Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXII

[agatkaa1]

Perse znalazłam i to jest jego 3cie dziecko z trzecią partnerką!! i tak to z nią był a termin ma podobno na maj i taki już fajny brzuszek

[BERBIE]

Napisane przez AnaBell_85

- jutro powinnam mieć @, nie mam plamień, które zawsze były - pewnie to wynik zaburzeń w prolaktynie... mam cień cienia nadziei ale bardziej jest to celowe oszukiwanie samej siebie, gdyż w tym cyklu albo miałam owulację przed terminem albo nie było jej wcale. Czekam więc na @ żeby umówić się na USG na obserwację pęcherzyka...

i jak @ przyszła?

Napisane przez Kucyk_Truskawkowy

Wiecie co.. Ciężko ogolić bobra niewidząc bobra
Słabo aż mi się zrobiło i leżę nogami do góry. Ale wojna wygrałam i sierściuch pokonany

ja się do swojego o kilku dni przymierzam nie wiem co to będzie. mam czas do wtorkowej wizyty

ja dziś miałam ciężką noc. mój tż dał mi w kość. rozpychał się łokciami, ciągnął mnie za włosy, dotykał mojej twarzy, spychał z łóżka oszaleć można. a później rano mówi mi, że się przeze mnie nie wyspał bo go zepchnęłam z siebie jak chciałam iść na siku nasze dziecko nie ma szans, żeby spać z nami w łóżku, nie będzie dla niego miejsca. aktualnie nawet dla mnie nie ma

[Kucyk_Truskawkowy]

Boże jak się ciesze!!! Udało mi się zapisać na 25 marca do kukawczyńskiej na usg serduszka czyli będzie 3 tygodnie tak jak kazała przyjść Dobrze że zadzwoniłam trzeci raz

Wysłane z mojego LG-P880 przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 10:00 ---------- Poprzedni post napisano o 09:56 ----------

Napisane przez Kubek29

Kucyk, cieżko a z tygodnie na tydzien coraz bardziej kosmicznie

Mi najwygodniej było na bidecie i z lusterkiem położonym przy bidetowym kranie.


Mam straszna alergie od kilku dni, załzawione oczy, zasmarkany nos. Wyglądam i czuje sie po prostu rewelacyjnie
W ciąży pyłki były dla mnie laskawe to nadrobić chyba. :/

Współczuję.. Ja odpukać nigdy alergii na nic nie miałam ale widzę jak mój mąż się męczy.



Ja musze lusterko sobie kupić bo mi się połamało


Berbie co ten Twój mąż wyczynia? Mój tylko robi przez sen "yyyyy".

Wysłane z mojego LG-P880 przy użyciu Tapatalka

[BERBIE]

Napisane przez Kucyk_Truskawkowy

Boże jak się ciesze!!! Udało mi się zapisać na 25 marca do kukawczyńskiej na usg serduszka czyli będzie 3 tygodnie tak jak kazała przyjść Dobrze że zadzwoniłam trzeci raz

a jak tam tętno? chyba cały czas jest ok, bo mniej panikujesz

mój tż to lunatyk, to co było wczoraj to nic w porównaniu z tym co potrafi wyczyniać raz chciał wyskoczyć przez okno

[agatkaa1]

Napisane przez Kucyk_Truskawkowy

Boże jak się ciesze!!! Udało mi się zapisać na 25 marca do kukawczyńskiej na usg serduszka czyli będzie 3 tygodnie tak jak kazała przyjść Dobrze że zadzwoniłam trzeci raz

Berbie dobry ten Twój Tż

Kubek współczuję alergi....często też mam tak właśnie ale 1 dzień i przechodzi


http://www.pomponik.pl/plotki/news-m...em,nId,1111899

brzydką ma tą dziewczynę...

---------- Dopisano o 10:46 ---------- Poprzedni post napisano o 10:07 ----------

Dziewczyny co ile kontrolować tarczycę??

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez pikaso

Agatko uwierz w swoje dziecko. Nie stresuj się. Będzie dobrze.
Perse poka jakie krzesełko.

