Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz.12

[vacuity]

Napisane przez Hosenka*

Miałam pokazać Wam ubranka, jakie kupiłam w lumpku. Część zdjęć już mam, ale nowe ubranka się suszą, więc na razie pokażę Wam te 2 zabawki, za które zapłaciłam w sumie 1,55

zdj 1:
pluszowa kostka z czymś terkoczącym w środku


Pod nosem jest lusterko.

zdj 2: tył

Woooooooow, genialne
I cena powala na kolana

[Le La]

Ło matko, w koncu uspokoilam wyjca U nas znowu pospacerowy koncert byl, nie wiem jak to ogarnac, zeby bylo dobrze, przecieznie bede z nim ciagle w domu siedziec

A z dobrych wiadomosci to Alek dzisiaj smial sie w glos i to przez dluzszy czas a mnie az sie cieplo w serduchu robilo, ze on taki szczesliwy

magnusia dobrze, ze u Was coraz lepiej

Ide w koncu cos zjesc

[senira666]

Napisane przez Hosenka*

Część zdjęć już mam, ale nowe ubranka się suszą, więc na razie pokażę Wam te 2 zabawki, za które zapłaciłam w sumie 1,55

Swietne no i cena niezla



Send from my IPhone

[malaMigotkAaa]

Napisane przez Hosenka*

Miałam pokazać Wam ubranka, jakie kupiłam w lumpku. Część zdjęć już mam, ale nowe ubranka się suszą, więc na razie pokażę Wam te 2 zabawki, za które zapłaciłam w sumie 1,55

zdj 1:
pluszowa kostka z czymś terkoczącym w środku


Pod nosem jest lusterko.

zdj 2: tył

Świetne, cena boska

Odebrałam dziś wyniki po teście obciążenia glukozą. i i i cukrzyco żegnaj
na czczo 76, po 2h 81

Magnusia, współczuje Wam strasznie oby szybko zleciało...

[celin10]

mangusia współczuję pobytu w szpitalu i za Was.szbkiego powrotu do zdrowia dla malszka co do chusteczek to u nas była podobna sytuacja z córką,dostawała podrażnień po chusteczkach(pupa wyglądała jak ogień),jedyne które jej skóra akceptowała to Huggies pure.nam w takim przypadku pomógł tormentiol stosowany przez dwa dni(miałam trochę opory przed smarowaniem nim ale pomógł i to było najważniejsze)

mój syn pomylił noc z dniem i tak to przespał wczoraj od 13tej do 22giej z przerwami na cyca a później meczył mamę do 1 w nocy pospał do 7mej też z przerwami na amciu i pilnował mnie do 11ej udając że usypia i takim sposobem śniadanie zjadłam o 10tej dziś nie ma juz tak dobrze i wybudziłam go o 17tej przytrzymam do 19tej do kapania,dam cyca i może iść spać alez ze mnie wyrodna matka

[Roane]

Napisane przez vacuity

(...)
A z pozytywnych rzeczy to w poniedziałek Zuzia miała ważenie i mój mały niejadek w 3 tygodnie nadrobił 1 kg od najniższej wagi pourodzeniowej. Z czego przez ostatnie 10 dni utyła 650 gramów i waży teraz prawie 4300. Tym samym jestem z córki zadowolona

Jednak widać że dziecko lubi się z cyckiem


[1=830b3402b90be91bee3a8a4 ac8547146eb396896_6583840 e13f22;45556586]Może zwykła wata?
(...)[/QUOTE]
Jak nie znajdę gdzieś taniej tych wacików to skończy się na zwykłej wacie - mój wąż w kieszeni cierpi za każdym razem jak widzę je w sklepie

---------- Dopisano o 17:25 ---------- Poprzedni post napisano o 17:13 ----------

Napisane przez Hosenka*

Miałam pokazać Wam ubranka, jakie kupiłam w lumpku. Część zdjęć już mam, ale nowe ubranka się suszą, więc na razie pokażę Wam te 2 zabawki, za które zapłaciłam w sumie 1,55

zdj 1:
pluszowa kostka z czymś terkoczącym w środku


Pod nosem jest lusterko.

