Lipiec miesiąc odlotowy, będzie dzidziuś duży, zdrowy! MAMUSIE LIPIEC 2014 cz.III

[Fame]

co do słodyczy to nie chcę pisać tego samego, mam dokładnie takie samo zdanie jak rybka


UWAGA!
dziewczyny widzę, że macie problem z terminami wizyt. jak chcecie to możemy pisać na 1str terminy. nie robiłam teraz tego przy zakładaniu wątku, bo wcześniej pisałyście, że to niepotrzebne, ale jak dla mnie to żaden kłopot

[rybka13]

Napisane przez Eydrith

Ty nie napisałaś, a ja nie odnosiłam się do Twojego posta, ale ktoś tak właśnie napisał

Edit: ale pozwól że nie będę już wytykać paluchem kto, bo znów będzie wojna

Spoko loko

lilian no niby tak jest z tymi wodami plodowymi, ale z drugiej strony- dziecko sie rodzi i od razu dostaje slodkie mleczko wiec na pozniejsze smaki chyba ma wplyw cos wiecej, a dzieciom tez czesto sie odmienia, jedza cos od malego a potem nagle nie lubia i koniec, znam takie przypadki.

[mamaya]

Fame, mnie z tymi wizytami na pierwszej stronie to wszystko jedno uprzedzam Cię tylko, że kupa z tym bawienia się, wiem jak trudno było to czasem ogarnąć jak prowadziłam I część wątku

[Fame]

Napisane przez Lillian_

A jesli chodzi o słodycze to wazne jest już teraz co jemy smak wód płodowych dziecko kojarzy pamieta i lubi. Ważne jest aby już teraz nie wcinać słodyczy na potęgo bo dziecko w brzuchu przxyzwyczaimi ze co słodkie to dobre a co ostre i słone to fuj.

to mam przerąbane..
czekolada na śniadanie.. czekolada na obiad.. czekolada everywhere

---------- Dopisano o 15:04 ---------- Poprzedni post napisano o 15:02 ----------

Napisane przez mamaya

Fame, mnie z tymi wizytami na pierwszej stronie to wszystko jedno uprzedzam Cię tylko, że kupa z tym bawienia się, wiem jak trudno było to czasem ogarnąć jak prowadziłam I część wątku

dlatego też będą wpisywane tam osoby, które wyślą mi PW, bo tak z wątku to kiepsko czasem rzeczywiście ogarnąć..
no nie wiem.. jak chcecie

[Integra]

Napisane przez dusia_tcv

Czy to nie jest słodkie???

Sorry, ale raczej koszmarne.....

Napisane przez mamaya

próbuję uświadomić mojego TŻ, że 3 - latek grający w gry na komputerze (nawet te przeznaczone dla dzieci) to patologia a nie postęp technologii powoli, bo powoli, ale jestem na dobrej drodze, żeby zrozumiał to w pełni

Dokładnie. Mąż ma kuzyna, który po pracy woli siedzieć przed telewizorem i mieć spokój niż się pobawić z dziećmi. Woli, żeby siedziały przed kompem, albo kupuje im jakieś kosmicznie drogie zabawki i ma "problem z głowy". Jak ja to mówię, tak do gimnazjum...

[rybka13]

Integra nie nie powiem, ze lepiej dac czekolade niz owoc, moja corka bardzo lubi owoce i sama wola zeby jej dawac.

mamaya ja ogolnie tez nie jestem slodyczowa, zawsze wolalam jedzenie ostre, kwasne, itp. w ciazy czesciej zjem cos slodkiego.
Ale twoj przypadek z dziecinstwa to raczej nie codziennosc nie popadajmy w skrajnosc, nie kazdy kto je w dziecinstwie slodycze jest potem otyly ( czy w wieku nastoletnim)

[mamaya]

oj Fame, ja też prosiłam o pw za każdym razem a wychodziło różnie no ale to jakieś głosowanie by się przydało albo po prostu deklaracja większości dziewczyn

dusia, przepraszam, ale podzielam zdanie Integry niestety dla mnie dziecko upaćkane czekoladą od góry do dołu nie wygląda słodko

rybka, nie popadam w skrajności. wiem po prostu, że tak to się może skończyć, co oczywiście nie jest regułą. ja mam tendencję do tycia, mój TŻ też (mimo, że teraz to szkieletor), cała rodzina z mojej strony również musi bardzo się pilnować z jedzeniem. nie mam zamiaru ryzykować po prostu raz na jakiś czas coś słodkiego - ok, ale na pewno głównie domowej roboty słodycze.
a w ogóle to nagadałam się o słodyczach zarówno z psychologami, jak i dietetykami, więc swojego stanowiska nie zmienię

[rybka13]

