Czy mogę być w ciąży? - prawdopodobieństwo. Zbiorczy cz.2

[Piotrek90]

Witam. Mam sprawę, która jest dla mnie cholernie wazna. Bylem na imprezie z moja kochana dziewczyna. Robilismy petting, (czy jak to sie mowi) w kazdym razie ja ją piescilem a sam bylem w ubraniu (majtkach). Zawsze uwazam zeby nie "wsadzic" siusiaka tam gdzie nie trzeba, gdyz trzeba panowac nad soba. Dlatego caly czas jestem w majtkach, ja robię jej "dobrze" palcem i myślę, że jest zawsze ok. Ja ocieram się o pościel czy w ogóle o coś i też mam orgazm.

Problem zaczyna się tutaj: poprawialem sobie te majtki (w ktorych bylo moje nasienie) no i moglem miec z tego wzgledu reke malo czysta. Pozniej calosc kontynuowalismy. Boje sie cholernie, ze moglem sprowadzic ciaze. Naprawde jest to dla mnie cos strasznego i nie znioslbym tego. Tym bardziej, ze mojej dziewczynie spoznia sie okres juz pare ladnych dni. Moze nie tydzien, ale nie tak krotko znowu.

Prosze o merytoryczne wypowiedzi i jak najpilniejsze! Zalezy mi, gdyz niezwykle sie niepokoje. (Chyba byla po owulacji juz, z tego co mi mowila)

[syntagma]

prawdopodobienstwo ciazy jest male bardzo...

ale powienienes jakas nagrode dostac za najlepszego posta na forum

Boje sie cholernie, ze moglem sprowadzic ciaze.

Robilismy petting, (czy jak to sie mowi)

moze peeling?

Ja ocieram się o pościel czy w ogóle o coś i też mam orgazm.

ale po co nam te opisy jak rozmawiamy nt ciazy?

[Taverney]

zajrzyj na ginekologię, nie ugryzie, nawet faceta
Tam natychmiast znajdziesz kilometrowe wątki dosłownie jak Twoje, z odpowiedziami gratis

Rozwaliła mnie ta sprowadzona ciąża i nie mogę dalej pisać...

[srubka]

teoretycznie szanse na ciaze sa, ale bardzo male
najlepiej bedzie jak kupicie test i wtedy bedziecie miec pewnosc i co najwazniejsze uspokoicie sie

moze okres Twojej dziewczynie spoznia sie bo bardzo sie stresuje cala ta sytuacja? i stad to opoznienie

pozdrawiam

[syntagma]

Reasumujac: szanse na to, ze sprowadziles ciaze na swoja dziewczyne sa bardzo male.

umieram...

[bombka666]

No nie moge dawno mnie tak żaden post nie rozbawił
zeby tak moj Tż sprowadził na mnie ciążę

[nariatka]

hahahaha siedze i sie smieje wydaje mi sie ze na 'sprowadzenie ciazy' szanse sa bardzo male..pozdrawiam

[Piotrek90]

No dziekuje za odpowiedzi. Wiem, ze troche chaotycznie napisalem, przez co smiesznie napewno. No ale takie juz zycie zestresowanego chlopaka. Co do testu, to jutro ustalilismy ze kupi i juz. To najlepsza metoda rzeczywiscie. Po prostu chcialem dzisiaj jakos wzglednie cos wiedziec co i jak.

Ciesze sie niezmiernie, ze szanse sa za***iscie male/brak.
Jutro bede mial wyniki. Pomodlcie sie zeby jednak nie byla w ciazy. Prosze


pozdrawiam, jesli macie jeszcze jakies sugestie to bede bardzo szczesliwy

(ps. ta ginekologia to prosze link jesli mozna...)

[nekome]

Napisane przez Piotrek90

(ps. ta ginekologia to prosze link jesli mozna...)

wejdz na glowne forum wizaz.pl - jest forum ginekologiczne na liscie.
watek na samej gorze -" czy moge byc w ciazy", tam sie wpisz, bez nowego watku.

[SiSleyS]

Napisane przez Piotrek90

Boje sie cholernie, ze moglem sprowadzic ciaze. Naprawde jest to dla mnie cos strasznego i nie znioslbym tego.

o ja jakbyś co najmniej opisywał jakąś nieuleczalną chorobę

Napisane przez nekome

" czy moge byc w ciazy", tam sie wpisz, bez nowego watku.

no właśnie, ON może być

[nekome]

Napisane przez SiSleyS

o ja jakbyś co najmniej opisywał jakąś nieuleczalną chorobę


no właśnie, ON może być

W koncu to wspolna sprawa

Ale sie prosze nie czepiac, w cudzyslow dalam

[SiSleyS]

