Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz.12

[gosia261282]

Napisane przez magnusia

opracowaliśmy sposób mycia pupy w 2 osoby aby dokładnie wymić i osuszyć, ten kur****ski ropień jest tak nabrzmiały że pewnie pęknie i skur***yn rośnie w oczach obecnie jest wielkości mniejszej czereśni i właściwie zasłania cały "wylot". Nie możliwe aby to się zrobiło przez odparzenie, co za syf
jezu oby do tej 14,30 do tej wizyty

Współczuję.
I trzymam kciuki!

[Olcia_1983]

Witam sie i ja

Za oknem niebo niebiesciutkie i wygląda na to ze slonecznie będzie.. jupiii...

Wczoraj do parku śląskiego sie wybraliśmy na spacer i Zuzka zaliczyła pierwszy obiad w plenerze. Pogoda wczoraj byla świetna i w parku ludzi mnóstwo. My zaliczylismy gofry na powietrzu

Magusia kciuki oby lekarz szybko i bezpiecznie cos zaradzil.

Qrde ja już mam dość hormonów po ciąży - twarz mam tak opryszczona jak nastolatka. Mam od dermatologa płyn na to ale cholerstwo oporne.
Jakby oszpecenia bylo mało to porobiły mi sie jeszcze jeczmienie ja oczach. Normalnie wstyd mi z domu wychodzić.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[gosia261282]

Mieliśmy dziś rekord nocnego spania 6,5 godz!

[malaMigotkAaa]

U nas nocka srednia znow, mialam to co perfuzja wczoraj dziki ryk ze zmeczenia tez wykapalam i o 19 padl do 1 a ja glupia chcialam dextera z mezem zobavzyc poszlam w efekcie jakos spac o 22. I pobudka o 1,3,5 jak dziecko przestawic zeby zasypial o np 21-22 i spal 6h?!?!?

Przyszlam na glukoze jezu fuj fuk jeszcze mnie trzepie... obrzydliwe. Wieczorem mialam wysoki cukier, zle to widze.

Fuuuuuuuuj jestem glodna i zbiera mi sie na wymioty leee

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 08:23 ---------- Poprzedni post napisano o 08:22 ----------

Magnusia na pewno zejdzie zobaczysz !!

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 08:41 ---------- Poprzedni post napisano o 08:23 ----------

Kurde za pierwszym razem mnie az tak nie zmulilo... teraz masakra jakas. Mam wrazenie ze puszcze pawia i zaraz zemdleje. :/

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 08:46 ---------- Poprzedni post napisano o 08:41 ----------

Napisane przez perfuzja

Emil dotrzymał jakoś do 20h30. Oby spał do chociaż 6h
Jutro wracam do domu, mam nadzieje, ze podróż w te stronę bedzie równie bezproblemowa.

Perfuzja co mu robisz ze udaje ci siw go przetrzymac. Borys jak zaczyba byc spiacy to jest zrzedliwy. Wlacza syrene i nie ma.przebacz.

Dobra zaraz tu zemdleje.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 08:57 ---------- Poprzedni post napisano o 08:46 ----------

Jozefina, ocet jablkowy wplywa dobrze na odpornosc i na pewno na trawienie, pod warinkiem ze to prawdziwy ocet jablkowy. Ja kupuje w ekologicznym sklepie.

Dzis juz cyce w normie faktycznie dwa dni i juz lepiej.


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[perfuzja]

migotka trzymaj się na tej glukozie

Wczoraj przy pierwszych sygnałach zmęczenia (czyli koło 18h15) wsadzilam go do chusty, zabrałam do pokoju gdzie nikogo nie było, włączylam muzykę, pobujalam się z nim i trochę przysnął. Nie jakos mocno, ale na tyle, zeby nie marudzić. I tak go trzymałam w chuscie do 19h15, bo z kolei nie chciałam przesadzić w drugą stronę. Przez tę godzinę co jakiś czas sie przebudzal i cos gadał, ale generalnie był spokój.
Potem go wyjęłam, położyłam na macie i sobie gadaliśmy prawie do 20h, potem już zaczal sie ryk ze zmęczenia, wiec szybka kąpiel, jedzenie i spanie.

