Czym dziś pachniesz Wizażanko? Część XIII

[neonka28]

Fajny bylby taki nasz wątek. Grupa wsparcia nieperfumowego

[ropuszka]

Kasiu i inne Dziewczyny, moze to Was pocieszy, a moze nie, ale chyba tak juz w zyciu bywa, ze liczyc mozna (i to tez nie zawsze) na rodzine albo zaledwie kilka bliskich osob. Ja mam tylko jedna przyjaciolke, taka prawdziwa, ale i ten uklad nie jest idealny. Mam fajnego TZ i udana rodzine, ale znajomych akurat bardzo malo. Nie jestem zbyt rozrywkowa osoba i moze przez to ciezko mi sie "wzdrozyc" w pewne grupy. jednak zcasami nie zaluje, patrzac na to, co robia inni ludzie Obecnie widze, ze dookola mnie sami wariaci, ktorzy robia wszystko an pokaz albo zawistni ludzie, pedzacy w wyscigu szczurow. I dziwic sie, ze poswiecam czas glownie sobie i perfumom... Sorry za OT i zakoncze jednym optymistycznym zdaniem: nie poddawac sie, uszy do gory, jestesmy super babki i bedzie ok

Na lapie mam teraz Penhaligon's Elizaberthan rose - troche chemiczna rozyczka, ale moze byc

[agaa13]

dziewczyny trzymajcie się .

a na wieczór pachnę sobie Narciso edt .

[neonka28]

Sorry za OT i zakoncze jednym optymistycznym zdaniem: nie poddawac sie, uszy do gory, jestesmy super babki i bedzie ok


Podpisuje sie i dodam piersi do góry też!!!


A tak na marginesie. Dzis mialam posiedzenie Rady Pedagogicznej. Wszyscy z zajęć rewalidacyjnych czytali sprawozdania. Gdy przyszla moja kolej nie mogłam zacząć. Moje dwie szalone-normalne koleżanki czekaly kiedy zaczne a ja wybuchlam śmiechem. Czytałam i śmiałam się. Poprostu zlapalam głupawke. Potem dołączyły kumpele i był odjazd. Pomyślicie to nie normalne ale moja główna dyrektor sama zaczęła się śmiać. A reszta siedziała i patrzyła na mnie podejrzanie.

A krótko przed czytaniem sprawozdań, pisałyśmy do siebie listy" jakby to było gdybyśmy trawke zapaliły" ot nie pedagogiczny tekst.

W momencie kiedy ja zaczynalam poprostu sobie to przypomniałam i oczami Ally McBill wyobraziłam sobie taką scene na Radzie.

[demonik]

Napisane przez Różowy Strachulec

Nie jest mi specjalnie różowo ostatnio...
Jutro trzecia rocznica a dziś rano rozmowa czy chcemy dalej to wszystko ciągnąć

Marta, trzymaj się dzielnie, czasem warto powalczyć i przeczekać najgorsze. I rozmawiajcie ze sobą jak najwięcej.
My z M. też mamy za sobą wzloty i upadki, tych pierwszych na szczęście znacznie więcej. Znamy się w zasadzie od zawsze, parą jesteśmy od 12 lat, a pojutrze obchodzimy 4 rocznicę ślubu. I jest super . Wierzę, że i Wam się uda .

Napisane przez Caltea

Demoniku ! Aleś Ty przystojna w tej muszce! !! Ale jednak wolałam Twój brzuszek ...

Calteo, nie ukrywam, że ja też wolałam "brzuchaty" avatar i właśnie do niego wróciłam . Ronn Moss (Ridge z "Mody na sukces") zawsze potwornie mnie śmieszył, a ostatnio widziałam gdzieś jego aktualne zdjęcia i obawiam się, że wziął przykład z Mickey'a Rourke'a . A wydawało mi się, że nie może być już gorzej .

Napisane przez tymena

He, he... No tak, piłuję tą Kalinę od początku swojej aktywności na forum. Chyba czas na zmiany

Tymeno, a ja gapa miałam wątpliwości czy to Kalina, czy Ty jesteś do niej tak uderzająco podobna...

Napisane przez tulipanka

dokładnie... z resztą ja zazwyczaj udaję, że wszystko jest w porządku, więc nikt nawet nie wie, jak ciężko jest mi codziennie rano wstawać z łóżka.