Napisane przez mamaya

Fame, mnie z tymi wizytami na pierwszej stronie to wszystko jedno uprzedzam Cię tylko, że kupa z tym bawienia się, wiem jak trudno było to czasem ogarnąć jak prowadziłam I część wątku

No i czy kazda bedzie wysylac to info, bo w pierwszej czesci to malo kto zglaszal swoja wizyte

[Eydrith]

Napisane przez Integra

Eydrith nie można odseparowywać, bo będzie to coś wyjątkowego. Jak nie będizesz dziecku od początku dawała słodyczy to nic się nie stanie, ale tak w wieku 2/2,5 roku dzieci stają się bardziej świadome. Ja nie zabraniam Tymkowi słodyczy, jak ma ochotę i poprosi to dostaje, ale np. tylko jednego Kinderka nie więcej. Słodycze nie leżą u nas na wierzchu, więc nie napędzamy sztucznego na nie głodu. Sama też nie opycham się przy nim. Trzeba też pamiętać, żeby nie dawać dziecku słodyczy w nagrodę czy na otarcie łez.
Co do telewizji to dziecko do 3 roku życia nie powinno w ogóle na nią patrzeć. Zaburza ona rozwój gałki ocznej. I znów dochodzimy to złotego środka. Jak sobie dziecko obejrzy jedną! bajkę to nic się nie stanie, ale jak rodzice sadzają przed telewizorem na 2-3 godziny to głupota Tak samo jak non stop włączony telewizor czy ktoś ogląda czy nie..., albo karmienie przed telewizorem... My w domu nie mamy telewizora i żyjemy Tymek obejrzy od czasu do czasu jakąś bajkę (np. na komputerze), ale nie codziennie. Nie jest przez to jakoś mniej szczęśliwy, a wydaje mi się, że wręcz lepiej się rozwija. Wieczorem zawsze mu czytamy i uwielbia książki. Jakbym mu pozwoliła, to mógłby oglądać (np. u babci ) nawet pół dnia, ale my mocno zwracamy z mężem na to uwagę.

kochana, wiesz co ... jesteś moim guru serio a powyższy cytat to sobie chyba wydrukuję

nie będę już dalej słodzić bom nie wazeliniara ale powiem że my też nie mamy w domu tv oczywiście z wyboru. Oglądamy programy informacyjne przez internet, czasem jakiś lepszy film, i tyle. Chcielibyśmy żeby dziecko wolało iść z nami na rower, niż gapić się w tv - może się uda

[dusia_tcv]

Hm ja nie mówię że owoce świeże suszone są złem ale nie zabraniam słodyczy i bojowniczki zdrowego trybu życia nie zmienią mojego zdania

[Fame]

ok to sonda proszę głosować

http://sonda.hanzo.pl/sondy,221589,7k1K.html

[Eydrith]

Napisane przez dusia_tcv

Hm ja nie mówię że owoce świeże suszone są złem ale nie zabraniam słodyczy i bojowniczki zdrowego trybu życia nie zmienią mojego zdania

i nikt nie ma zamiaru tego robić, po prostu sobie dyskutujemy, wymieniamy poglądy i w ogóle

Enary super że jesteś w domu jak masz się oszczędzać to lepiej nas nie nadrabiaj, streścimy Ci
świetnie że wróciłaś taka podbudowana i dobrej myśli, odpoczywaj sobie teraz, należy Ci się

[mamaya]

dusia, myślę, że warto odróżnić bojowniczki zdrowego trybu życia od osób zafiksowanych na maksa na ekologię bo jeśli ktoś preferuje zdrowy tryb życia to tylko mu się to chwali, chyba lepiej wyjść z dzieckiem na rower czy na spacer niż kisić w domu? a właśnie z tym pierwszym kojarzy mi się zdrowy tryb życia osób zafiksowanych kompletnie na eko życie nie oceniam, aczkolwiek ja bym tak żyć nie potrafiła

[rybka13]

Moj pierwszy post odnosnie slodyczy wywolal chyba mala burze, a i tak wiekszosc uwaza podobnie
Integra do mnie z takim pytaniem jakbym dziecku tylko czekolade dawala, a sama piszesz ze nie zabraniasz synowi i dajesz kiedy chce.
A ja nigdzie nie pisalam, ze moje dziecko je tylko slodycze

[Integra]

Napisane przez rybka13

Ale twoj przypadek z dziecinstwa to raczej nie codziennosc nie popadajmy w skrajnosc, nie kazdy kto je w dziecinstwie slodycze jest potem otyly ( czy w wieku nastoletnim)

Matko rybka, co Ty piszesz? Raczej bardzo nieliczne dzieci, które maja nieograniczony dostęp do słodyczy, chipsów i fast foodów nie jest otyłych. Otyłość jest chorobą cywilizacyjną XIX wieku. Lekarze w tzw. krajach rozwiniętych biją na alarm...

