Coraz większe nasze brzuszki, w czerwcu będą już maluszki cz.II

[zubi89]

Napisane przez choc0late

hej kobietki
czytałam Was pobieżnie ..
sprzątanie po remoncie zajęło mi dziś cały dzień bo potrzebuje odpoczynku co 30 min
pokaże Wam sypialnie jak już szafa będzie, bo tak to "łyso"

co do wstawania tż... u mnie nie ma bata wstajemy obydwoje

a, przedstawiam Wam główkę mojego syna, który tak mnie dziś cały czas wypycha, że aż mnie boli no ale jak synowi wygodnie to cóż..

moja mała też tak się ostatnio wypina z prawej strony a dziś zachciało jej się z lewej

Napisane przez Prowansja88

Cześć Dziewczyny!

Dzisiaj moja 100dniówka!!!

Ale ten czas leci, nie wierzę, szok...

ja mam jutro

Napisane przez poziomkka

Bardzo fajny, nie widziałam wcześniej tego modelu. Ja póki co mam faworyta Xlandera x-move, ale dzisiaj widziałam na żywo Jedo Fyn i też mnie oczarował

Ja się nad nimi zastanawiałam, pytałam tu kiedyś nawet czy któraś kiedyś używała. Nadal nie podjęłam decyzji, zawsze to więcej trzeba wydać na raz na takie pieluchy i tą osłonkę, czy jak to się tam nazywa..

Z pierwszej strony wywnioskowałam, że kolejne mamusie poznały płeć Gratuluję
Zakupy również przejrzałam, piękne a ten rożek w sówki boski! P.S. Mam fazę na sówki ostatnio Ci dziwne, przed ciążą nie znosiłam tego motywu Widocznie Emilka lubi

Dziękuję za zaproszenie do klubu zaraz sobie obczaję o co tam chodzi

Właśnie też widziałam dzisiaj jedo fyn. Przede wszystkim spodobało mi się to, że jest wysoki, duża gondola, wyglądał na bardzo solidny. Gdyby nie moja miłość do sevilli to pewnie bym pomyślała nad jedo

Zawsze jak piszesz coś o pierwszej stronie to od razu lecę lukać i rzeczywiście nie widziałam nawet, że mamy więcej dziewczynek na wątku

Napisane przez Aldrin

jakie słodkie zdjęcie ślicznie mamusie wypycha ale pewnie troszkę boli

no to imprezka

Ja dostałam potwierdzenie, że paczka od rp77 już jest w drodzę, więc jutro się spodziewam niespodzianki cieszę sie jak dziecko

Czekamy na fotki

A tu dziś moja zdobycz z okazji jutrzejszej 100-dniówki

[kinia8906]

Napisane przez choc0late

a, przedstawiam Wam główkę mojego syna, który tak mnie dziś cały czas wypycha, że aż mnie boli no ale jak synowi wygodnie to cóż..

U mnie było dokładnie tak samo tyle, że od 24 do 3 nad ranem Aż się boje teraz czy będzie powtórka z rozrywki...

[alingles]

Padip Tak, jestem pewna. Korytarz ma funkcje przechodzenia z pokoju do pokoju. Tam nie będziemy zostawiać butów, kurtek od tego jest korytarz na dole.

[Aldrin]

Napisane przez zubi89

Czekamy na fotki

A tu dziś moja zdobycz z okazji jutrzejszej 100-dniówki

Z góry gratuluje studniówki

luzowe bodziaki ale fajowe

oczywiście zdjęcia będą ledwo pomarudziłam, że wszystko sami musimy kupić, bo od nikogo nic nie dostaniemy a tutaj tel od przyszłej chrzestnej, że czeka na nas paczka co prawda od dziewczynki ale podobno kilka bodziaków i dresików da radę wybrać


Pradip kiedy Ty masz studniówkę? przecież ja już dawno miałam a ty jesteś zaraz po mnie nie? zresztą Izetce pewnie też się już zbliża ta magiczna 100