Swoją drogą: myślałam, ze będę miec problemy zeby uśpić dziecko, a nie zeby je przetrzymac jak najdłużej

[_Shiloh_]

U mnie ciężko z przetrzymaniem Marcela do 20:00 o 17:30 jest już marudzenie. W efekcie przysypia do ok. 18:00. Później rozbieram go do golaska i kładę na macie i bawię się z Nim ok. 30 min. Kąpiel i o 19:00 musi być cyc, bo jest taka histeria jak go nie dostanie po kąpieli, że szok. A podczas jedzenia, jak sie już naje to zasypia. No to przecież nie będę go budziła skoro śpi jak niedźwiedź. Następnie budzi się o 22:30, 1,3,5 i 7 pobudka. Później okolice 8:30, 9 to kolejna drzemka ok. 1,5h-2. I między czasie łapie jeszcze ze 2-3 takie drzemki, ale krótkie już do 40 min. Niby wyspany jest a i tak pada o 19:00. Zaznaczam, że ja go tego nie uczyłam, sam sie tak nastawił. Teraz np. jest już na drzemce.

[konsternacja]

Napisane przez malaMigotkAaa

U nas nocka srednia znow, mialam to co perfuzja wczoraj dziki ryk ze zmeczenia tez wykapalam i o 19 padl do 1 a ja glupia chcialam dextera z mezem zobavzyc poszlam w efekcie jakos spac o 22. I pobudka o 1,3,5 jak dziecko przestawic zeby zasypial o np 21-22 i spal 6h?!?!?

Przyszlam na glukoze jezu fuj fuk jeszcze mnie trzepie... obrzydliwe. Wieczorem mialam wysoki cukier, zle to widze.

Fuuuuuuuuj jestem glodna i zbiera mi sie na wymioty leee

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 08:23 ---------- Poprzedni post napisano o 08:22 ----------

Magnusia na pewno zejdzie zobaczysz !!

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 08:41 ---------- Poprzedni post napisano o 08:23 ----------

Kurde za pierwszym razem mnie az tak nie zmulilo... teraz masakra jakas. Mam wrazenie ze puszcze pawia i zaraz zemdleje. :/

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 08:46 ---------- Poprzedni post napisano o 08:41 ----------



Perfuzja co mu robisz ze udaje ci siw go przetrzymac. Borys jak zaczyba byc spiacy to jest zrzedliwy. Wlacza syrene i nie ma.przebacz.

Dobra zaraz tu zemdleje.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 08:57 ---------- Poprzedni post napisano o 08:46 ----------

Jozefina, ocet jablkowy wplywa dobrze na odpornosc i na pewno na trawienie, pod warinkiem ze to prawdziwy ocet jablkowy. Ja kupuje w ekologicznym sklepie.

Dzis juz cyce w normie faktycznie dwa dni i juz lepiej.


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

A test obciążenia glukozy miałaś po godzinie czy po dwóch? Czy może oba?

[perfuzja]

Napisane przez _Shiloh_

U mnie ciężko z przetrzymaniem Marcela do 20:00 o 17:30 jest już marudzenie. W efekcie przysypia do ok. 18:00. Później rozbieram go do golaska i kładę na macie i bawię się z Nim ok. 30 min. Kąpiel i o 19:00 musi być cyc, bo jest taka histeria jak go nie dostanie po kąpieli, że szok. A podczas jedzenia, jak sie już naje to zasypia. No to przecież nie będę go budziła skoro śpi jak niedźwiedź. Następnie budzi się o 22:30, 1,3,5 i 7 pobudka. Później okolice 8:30, 9 to kolejna drzemka ok. 1,5h-2. I między czasie łapie jeszcze ze 2-3 takie drzemki, ale krótkie już do 40 min. Niby wyspany jest a i tak pada o 19:00. Zaznaczam, że ja go tego nie uczyłam, sam sie tak nastawił. Teraz np. jest już na drzemce.

Gdyby Emil położony o 19h spał do 7h to tylko bym się cieszyła Walczę o późniejsze zasypianie, bo pobudki o 5h są dla mnie wykańczające.

[senira666]

Napisane przez perfuzja

Gdyby Emil położony o 19h spał do 7h to tylko bym się cieszyła Walczę o późniejsze zasypianie, bo pobudki o 5h są dla mnie wykańczające.

eee tam ja juz sie przyzwyczilam do takiego wstawania.

[J0zefina]

Migotko współczuję na samą myśl o tym teście mną telepie, nienawidzę!!!!!!!!!!

Dziewczyny czy mogę jeszcze dołączyć do tajnej grupy na fb? odgrzebałam hasło do mojego konta

[malaMigotkAaa]

No nic, wdrazam dzis akcje przetrzymania, bo Borys tez dzis dokladnie 5:22 patrzal na mnie i mialam wrazenie ze zaraz zapyta czemu wy spicie skoro dzien sie zaczal.