Napisane przez agatkaa1

Perse znalazłam i to jest jego 3cie dziecko z trzecią partnerką!! i tak to z nią był a termin ma podobno na maj i taki już fajny brzuszek

Napisane przez agatkaa1

http://www.pomponik.pl/plotki/news-m...em,nId,1111899

brzydką ma tą dziewczynę...

Co racja, to racja...

[moni_ka.g]

witam się. zaliczyliśmy już basen całą rodzinką. chłopy się wypluskali, matka przepłynęła kilometr i poczuła się lepiej (na chwilę).

[agatkaa1]

Perse śliczne krzesełko!!


Jojla

[Kucyk_Truskawkowy]

Napisane przez BERBIE

a jak tam tętno? chyba cały czas jest ok, bo mniej panikujesz

mój tż to lunatyk, to co było wczoraj to nic w porównaniu z tym co potrafi wyczyniać raz chciał wyskoczyć przez okno

No tętno ok skoro nic nie piszę..

Za to co innego mnie martwi ale boje się napisać bo w łeb dostane Ale raz kozie śmierć: po wczorajszym wkłuciu clexane mam bardzo bolesnego guzka w tym miejscu... Taka gruda pod skórą boje się że się w macie wkułam... :p

Wysłane z mojego LG-P880 przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 11:04 ---------- Poprzedni post napisano o 11:01 ----------

Napisane przez agatkaa1

[/COLOR]Dziewczyny co ile kontrolować tarczycę??

Co miesiąc byłoby super. Tsh i ft4.

Berbie zawału bym dostała z lunatykiem

Wysłane z mojego LG-P880 przy użyciu Tapatalka

[kunegunda.bis]

Dziewczyny jaki polecacie lakier szybkoschnacy, trwaly (oprocz inglota) szukam ladnego jasnego fioletu
Zeberka - opisujasz tak Kasie jakbym slyszala to o swojej Tosce (tylko ze ja zajmuje sie nia sama od 7 do min 16 godziny) nie sadzialam ze to kiedys powiem: ja chce do pracy

[ladypurple]

Dziewczyny! Strasznie Was przepraszam z góry, że wtrącam się do Waszego wątku. Chciałabym się jednak z kimś obcym podzielić moją historią i może zasięgnąć jakiejś rady. Nie wiem czy dobrze trafiłam, jeśli nie to usunę moje wypowiedzi.
Zacznę może od tego, że w zeszły poniedziałek zaczęłam krwawić, ostatni okres miałam w styczniu. Byłam po chorobie, a po chorobie zawsze spóźnia mi się okres.. Nie myślałam nawet o ciąży, bo nie baraszkowaliśmy w czasie owulacji. Poszłam do ginekologa. Pani ginekolog kazała mi zrobić test ciążowy w domu. Nigdy nie chciałam dziecka. To znaczy.. chciałam, ale nie teraz. Mam 22 lata, jestem rok po ślubie. Nie zastanawiałam się nad dzieckiem. Zawsze mówiłam sobie, że jak będzie to będzie. Podświadomie wiedziałam, że jestem w ciąży, ponieważ coś dziwnego działo się ze mną.. piersi bolały przy dotyku, musiałam regularnie jeść, bo od razu ssało mnie w żołądku i byłam bardzo senna. Zrobiłam dwa testy.. jeden wieczorem jeszcze tego samego dnia, drugi rano. Dwie grube krechy na obu. Moje życie wywróciło się do góry nogami. Od razu pojechałam do szpitala. Pan doktor zrobił USG i okazało się, że w macicy nic nie ma. Doktor powiedział, że na 99% poroniłam. Płakałam całą drogę do labolatorium. Zrobiłam test beta hcg. Wyszedł pozytywny - nadzieja wróciła. Gin stwierdził, że to może być wczesna ciąża. Cieszyłam się jak dziecko. Powtórzyłam badania - wynik zmalał, czyli poronienie. Czekam teraz aż krwawienie ustanie, potem USG żeby sprawdzić, czy wszystko się oczyściło. Jestem załamana. Wszyscy w okół się dziwią i mówią: "Dziewczyno, niektórzy mają gorzej, bo ronią w 5 miesiącu i później" Wiem, że to był zaledwie 8tc.. Wiem, że inni mają gorzej..Ale jestem załamana. Mój mąż chce się starać o dziecko. Też bym chciała, ale boję się panicznie, że historia się powtórzy. Poza tym, nie chcę dziecka w zastępstwie za to które się nie urodzi. W mojej podświadomości, nawet jak zajdę w ciążę i urodzę, to będzie to moje drugie dziecko..
Mam więc kilka pytań:
Po pierwsze, czy coś jest ze mną nie tak? Że tak przeżywam? Mam wrażenie, że nikt z bliskich mnie nie rozumie (oprócz mojego męża).
Po drugie: kiedy mogę się zacząć starać o dziecko? Pytam, bo moja ginekolog powiedziała, że najwcześniej za pół roku. Dodam, że nie miałam łyżeczkowania.
Do tej pory prowadziłam kalendarzyk i mierzyłam codziennie temp. Więc wiedziałam kiedy mam owulację. Teraz może mi się to wszystko rozregulować. Słyszałam o testach owulacyjnych, czy któraś coś o nich wie?