[karolkya]

Dobranoc Kobietki

My juz w lozeczku po kolacji wiec Kruszynka szaleje w brzuchu, az maz sie zdziwil ze tak mocno a ona tak czesto


Wysyłane z mojego HTC ChaCha A810e za pomocą Tapatalk 2

[sylvuniaa84]

choc0late ale sie wypycha cudnie

[Ramona_85]

Dzień dobry

dzis u nas pochmurnie, a miałam robic pranie
wczoraj odwiedziłam miasto, kupiłam dla dziecka szczoteczkę do zębów, w lumpku nic dla dziecka bo raz że nic fajnego nie było, dwa że maż mi już zabronił na siebie koszulę i sukienkę oraz jegginsy, także wypad jako tako udany

lecę nadrobić

---------- Dopisano o 09:03 ---------- Poprzedni post napisano o 08:40 ----------

Napisane przez zubi89

A tu dziś moja zdobycz z okazji jutrzejszej 100-dniówki

śliczne

gratuluję studniówki

Napisane przez choc0late

a, przedstawiam Wam główkę mojego syna, który tak mnie dziś cały czas wypycha, że aż mnie boli no ale jak synowi wygodnie to cóż..

moja też się wypycha po tej stronie, ale nie aż z taką siłą

Napisane przez Kakusia

Na szybko napiszę tylko, że dziś byłam na wizycie - Wikusia odwróciła się główką w dół poza tym szyjka trzyma, wody płodowe w normiem wszystko w porządku

Napisane przez karolkya

ramona ja bym wyprała ten płaszczyk, a jak się boisz to oddaj do pralni

upiorę go w płynie do prania, wczoraj kupiłam w biedzie Kłębuszka do delikatnych, mam nadzieję, że nic mu nie będzie

[ANTERIA]

Witam. Pogoda okropna, deszcz i ponuro

A my znaleźliśmy pralkę dla siebie Jak dobrze pójdzie to dzisiaj kupimy


znalazłam ją na polskiej stronie to wam pokazuję

http://www.indesit.pl/sprz%C4%99t_ag...082605PL/40.do

[Aldrin]

Napisane przez Ramona_85

Dzień dobry

dzis u nas pochmurnie, a miałam robic pranie
wczoraj odwiedziłam miasto, kupiłam dla dziecka szczoteczkę do zębów, w lumpku nic dla dziecka bo raz że nic fajnego nie było, dwa że maż mi już zabronił na siebie koszulę i sukienkę oraz jegginsy, także wypad jako tako udany

lecę nadrobić

szczoteczkę a to już trzeba?

Napisane przez ANTERIA

Witam. Pogoda okropna, deszcz i ponuro

A my znaleźliśmy pralkę dla siebie Jak dobrze pójdzie to dzisiaj kupimy


znalazłam ją na polskiej stronie to wam pokazuję

http://www.indesit.pl/sprz%C4%99t_ag...082605PL/40.do

Brawo za wybór pralki

[Izetka_]

Helllołłł


Chocolate-no to sobie chłopaki wariują w brzuszku

Poziomka-idę jutro do szkoły ale ja jestem gapa to mogę Was nie poznac

Aldrin-jak pilnujesz Nasdobrze dobrze u mnie imprezka za 10 dni

Anteria-super, ze w końcu udało się coś wybrac

[ANTERIA]

Też się bardzo cieszę I udało się ją znaleźć w promocji w saturnie

Teraz tylko czekamy na pieniądze z chorobowego ale to liczę że już dzisiaj będą i jest nasza w końcu

A od kwietnia zaczynamy już na serio kompletować wyprawkę I babcia powiedziała że mam się łóżeczkiem nie martwić bo ona pierwszemu wnukowi kupi

A wczoraj po raz pierwszy zobaczyłam jak rusza się moje maleństwo, tak kopał że cały brzuch mi latał cudo

[karolkya]

Hejka

Wita się z Wami pierwszy śpioch RP Wstałam z mężem o 6:30 ale jakoś po śniadanku położyłam się do łózka i co i oczywiście zasnęłam i do 9 podrzemałam

U nas dziś brzydko i zimno ....