Konsternacja i teraz i w ciazy mialam tylko 75g i pomiar po 2godzinach. Jak nie puszcze pawia to bedzie sukces

Ja bym nie miala NIC przeciw gdyby Boys zasypial nawet o 23 i spal te 6h ale to graniczy z cudem tymbardziej ze po kapieli najczesniej musi byc cyc i zasypia. Wczesniej zasypial ok 20-21 nawet spal do 3 potem do 6 jak dla mnie superowo.

Zmierzylam sama cukier po 1h nie wiem czy moze jeszcze rosnac... ale wyszlo 108 wiec super. Zmierze sobie sama za kolejna godzine i porownam wyniki jutro. Zostawilam w aucie wozek troche t skomplikowane bo na tylnym siedzeniu musze klasc borysa zeby poskladac wozek i byl ryk wczoraj. Dzis sprobuje pierwszy raz wyjsc tak, dzizaz jaka jesten glodna!!! Zjadlabym cos takiego pizzowego albo mcdonaldowego mmmm

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[perfuzja]

Napisane przez senira666

eee tam ja juz sie przyzwyczilam do takiego wstawania.

Ja jestem zdecydowanie bardziej sową niz skowronkiem
Od kiedy skończyłam szkołe generalnie nie wstawalam przed 8h30, a i tak w weekendy odsypialam i spałam do 10h-11h

[malaMigotkAaa]

Napisane przez perfuzja

Ja jestem zdecydowanie bardziej sową niz skowronkiem
Od kiedy skończyłam szkołe generalnie nie wstawalam przed 8h30, a i tak w weekendy odsypialam i spałam do 10h-11h

To z moim tz mozecie sobie reke podac. Ja po 6 wstaje pelna energii zadowolna, a tz o8 jeszcze sie na 2 bok obraca. Zawsze probowalam go rano o takiej porze wyciagnac a to biegac albo na spacee ranny ale twierdzil ze jestem nawiedzona. Nie umiem dlugo spac, bo czuje ze dzien trace hehe. Spanie w ciagu dnia mnie meczy drzemie jak musze jak borys urzadza imprezy nocne. Ale budze sie bardziej zmeczona niz kladlam. Nie umiem dojsc do siebie. Wole czasem z zapalkami chodzic.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[konsternacja]

Napisane przez malaMigotkAaa

To z moim tz mozecie sobie reke podac. Ja po 6 wstaje pelna energii zadowolna, a tz o8 jeszcze sie na 2 bok obraca. Zawsze probowalam go rano o takiej porze wyciagnac a to biegac albo na spacee ranny ale twierdzil ze jestem nawiedzona. Nie umiem dlugo spac, bo czuje ze dzien trace hehe. Spanie w ciagu dnia mnie meczy drzemie jak musze jak borys urzadza imprezy nocne. Ale budze sie bardziej zmeczona niz kladlam. Nie umiem dojsc do siebie. Wole czasem z zapalkami chodzic.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Mam to samo co Ty też nie lubię spać długo bo szkoda dnia. A mój mąż jest dokładnie taki sam jak Twój pod względem spania i komentowania mojego wstawania.

[nattalli]

Napisane przez Olcia_1983

Witam sie i ja

Za oknem niebo niebiesciutkie i wygląda na to ze slonecznie będzie.. jupiii...

Wczoraj do parku śląskiego sie wybraliśmy na spacer i Zuzka zaliczyła pierwszy obiad w plenerze. Pogoda wczoraj byla świetna i w parku ludzi mnóstwo. My zaliczylismy gofry na powietrzu

Magusia kciuki oby lekarz szybko i bezpiecznie cos zaradzil.

Qrde ja już mam dość hormonów po ciąży - twarz mam tak opryszczona jak nastolatka. Mam od dermatologa płyn na to ale cholerstwo oporne.
Jakby oszpecenia bylo mało to porobiły mi sie jeszcze jeczmienie ja oczach. Normalnie wstyd mi z domu wychodzić.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

a w jakim czasie po porodzie wysypało Ci się wszystko na twarzy? Bo u mnie po 5tygodniu też coś szwankuje cera tzn czoło mam takie jakby tłuste i zaczynają pojawiać się pojedyńcze syfki.