Napisane przez nekome

W koncu to wspolna sprawa

Ale sie prosze nie czepiac, w cudzyslow dalam

Nekome chciałam go trochę postraszyć

[karambol]

Mam dwa pytania, ale oba są ze sobą powiązane. Jakiś czas temu zdecydowałam się na współżycie ze swoim chłopakiem. Przemyślałam sobie wszystko i zadecydowałam, że pójdę do ginekologa. Głupota jednak przeważyła i niedługo przed zapowiedzianą wizytą trochę zaszaleliśmy, mianowicie mój chłopak wprowadził członka, ale trwało to może kilkanaście sekund. Było bardzo nieprzyjemnie i nie sposób było tego kontynuować. W związku z czym nie ma mowy o wytrysku czy płynie preejakulacyjnym, pytałam też czy czasem sam sobie nie poradził z napięciem, ale zaprzeczył. Niedługo potem miałam wizytę u lekarza, która wykazała, że nie doszło nawet do naruszenia błony dziewiczej i wszystko jest w stanie „pierwotnym”. Przepisano mi wtedy tabletki Yasminelle. I teraz rodzi się problem. Okres miałam zwykle systematyczny, zaraz na początku miesiąca, jednak w maju przesunął mi się o tydzień. Teraz sytuacja znowu się powtarza, bo kolejny raz wszystko się opóźnia, niedługo znowu będzie tydzień. Rodzą się we mnie obawy czy czasem nie zaszłam w ciążę i spędza mi to sen z powiek, choć lekarz musiałby wtedy coś zauważyć. Czy możliwe, żeby mniej więcej regularny cykl nagle wydłużył się do 35 dni? I czy w związku z tym nie zaburzy to brania tabletek (czego jeszcze nie rozpoczęłam), czy okres ich zażywania 21 dni i 7 dniowa przerwa będą odpowiadać cyklowi? Bardzo mnie to wszystko martwi, potwornie się stresuję (choć cała sytuacja wydaje się być zupełnie nieprawdopodobna), choć mówiono, że jest to wina hormonów i nie powinnam się tak przejmować. Bardzo proszę o szybką i wyczerpującą odpowiedź, pozdrawiam.

[pink69]

Nie zabieraj się za coś,o czym nie masz pojęcia

[nekome]

Napisane przez SiSleyS

Nekome chciałam go trochę postraszyć

chcesz postraszyc? to daj ten link - dalekie konsekwencje , ale jak plastycznie przedstawione: http://www.youtube.com/watch?v=o0N0zhCUQnA

[Copykat]

W Twojej sytuacji zajscie w ciaze jest raczej nieprawdopodobne, a okres moze sie spozniac np z powodu stresu (spowodowanego obawa zajscia w ciaze . Co do drugiego pytania - dlugosc cyklu przed braniem tabletek nie ma zadnego wplywu na ich dzialanie.

[Pomadka]

DUbel, tysięczny dubel wątku na ten sam temat. I widac dobrze wiedziałes [podejrzewałeś], że tak jest, co sugeruje tytuł tegoż topicu:

<być może temat był, ale potrzebuję PILNEJ odpowiedzi>

Wiesz ile jest tutaj ludzi, którzy potrzebują pilnej odpowiedzi na dręczące ich pytania? Podpowiem-ok.95% Użytkowników. Zatem polecam wszystkim bez wyjątku wyszukiwarkę-jako maszynę udzielającą natychmiastowej odpowiedzi, o!



Przesuwam na ginekologię.

[annus89]

Napisane przez Sweet_21

a mnie się okres spóźnia ponad tydzień, to już 41 dzień..nie pamiętam abym kiedyś tak miała. bolą mnie piersi, brzuch mnie boli,wszystkie objawy wskazują, że powinnam dostać, a okresu nie ma..
Dzisiaj robiłam test ciążowy i wyszło, że nie jestem w ciąży.
Oczywiście zabezpieczamy się.Może to wina stresu (ostatnio trochę tego było), albo zmiana klimatu?Nie wiem, ale już mnie to wkurza, bo czuję się tak niewyraźnie, ze wolałabym już dostać

Nie denerwuj się tak tym, bo to powoduje ,że jeszcze bardziej pogarszasz sobie sprawę.
Ciąża? Nie wydaje mi się, aby to była ciąża... z resztą skoro test wykazał brak, kochaliście się z zabezpieczeniem... - to sama widzisz, że to wiele tłumaczy Poczekaj spokojnie na okres, na pewno niebawem wystąpi.

[May87]

Witajcie, dziewczyny! Mam mały problem i liczę na Wasze wsparcie.

