Sylwester tu spędziłyśmy, trunki wysączyłyśmy, spamować nie skończyłyśmy! Część II

[nadzieja__]

Napisane przez justka89

Można tak powiedzieć, krew już tak obficie nie leciała. Jutro na dializach muszą mu zbadać inr

Zdrowia życzę

[red_tea]

Napisane przez nadzieja__

Ja od 5 czy 6 SP zawsze miałam bez korków, z szybkim powtórzeniem przed sprawdzianami 3 na półrocze/koniec . Ale za to chemia i fizyka to czarna magia.

UK ?
Też bym chciała . Ale nie udałoby mi się . Chociaż w sumie jak 40% z polskiego i matmy...
Ja mam biologię rozszerzoną. Straszne.

chemia i fizyka są fajne!
biologia
łee no, w podstawówce to ja miałam taką cudowną nauczycielkę, że były same szóstki, bez żadnej nauki przed sprawdzianami
później w gimnazjum dali nam mega głupią nauczycielkę, ta kobieta sama nie umiała zadań zrobić a co dopiero innym wytłumaczyć. uczniowie zamykali ją w klasach, rzucali w nią kredą, norma. miałam takie zaległości z gimnazjum, że w lo też od początku niezbyt dobrze mi szło.
jestem pewna, że gdybyśmy mieli w gimnazjum lepszą nauczycielkę, to poszłabym do lo na mat-fiz i później na architekturę (to było zawsze moje marzenie ).

[xKlaudja]

Napisane przez Inspire

No, to biologię musisz docisnąć sama, chociaż nie zazdroszczę, widziałam te tomiska biol-chemów

Wiem, muszę się zmotywować. Cel - 55%

Napisane przez red_tea

z próbnej miałam podobny wynik z tego co pamiętam.
moja kuzynka w tym roku zdaje maturę, z próbnej z matmy (bez przygotowania!) miała... 75% o takim wyniku to ja nie marzyłam nawet
a nie pomyślałaś o korepetycjach z biologii wcześniej?

Że tak powiem, NIGDY nie miałam żadnych korepetycji, zawsze radzę sobie sama i tego się trzymam Sama zaliczyłam niegdyś całe półrocze z matmy w dwa dni przed radą, sama nauczyłam się na poprawkę z fizyki w pierwszej klasie i to przez dwa dni. I to na najlepszy wynik na wszystkich poprawkowiczów! Oprócz mnie jeden na siedmiu zdał Także widzisz.. Żadnych korków!!

[nadzieja__]

Napisane przez red_tea

chemia i fizyka są fajne!
biologia
łee no, w podstawówce to ja miałam taką cudowną nauczycielkę, że były same szóstki, bez żadnej nauki przed sprawdzianami
później w gimnazjum dali nam mega głupią nauczycielkę, ta kobieta sama nie umiała zadań zrobić a co dopiero innym wytłumaczyć. uczniowie zamykali ją w klasach, rzucali w nią kredą, norma. miałam takie zaległości z gimnazjum, że w lo też od początku niezbyt dobrze mi szło.
jestem pewna, że gdybyśmy mieli w gimnazjum lepszą nauczycielkę, to poszłabym do lo na mat-fiz i później na architekturę (to było zawsze moje marzenie ).

Nie!
Ale jednak cztery razy w tygodniu to przesada .
Ogólnie wszystkie zaległości w szkole średniej są przez gimnazjum. Ja mam tak jak ty z tą nieszczęsną fizyką i chemią.
Mat-fiz? : O.
Moi znajomi są w mat-inf i zdają matmę rozszerzoną .
Ja zawsze chciałam być weterynarzem, ale przez to, że z chemii wiem tylko, że H2O to woda, to się nie uda . Więc nie jesteś sama .
A tak to co studiujesz ?

[xKlaudja]

Napisane przez nadzieja__

Nie!
Ale jednak cztery razy w tygodniu to przesada .
Ogólnie wszystkie zaległości w szkole średniej są przez gimnazjum. Ja mam tak jak ty z tą nieszczęsną fizyką i chemią.
Mat-fiz? : O.
Moi znajomi są w mat-inf i zdają matmę rozszerzoną .
Ja zawsze chciałam być weterynarzem, ale przez to, że z chemii wiem tylko, że H2O to woda, to się nie uda . Więc nie jesteś sama .
A tak to co studiujesz ?