[gosia261282]

Hmm... ja lubię chodzić spać późno,wstawać wcześnie. Ale jestem nie wyspana,a tego nie lubię

[nattalli]

Napisane przez gosia261282

Mieliśmy dziś rekord nocnego spania 6,5 godz!

nasz rekord wyniósł 6h wczoraj. Dzisiejszej nocy był rekord bez bólu brzuszka. Mała usnęła o 23 obudziła się o 3 na karmienie, budziła mame do 4 co 5-10minut bo cpać nie chciała;p a później kulturalnie moje dziecko wstalo o 7.20 właściwie trochę jej w tym pomogłam bo miała kupe od dluższego czasu i wybudzała sie przez 20minut ale co chwilę znowu przysypiała - nie chciałam żeby sie odparzyla wzięłam ją na przebranie i się obudziła

---------- Dopisano o 09:55 ---------- Poprzedni post napisano o 09:49 ----------

Napisane przez Messsuah

W Sopocie sloneczko
Synek wyglada na zadowolonego z wyjazdu zastanawiamy sie nad wyjazdem np do grecji w kwietniu albo w maju... maly bedzie mial wtedy 4/5 miesiecy i sie zastanawiam czy jechac.... jak myslicie?

---------- Dopisano o 13:10 ---------- Poprzedni post napisano o 13:07 ----------

Moja siostra byla w Kenii, pieknia wycieczka!

kwiecień, maj ewentualnie późny wrzesień to idealny czas na Grecje moim zdaniem Nie jest jeszcze tak ciepło, zazdroszczę wyjazdu, tez mieliśy w planach we wrześniu Grecje ale niestety mąz wybrał płatny urlop w styczniu (szef nie zalatwił nowych kontraktów)i z tego powodu musimy sobie odpuscić Grecje bo w wakacje musimy jeszcze do Pl zawitać i dziadkom wnuczkę pokazać

[Olcia_1983]

Napisane przez nattalli

a w jakim czasie po porodzie wysypało Ci się wszystko na twarzy? Bo u mnie po 5tygodniu też coś szwankuje cera tzn czoło mam takie jakby tłuste i zaczynają pojawiać się pojedyńcze syfki.

Wydaje mi sie ze właśnie koło 4-5 tyg to sie nasiliło i jest tragicznie teraz. Okulista powiedział ze jeczmienie to też wina hormonow.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[_Shiloh_]

Ja się nawet nie łudzę, że Marcel prześpi ciurkiem 6 h max 3 h

[lidkaa82]

Jak czytam ile macie pobudek w nocy to mnie to przeraża. Mój pierworodny jak szedł spać koło 22 to budził się o 5 na mleko i spał do 9.
I teraz mi się wydaje że Miłosz to mały sadysta bo spać idzie 20-21, budzi się o 3 na mleko po czym do 7 śpi jak zając pod miedzą, stękając, marudząc, awanturując się o wypadajacy smoczek. O 7 jedzonko godzinka aktywności i dosypia do 10:30 . W dzień niestety bardziej przysypia niż śpi.

[nattalli]

Napisane przez guapissima

Magnusia, a probowalas Adasia wykapac w krochmalu??

U nas kolejna noc do kitu...Maly ma wiotkosc krtani, wiec pol nocy wydaje koszmarne dzwieki, czesto sie budzi jak mu jedzenie podejdzie, pozniej nie moze zasnac...a co moj TZ zrobil w tej sytuacji- wyniosl sie do salonu zostawiajac mnie z przerazonym i wyjacym dzieckiem....Teraz odsypia, nie wiem co, a ja siedze i pilnuje syna, bo zasnal na brzuszku i pije 2 kawe starajac sie nie zasnac na siedzaco....Plakac mi sie chce, bo nie dosc,ze nie mam tutaj nikogo, to nawet na wlasnego meza liczyc nie moge...

współczuję Ci strasznie tż, w takich chwilach potrzebne jest duże wsparcie. My z mężem mamy system który się sprawdza. On przychodzi z pracy około 14.30 jedzie do sklepu na zakupy zaraz z pracy. Przychodzi do domu bierze prysznic, jemy razem obiad, później on idzie się zdrzemnąć na godzinkę ja w tym czasie zajmuję się małą. Gdy mąż wstaje spędzamy zcas razem w trójkę, zwykle wtedy albo ja albo on myjemy garnki po obiedzie, sprzątamy (raz na kilka dni nie codziennie;p) I tak nam schodzi do wieczora. Potem ja ok 20-21 idę spać wcześniej przebieram małą i karmię żeby mąz nie musial mnie budzić. I ok 23 mąż mnie budzi żebym zajęła się małą jeśli ma problemy brzuszkowe a on śpi już do 5 bo wczesnie wstaje do pracy. Jełsi małą brzuszek nie boli i idzie spac ok 22 to śpimy w trójkę razem w ten sposób ja mam chwilę dla siebie na sen i mąż też ma. A w weekendy wstajemy w nocy różnie w zalezności od poziomu zmęczenia jednej czy drugiej osoby. Czasem mniej wyśpi się mój mąż czasem ja. Ale raczej staramy się dzielić po równo. Oprócz tego oczywiście oboje kąpiemy małą no i ja wieczorem przed spaniem mam tez czas na prysznic czy depilacje

