Jestem w 7 miesiącu ciąży...

[Malla]

Napisane przez Shira Yuki

przypominam ,że autorka waha się będąc w 7 mc- ciąży,a jej wahania nie sa natury egzystencjonalnej (jak to będzie),ale trafności podjętej decyzji(czy dobrze zrobiła).

Jak na analizę jednego zdania, jakie napisała autorka, całkiem niezłą dobudowałaś filozofię...

Nikt z nas się nie dowie, co autorka miała na myśli, bo zaginęła

[Shira Yuki]

Napisane przez mamaszkrabka

hahaha... na jakim Ty świecie żyjesz... oddać do adopcji.. gdyby wszystkie kobiety tak myślały jak Ty, to 70% kobiet oddawałoby do adopcji...
Różnie w życiu się układa i niestety decyzja została podjęta, wątpliwości są nasilone w związku z burzą hormonów i mimo, że kobiety się do tego nie przyznają to każda ma takie wątpliwości bo w ciągu 9 miesięcy różne rzeczy mogą się w życiu wydarzyć...

to jedna z opcji.
no chyba ,że inaczej odebrałaś moje słowa i żebyś wiedziała,sporo matek oddaje swoje dzieci,pewnie lepiej im niż z wiecznie sfrustrowaną matką polką.może gdyby częściej słyszały o mozliwości oddania dziecka i nie odczuawały piętnowania społeczeństwa , nie byłoby tragedii noworodków w beczkach,czy małej madzi z sosnowca.

Napisane przez Malla

Jak na analizę jednego zdania, jakie napisała autorka, całkiem niezłą dobudowałaś filozofię...

Nikt z nas się nie dowie, co autorka miała na myśli, bo zaginęła

Napisane przez Mialkowwska

Czego oczekiwać? Czego się spodziewać? Jestem w takim momencie życia, że sama nie wiem czy to był dobry wybór żeby zajść w ciążę...nie wiem czy będę dobrą mamą. Podzielcie się jakie miałyście doświadczenia?

czy to jest analiza? nie to jasno zbudowane zdanie.

[wika82]

Napisane przez Shira Yuki

trudno stwierdzić,czy ma rację w ogólnym odniesieniu,pomijając jej subiektywną ocenę,bo co powiedzieć tym,które nie wiały wątpliwości?


miałaś przemyślenia na początku ciązy.przypominam ,że autorka waha się będąc w 7 mc- ciąży,a jej wahania nie sa natury egzystencjonalnej (jak to będzie),ale trafności podjętej decyzji(czy dobrze zrobiła).

autorko,w tym przypadku musisz urodzić i albo pozostawić dziecko,albo oddac do adopcji.

E tam, równie dobrze mogłam się wahać do teraz, (koniec 6 miesiąca).


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Scio]

Shira Yuki miałam takie wątpliwości przez całą ciąże. Im bliżej tym bardzie bałam się tego co będzie.
Najbardziej się bałam ok. 4-5 miesiąca jak okazało się, że nie mam już pracy.

[Shira Yuki]

Napisane przez wika82

E tam, równie dobrze mogłam się wahać do teraz, (koniec 6 miesiąca).


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

to jak wróżenie ze szklanej kuli

[pani-jesień]

Napisane przez Shira Yuki

to jedna z opcji.
no chyba ,że inaczej odebrałaś moje słowa i żebyś wiedziała,sporo matek oddaje swoje dzieci,pewnie lepiej im niż z wiecznie sfrustrowaną matką polką.może gdyby częściej słyszały o mozliwości oddania dziecka i nie odczuawały piętnowania społeczeństwa , nie byłoby tragedii noworodków w beczkach,czy małej madzi z sosnowca.

Taaak, każda kobieta w ciąży, która ośmiela się mieć rozterki związane z przyszłym macierzyństwem, powinna rozważyć opcję oddania dziecka do adopcji Przesadzasz i to zdrowo.

czy to jest analiza? nie to jasno zbudowane zdanie.

Dziewczyna ma wątpliwości a nie pewność, że podjęła złą decyzję.

miałaś przemyślenia na początku ciązy.przypominam ,że autorka waha się będąc w 7 mc- ciąży (...)

A do którego miesiąca takie przemyślenia są w porządku? Gdzie przebiega granica?