Red tea studiuje technologię żywienia, dobrze pamiętam?

[red_tea]

Napisane przez xKlaudja

Że tak powiem, NIGDY nie miałam żadnych korepetycji, zawsze radzę sobie sama i tego się trzymam Sama zaliczyłam niegdyś całe półrocze z matmy w dwa dni przed radą, sama nauczyłam się na poprawkę z fizyki w pierwszej klasie i to przez dwa dni. I to na najlepszy wynik na wszystkich poprawkowiczów! Oprócz mnie jeden na siedmiu zdał Także widzisz.. Żadnych korków!!

ja się sama szczerze mówiąc nigdy nie umiałam zmotywować, więc z korkami (miałam wymagających nauczycieli na korkach, w szkole zdecydowanie nie) było mi łatwiej, bo czułam, że muszę się nauczyć.

Napisane przez nadzieja__

Nie!
Ale jednak cztery razy w tygodniu to przesada .
Ogólnie wszystkie zaległości w szkole średniej są przez gimnazjum. Ja mam tak jak ty z tą nieszczęsną fizyką i chemią.
Mat-fiz? : O.
Moi znajomi są w mat-inf i zdają matmę rozszerzoną .
Ja zawsze chciałam być weterynarzem, ale przez to, że z chemii wiem tylko, że H2O to woda, to się nie uda . Więc nie jesteś sama .
A tak to co studiujesz ?

cztery biologie w tygodniu? ja miałam 6, tyle samo chemii
dokładnie, gimnazjum to pomyłka. nie mam pojęcia czym się kierowano, kiedy ten rodzaj szkół tworzono
nie, nie, weterynarz to nie dla mnie ja się boję większości zwierząt
a nie masz dodatkowych zajęć z chemii w szkole? u mnie pamiętam, że były i naprawdę dużo mi dały (był taki czas, że miałam w szkole w tygodniu 6h chemii, 2h takich zajęć dodatkowych i min. godzina korepetycji z ciocią, która uczy chemii )
farmację sobie studiuję

chyba was zostawię i pójdę spać

[xKlaudja]

Napisane przez red_tea

ja się sama szczerze mówiąc nigdy nie umiałam zmotywować, więc z korkami (miałam wymagających nauczycieli na korkach, w szkole zdecydowanie nie) było mi łatwiej, bo czułam, że muszę się nauczyć.


cztery biologie w tygodniu? ja miałam 6, tyle samo chemii
dokładnie, gimnazjum to pomyłka. nie mam pojęcia czym się kierowano, kiedy ten rodzaj szkół tworzono
nie, nie, weterynarz to nie dla mnie ja się boję większości zwierząt
a nie masz dodatkowych zajęć z chemii w szkole? u mnie pamiętam, że były i naprawdę dużo mi dały (był taki czas, że miałam w szkole w tygodniu 6h chemii, 2h takich zajęć dodatkowych i min. godzina korepetycji z ciocią, która uczy chemii )
farmację sobie studiuję

chyba was zostawię i pójdę spać

Farmację? Myślałam że Ins studiuje farmację , więc mi się wszystko pomieszało

Ja jeszcze pokoczuję, bo śpiąca nie jestem

[red_tea]

Napisane przez xKlaudja

Red tea studiuje technologię żywienia, dobrze pamiętam?

technologię żywienia studiuje chyba Miss O Club i Ins (lub Meeow ), proszę o baty jeśli się mylę

---------- Dopisano o 22:52 ---------- Poprzedni post napisano o 22:50 ----------

Napisane przez xKlaudja

Farmację? Myślałam że Ins studiuje farmację , więc mi się wszystko pomieszało

Ja jeszcze pokoczuję, bo śpiąca nie jestem

może Ins też, kurczę, skleroza mnie dopadła

ja się tak zmęczyłam na tych rolkach, że teraz zasypiam a później uspokajałam moją kuzynkę, która ma już "stresa" przed maturą i jej młodszego brata, który stresuje się egzaminem gimnazjalnym

[xKlaudja]

Napisane przez red_tea

technologię żywienia studiuje chyba Miss O Club i Ins (lub Meeow ), proszę o baty jeśli się mylę

