Największe faux pas popełniane przez Młodych part II

[201701300922]

Jak dla mnie wyskoczenie i zrobienie sobie kilku zdjęć na terenie sali weselnej nie jest faux pass. Natomiast kilkugodzinna sesja owszem.

I uważam, że nie ma sensu się tu licytować i kłócić bo i tak nikt zdania nie zmieni.

[panna mati_]

Nigdy się nie spotkałam z taką akcją, żeby młodzi poszli sobie fotki cykać w czasie wesela.
Ja miałam zdjęcia przed ślubem, około południa. Z tego co wiem większość tak robi w mojej okolicy. Niektórzy robią kolejną sesję po ( nad morzem czy w górach, gdzie wiadomo, że sukienka się ubrudzi).

[Ammia]

Napisane przez waisuga

Uderz w stół, a nożyce się odezwą
Faux pas to jest wymaganie od Młodych, aby byli do dyspozycji gości przez całe wesele czy tam przyjęcie. W końcu to ich dzień i chyba należy im się chwila dla siebie, choćby na zrobienie sobie pamiątkowego zdjęcia ŚLUBNEGO.... No przecież w tym czasie też można podać kawę i ciasto oraz zorganizować im czas poprzez jakieś gry/zabawy poprowadzone przez zespół/wodzireja. To nie, trzeba od razu zarzucać, że to faux pas i olewka gości. Śmieszne jesteście z tym obrażaniem.
Odnośnie tego że "szkoda pieniędzy" to mnie np. szkoda pieniędzy na czesanie się i malowanie drugi raz i mam do tego prawo. Zresztą ja nie jadę na żadną sesję, tylko po prostu tato nam pstryknie kilka zdjęć w plenerze, niedaleko sali. No ale przecież to jest taaaaaaaakie faux pas, że masakra. Goście nam nie darują

Nie musisz się drugi raz malować i czesać tak jak w dniu ślubu, można wyglądać naturalnie na przykład z rozpuszczonymi włosami, zawsze jakaś odmiana. Ja z chęcią założę suknię ślubną drugi raz na sesję, a robiąc zdjęcia w dniu ślubu najzwyczajniej w świecie bałbym się że ja pobrudzę czy rozerwę, wolę nie ryzykować i mieć większe pole manewru w innym dniu.

[waisuga]

Nie będę miała długiej sukni tylko krótką, więc szanse na pobrudzenie czy rozerwanie są małe.
Ślub mam o 11:00 i ledwo zdążę się wyszykować, więc nie mam kiedy wcześniej zrobić zdjęć, a uwierzcie że wolałabym tak zrobić. Myślałam nawet, żeby prosto z urzędu jechać na zdjęcia, ale co wtedy z gośćmi zrobić?? Kazać im iśc samym na salę i tam czekać? To też tak dziwnie jakoś. Więc postanowiliśmy, że po wyjściu z urzędu pojedziemy wszyscy na salę, przywitamy gości, wypijemy szampana, zaprosimy wszystkich na obiad, potem pierwszy taniec, trochę zabawy i w jakiejś przerwie wyskoczymy na zdjęcia (obok sali weselnej jest ładny las, w pobliżu jest rzeka, jezioro itp więc chcieliśmy coś takiego tylko).
Jeśli się pogoda nie uda to "dorobimy" jakieś fotki "po", no ale wolałabym jednak już zrobić je w ten właściwy dzień i w pełnej krasie....
Może trochę przesadziłam z tonem wypowiedzi wcześniej, ale zdenerwowałam się czytając, jaki to straszny nietakt wyjść na chwilę z sali, żeby sobie zrobić zdjęcie z mężem bez udziału gości. Zresztą kiedyś to było normalne, tylko teraz jest moda na jakieś wyrąbane sesje całodzienne nie wiadomo gdzie

[andziaandzia]