[Shira Yuki]

Napisane przez Scio

Shira Yuki miałam takie wątpliwości przez całą ciąże. Im bliżej tym bardzie bałam się tego co będzie.
Najbardziej się bałam ok. 4-5 miesiąca jak okazało się, że nie mam już pracy.

można się obawiać przyszłości, zastanawiać się na emocjami,ale wahać się,czy dobrze się zrobiło?
wytłumaczcie mi ,bo tego nie rozumiem?
jak można się zastanawiać nad trafnością wyboru czegoś co jest chciane i wyczekiwane?
rozumiem wpadkę,lub wahania się,czy zostawic dziecko,czy oddać do adopcji,ale myślenie autorki mnie przeraża.
ciekawe,czy gdyby istniała aborcja do 8 mc ciąży nie rozwazałaby tej drugiej opcji

[pani-jesień]

Napisane przez Shira Yuki

można się obawiać przyszłości, zastanawiać się na emocjami,ale wahać się,czy dobrze się zrobiło?
wytłumaczcie mi ,bo tego nie rozumiem?
jak można się zastanawiać nad trafnością wyboru czegoś co jest chciane i wyczekiwane?
rozumiem wpadkę,lub wahania się,czy zostawic dziecko,czy oddać do adopcji,ale myślenie autorki mnie przeraża.
ciekawe,czy gdyby istniała aborcja do 8 mc ciąży nie rozwazałaby tej drugiej opcji

Takie wahania mogą wynikać właśnie z obaw o przyszłość.

Nie chcę być złośliwa, ale ciekawa jestem czy Ty byłaś kiedyś w ciąży. Jeśli tak, a nie miałaś żadnych rozterek, to szczerze zazdroszczę.

[Harakiri]

Napisane przez wika82

Ja wracam po 3 miesiącach, ale u mnie na szczęście gotuje mąż.


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

ja też, źle policzyłam, termin mam na 4 maja a od sierpnia muszę do pracy już

[wika82]

Napisane przez Shira Yuki

można się obawiać przyszłości, zastanawiać się na emocjami,ale wahać się,czy dobrze się zrobiło?
wytłumaczcie mi ,bo tego nie rozumiem?
jak można się zastanawiać nad trafnością wyboru czegoś co jest chciane i wyczekiwane?
rozumiem wpadkę,lub wahania się,czy zostawic dziecko,czy oddać do adopcji,ale myślenie autorki mnie przeraża.
ciekawe,czy gdyby istniała aborcja do 8 mc ciąży nie rozwazałaby tej drugiej opcji

Co do pierwszego - normalnie można. Ja sama mimo, że dziecko chciane i planowane miałam ogromne wątpliwości, czy aby na pewno dobrze zrobiliśmy. I równie dobrze mogłam te wątpliwości mieć do teraz, akurat mnie to omija na razie, bo też nie wiem, czy za miesiąc one nie wrócą. Zwłaszcza, że teraz mam inne sprawy na głowie, a od kwietnia będę mogła skupić się tylko na dziecku, poród za pasem, może być słabo z samopoczuciem, dziecko to ogromna rewolucja w życiu.

Co do drugiego, to z całym szacunkiem, ale jesteś bezczelna.

[Shira Yuki]

Napisane przez wika82

Co do drugiego, to z całym szacunkiem, ale jesteś bezczelna.

dlaczego beszczelna,nigdy nie myślałaś o aborcji?jesteś przeciwniczką usuwania ciąży?
jesli tak to rozumiem oburzenie.

Napisane przez pani-jesień

Nie chcę być złośliwa, ale ciekawa jestem czy Ty byłaś kiedyś w ciąży. Jeśli tak, a nie miałaś żadnych rozterek, to szczerze zazdroszczę.

czytałas wypowiedzi kobiet ,które nie wahały się ,więc chyba nie jestem jedyna i nie ma czego zazdrościć.zwyczajnie swoje decyzje zawsze uważam za słuszne,bo są moje,a nie dyktowane przez społeczeństwo,czy otoczenie

[wika82]

Napisane przez Shira Yuki

dlaczego beszczelna,nigdy nie myślałaś o aborcji?jesteś przeciwniczką usuwania ciąży?
jesli tak to rozumiem oburzenie.



czytałas wypowiedzi kobiet ,które nie wahały się ,więc chyba nie jestem jedyna i nie ma czego zazdrościć.zwyczajnie swoje decyzje zawsze uważam za słuszne,bo są moje,a nie dyktowane przez społeczeństwo,czy otoczenie

Tak się składa, że jestem zwolenniczką aborcji, ale sugestie i domysły w stronę Autorki, która ani słowem nie wspomniała o tym są bezczelne i tyle.
Czytałaś wypowiedzi kobiet, które wahały się, więc chyba można dojść do prostych wniosków, że nie ma reguł: można mieć wątpliwości w czasie ciąży, a mimo to urodzić dziecko i być dla niego dobrym rodzicem.