Dziewczyny, jeszcze raz przepraszam, za to że wepchnęłam się do wątku, ale jestem zdesperowana i potrzebowałam się wypisać. Mam nadzieję, że zrozumiecie coś z tego mojego chaotycznego tekstu. Pozdrawiam serdecznie!

[zebrawpaski]

Napisane przez agatkaa1

Zebra biorę całą aptekę a leków mam na tydzień! Może pojadę w sob zob czy rośnie bo mam obawy...

żadne obawy!
daj czas dzidziusiowi niech rośnie spokojnie,
a Ty lubisz jak Cię ktoś ciągle podgląda?
agatko- dopytuję konkretnie o to czy masz tylko dupka czy dupka i luteinę?

Napisane przez kunegunda.bis

Zeberka - opisujasz tak Kasie jakbym slyszala to o swojej Tosce (tylko ze ja zajmuje sie nia sama od 7 do min 16 godziny) nie sadzialam ze to kiedys powiem: ja chce do pracy

dlatego uważam, że to matkom pomniki powinni stawiać nie presentatom lub innym oficjelom...

[anitaxas]

Agatko zrobisz jak uważasz, w sensie sobotniej wizyty, ale wg. mnie naprawdę nie powinnaś panikować. Jest dobrze i będzie dobrze Jak się dzisiaj czujesz? przeziębienie przechodzi?

Edytta piękne wieści! Maluszek rośnie jak na drożdzach

Napisane przez BERBIE

a w piżamach nie można być po porodzie? tylko w koszulach?

Barbi to też trochę zależy chyba od szpitala. U mnie na szkole rodzenia położne mówią, że po porodzie tylko koszula, bo należy mieć jak najlepszą cyrkulację powietrza w wiadomych miejscach. Ja kupiłam 3 koszule.

Napisane przez Kubek29

Kucyk, cieżko a z tygodnie na tydzien coraz bardziej kosmicznie

Oj, tak zgadzam się - z każdym kolejnym tc czynność ta przypomina zajęcia z akrobatyki

Kubek współczuję alergii. Przy kp można coś brać na złagodzenie objawów??

Napisane przez agatkaa1

Dziewczyny co ile kontrolować tarczycę??

Agatko a Ty masz swojego endokrynologa do którego regularnie chodzisz? Ja wizyty mam co miesiąc i co 3-4tygodnie powtarzam badania - cały pakiet, prócz przeciwciał, ktore robiłam chyba w 5tc. Ale u mnie wyniki co miesiąc mimo przyjmowania leków były inne i cały czas musiałam mieć zmieniane dawki leków.

Napisane przez Kucyk_Truskawkowy

Za to co innego mnie martwi ale boje się napisać bo w łeb dostane Ale raz kozie śmierć: po wczorajszym wkłuciu clexane mam bardzo bolesnego guzka w tym miejscu... Taka gruda pod skórą boje się że się w macie wkułam... :p

Kucyku normalne, takie grudki mogą się pojawiać i mogą być bardzo bolesne, ale po kilku dniach lub czasem tygodniach znikają. Macicy na pewno nie przebiłaś. Taką igłą nie jest to możliwe!

[agatkaa1]

zebra tylko dupka mam....