Anteria za wybranie pralki my chyba z wyprawką też poczekamy do kwietnia... jakoś mi się nie spieszy... nie wiem czemu, może za bardzo się stresuję tym wszystkim i boję się, że coś może być jeszcze nei tak

Ramona zawsze coś kupione Po upraniu rozwieś koniecznie płaszczyk na wieszaku jakimś porządnym żeby ładnie ociekł i wysechł

[7436419bdde6dac9254d6bd67d9526de215a6d26_5f3c5dac4904a]

Hej, u mnie masakra jednym słowem... Siostra poszła do tej pracy
(tej co wtedy miała iść, ale się przesunęło) i będzie tam chodzić do końca tygodnia od 8 do 16.. Także ja siedzę z jej synkiem dodatkowo. I jej i mój na przemian kaszlą i się smarkają. Mój wywala wszystkie zabawki na środek pokoju standardowo, a jej włazi na parapety i co chwile marze mi ręką po telewizorze... Już mnie gardło od tego darcia się boli

Byliśmy wczoraj z Adasiem u tego lekarza, na szczęście to tylko przeziębienie, obeszło się bez antybiotyku. Za to mnie zaczyna rozkładać. Odkąd wczoraj wróciliśmy źle się czuję, boli mnie głowa, kręci w nosie, drapie w gardle... No super po prostu

Napisane przez kamilla123

Witam poniedziałkowo!

Nie było mnie od tłustego czwartku więc mam jakieś 10 stron do nadrobienia I nas dopadła jelitówka, a dokładnie mojego syna... Najpierw zwymiotował z śr/czw w nocy przez sen (!), bo ani on się nie obudził, ani my. Rano tż go budzi do przedszkola, a on cały w wymiocinach. No masakra! To jakiś cud, że się nie zakrztusił... Cały dzień wietrzyłam, prałam pościel, czyściłam łóżko i dywan. A w sobotę z kolei cały dzień i noc biegunka. Straszne to było, bo się biedak męczył, a w sumie pierwszy raz go jelitówka dopadła. Na szczęście nie przeszło na mnie, ani na tż.

zdrowia dla synka i obyście wy się nie zarazili

Napisane przez __Sylwia__88

Czyli mówisz żeby w szpitalu w żadnych ankietach nie podawać danych teleadresowych? Ja nie znoszę jak dzwonią do mnie z jakimiś ofertami. Nigdy nie ciągne takich rozmów, tylko dziękuję, do widzenia.
A z tż współczuje sytuacji. Nie wiem co bym zrobiła w takiej sytuacji. Ale domyślam się że w takich sytacjach czujesz się bezsilna. A próbowałaś z nim rozmawiać na ten temat? Bo takie zachowanie jest niedopuszczalne. Skoro jest ojcem to niech też coś zacznie robić.

ja podałam, bo sądziłam, że będą przychodzić mi jakieś gazetki o pielęgnacji dziecka itp.. Na początku rzeczywiście przyszły, ale ze dwie i jakiś deserek z Bobovity też. Ale na tym koniec. Od tamtej pory ciągle ktoś wydzwania. Więc teraz nie podpiszę nic, wolę nic nie dostać, niż później te ciągłe telefony...

próbowałam, ale u niego jest ciągle ten sam argument - że ja do pracy wstać nie muszę, tylko siedzę cały czas w domu, więc mogę się przespać w ciągu dnia, bo on by tak zrobił. Ale ja nie wyobrażam sobie jakoś, żeby pójść spać, a mały by sobie robił co chce, przecież krzywdę mógłby sobie zrobić jakąś, a ja bym nawet nie zauważyła.