Ach, już wszystko rozumiem. Po co w takim razie prosisz o tłumaczenie postawy Autorki, skoro i tak nic do Ciebie nie dotrze, bo masz inne zdanie..?

[Malla]

Napisane przez Shira Yuki

można się obawiać przyszłości, zastanawiać się na emocjami,ale wahać się,czy dobrze się zrobiło?
wytłumaczcie mi ,bo tego nie rozumiem?
jak można się zastanawiać nad trafnością wyboru czegoś co jest chciane i wyczekiwane?

Normalnie, a czemu nie? Można marzyć o dziecku i równocześnie obawiać się sprowadzenia małej istotki na ten okrutny świat z kolejną wojną na horyzoncie. A przechodząc do mniej wydumanych przypadków, można najzwyczajniej w świecie bać się o status finansowy, jeśli w trakcie ciąży rodzic straci pracę lub małżonek zostanie przyłapany na zdradzie.

Myślę, że można przytoczyć wiele przypadków, w których zdarzają się wątpliwości, od tych bardziej poważnych typu "nie mam pracy, nie mam partnera, nie mam domu" rodzących pytanie "to po co robiłaś dziecko?", po histeryczne "a jeśli teściowa miała rację mówiąc, że nie będę dobrą matką?"

Tylko ludzie ograniczeni są zawsze pewni słuszności swoich wyborów.

Napisane przez Shira Yuki

rozumiem wpadkę,lub wahania się,czy zostawic dziecko,czy oddać do adopcji,ale myślenie autorki mnie przeraża.
ciekawe,czy gdyby istniała aborcja do 8 mc ciąży nie rozwazałaby tej drugiej opcji

Mnie przeraża, jakie wnioski wysuwasz po przeczytaniu jednego zdania. Autorka chyba celowo nie napisała szerzej o swojej sytuacji, tylko rzuciła temat i śmieje się, jak Wizażanki się gryzą

[Shira Yuki]

Napisane przez wika82

Tak się składa, że jestem zwolenniczką aborcji, ale sugestie i domysły w stronę Autorki, która ani słowem nie wspomniała o tym sprawia jest bezczelne i tyle.

?

to nie sugestia,ale zwykła ciekawość.nie napisałam,że pewnie dokonałaby aborcji,ale zaciekawiło mnie,czy brała by tą możliwość jako wybór ,gdyby było można.
nie dopowiadaj czego co nie zostało powiedziane.
aby pominąc kolejne oburzenia w sprawie aborcji warto dodać,że 12 tyg płód rozwojowo nieznacznie różni się od noworodka,czy 7 m-s płodu ,ponieważ Większość układów i narządów rozwijającego się płodu jest już ukształtowana.

---------- Dopisano o 17:08 ---------- Poprzedni post napisano o 17:06 ----------

Napisane przez Malla

Tylko ludzie ograniczeni są zawsze pewni słuszności swoich wyborów.

nie ograniczeni,tylko ci co wiedzą czego chcą.a może rozchwiani emocjonalnie nie powinni się decydować na tak poważne kroki,w końcu niewiele moża potem zrobić

[pani-jesień]

Napisane przez Shira Yuki

dlaczego beszczelna,nigdy nie myślałaś o aborcji?jesteś przeciwniczką usuwania ciąży?
jesli tak to rozumiem oburzenie.

Takie insynuacje, i to na podstawie jednego zdania, są zwyczajnie niesmaczne. I osobiste poglądy nie mają tu nic do rzeczy.

czytałas wypowiedzi kobiet ,które nie wahały się ,więc chyba nie jestem jedyna i nie ma czego zazdrościć.zwyczajnie swoje decyzje zawsze uważam za słuszne,bo są moje,a nie dyktowane przez społeczeństwo,czy otoczenie

A wiesz, jaki wpływ na emocje przyszłej mamy, mogą mieć ciążowe hormony? I nie mów, że hormony nie mają nic do rzeczy, bo to nieprawda. Poza tym decyzja o posiadaniu potomstwa jest jedną z najpoważniejszych decyzji w życiu i dziwię się, że mając świadomość ogromnej odpowiedzialności, jaką jest macierzyństwo, można nie mieć kompletnie żadnych obaw ani wątpliwości.