Ja zachowuję się podobnie, dlatego wśród znajomych uchodzę za silną psychicznie, odporną na ból fizyczny, wesołą kobietę...

Co zaś do słowa "przyjaciel", to ja nim nigdy nie szastałam i zawsze, gdy ktoś tak mnie nazwał, wprawiało mnie to w niemałe zakłopotanie. Nie oczekuję od nikogo, by nazywał mnie swoim przyjacielem, to słowo bardzo wiele dla mnie znaczy i długo waham się, zanim tak się do kogoś zwrócę, choćby w myślach. Wiem, że moim przyjacielem jest mój mąż. Czy ktoś jeszcze?
Trudno powiedzieć. Mam znajomych, koleżanki - bliższe, dalsze, ale te osoby wiedzą o mnie dokładnie tyle, ile sama chcę im powiedzieć. Każda z koleżanek, którą nazwałam kiedyś przyjaciółką, w jakiś sposób zraniła moje uczucia lub zawiodła moje zaufanie. Nadal utrzymuję z nimi kontakty, ale jestem ostrożna.

Napisane przez Tristan

Hej

Miło znów widzieć Twoje posty, Tristan

Napisane przez Tristan

Demoniku już nie możemy się doczekać...

Ja też, ale na razie dobrze mi z tymi słodkimi kopniaczkami w brzuchu .

Napisane przez Tristan

Co do Dreamera to jak nie praca to imprezowanie i brak czasu nawet dla swojego kuzynka

A może... jakaś wielka miłość pojawiła się na jego horyzoncie?

[mariolasl]

Pachnialam dzis sobie Aoud. Niedlugo prysznic, a potem The Parfum balsam plus kilka kropli perfum.
_________________________ _________
Wszystkim, ktorym smutno przesylam duzo pozytywnej energii...
Od siebie dodam, ze kobiety nigdy mnie nie lubily, za to mialam fajnych kumpli. Mam dwie przyjaciolki, z jedna znam sie ponas 25 lat, a z druga ponad 10 i wiem, ze zawsze moge liczyc na ich wsparcie, zawsze zrozumieja, pomoga, nie oceniaja... Moze dlatego, ze sa ok 20 lat ode mnie starsze... Zreszta zawsze mialam znajomych, przyjaciol sporo starszych ode mnie i nigdy nie mialo to zadnego znaczenia.
Moim prawdziwym przyjacielem jest moj TZ i on znosi wszystko, zawsze jest ze mna w dobrych chwilach i zlych...
No i moja rodzina: mama, tata i moj 18-letni brat (wspanialy facet z niego rosnie)- zawsze maja czas mnie wysluchac i kochaja mnie taka, jaka jestem...

A tak ogolnie uwazam, ze im mniej przyjaciol, tym lepiej...

Sciskam Was mocno wszystkie!

[tymena]

Napisane przez Kota

OK, dzięki, dzięki za zostawienie, myślę że pewnie jest więcej zwolenniczek Kaliny. A nie wiesz, jakich perfum ona używała?

Nie mam pojęcia A Kalinę najbardziej lubię w "Lekarstwie na miłość" ale pewnie nie ja jedna

Napisane przez Anuschka

Tymeno, homyku - naprawdę, gamoń ze mnie . Jak ja to robię, że FdB w nie widzę , bo okazuje się, że jednak nie ma problemu z dostępnością w 3city

Co do dołków, dołów i dołeczków to mi zawsze największe przydarzają się latem, kiedy jest kolorowo, kwitnąco, mnóstwo słońca i (teoretycznie) powinno być radośnie, beztrosko i fajnie. Na szczęście większość tych dołków udaje się jakoś "zasypać". Nie ma wyjścia...
Ja to jednak dziecko późnej jesieni jestem i te niekończące się upały i bezlitosna, uchachana żarówa na niebie non stop to nie moja bajka. Chmur mi potrzeba, choćby jednego pierzastego obłoczka...

Trzymajcie się

Ach Anuschko, bo FdB na najniższych półkach stoi

A ja potrzebuje do życia zieleni, straszne doły mnie dopadają u schyłku lata to taki czas kiedy dostrzegam ze zdwojoną siłą przemijanie.