Napisane przez bluesky89

Ja może jestem jakaś dziwna, ale nie wyobrażam sobie, że do Małego w nocy będę tylko ja wstawać. Wiadomo, że jeśli będę karmić piersią, to w tym mnie TŻ nie wyręczy, ale dlaczego miałby nie wstać raz czy dwa w nocy, nawet jeśli na drugi dzień idzie do pracy? Przecież ja też będę cały dzień w ruchu i nie będę miała czasu na odsypianie, bo zawsze coś jest do zrobienia, tym bardziej jak mieszka się na wsi w domu, gdzie tej pracy jest ogrom. Może wyszłam na samoluba, ale na szczęście TŻ sam tak mówił, zresztą nawet teraz jak się źle poczuje w nocy i coś mi trzeba przynieść, to TŻ wstaje, przyniesie, od razu wyprzytula i cały czas później się pyta, czy już lepiej.

mam to samo zdanie na ten temat, tyle że mój tż ma zupełnie odmienne...

Napisane przez Kakusia

Na szybko napiszę tylko, że dziś byłam na wizycie - Wikusia odwróciła się główką w dół poza tym szyjka trzyma, wody płodowe w normiem wszystko w porządku

super

Napisane przez Mala_Czarno_Biala

Niestety zgodzę się z Mayą - ciekawe jaka byłaby jego reakcja gdyby to on potrzebował pomocy, a Ty odwróciłabyś się tyłkiem i udawała że śpisz...

jego zdanie jest takie, że ja przesadzam, bo wystarczy, że mały lekko zapłacze, a ja już do niego lecę. A przecież w końcu mu się znudzi i przestanie płakać. I jak jest np noc, mały się obudzi i płacze, ja wstaje, a on trzyma mnie siłą, bym do A. nie doszła. Wyrywam się i biorę małego, na co tż, że tak go przyzwyczaiłam, to tak teraz mam

Napisane przez ANTERIA

Nie chodzi o to że tata nic nie będzie przy dziecku robił, ale moim zdaniem logiczne jest że ja będąc z dzieckiem w domu mogę się ewentualnie przespać wtedy kiedy dziecko będzie spało, a wiadomo Grześ nie da rady spać będąc na budowie, sama źle bym się czuła gdybym musiała go budzić w nocy, chociaż wiem że gdyby coś się działo złego to by mi pomógł, i mogę na niego liczyć bo bywało już tak nie raz.

w Twoim przypadku to racja, ale akurat mój tż pracuje normalnie po 8 godzin. I gdy przychodzi weekend i on idzie sobie na piwo, które przedłuża się nie raz do 1 w nocy, to jest dobrze, wyspać się wtedy nie musi. Ale jak mały nas w nocy budzi, to już wtedy musi. A Adaś jak był malutki tak do 3 mc w dzień nie spał wcale, a w nocy budził się co godzinę z płaczem, więc ja wyglądałam jak zombie i nie miałam na prawdę kiedy pospać.

Napisane przez Prowansja88

Dzisiaj moja 100dniówka!!!

Ale ten czas leci, nie wierzę, szok...

gratulacje

[ANTERIA]

[1=7436419bdde6dac9254d6bd 67d9526de215a6d26_5f3c5da c4904a;45427999]
w Twoim przypadku to racja, ale akurat mój tż pracuje normalnie po 8 godzin. I gdy przychodzi weekend i on idzie sobie na piwo, które przedłuża się nie raz do 1 w nocy, to jest dobrze, wyspać się wtedy nie musi. Ale jak mały nas w nocy budzi, to już wtedy musi. A Adaś jak był malutki tak do 3 mc w dzień nie spał wcale, a w nocy budził się co godzinę z płaczem, więc ja wyglądałam jak zombie i nie miałam na prawdę kiedy pospać.[/QUOTE]