zdj 2: tył

Świetna ta zabawka ze spiralą, a za taką cenę to jak za darmo

[vacuity]

U nas też rytm dnia nie wygląda za specjalnie. Przed południem Mała jest aktywna a jeśli śpi to jak mysz pod miotłą (czy jak to się tam mówi), za to popołudniu jak uśnie to snem kamiennym - np teraz śpi już prawie trzy godziny i nie przeszkadza jej żaden hałas. Potem trochę aktywności, karmienie koło 22-23, potem koło 1-2 i koło 5. O piątej niestety dzień się dla niej zaczyna. Wczoraj wzięłam ją do siebie i po 6 jeszcze usnęła na dwie godziny, ale dziś już nie dała się na to nabrać i kwękała do 7 aż w końcu dałam za wygraną i zwlekłam się z łóżka.

A co Wy robicie jak dzieci Wam nie śpią w nocy? Bo ja z reguły odpalam na komórce szum burzy albo melodię relaksacyjną i dalej przysypiam...

[Olcia_1983]

Napisane przez krolowa_nilu

Zgodzicie się na to?

Wydaje mi sie ze nie mamy wyjścia, pieluchowanie nie pomogło to mam nadzieję że to pomoże. Jeszcze będziemy konsultować to z innymi lekarzami, ale póki co temu zaufam.

Napisane przez magnusia

Tak bo podawany jest dożylnie i mały ma wenflon w dłoni założony

Biedulek. Oby te kilka dni szybko minęło i żebyście zdrowi i szczęśliwi wrócili do domku.

Napisane przez malaMigotkAaa

Świetne, cena boska

Odebrałam dziś wyniki po teście obciążenia glukozą. i i i cukrzyco żegnaj
na czczo 76, po 2h 81

.

Brawo


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[vacuity]

Korzystając z tego, że moje dziecko jeszcze śpi, napiszę Wam co moja teściowa zrobiła gdy byliśmy u niej w weekend (jakoś nie mogła się zebrać by odwiedzić wnuczkę, więc wnuczka odwiedziła ją).

1. Napaliła w piecu tak jak na największe mrozy
2. Zakazała chodzić szybko po pokoju w którym znajduje się Zuzia, bo tworzy się w ten sposób wiatr
3. Wyraziła dezaprobatę, że nie zakryliśmy niczym dziecku buzi przenosząc je z samochodu do domu (pomijając fakt słonecznej pogody - do drzwi domowych było całe 5 kroków)
5. I teraz najlepsze: próbowała przekonać mnie, bym nie rozbierała Małej po wniesieniu jej do domu, bo to będzie szok termiczny, czy coś w tym stylu. I powinnam poczekać (chyba aż się uparuje). No bo kto to widział, by rozbierać się po wejściu do domu?

[Muminek1991]

Napisane przez gosia261282

Kacper osrał się aż po skarpetki,przy okazji też moją bluzkę i spodnie

Beni zafajdolił się po szyję wczoraj i w nocy napotkała mnie strzelająca kupka

Napisane przez _Shiloh_

Korzystając z okazji, że Marcel miał drzemkę umyłam okno w kuchni i balkonowe, umyłam podłogi w mieszkaniu TŻ ma do umycia okno w salonie i sypialni


i pranie zrobiłam ... :P

łooooo kurcze. Mam nadzieje ,że też będę dawała radę choć trochę ogarniać jak ty. Póki co nie wiem jak ja obiady będę gotować, a co dopiero sprzątać


[1=830b3402b90be91bee3a8a4 ac8547146eb396896_6583840 e13f22;45553967]Kupiłam bilety i pod koniec maja lecimy na wakacje do rodziców
[/QUOTE]

Super, a gdzie dokładnie ??

Napisane przez malaMigotkAaa

Gosia mam to samo, mam wrazenie ze zaraz pawia puszcze, mam migrenowy bol... taki ze az mi oczy zamyka..eeeh

Napisane przez gosia261282

Głowa mi pęka. Tabletki nie pomagają.
Na szczęście dzieciaki śpią,może zanim wstaną to mi minie.
Super słoneczko wyszło,więc popołudniu zaliczymy długi spacer.

A na ogrodzie już druga partia prania się suszy.