---------- Dopisano o 22:52 ---------- Poprzedni post napisano o 22:50 ----------


może Ins też, kurczę, skleroza mnie dopadła

ja się tak zmęczyłam na tych rolkach, że teraz zasypiam a później uspokajałam moją kuzynkę, która ma już "stresa" przed maturą i jej młodszego brata, który stresuje się egzaminem gimnazjalnym

Haha wszyscy się stresują, chyba też już muszę zacząć

[meeow]

Napisane przez xKlaudja

Ogólnie chodzi im o to, że kiedyś przeżywałam z nim bardzo burzliwy związek, nie do uratowania wręcz(płakałam całymi dniami), a potem jak było lepiej to uciekałam z domu do niego, jak nie miałam pozwolenia. Także mają go za przetrzymującego mnie wbrew mojej woli bandziora. Wiecie jak to babcia z mamą, z ciotką itp. - kolorują wszystko na swoje historie i nie przetłumaczysz. Kiedyś jak nawet byłam (o dziwo!) aktywna fizycznie i grałam w piłkę, w kosza, dostałam w oko i miałam niezłą śliwę. Domyślcie się na kogo poszło

wiesz, trochę się nie dziwię, że rodzina jest uprzedzona do Twojego Tżta, skoro przeżywaliście burzliwy okres w Waszym związku, widzieli pewnie, jak przez to płakałaś, a potem łamałaś postawione zakazy, to nie wygląda fajnie, nawet z poziomu osoby trzeciej ale jedyne z czym przesadzają - to z tym bandziorem i zrzucaniem winy za Twoją śliwę pod okiem
no ale wiadomo, nikt za Ciebie tej miłości nie przeżyje i nie wydrze Ci jej, bo to Twoje życie, uczucia, nie zamkną Cię przecież do 40 w domu jak ma się udać, to się uda, jeżeli będą jakieś komplikacje i się nie uda (czego oczywiście nie życzę), to tak się zdarza, życie, chociaż pewnie wtedy mama, babcia i ciocia będą triumfować i będzie 'a nie mówiłam' przerabiałam to z własną matką

Napisane przez nadzieja__

Ja mam biologię rozszerzoną. Straszne.

ja miałam, ale prowadziła ją fajna nauczycielka. jedyne co mnie męczyło to nauka o roślinkach, wszystkich płazach, gadach, owadach, ssakach i w ogóle, bo mnie to jednak najbardziej interesował i interesuje nadal człowiek

Napisane przez nadzieja__

Zdrowia życzę

dołączam się do tych życzeń też, zdrowia dla dziadka

[red_tea]

Napisane przez xKlaudja

Haha wszyscy się stresują, chyba też już muszę zacząć

jeszcze dużo czasu na stresowanie

[meeow]

Napisane przez red_tea

technologię żywienia studiuje chyba Miss O Club i Ins (lub Meeow ), proszę o baty jeśli się mylę [COLOR="Silver"]

Miss O Club studiuje techologię żywienia, Ins chyba chemię kosmetyczną, czy coś w ten deseń (proszę poprawiać ), a ja studiuję dietetykę

[red_tea]

Napisane przez meeow

ja miałam, ale prowadziła ją fajna nauczycielka. jedyne co mnie męczyło to nauka o roślinkach, wszystkich płazach, gadach, owadach, ssakach i w ogóle, bo mnie to jednak najbardziej interesował i interesuje człowiek

otóż to

[nadzieja__]

Napisane przez red_tea

cztery biologie w tygodniu? ja miałam 6, tyle samo chemii
dokładnie, gimnazjum to pomyłka. nie mam pojęcia czym się kierowano, kiedy ten rodzaj szkół tworzono
nie, nie, weterynarz to nie dla mnie ja się boję większości zwierząt
a nie masz dodatkowych zajęć z chemii w szkole? u mnie pamiętam, że były i naprawdę dużo mi dały (był taki czas, że miałam w szkole w tygodniu 6h chemii, 2h takich zajęć dodatkowych i min. godzina korepetycji z ciocią, która uczy chemii )
farmację sobie studiuję

chyba was zostawię i pójdę spać

6h? Nie wytrzymałabym
Ja też. Tak dobrze było jak były szkoły 8 klasowe.
Jak można się bać? . Ja uwielbiam zwierzęta Ale też psychicznie bym nie wytrzymała jakby nie udało by mi się uratować któregoś. I teraz kompletnie nie wiem, co będę robiła w życiu . Miałam też pomysł aby iść na ASP ale powiedzieli, że nie utrzymałabym się .