Napisane przez waisuga

Nie będę miała długiej sukni tylko krótką, więc szanse na pobrudzenie czy rozerwanie są małe.
Ślub mam o 11:00 i ledwo zdążę się wyszykować, więc nie mam kiedy wcześniej zrobić zdjęć, a uwierzcie że wolałabym tak zrobić. Myślałam nawet, żeby prosto z urzędu jechać na zdjęcia, ale co wtedy z gośćmi zrobić?? Kazać im iśc samym na salę i tam czekać? To też tak dziwnie jakoś. Więc postanowiliśmy, że po wyjściu z urzędu pojedziemy wszyscy na salę, przywitamy gości, wypijemy szampana, zaprosimy wszystkich na obiad, potem pierwszy taniec, trochę zabawy i w jakiejś przerwie wyskoczymy na zdjęcia (obok sali weselnej jest ładny las, w pobliżu jest rzeka, jezioro itp więc chcieliśmy coś takiego tylko).
Jeśli się pogoda nie uda to "dorobimy" jakieś fotki "po", no ale wolałabym jednak już zrobić je w ten właściwy dzień i w pełnej krasie....
Może trochę przesadziłam z tonem wypowiedzi wcześniej, ale zdenerwowałam się czytając, jaki to straszny nietakt wyjść na chwilę z sali, żeby sobie zrobić zdjęcie z mężem bez udziału gości. Zresztą kiedyś to było normalne, tylko teraz jest moda na jakieś wyrąbane sesje całodzienne nie wiadomo gdzie

wychodza na chwile z sali, by zrobic sobie KILKA zdjec bo jest ladna sceneria wokol sali to owszem czemu nie.
Ale zostawianie gosci na kilka godzin by gdzies jechac i robic sesje fotograficzna jest dla mnie juz niie taktem

[Dotka90]

Napisane przez panna mati_

Nigdy się nie spotkałam z taką akcją, żeby młodzi poszli sobie fotki cykać w czasie wesela.
Ja miałam zdjęcia przed ślubem, około południa. Z tego co wiem większość tak robi w mojej okolicy. Niektórzy robią kolejną sesję po ( nad morzem czy w górach, gdzie wiadomo, że sukienka się ubrudzi).

Ja się spotkałam i było to szeroko komentowane wśród gości, bo sesja nie trwała 10 minut

Może trochę przesadziłam z tonem wypowiedzi wcześniej, ale zdenerwowałam się czytając, jaki to straszny nietakt wyjść na chwilę z sali, żeby sobie zrobić zdjęcie z mężem bez udziału gości. Zresztą kiedyś to było normalne, tylko teraz jest moda na jakieś wyrąbane sesje całodzienne nie wiadomo gdzie

Jeśli to wyjście na chwilę, to spoko, nikt nie zauważy, przecież nieraz PM wychodzą, chociażby się przebrać, siku, czy cokolwiek.
Ale godzina to już jest dużo.
Ja jak robię imprezę w domu, to sobie nie wychodzę na godzinę z domu, czy choćby do kuchni.
Co do pogrubionego - kiedyś wesela wyglądały kompletnie inaczej, więc nie ma co porównywać

[smerfetk_a]

Mój brat miał sesję podczas wesela, nie było go chyba z 3h
Ostatnio jak byłam na weselu to młodzi też pojechali na zdjęcia, ale do godziny byli z powrotem więc w porządku, niektórzy nawet nie zauważyli.
10-15min zdjęć to prawdopodobnie nawet nikt nie zwróci uwagi, że młodych nie ma Mówiłyśmy o większych sesjach, trwających kilka godzin.

[weselna01]

Widzę, że resocjalizacja użytkowniczki to gorętszy temat jak dzielenie się dalej przykładami innych faux pas

Co do tego co było kiedyś normalne - to też było kiedyś normalne:

http://www.youtube.com/watch?v=aXqU-5NKDXc

I co w związku z tym?

Ale czekam na dzień, jak znowu będzie się robić takie wesela i nazywać to vintage - daje maks 20 lat jeszcze i znowu będą serpentynki z bibułki i balony na fali

---------- Dopisano o 20:37 ---------- Poprzedni post napisano o 20:27 ----------

http://www.youtube.com/watch?v=FGbGW882otU śmiechem chichem ale nagle odkryłam zabawy oczepinowe których nie znałam Zobaczcie sami.