No tego to nie rozumiem w ogóle, przykro mi że tak jest u Ciebie. Mój Tż-t należy do takich osób że nie odmawia pomocy, dlatego gdyby coś poważnego się działo na pewno by mi pomógł, a co do wychodzenia na piwo to nie pamiętam kiedy ostatnio tak wychodził, chyba jak w Polsce byliśmy czyli w styczniu, normalnie nie ma na to siły czy nawet ochoty. Ma swoje za skórą ale chyba jednak nie jest jeszcze taki zły

[Mala_Czarno_Biala]

No właśnie, mam podobnie jak Anteria, nie mogę narzekać na mojego męża, zawsze jest wyrywny chyba że o czymś zapomni czy nie pomyśli (jak to facet). Ale o pomoc zwykle nie muszę prosić. Dlatego też nie czuję potrzeby by angażować go w 100% obowiązków, nie będzie mi lepiej czy łatwiej tylko dlatego że jak ja nie śpię, to on też nie może.
Z drugiej strony on ma bardzo odpowiedzialną pracę i nie może sobie pozwolić na brak koncentracji. W weekend to co innego, może robić za mnie wszystko i często robi. Uważam więc, że jak ja dam mu się wyspać załóżmy przez 4 noce w tygodniu, on da mi się wyspać jak ma wolne - układ idealny dla wszystkich. Nie ma potrzeby żebyśmy oboje byli cały czas zmęczeni. I nikt mnie nie przekona, że mam go po prostu budzić dla zasady, bo to "wspólne dziecko".

Ale to zawsze zależy od podejścia obu stron, gdyby się migał, to na pewno chciałabym go mocniej angażować, wymagałby więcej perswazji i stanowczości.
Współczuję tym kobietom, które są z tym wszystkim same, naprawdę. To bardzo krzywdzące i uczucia jakie żywi się wtedy do takiego partnera muszą być nieprzyjemne...

[Aldrin]

[1=7436419bdde6dac9254d6bd 67d9526de215a6d26_5f3c5da c4904a;45427999]Hej, u mnie masakra jednym słowem... Siostra poszła do tej pracy
(tej co wtedy miała iść, ale się przesunęło) i będzie tam chodzić do końca tygodnia od 8 do 16.. Także ja siedzę z jej synkiem dodatkowo. I jej i mój na przemian kaszlą i się smarkają. Mój wywala wszystkie zabawki na środek pokoju standardowo, a jej włazi na parapety i co chwile marze mi ręką po telewizorze... Już mnie gardło od tego darcia się boli
[/QUOTE]


brak mi słów mężowi należą się mocne


zdrówka dla Ciebie i dwóch urwisów

[bluesky89]

Berenika, przykro mi, że Twój Tż ma takie podejście a rozmawiałaś z nim na ten temat?
tak, żeby powiedzieć mu prosto z mostu co czujesz?
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[__Sylwia__88]

Napisane przez ANTERIA

Też się bardzo cieszę I udało się ją znaleźć w promocji w saturnie

Teraz tylko czekamy na pieniądze z chorobowego ale to liczę że już dzisiaj będą i jest nasza w końcu

A od kwietnia zaczynamy już na serio kompletować wyprawkę I babcia powiedziała że mam się łóżeczkiem nie martwić bo ona pierwszemu wnukowi kupi

A wczoraj po raz pierwszy zobaczyłam jak rusza się moje maleństwo, tak kopał że cały brzuch mi latał cudo

za wybór pralki. Kamień z serca pewnie spadł, że masz to już za sobą.