[zebrawpaski]

ladypurple- dobrze trafiłaś, chociaż okoliczności naszego spotkania bardzo przykre
przeżycia i pytania, które Ci towarzyszą pojawiały się u większości z nas więc postaramy się coś podpowiedzieć i pocieszyć
ze względów psychicznych lekarze radzą odczekać pół roku ze staraniami ale są na wątku Mamy, które poroniły a w kolejny miesiąc nie dostały już okresu- były w ciąży
może jednak warto zrobić jakieś badania- standardowo lekarze nie zalecają po pierwszym # (poronieniu)
u nas dziewczyny podpowiadają aby w pierwszej kolejności sprawdzić tarczycę - tylko nie wiem czy nie powinno się troszkę odczekać po stracie
dla każdej z nas, która doczekała się szczęśliwie kolejnego dziecka (a wiele nas tutaj takich, jesteśmy na forum nawet po 3 lata więc straty i starania, ciąże i narodziny przeżywałyśmy wspólnie) narodzone dziecko jest kolejnym...nie tym utraconym, tęsknota za aniołkiem, który odszedł pozostaje i trzeba nauczyć się z nią żyć

---------- Dopisano o 11:47 ---------- Poprzedni post napisano o 11:28 ----------

dziewczyny- szczerze nie wyobrażam sobie po porodzie piżamy założyć...zwłaszcza w ciepłe miesiące,
najchętniej nago leżałabym

[ladypurple]

zebrawpaski

Lekarze stwierdzili, że takie poronienia występują bardzo często u kobiet i nie zalecają mi badań.
Wszystko jest takie świeże i tak bardzo boli. Cieszę się, że znalazłam zakątek w którym ktoś rozumie to co czuję. Tym bardziej, że nawet lekarze w szpitalu nie traktowali mnie poważnie, twierdząc, że to był "tylko 8tc". Lekarka stwierdziła, że trzeba czekać pół roku ponieważ trzeba dać odpocząć swojemu organizmowi. Moja znajoma jednak dwa miesiące po łyżeczkowaniu zaszła w ciążę, mimo zastrzeżeniom lekarzy. Teraz jest już praktycznie na mecie. Ja na razie daję sobie czas.. żeby z tym wszystkim ochłonąć, chociaż wiem, że nigdy nie zapomnę..
Nie wiem kiedy my zaczniemy starać się o dziecko. Mój mąż chciałby od razu po pierwszym okresie. Ja pewnie podświadomie będę unikała kontaktu fizycznego w czasie owulacji. Muszę dojrzeć do tej decyzji. Tak bardzo chciałabym mieć dzidziusia, ale boję się, że sytuacja może się powtórzyć, a kolejny raz tego nie przeżyję. Czytam te wypowiedzi i milej na sercu mi się robi, że większości wizażanek tutaj się udało i mają piękne dzieci. Cieszę się z Waszego szczęścia!

[zebrawpaski]

Perse- fajne krzesełko
my may takie
http://allegro.pl/niezawodne-jakosc-...004278278.html
Kasia ma orange, a teraz dla chrześniaczki zamówiłam pink flower
u nas przydają się kółeczka
niestety to nie rozkłada się na krzesełko i stolik

[pani22ka]

Napisane przez BERBIE

nasze dziecko nie ma szans, żeby spać z nami w łóżku, nie będzie dla niego miejsca. aktualnie nawet dla mnie nie ma

jak dziecko zarządzi, to dla tż nie będzie

Napisane przez Kucyk_Truskawkowy

boje się że się w macie wkułam... :p

dajesz Mała

Napisane przez kunegunda.bis

Dziewczyny jaki polecacie lakier szybkoschnacy, trwaly (oprocz inglota) szukam ladnego jasnego fioletu

Essie - długo nic i OPI

Napisane przez ladypurple

Po pierwsze, czy coś jest ze mną nie tak? Że tak przeżywam?

wszystko normalnie... heh współczuję i witam
Każdy lekarz ma inną teorię odnośnie kolejnych starań. My usłuszeliśmy - po pierwszej miesiączce, po 3 miesiącach i po pół roku. Byłam gotowa po 2 cyklach...

[zebrawpaski]

ladypurple- niestety różnie lekarze traktują kobiety tracące wczesne ciąże
P.S piękne rękodzieło- Twoje prace?