[dezire]

Napisane przez weselna01

Widzę, że resocjalizacja użytkowniczki to gorętszy temat jak dzielenie się dalej przykładami innych faux pas

Co do tego co było kiedyś normalne - to też było kiedyś normalne:

http://www.youtube.com/watch?v=aXqU-5NKDXc

I co w związku z tym?

A

niesamowite że to różnica 10 lat robi taka różnicę !

[AniaPova]

Ja byłam na takim weselu, gdzie Państwo Młodzi pojechali robic zdjęcia po obiedzie i przed pierwszym tańcem. Nie było ich ok.3 godzin i nikt nie wiedział co ze sobą zrobić, bo wiadomo skoro nie było pierwszego tańca to i imprezy nie można było zacząć. Więc towarzystwo się porozchodziło na papierosa, oglądać okolicę i zrobiło się okropnie drętwo.
Natomiast jeśli para młoda wyjdzie sobie już po dawno rozkręconej zabawie na godzinkę to tak naprawdę nic się nie stanie. I tak większość ludzi jest już dobrze podchmielona i nie ogarnia czy młodzi są czy ich nie ma

[viva91]

Napisane przez waisuga

I od nowa się czesać i malować

Nie rozumiem co jest złego w sesji ślubnej w dzień ślubu? Czy to jest sesja ślubna czy poślubna? Naprawdę gościom nic się nie stanie, jak przez godzinę-dwie Młodych nie będzie na sali... No doprawdy szlachta urażona się znalazła Dobrze, że moja rodzina nie jest taka płytka, bo też zamierzam robić zdjęcia ślubne w dniu ślubu, a nie przed czy po....

Pogrubione - serio? No to mnie uspokoiłaś, bo już bałam się, że ciocia Krysia wyleje na siebie gorącą zupkę, wujek Romek przebije sobie policzek widelcem, a kuzynka Janka zakrztusi się landrynką.

A dopiero co pisałam, że to nie o to chodzi... Argumenty "nic się gościom nie stanie", "goście się sobą zajmą" nie są wytłumaczeniem na to, że gospodarz swoich gości na dłużej nie zostawia. Tu nie chodzi o możliwe sytuacje podczas nieobecności młodych, a o kulturę. Chociaż patrząc na Twój ton wypowiedzi, to pojęcie kultury może być dla Ciebie obce...

---------- Dopisano o 15:17 ---------- Poprzedni post napisano o 15:06 ----------

Napisane przez waisuga

zdenerwowałam się czytając, jaki to straszny nietakt wyjść na chwilę z sali, żeby sobie zrobić zdjęcie z mężem bez udziału gości.

zacytuj, kto i kiedy nazywał faux pas zrobienie sobie kilku fotek przed salą z mężem, które trwałoby kilkanaście minut. bardzo proszę, bo musiałam przeoczyć.

[waisuga]

A można już zakończyc temat ukulturalniania mnie?
Będę chciała, to zrobię te zdjęcia i nic Wam do tego. Byłam na weselu, gdzie młodzi pojechali na sesję, nie było ich 2 godziny i nikt nic nie skomentował ani nie był obrażony. Więc to co dla Was jest nietaktem, dla innych jest normalne - zależy od ludzi.

[andziaandzia]

Napisane przez waisuga

A można już zakończyc temat ukulturalniania mnie?
Będę chciała, to zrobię te zdjęcia i nic Wam do tego. Byłam na weselu, gdzie młodzi pojechali na sesję, nie było ich 2 godziny i nikt nic nie skomentował ani nie był obrażony. Więc to co dla Was jest nietaktem, dla innych jest normalne - zależy od ludzi.

no ale to Ty tutaj zaczelas pisac o tym ze jak robienie zdjec moze byc nietaktem. i niestety Twoja wypowiedz do najkulturalniejszych nie nalezala .
po za tym w jednym poscie pisac o 2 godzinach, w drugim juz o wyjsciu na chwile przed sale wiec troche Ci sie wypowiedzi calosci nie trzymaja
no ale to Twoj slub i zrobisz sobie co chcesz mozesz nawet zostawic gosci weselnych i jechac na Karaiby i nikt Ci tego nie zabroni

[viva91]

Napisane przez waisuga

A można już zakończyc temat ukulturalniania mnie?