[1=7436419bdde6dac9254d6bd 67d9526de215a6d26_5f3c5da c4904a;45427999]Hej, u mnie masakra jednym słowem... Siostra poszła do tej pracy
(tej co wtedy miała iść, ale się przesunęło) i będzie tam chodzić do końca tygodnia od 8 do 16.. Także ja siedzę z jej synkiem dodatkowo. I jej i mój na przemian kaszlą i się smarkają. Mój wywala wszystkie zabawki na środek pokoju standardowo, a jej włazi na parapety i co chwile marze mi ręką po telewizorze... Już mnie gardło od tego darcia się boli

Byliśmy wczoraj z Adasiem u tego lekarza, na szczęście to tylko przeziębienie, obeszło się bez antybiotyku. Za to mnie zaczyna rozkładać. Odkąd wczoraj wróciliśmy źle się czuję, boli mnie głowa, kręci w nosie, drapie w gardle... No super po prostu




zdrowia dla synka i obyście wy się nie zarazili

próbowałam, ale u niego jest ciągle ten sam argument - że ja do pracy wstać nie muszę, tylko siedzę cały czas w domu, więc mogę się przespać w ciągu dnia, bo on by tak zrobił. Ale ja nie wyobrażam sobie jakoś, żeby pójść spać, a mały by sobie robił co chce, przecież krzywdę mógłby sobie zrobić jakąś, a ja bym nawet nie zauważyła.

w Twoim przypadku to racja, ale akurat mój tż pracuje normalnie po 8 godzin. I gdy przychodzi weekend i on idzie sobie na piwo, które przedłuża się nie raz do 1 w nocy, to jest dobrze, wyspać się wtedy nie musi. Ale jak mały nas w nocy budzi, to już wtedy musi. A Adaś jak był malutki tak do 3 mc w dzień nie spał wcale, a w nocy budził się co godzinę z płaczem, więc ja wyglądałam jak zombie i nie miałam na prawdę kiedy pospać.[/QUOTE]

Dużo zdrówka dla Adasia i oby Ciebie nie rozłożyło. Ciężkie podejście ten twój mąż ma. To że wstajesz do synka w nocy to raczej z troski wynika. A co by było gdyby coś mu się stało, zakrztusił się przez sen czy coś. To co by wtedy powiedział? Że to też Twoja wina?
Ciekawe co by było gdybyś Ty go zostawiła na cały dzień z dzieckiem, bo idziesz do pracy, wieczorem z koleżankami na kawe a on z całym domem na głowie. Pranie, sprzątanie, gotowanie, zajmowanie się dzieckiem. Na pewno byłby mega przemęczony, ale Ty nie masz prawa przecież bo przyzwyczajona jesteś. No ale wg większości facetów kobieta która nie pracuje zawodowo nic nie robi i nie ma prawa być zmęczona.

A mój synuś co chwilę zmienia pozycję. Od dwóch dni upodobał sobie okładanie kopniakami chyba mojego pęcherza. Dziwne uczucie. I co chwilę widzę jak mi się brzuch na prawo przekrzywia. Też lubi prawą stronę, bo i tam kopniaki najczęściej czuje. I to prawda co piszą w tych opisach ciąży że w 24-28 tc dzidziuś w brzuchu ma salę gimnastyczną.

[7436419bdde6dac9254d6bd67d9526de215a6d26_5f3c5dac4904a]

Albo mi się zdaje, albo kilka dziewczyn nam gdzieś zniknęło...

[bluesky89]

Też mi się wydaje, że piszące grono się zmniejszyło


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[ANTERIA]

Napisane przez Mala_Czarno_Biala

No właśnie, mam podobnie jak Anteria, nie mogę narzekać na mojego męża, zawsze jest wyrywny chyba że o czymś zapomni czy nie pomyśli (jak to facet). Ale o pomoc zwykle nie muszę prosić. Dlatego też nie czuję potrzeby by angażować go w 100% obowiązków, nie będzie mi lepiej czy łatwiej tylko dlatego że jak ja nie śpię, to on też nie może.
Z drugiej strony on ma bardzo odpowiedzialną pracę i nie może sobie pozwolić na brak koncentracji. W weekend to co innego, może robić za mnie wszystko i często robi. Uważam więc, że jak ja dam mu się wyspać załóżmy przez 4 noce w tygodniu, on da mi się wyspać jak ma wolne - układ idealny dla wszystkich. Nie ma potrzeby żebyśmy oboje byli cały czas zmęczeni. I nikt mnie nie przekona, że mam go po prostu budzić dla zasady, bo to "wspólne dziecko".