[lolita25]

Witam
Mąż przyjechał w sobotę po południu więc musieliśmy trochę ponadrabiać wspólny czas
Wczoraj byliśmy na zakupach, kupiłam małej kurteczkę w coccodrillo i sukienkę w h&m, nigdzie nie mogłam znaleźć jeansów i kremowych trampek w jej rozmiarze, muszę intensywnie poszukać na allegro
Kupiłam sobie sukienkę na chrzest w mohito czarną z pikowanego materiału,ze złotymi zameczkami, w ogóle strasznie ciężko było mi znaleźć sukienkę bo w te które mi się tak bardzo podobały nie mogłam się w biuście zmieścić
Po tym wszystkim już nie miałam ochoty na nic i spieszyło mi się do małej bo zostawiliśmy ją z babcią, ale za to obkupiłam męża na wiosnę
Kupiliśmy mu buty w venezi i fajne szare rurki i koszule, lubię jak mój mąż pachnie i jest przyzwoicie ubrany
Za dwa tyg musimy jechać na usg bioderek więc myślę że może wtedy z mała wjedziemy do galerii i ja sobie coś kupię
A muszę Wam napisać że chyba coś jest w tych skokach rozwojowych, moja Lenka zaczęła 5 tydz strasznie marudna od wczoraj

Napisane przez magnusia

kur*** no nie mogę!! tyłek mojego syna wygląda koszmarnie on już ma tam elegancki okazały ropień albo inny syf ale wygląda mi na ropień cały dzień wczoraj bez pieluchy, w nocy po każdym bąku wstawania i zmiana pieluchy i kuźwa co- wcale nie zniknęło- wręcz przeciwnie.
Ja nie wiem, że nie może być normalnie tylko zawsze coś- jak nie zielone gluty to węzeł, jak nie węzeł to ropień- KU*** MAĆ nie wytrzymam normalnie
Dobrze że jutro mam wizytę u pediatry z wynikami badań to pokażę ten tyłek małego ale mam już wizję nacinania ropnia albo jakieś zastrzyki z antybiotykami - powaga ja osiwieję lub nerwicy się nabawię

no...

a w ogóle to witam z rana

---------- Dopisano o 09:48 ---------- Poprzedni post napisano o 09:40 ----------




o kurczę... mam nadzieję, że jednak obędzie się bez aparatu i wystarczy układnie na żabkę i może dodatkowa pielucha

A z sudocream używasz? Jak dla mnie jest niezastąpiony, mała ma piękną różowiutką pupę i nic się nie dzieje

Napisane przez Messsuah

Przesylam buziaki z nad morza -spontaniczny wyjazd 8 godzin trasy z przerwami na jedzenie maly zniosl super wiekszosc trasy przespal, myslalam ze go trasa wymeczy ale nic z tego jeszcze zaliczylam godzinna zabawe z grzechotka po przyjezdzie - tak sie maly do niej cieszyl ze az szkoda bylo klasc go spac czekam az sie zbudzi i idziemy na chwile nad morze

Zazdroszczę
My jedziemy na majówkę z małą, już się doczekać nie mogę

[Le La]

Witam sie i ja

U nas noc w miare, ale co do spania, to ja mam tak jak perfuzja nie cierpie rano wstawac Najlepiej jakbym mogla tak pospac do 10 lub 11 co nawet mi sie wczoraj udalo z Alkiem przy boku
Moj maz natomiast wstaje o 5 lub 6 i jest zadowolony i wyspany, a kladzie sie pozniej ode mnie i wstaje w nocy przewijac Alka, cyborg jeden Podziwiam go za to
Kurcze u nas ocieplaja blok i sie tluka i wierca i zaraz mnie szlag jasny trafi. Jak tylko Alek sie obudzi, to spadamy na spacer, bo nie da sie wytrzymac, a pogoda u nas piekna.

magnusia trzymam kciuki za Adasiowa pupke Do wizyty juz niedlugo, spokojnie

migotko ja sie tak czulam jak Ty teraz po tej glukozie, bleeeeeee. Caly dzien mnie pozniej mdlilo.

Kurcze dziewczyny Alkowi sie chyba robi ciemieniucha na czole, tak miedzy brwiami. Mozliwe to? Myslalam, ze to dziadostwo sie robi na glowce? Co z tym robic?? Pomozcie

[perfuzja]

lolita ale mam nadzieje, ze nie używasz Sudocreamu codziennie? To jest mocne cholerstwo, jak nic się nie dzieje, to nie ma co przyzwyczajać skory.