Nie ma sprawy, ale ja chciałam dowiedzieć się, od czego ten temat się zaczął, gdzie przeczytałaś, że kilka fotek przed salą weselną to faux pas

[waisuga]

Od tego, kiedy przeczytałam, że wyjście na sesję to straszny nietakt. Nie było sprecyzowane, czy na kilka zdjęć, czy na kilka godzin.
Sytuacje są różne, więc jak widać nie warto uogólniać. I tyle.
Peace.

[andziaandzia]

Napisane przez waisuga

Od tego, kiedy przeczytałam, że wyjście na sesję to straszny nietakt. Nie było sprecyzowane, czy na kilka zdjęć, czy na kilka godzin.
Sytuacje są różne, więc jak widać nie warto uogólniać. I tyle.
Peace.

dla mnie sesja to kilka godzin , a wyjscie zrobic sobie kilka fotek to czas kilkunastu minut
zreszta sama piszesz raz o jendej sytuacji, raz o drugiej
dobra skonczmy temat, kazdy robi jak i co chce i tyle

[193b1b6e1ddfcb4e7f6608e02b30ba9b0746877a_687197910e488]

Napisane przez andziaandzia

dobra skonczmy temat, kazdy robi jak i co chce i tyle

Amen

[waisuga]

Napisane przez andziaandzia

po za tym w jednym poscie pisac o 2 godzinach, w drugim juz o wyjsciu na chwile przed sale wiec troche Ci sie wypowiedzi calosci nie trzymaja
no ale to Twoj slub i zrobisz sobie co chcesz mozesz nawet zostawic gosci weselnych i jechac na Karaiby i nikt Ci tego nie zabroni

Jak się nie czyta ze zrozumieniem, to potem takie rzeczy się wypisuje
Nie umiecie skończyć, nie?

[andziaandzia]

Napisane przez waisuga

Jak się nie czyta ze zrozumieniem, to potem takie rzeczy się wypisuje
Nie umiecie skończyć, nie?

mozze Ty nie umiesz czytac ze zrozumieniem
jak widaac Twoje posty nie beda nigdy nawet w najmniejszym stopniu kulturalne
a jak nie umiesz przeczytac, to wlasnie ja to zakonczylam
I tyle mam do powiedzenia w tym temacie

[viva91]

Lepiej więc dopytać i poprosić o sprecyzowanie, niż zarzucać komuś na dzień dobry płytkość Rozumiem, że chcesz skończyć, bo zrobiło się dla Ciebie niewygodnie, ale ja też chcę napisać wszystko co zamierzam

[dezire]

przeciągacie linę.

[Kojaniskatsi]

Jeden lubi pomarańcze, drugi - jak mu nogi śmierdzą Piszemy tu co uważamy za faux pas po to, by przyszłe młode - np ja :P - zwróciły na to większą uwagę. I albo to wezmą do siebie albo nie, forum to nie wyrocznia :P

[malaMiduzaMi]

To ja dorzucę jeszcze swoje 3 grosze odnośnie sesji kilkugodzinnej podczas wesela. Pewien zespół weselny powiedział mi kiedyś, że wesele z sesją przebiega następująco. Gdy młodzi są na sali wszyscy bawią z chęcią potem gdy młodzi wychodzą na kilkugodzinną sesję atmosfera opada bo nie ma tych najważniejszych i gdy wracają to goście znów wracają do szalonej zabawy. Sama byłam na kilku weselach gdzie młodzi wychodzili na kilkugodzinną sesje i gościom nic się nie stało ale atmosfera jakaś taka nie do końca weselna była(choć goście tańczyli i się dobrze bawili) bo przecież nie było tych najważniejszych a w weselu chodzi o to żeby byli młodzi bo to ich dzień się świętuje razem z nimi. Ale każdy robi i zrobi jak uważa.