BERBIE- wolę lunatykującego chłopa w łóżku ((chociaż mój jedynie czasem gada przez sen) niż spać bez Tz-eta, a śpię tak co trzecią noc
dzisiaj miałam noc koszmarów- tak realistycznych, że szok, paliła się szkoła w której pracuję, młodzież nie chciała się ewakuować, jednego chłopaka nie mogliśmy znaleźć...

---------- Dopisano o 12:08 ---------- Poprzedni post napisano o 11:57 ----------

ladypurple- a masz swojego zaufanego gina?

[ladypurple]

Napisane przez pani22ka

wszystko normalnie... heh współczuję i witam
Każdy lekarz ma inną teorię odnośnie kolejnych starań. My usłuszeliśmy - po pierwszej miesiączce, po 3 miesiącach i po pół roku. Byłam gotowa po 2 cyklach...

W takim razie ja poczekam, aż będę gotowa psychicznie. Nie będę na siłę się starać, bo to tylko pogorszy sprawę.
Byłaś gotowa i co? Udało się?
Pozdrawiam ciepło!

---------- Dopisano o 12:13 ---------- Poprzedni post napisano o 12:08 ----------

Napisane przez zebrawpaski

ladypurple- niestety różnie lekarze traktują kobiety tracące wczesne ciąże
P.S piękne rękodzieło- Twoje prace?

[/COLOR]ladypurple- a masz swojego zaufanego gina?

Trafiłam na trzech ginekologów w szpitalu, każdy miał to samo podejście, czyli przyjdź z wielkim brzuchem to potraktujemy Cię poważnie.

Myślałam, że mam, bo zawsze chodziłam do jednej babki, jeśli chodzi o wizyty kontrolne zawsze była konkretna, odpowiadała na wszystkie pytania. Ale już do niej nie wrócę, bo nie była do końca profesjonalna. Przepisałam się dziś właśnie do poradni w miejscowym szpitalu, do doktora do którego chodziłam z tą ciążą. Wizytę mam dopiero na 15 kwietnia, ale myślę, że trochę czasu dobrze mi zrobi.

Ps. Tak - rękodzieło to moje prace, dziękuję bardzo! Cieszę się, że się podobają! Muszę znowu zabrać się do roboty, ale weny brak na razie..

[zebrawpaski]

rękodzieło- dobry sposób aby myśli zająć

---------- Dopisano o 12:35 ---------- Poprzedni post napisano o 12:34 ----------

Napisane przez ladypurple

Myślałam, że mam, bo zawsze chodziłam do jednej babki, jeśli chodzi o wizyty kontrolne zawsze była konkretna, odpowiadała na wszystkie pytania. Ale już do niej nie wrócę, bo nie była do końca profesjonalna.

dlaczego? starsza, młodsza?

[ladypurple]

Około 50lat ma
Raczej do niej nie wrócę, bo jak do niej przyszłam z krwawieniem, to powiedziała, że albo to jest ciąża pozamaciczna albo wyrostek robaczkowy.
Później, gdy okazało się, że to ciąża, to nie chciała przekazać informacji z badania innemu lekarzowi w szpitalu (ona też pracuje w szpitalu). Nie przyznała mu się, że nie zrobiła mi usg i powiedziała, że nie pamięta czy macica była powiększona. Mimo, że przy badaniu mnie mówiła od razu, że macica powiększona. Może ma bardzo słabą pamięć, ale wątpię, bo byłam u niej dzień wcześniej jako ostatnia pacjentka. A przy rozmowie z tamtym lekarzem widać było, że chce od tego umyć ręce.
Już wiem czemu do jej przychodni nigdy nie było kolejek..

[jojla]

Nie zacytowało mi wszystkiego co chciałam

Rena przykro mi, że wizyta u prof tak rozczarowała

Edytte cudowne wiadomości

Iza

Agatko nie gniewaj się ale "miszczem" dedukcji jestem ja i Pani więc ty się za dedukcję nie bierz Na tym etapie nie ma - za mało, za dużo - zarodek jest i jestem pewna, że następnym razem będzie już serduszko

Napisane przez AnaBell_85

niedługo zaczynam brać leki i mam nadzieję, że to pomoże przywrócić prawidłowa owulację, mam nadzieję, że uda nam się zaciążyć i cieszyć rodzicielstwem...
- jutro powinnam mieć @, nie mam plamień, które zawsze były - pewnie to wynik zaburzeń w prolaktynie... mam cień cienia nadziei ale bardziej jest to celowe oszukiwanie samej siebie, gdyż w tym cyklu albo miałam owulację przed terminem albo nie było jej wcale. Czekam więc na @ żeby umówić się na USG na obserwację pęcherzyka...