Ale to zawsze zależy od podejścia obu stron, gdyby się migał, to na pewno chciałabym go mocniej angażować, wymagałby więcej perswazji i stanowczości.
Współczuję tym kobietom, które są z tym wszystkim same, naprawdę. To bardzo krzywdzące i uczucia jakie żywi się wtedy do takiego partnera muszą być nieprzyjemne...

No właśnie w 100% się zgadzam, inaczej się patrzy na faceta który chce pomóc ale nie jest w stanie (praca, choroba) a inaczej gdy facet zwyczajnie się wypina i mówi " ty nie pracujesz to możesz się męczyć" Przede wszystkim jesteśmy tylko ludźmi, każdemu zdarzają się gorsze dni, ale nie wyobrażam sobie sytuacji gdy kiedyś zostaję sama ze wszystkim bo mój mąż przecież pracuje i mu się wszystko należy. U nas też może jest inaczej bo ja bardzo wiele zawdzięczam mojemu Tż-towi, i ciągle mimo iż on mi nigdy nie wypomina niczego co dla mnie zrobił, ja i tak czuję że mam jakiś dług w stosunku do niego i moim zdaniem czasami należy mu się żeby się chociażby wyspał. Co będzie jak się dziecko pojawi nie wiem, puki co widzę jaki on jest w nim już zakochany, i wiem że gdy tylko da radę to mi pomoże

---------- Dopisano o 10:45 ---------- Poprzedni post napisano o 10:39 ----------

Napisane przez __Sylwia__88

za wybór pralki. Kamień z serca pewnie spadł, że masz to już za sobą.




A mój synuś co chwilę zmienia pozycję. Od dwóch dni upodobał sobie okładanie kopniakami chyba mojego pęcherza. Dziwne uczucie. I co chwilę widzę jak mi się brzuch na prawo przekrzywia. Też lubi prawą stronę, bo i tam kopniaki najczęściej czuje. I to prawda co piszą w tych opisach ciąży że w 24-28 tc dzidziuś w brzuchu ma salę gimnastyczną.

Co do pralki to tak kamień z serca, teraz tylko muszę dostać resztę kasy bo brakuję nam do niej nie dużo i już będzie nasza

A co do dziecka mam takie samo wrażenie, tyle że mój ogólnie jest po prawej stronie bo usadowił się w prawej macicy i od początku większy ból i ogólnie ucisk czuję właśnie po tej stronie, a od wczoraj wyjątkowo kopie i czuję go już bardzo. Szkoda tylko że jak tatuś dotknie brzucha to mały się na niego wypina i za nic nie chce go kopnąć i faktycznie fajnie to wygląda bo ja wołam Tż-ta że kopie żeby dotkną brzucha ten dotyka a dziecko zamiast kopać wypina się pupką

[bluesky89]

A ja i tak nie wierzę, że nawet gdyby mąż nie wstawal do dziecka to będzie spał jak dziecko będzie płakać i wstanie wypoczety po naszej nie przespanej nocy.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[7436419bdde6dac9254d6bd67d9526de215a6d26_5f3c5dac4904a]

NecroKitty ostatnio pisała 22.02
Dotk4 19.02
malin 15.02

Gdzie jesteście???

[karolkya]

[1=7436419bdde6dac9254d6bd 67d9526de215a6d26_5f3c5da c4904a;45428764]NecroKitty ostatnio pisała 22.02
Dotk4 19.02
malin 15.02

Gdzie jesteście???[/QUOTE]

może trzeba im napisać PW? Albo ktoś ma z nimi jakiś inny kontakt? tel, mail??