[celin10]

ja pitole jak mnie mój net wku... podczytuje Was na bieżaco w tel.ale odpisać z niego za chiny ludowe się nie da,więc co siądę do kompa,nacytuje się postów multum a co do wysyłania to bach,neta nie ma teraz to nawet nie pamiętam stron na których były posty

roane bożesz ale się namęczyłaś żeby sprowadzić na świat syncia.mój poród to 3,5 godz a twoje same parte to 2 i na koniec te kleszcze brrr aż mi ciarki przeszły.dzielna byłaś co do bólu poporodowego to ja zapomniałam dość szybko za pierwszym razem,gorzej wspominam gojenie sie nacięcia.po drugim porodzie ból pamiętam nadal bo synu miał większą główkę od córy.
mój synciu też lubi jak karmię go spod pachy a ja wtedy mam ubaw jak podczas przerw robi minki albo uśmieszki jeszcze niekontrolowane....nie mogę się doczekać jak bedzie się uśmiechał świadomie

keffi jesteście dzielni i Wasz synek też. za maluszka.gdy czytałam końcówkę to mi łezki kapały.

Wczoraj bylismy na pierwszym spacerku,taka pogoda za oknem superaśna że aż szkoda było nie wykorzystać.Oczywiście babka mojego męża to myślałam że mnie zlinczuje że tygodniowe dziecko na dwór biorę,ale ją olałam ciepłym sikiem.sory ale jakoś bardziej ufam położnej niż babcinym radom i w ten oto sposób nie odzywa się kobieta do mnie a ja po spacerku jak nowo narodzona się czułam że poniosło mnie z córą do Marino na zakupy a raczej szybkie obskoczenie sklepów ale wyszłam do ludzi hehe

[lolita25]

Napisane przez perfuzja

lolita ale mam nadzieje, ze nie używasz Sudocreamu codziennie? To jest mocne cholerstwo, jak nic się nie dzieje, to nie ma co przyzwyczajać skory.

Na co dzień mam pielęgnacyjny z nivea, ale jak widzę że mała ma lekko czerwona pupę to bardzo cienką warstwę nakładam i delikatnie wklepuję

---------- Dopisano o 11:25 ---------- Poprzedni post napisano o 11:22 ----------

Napisane przez Le La

Kurcze dziewczyny Alkowi sie chyba robi ciemieniucha na czole, tak miedzy brwiami. Mozliwe to? Myslalam, ze to dziadostwo sie robi na glowce? Co z tym robic?? Pomozcie

Hmm kiedyś chyba któraś z dziewczyn radziła lekko podgrzaną oliwką smarować

[nattalli]

Napisane przez Roane

Powoli nadrabiam wątek Wogóle muszę Wam powiedzieć że z zupełnie innej perspektywy widzę teraz to co piszecie o swoich maluchach - rady nabrały wymiaru praktycznego. Widzę coraz większą wartość w forum.

Mój opis porodu. Ostrzeżenie: może nastrajać mało pozytywnie.

Tak sobie myślę dosyć podobne mamy porody tzn dla mnie mój był traumatyczny w trakcie a 10min po porodzie stwierdziłam że rodzić mogę kolejne dzieci. Też malo pamiętam z porodu i do teraz zdarza się że jak wspominamy go to mąż opowiada mi o czymś a ja nie mam pojęcia że coś takiego było. Też bardzo mi pomagał swoją obecnościa a miał być tylko do 10cm i na parciu miał już wyjść ale na szczęście został widząc w jakim stanie jestem i do teraz za☠☠☠iscie pomaga przy małej. Ja dostałam epidural dopiero przy 8cm bo chcieli mnie przetrzymać więc dlugo cierpiałam i parlam też chyba pomiędzy 1-2h- nie pamiętam. Za to jeśli chodzi o połóg to mam zupełnie inne doświadczenia, gdyby nie to że krwawiłam 3tygodnie dosyć konkretnie to nawet nie wiedziałabym co to połóg...czułam i czuję się nadal świetnie, lepiej niż w ciąży, mam dużo energii (gdy mała daje pospać oczywiście;p)nic mnie nie boli, czuję się fizycznie i psychicznie świetnie. Chociaz mąż stwierdził ostatnio że w weekendy jak on jest to zachowuję się inaczej, jestem podobno bardziej wyluzowana i spokojna a w tygodniu latam jak glupia po mieszkaniu starajac się wszytsko ogarnąć i że nie potrafię uściąść na miejscu żeby herbatę wypić bo np muszę na liste zakupów coś wpisać. Zdziwiłam się że on tak to widzi bo ja na to nie zwracałam uwagi...