Strachulcu, Kasiulko - trzymajcie się dziewczyny

[E]

Demoniku, cieszę się, że zmieniłaś avatar Ten jest piękny i taki optymistyczny

W innych tematach wolę się nie wypowiadać, w każdym razie "nie wszystko złoto, co się świeci", a przyjaźń często odnajduje się tam, gdzie człowiek się całkiem tego nie spodziewa

Strachulcu, bądź różowy Wwszystko się ułoży, tylko trochę kompromisów (wiem, to trudne bardzo) z obu stron Zresztą, nie znam Twojej sytuacji, więc może w ogóle nie powinnam nic na ten temat mówić...

[tymena]

Napisane przez tymena

Nie mam pojęcia A Kalinę najbardziej lubię w "Lekarstwie na miłość" ale pewnie nie ja jedna



Ach Anuschko, bo FdB na najniższych półkach stoi

A ja potrzebuje do życia zieleni, straszne doły mnie dopadają u schyłku lata to taki czas kiedy dostrzegam ze zdwojoną siłą przemijanie.

Strachulcu, Kasiulko - trzymajcie się dziewczyny

Juzuu, co mi sie postem stało...

Demoniku, z Kaliną łączy mnie li tylko kolor włosów

Tristan, jak miło

[Różowy Strachulec]

Napisane przez rachela

A smsa dostałaś?

Nie, już wiesz dlaczego

Wiecie co, ten wątek powinien się nazywać "Co Ci leży na duszy, Wizażanko? Zbiorowa terapia cz. I"

Napisane przez neonka28

Fajny bylby taki nasz wątek. Grupa wsparcia nieperfumowego

No to trzeba go tylko założyć Moc sprawcza pewnie będzie podobna do wątku o marzeniach perfumowych

Napisane przez tymena

Strachulcu, Kasiulko - trzymajcie się dziewczyny

Chyba najgorsze już za mną

Napisane przez E

Demoniku, cieszę się, że zmieniłaś avatar Ten jest piękny i taki optymistyczny

W pełni Demonikowy, piękny

W innych tematach wolę się nie wypowiadać, w każdym razie "nie wszystko złoto, co się świeci", a przyjaźń często odnajduje się tam, gdzie człowiek się całkiem tego nie spodziewa

"prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie" - niby stary tekst a jak prawdziwy

Strachulcu, bądź różowy Wwszystko się ułoży, tylko trochę kompromisów (wiem, to trudne bardzo) z obu stron Zresztą, nie znam Twojej sytuacji, więc może w ogóle nie powinnam nic na ten temat mówić...

Będę będę
Mów gdybym nie chciała żeby się ktoś na ten temat wypowiadał to bym nic tu nie napisała. Nawet nie przypuszczałam że wirtualne pocieszenie może tak dużo dać

[agnyska81]

Ja się dziś urobiłam fizycznie (przetwory + praca w ogrodzie), potem pięknie się wyprysznicowałam, nabalsamowałam i wypachniłam (żeby nie było całkiem OT Mauboussinem z próbki od dobrej duszy), tak więc psychicznie czuję się super. No i wchodzę i co widzę?
Kochane kobietki, chciałabym Was wszystkie po kolei obdzielić swoim dobrym nastrojem:
Różowy Strachulcu - tyle kciuków jest trzymanych tutaj za Waszą pomyślność, że na pewno się wszystko naprawi.
Kasiulko - ściskam mocno
Tulipanko - jak możesz mówić, że nikomu by Cię nie brakowało? To ja tu zawsze wypatruję Twojego awatarka, a Ty coś takiego. Nonono!
Reszta Wizażanek -

Dziś mam dobry humor, ale ostanio też bywało różnie. Mam fajnego męża, ale to mój jedyny przyjaciel. Brakuje mi trochę towarzystwa, bo studia już skończyłam, a pracy na razie nie mam. Przyjaciółek też nie mam (nawet znajomych bardzo mało), więc jak mnie M. wkurzy to co najwyżej mogę sobie porzucać sprzętami domowymi i wygadać się kotom. Generalnie to jestem żona domowa, do tego mieszkam na wsi, więc na salonach też rzadko bywam.
Ale tekst, rzeczywiście jak z jakiejś grupy wsparcia
Jak jakaś grupa będzie zmontowywana, to ja już mam wprawę w przemowach.

[Kattarina]

Dziewczyny kochane mam nadzieje, ze wkrotce wszystkie podzwigniemy sie z dolka ( zapewne nie ostatniego, ale coz; c'est la vie....)