Ja też ledwo żyję dzisiaj, tak mnie głowa boli, a nie wiem czy można coś brać przy kp, a nawet jeśli tak to i tak bym się bała..

Napisane przez Olcia_1983

Wczoraj bylismy na kontroli bioderek i niestety nie poprawiło się i czeka nas poduszka Frajki.

Współczuję bardzo. ,żeby po tym miesiącu wszystko się unormowało.


magnusia- dobrze ,że wszystko się polepsza. Adaś malutki to nic nie będzie pamiętać.

Napisane przez Le La

A z dobrych wiadomosci to Alek dzisiaj smial sie w glos i to przez dluzszy czas a mnie az sie cieplo w serduchu robilo, ze on taki szczesliwy

Super, oby więcej takich dni

Napisane przez malaMigotkAaa

Odebrałam dziś wyniki po teście obciążenia glukozą. i i i cukrzyco żegnaj
na czczo 76, po 2h 81

Czekolada wraca ??


U nas nocka z 3 albo 4 pobudkami. Mały 3 noc daje się odłożyć do kosza, mam nadzieję ,że tak pozostanie. Jedynie raz od karmienia do karmienia przespał ze mną w łóżku bo usnęłam karmiąc małego.
Na dobre wstaliśmy po 9 , a później odwiedziliśmy pracę TŻ. Mały zrobił furorę
Teraz męczyło go chyba przejedzenie, ale wreszcie się ululał w koszu i śpi.
A mnie się tak chce spaaaaaaać i mi mózg pęka.....

[Sheperdess]

Napisane przez tridentina

Dziewczyny, które już mają maluszki starsze niż 5-6 tygodni - czy Wasze dzieci jakoś odczuły ten pierwszy skok rozwojowy?
Przyznam, że mnie trochę przeraziło jak dziecko może się z dnia na dzień zmienić w rozwrzeszczaną istotkę, której absolutnie NIC nie jest w stanie ukoić.

W okresie I skoku mój syn był trochę marudny, ale do wytrzymania. II skok minął nam raczej bezobjawowo i mam nadzieję, że już tak zostanie.

[vacuity]

Muminku, paracetamol przy kp jest bezpieczny - lepiej wziąć niż się męczyć, dziecko musi mieć szczęśliwą mamę

[malaMigotkAaa]

Czekolada już dawno wróciła :P ale za to święty spokój powraca
U nas oba skoki były odczuwalne dość mocno. Najgorsze, że to kończyło się mniejszą ilością pokarmu bo stres plus cyc co chwila. Obłęd.

[krolowa_nilu]

MUMINKU, oczywiście, że będziesz ogarniać! Dasz radę ugotować obiad i to dwudaniowy Dla mnie najgorszy był pierwszy miesiąc, totalny chaos. Na szczęście teraz jest już zupełnie normalnie. OLCIU, pytam, bo wiem, że teraz już się odchodzi od szerokiego pieluchowania i tym podobnych, ortopedzi i fizjoterapeuci mówią, że to robi więcej szkody niż pożytku. Sam dr Sionek wypowiadał się, że to stare praktyki. Jestem trochę w temacie, moja przyjaciółka walczyła z bioderkami córki. Dobrze, że chcesz się jeszcze skonsultować, im więcej opini, tym lepiej.

[830b3402b90be91bee3a8a4ac8547146eb396896_6583840e13f22]

Napisane przez magnusia

Tak bo podawany jest dożylnie i mały ma wenflon w dłoni założony

O rany Trzymam za Was kciuki

Napisane przez senira666

Zaraz chyba wyskocze przez balkon juz nie wiem co zrobic zeby to moje dziecko uspokoic. Od wczoraj tylko krzyk i placz na zmiane z marudzenien i jeszcze wiekszym krzykiem. Oby ten skok sie juz skonczyl bo nie wyrobie. Jeszcze moj TZ dzisiaj ma testy alergologiczne wiec po pracy tylko wpadl jak burza zeby sie ogarnac i rownie szybko wypadl


Send from my IPhone

Przejdzie, trzeba zacisnąć zęby i wytrzymać

Napisane przez malaMigotkAaa

Świetne, cena boska

Odebrałam dziś wyniki po teście obciążenia glukozą. i i i cukrzyco żegnaj
na czczo 76, po 2h 81

yeah!!