[Ammia]

Napisane przez malaMiduzaMi

To ja dorzucę jeszcze swoje 3 grosze odnośnie sesji kilkugodzinnej podczas wesela. Pewien zespół weselny powiedział mi kiedyś, że wesele z sesją przebiega następująco. Gdy młodzi są na sali wszyscy bawią z chęcią potem gdy młodzi wychodzą na kilkugodzinną sesję atmosfera opada bo nie ma tych najważniejszych i gdy wracają to goście znów wracają do szalonej zabawy. Sama byłam na kilku weselach gdzie młodzi wychodzili na kilkugodzinną sesje i gościom nic się nie stało ale atmosfera jakaś taka nie do końca weselna była(choć goście tańczyli i się dobrze bawili) bo przecież nie było tych najważniejszych a w weselu chodzi o to żeby byli młodzi bo to ich dzień się świętuje razem z nimi. Ale każdy robi i zrobi jak uważa.

Samo sedno! i o to dokładnie chodzi z wychodzeniem w trakcie wesela, goście sobie nic nie zrobią ale po prostu nie ma tych najważniejszych osób i tyle w temacie.

[kobietasukcesu]

Napisane przez panna mati_

Nigdy się nie spotkałam z taką akcją, żeby młodzi poszli sobie fotki cykać w czasie wesela.
Ja miałam zdjęcia przed ślubem, około południa. Z tego co wiem większość tak robi w mojej okolicy. Niektórzy robią kolejną sesję po ( nad morzem czy w górach, gdzie wiadomo, że sukienka się ubrudzi).

A ja w życiu byłam na 3 weselach i na 2 para młoda poszła na sesję i to nie taką krótką.
Nie lepiej już się pomalować i uczesać ten drugi raz?

[weselna01]

Wyciągam popcorn. Jestem ciekawa, kto i kiedy skończy ten temat.

[existence]

Napisane przez weselna01

Wyciągam popcorn. Jestem ciekawa, kto i kiedy skończy ten temat.

tu już nawet na popcorn za późno...jestem bliska wyłączeniu subskrypcji

[okaro]

co do ciast.. ja chyba jedyna nie uwazam podarowania ciast z wesela w paczkach jako nietakt. Nie wiem co w tym dziwnego i fo pa:P.

Na ostatnim weselu były pycha ciasta i takie same dali nam do domu potem, skrojone, wiadomo z enikt nie nakladal tego z pater, ale z blach, z ktorych na patery brano. Ogólnie smaczne wesele było i dostalismy jeszcze duzo swojskiej kieblaski i szynki itp .

[existence]

Ale ja chyba nie rozumiem przecież u nas też daje sie taki sam rodzaj ciasta jaki jest podawany na weselu. Po prostu cukiernia juz je dzieli i wkłada do paczek dla gości tyle ile zamówimy a reszta idzie na stoły ale to jest nadal takie samo ciasto


Wysłano z Windows Phone 8S by HTC.

[ciabatka]

Gdzieś tam ktoś przywołał faux pas ze strony rodziców, więc i ja coś opowiem. Podobno to najgorsze wesele, na jakim grał nasz DJ. Para Młoda przyjeżdża z gośćmi na salę, niby fajnie, niby sto lat, ale od razu można wyczuć, że coś jest nie tak. Po obiedzie DJ czeka na umówiony znak od świadka, że czas na pierwszy taniec - no i cisza. W końcu delikatnie zapytał Młodą, co z pierwszym tańcem, a ona na to, wkurzona: "żadnego pierwszego tańca nie będzie!". Potem całe wesele się nie kleiło, przed północą wszyscy się zmyli.

Co się okazało? Otóż młodzi mieli brać ślub kościelny, ale jednostronny - młoda niewierząca, więc miała nie składać przysięgi, miało też nie być Mszy, a jedynie krótkie nabożeństwo. No ale niestety rodzice młodego postanowili się wtrącić i bez niczyjej wiedzy pozmieniali ustalenia z księdzem. No i była i Msza, i przysięga dwustronna, a potem ogromna awantura, której zupełnie się nie dziwię.