A nie wiem czy mam, czy nie . Ale nie potrzeba, bo tylko w tym roku mam .

Fajne studia mogą być

[red_tea]

Napisane przez meeow

Miss O Club studiuje techologię żywienia, Ins chyba chemię kosmetyczną, czy coś w ten deseń (proszę poprawiać ), a ja studiuję dietetykę

o borze, ale żem namieszała
przepraszam za pomyłki

[meeow]

Napisane przez red_tea

otóż to

piątka

Napisane przez red_tea

o borze, ale żem namieszała
przepraszam za pomyłki

nie szkodzi, nikt się chyba nie pogniewał

[xKlaudja]

Napisane przez red_tea

o borze, ale żem namieszała
przepraszam za pomyłki

Teraz już zapamiętamy, co nie Red_tea?
(jak coś to mi podpowiesz)

[nadzieja__]

Napisane przez red_tea

ja się tak zmęczyłam na tych rolkach, że teraz zasypiam a później uspokajałam moją kuzynkę, która ma już "stresa" przed maturą i jej młodszego brata, który stresuje się egzaminem gimnazjalnym

Nie przypominaj mi . 3 lata uczyliśmy się tylko rozprawki, a dowalili nam charakterystykę. Miałam aż 3 punkty za to . Ale z samym egzaminem nie było tak źle. Znam dziewczynę która miała 20 pkt z całego egzaminu

Napisane przez meeow

ja miałam, ale prowadziła ją fajna nauczycielka. jedyne co mnie męczyło to nauka o roślinkach, wszystkich płazach, gadach, owadach, ssakach i w ogóle, bo mnie to jednak najbardziej interesował i interesuje nadal człowiek

Ja bym mogła tylko w zwierzętach się uczyć . A jak na złość ciągle jest o roślinkach. Po co mi to jak się paprotki rozmnażają?

[red_tea]

Napisane przez nadzieja__

6h? Nie wytrzymałabym
Ja też. Tak dobrze było jak były szkoły 8 klasowe.
Jak można się bać? . Ja uwielbiam zwierzęta Ale też psychicznie bym nie wytrzymała jakby nie udało by mi się uratować któregoś. I teraz kompletnie nie wiem, co będę robiła w życiu . Miałam też pomysł aby iść na ASP ale powiedzieli, że nie utrzymałabym się .

A nie wiem czy mam, czy nie . Ale nie potrzeba, bo tylko w tym roku mam .

Fajne studia mogą być

dokładnie. gimnazjum to najgorszy okres mojego życia. najgorsi ludzie, najgorsi nauczyciele, obrabianie dupy na porządku dziennym, bójki, poniżanie innych. zawsze byłam wrażliwa i aż mi się chciało płakać jak widziałam, że cała banda chłopaków (którzy, btw, są już w więzieniach ) dokucza innym osobom, które oczywiście nic im nie zrobiły.
wiesz co, ja sądzę, że nie ma sensu słuchać osób, które mówią, że się nie utrzymasz, nie dasz rady itp. trochę wiary w siebie, wszystko można zrobić

idę spać, dobranoc

[xKlaudja]

Napisane przez red_tea

dokładnie. gimnazjum to najgorszy okres mojego życia. najgorsi ludzie, najgorsi nauczyciele, obrabianie dupy na porządku dziennym, bójki, poniżanie innych. zawsze byłam wrażliwa i aż mi się chciało płakać jak widziałam, że cała banda chłopaków (którzy, btw, są już w więzieniach ) dokucza innym osobom, które oczywiście nic im nie zrobiły.
wiesz co, ja sądzę, że nie ma sensu słuchać osób, które mówią, że się nie utrzymasz, nie dasz rady itp. trochę wiary w siebie, wszystko można zrobić

idę spać, dobranoc

Dobranoc!

[red_tea]

Napisane przez meeow

piątka

nie szkodzi, nikt się chyba nie pogniewał

no ja mam nadzieję

Napisane przez xKlaudja

Teraz już zapamiętamy, co nie Red_tea?
(jak coś to mi podpowiesz)

pewnie

Napisane przez nadzieja__

Nie przypominaj mi . 3 lata uczyliśmy się tylko rozprawki, a dowalili nam charakterystykę. Miałam aż 3 punkty za to . Ale z samym egzaminem nie było tak źle. Znam dziewczynę która miała 20 pkt z całego egzaminu

20 punktów? przypomnisz mi, ile było maks. punktów?