Marto-

---------------------------------------------------------------
---------------------------------------------------------------
Dzisiaj globalnie: Angel oraz testowo Wish (w ramach porownania) i moge napisac, ze na mojej skorze nie maja wspolnych nut . Angel od zawsze pachnie na mnie wytrawnie (mocna, dominujaca paczula, bez grama praliny), a Wish to owocowo (wyraznie czuje na samym poczatku poczatku czarna porzeczke i gruszke)- kwiatowy( magnolia ) slodziak (duuuzo karmelu z kropla wanilii ) barrrdzo mi sie podoba

[karinkaa]

ja dzisiaj sobie pachne Deep Red Hugo Boss`a

[Fenris]

Mam dość niewyjściowy humor, więc zapodam sobie coś na jego poprawę.
Hmm..
Crystal Noir się już skończył :/ A nic lepiej nie poprawia humoru, jak mój ulubiony kokos, choć innych kokosów nie lubię.
No to Hypnotic Poison. Już niedługo doleci do mnie 50ml
Na poprawę humoru nie pasuje, ale może poczuję się seksowniej przy kocie

[dreamer4]

Ja jestem kochani systematycznie na wizażu, prawie codziennie zaglądam i podczytuję(zwłaszcza wątek ciekawe aukcje....), jednak robię to dość późno w nocy, tak jak pisał Tristanek jestem strasznie zabiegany...
Przepraszam za brak postów, oraz za obiecane próbeczki, jak znajdę czas nadrobię wszystko. Jednak teraz praca, nowe zainteresowania, oraz imprezki nie pozwalają mi na udzielanie się na wizażu.
Nasz kochany Demonik chyba też ma rację , a wiecie ile takie sprawy zajmują czasu ..
W temacie dziś pachniałem ekstraktem Musta ,a po pracy zwiedzałem stare, szlacheckie grobowce w małych wioseczkach..

[dominikaha]

Neonatura Cocoon YR.

[orioni]

Ostatnio pachne Ultravioletowo...kupilam sobie na pocieszenie.
Zagladam tu czasem...
Dobrze ze Casmirowy beliczek sie odezwal.
Pozdrawiam wszystkich.

[bluegirl]

Dziś znów Noa EDT, nie mam pomysłu na nic innego, wcześniej w takie upały lubiłam Magnetism, ale boję się po nie sięgnąć teraz.

[Eenax]

Ja dziś jestem mocno ROMAntyczna. Szkoda tylko ze za sprawa pani Biagotti.

OFFTOP:
Stwierdzam po bardzo wnikliwej obserwacji ze chyba cos "wisi" w powietrzu.
Ja mam jakas "dotykofobie" moj TŻ chodzi cały czas burlkiwy i mrukliwy (a mi brakuje jego codziennego dobrego humoru i żart.ów).
Wczoraj nawet sie pokłócili moi znajomi którzy przez 7 lat małżeństwa nigdy nie mieli sprzeczek.
Ogólnie świat wokoło zwariował.

A i moja Kota tez ma ostatnio coś z głowką. Lata mi po mieszkaniu i z strasznymi miałkami poluje na wyimaginowane myszy.

[Chatte96]

Roma wczoraj - dziś syrenie L LL

[kropka75]

Wow... jaki psychologiczny wątek się zrobił.

Ale jak tak Was czytam, widzę te Wasze rozterki z powodu braku znajomych czy bliskich kumpli, to zaczynam rozumieć mojego męża i jego stosunek do wszelkich znajomości. Kiedyś mnie szokowało, że on nikogo do towarzystwa nie potrzebuje, że nie szuka kumpla, przyjaciela, nie biega gdzieś tam z kimś po świecie, nie ma z nikim wspólnych, realizowanych razem pasji.
Ale chyba dlatego jemu łatwiej. Nie ma dylematu czy ktoś go lubi czy nie. Prawdę mówiąc ma to w... tamtych spodniach. Z resztą on też mało kogo lubi.

W temacie - Diesel Plus Plus.

dla wszystkich smutasów. Jutro będzie lepiej.

[homyk]

Napisane przez orioni

Ostatnio pachne Ultravioletowo...kupilam sobie na pocieszenie.
Zagladam tu czasem...
Dobrze ze Casmirowy beliczek sie odezwal.
Pozdrawiam wszystkich.