żeby leki pomogły


a właśnie Dziewczynki czy ma znaczenie w jakim dc zrobię prolaktynę?

Napisane przez Kucyk_Truskawkowy

Hahaha i jeszcze "blastocyta" zamiast dziecko

Wiecie co.. Ciężko ogolić bobra niewidząc bobra
Słabo aż mi się zrobiło i leżę nogami do góry. Ale wojna wygrałam i sierściuch pokonany

Napisane przez agatkaa1

Perse znalazłam i to jest jego 3cie dziecko z trzecią partnerką!! i tak to z nią był a termin ma podobno na maj i taki już fajny brzuszek

no właśnie miałam pisać, że gdzieś czytałam, że to nie żona i już kolejne dziecko pracowity jest
No jak na maj to przecież już blisko jakiś 30tc

Napisane przez Kucyk_Truskawkowy

Boże jak się ciesze!!! Udało mi się zapisać na 25 marca do kukawczyńskiej na usg serduszka czyli będzie 3 tygodnie tak jak kazała przyjść Dobrze że zadzwoniłam trzeci raz

Napisane przez BERBIE

mój tż to lunatyk, to co było wczoraj to nic w porównaniu z tym co potrafi wyczyniać raz chciał wyskoczyć przez okno

ojej, współczuję. Mojemu raz się zdarzyło i dobrze, że zareagowałam bo poszedłby się wysikać na klatkę schodową

Napisane przez moni_ka.g

witam się. zaliczyliśmy już basen całą rodzinką. chłopy się wypluskali, matka przepłynęła kilometr i poczuła się lepiej (na chwilę).

Napisane przez agatkaa1

Jojla

a to za co?

Napisane przez ladypurple

Po pierwsze, czy coś jest ze mną nie tak? Że tak przeżywam? Mam wrażenie, że nikt z bliskich mnie nie rozumie (oprócz mojego męża).
Po drugie: kiedy mogę się zacząć starać o dziecko? Pytam, bo moja ginekolog powiedziała, że najwcześniej za pół roku. Dodam, że nie miałam łyżeczkowania.
Do tej pory prowadziłam kalendarzyk i mierzyłam codziennie temp. Więc wiedziałam kiedy mam owulację. Teraz może mi się to wszystko rozregulować. Słyszałam o testach owulacyjnych, czy któraś coś o nich wie?

witaj Bardzo mi przykro
Wszystko z Tobą w najlepszym porządku i ból po stracie zawsze jest ogromny - nie ma znaczenia na jakim etapie się to stało
Starania moim zdaniem możecie zacząć, gdy będziecie oboje na to gotowi. Mi lekarka kazała odczekać 2 cykle.

---------- Dopisano o 12:56 ---------- Poprzedni post napisano o 12:54 ----------

Napisane przez ladypurple

Około 50lat ma
Raczej do niej nie wrócę, bo jak do niej przyszłam z krwawieniem, to powiedziała, że albo to jest ciąża pozamaciczna albo wyrostek robaczkowy.
Później, gdy okazało się, że to ciąża, to nie chciała przekazać informacji z badania innemu lekarzowi w szpitalu (ona też pracuje w szpitalu). Nie przyznała mu się, że nie zrobiła mi usg i powiedziała, że nie pamięta czy macica była powiększona. Mimo, że przy badaniu mnie mówiła od razu, że macica powiększona. Może ma bardzo słabą pamięć, ale wątpię, bo byłam u niej dzień wcześniej jako ostatnia pacjentka. A przy rozmowie z tamtym lekarzem widać było, że chce od tego umyć ręce.
Już wiem czemu do jej przychodni nigdy nie było kolejek..