[Shira Yuki]

Do Pani Jesien.mam problem z cytowaniem
Pięknie to brzmi w ustach matki, która zdecydowała się na ciążę , gorzej jeśli wahania ma nastolatka, która podjęła decyzję o urodzeniu będąc pod wpływem otoczenia. Czy tak samo powiedziałabys np matce nadzieje z Sosnowca?

Wysłane z mojego GT-I9300

[wika82]

Napisane przez Shira Yuki

Do Pani Jesien.mam problem z cytowaniem
Pięknie to brzmi w ustach matki, która zdecydowała się na ciążę , gorzej jeśli wahania ma nastolatka, która podjęła decyzję o urodzeniu będąc pod wpływem otoczenia. Czy tak samo powiedziałabys np matce nadzieje z Sosnowca?

Wysłane z mojego GT-I9300

Czy temat wątku dotyczy matki z Sosnowca albo nastolatki?

[Shira Yuki]

Miało być matką madzi a Sosnowca. Coś się dzieje z wizaz em

Wysłane z mojego GT-I9300

[wika82]

Napisane przez Shira Yuki

Miało być matką madzi a Sosnowca. Coś się dzieje z wizaz em

Wysłane z mojego GT-I9300

Co nie zmienia faktu, że porównanie jest kompletnie od czapy.

[Shira Yuki]

Napisane przez wika82

Czy temat wątku dotyczy matki z Sosnowca albo nastolatki?

obu kobiet,które wahały się,czy podjęły dobrą decyzję .
gdyby wszystkie kobiety odpowiedniio wcześniej znały inne mozliwości może nie byłoby wielu tragedii

[wika82]

Napisane przez Shira Yuki

obu kobiet,które wahały się,czy podjęły dobrą decyzję .
gdyby wszystkie kobiety odpowiedniio wcześniej znały inne mozliwości może nie byłoby wielu tragedii

Ale do Ciebie dalej nie dociera, że można się wahać w ciąży, a mimo to być szczęśliwym rodzicem ze szczęśliwym dzieckiem.
Wątpliwości nie oznaczają oddana dziecka do adopcji, czy jego uduszenia.

[Malla]

Napisane przez Shira Yuki

to nie sugestia,ale zwykła ciekawość.nie napisałam,że pewnie dokonałaby aborcji,ale zaciekawiło mnie,czy brała by tą możliwość jako wybór ,gdyby było można.
nie dopowiadaj czego co nie zostało powiedziane.

Ty dopisujesz całą historię nie wiedząc nic o autorce. Na podstawie jednego zdania.

Cała ta dyskusja jest kompletnie bezsensowna, bo autorka nie raczyła opisać szerzej swojej sytuacji, więc nie wiadomo, o jakiego rodzaju wątpliwości jej chodzi i na jakiej podstawie podjęła decyzję o zajściu w ciążę.

Napisane przez Shira Yuki

nie ograniczeni,tylko ci co wiedzą czego chcą.

Taaa... i nie popełniający nigdy błędów, a tacy nie istnieją Nawet wiedząc, czego się chce wiele razy postępuje się błędnie.

Napisane przez Shira Yuki

a może rozchwiani emocjonalnie nie powinni się decydować na tak poważne kroki,w końcu niewiele moża potem zrobić

Czemu zakładasz, że autorka była rozchwiana emocjonalnie, gdy zdecydowała się na dziecko?

Napisane przez pani-jesień

Poza tym decyzja o posiadaniu potomstwa jest jedną z najpoważniejszych decyzji w życiu i dziwię się, że mając świadomość ogromnej odpowiedzialności, jaką jest macierzyństwo, można nie mieć kompletnie żadnych obaw ani wątpliwości.

Ja też. Trzeba być strasznie zaślepionym pragnieniami.

[Shira Yuki]

Napisane przez wika82

Ale do Ciebie dalej nie dociera, że można się wahać w ciąży, a mimo to być szczęśliwym rodzicem ze szczęśliwym dzieckiem.
Wątpliwości nie oznaczają oddana dziecka do adopcji, czy jego uduszenia.

dociera,jednak dobrze wiedzieć jakie ma się możliwości.lepsze to niż męczarnia z dzieckiem i dziecka z matką

Napisane przez Malla

Taaa... i nie popełniający nigdy błędów, a tacy nie istnieją Nawet wiedząc, czego się chce wiele razy postępuje się błędnie.
.

popełniają błędy,ale nie żałują swoich decyzji,a to kolosalna różnica.porażki nie traktują jako dramatu,ale nauczkę.