Napisane przez Eydrith

kochana, wiesz co ... jesteś moim guru serio a powyższy cytat to sobie chyba wydrukuję

Toś mi dosłodziła

[Eydrith]

a co do przypadku mamayi (czy to się tak odmienia, moja droga?) to nie uważam żeby był on odosobniony moja mama pracuje w szkole i niestety wiele dziewczynek w podstawówce waży tyle co ona! znaczy co moja mama dlapoczemu: bo nie jedzą śniadań w domu, nie biorą kanapek do szkoły, odżywiają się chipsami i batonami ze sklepiku szkolnego, bo rodzice wolą dać pieniążek zamiast wpoić nawyki czy choćby zrobić kanapkę. Niestety, ale takie są realia. Jak patrzę na nastolatki to sorry, wyglądam przy nich jak trzcinka i jestem wdzięczna mojej mamie za to że zawsze powtarzała mi "jesz aby żyć, a nie żyjesz po to żeby jeść".

[Fame]

Napisane przez Eydrith

a co do przypadku mamayi (czy to się tak odmienia, moja droga?) to nie uważam żeby był on odosobniony moja mama pracuje w szkole i niestety wiele dziewczynek w podstawówce waży tyle co ona! znaczy co moja mama dlapoczemu: bo nie jedzą śniadań w domu, nie biorą kanapek do szkoły, odżywiają się chipsami i batonami ze sklepiku szkolnego, bo rodzice wolą dać pieniążek zamiast wpoić nawyki czy choćby zrobić kanapkę. Niestety, ale takie są realia. Jak patrzę na nastolatki to sorry, wyglądam przy nich jak trzcinka i jestem wdzięczna mojej mamie za to że zawsze powtarzała mi "jesz aby żyć, a nie żyjesz po to żeby jeść".

znam taki przypadek.. siostrzeniec mojego tż waży 55 kg a ma 10 lat a ja ważę 60 w 6mc

[Integra]

Napisane przez rybka13

Integra do mnie z takim pytaniem jakbym dziecku tylko czekolade dawala, a sama piszesz ze nie zabraniasz synowi i dajesz kiedy chce.
A ja nigdzie nie pisalam, ze moje dziecko je tylko slodycze

A z jakim pytaniem, bo nie ogarniam...
Z Twojej wypowiedzi wynikało, że jak nie dasz dziecku słodyczy, to mu odbierasz dzieciństwo.. Może coś źle zrozumiałam...
Sama daję, ale z umiarem. Jest to mały kawałeczek i tylko jeden, nie co godzinę. Poza tym syn jak zje ten kawałeczek to ma dosyć i nie prosi o więcej. Oczywiście nigdy nie dostanie przed śniadaniem, obiadem itd.

[mamaya]

Napisane przez Eydrith

a co do przypadku mamayi (czy to się tak odmienia, moja droga?) to nie uważam żeby był on odosobniony moja mama pracuje w szkole i niestety wiele dziewczynek w podstawówce waży tyle co ona! znaczy co moja mama dlapoczemu: bo nie jedzą śniadań w domu, nie biorą kanapek do szkoły, odżywiają się chipsami i batonami ze sklepiku szkolnego, bo rodzice wolą dać pieniążek zamiast wpoić nawyki czy choćby zrobić kanapkę. Niestety, ale takie są realia. Jak patrzę na nastolatki to sorry, wyglądam przy nich jak trzcinka i jestem wdzięczna mojej mamie za to że zawsze powtarzała mi "jesz aby żyć, a nie żyjesz po to żeby jeść".

przyznaję Ci tutaj całkowitą rację co prawda u mnie w podstawówce do jakiejś 5 klasy wyglądało to tak, że miałam do szkoły kanapki a po szkole zajadałam się słodyczami później to się zmieniło. jadłam w szkole kanapki, po szkole już nie słodycze pomiędzy kanapkami a obiadem, tylko od razu obiad, po roku ważyłam 15 kg mniej. później zachorowałam i skończyło się do -38 kg w pół roku, ale pisałam o tym w klubie, a nie jest to temat na wątek główny

Integra, o tym odbieraniu dzieciństwa pisała dusia

jakieś waleczne baby jesteśmy strasznie co "cięższy" temat to jakieś spięcia

[Eydrith]

Napisane przez rybka13

Moj pierwszy post odnosnie slodyczy wywolal chyba mala burze, a i tak wiekszosc uwaza podobnie
Integra do mnie z takim pytaniem jakbym dziecku tylko czekolade dawala, a sama piszesz ze nie zabraniasz synowi i dajesz kiedy chce.
A ja nigdzie nie pisalam, ze moje dziecko je tylko slodycze

nie przesadzaj, nikt tak nie uważa

a zdanie większości nigdy nie było dla mnie wyznacznikiem, tak BTW

jak większość skoczy z mostu to czy ja też skoczę?