I bardzo dobrze, że do niej nie wracasz jej zachowanie pozostawię bez komentarza...




P.S. masz wielki talent - śliczne rzeczy robisz

[inutil]

Dzień dobry!

Witam na szybko. My znowu chorzy. Tż w zeszłym tygodniu miał zapalenie krtani, przechodził, przeszło. Od soboty Jula wzięło i od niedzieli walczymy z gorączką. Trzeci raz w życiu ma podwyższoną temperaturę. Widać, że mały facet, bo ostatnie trzy dni spędzam siedząc na kanapie (a taka piękna pogoda jest). Bo nawet jak śpi to nie mogę wstać, bo jest płacz. Jak usłyszy, ze idę do łazienki albo zrobić kawę to jest płacz i 'kawa nie' albo 'siusiu nie'... Tylko czekam aż mnie złapie.

Witam nowe twarze

ladypurple wszystko co napisałaś jest jak najbardziej normalne piękne prace
Pani spóźnione życzenia dla Michała, ciężko mi uwierzyć, że to już rok.
Perse niestety kasa ucieka między palcami przy dziecku. A potem wcale nie jest lepiej.
Ja już się pilnuję, żeby na sklepy internetowe dziecięce nie wchodzić. mam kilka zapisanych i postanowienie, ze raz w miesiącu jedna nowa zabawka będzie. a w księgarni internetowej w koszyku książek za 200zł (i to wszystkie Julkowe i tak sobie czeka, kupuję po jednej/dwie sztuki.

Teraz mamy plan zmienić łóżeczko na łóżko i znów wydatek :/

Ale znalazłam sposób. Sprzedaję na tablicy wszystko co nie jest mi potrzebne. I o dziwo ludzie kupują. Już na łóżeczko mam uzbierane

Napisane przez agatkaa1

Moja wizyta mega się opóźniła!! No ale mamy zarodek wielkości 1mm ;/ nie wiem czy nie za mały jak na ten tydzień...

[zebrawpaski]

inutilku- zdrowiejcie...

Napisane przez inutil

Dzień dobry!
Ja już się pilnuję, żeby na sklepy internetowe dziecięce nie wchodzić.

no właśnie...
ponieważ moja przyszła chrześniaczka ma dwie starsze siosstry- zamówiłam:

http://allegro.pl/malako-pl-ravensbu...045166373.html

http://allegro.pl/malako-pl-ravensbu...001918687.html

no i nie mogłam nie kupić nic dla swojego dziecka więc:

http://allegro.pl/malako-pl-brimarex...022121838.html

http://allegro.pl/malako-pl-brimarex...042491124.html

http://allegro.pl/malako-pl-brimarex...978820547.html

nam teraz potrzebne zabawki do zabaw "na siedząco"

---------- Dopisano o 13:30 ---------- Poprzedni post napisano o 13:23 ----------

ladypurple- posłałam Ci na priw dane mojej lekarki, gdybyś była zainteresowana- przyjmuje w Twoich okolicach

---------- Dopisano o 13:32 ---------- Poprzedni post napisano o 13:30 ----------

rena- nic wczoraj nie napisałam ale myślałam o Tobie wieczorem...pewnie jesteś rozczarowana wizytą, może "stary" gin coś nowego zaproponuje, ściskam mocno

[Kucyk_Truskawkowy]

Napisane przez anitaxas

Kucyku normalne, takie grudki mogą się pojawiać i mogą być bardzo bolesne, ale po kilku dniach lub czasem tygodniach znikają. Macicy na pewno nie przebiłaś. Taką igłą nie jest to możliwe!

no to dobrze ale dzisiaj wbiłam się w sadło na plecach :p

Napisane przez pani22ka

dajesz Mała
.

Napisane przez inutil

Dzień dobry!

Witam na szybko. My znowu chorzy. Tż w zeszłym tygodniu miał zapalenie krtani, przechodził, przeszło. Od soboty Jula wzięło i od niedzieli walczymy z gorączką. Trzeci raz w życiu ma podwyższoną temperaturę. Widać, że mały facet, bo ostatnie trzy dni spędzam siedząc na kanapie (a taka piękna pogoda jest). Bo nawet jak śpi to nie mogę wstać, bo jest płacz. Jak usłyszy, ze idę do łazienki albo zrobić kawę to jest płacz i 'kawa nie' albo 'siusiu nie'... Tylko czekam aż mnie złapie.