Mianowicie, tydzień temu w poniedziałek zaczęłam brać tabletki Yasminelle. Są to moje pierwsze takie tabletki w życiu, a ja głupia uwierzyłam ulotce, jakobym od pierwszej pigułki była już całkowicie zabezpieczona. I tak w piątym dniu brania tabletek (a będąc po czwartej) kochałam się ze swoim chłopakiem bez zabezpieczenia. Na domiar złego był to piątek, zatem dopiero wczoraj mogłam udać się rano do ginekolog, która przepisała mi tabletkę do 72 godzin. Wzięłam ją w 60-którejś godzinie, bez żadnych stuktów ubocznych.

Jak myślicie, jakie jest prawdopodobieństwo, iż mimo wszystko doszło do zapłodnienia? Tabletki Yasminelle brałam regularnie, również po pamiętnym piątku.

Może któraś z Was ma podobne doświadczenia? z góry dziękuję za pomoc. ^^

[vretka]

Napisane przez May87

Są to moje pierwsze takie tabletki w życiu, a ja głupia uwierzyłam ulotce, jakobym od pierwszej pigułki była już całkowicie zabezpieczona.

A dlaczego miałabyś ulotce nie wierzyć? Chyba nie myślisz, że ktoś napisał tam jakąś bzdurę, żeby celowo wprowadzić kogoś w błąd

I tak w piątym dniu brania tabletek (a będąc po czwartej) kochałam się ze swoim chłopakiem bez zabezpieczenia.

Jak to bez zabezpieczenia, skoro brałaś tabletki? Czegoś tu nie rozumiem

Na domiar złego był to piątek, zatem dopiero wczoraj mogłam udać się rano do ginekolog, która przepisała mi tabletkę do 72 godzin. Wzięłam ją w 60-którejś godzinie, bez żadnych stuktów ubocznych.

Jak myślicie, jakie jest prawdopodobieństwo, iż mimo wszystko doszło do zapłodnienia? Tabletki Yasminelle brałam regularnie, również po pamiętnym piątku.

Może któraś z Was ma podobne doświadczenia? z góry dziękuję za pomoc. ^^

Myślę, że zupełnie nie potrzebnie poszłaś do ginekologa po tę tabletkę "po". Wszystko powinno być w porządku. Dobrze, że jesteś odpowiedzialna, ale z drugiej strony mam wrażenie, że jednak Twoja wiedza dotycząca antykoncepcji hormonalnej wymaga uzupełnienie. Powiedziałaś lekarzowi, że bierzesz pigułki?

[bess]

Napisane przez May87

Na domiar złego był to piątek,

no tak wiadomo Piątek zły początek
Daj spokój ,bierzesz pigułki do tego postinor,wykonczysz sie tymi hormonami.Byłas zabezpieczona i niepotrzebnie spanikowalas

[May87]

Napisane przez vretka

A dlaczego miałabyś ulotce nie wierzyć?

Ginekolog mi powiedziała, że ponoć to "zabezczpieczenie od pierwszej tabletki" odnosi się do kobiet, które już stosowały antykoncepcję hormonalną. >.>

Jak to bez zabezpieczenia, skoro brałaś tabletki? Czegoś tu nie rozumiem

Bez "dodatkowego zabezpieczenia" miało być

Myślę, że zupełnie nie potrzebnie poszłaś do ginekologa po tę tabletkę "po". Wszystko powinno być w porządku. Dobrze, że jesteś odpowiedzialna, ale z drugiej strony mam wrażenie, że jednak Twoja wiedza dotycząca antykoncepcji hormonalnej wymaga uzupełnienie. Powiedziałaś lekarzowi, że bierzesz pigułki?

To właśnie moja ginekolog przepisała mi te pigułki i sama wyszła z inicjatywą podania mi tabletki "do 72 godzin" (nota bene, lek zwie się Escapelle). Właśnie dlatego trochę spanikowałam. Powiedziała mi, iż po czwartej tabletce jeszcze niekoniecznie wszystko mogło być zablokowane, i że powinnam była zaczekać...
I racja, moja wiedza w tej kwestii jest niewielka, chociaż i tak nigdy nie nauczyłam się tyle, ile podczas ostatnich dni, skacząć po internecie. :P

Czyli według Was mogę być spokojna?
Dziękuję bardzo za odpowiedzi.

[vretka]

Napisane przez May87

Ginekolog mi powiedziała, że ponoć to "zabezczpieczenie od pierwszej tabletki" odnosi się do kobiet, które już stosowały antykoncepcję hormonalną.