Orioni


Dziś zaspałam W nocy co chwilę budził mnie włączający się gdzieś niedaleko alarm. Jak tylko zmrużyłam oko, zaczynał wyć i tak w kółko. Skutkiem czego spóźniłam sie do pracy prawie godzinę Ale o Feminite du Bois nie zapomniałam Jeszcze dziś sobie nimi popachnę

[bzinka]

Trzymajcie sie dziewczyny
Ja dzisiaj pachnę moim nowym Trouble

[tymena]

Homyku, ach te fotki Cudne są!

[nefernefer35]

Dzis Innocent

[homyk]

Napisane przez tymena

Homyku, ach te fotki Cudne są!

Też mi się bardzo podobają. Mogłyby być jednak trochę większe

[agaa13]

dziś jest Herba Fresca .

[demonik]

Napisane przez dreamer4

Nasz kochany Demonik chyba też ma rację , a wiecie ile takie sprawy zajmują czasu ..

Gratuluję, Krzysiu!

Napisane przez orioni

Ostatnio pachne Ultravioletowo...kupilam sobie na pocieszenie.
Zagladam tu czasem...

Witaj Orioni .

Napisane przez Eenax

OFFTOP:
Stwierdzam po bardzo wnikliwej obserwacji ze chyba cos "wisi" w powietrzu.
Ja mam jakas "dotykofobie" moj TŻ chodzi cały czas burlkiwy i mrukliwy (a mi brakuje jego codziennego dobrego humoru i żart.ów).
Wczoraj nawet sie pokłócili moi znajomi którzy przez 7 lat małżeństwa nigdy nie mieli sprzeczek.
Ogólnie świat wokoło zwariował.

Ja też jestem lekuchno podminowana, na dodatek dokucza mi jakiś paskudny ból w lewej pachwinie i trochę kuśtykam . Lekarka powiedziała, że to prawdopodobnie ucisk na nerw kulszowy.

Coś jest w tym, co napisałaś Eenax .

Napisane przez homyk

Ale o Feminite du Bois nie zapomniałam Jeszcze dziś sobie nimi popachnę

Ja również użyłam dziś Feminite du Bois, edp .

[Margot45]

U mnie dziś Zielone Pomidorki - przypomniałam sobie, że je mam

W ramach grupy wsparcia i ja troszkę poofftopuję: rodziny nie mam już i jeszcze, TŻ-ta tak naprawdę też (no, czasem się widuję z jednym takim, ale nie jest to żaden "związek"), co do przyjaciół... kiedyś mi się wydawało, że moim przyjacielem jest mój ex, ostatnio z wielu powodów coraz bardziej w to wątpię. I chyba dlatego jeszcze bardziej doceniam te wirtualne znajomości - a zwłaszcza tu, na Perfumach spotkałam tyle życzliwych osób, które zawsze służą psychicznym wsparciem i ciepłym słowem. Dobrze, że jesteście!

I wszystkim, których w tej chwili dopadły jakiekolwiek problemy, dołki i smuteczki, życzę, żeby jak najszybciej przeminęły

[mulier]

Napisane przez Margot45

U mnie dziś Zielone Pomidorki - przypomniałam sobie, że je mam

W ramach grupy wsparcia i ja troszkę poofftopuję: rodziny nie mam już i jeszcze, TŻ-ta tak naprawdę też (no, czasem się widuję z jednym takim, ale nie jest to żaden "związek"), co do przyjaciół... kiedyś mi się wydawało, że moim przyjacielem jest mój ex, ostatnio z wielu powodów coraz bardziej w to wątpię. I chyba dlatego jeszcze bardziej doceniam te wirtualne znajomości - a zwłaszcza tu, na Perfumach spotkałam tyle życzliwych osób, które zawsze służą psychicznym wsparciem i ciepłym słowem. Dobrze, że jesteście!

I wszystkim, których w tej chwili dopadły jakiekolwiek problemy, dołki i smuteczki, życzę, żeby jak najszybciej przeminęły

Ja dołączę się do życzeń Margot, będzie lepiej dziewczyny, musi byc lepiej, trzymam kciuki az do bólu za to!!!

a co do tematu głównego (hehehe tylko który to był ????) pachne sobie l'eau d'issey....jedyne chyba odpowiednie perfumy dla mnie na ten upał.
Cały dzień spedze przed kompem, słońce daje po oczach mimo, że rolety zaciągnięte i wolniutko sie roztapiam................ ..
Dziewczyny...czy jest szansa, że od upału schudnę ...????