Napisane przez vacuity

Korzystając z tego, że moje dziecko jeszcze śpi, napiszę Wam co moja teściowa zrobiła gdy byliśmy u niej w weekend (jakoś nie mogła się zebrać by odwiedzić wnuczkę, więc wnuczka odwiedziła ją).

1. Napaliła w piecu tak jak na największe mrozy
2. Zakazała chodzić szybko po pokoju w którym znajduje się Zuzia, bo tworzy się w ten sposób wiatr
3. Wyraziła dezaprobatę, że nie zakryliśmy niczym dziecku buzi przenosząc je z samochodu do domu (pomijając fakt słonecznej pogody - do drzwi domowych było całe 5 kroków)
5. I teraz najlepsze: próbowała przekonać mnie, bym nie rozbierała Małej po wniesieniu jej do domu, bo to będzie szok termiczny, czy coś w tym stylu. I powinnam poczekać (chyba aż się uparuje). No bo kto to widział, by rozbierać się po wejściu do domu?

---------- Dopisano o 19:36 ---------- Poprzedni post napisano o 19:31 ----------

Napisane przez Muminek1991

Super, a gdzie dokładnie ??

Lecimy do Belgii i stamtąd jedziemy z rodzicami robimy wycieczkę do Francji, zamki nad Loarą

[perfuzja]

Mój syn dzisiaj pobił rekordy - zaczal marudzić o spanie w okolicach 17h30 Udało mi sie go uśpić w chuscie, ale obudził się po 20 minutach. Wiec od 18h30 był ryk slyszalny chyba aż w Honolulu.
O 18h50 poddalismy się i zaczęliśmy szykować kąpiel. Dziecko po przekroczeniu progu łazienki magicznie ucichło i było zadowolone aż do wyjścia z wanny. Potem standardowo ryk przy ubieraniu i jedzeniu, odłożony do łóżeczka odleciał w sekundę.
Nie mam pomysłu co zrobic z tym moim synem, zeby zaczal spać normalnie. Ostatnio nie dość, ze wczesne chodzenie spać, to jeszcze pobudki co 2-3 godziny

[_Shiloh_]

Napisane przez perfuzja

Mój syn dzisiaj pobił rekordy - zaczal marudzić o spanie w okolicach 17h30 Udało mi sie go uśpić w chuscie, ale obudził się po 20 minutach. Wiec od 18h30 był ryk slyszalny chyba aż w Honolulu.
O 18h50 poddalismy się i zaczęliśmy szykować kąpiel. Dziecko po przekroczeniu progu łazienki magicznie ucichło i było zadowolone aż do wyjścia z wanny. Potem standardowo ryk przy ubieraniu i jedzeniu, odłożony do łóżeczka odleciał w sekundę.
Nie mam pomysłu co zrobic z tym moim synem, zeby zaczal spać normalnie. Ostatnio nie dość, ze wczesne chodzenie spać, to jeszcze pobudki co 2-3 godziny

No, ale może dla niego 19:00 to własnie normalnie. Może on sam sobie narzucił taki rytm? Mój syn zrobił identycznie jak Twój i nie wzbraniam się. Chcę mieć spokojne dziecko, wiec pozwalam mu spać o 19:00

[tridentina]

Napisane przez malaMigotkAaa

Odebrałam dziś wyniki po teście obciążenia glukozą. i i i cukrzyco żegnaj
na czczo 76, po 2h 81

super

Napisane przez Roane

Jak nie znajdę gdzieś taniej tych wacików to skończy się na zwykłej wacie - mój wąż w kieszeni cierpi za każdym razem jak widzę je w sklepie

a TŻ Ci nie może z Polski teraz zapasu przywieźć? One się chyba ładnie sprasują i są lekkie

Napisane przez vacuity

A co Wy robicie jak dzieci Wam nie śpią w nocy? Bo ja z reguły odpalam na komórce szum burzy albo melodię relaksacyjną i dalej przysypiam...

u nas mało jest takich momentów ODPUKAĆ, ale jak już się zdarzy, to głaszczę po główce i szumię do ucha - pomaga

Napisane przez vacuity

Korzystając z tego, że moje dziecko jeszcze śpi, napiszę Wam co moja teściowa zrobiła gdy byliśmy u niej w weekend (jakoś nie mogła się zebrać by odwiedzić wnuczkę, więc wnuczka odwiedziła ją).