no dobra, skoczę

[Fame]

Napisane przez Integra

A z jakim pytaniem, bo nie ogarniam...
Z Twojej wypowiedzi wynikało, że jak nie dasz dziecku słodyczy, to mu odbierasz dzieciństwo.. Może coś źle zrozumiałam...

to chyba źle zrozumiałaś, bo rybka wcale nie napisała, że odbiera się dzieciństwo nie dając dziecku słodyczy

[rybka13]

Napisane przez Integra

Matko rybka, co Ty piszesz? Raczej bardzo nieliczne dzieci, które maja nieograniczony dostęp do słodyczy, chipsów i fast foodów nie jest otyłych. Otyłość jest chorobą cywilizacyjną XIX wieku. Lekarze w tzw. krajach rozwiniętych biją na alarm...

Toś mi dosłodziła

I tu chyba pies pogrzebany....
Bo ja nigdzie nie pisze o "nieograniczonym dostepie do slodyczy".

[Fame]

Napisane przez mamaya

jakieś waleczne baby jesteśmy strasznie co "cięższy" temat to jakieś spięcia

haha dokładnie
wystarczy tylko czytać ze zrozumieniem, ale nie każdy to potrafi, a po drugie to każdy interpretuje wypowiedzi jak chce..

[rybka13]

Napisane przez Integra

A z jakim pytaniem, bo nie ogarniam...
Z Twojej wypowiedzi wynikało, że jak nie dasz dziecku słodyczy, to mu odbierasz dzieciństwo.. Może coś źle zrozumiałam...
Sama daję, ale z umiarem. Jest to mały kawałeczek i tylko jeden, nie co godzinę. Poza tym syn jak zje ten kawałeczek to ma dosyć i nie prosi o więcej. Oczywiście nigdy nie dostanie przed śniadaniem, obiadem itd.

Tak, zle zrozumialas.

[mamaya]

Napisane przez rybka13

I tu chyba pies pogrzebany....
Bo ja nigdzie nie pisze o "nieograniczonym dostepie do slodyczy".

Kochana, wydaje mi się, że Integra napisała w ten sposób, bo Ty odniosłaś się do mojego przypadku, a ja dostęp do słodyczy miałam nieograniczony

ale dobra, nie robię za adwokata

Fame, takie uroki forum zupełnie inaczej byśmy pewnie rozmawiały, gdybyśmy się wszystkie spotkały i pojawiłby się taki temat bo przy rozmowach na żywo słyszysz ton głosu danej osoby, mimikę twarzy, gestykulację a rozmawiając przez internet możesz sobie tylko wyobrażać i stąd pewne nieścisłości

jak to śpiewał Mika - "relax, take it eeeeeasyyyy..."

[Eydrith]

Napisane przez mamaya

jakieś waleczne baby jesteśmy strasznie co "cięższy" temat to jakieś spięcia

no strasznie już wiem czemu mamy tylu gości - oni nas czytają, a potem sobie wyobrażają nas walczące w kisielu bo przecież nie w czekoladzie

sorry, niegramatycznie mi to wyszło, ale musiałam

[Fame]

Napisane przez Eydrith

no strasznie już wiem czemu mamy tylu gości - oni nas czytają, a potem sobie wyobrażają nas walczące w kisielu bo przecież nie w czekoladzie

parsknęłam śmiechem i obudziłam tż, bo zrobił sobie drzemkę.. dzięki teraz będzie chciał na kompa

---------- Dopisano o 15:32 ---------- Poprzedni post napisano o 15:30 ----------

Napisane przez mamaya

jak to śpiewał Mika - "relax, take it eeeeeasyyyy..."

[mamaya]

Napisane przez Fame

parsknęłam śmiechem i obudziłam tż, bo zrobił sobie drzemkę.. dzięki teraz będzie chciał na kompa

jasne niech spada, pff! zapomniał przywieźć Ci laptopa to niech się buja! o!

[Eydrith]

Napisane przez mamaya

Fame, takie uroki forum zupełnie inaczej byśmy pewnie rozmawiały, gdybyśmy się wszystkie spotkały i pojawiłby się taki temat bo przy rozmowach na żywo słyszysz ton głosu danej osoby, mimikę twarzy, gestykulację a rozmawiając przez internet możesz sobie tylko wyobrażać i stąd pewne nieścisłości

taaaaa, jasne ... na żywo to jeszcze po pysku byśmy sobie dały

Napisane przez Fame

parsknęłam śmiechem i obudziłam tż, bo zrobił sobie drzemkę.. dzięki teraz będzie chciał na kompa

o nieeee ... wybacz mi

[sunfire]

Ksiel z kawałkami czekolady i wszyscy będą zadowoleni


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.