Trzymajcie się dzielnie. Współczuję bardzo zdrówka


Napisałam maila do położnej czy będzie do mnie do domu przychodzić... Ciekawe. Ja to dzikus jestem i wolałabym do SR chodzić niż do domu położna przychodzić, no ale jak trzeba to trzeba
Oby się zgodziła.

Wysłane z mojego LG-P880 przy użyciu Tapatalka

[Wika28]

ladypurple, witaj

rena, przykro mi, że profesor tak Cię rozczarował

Napisane przez Kubek29

Mam straszna alergie od kilku dni, załzawione oczy, zasmarkany nos. Wyglądam i czuje sie po prostu rewelacyjnie
W ciąży pyłki były dla mnie laskawe to nadrobić chyba. :/

Kubku, współczuję - mam to samo od kilku dni i już nie wiem co robić U mnie to najprawdopodobniej farba mnie uczuliła, bo przecież malowania mi się zachciało
A przy okazji mam pytanie do dziewczyn biorących leki na alergię itp. Jakiś rok temu zdiagnozowano u mnie początek astmy. Dostałam rupafin + ventolin (w jakichś nagłych atakach). Pulmonolog kazał mi brać ten rupafin cały czas, niezależnie od tego jak się czuję, zaś lekarz pierwszego kontaktu twierdzi, że absolutnie nie, bo organizm się przyzwyczaja i gdy nie ma objawów astmy to odstawić. No i sama nie wiem - brać, nie brać? Jestem bardziej za tym, by nie brać, ale nie chcę sobie też kłopotu jakiegoś narobić.

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;45550139]

Co racja, to racja...[/QUOTE]
Perse, krzesełko wygląda na całkiem niezłą maszynę

Napisane przez zebrawpaski

BERBIE- wolę lunatykującego chłopa w łóżku ((chociaż mój jedynie czasem gada przez sen) niż spać bez Tz-eta, a śpię tak co trzecią noc
dzisiaj miałam noc koszmarów- tak realistycznych, że szok, paliła się szkoła w której pracuję, młodzież nie chciała się ewakuować, jednego chłopaka nie mogliśmy znaleźć...

zeberko a tz-et nie chrapie? u nas chrapanie męża jest dla mnie nie do przeskoczenia. Nie chrapie głośno, ale ja i tak się budzę i uciekam do drugiego pokoju. On jak zobaczy, ze mnie nie ma, to przychodzi za mną i tak chodzimy całą noc macie jakiś patent na chrapiącego małża?

Napisane przez jojla

ojej, współczuję. Mojemu raz się zdarzyło i dobrze, że zareagowałam bo poszedłby się wysikać na klatkę schodową

[agatkaa1]

ladypurpure witaj Kochana....szkoda że w takich okolicznościach ale dobrze trafiłaś!! Jakby coś to też moge polecić Ci jakąś ginkę

Jojla oj tam ja też potrafię dedukować no ale....muszę chyba wierzyć że będzie OK...

Inutil zdrówka dla Was! ale się Was łapie wszystko....

Anitka mam endo i tarczyce już badałam i pytam co ile dziękuję moje tsh było ok 1,19 chyba więc chyba jest OK póki co ale za jakieś 2 tyg zbadam znów...a jakie TY masz dawki??
I jak praca nad kołyską???


Zachciało mi się frytek i smażę ale ten olej tak mi śmierdzi!!

[pannaporanna]

Dołączam do Was, bylam w 8tc, dzis sie dowiedzialqm ze Malenstwo nie zyje leze teraz w szpitalu jutro bede miec przeprowadzony zabieg

[Kubek29]

Pannaporanna- przykro mi bardzo współczuje!
Zaglądaj do Nas i pisz... Moze choc troche Ci to pomoze...



Anitko- mozna ale akurat takie leki, ktore na mnie nie działają.


Wika- a alergie masz na co?
Jesli pyłki to lek bierz przez cały okres pylenia, niezależnie od objawów astmy czy nasilenia samej alergii.

Cos jeszcze chciałam, ale zapomniałam