1. Napaliła w piecu tak jak na największe mrozy
2. Zakazała chodzić szybko po pokoju w którym znajduje się Zuzia, bo tworzy się w ten sposób wiatr
3. Wyraziła dezaprobatę, że nie zakryliśmy niczym dziecku buzi przenosząc je z samochodu do domu (pomijając fakt słonecznej pogody - do drzwi domowych było całe 5 kroków)
5. I teraz najlepsze: próbowała przekonać mnie, bym nie rozbierała Małej po wniesieniu jej do domu, bo to będzie szok termiczny, czy coś w tym stylu. I powinnam poczekać (chyba aż się uparuje). No bo kto to widział, by rozbierać się po wejściu do domu?

<plask_w_czoło>

Napisane przez Sheperdess

W okresie I skoku mój syn był trochę marudny, ale do wytrzymania. II skok minął nam raczej bezobjawowo i mam nadzieję, że już tak zostanie.

oby kolejne były lepsze

Napisane przez malaMigotkAaa

U nas oba skoki były odczuwalne dość mocno. Najgorsze, że to kończyło się mniejszą ilością pokarmu bo stres plus cyc co chwila. Obłęd.

oo, tak to nie chcemy

Napisane przez senira666

Zaraz chyba wyskocze przez balkon juz nie wiem co zrobic zeby to moje dziecko uspokoic. Od wczoraj tylko krzyk i placz na zmiane z marudzenien i jeszcze wiekszym krzykiem. Oby ten skok sie juz skonczyl bo nie wyrobie. Jeszcze moj TZ dzisiaj ma testy alergologiczne wiec po pracy tylko wpadl jak burza zeby sie ogarnac i rownie szybko wypadl

rozumiem Cię doskonale, wczoraj też byłam bliska wyskoczenia przez okno.
Przy małym trzymałam nerwy i emocje na wodzy, ale jak go mąż przejął koło 19 po powrocie z pracy, to nerwy puściły i się poryczałam z bezsilności. Pomogło, pozbierałam się potem szybciej do kupy.
No i pomoc TŻ niezastąpiona. Szkoda tylko, że tak późno z pracy wraca.
Trzymaj się dzielnie, powinno niedługo minąć.

[Akkma]

Napisane przez malaMigotkAaa

Świetne, cena boska

Odebrałam dziś wyniki po teście obciążenia glukozą. i i i cukrzyco żegnaj
na czczo 76, po 2h 81

ooo marzy mi się taki wynik A skierowanie dostałaś od gina czy poszłaś prywatnie?

Napisane przez vacuity

A co Wy robicie jak dzieci Wam nie śpią w nocy? Bo ja z reguły odpalam na komórce szum burzy albo melodię relaksacyjną i dalej przysypiam...

U nas szum suszarki z telefonu to stały element dnia i nocy Czasami wystarczy, że włączę suszarkę, a mała odlatuje w 5 sekund


Znów cały dzień i całą zeszłą noc małą męczyły wybudzające bąki Cholera noooo

[forester]

Napisane przez vacuity

Może to źle zabrzmi, ale wiecie, gdy piszecie o tym, że Wasze dzieci nie są idealne - mają humory, płaczą, nie możecie ogarnąć o co im chodzi - czuję się lepiej W takim znaczeniu, że nie jestem sama w trudach macierzyństwa - że gdzieś są dziewczyny z forum, które przeżywają podobnie/tak samo trudności. Bo muszę przyznać, że chwilami czuję się osamotniona, a czasem mocno sfrustrowana....

mam tak samo, że jak już nie wyrabiam to myślę, że gdzieś tam w Polsce któraś też walczy ze swoim kojotkiem i od razu mi lepiej

