam u nich podstawowym pożywieniem i w Mińsku jest nawet pomnik ziemniaka
Dziwnych zwyczajów raczej nie zauważyłam w innych krajach, choć podróżniczką nie jestem i najdalej byłam w Wiedniu i w Moskwie.

haha dobre!

---------- Dopisano o 13:17 ---------- Poprzedni post napisano o 13:16 ----------

Napisane przez joanwi

*Wlk. Brytania i te ich podwójne krany Albo wanna z takimi kranami i bez prysznica

laaaa! widzialam to, faktycznie masakra!

---------- Dopisano o 13:20 ---------- Poprzedni post napisano o 13:17 ----------

Napisane przez poziomkalol

Młodzi Anglicy wyróżniają się w trakcie pobytów za granicą (zbyt?) lekkim ubiorem w porównaniu z tubylcami Np. szorty i sandały późną jesienią.

A z kolei polskie niemowlaki często są przegrzewane przez rodziców w wózeczkach w lecie, pod kocykami, w grubych, wielowarstwowych ubrankach. Nie uogólniam, ale widziałam dużo takich przypadków. Znajoma Japonka wioząc swoją córcię w lecie z nagimi stópkami (przy temperaturze 27 stopni) była wciąż zaczepiana przez starsze panie z Polski, które martwiły się o "zimne stópki" dziewczynki
I wydaje mi się, że polskie mamy są z reguły nadopiekuńcze, latają krok w krok za starszymi przedszkolakami na spacerach, wycierają im nosek (dziecko we Francji robi to samo) itp.

We Francji zaś często (nad)używa się smoczka, nawet kilkuletnie dzieci mają zawieszony na szyi i same się uspokajają w razie gorszego humoru.

bardzo czesto przyjezdzaja do rzymu na wakacje, widze ich chodzacych w styczniu, lutym!!!! w podkoszulkach, a dziewczyny w legginsach, koszulkach i japonkach!!!! jak dziadka mlotkiem!!!

[201604191001]

Co do przekroju rur kanalizacyjnych w Rosji to podobno nie jest prawda. Joanna Chmielewska byla zafascynowana tym zjawiskiem i troche pogrzebala po roznych kiblach. Okazalo sie, ze rury maja takie jak my ale komunistyczna wladza doszla do wniosku, ze trzeba zabronic ludziom wrzucania do toalety czegokolwiek bo ciemny lud nie zrozumie, ze papier tak a kosci po jedzeniu nie. Ona sama przez caly pobyt normalnie spuszczala papiet w kiblu bo zwyczajnie zapominala o tym przykazaniu wyrzucania do kosza i ani razu nic sie nie zapchalo.

[Kalini]

W Polsce też jest pomnik ziemniaka!

[Mitsukki]

Napisane przez Romanaccia

*slyszalam taka legende miejska o tym,ze w niemczech puszczenie baka przy stole jest normale i jeszcze sie mowi takiej osobie na zdrowie, ojciej mojaj kolezanki kiedys jezdzil do niemiec do pracy (bylysmy wtedy male) i opowiadal takie rzeczy, poznalam troche niemcow, ale nigdy sie z takim brakiem kultury nie spotkalam, nie wiem czy to prawda?

Mieszkam w Niemczech, w życiu się z tym nie spotkałam, a mieszkałam przez pół roku w jednym domu z całą gromadą niemieckich facetów
Także to jakaś bzdura.

Napisane przez vilka1

Będąc w Niemczech podczas czekania na posiłek albo po, już nie pamiętam, moja niemiecka znajoma zaczęła pukać w stół, myślałam, że sobie żarty robi tak jak u nas dzieciaki zniecierpliwione czekają na obiad, ale po chwili wszyscy zaczęli tak robić Podobno mają taki zwyczaj, że w podziękowaniu zamiast oklasków właśnie pukają w stół.

To raczej po Puka się zamiast oklasków, tak samo na zajęciach, ktoś wygłasza referat, a wszyscy nie klaszczą tylko właśnie pukają. Kiedyś ktoś mi powiedział, że klaskanie też istnieje, ale jest raczej rzadko używane, że forma stukania jest taka bardziej... spokojna

Napisane przez somethinggood

Chinczycy , jedzenie z otwarta buzia , siorbanie , mlaskanie , katastrofa .

Tak To jedna kwestia, a inna: Nikomu nie polecam mieszkać z chińczykami
Nie sprzątają po sobie (może są jakieś wyjątki, ale akurat ja mieszkam w akademiku, wcześniej mieszkałam w innych i znam sporo ludzi, którzy właśnie dzielili kuchnie z chińczykami, których tu jest bardzo dużo i wszyscy to samo mówili ), jak gotują robią straszny bałagan. Standardem było czyszczenie swojej maszynki do gotowania ryżu w zlewie, tak że był cały zapchany ryżem. Inna dziewczyna potrafiła wejść do kuchni 5 minut po tym jak posprzątano i uwalić żarciem całą mikrofalówkę od wewnątrz - oczywiście sprzątnie się samo




To ja dodam jeszcze - w Niemczech przy toaście bardzo zwraca się uwagę na to, żeby patrzeć się w oczy. Ja wiem, że ogólnie, savoir vivre mówi, że do dobrego tonu należy patrzenie się w oczy jak się z kimś stukasz kieliszkiem - ale jakoś w Polsce w sumie aż tak się do tego nie przykłada wagi. W Niemczech, pierwsza impreza z moimi współlokatorami i od razu "Dlaczego się nie patrzysz w oczy?"

Niemcy prawie w ogóle nie piją wódki w shotach, a jak już to w shocie mają ją wymieszaną z czymś Tak nauczyłam moich współlokatorów pić czystą z popitą, że jak szłam z kumplem do sklepu po wódkę to od razu stwierdzał "And we need to buy popita!!" A jak reszta się dziwiła co on gada, to z miną znawcy tłumaczył reszcie