Ty dopisujesz całą historię nie wiedząc nic o autorce. Na podstawie jednego zdania

gdzie ty widzisz dopisywanie historii?znajdź mi choć jedno zdanie,które dopisałam konkretnie autorce,bo wiesz,męczy mnie taka rozmowa bez argumentów
jeśli ktoś się waha,dobrze,aby znał wszystkoe możliwości wyjścia z trudnej sytuacji.

[Malla]

Napisane przez Shira Yuki

dociera,jednak dobrze wiedzieć jakie ma się możliwości.lepsze to niż męczarnia z dzieckiem i dziecka z matką

Napisane przez Shira Yuki

gdzie ty widzisz dopisywanie historii?znajdź mi choć jedno zdanie,które dopisałam konkretnie autorce,bo wiesz,męczy mnie taka rozmowa bez argumentów

Nudne strasznie jest czytanie, jak stoisz przy swoim, że autorce się odwidziało posiadanie dziecka, dotarłaś już nawet na ścieżkę myślową, że planuje zbrodnię i polecasz oddanie dziecka do adopcji. Na podstawie jednego zdania, nie znając szerszego kontekstu i najwyraźniej nie będąc nigdy w ciąży.
Ani to prowokacja, ani logiczna rada, ani ciekawa opinia.

Napisane przez Shira Yuki

popełniają błędy,ale nie żałują swoich decyzji,a to kolosalna różnica.porażki nie traktują jako dramatu,ale nauczkę.

Jak ktoś jest impertynentem z przerośniętym ego bez krztyny pokory, to tak.

[wika82]

Napisane przez Shira Yuki

dociera,jednak dobrze wiedzieć jakie ma się możliwości.lepsze to niż męczarnia z dzieckiem i dziecka z matką

Ale skąd pomysł, że Autorka będzie się męczyć z dzieckiem i na odwrót????

[Shira Yuki]

Napisane przez Malla

Nudne strasznie jest czytanie, jak stoisz przy swoim, że autorce się odwidziało posiadanie dziecka, dotarłaś już nawet na ścieżkę myślową, że planuje zbrodnię i polecasz oddanie dziecka do adopcji. Na podstawie jednego zdania, nie znając szerszego kontekstu i najwyraźniej nie będąc nigdy w ciąży.
Ani to prowokacja, ani logiczna rada, ani ciekawa opinia.

Jak ktoś jest impertynentem z przerośniętym ego bez krztyny pokory, to tak.

genialne,szkoda tylko,że nie masz cytatów na potwierdzenie swojej tezy.
dobra idę stąd ,bo nudne jest pisanie z kim kto uważa swoją rację za jedyną.tylko nie wahajcie się zbytnio w w życiu,bo możecie się zagubić

[wika82]

Napisane przez Shira Yuki

dobra idę stąd ,bo nudne jest pisanie z kim kto uważa swoją rację za jedyną.tylko nie wahajcie się zbytnio w w życiu,bo możecie się zagubić

I vice versa.

[Shira Yuki]

Napisane przez wika82

Ale skąd pomysł, że Autorka będzie się męczyć z dzieckiem i na odwrót????

czyżby ciąża powodowała u ciebie zbytni przerost formy nad treścią?
nigdzie nie napisałam,że autorka będzie się męczyć z dzieckiem
a to zdanie

dociera,jednak dobrze wiedzieć jakie ma się możliwości.lepsze to niż męczarnia z dzieckiem i dziecka z matką

było ogólnym odniesieniem do kobiet w ciąży,które zastanawiają się nad trafnością wyborów

[wika82]

Napisane przez Shira Yuki

czyżby ciąża powodowała u ciebie zbytni przerost formy nad treścią?
nigdzie nie napisałam,że autorka będzie się męczyć z dzieckiem
a to zdanie
było ogólnym odniesieniem do kobiet w ciąży,które zastanawiają się nad trafnością wyborów

Nie sil się na złośliwość.
Nie napisałaś, że odnosisz się ogólnie, a poza tym to faktycznie strasznie dziwne, że wypowiedzi z konkretnego wątku odnosi się do sytuacji konkretnego Autora.

[Shira Yuki]

Napisane przez wika82

Nie sil się na złośliwość.
Nie napisałaś, że odnosisz się ogólnie, a poza tym to faktycznie strasznie dziwne, że wypowiedzi z konkretnego wątku odnosi się do sytuacji konkretnego Autora.

wrzuć na luz,bo nerwy w ciaży nie służą.