[mala098]

Napisane przez perfuzja

Tamto było last minute z wyjazdem dzisiaj

Pewnie pojedziemy w tym roku do Grecji/Hiszpanii albo w maju, albo we wrześniu. A szaleć będziemy jak bedzie się dało zostawić Emila dziadkom

---------- Dopisano o 13:05 ---------- Poprzedni post napisano o 13:04 ----------

A, jeszcze pare dni temu martwiłam się, ze Emil ma zamknięte piątki, a teraz przez większość czasu ma już zupełnie otwarte

Też mamy plan na europejskie tropiki w maju/ czerwcu w tym roku.
Już się nie mogę doczekać.
W ciązy planowałam również narty w marcu, ale chyba jednak plany przełożę na za rok..

Napisane przez milka-pilka

Ja to bym wiele dała, żeby Waleria chodziła wcześnie spać - u nas wyglada to tak, ze zasypia ok 1-3 w nocy, a potem śpi do 12 lub 14.
Muszę sie dobrze wymierzyć i tez klikne chyba na All stanik, nie mam czasu łazić po kilku sklepach :/


Mala - koniecznie idź do specjalisty od bioderek. Może to być dr Sionek albo bardzo znany lekarz prof. Czubak. Obydwaj są specjalistami i pracują w klinice w Otwocku, jednym z najlepszych szpitali ortop. W Pl.
Ja mam lekka paranoję, ale w temacie jestem obeznana i wiem, ze nie każdy lekarz sie na tym zna i stosuje nowoczesne techniki, a medycyna jednak sie cały czas zmienia.
Do dr Sionka najszybciej można sie dostać w CM Arka, potem w Babka Medica. Dysplazja stawu biodrowego to choroba genetyczna.
Prof Czubak jest specem od bioderek, może nawet do niego lepiej iść, poszukam namiarów do niego i Ci podam. Tylko to bedą namiary na wizyty prywatne, do szpitala Grucy w Otwocku można sie dostać na NFZ, ale pewnie o to trudno i odległe terminy.


No właśnie obawiam sie, ze tak może być, ze nie chce sie jej wysysac mleka z drugiej fazy.

Dzięki wielkie za wiadomość.

Napisane przez perfuzja

Emil dotrzymał jakoś do 20h30. Oby spał do chociaż 6h
Jutro wracam do domu, mam nadzieje, ze podróż w te stronę bedzie równie bezproblemowa.

Moja Mała wczoraj się zbuntowała i w dzień nie zasnęła nawet na minutę, choć zazwyczaj z niej śpioszek. Za to jak jest naprawdę zmęczona, zasypia/ chce leżeć tylko i wyłącznie na klatce, wszystko jedno mojej czy tżta. Wieczorem mąż robił próby odłożenia do łóżeczka- po 6 kapitulacja.
Ja przejęłam Małą i wiecie co- ja zasnęłam na łóżku a ona nie
Potem się przebudziłam, lecę do męża i mówię- Emilka zasnęła! A On na to-no tak, spicie od 21, a jest 2.
Rano pobudeczka o 5.40- nie ma przebacz, ale po przewinięciu i nakarmieniu położyłam ją na klacie (złe przyzwyczajenie, złe przyzwyczajenie ) i przespałyśmy tak do 8
Jak się obudzilam to miałam ręce zdrętwiałe, ale Mała nie spadła, utrzymała się na mnie.


A wczoraj wyszliśmy na spacer na Pola Mokotowskie i Emi tak się rozwrzeszczała, że nie dało rady jej utrzymać w gondoli.
Na rączkach za to było wszystko super.
Więc jeśli któraś z Warszawianek widziała takich, co chodzą z gondolą pustą i dzieckiem na rękach po parku, to to byliśmy my
Tak więc Sadlaczyca- rozumiem Cię doskonale...

[milka-pilka]

O matko,jak ja Wam zazdroszczę chodzenia spać dzieci o normalnych porach. Waleria wczoraj zasnęła po 3 w nocy teraz pewnie będzie spać do 14 (z wyłudzaniem na karmienie).
Ja tez jestem sowa, w ciąży chodziłam spać ok 2-3 w nocy i chyba dziecko nawyki przejęło z czasów prenatalnych
chciałabym zeby to sie zmieniło, inaczej kiepskie mamy szanse na poranne, słoneczne spacery

Napisane przez Messsuah

Dziewczyny ile wasze dzieci spia w ciagu dnia? Moj maly nie chce spac w ciagu dnia czasem moze z 20 min i tyle ale to takie drzemanie raczej, za to przesypia cale noce.... powinnam go w ciagu dnia jakos usypiac? Czy dzialac na jego trybie?