[7436419bdde6dac9254d6bd67d9526de215a6d26_5f3c5dac4904a]

Napisane przez bluesky89

A ja i tak nie wierzę, że nawet gdyby mąż nie wstawal do dziecka to będzie spał jak dziecko będzie płakać i wstanie wypoczety po naszej nie przespanej nocy.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

no wiadomo, że jak dziecko będzie głośno i długo płakało, to i tak się obudzi. Ale on w takich sytuacjach nakrywa głowę poduszką, albo jak wcześniej wspomniałam zakłada słuchawki i włącza muzykę. Ja za to budzę się na każde jęknięcie Adasia, albo np jak przez sen gada...

---------- Dopisano o 10:58 ---------- Poprzedni post napisano o 10:53 ----------

Napisane przez karolkya

może trzeba im napisać PW? Albo ktoś ma z nimi jakiś inny kontakt? tel, mail??

napisałam pw, innego kontaktu nie mam, chyba że ktoś inny ma

[bluesky89]

Berenika, powiem Ci szczerze, że mi się nóż w kieszeni otwiera, jak czytam o zachowaniu Twojego męża :/ chyba bym mu łeb urwała, jakby się tak zachowywał.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[pater86]

Witam się wtorkowo u mnie akurat ładna pogoda i mam nadzieję, że tak zostanie, już bardzo chciałabym prawdziwą wiosnę
ANTERIA super, że wybraliście pralkę
Też zauważyłam, że nam tempo chyba spadło albo mi się wydaje :P

[bluesky89]

Pater, zazdroszczę ładnej pogody. U nas zachmurzone..

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[morin]

Witam się i ja

Berenika - okropna sytuacja wspólczuje. Mnie zawsze denerwowało jak widziałam takich facetów i najchętniej sama bym im coś powiedziała.

Mój raczej tak jak większości z Was pomoże mi bo wiem jakie ma podejście ale ... z obserwacji widzę że to może się zmienić. Np moje koleżanki miały naprawde w porządku mężów, oni chcieli przewijać i naprawde to robili (nie wiem czy tak na pokaz czy na codzień też ale z drugiej strony okazjonalnie jak by przewijali to nie mieli by takiej wprawy?) ale szczególnie zapadł mi w pamięć przykład mojej przyjaciółki. Facet wyrywny, chciał pomóc a ona ciągle "źle, zostaw nie tak" "podłuż mu kocyk inaczej" "trzymaj obiema rękami" i tak ciągle to pouczanie poprawianie i sama podchodziła i poprawiała. Facet poprostu ustępował i odchodził a ona przejmowała robotę. I tak przestał się coraz bardziej angażować i wszystko było na jej głowie. I ona teraz narzeka, mówi że chce drugie dziecko ale nie z takim mężem który nie będzie się angażował. A tak naprawde saa jest sobie winna swoim zachowaniem.
Oczywiście to nie jest reguła i część facetów poprostu się nie angażuje ale czasem jest to też nasza wina- naszego postępowania. Ja też ma takie skłonności do pouczania dlatego wiem że będę musiała się pilnować żeby nie popsuć tego co mam.

[kinia8906]

Ufff... nocka tym razem przespana normalnie Jak chce to potrafi być grzeczna
Wczoraj z ciekawości weszłam zobaczyć opinie o mojej p. doktor do której chodziłam przez pierwsze miesiące ciąży ale zmieniłam ją 2 mies. temu i powiem wam, że nie spodziewałam się, że ta babka ma teraz aż tyle negatywnych opinii... jak ja się ciesze, że się zdecydowałam na zmiane! Czasem warto podjąć ryzyko i posłuchać głosu rozsądku. Swoją drogą jak dobrze, że stworzyli taką stronę gdzie można dać opnie o każdym lekarzu na plus albo minus i przynajmniej można uniknąć rozczarowań niepotrzebnych.