[nadzieja__]

Napisane przez red_tea

dokładnie. gimnazjum to najgorszy okres mojego życia. najgorsi ludzie, najgorsi nauczyciele, obrabianie dupy na porządku dziennym, bójki, poniżanie innych. zawsze byłam wrażliwa i aż mi się chciało płakać jak widziałam, że cała banda chłopaków (którzy, btw, są już w więzieniach ) dokucza innym osobom, które oczywiście nic im nie zrobiły.
wiesz co, ja sądzę, że nie ma sensu słuchać osób, które mówią, że się nie utrzymasz, nie dasz rady itp. trochę wiary w siebie, wszystko można zrobić

idę spać, dobranoc

Zgadzam się. Jest gdzieś wątek, gdzie ludzie piszą o najgorszych przeżyciach w szkole - 3/4 jest z gimnazjum.
Ale wiesz, trzeba być na prawdę znanym albo b.dobrze to robić aby sensowne pieniądze zarabiać .

Dobranoc

[xKlaudja]

Napisane przez red_tea

20 punktów? przypomnisz mi, ile było maks. punktów?

Chyba 50 o ile dobrze pamiętam

[meeow]

Napisane przez nadzieja__

Ja bym mogła tylko w zwierzętach się uczyć . A jak na złość ciągle jest o roślinkach. Po co mi to jak się paprotki rozmnażają?

no mi paprotki się do niczego w życiu nie przydały, porosty też nie ale spoko, braki w wiedzy o człowieku wynagrodziła mi anatomia </3

[xKlaudja]

Dziewczyny, też już idę spać bo jutro pobudka o 5
Dobranoc!

[nadzieja__]

Napisane przez red_tea

20 punktów? przypomnisz mi, ile było maks. punktów?

200 100 za egzamin, 100 za oceny - tak pisze na internecie. A ona miała ze wszystkiego 20 .

Napisane przez meeow

no mi paprotki się do niczego w życiu nie przydały, porosty też nie ale spoko, braki w wiedzy o człowieku wynagrodziła mi anatomia </3

Tak samo fermentacje w chemii i ruch jednostajny w fizyce . A akurat jak na biologii miałam anatomię, to było przez cały czas zastępstwo z nauczycielką która nie dawała sobie rady, więc nic nie umiem

[meeow]

Napisane przez xKlaudja

Dziewczyny, też już idę spać bo jutro pobudka o 5
Dobranoc!

zabójcza godzina do wstawania
dobrej nocy

Napisane przez nadzieja__

Tak samo fermentacje w chemii i ruch jednostajny w fizyce . A akurat jak na biologii miałam anatomię, to było przez cały czas zastępstwo z nauczycielką która nie dawała sobie rady, więc nic nie umiem

fermentacje to mi się na studiach akurat przydały na mikrobiologii ale to był fajny przedmiot ja na biologii też miałam anatomię, ale to co było w liceum i to co miałam w tamtym semestrze na tym przedmiocie to była ogromna przepaść musiałam każdą kosteczkę znać, wszystkie narządy z najmniejszymi szczegółami.. no ale Miał, chciałaś dietetykę no to masz

[xKlaudja]

Ja już od dawna na nogach Trochę za wcześnie wstałam, więc zerkam co się jeszcze tu wczoraj działo
Miłego dnia wszystkim!

[Inspire]

Jakie fermentacje?
Ja byłam na mat-fizie w liceum, sama dawałam radę z majcą i fizyką, trudno było, ale przepchnęłam wsio i się rozszerzoną matmę zdawało
a że jestem teraz na chemii kosmetycznej (mundra bym była, gdybym na Wasze kierunki chodziła ) to tak wyszło jestem po podstawie chemii, a teraz właściwie nie widać różnicy między rozszerzeniowcami a mną i kilkoma innymi osobami.
Red, jak coś to zgłaszam się po korki z chemii

[justka89]

Dzięki dziewczyny za miłe słowa. Znowu poniedziałek taki ciężki, ostatnio 10 h, dzisiaj 11,5. Jak tak mi podnoszą godziny poniedziałków to za tydzień może 13h będę miała.