Napisane przez malaMigotkAaa

Odebrałam dziś wyniki po teście obciążenia glukozą. i i i cukrzyco żegnaj
na czczo 76, po 2h 81

za wyniki

Napisane przez vacuity

A co Wy robicie jak dzieci Wam nie śpią w nocy? Bo ja z reguły odpalam na komórce szum burzy albo melodię relaksacyjną i dalej przysypiam...

odpalam szum morza i słuchamy, najczęściej ja szybciej odpadam

Napisane przez Muminek1991

łooooo kurcze. Mam nadzieje ,że też będę dawała radę choć trochę ogarniać jak ty. Póki co nie wiem jak ja obiady będę gotować, a co dopiero sprzątać

ogarniesz wszystko bez problemów. na początku jest ciężko, potem z każdym dniem coraz łatwiej
[1=830b3402b90be91bee3a8a4 ac8547146eb396896_6583840 e13f22;45558549]
Lecimy do Belgii i stamtąd jedziemy z rodzicami robimy wycieczkę do Francji, zamki nad Loarą [/QUOTE]
super wakacje, zazdroszcze!

[tridentina]

[1=830b3402b90be91bee3a8a4 ac8547146eb396896_6583840 e13f22;45558549]
Lecimy do Belgii i stamtąd jedziemy z rodzicami robimy wycieczkę do Francji, zamki nad Loarą [/QUOTE]

ale super!

Nam się marzy Hiszpania we wrześniu..zobaczymy co da się zrobić.

[gosia261282]

Moje dzieciaki przechodzą dziś same siebie,
Chyba trafię do domu wariatów...
A głowa to mi chyba eksploduje.

[ejani]

Napisane przez gosia261282

Moje dzieciaki przechodzą dziś same siebie,
Chyba trafię do domu wariatów...
A głowa to mi chyba eksploduje.

Łączę się w bólu -mnie jeden wykańcza a co dopiero jak Ty z trójką!

Choć muszę przyznać Ci rację w tym jak pisałaś, że kiedy trzeba to się daje radę- wczoraj mnie mały przyprawił prawie o zawał, kiedy rano podczas rannego karmienia (półśpiąco) zorientowałam się, że ma krew w oczku i o ile przez 2 dni wekendu razem z mężem we dwójkę nie radziliśmy sobie z obcięciem małemu paznokci tak po tym w 5 minut sama obcięłam...

My chyba mamy znów jakiś skok rozwojowy...

[isia4891]

Akma też mi się wydaje, że kark i główką późna być lepiej zabezpieczona w chuście.

Le la a nie idą mu pierdki po spacerze, a może spróbuj nim nie telepac wózkiem tylko usiąść gdzieś w parku, u nas idą pierdki po spacerze . U mnie dziś był ryk ale chyba się wybudzil i nie wiedział co się dzieje.

Magnusia szybkiego powrotu do domku.

Ejani pocielam dziś płatki zobaczę czy to się sprawdzi

Kocham to moje dziecko i macierzyństwo , ale wkurza mnie to niewyspanie , zeby funkcjonować powinnam już spać, a z drugiej strony tylko wieczorem mam czas dla siebie i chwilę spokoju.

[JustiLbn]

Boszzz moje dziecko dziś ma dzień cycka. Nie chciała spać, płakała i dało się ją tylko na cycku uspokoić. Dopiero o 17 padła, ja z nią o 18 i spałyśmy do 19.25, aż się ogarnęłam, że czas wstawać na kąpiel . Zjadła cyca i znów śpi, nie wiem na jak długo, więc zaraz spadam do łóżka. W ogóle zaczęła płakać łzami, czy to już ten czas? Ma 3 tygodnie, jaki szok

Napisane przez vacuity

Korzystając z tego, że moje dziecko jeszcze śpi, napiszę Wam co moja teściowa zrobiła gdy byliśmy u niej w weekend (jakoś nie mogła się zebrać by odwiedzić wnuczkę, więc wnuczka odwiedziła ją).