To właśnie moja ginekolog przepisała mi te pigułki i sama wyszła z inicjatywą podania mi tabletki "do 72 godzin" (nota bene, lek zwie się Escapelle). Właśnie dlatego trochę spanikowałam. Powiedziała mi, iż po czwartej tabletce jeszcze niekoniecznie wszystko mogło być zablokowane, i że powinnam była zaczekać...
I racja, moja wiedza w tej kwestii jest niewielka, chociaż i tak nigdy nie nauczyłam się tyle, ile podczas ostatnich dni, skacząć po internecie. :P

Szczerze mówiąc naprawdę mnie zaskoczyłaś Nie bardzo widzę związek z tym, czy się stosowało wcześniej antykoncepcję hormonalną z tym, czy zabezpieczenie działa od pierwszej tabletki. Niemniej jednak z medycyną raczej niewiele mam wspólnego, więc trudno mi podważać opinię specjalisty. Z drugiej strony jednak, gdyby miało być tak, jak mówi Twoja ginekolog, tego typu informacje POWINNY być zamieszczone na ulotce.

Myślę, że możesz być spokojna, jeśli chodzi o ciążę

[iguanalizz]

no właśnie...
ja jestem po pierwszym opakowaniu tabletek Yasminelle, dodam że są to moje pierwsze tabletki w życiu.
pierwszy raz kochalismy się z chlopakiem w 2gim tygodniu brania tabletek, nie stosowaliśmy dodatkowego zabezpieczenia. tabletki przyjmowalam regularnie i wczesniej i pozniej.. raz tylko (zdaje sie ze w 4 dni przed pierwszym stosunkiem) spoznilam sie o 40 minut z tabletka, ale to chyba nie stanowi "niebezpiecznej" różnicy. ale niestety teraz jestem w czasie 7dniowej przerwy po opakowaniu.. ((2gi dzien) i mam totalny mętlik w głowie..krwawienia jeszcze nie ma zastanawiam sie czy moge byc w ciazy.. moje obawy dodatkowo wzmacnia jeszzce fakt.. ze troche przytyłam na brzuchu..i mam naprawde napiete okolice podbrzusza..
czy myslicie ze sluszne sa moje obawy?

[vretka]

Napisane przez iguanalizz

no właśnie...
ja jestem po pierwszym opakowaniu tabletek Yasminelle, dodam że są to moje pierwsze tabletki w życiu.
pierwszy raz kochalismy się z chlopakiem w 2gim tygodniu brania tabletek, nie stosowaliśmy dodatkowego zabezpieczenia. tabletki przyjmowalam regularnie i wczesniej i pozniej.. raz tylko (zdaje sie ze w 4 dni przed pierwszym stosunkiem) spoznilam sie o 40 minut z tabletka, ale to chyba nie stanowi "niebezpiecznej" różnicy. ale niestety teraz jestem w czasie 7dniowej przerwy po opakowaniu.. ((2gi dzien) i mam totalny mętlik w głowie..krwawienia jeszcze nie ma zastanawiam sie czy moge byc w ciazy.. moje obawy dodatkowo wzmacnia jeszzce fakt.. ze troche przytyłam na brzuchu..i mam naprawde napiete okolice podbrzusza..
czy myslicie ze sluszne sa moje obawy?

Tabletki antykoncepcyjne mogą wpływać na zatrzymywanie się wody w organizmie i stąd może brać się opuchnięty brzuch

Naprawdę nie rozumiem skąd te niepokoje, skoro tabletki były przyjmowane prawidłowo i ich działanie nie mogło być zakłócone jakimiś czynnikami zewnętrznymi Jeśli na ulotce jest napisane, że tabletki działają od pierwszego dnia przyjmowania ich, to tak jest. Żaden producent nie pozwoliłby sobie na zamieszczenie informacji, które mogłyby wprowadzić w błąd, chociażby ze względu na to, że mogłoby to kosztować firmę spore pieniądze, gdyby ktoś pozwał producenta tabletek antykoncepcyjnych. Owszem, należy pamiętać o tym, że ryzyko zajścia w ciążę zawsze istnieje i nie ma (poza brakiem seksu ) metody antykoncepcyjnej, która gwarantowałaby 100% skuteczności. Jeśli możliwość ciąży kogoś tak bardzo przeraża, może nie powinien decydować się na współżycie, bo najwyraźniej nie jest do tego gotowy.

[elkaa89]

czy jezeli wspolzylam z chlopakiem bez zabezpieczenia ale nie doszlo do wytrysku (przerwalismy) to jest mozliwosc ze jestem w ciazy???

[margitta]

tak

[corka_rosy]

Napisane przez iguanalizz

teraz jestem w czasie 7dniowej przerwy po opakowaniu.. ((2gi dzien) i mam totalny mętlik w głowie..krwawienia jeszcze nie ma

nie martw się, jak kiedyś brałam tabletki, to krwawienie pojawiało się zazwyczaj 4 dnia (czasem nawet 5). Poza tym może być też tak, że krwawienia nie będzie w ogóle mimo że nie jest się w ciąży.

[Marwari]

tak

[bess]

no