Moje dziecko w ciagu dnia śpi tylko na spacerze, albo przysypia po karmieniu pomiędzy moim brzuchem, a rogalem. Odłożona do łóżeczka od razu sie budzi. Od karmienia rannego ok 10 rano (do 12 lub 14) śpi ale raczej na mnie, a nie w łóżeczku

Napisane przez perfuzja

milka rożne wagi pokazują ciut rożne wyniki, wiec dobrze jest ważyć dziecko na jednej wadze. Ale z tego co piszesz wynika, ze niecały tydzien przybrała 180 gramów , czyli bardzo przyzwoicie.
A ze jest drobna to cóż, filigranowe dziewczyny maja wzięcie Z tego co pamietam Ty tez zbyt duża nie jesteś

Dzieki w ogóle to coś mi sie pomieszało - to znaczy sama nie sprawdziłam, tylko sugerowałem sie tym co mi TZ powiedział i nie wiem czemu ubzduralam sobie, ze przytyła poniżej normy nie ma to jak zelek. 180 g to nie jest źle uff nie ma to jak sie skonsultować z koleżankami, inaczej tkwilabym w przekonaniu, ze jest słabo.
A fakt, ja jestem drobna, mój TZ tez, Waleria pewnie tez taka będzie.
Choc może kiedys uda mi sie u niej wyhodować bobasowe chomiki )

Dziekuje Wam , bo jak widać sama sobie coś ubzduralam i tkwilabym w tym przekonaniu mocno, a TZ jak najbardziej mnie w tym nakręcał

Pilnuje teraz bardziej karmien, w nocy tylko pozwalam sobie na przerwę 4-5 h, bo ona sie nie budzi. Postanowiłam tylko karmić ja ok 2-3 w ńocy, zeby wyssała trochę tego mleka tlustszego.

[nattalli]

Napisane przez celin10

ja pitole jak mnie mój net wku... podczytuje Was na bieżaco w tel.ale odpisać z niego za chiny ludowe się nie da,więc co siądę do kompa,nacytuje się postów multum a co do wysyłania to bach,neta nie ma teraz to nawet nie pamiętam stron na których były posty

roane bożesz ale się namęczyłaś żeby sprowadzić na świat syncia.mój poród to 3,5 godz a twoje same parte to 2 i na koniec te kleszcze brrr aż mi ciarki przeszły.dzielna byłaś co do bólu poporodowego to ja zapomniałam dość szybko za pierwszym razem,gorzej wspominam gojenie sie nacięcia.po drugim porodzie ból pamiętam nadal bo synu miał większą główkę od córy.
mój synciu też lubi jak karmię go spod pachy a ja wtedy mam ubaw jak podczas przerw robi minki albo uśmieszki jeszcze niekontrolowane....nie mogę się doczekać jak bedzie się uśmiechał świadomie

keffi jesteście dzielni i Wasz synek też. za maluszka.gdy czytałam końcówkę to mi łezki kapały.

Wczoraj bylismy na pierwszym spacerku,taka pogoda za oknem superaśna że aż szkoda było nie wykorzystać.Oczywiście babka mojego męża to myślałam że mnie zlinczuje że tygodniowe dziecko na dwór biorę,ale ją olałam ciepłym sikiem.sory ale jakoś bardziej ufam położnej niż babcinym radom i w ten oto sposób nie odzywa się kobieta do mnie a ja po spacerku jak nowo narodzona się czułam że poniosło mnie z córą do Marino na zakupy a raczej szybkie obskoczenie sklepów ale wyszłam do ludzi hehe

my jak powiedzieliśmy że z tygodniowym dzieckiem na spacer wyszliśmy to widziałam przerażone mini wszystkich babć i prababć. Kurcze no metody wychowania sie zmieniają. Logiczne dla mnie ejst że dziecku bardziej służy świeże powietrze niż przegrzewanie w domu. Moja teściowa ostatnio coś komentowała bo zobaczyła że moja mała ubrana jest w body i skarpetki i przykryta jest kocykiem cieniutkim (u nas 21 stopni w mieszkaniu i jak małą ubiorę chociażby w śpiochy dodatkowe to od razu ma potówki)I się pytała czy daliśmy małej chociaż dwie warstwy body (!) nosz kurde tego jeszcze nie slyszalam mam dziecko ubierać w podwójnego bodziaka i to jeszcze w domu? Może jeszcze ubiorę ją w kombinezon i czapkę;p przeciez dziecku ciepło byc musi;p