1. Napaliła w piecu tak jak na największe mrozy
2. Zakazała chodzić szybko po pokoju w którym znajduje się Zuzia, bo tworzy się w ten sposób wiatr
3. Wyraziła dezaprobatę, że nie zakryliśmy niczym dziecku buzi przenosząc je z samochodu do domu (pomijając fakt słonecznej pogody - do drzwi domowych było całe 5 kroków)
5. I teraz najlepsze: próbowała przekonać mnie, bym nie rozbierała Małej po wniesieniu jej do domu, bo to będzie szok termiczny, czy coś w tym stylu. I powinnam poczekać (chyba aż się uparuje). No bo kto to widział, by rozbierać się po wejściu do domu?

Czy Twoja teściowa jest moim ojcem? W sobotę odwiedzałam rodziców i tata to samo zrobił. Krzyczał na mnie, że dziecko sine jest z zimna, a ona ma żółtaczkę jeszcze

Napisane przez Muminek1991

Ja też ledwo żyję dzisiaj, tak mnie głowa boli, a nie wiem czy można coś brać przy kp, a nawet jeśli tak to i tak bym się bała..

Spokojnie apap lub paracetamol. Ja zużyłam 3 opakowania jeszcze w szpitalu. Z bólu głowy i brzucha, brałam co 4h, tak kazały położne i mała ssała bez problemu. Z ogóle przy szyciu w szpitalu podali mi Poltram, a to lek silnie wpływający na świadomość, a i tak mi kazali dziecko do piersi przystawić. W efekcie mała pierwszą noc raz się obudziła tylko, bo byłyśmy naćpane po prostu

Napisane przez _Shiloh_

No, ale może dla niego 19:00 to własnie normalnie. Może on sam sobie narzucił taki rytm? Mój syn zrobił identycznie jak Twój i nie wzbraniam się. Chcę mieć spokojne dziecko, wiec pozwalam mu spać o 19:00

Moja zasypia ok 20 i jest wtedy zmęczona, Próbowałam ją przestawić, ale bez szans. I tak zasnęła, a kąpieli nie było, bo obudziła się o 22

Napisane przez Akkma

W załączniku wrzucam moją zachustowaną córkę

słodko wyglądacie

Napisane przez Hosenka*

Miałam pokazać Wam ubranka, jakie kupiłam w lumpku. Część zdjęć już mam, ale nowe ubranka się suszą, więc na razie pokażę Wam te 2 zabawki, za które zapłaciłam w sumie 1,55

zdj 1:
pluszowa kostka z czymś terkoczącym w środku


Pod nosem jest lusterko.

zdj 2: tył

Świetne zabawki za tą cenę Ja się muszę wybrać do ciucha w moim rodzinnym mieście, mają tam super zabawki

[isia4891]

Może przesilenie wiosenne i was głowy bolą.

Ja skoku rozwojowego nie zauważyłam, chyba był w nocy bo moje dziecko całą wanienke już zajmuje z dnia na dzień tak urósł

---------- Dopisano o 21:13 ---------- Poprzedni post napisano o 21:11 ----------

Hehe moja mama też mi mówi żebym mu wiatru nie robiła...o co im chodzi?

---------- Dopisano o 21:17 ---------- Poprzedni post napisano o 21:13 ----------

Cholera pepek mi odstaje boję się, że to przepuklina ...

[ejani]

Napisane przez vacuity

Korzystając z tego, że moje dziecko jeszcze śpi, napiszę Wam co moja teściowa zrobiła gdy byliśmy u niej w weekend (jakoś nie mogła się zebrać by odwiedzić wnuczkę, więc wnuczka odwiedziła ją).

1. Napaliła w piecu tak jak na największe mrozy
2. Zakazała chodzić szybko po pokoju w którym znajduje się Zuzia, bo tworzy się w ten sposób wiatr
3. Wyraziła dezaprobatę, że nie zakryliśmy niczym dziecku buzi przenosząc je z samochodu do domu (pomijając fakt słonecznej pogody - do drzwi domowych było całe 5 kroków)
5. I teraz najlepsze: próbowała przekonać mnie, bym nie rozbierała Małej po wniesieniu jej do domu, bo to będzie szok termiczny, czy coś w tym stylu. I powinnam poczekać (chyba aż się uparuje). No bo kto to widział, by rozbierać się po wejściu do domu?

Brak słów. Mój brat na takie sugestie zawsze mówi "i jeszcze na 3 zdrowaśki do pieca"

Napisane przez vacuity

Muminku, paracetamol przy kp jest bezpieczny - lepiej wziąć niż się męczyć, dziecko musi mieć szczęśliwą mamę

mi paracetamol każą brać na wszystko-od kości (i tego spojenia) po cycki

Napisane przez malaMigotkAaa

Czekolada już dawno wróciła :P ale za to święty spokój powraca
U nas oba skoki były odczuwalne dość mocno. Najgorsze, że to kończyło się mniejszą ilością pokarmu bo stres plus cyc co chwila. Obłęd.

u mnie pokarm jest, co mnie aż dziwi zważywszy ile ten mój chłopak je... Przyznaję się, że czasem nawet jak nie jestem pewna o co chodzi a mały tak płacze to już mu daję cycka w zamyśle, żeby przestał płakać, a on dalej je i je...
Ale prawie nie ulewa (ostatnio z raz co rano) i rośnie, więc może tyle potrzebuje?

Napisane przez Akkma

U nas szum suszarki z telefonu to stały element dnia i nocy Czasami wystarczy, że włączę suszarkę, a mała odlatuje w 5 sekund


Znów cały dzień i całą zeszłą noc małą męczyły wybudzające bąki Cholera noooo

U nas rządzi biały szum. Małego wycisza a u mnie potęguje ból głowy...

I bąki też mamy, ale zauważyłam, że czasem Kazio płacze jak idą (wtedy mamy ten bobotic) a w ostatnich dniach częściej już po- myślicie że coś mu z tym może być, czy raczej się ptzestrasza (tak samo reaguje na nagłe stuknięcia)

I podaje któraś z Was enterol? Nam wczoraj lekarz kazała po ptzestudiowaniu zdjęć kup małego na moim telefonie(czy to już ozm?) Oprócz tego nadal biogaję i bobotic doraźnie

Na koniec podzielę się pewnym spostrzeżeniem... Mimo terroru laktacyjnego o którym się tyle słyszy ja odbieram coś odwrotnego- ciągle mam wrażenie, że muszę się tłumaczyć, że karmię piersią albo że na żądanie, mimo że nawet na wypisie ze szpitala jest takie wskazanie... A jak to i Was wygląda?

[isia4891]

MARCEL


Co z tymi piastkami , bo mnie przerażają te wasze artykuły o odruchach ...

[maruda80]

Wróciliśmy z wizyty od neurologa.
Dzisiaj, w dzień moich urodzin dowiedziałam się że nasz Krzyś jest niewidomy, a jego stan jest bardzo poważny- wszystko wskazuje na 4 kończynowe porażenie dziecięce.
Jeszcze do mnie do końca nie dociera.
Boję się że jak dotrze to się rozsypię a przecież muszę być silna dla małego.... Wiem tylko że bardzo go kocham, właśnie śpi...
Życie bywa bardzo brutalne.

Jeszcze problemy z pomocą - ośrodek zdrowia odmówił bo nie mieli takiego przypadku i pielęgniarki nie miały styczności z karmieniem sondą. Lekarz pediatra też nic nie wie o żywieniu i nie umie doradzić. Mały od urodzenia przybrał tylko 900 gram. Hospicja też bo Krzyś nie jest dzieckiem chorym terminalnie i zostajemy z tym sami.
Z rehabilitacją też problemy bo w ośrodku ma tylko 2 razy w tyg, a to za mało, prywatnie nikt nie jest w stanie dojechać do nas, a mąż w pracy a ja nie mam prawa jazdy. Koszmarny dzień dzisiaj.

[krolowa_nilu]

Pi**a z wąsem a nie randka Czy dziecko zawsze musi wyczuć, że mama z tatą mają zamiar podreperować swój związek i wyrwać się na chwilę z domu??!! I czy to samo dziecko musiało zasnąć w dwie minuty po tym, gdy rodzice podjęli decyzję, że nigdzie nie idą i zamówili żarcie na wynos??!!

Jezus, Maruda, tak mi przykro. Co ja ☠☠☠☠☠☠☠ę o jakiś randkach. Nawet nie wiem co ci napisać. Przesyłam w waszą stronę tonę sił i mocy do walki.